SQLite format 3@ z*,z- }D~~+}i%!indexverses_indexversesCREATE UNIQUE INDEX verses_index on "verses" (book_number, chapter, verse) tablebooks_allbooks_allCREATE TABLE "books_all" ("book_number" NUMERIC, "short_name" TEXT, "long_name" TEXT, "book_color" TEXT, "is_present" NUMERIC)wItableversesversesCREATE TABLE "verses" ("book_number" NUMERIC, "chapter" NUMERIC, "verse" NUMERIC, "text" TEXT){UtablebooksbooksCREATE TABLE "books" ("book_color" TEXT, "book_number" NUMERIC, "short_name" TEXT, "long_name" TEXT)=_tableinfoinfoCREATE TABLE info (name TEXT, value TEXT) g~g'right_to_leftfalse)strong_numbersfalse/russian_numberingfalse languagepl)chapter_stringRozdział"#5descriptionBiblia Dąbrowskiego |~W3~~~~~]~;~}}}}w}T},} ||||~|\|;|$5#ff7c80ApApokalipsa św. Jana)#00ff00JudList św. Judy -#00ff003J3 List św. Jana -#00ff002J2 List św. Jana -#00ff001J1 List św. Jana"1#00ff002P2 List św. Piotra"1#00ff001P1 List św. Piotra -#00ff00JkList św. Jakuba&7#ffff00HbrList do Hebrajczyków!-#ffff00FlmList do Filemona)#ffff00vTtList do Tytusa&7#ffff00l2TmII List do Tymoteusza%5#ffff00b1TmI List do Tymoteusza);#ffff00X2TesII List do Tesaloniczan( 9#ffff00N1TesI List do Tesaloniczan +#ffff00DKolList do Kolosan! -#ffff00:FlpList do Filipian +#ffff000EfList do Efezjan -#ffff00&GaList do Galatów&5#ffff002KorII List do Koryntian%3#ffff001KorI List do Koryntian+#ffff00RzList do Rzymian"1#00ffffDzDzieje Apostolskie%9#ff6600JEwangelia wg św. Jana+A#ff6600ŁkEwangelia wg św. Łukasza';#ff6600MkEwangelia wg św. Marka*A#ff6600MtEwangelia wg św. MateuszaF&|vpjd^XRLF%$C#_"x!     /A[io}~fW21= = % &  { BvvH&~~~~t~K~&~}}}}u}R},}||||q|M|+| {{{{{_{>{zzzzzZz0zyyyykyByxxxxx_x7xwwww}wXw3wvvvv%B5 ApApokalipsa św. Jana#ff7c80 A) JudList św. Judy#00ff00!@- 3J3 List św. Jana#00ff00!?- 2J2 List św. Jana#00ff00!>- 1J1 List św. Jana#00ff00#=1 2P2 List św. Piotra#00ff00#<1 1P1 List św. Piotra#00ff00!;- JkList św. Jakuba#00ff00':7 HbrList do Hebrajczyków#ffff00"9- FlmList do Filemona#ffff008) vTtList do Tytusa#ffff00'77 l2TmII List do Tymoteusza#ffff00&65 b1TmI List do Tymoteusza#ffff00*5; X2TesII List do Tesaloniczan#ffff00)49 N1TesI List do Tesaloniczan#ffff00!3+ DKolList do Kolosan#ffff00"2- :FlpList do Filipian#ffff00 1+ 0EfList do Efezjan#ffff00!0- &GaList do Galatów#ffff00'/5 2KorII List do Koryntian#ffff00&.3 1KorI List do Koryntian#ffff00 -+ RzList do Rzymian#ffff00#,1 DzDzieje Apostolskie#00ffff&+9 JEwangelia wg św. Jana#ff6600,*A ŁkEwangelia wg św. Łukasza#ff6600(); MkEwangelia wg św. Marka#ff6600+(A MtEwangelia wg św. Mateusza#ff6600$'3MlKsięga Malachiasza#ffff99$&3ZaKsięga Zachariasza#ffff99!%-AgKsięga Aggeusza#ffff99#$1SoKsięga Sofoniasza#ffff99!#-HaKsięga Habakuka#ffff99")NaKsięga Nahuma#ffff99"!/MiKsięga Micheasza#ffff99! +JonKsięga Jonasza#ffff99!-|AbKsięga Abdiasza#ffff99'rAmKsięga Amosa#ffff99'hJlKsięga Joela#ffff99 +^OzKsięga Ozeasza#ffff99 +TDnKsięga Daniela#ff9fb4"/JEzKsięga Ezechiela#ff9fb4#16LmTreny Jeremiaszowe#ff9fb4#1,JrKsięga Jeremiasza#ff9fb4!-"IzKsięga Izajasza#ff9fb4(9PnpPieśń nad pieśniami#66ff99"-KohKsięga Koheleta#66ff99$1PrzKsięga Przysłów#66ff99!-PsKsięga Psalmów#66ff99'HiKsięga Ijoba#66ff99 )EstKsięga Estery#ffcc99#1NeKsięga Nehemiasza#ffcc99"-EzdKsięga Ezdrasza#ffcc99$/2KrnII Księga Kronik#ffcc99# -1KrnI Księga Kronik#ffcc99' 7x2KrlII Księga Królewska#ffcc99& 5n1KrlI Księga Królewska#ffcc99# 1d2SmII Księga Samuela#ffcc99" /Z1SmI Księga Samuela#ffcc99#PRtKsięga Rut#ffcc99"/FSdzKsięga Sędziów#ffcc99 +XXnXWkVV3UUTTSSRR6RQQYQPP_POO>M==='<<;@::;99$8`87655O44k4333?22}11u00f///.c-,,$++&**))('''\&&u%%>$$g$#""!!U l Cj>9{QbD:Ys "@  M 8 U \ ;WJ+B { A nikt nie wszywa łaty nowego sukna do starego płaszcza, bo obrywa od płaszcza całość jego i przedarcie gorszym się staje. 0zY I rzekł im Jezus: Czyż goście weselni mogą się smucić, dopóki oblubieniec jest z nimi? Ale przyjdą dni, gdy zabiorą im oblubieńca, i wtedy będą pościć. y A wtedy przystąpili do niego uczniowie Jana mówiąc: Czemuż to my i faryzeusze (często) pościmy, a uczniowie twoi nie poszczą? $xA Idźcie tedy i nauczcie się, co znaczy: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary (v28.6.6 Oz.6,6). Bom nie przyszedł wzywać sprawiedliwych, ale grzeszników. gwG A on, usłyszawszy to, rzekł: Nie trzeba lekarza zdrowym, ale tym, którzy się źle mają. vve Co widząc faryzeusze mówili do uczniów jego: Czemuż to z celnikami i grzesznikami jada wasz nauczyciel? "u= I stało się, kiedy siedział w domu, u stołu, że wielu celników i grzeszników przyszedłszy, zasiadło do stołu razem z Jezusem i uczniami jego. $tA A odchodząc stamtąd, ujrzał Jezus pewnego człowieka, imieniem Mateusz, siedzącego przy cle. I mówi mu: Pójdź za mną. I wstawszy poszedł za nim. bs= Co widząc rzesze ulękły się i oddały chwałę Bogu, który dał taką moc ludziom. -rU I wstał, i poszedł do domu swego, 0qY A żebyście jednak wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi moc odpuszczania grzechów, przeto rzecze do paralityka: Wstań, weź łoże swe i idź do domu twego. dpA Cóż łatwiej jest powiedzieć: Odpuszczają ci się grzechy, czy też: Wstań a chodź? hoI Jezus zaś, przeniknąwszy ich myśli, powiedział: Czemuż źle myślicie w sercach waszych? Ln A oto niektórzy z uczonych w Piśmie myśleli sobie: On bluźni. m1 I oto przynieśli mu paralityka, leżącego na łożu. A widząc ich wiarę, rzekł Jezus paralitykowi: Ufaj, synu, odpuszczają ci się grzechy. Vl ' A (Jezus) wstąpiwszy do łodzi przeprawił się i przybył do miasta swego. ikK"A oto całe miasto wyszło naprzeciw Jezusa i ujrzawszy go prosili, aby odszedł z ich granic. tja!Pasterze zaś uciekli i przybywszy do miasta opowiedzieli wszystko, i o tym, co się stało z opętanymi. i+ I rzekł im: Idźcie. One zaś wypadłszy, weszły w wieprze. A oto całe stado rzuciło się w morze z urwistego brzegu i zginęło w wodach. uhcZłe duchy tedy prosiły go mówiąc: Jeśli masz nas wyrzucić, dozwól nam wejść w to stado wieprzów. KgA było tam, daleko od nich, pasące się duże stado wieprzów. ufcI oto poczęli krzyczeć, mówiąc: Co ci do nas, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas? ?ewA gdy przybył na drugi brzeg do krainy Gadareńczyków, wybiegli mu naprzeciw dwaj opętani, którzy wychodzili z grobów, tak straszni, że nikt nie mógł przejść ową drogą. gdGA ludzie zdumiewali się mówiąc: Kto jest ten, że nawet wichry i morze są mu posłuszne? cA on rzekł im: Czemuście bojaźliwi, małej wiary? Wtedy powstawszy, upomniał wichry i morze i stała się cisza wielka. QbI przystąpiwszy do niego, obudzili go mówiąc Panie, ratuj! Giniemy. aa;A oto burza wielka zerwała się na morzu, tak że fale zalewały łódź. A on spał. @`{A gdy wszedł do łodzi, weszli za nim uczniowie jego. Z_-A Jezus powiedział mu: Pójdź za mną, a grzebanie umarłych zostaw umarłym. e^CInny znów z uczniów rzekł mu: Panie, dozwól mi wpierw odejść i pogrzebać ojca mego. ]wI rzecze mu Jezus: Lisy mają jamy i ptaki niebieskie gniazda, a Syn Człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił. }\sI przystąpił do niego pewien uczony w Piśmie mówiąc: Nauczycielu, dokądkolwiek pójdziesz, pójdę za tobą. T[!A widząc Jezus rzeszę wokół siebie, rozkazał jechać na drugi brzeg. ZAby się wypełniło, co powiedziane jest przez Izajasza Proroka: On niemoce nasze przyjął i choroby nosił (v23.53.4 Iz.53,4). Y}Z nastaniem zaś wieczora przywiedli mu wielu opętanych. A on słowem wypędził duchy i uzdrowił wszystkich chorych. ]X3I dotknął się ręki jej i opuściła ją gorączka, a wstawszy usługiwała im. \W1A gdy wszedł Jezus do domu Piotra, ujrzał świekrę jego leżącą w gorączce. Vw I rzekł Jezus setnikowi: Idź, a jak uwierzyłeś niech ci się stanie. I uzdrowiony został sługa w tej godzinie. yUk Synowie zaś Królestwa wyrzuceni będą na zewnątrz, do ciemności: tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. T  A mówię wam, że wielu przyjdzie ze Wschodu i z Zachodu i zasiądą z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w Królestwie Niebieskim. 'SG A Jezus usłyszawszy to, zadziwił się i rzekł do tych, którzy szli za nim: Zaprawdę powiadam wam, u nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. NR I ja bowiem jestem człowiekiem pod władzą postawionym i mającym pod sobą żołnierzy. I jednemu mówię: idź, a idzie, a drugiemu: przyjdź, i przychodzi, a słudze memu: czyń to, a czyni. Q3A odpowiadając setnik rzekł: Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój. 3PaA on mówił mu: Przyjdę i uzdrowię go. cO?i mówiąc: Panie, sługa mój leży w domu paraliżem tknięty i strasznie się męczy. PNA gdy wszedł do Kafarnaum, przystąpił do niego setnik, prosząc go M-I rzecze mu Jezus: Bacz, abyś nikomu nie mówił, ale idź, ukaż się kapłanom i ofiaruj dar, który przykazał Mojżesz, na świadectwo im. L A on, wyciągnąwszy rękę dotknął się go mówiąc: Chcę, bądź oczyszczony. I natychmiast oczyszczony był trąd jego. zKmI oto trędowaty przyszedłszy pokłonił mu się, mówiąc: Panie, gdybyś zechciał, możesz mnie oczyścić. >J yA gdy zstąpił z góry, szły za nim rzesze wielkie. \I1Albowiem uczył ich jako ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie. eHCI stało się, gdy Jezus dokończył tych słów, zdumiewały się rzesze nad nauką jego. G{I spadły deszcze, i wezbrały rzeki, i powiały wichry, i uderzyły na ów dom: i runął, a upadek jego był wielki. FA każdy, kto tych słów moich słucha i nie wypełnia ich, będzie podobny do męża głupiego, który zbudował dom swój na piasku. E I spadły deszcze, i wezbrały rzeki, i powiały wichry, i uderzyły na ów dom, a on nie runął, bo na skale zbudowany był. DKażdy więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, będzie podobny do męża przezornego, który zbudował dom swój na skale. mCSA wtedy wyznam im: Nigdym was nie znał. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość. 8BiWielu mi powie dnia owego: Panie, Panie! Czyśmy to w imię twoje nie prorokowali? I czy w imię twoje nie wypędzaliśmy czartów? I w imię twoje wiele cudów nie czynili? &AENie każdy, który mi mówi: Panie, Panie — wejdzie do Królestwa Niebieskiego, lecz tylko ten, kto wypełnia wolę Ojca mego, który jest w niebiesiech. ,@STak więc po owocach poznacie ich. a?;Wszelkie drzewo, które nie rodzi owocu dobrego, będzie wycięte i w ogień wrzucone. f>ENie może drzewo dobre złych owoców rodzić ani też drzewo złe dobrych owoców rodzić. Y=+Tak wszelkie drzewo dobre, owoce dobre rodzi, a złe drzewo, owoce złe rodzi. ]<3Po owocach poznacie ich. Czyż zbierają z ciernia winne jagody, albo z ostu figi? ;Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy do was przychodzą w odzieniu owczym, a wewnątrz są wilkami drapieżnymi. }:sCiasna jednak jest brama i wąska droga, która wiedzie do żywota, i niewielu jest takich, którzy ją znajdują. ,9Q Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, i wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. v8e Wszystko tedy, cokolwiek chcecie, aby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie: to jest bowiem Zakon i Prorocy. >7u Jeśli przeto wy, będąc złymi, umiecie dawać dobre dary dzieciom waszym, jakże daleko więcej Ojciec wasz, który jest w niebiesiech, da dobre rzeczy tym, którzy go proszą. B6 Albo, jeśliby prosił go o rybę, czyż poda mu węża? _57 Czyż jest kto między wami, kto by dał kamień synowi swemu, gdy go prosi o chleb? j4MKażdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka — znajduje, a kołaczącemu będzie otworzone. g3GProście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a będzie wam otworzone. 82iNie dawajcie psom tego, co święte, ani też nie rzucajcie pereł waszych przed wieprze, by ich nie podeptały nogami swymi i obróciwszy się, nie rozszarpały was samych. x1iObłudniku, wyrzuć wpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, aby usunąć źdźbło z oka brata twego. 0wAlbo jak śmiesz mówić do brata swego: dozwól mi wyjąć źdźbło z oka twego, a oto belka w twoim własnym oku. b/=Czemuż to widzisz źdźbło w oku brata twego, a belki w oku własnym nie dostrzegasz? h.IAlbowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, odmierzą wam. 3- cNie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. , "Nie zabiegajcie więc o jutro, gdyż dzień jutrzejszy sam o siebie troszczyć się będzie: dosyć ma dzień utrapienia swego. r+]!Szukajcie tedy naprzód Królestwa (Bożego) I sprawiedliwości jego, a to wszystko będzie wam dodane. * Bo o to wszystko i poganie się pilnie starają. Albowiem wie Ojciec wasz niebieski, że tego wszystkiego potrzebujecie. )Nie troszczcie się więc, mówiąc: Co będziemy jeść, albo co będziemy pić, albo czym się będziemy przyodziewać? #(?Jeśli więc tę trawę polną, która dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, Bóg tak przyodziewa — czyż nie daleko więcej was, małej wiary. m'SA powiadam wam, że nawet Salomon w całej chwale swojej nie był tak przybrany, jak jedna z nich. v&eA o odzienie czemu się troszczycie? Przypatrzcie się liliom polnym jak rosną: nie pracują ani przędą. %{Czyście wy nie daleko ważniejsi niźli one? I kto z was rozmyślając, może dodać do wzrostu swego łokieć jeden? $wSpójrzcie na ptaki niebieskie, że nie sieją ani żną, ani zbierają do gumien, a Ojciec wasz niebieski żywi je. h#IA przeto powiadam wam, nie troszczcie się o życie wasze, co byście jedli albo co byście pili, ani o ciało wasze, w co byście je przyoblec mieli. Czyż życie nie jest ważniejsze niż pokarm, a ciało niż odzienie? M"Nikt nie może dwom panom służyć, bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował: albo przy jednym stać będzie, a drugim wzgardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie. 8!iAle jeśliby oko twoje było niegodziwe, całe ciało twoje obejmie mrok. Jeśli tedy światło, które w tobie jest, ciemnością się staje, jakże straszna to ciemność! s _Światłem ciała jest oko. Jeśliby tedy oko twoje było szczere, całe ciało twoje będzie jaśnieć. FAlbowiem gdzie jest skarb twój, tam będzie i serce twoje. Ale skarbcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól stoczy, ani rdza zepsuje i gdzie złodzieje nie wykopują ani kradną. pYNie skarbcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza psuje i gdzie złodzieje wykopują i kradną. )abyś nie okazywał ludziom, że pościsz, ale Ojcu twojemu, który jest w skrytości. A Ojciec twój, który widzi w skrytości, odda tobie. A}Ale ty, gdy pościsz, namaść głowę i obmyj oblicze, @yA gdy pościcie, nie bądźcie ponurzy jak obłudnicy. Twarze bowiem swoje wyniszczają, aby okazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam, że już wzięli nagrodę swoją. dALecz jeśli nie odpuścicie ludziom, to i Ojciec wasz nie odpuści wam grzechów waszych. X)Bo jeśli odpuścicie ludziom winy ich, odpuści i wam Ojciec wasz niebieski. B I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. Q I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuściliśmy naszym winowajcom. 6g Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. W' przyjdź królestwo Twoje. Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi. jM Wy przeto tak się módlcie:Ojcze nasz, któryś jest w niebiesiech, święć się imię Twoje; taNie bądźcie więc do nich podobni. Ojciec wasz wie bowiem, czego potrzebujecie, zanim go o to prosicie. A modląc się, nie mówcie wiele, jak to czynią poganie, którzy mniemają, że dla wielomówności swojej będą wysłuchani. Y+Ale ty, kiedy się modlić będziesz, wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, pomódl się do Ojca twego, który jest tam w skrytości. A Ojciec twój, który przenika skrytości, odda tobie. T!A kiedy się modlicie, nie bądźcie jako obłudnicy: oni bowiem radzi modlą się w synagogach i stojąc na rogach ulic, aby byli widziani przez ludzi. Zaprawdę powiadam wam: wzięli nagrodę swoją. nUaby jałmużna twoja była w skrytości. A Ojciec twój, który widzi w skrytości, odpłaci tobie. Y +Ale gdy ty dajesz jałmużnę, niechaj nie wie lewica twoja, co prawica czyni, @ yGdy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak czynią obłudnicy w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: wzięli już nagrodę swoją. <  sA strzeżcie się, abyście sprawiedliwości waszej nie czynili przed ludźmi, iżby was widziano; inaczej nagrody mieć nie będziecie u Ojca waszego, który jest w niebiesiech. T !0Bądźcież tedy doskonali, jako i Ojciec wasz niebieski doskonały jest. v e/Albo, jeżeli pozdrawiacie tylko braci waszych, cóż osobliwego czynicie? Czyż i poganie tak nie czynią?  .Gdybyście bowiem miłowali tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? K-Abyście stali się synami Ojca waszego, który jest w niebiesiech. Albowiem sprawia on że słońce jego wschodzi nad złymi, jak i nad dobrymi, a deszczem zrasza sprawiedliwych i nieprawych. s_,A ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują. 5+Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował bliźniego twego, (v3.19.18 Kapł.19,18) a w nienawiści będziesz miał nieprzyjaciela twego. c?*Kto cię o co prosi, daj mu, a nie odwracaj się od tego, kto chce od ciebie pożyczyć. X))A kto by cię zmuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie. b=(A temu, który się chce z tobą prawować i suknię twoją zabrać, daj mu i płaszcz. 'A ja powiadam wam, abyście się nie sprzeciwiali złu. A kto by cię uderzył w prawy policzek twój, nadstaw mu i drugi. ]3&Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb (v2.21.24 Wyjśc.21,24). c?%Niechajże tedy mowa wasza będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od złego jest. s~_$Ani też na głowę twoją nie przysięgaj, bo nie możesz jednego włosa uczynić białym albo czarnym. q}[#ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego, ani na Jeruzalem gdyż jest miastem wielkiego króla. l|Q"Ja zaś powiadam wam, abyście zgoła nie przysięgali. Ani na niebo, gdyż jest stolicą Bożą; &{E!Jeszcze też słyszeliście o tym, że było powiedziane starym: Nie będziesz krzywoprzysięgał, ale oddasz Panu przysięgi twoje (v3.19.12 Kapł.19,12). 7zg A ja wam powiadam, te każdy, kto by opuścił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny rozpusty, sprawia, że ona cudzołoży. I ten, kto by opuszczoną pojął, cudzołoży. oyWPowiedziano też: Ktokolwiek opuści żonę swoją, niech jej da list rozwodowy (v5.24.1 Powt.24,1). fxEA jeśli prawa ręka twoja gorszy cię, odetnij ją i odrzuć precz od siebie. Albowiem pożyteczniej będzie dla ciebie, aby zginął jeden z członków twoich, niżby całe ciało twe miało pogrążyć się w piekle. _w7Jeśli tedy oko twoje prawe gorszy cię, wyłup je, a odrzuć od siebie. Albowiem pożyteczniej będzie dla ciebie, aby zginął jeden z członków twoich, niżby całe ciało twe miało być wrzucone do piekła. ~vuA ja powiadam wam, że każdy, który patrzy na niewiastę pożądając jej, już ją scudzołożył w sercu swoim. fuESłyszeliście, że było powiedziane: Nie będziesz cudzołożył (v2.20.14 Wyjśc.20,14). Yt+Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż oddasz ostatni pieniążek. ,sQZgódź się z twoim przeciwnikiem natychmiast, póki jesteś z nim w drodze, by cię nie oddał sędziemu, a sędzia słudze i zostałbyś wrzucony do ciemnicy. rZostawże tam dar twój przed ołtarzem, a idź i pojednaj się wpierw z twoim bratem. A potem przyjdź i złóż dar twój. oqWJeśli tedy poniesiesz dar twój do ołtarza, a tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, ap;A ja powiadam wam, że każdy, który się gniewa na brata swego, będzie winien sądu. A kto by rzekł bratu swemu „Raka”, będzie winien Rady, a kto by rzekł „Głupcze”, będzie winien ognia piekielnego. oSłyszeliście, że powiedziane było starym: Nie zabijaj (v2.20.13 Wyjśc.20,13); a kto by zabił, będzie winien sądu. (nIAlbowiem powiadam wam, jeżeli nie będzie obfitsza sprawiedliwość wasza niż uczonych w Zakonie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego. tmaKto by tedy przestąpił choćby jedno z tych przykazań najmniejszych i tak by ludzi nauczał, będzie zwany najmniejszym w Królestwie Niebieskim. A kto by wypełniał i nauczał, ten będzie zwany wielkim w Królestwie Niebieskim. &lEZaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki nie przeminą niebo i ziemia ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Zakonie, aż się wszystko wypełni. |kqNie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać Zakon czy Proroków: nie przyszedłem rozwiązywać, ale wypełnić. j%Tak niechaj jaśnieje światłość wasza przed ludźmi, aby widzieli dobre czyny wasze i chwalili Ojca waszego, który jest w niebiesiech. iAni też nie zapalają świecy i nie stawiają jej pod korzec, ale na świeczniku — i wtedy świeci wszystkim, którzy są w domu. bh=Wy jesteście światłością świata. Nie może skryć się miasto na górze leżące. 5gc Wy jesteście solą ziemi. A jeśliby sól zwietrzała, czymże się solić będzie? Na nic się już nie przyda, tylko aby była precz wyrzucona i podeptana przez ludzi. f! Radujcie się, a weselcie, bowiem zapłata wasza obfita jest w niebiesiech: tak bowiem prześladowano Proroków, którzy przed wami byli. *eM Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć będą, i prześladować was będą, i ze względu na mnie wiele złego mówić będą kłamliwie przeciw wam. {do Błogosławieni, którzy prześladowanie cierpią dla sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebieskie. Tc! Błogosławieni pokój czyniący, albowiem synami Bożymi będą nazwani. NbBłogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. NaBłogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. e`CBłogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. A_}Błogosławieni cisi, albowiem oni odziedzicza ziemię. P^Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. S]Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo Niebieskie. 4\cA otworzywszy usta, nauczał ich mówiąc: e[ EI widząc rzesze, wstąpił na górę, a gdy usiadł, przystąpili ku niemu uczniowie jego. hZII szły za nim wielkie rzesze: z Galilei i z Dekapolu, z Jeruzalem i z Judei, i z Zajordanii. hYII rozeszła się wieść o nim po całej Syrii. I przynosili mu wszystkich źle się mających, złożonych rozmaitymi chorobami i cierpieniami, tych, którzy byli opętani, i lunatyków, i paralityków, a uzdrawiał ich. 6XeI obchodził Jezus całą Galileję, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc ewangelię Królestwa i uzdrawiając wszelką chorobę i wszelką niemoc między ludem. PWA oni natychmiast, pozostawiwszy łódź i ojca swego, poszli za nim. )VKA idąc dalej, ujrzał dwóch innych braci: Jakuba Zebedeuszowego i Jana, brata jego, jak z ojcem swym, Zebedeuszem, naprawiali w łodzi sieci. I wezwał ich. =UuA oni natychmiast opuściwszy sieci, poszli za nim. IT I mówi im: Pójdźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi. WLecz Jan powstrzymywał go mówiąc: Ja winienem być ochrzczony przez ciebie, a ty idziesz do mnie? b== Wtedy przybywa Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, aby zostać ochrzczonym przez niego. < Ma on wiejadło w ręku swoim i oczyści całe klepisko swoje, i zgromadzi pszenicę swą do gumna, a plewy spali w ogniu nieugaszonym. L; Ja was chrzczę wodą dla pokuty, ale ten, który za mną idzie, mocniejszy jest niż ja, któremu ja nie jestem godzien i sandałów nosić. Ten was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. :- A już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Wszelkie zaś drzewo, które nie daje owocu dobrego, będzie wycięte i w ogień wrzucone. '9G A nie mniemajcie, że możecie mówić do siebie: ojca mamy Abrahama. Albowiem powiadam wam, że Bóg ma moc z tych oto kamieni wzbudzić synów Abrahamowi. *8OCzyńcie tedy owoc godny pokuty. ;7oA gdy ujrzał wielu faryzeuszów i saduceuszów przychodzących, aby się ochrzcić, rzekł im: Plemię żmijowe, któż to was pouczył, jak umknąć przed gniewem przyszłym? L6I byli przez niego chrzczeni w Jordanie, wyznając grzechy swoje. ]53A wychodziła do niego Jerozolima i cała Judea, i wszelka kraina wokół Jordanu. 4%Sam zaś Jan miał odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany wokół bioder swoich, a pokarmem były mu szarańcze i leśny miód. &3ETen jest bowiem, o którym powiedział Izajasz Prorok: Głos wołającego na pustyni; gotujcie drogę Pańską, torujcie ścieżki jego (v23.40.3 Iz.40,3). g2Ggłosząc taką naukę: Czyńcie pokutę, albowiem przybliżyło się Królestwo Niebieskie, F1 A w owe dni pojawia się Jan Chrzciciel na Pustyni Judzkiej. (0II przyszedłszy zamieszkał w mieście, które zowią Nazaret, aby się wypełniło, co jest powiedziane przez proroków, że Nazarejczykiem będzie nazwany. "/=Posłyszawszy zaś, że Archelaus panował w Judei po ojcu swoim Herodzie, bał się tam iść. A napomniany we śnie, udał się w strony galilejskie. b.=A on powstawszy ze snu, wziął dziecię i matkę jego i wrócił do ziemi izraelskiej. -mówiąc: Zbudź się, weź dziecię i matkę jego, i idź do ziemi izraelskiej, pomarli bowiem ci, co na życie dziecięcia czyhali. \,1A gdy Herod umarł, oto Anioł Pański ukazuje się we śnie Józefowi w Egipcie, '+GGłos usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki; Rachel płacząca dzieci swoich, a nie chciała się dać pocieszyć, że ich nie masz (v24.31.15 Jer.31,15). S*Wówczas wypełniło się, co jest powiedziane przez Jeremiasza Proroka: )Wtedy Herod widząc, że mędrcy go zawiedli, rozgniewał się bardzo i posławszy pozabijał wszystkie dzieci, które były w Betlejem i we wszystkich granicach jego, w wieku od dwóch lat i niżej według czasu, o który się był pytał mędrców. (1I pozostał tam aż do śmierci Heroda, aby się spełniło, co powiedział Pan przez Proroka: Z Egiptu wezwałem syna mojego (v28.11.1 Oz.11,1). S'A on wstawszy wziął dziecię i matkę jego i w nocy uszedł do Egiptu. ~&u Gdy się oni oddalili, oto Anioł Pański ukazał się we śnie Józefowi mówiąc: Zbudź się, a weź dziecię i matkę jego i uchodź do Egiptu. A pozostań tam, aż ci oznajmię. Herod bowiem będzie szukać dziecięcia, aby je zgładzić. r%] A otrzymawszy odpowiedź we śnie, aby nie wracali do Heroda, inną drogą powrócili do krainy swojej. :$m I wszedłszy w dom, zobaczyli dziecię z Maryją, matką jego i upadłszy, pokłonili się jemu. A otworzywszy szkatuły swoje, ofiarowali mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. J#  A ujrzawszy gwiazdę, uradowali się radością bardzo wielką. :"m Oni wtedy, wysłuchawszy króla ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą byli widzieli na wschodzie, wyprzedzała ich, aż zatrzymała się nad miejscem, gdzie było dziecię. =!sA odsyłając ich do Betlejem rzekł: Gdy tam będziecie, wywiadujcie się pilnie o dzieciątku, a jeżeli znajdziecie, oznajmijcie mi, abym i ja przybywszy pokłonił się jemu.  Wtedy Herod, wezwawszy potajemnie mędrców dokładnie dowiedział się od nich o czasie, w którym ukazała się gwiazda. U#I ty Betlejem, ziemio judzka, żadną miarą nie jesteś najmniejsze między książętami judzkimi, albowiem z ciebie wynijdzie wódz, który będzie rządził ludem moim izraelskim (v33.5.2 Mich.5,2). SA oni mu rzekli: W Betlejem Judzkim; bo tak jest napisane przez Proroka: I zebrawszy wszystkich przedniejszych kapłanów i nauczycieli ludu, dowiadywał się od nich, gdzie się miał Chrystus narodzić. T!A usłyszawszy to król Herod, zatrwożył się i cała Jerozolima z nim. 1mówiąc: gdzie jest król żydowski, który się narodził? Albowiem ujrzeliśmy gwiazdę jego na wschodzie i przybyliśmy pokłonić się jemu.  yGdy się tedy narodził Jezus w Betlejem Judzkim, za dni króla Heroda: oto przybyli mędrcy ze Wschodu do Jerozolimy M I nie poznał jej, aż porodziła syna; i nazwał imię jego Jezus. j OA Józef powstawszy ze snu, uczynił jak mu rozkazał Anioł Pański, i przyjął żonę swoją. | sOto Dziewica pocznie i porodzi syna i nazwą imię jego Emanuel; co się wykłada: Bóg z nami. (v23.7.14 Iz.7,14) q ]A to wszystko stało się, aby się wypełniło, co jest powiedziane od Pana przez Proroka mówiącego: e EA porodzi syna i nazwiesz imię jego Jezus, albowiem wybawi on lud swój od grzechów jego. q ]A gdy już powziął takie postanowienie, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie mówiąc: Józefie, synu Dawidów, nie bój się przyjąć Maryi, małżonki swojej, albowiem, co się w niej poczęło, z Ducha Świętego jest. z oA Józef, mąż jej, będąc sprawiedliwym i nie chcąc jej zniesławiać, postanowił ją potajemnie opuścić. - UA narodzenie Jezusa Chrystusa takie było: Gdy poślubiona była Matka Jego, Maryja, Józefowi, zanim się zeszli, okazało się, iż poczęła z Ducha Świętego. ` ;A tak wszystkich pokoleń, od Abrahama aż do Dawida, pokoleń czternaście. A od Dawida aż do uprowadzenia do Babilonu, pokoleń czternaście. I od uprowadzenia babilońskiego do Chrystusa, pokoleń czternaście. c AA Jakub zrodził Józefa, męża Maryi, z której się narodził Jezus, zwany Chrystusem. Z /A Eliud zrodził Eleazara. A Eleazar zrodził Mattana. A Mattan zrodził Jakuba. S !A Azor zrodził Sadoka. A Sadok zrodził Achima. A Achim zrodził Eliuda. [  1 A Zorobabel zrodził Abiuda. A Abiud zrodził Eliakima. A Eliakim zrodził Azora. f  G A po uprowadzeniu do Babilonu Jechoniasz zrodził Salatiela. A Salatiel zrodził Zorobabela. X  + A Jozjasz zrodził Jechoniasza i braci jego w czasie uprowadzenia do Babilonu. ^  7 A Ezechiasz zrodził Manassesa. A Manasses zrodził Amona. A Amon zrodził Jozjasza. [  1 A Ozjasz zrodził Joatama. A Joatam zrodził Achaza. A Achaz zrodził Ezechiasza. X +A Azaf zrodził Jozafata. A Jozafat zrodził Jorama. A Joram zrodził Ozjasza. Y -A Salomon zrodził Roboama. A Roboam zrodził Abiasza. A Abiasz zrodził Azafa. A A Dawid zrodził Salomona z tej, która była Uriaszowa.  A Salmon zrodził Booza z Rahaby. A Booz zrodził Jobeda z Rut. A Jobed zrodził Jessego. A Jesse zrodził Dawida króla. \ 3A Aram zrodził Aminadaba, Aminadab zrodził Naassona. A Naasson zrodził Salmona. c AA Juda zrodził Faresa i Zarę z Tamary. A Fares zrodził Ezroma. A Ezrom zrodził Arama. ` ;Abraham zrodził Izaaka. A Izaak zrodził Jakuba. A Jakub zrodził Judę i braci jego. O Księga rodowodu Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego, syna Abrahamowego.   ~W~}}+||%{{n{0zzyy>yxx$wwvvFuuuBttFssYs r/qqYppRpobnnvnmmll5kkjjii>'=2<XuA rozkazawszy rzeszy usiąść na trawie i wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, wejrzawszy w niebo, pobłogosławił. I łamiąc, rozdał chleby uczniom, a uczniowie — rzeszy. 3WaTedy im rzekł: Przynieście mi je tutaj. OVA oni mówią mu: Nie mamy tu jak tylko pięć chlebów i dwie ryby. QUJezus zaś rzekł im: Nie potrzebują odchodzić, wy dajcie im jeść. @TyZ nastaniem zaś wieczoru przystąpili do niego uczniowie mówiąc: Miejsce tu pustynne, a pora spóźniona, rozpuść (przeto) rzeszę, aby poszli do wsi i kupili sobie żywności. nSUI wyszedłszy ujrzał wielką rzeszę i ulitował się nad nimi i uzdrowił chorych spośród nich. %RC Gdy Jezus usłyszał o tym, oddalił się stamtąd na łodzi, na miejsce pustynne i samotne. A kiedy to usłyszały rzesze z miast, poszły za nim pieszo. wQg A uczniowie jego przystąpiwszy wzięli ciało i pogrzebali je. I przyszedłszy opowiedzieli o tym Jezusowi. fPE A przyniesiono głowę jego na misie i oddano dziewczynie, a ta zaniosła ją matce swojej. 5Oe Posłał tedy i ściął Jana w więzieniu. lNQ I zasmucił się król. Ale dla przysięgi i dla tych, którzy pospołu siedzieli, polecił dać. fMEOna zaś nauczona przez matkę swą: Daj mi, rzekła, tu na misie głowę Jana Chrzciciela. MLToteż pod przysięgą obiecał jej dać, o cokolwiek by prosiła. }KsAle gdy przyszedł dzień urodzin Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec wszystkich i spodobała się Herodowi. iJKI chciał go Herod pozbawić życia, lękał się jednak tłumu, miano bowiem Jana za Proroka. BIGdyż Jan powiadał: Nie godzi ci się jej zatrzymywać. H Herod bowiem pojmawszy Jana, nałożył mu więzy i wtrącił do więzienia z przyczyny Herodiady, żony brata swego, Filipa. zGmI rzekł do sług swoich: To Jan Chrzciciel. On to z martwych powstał i dlatego cuda się przez niego dzieją. FF W owym czasie do Heroda tetrarchy doszła wieść o Jezusie. @E{ :I nie uczynił tam cudów wielu dla niedowiarstwa ich. nDU 9I gorszyli się z niego. A Jezus rzekł im: Prorok bez czci jest tylko w ojczyźnie i w domu swoim. hCI 8A siostry jego, czyż wszystkie nie znajdują się wśród nas? Skądże mu tedy to wszystko? {Bo 7Czyż to nie syn cieśli? Czyż matki jego nie zowią Maryją, a braci — Jakubem i Józefem, Szymonem i Judą? !A; 6A przyszedłszy do swego rodzinnego miasta nauczał ich w tamtejszej synagodze, tak że zdumiewali się i mówili: Skądże w nim ta mądrość i moc? V@% 5I stało się, gdy dokończył Jezus tych przypowieści, odszedł stamtąd. ??w 4A on rzekł im: Przeto każdy uczony w Piśmie, biegły w nauce o Królestwie Niebieskim, podobny jest do człowieka gospodarza, który dobywa ze skarbca swego rzeczy nowe i stare. 7>i 3Zrozumieliście to wszystko? Mówią mu: Tak. Q= 2i wrzucą ich w piec ognisty. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. j<M 1Tak będzie przy końcu świata. Wyjdą aniołowie i wyłączą złych spośród sprawiedliwych {;o 0I wyciągnąwszy ją na brzeg, gdy była pełna, usiedli i dobre powybierali do naczyń, a złe precz wyrzucili. :} /To znów podobne jest Królestwo Niebieskie do sieci zapuszczonej w morze, którą zagarnięto ryby wszelkiego rodzaju. o9W .A znalazłszy perłę jedną bardzo kosztowną, poszedł, sprzedał wszystko co miał, i nabył ją. `89 -To znowu podobne jest Królestwo Niebieskie kupcowi, poszukującemu pięknych pereł. G7 ,Podobne jest Królestwo Niebieskie do skarbu ukrytego w roli, który, gdy go człowiek znalazł, skrył, a przejęty radością poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ową rolę. q6[ +Wówczas sprawiedliwi rozbłysną jak słońce w Królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha. Q5 *A wrzucą ich w piec ognisty. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. 4  )Pośle Syn Człowieczy aniołów swoich i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia i tych, którzy czynią nieprawość. Z3- (Jako tedy zbierają kąkol i w ogniu go palą, tak będzie przy końcu świata. }2s 'Nieprzyjacielem zaś, który go posiał, jest diabeł. Żniwem jest koniec świata, a żniwiarzami — aniołowie. h1I &rolą zaś jest świat. Dobrym nasieniem są synowie Królestwa, a kąkolem — synowie zła. `09 %A on odpowiadając rzekł: Tym, który rozsiewa dobre nasienie, jest Syn Człowieczy, /3 $Wtedy, rozpuściwszy rzesze, wrócił do domu. I przystąpili do niego uczniowie jego mówiąc: Wyłóż nam ową przypowieść o kąkolu na roli. 6.e #Aby się wypełniło, co jest powiedziane przez Proroka: Otworzę usta moje w przypowieściach. Wypowiadać będę rzeczy skryte od założenia świata. (v19.78.2 Ps.78,2) m-S "To wszystko mówił Jezus do rzesz w przypowieściach, a bez przypowieści niczego im nie mówił. 0,Y !Inną przypowieść powiedział im: Podobne jest Królestwo Niebieskie do kwasu, który niewiasta wziąwszy skryła w trzy miary mąki, aż zakwasiło się wszystko. P+ Choć najmniejsze ze wszystkiego nasienia, gdy jednak wzrośnie, jest większe od wszystkich krzewów. Staje się drzewem, tak że ptaki niebieskie nadlatują i gnieżdżą się w gałęziach jego. *- Inną przypowieść powiedział im: Podobne jest Królestwo Niebieskie ziarnu gorczycznemu, które człowiek wziąwszy, posiał na roli swojej. >)u Dozwólcie obojgu róść aż do żniwa, a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie wpierw kąkol i zwiążcie go w snopki na spalenie, a pszenicę zgromadźcie do gumna mojego. Z(- A on powiada: Nie, byście zbierając kąkol, nie wykorzenili z nim i pszenicy. ~'u A on rzekł im: Nieprzyjazny człowiek to uczynił. Mówią mu tedy słudzy: Chcesz, żebyśmy poszli i zebrali go? &1 Przystąpiwszy tedy słudzy gospodarza rzekli mu: Panie, czyż nie posiałeś dobrego nasienia na roli swojej? Skądże się tedy wziął kąkol? L% A gdy urosło zboże i owoc wydało, wtedy ukazał się i kąkol. l$Q A gdy ludzie spali, przyszedł nieprzyjaciel jego i nasiał kąkolu między pszenicą i odszedł. #3 Inną przypowieść przytoczył im mówiąc: Podobne stało się Królestwo Niebieskie człowiekowi, który posiał dobre nasienie na roli swojej. 5"c U kogo zaś na urodzajnej ziemi posiano, ten słowa słucha i rozumie, ten przynosi plon: a czyni jedno — setny, a drugie — sześćdziesiąty, a inne — trzydziesty. (!I A u kogo posiano wśród cierni, ten wprawdzie słowa słucha, ale troska o rzeczy świata tego i ponęta bogactw przygłuszają słowo i nie przynosi plonu.   Nie ma jednak w sobie korzenia, ale jest zmienny. I gdy przypadnie ucisk albo prześladowanie dla słowa, wnet się zraża. mS A u kogo posiano na gruncie skalistym, ten słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje. 9 Do każdego, kto słucha słowa o Królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa posiew z serca jego. To ten u którego przy drodze posiano. 7i Wy tedy posłuchajcie przypowieści o siewcy: 3_ Zaprawdę bowiem powiadam wam, że wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło widzieć, co wy widzicie, a nie widzieli, i słyszeć, co wy słyszycie, a nie słyszeli. P A oczy wasze błogosławione, że widzą, i uszy wasze, że słyszą.  Albowiem skamieniało serce ludu tego i uszami z wysiłkiem słyszeli i oczy swe przymknęli, aby przypadkiem oczami nie dostrzec i uszami nie posłyszeć, a sercem nie zrozumieć, a tak nie nawrócić się, ażbym ich uzdrowił. (v23.6.9-10 Iz.6,9-10) +O I wypełnia się na nich proroctwo Izajasza, które głosi: Słyszeniem słuchać będziecie, a nie zrozumiecie. I wzrokiem patrzeć będziecie, a nie ujrzycie. }s Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że patrząc, nie widzą, a słuchając, nie słyszą, ani rozumieją.  Bo temu, kto ma, będzie jeszcze więcej dane, tak że obfitować będzie, a temu kto nie ma, i to, co ma, będzie odjęte. wg A on odpowiadając im rzekł: Wam dane jest poznać tajemnice Królestwa Niebieskiego, ale im tego nie dano. Z- I przystąpiwszy uczniowie rzekli mu: Czemu mówisz do nich w przypowieściach? 'I Kto ma uszy, niechaj słucha.   A inne jeszcze padły na ziemię, na urodzajną, i przyniosły plon: jedne setny, drugi sześćdziesiąty, a inne trzydziesty. O Inne znowu padły między ciernie: a ciernie wyrosły i zdusiły je. [/ Skoro jednak wzeszło słońce, wygorzały, a iż nie miały korzenia, poschły. w Drugie znów padły na grunt skalisty, gdzie nie miały wiele ziemi, i wzeszły zaraz, bo gleba nie była głęboka. ^5 A gdy siał, jedne ziarna padły przy drodze. I nadleciały ptaki i wydziobały je. ta I począł do nich przemawiać długo w przypowieściach mówiąc: Oto wyszedł siewca rozsiewać ziarna.  { I zgromadziły się przy nim rzesze wielkie, tak że wszedłszy do łodzi usiadł, a wszystka rzesza stała na brzegu. C   Dnia owego Jezus wyszedłszy z domu siedział nad morzem. x i 2Ktokolwiek by bowiem czynił wolę Ojca mego, który jest w niebiesiech, ten bratem moim i siostrą i matką. ^ 5 1I wyciągnąwszy rękę ku uczniom swoim, powiedział: Oto matka moja i bracia moi. p Y 0A on odpowiadając rzekł mówiącemu do niego: Któż jest matką moją i którzy są braćmi moimi? dA /I rzekł mu ktoś: Oto matka twoja i bracia stoją przed domem, pragnąc z tobą mówić. s_ .Gdy on to jeszcze do rzeszy mówił, oto matka i bracia jego stanęli przed domem, chcąc z nim mówić. q[ -Wówczas idzie i bierze ze sobą siedmiu innych duchów gorszych od siebie, i wszedłszy mieszkają tam. I stają się późniejsze rzeczy owego człowieka gorsze niż pierwsze. Tak się też stanie i z tym plemieniem przewrotnym. } ,Wtedy powiada: Wrócę do domu mego, skąd wyszedłem, a przyszedłszy znajduje go pustym, umiecionym i przyozdobionym. }s +A gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych szukając odpoczynku i nie znajduje. ;o *Królowa z południa powstanie z plemieniem tym na sądzie i potępi je. Przybyła bowiem z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona; a oto tu ktoś większy niż Salomon. 9 )Niniwici powstaną na sądzie z tym oto plemieniem i potępią je. Jako że czynili pokutę na wołanie Jonasza: a oto tu ktoś większy niż Jonasz. ! (Albowiem jak Jonasz był w żywocie wielkiej ryby trzy dni i trzy noce, tak i Syn Człowieczy będzie w sercu ziemi trzy dni i trzy noce.  'On zaś odpowiadając, rzekł im: Plemię złe i cudzołożne znaku szuka, a nie będzie mu dany znak, jak tylko znak Jonasza Proroka.  &Wtedy odpowiedzieli mu niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów mówiąc: Nauczycielu, chcielibyśmy widzieć od ciebie znak jaki. h~I %Albowiem ze słów twoich będziesz usprawiedliwiony i ze słów twoich będziesz potępiony. x}i $A powiadam wam, że z każdego słowa próżnego, które by ludzie wyrzekli, zdadzą sprawę w dzień sądny. v|e #Dobry człowiek ze skarbca dobrego dobre wydobywa rzeczy, a zły człowiek ze skarbca złego wydobywa złe. {{o "Plemię żmijowe! Jakże możecie co dobrego mówić, gdyście sami źli. Z obfitości bowiem serca usta mówią z !Albo uczyńcie drzewo dobre i owoc jego dobry, albo uczyńcie drzewo złe i owoc jego zły: albowiem z owocu drzewo bywa poznawane. Ry I ktokolwiek by wyrzekł słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, kto by zaś wyrzekł je przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym, ani w przyszłym wieku. x% Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi nie będzie odpuszczone. ]w3 Kto nie jest ze mną, przeciwko mnie jest, i kto nie zgromadza ze mną, rozprasza. v) Albo jakże może kto wejść do domu mocarza i sprzęt jego zagrabić, jeżeli wpierw mocarza nie zwiąże, a wtedy dopiero dom jego ograbi. cu? Lecz jeśli ja Duchem Bożym wyganiam czarty, to przyszło już do was Królestwo Boże. t} A jeśli ja przez Beelzebula wyrzucam czarty, synowie wasi przez kogo wyrzucają? Dlatego oni będą sędziami waszymi. lsQ A jeśli szatan szatana wypędza, rozdziera go niezgoda. Jakże wtedy ostoi się królestwo jego? ,rQ A on znając myśli ich rzekł do nich: Wszelkie królestwo rozdarte niezgodą, bywa spustoszone i wszelkie miasto czy dom rozdzierany niezgodą, nie ostoi się. vqe Faryzeusze zaś usłyszawszy to rzekli: Ten tylko przez Beelzebula, księcia czartowskiego, wygania czarty. [p/ I zdumiewały się wszystkie rzesze i mówiły: Czyż nie ten jest Synem Dawida? so_ Wtedy przywiedli mu opętanego, ślepego i niemego, a on go uzdrowił, tak że niemy mówił i widział. Qn a w imieniu jego narody nadzieję mieć będą. (v23.42.1-4 Iz.42,1-4) kmO Trzciny zgniecionej nie złamie i dymiącego lnu nie dogasi, aż doprowadzi sąd ku zwycięstwu, dlA Nie będzie się wadził ani czynił zgiełku: nikt nie posłyszy po ulicach głosu jego. $kA Oto sługa mój, którego wybrałem, umiłowany mój, którego upodobała sobie dusza moja. Ześlę nań ducha mojego, a będzie ogłaszał sąd poganom. Kj Aby się wypełniło co powiedziane jest przez Izajasza Proroka: -iU I nakazał im, by go nie wyjawiali. jhM A Jezus świadom tego, odszedł stamtąd. A szło za nim ludzi wiele i uzdrowił ich wszystkich Ug# A faryzeusze wyszedłszy, naradzali się przeciw niemu, jak by go zgubić. f{ Po czym rzecze owemu człowiekowi: Wyciągnij rękę. I wyciągnął, i stała się na powrót zdrowa tak jak i druga. eeC O ileż więcej wart jest człowiek, niż owca. Przeto godzi się w szabat dobrze czynić. +dO On zaś odpowiedział im: Czyż który z was, jeśliby miał tylko jedną owcę, a ta wpadłaby mu do dołu w dzień sobotni, nie uchwyci jej i nie wydobędzie? c% A oto człowiek jakiś mający uschłą rękę; i zapytali go mówiąc: Czy godzi się w szabaty uzdrawiać? A to, aby go mogli oskarżyć. >bw A gdy odszedł stamtąd, przyszedł do synagogi ich. 8ak Albowiem Syn Człowieczy panem jest i szabatu. ` I gdybyście wiedzieli, co znaczy: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary (v28.6.6 Oz.6,6), nie potępialibyście niewinnych. G_ A powiadam wam, że jest tu ktoś większy niż świątynia. y^k Albo nie czytaliście w Zakonie, że w szabaty kapłani w świątyni naruszają szabat, a jednak są bez winy. $]A Jako wszedł do domu Bożego i spożył chleby pokładne, których jeść nie godziło się ani jemu, ani tym, którzy z nim byli, tylko samym kapłanom. q\[ A on rzekł do nich: Nie czytaliście, co czynił Dawid, kiedy sam łaknął i ci, którzy z nim byli. [w Co ujrzawszy faryzeusze rzekli mu: Patrz, oto uczniowie twoi czynią, czego się nie godzi czynić w dzień sobotni. Z  Dnia pewnego przechodził Jezus w szabat przez zboża, a uczniowie jego będąc głodni poczęli rwać kłosy i spożywać. EY Albowiem jarzmo moje jest błogie, a brzemię moje lekkie. X Weźcie jarzmo moje na siebie i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie odpoczynek dla dusz waszych. nWU Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i uginacie się pod ciężarem, a ja was pokrzepię. V) Wszystko dane mi jest od Ojca mego. I nikt nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten komu by Syn zechciał objawić. 3Ua Tak, Ojcze, bo tak się spodobało tobie. 0TY Wtedy odpowiadając Jezus rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, iżeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i przewidującymi, a objawiłeś je maluczkim. \S1 Wszakże powiadam wam: Lżej będzie ziemi sodomitów w dzień sądny niż tobie. PR A ty, Kafarnaum! Czyż się aż do niebios wywyższysz? Spadniesz aż do piekieł. Bo gdyby się były w Sodomie stały cuda, które się u ciebie działy, byłaby się ostała aż po dziś dzień. [Q/ Wszakże powiadam wam: Lżej będzie Tyrowi i Sydonowi w dzień sądny niż wam. ) go zapytać: Czyś ty jest ten, który ma nadejść, czy też innego czekamy? c=? A Jan usłyszawszy w więzieniu o dziełach Chrystusowych, wysłał uczniów swoich, aby < # I stało się, gdy skończył Jezus dawać wskazania dwunastu uczniom swoim, odszedł stamtąd, aby uczyć i przepowiadać w miastach ich. ;- *A ktokolwiek by jednemu z tych małych, jako że jest uczniem, podał kubek zimnej wody — zaprawdę powiadam wam, nie straci zapłaty swojej. %:C )Kto przyjmuje proroka w imię proroka, zapłatę proroka weźmie, a kto przyjmuje sprawiedliwego w imię sprawiedliwego, zapłatę sprawiedliwego weźmie. i9K (Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mię posłał. h8I 'Kto znalazł duszę swoją, straci ją, a kto by stracił duszę swą dla mnie, znajdzie ją. W7' &I kto nie bierze krzyża swego i nie naśladuje mnie, nie jest mnie godzien. 63 %Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien. ?5y $i będą nieprzyjaciółmi człowieka domownicy jego. s4_ #Przyszedłem bowiem oddzielić syna od ojca jego i córkę od matki jej, i oblubienicę od świekry jej: k3O "Nie mniemajcie, że przyszedłem zesłać pokój na ziemię: nie przyniosłem pokoju, ale miecz. x2i !A tego, kto by się zaparł mnie przed ludźmi, zaprę się i ja przed Ojcem moim, który jest w niebiesiech. 1y Każdego, który się przyzna do mnie przed ludźmi, uznam za swego i ja przed Ojcem moim, który jest w niebiesiech. M0 Nie lękajcie się więc, lepsi jesteście wy, niż wiele wróbli. @/{ Nawet włosy wasze na głowie wszystkie są policzone. |.q Czyż za drobny pieniądz nie sprzedają dwóch wróbli? A żaden z nich nie upadnie na ziemię bez Ojca waszego. (-I A nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, duszy zaś zabić nie mogą. Raczej bójcie się tego, który może i duszę, i ciało zatracić w piekle. r,] Co wam mówię w ciemności, powtarzajcie to jawnie i co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach. b+= Przeto nie bójcie się ich. Nie ma bowiem nic zakrytego, czego by wiedzieć nie miano. *9 Wystarczy uczniowi, żeby był jak mistrz jego, a słudze jak jego pan. Jeśli pana domu nazwali Beelzebulem, jakże daleko więcej domowników jego. F) Nie jest uczeń nad mistrza ani też sługa nad pana swego. 3(_ Gdy was prześladować będą w tym mieście, uchodźcie do innego. Zaprawdę bowiem powiadam wam, że nie skończycie miast izraelskich, aż przyjdzie Syn Człowieczy. x'i I będziecie w nienawiści u wszystkich dla imienia mego. Ale kto wytrwa aż do końca, ten będzie zbawiony. y&k I wyda na śmierć brat brata i ojciec syna, i powstaną dzieci przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. b%= Nie wy bowiem jesteście, którzy mówicie, lecz Duch Ojca waszego, który w was mówi. $ A kiedy was wydadzą, nie troszczcie się o to, co i jak macie mówić, bo co macie mówić, będzie wam dane onej godziny. d#A Z mego powodu przed rządców i królów wodzeni będziecie, na świadectwo im i poganom. l"Q A strzeżcie się ludzi. Powiodą was bowiem na sądy i w synagogach swoich będą was biczować. s!_ Oto posyłam was jak owce między wilki: bądźcie więc przezorni jak węże, a prości jak gołębice. s _ Zaprawdę powiadam wam, lżej będzie ziemi sodomskiej i gomorejskiej w dzień sądny niż owemu miastu. !; I jeśliby was ktokolwiek nie przyjął i nie chciał słuchać mów waszych, wyszedłszy z owego domu lub miasta strząśnijcie proch z nóg waszych. H  A jeśliby nie był godzien, niech pokój wasz do was wróci. wg A wchodząc do domu, pozdrówcie go. I jeśliby dom ten był godzien, niechże na niego zstąpi pokój wasz.   A do któregokolwiek miasta albo wsi wejdziecie, zapytajcie, kto jest godny w nim i tam mieszkajcie, aż do waszego odejścia. zm Ani torby podróżnej, ani dwu sukien, ani sandałów, ani laski, albowiem godzien jest robotnik strawy swojej. V% Nie zabierajcie ani złota, ani srebra, ani pieniędzy do trzosów waszych. Z- A idąc przepowiadajcie, mówiąc: przybliżyło się Królestwo Niebieskie. Chorych uzdrawiajcie, zmarłych wskrzeszajcie, oczyszczajcie trędowatych, czarty wyrzucajcie. Darmoście wzięli, darmo dawajcie. I  Ale raczej idźcie do owiec, które poginęły z domu Izraela. - Tych dwunastu wysłał Jezus, rozkazując im i mówiąc: Na drogę pogan nie zachodźcie i do żadnego miasta samarytańskiego nie wstępujcie. L Szymon Kananejczyk i Judasz Iszkariota, który go też zdradził.  Jakub, syn Zebedeuszowy, i Jan, brat jego; Filip i Bartłomiej, Tomasz i Mateusz celnik, Jakub, syn Alfeuszowy, i Tadeusz, pY A te są imiona dwunastu Apostołów: pierwszy Szymon, którego zowią Piotrem, i Andrzej, brat jego. s_ dał im moc nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i uzdrawiali wszelką chorobę i wszelką niemoc. 8 m I wezwawszy do siebie dwunastu uczniów swoich, P &Proście zatem Pana żniwa, aby wysłał robotników na żniwo swoje. a; %Wtedy powiedział do uczniów swoich: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. kO $A widząc rzesze, ulitował się nad nimi, że byli strudzeni i porzuceni jak owce bez pasterza. 1[ #I obchodził Jezus wszystkie miasta i wioski, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię Królestwa i uzdrawiając wszelką chorobę i wszelką niemoc. T ! "Faryzeusze zaś mówili: Mocą księcia diabelskiego wypędza złe duchy.   !A po wypędzeniu złego ducha niemy przemówił. I zdumiały się rzesze mówiąc: Nigdy się to nie zdarzyło w Izraelu. Q  A kiedy wychodzili, oto przywieziono mu opętanego, który był niemy. ; q Ale oni odszedłszy, sławili go po całej ziemi. l Q I otworzyły się oczy ich. A Jezus zagroził im mówiąc: Baczcie, aby się kto nie dowiedział. fE Wówczas dotknął się oczu ich, mówiąc: Niechże się wam stanie, według wiary waszej.  A skoro wszedł do domu, ślepcy przystąpili do niego. I rzecze im Jezus: Wierzycie, że mogę to uczynić? A oni mówią: Tak, Panie. y A gdy Jezus odchodził stamtąd, szli za nim dwaj ślepcy wołając i mówiąc: Zmiłuj się nad nami, Synu Dawidów. ;q I rozeszła się wieść o tym po całej okolicy. V% A gdy tłum odprawiono wszedł i ujął rękę jej, i powstała dzieweczka. [/ Odstąpcie, nie umarła bowiem dzieweczka, ale śpi. I wyśmiewano się z niego. iK A gdy Jezus przybył do domu księcia i ujrzał fletnistów i tłum zgiełk czyniący, rzekł: % A Jezus, obróciwszy się i ujrzawszy ją, rzekł: Ufaj, córko, wiara twoja uzdrowiła cię. I uzdrowiona była niewiasta od onej godziny. \1 Bo mówiła sobie w duszy: Bylem się tylko dotknęła jego szaty, będę zdrowa.  I oto niewiasta, która przez dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się kraju szaty jego. B~ A Jezus wstawszy, poszedł za nim wraz z uczniami swymi. E} A gdy to do nich mówił, oto książę pewien przystąpił i pokłonił mu się mówiąc: Córka moja chwilę temu skonała, ale pójdź, włóż na nią rękę twoją, a żyć będzie. \|1 Ani też nie zlewają młodego wina w stare naczynia skórzane, bo pękają naczynia i wino się rozlewa, a naczynia niszczeją. Ale młode wino zlewają do nowych naczyń: a tak jedno i drugie zachowuje się. TP~~}l||/{{{%zzJyyyxwww!vvKuu\ttiss]s-rr.qppoonfmmSll)kwjjgjimhhih gg1ffZeejededcpc baaX```_:^^]]B\\D[[1ZYYXCWWVqUU^TT.S|RRlQQ^PPsOOO)NNMMLL$KKTJJII\HHaGGnFFxFEDD CCkBB[AA@@s??l?>>=")))&(G''&&a& %e$$P$#J"!! <%6~aM1Q)k P0pWV v  # ` ( KwGN~ ,[TM Wtedy Jezus zwrócił się do rzesz i do uczniów swoich, mówiąc: jM.A nikt nie mógł mu odpowiedzieć słowa ani też nie śmiał go od owego dnia więcej pytać. G-Jeżeli więc Dawid nazywa go Panem, jakże jest synem jego? },Rzekł Pan Panu memu, siądź po prawicy mojej, aż rzucę nieprzyjaciół twoich pod stopy twoje (v19.110.1 Ps.110,1). H +Rzekł im: Jakże tedy Dawid w Duchu zwie go Panem, mówiąc: S*mówiąc: Co sądzicie o Mesjaszu? Czyim jest synem? Mówią mu: Dawida. ;q)A gdy się zebrali faryzeusze, zapytał ich Jezus G(Na tych dwóch przykazaniach całe Prawo zawisło i Prorocy. q['A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego twego jako siebie samego (v3.19.18 Kapł.19,18). 4~c&To jest to wielkie i pierwsze przykazanie. }#%A on rzekł mu: Będziesz miłował Pana Boga twego całym sercem twoim i całą duszą twoją i całą myślą twoją (v5.6.5 Powt.6,5). E|$Nauczycielu, które jest największe przykazanie w Prawie? K{#I zapytał go jeden z nich, uczony w Prawie, doświadczając go: `z9"Faryzeusze tedy, słysząc, że zmusił do milczenia saduceuszów, zeszli się razem. Fy!A usłyszawszy to rzesze, zdumiewały się nad nauką jego. |xq Jam Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba (v2.3.6 Wyjść.3,6). Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych. ewCA nie czytaliście, co o powstaniu umarłych powiedziane jest wam przez Boga, mówiącego: tvaW zmartwychwstaniu bowiem ani się żenią, ani za mąż wychodzą ale są jak aniołowie Boży w niebie. Zu-A odpowiadając Jezus rzekł im: Błądzicie, nie znając Pism ani mocy Bożej. jtMW chwili zmartwychwstania więc, którego z siedmiu żoną będzie? Jako że wszyscy ją mieli. 6sgW końcu, po wszystkich umarła i niewiasta. 4rcPodobnie drugi i trzeci, aż do siódmego. qyA było u nas siedmiu braci: pierwszy pojąwszy żonę, umarł, i nie mając potomstwa, zostawił żonę bratu swemu. 0pYmówiąc: Nauczycielu, Mojżesz powiedział: Jeśliby kto umarł nie mając dzieci, brat jego pojmie jego żonę i wzbudzi potomstwo bratu swemu (v5.25.5 Powt.25,5). toaTegoż dnia przystąpili do mego saduceusze, którzy twierdzą że nie ma zmartwychwstania, i zapytali go In A posłyszawszy to, zadziwili się, i opuściwszy go, odeszli. |mqMówią mu: cesarski. Wtedy powiada im: Oddajcie więc co jest cesarskiego — cesarzowi, a co jest Bożego Bogu. 1l]I rzecze im: Czyj to wizerunek i napis? Ak}Pokażcie mi monetę czynszową. A oni podali mu denar. Yj+A Jezus, poznawszy ich przewrotność, rzekł: Obłudnicy, czemu mnie kusicie? kiOPowiedzże nam zatem, co ci się zdaje: Czy godzi się płacić daninę cesarzowi, czy też nie? RhI wysyłają do niego uczniów swoich z Herodianami, mówiąc: Nauczycielu, wiemy, żeś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz a nie dbasz o nikogo, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Xg)Wtedy faryzeusze, odszedłszy, naradzali się, jak by go podchwycić w mowie. >fwAlbowiem wielu jest wezwanych, lecz mało wybranych. e' Wtedy rzekł król sługom: Związawszy mu nogi i ręce, wyrzućcie go na zewnątrz, do ciemności; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. cd? I rzecze mu: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając szaty godowej? A on milczał. wcg A gdy wszedł król, aby zobaczyć biesiadników, ujrzał tam człowieka nie przyodzianego w szatę godową. b/ A słudzy jego wyszedłszy na drogi, zgromadzili wszystkich, których napotkali, złych i dobrych, i napełniła się sala godowa biesiadnikami. Za- Idźcie przeto na rozstaje dróg, a kogokolwiek znajdziecie, wzywajcie na gody. ``9Wtedy rzecze sługom swoim: Gody wprawdzie są gotowe, ale zaproszeni nie byli godni. w_gRozgniewał się tedy król i posławszy wojska swoje, wytracił owych mężobójców, a miasto ich spalił. K^a pozostali pochwycili jego sługi i zelżywszy ich, pozabijali. U]#Ale oni nie dbając o to, odeszli: jeden na rolę swoją, drugi do handlu, 6\ePotem posłał inne sługi mówiąc: Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem ucztę mą, zabite moje woły i co było karmnego, i wszystko gotowe, przybywajcie na gody. ^[5I posłał sługi swoje, aby wezwać zaproszonych na gody, a nie chcieli przyjść. oZWPodobne stało się Królestwo Niebieskie królowi, który sprawił gody małżeńskie synowi swemu. IY A Jezus odpowiadając mówił do nich znowu w przypowieściach: WX'.A usiłując go pojmać, lękali się rzesz, ponieważ miały go za Proroka. lWQ-I usłyszawszy przypowieści jego przedniejsi kapłani i faryzeusze, poznali, że o nich mówił. \V1,I kto by upadł na ten kamień, rozbije się, a na kogo by upadł, zmiażdży go. tUa+Przeto powiadam wam, że odjęte będzie od was Królestwo Boże, a dane narodowi czyniącemu owoce jego. UT#*Rzecze im Jezus: Czyż nigdy nie czytaliście w Pismach: Kamień, który budujący odrzucili, stał się głowicą węgła. To Pan ją uczynił i dziwne to w oczach naszych (v19.118.22-23 Ps 118,22-23). S)Mówią mu: Złoczyńców srodze wygubi, a winnicę wynajmie innym rolnikom, którzy oddawać mu będą owoc w oznaczonym czasie. KR(Kiedy więc przybędzie pan winnicy, cóż uczyni owym rolnikom? :Qo'I pochwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. P&Rolnicy zaś, ujrzawszy syna, mówili między sobą: Ten jest dziedzicem, pójdźmy, zabijmy go, a zawładniemy jego dziedzictwem. NO%W końcu wysłał do nich syna swego mówiąc: Uszanują syna mego. UN#$Znowu posłał inne sługi, więcej niż przedtem, i uczynili im podobnie. hMI#A rolnicy, pojmawszy sługi jego, jednego obili, drugiego zamordowali, a innego ukamienowali. mLS"A gdy się przybliżył czas owoców, posłał sługi swoje do rolników, aby odebrali owoce jego. TK!!Innej przypowieści posłuchajcie. Był gospodarz, który założył winnicę, potem ją ogrodził, wykopał w niej prasę, zbudował wieżę i wynajął ją rolnikom, a sam odjechał w dalekie strony. QJ Albowiem przyszedł do was Jan drogą sprawiedliwości, a nie uwierzyliście mu, celnicy zaś i nierządnice uwierzyli. Wy jednak widząc to, nawet potem nie opamiętaliście się, aby mu uwierzyć. 4IaKtóry z tych dwóch wypełnił wolę ojca? Mówią: Ten drugi. Rzecze im Jezus: Zaprawdę powiadam wam, że celnicy i nierządnice wyprzedzą was do Królestwa Bożego. H A zwracając się do drugiego, rzekł mu podobnie. A ten odpowiadając mówił: Nie chcę. Potem zaś tknięty żalem poszedł. HG A on odpowiadając rzekł: Dobrze panie — ale nie poszedł. F%Ale co się wam zdaje? Człowiek pewien miał dwóch synów. I przystępując do pierwszego, rzekł: Synu, idź dziś pracować do winnicy. yEkI odpowiadając Jezusowi rzekli: Nie wiemy. A on im na to: Ani też ja wam nie powiem, jaką mocą to czynię. 'DGJeżeli powiemy: Z nieba, powie nam: Czemuście mu więc nie uwierzyli? A jeżeli powiemy: Z ludzi, boimy się rzeszy, wszyscy bowiem mają Jana za Proroka. iCKChrzest Jana skąd był, z nieba czy z ludzi? A oni zastanawiali się i mówili między sobą: BOdpowiadając Jezus rzekł im: Zapytam też i ja was o jedną rzecz, a gdy mi powiecie, wtedy i ja powiem wam, jaką mocą to czynię. 3A_A skoro przybył do świątyni przystąpili do niego, kiedy nauczał, przedniejsi kapłani i starsi ludu mówiąc: Jaką mocą to czynisz? I kto ci dał taką władzę? P@A o cokolwiek prosić będziecie w modlitwie z wiarą — otrzymacie. ?A odpowiadając Jezus rzekł im: Zaprawdę powiadam wam, gdybyście mieli wiarę, a nie powątpiewali, uczynilibyście to nie tylko z drzewem figowym, ale nawet gdybyście i tej górze powiedzieli: Wznieś się i rzuć się w morze, stanie się tak. d>ACo widząc uczniowie, zdumiewali się i mówili: W jaki sposób tak rychło uschła figa? O=I ujrzawszy przy drodze drzewo figowe, podszedł ku niemu. A nie znalazł na nim nic, prócz samych liści i rzekł: Niechaj się nigdy więcej owoc z ciebie nie rodzi. I natychmiast uschła figa. 0<[A rano wracając do miasta, łaknął. U;#A opuściwszy ich, odszedł poza miasto do Betanii i tam pozostał na noc. 9:ki powiedzieli mu: Czy słyszysz, co oni mówią? A Jezus rzecze im: Słyszę, alboście nie czytali: Z ust niemowląt i ssących zgotowałeś sobie chwałę? (v19.8.2 Ps.8,2) $9AA przedniejsi kapłani i uczeni ujrzawszy cuda, jakie uczynił, i dzieci wołające w świątyni i mówiące: Hosanna Synowi Dawidowemu — oburzyli się Q8I przystąpili do niego w świątyni ślepi i chromi, a uzdrowił ich. v7e I rzecze im: Napisane jest: Dom mój domem modlitwy nazywany będzie, a wy czynicie go jaskinią zbójców. =6s I wszedł Jezus do świątyni, i powyrzucał wszystkich sprzedających i kupujących w świątyni, a stoły zmieniających pieniądze i ławy sprzedawców gołębi poprzewracał. H5  A lud mówił: To jest Jezus Prorok z Nazaretu galilejskiego. ^45 A gdy wszedł do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto mówiąc: Któż to jest? [3/ Rzesze, które wyprzedzały go i które postępowały za nim, wołały mówiąc: Hosanna Synowi Dawidowemu, Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie, Hosanna na wysokościach! (v19.118.26 Ps.118,26) p2YA wielka rzesza słała szaty swoje na drodze, a inni obcinali gałązki z drzew i rzucali na drogę. Y1+przywiedli oślicę z oślęciem i okryli je szatami, a jego posadzili na nie. F0Poszli więc uczniowie i uczyniwszy, jak im nakazał Jezus, /9Powiedzcie córce syjońskiej: Oto zdąża ku tobie król twój, łagodny, siedzący na oślicy i na oślęciu, synu podjarzemnej (v38.9.9 Zach.9,9). U.#A stało się to, aby się wypełniło, co powiedziane jest przez Proroka: d-AA jeśliby wam kto co mówił, powiecie, że Pan ich potrzebuje, a natychmiast puści je. $,Amówiąc im: Idźcie do wsi, która jest przed wami, a niebawem znajdziecie oślicę przywiązaną, i oślę z nią: odwiążcie i przywiedźcie do mnie. x+ kA gdy już byli blisko Jeruzalem i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus wysłał dwóch uczniów e*C"Ulitował się tedy Jezus i dotknął oczu ich, a natychmiast przejrzeli. I poszli za nim. <)s!Mówią mu: Panie, aby otworzyły się oczy nasze. \(1 I zatrzymał się Jezus, przywołał ich i rzekł: Co chcecie, abym wam uczynił? 'A rzesza gromiła ich, aby zamilkli. Ale oni bardziej jeszcze wołali mówiąc: Panie, zmiłuj się nad nami, Synu Dawidów! &5A oto dwaj ślepcy siedzący przy drodze, kiedy posłyszeli, że przechodzi Jezus, zawołali mówiąc: Panie, zmiłuj się nad nami, Synu Dawidów! A%}A gdy wychodzili z Jerycha, szła za nim rzesza wielka. |$qJako i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, ale aby służyć i duszę swą oddać na okup za wielu. &#EAle ktokolwiek między wami chciałby być wielki, będzie sługą waszym, a ktokolwiek między wami chciałby być pierwszym, ma być niewolnikiem waszym. '"IMiędzy wami tak nie będzie. !Lecz Jezus wezwał ich do siebie i rzekł: Wiecie, że władcy narodów panują nad nimi i możni rozciągają nad nimi swą władzę. P Posłyszawszy to dziesięciu innych, obruszyło się na obydwu braci. LRzekł im: Kielich mój wprawdzie pić będziecie, ale aby zasiąść po prawicy mojej albo po lewicy, nie jest moją rzeczą dać (wam), lecz tylko tym, którym jest to zgotowane od Ojca mego.  A Jezus odpowiadając rzekł: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który ja pić będę? Mówią mu: Możemy. 7A on rzekł: Czegóż chcesz? Rzekła mu: Powiedz, aby ci dwaj synowie moi zasiedli w Królestwie twoim, jeden po prawicy twojej, a drugi po lewicy. yWtedy przystąpiła do niego matka synów Zebedeuszowych z synami swymi, składając mu pokłon i o coś go prosząc. I skażą go na śmierć i wydadzą poganom na pośmiewisko, ubiczowanie i ukrzyżowanie. A dnia trzeciego zmartwychwstanie. ucOto wstępujemy do Jeruzalem i Syn Człowieczy będzie wydany przedniejszym kapłanom i uczonym w Piśmie. gGA zdążając do Jeruzalem, wziął Jezus dwunastu na osobność, i podczas drogi rzekł im: @{Tak ci ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. veCzyż mi nie wolno rozporządzać moim dobytkiem jak chcę? I czyż złym patrzysz okiem na to, żem dobry? U#Weź co twoje, a idź; chcę wszakże i temu ostatniemu dać jako i tobie.   A on odpowiadając jednemu z nich rzekł: Przyjacielu, nie wyrządzam ci krzywdy. Czyżeś się ze mną nie umówił za denara?  mówiąc: Ci ostatni tylko jedną godzinę pracowali, a uczyniłeś ich równymi nam, którzyśmy znosili ciężar dnia i upału. 5e A wziąwszy, szemrali przeciw gospodarzowi, dA A gdy przyszli pierwsi, mniemali, że więcej otrzymają, ale i oni otrzymali po denarze. M Gdy więc przyszli owi z jedenastej godziny, otrzymali po denarze. )A gdy nadszedł wieczór, mówi pan winnicy rządcy swemu: Zwołaj robotników i daj im zapłatę, począwszy od ostatnich aż do pierwszych. SMówią mu: Bo nas nikt nie najął. Rzecze im: Idźcie i wy do winnicy. Wyszedł jeszcze około jedenastej i znalazł innych stojących, i rzecze im. Czemu tu stoicie próżnując dzień cały? b =I poszli. A wyszedłszy znowu około szóstej i dziewiątej godziny, uczynił podobnie. Z -I rzekł im: Idźcie i wy do winnicy mojej, a co będzie sprawiedliwe, dam wam. ` 9I wyszedłszy około godziny trzeciej, ujrzał innych stojących na rynku bezczynnie. b =A uczyniwszy z robotnikami umowę po denarze za dzień, posłał ich do winnicy swojej.  Podobne jest bowiem Królestwo Niebieskie do gospodarza, który wyszedł o samym świcie najmować robotników do swojej winnicy. H A wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi. 7gA każdy, kto opuścił dom albo braci, albo siostry, albo ojca, albo matkę, albo synów, albo rolę dla imienia mego, stokroć więcej otrzyma i żywot wieczny osiągnie. r]A Jezus rzekł im: Zaprawdę powiadam wam, że wy, którzyście za mną poszli, w odrodzeniu, gdy zasiądzie Syn Człowieczy na stolicy chwały swojej, zasiądziecie i wy na dwunastu stolicach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. wWtedy odpowiadając Piotr powiedział do niego: Otośmy opuścili wszystko i poszli za tobą; cóż więc otrzymamy? dAA Jezus spojrzawszy rzekł im: U ludzi to niemożliwe, ale u Boga wszystko jest możliwe. hIPosłyszawszy to uczniowie zdumiewali się bardzo, mówiąc: Któż tedy może być zbawiony? }I znowu powiadam wam: Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogaczowi wejść do Królestwa Bożego. ~uA Jezus rzekł uczniom swoim: Zaprawdę powiadam wam, że bogacz z trudnością wejdzie do Królestwa Niebieskiego. c?Gdy posłyszał słowo to młodzieniec, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele majątku. 4aPowiedział mu Jezus: Jeżeli chcesz być doskonałym, idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; a przyjdź i pójdź za mną. Y~+Rzecze mu młodzieniec: Wszystkiego tego strzegłem, czegóż brak mi jeszcze? k}Oczcij ojca i matkę, a miłuj bliźniego twego jako siebie samego (v2.20.12-15 Wyjśc.20,12-15). |{Pyta go: Które? Jezus zaś powiedział: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, {A on mu rzekł: Czemu mię pytasz o dobro? Jeden jest tylko Dobry. A jeśli chcesz wejść do żywota, zachowuj przykazania. wzgA oto ktoś zbliżając się rzekł mu: Nauczycielu, co mam czynić dobrego, aby osiągnąć życie wieczne? 8ykA włożywszy na nie ręce, odszedł stamtąd. xLecz Jezus rzekł: Dajcie im spokój, a nie wzbraniajcie im przychodzić do mnie: takich jest bowiem Królestwo Niebieskie. lwQ Wtedy przywiedziono mu dzieci, aby włożył na nie ręce i modlił się. A uczniowie gromili je. {vo Albowiem są trzebieńcy, którzy takimi się z żywota matki narodzili, i są trzebieńcy, których takimi ludzie uczynili, i są trzebieńcy, którzy się sami na to skazali, dla Królestwa Niebieskiego. Kto może pojąć niechaj pojmuje. ]u3 A on im powiedział: Nie wszyscy pojmują tę naukę, tylko ci, którym jest dane. ltQ Mówią mu uczniowie: Jeśli tak się ma rzecz mężczyzny z niewiastą, lepiej się nie żenić. s A powiadam wam, że ktokolwiek by opuścił żonę swoją z wyjątkiem przyczyny rozpusty, i pojął inną, cudzołoży. rA on rzecze im: Mojżesz ze względu na twarde serca wasze dozwolił wam opuszczać żony wasze, lecz na początku nie było tak. `q9Mówią mu tedy: Czemuż więc Mojżesz nakazał dać jej list rozwodowy i opuścić? pA tak już nie są dwoje, ale jedno ciało (v1.2.24 Rodz.2,24). Co tedy Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza. qo[Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się z żoną swoją i będą dwoje w jednym ciele. n3A on odpowiadając rzekł: Czyż nie czytaliście, że Stwórca na początku mężczyznę i niewiastę stworzył ich (v1.1.27 Rodz.1,27) i rzekł: m1I przystąpili do niego faryzeusze, doświadczając go i mówiąc: Czy godzi się człowiekowi opuścić żonę swoją z jakiejkolwiek przyczyny? ?lyA szły za nim rzesze wielkie, które tam uzdrawiał. rk _I stało się, gdy Jezus skończył te mowy, odszedł z Galilei i przybył ku granicom Judei, za Jordan. ljQ#Tak i Ojciec mój niebieski uczyni wam, jeśli nie odpuścicie każdy bratu swemu z serc waszych. ^i5"I rozgniewawszy się pan jego, wydał go katom, dopóki mu nie odda całego długu. |hq!Czyż więc nie przystało, abyś i ty ulitował się nad towarzyszem swoim, jak i ja ulitowałem się nad tobą? tga Wtedy zawołał go pan jego i rzecze mu: Sługo niegodziwy, cały dług darowałem ci, boś mię prosił. f A widząc, co się działo, towarzysze jego zasmucili się bardzo i przyszedłszy, donieśli panu o wszystkim, co się stało. se_Ale on nie zgodził się, a odszedłszy, wtrącił go do więzienia, dopóki by mu długu nie zwrócił. cd?A towarzysz ów upadłszy prosił go mówiąc: Miej cierpliwość nade mną, a oddam ci. "c=A sługa ów wyszedłszy, spotkał jednego z towarzyszów swoich, który był mu winien sto denarów. I ująwszy go dusił mówiąc: Oddaj coś winien. SbA pan zlitowawszy się nad owym sługą uwolnił go i dług mu darował. sa_Wtedy sługa ów upadłszy prosił go mówiąc: Panie, miej cierpliwość nade mną a oddam ci wszystko. {`oI gdy nie miał skąd oddać, kazał go pan zaprzedać i żonę (jego), i dzieci, i wszystko co miał, a oddać. u_cA gdy począł się obliczać, przywiedziono jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. p^YDlatego podobne jest Królestwo Niebieskie królowi, który chciał się obliczyć ze sługami swymi. j]MMówi mu Jezus: Nie powiadam ci aż do siedmiukroć, ale aż do siedemdziesięciu siedmiukroć. \3Wtedy Piotr przystąpiwszy rzekł do niego: Panie, a ile razy mam mu odpuścić, gdy brat mój zgrzeszy przeciwko mnie? Czyż aż do siedmiukroć? d[AGdzie bowiem dwaj albo trzej są zgromadzeni w imię moje, tam i ja jestem pośród nich. %ZCI znowu zaprawdę powiadam wam, jeśliby dwaj z was na ziemi zgodnie prosili o rzecz jakąkolwiek, otrzymają ją od Ojca mego, który jest w niebiesiech. .YUZaprawdę powiadam wam, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane i w niebiesiech, a cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane i w niebiesiech. XA jeżeliby ich nie usłuchał, powiedz Kościołowi. A jeżeliby i Kościoła nie usłuchał, niech będzie jak poganin i celnik. W/Ale jeżeli nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, aby na zeznaniu dwóch alba trzech świadków opierała się wszelka sprawa. V!Jeśliby zaś zgrzeszył przeciwko tobie brat twój, idź, a upomnij go w cztery oczy. A gdyby cię usłuchał, pozyskałeś brata twego. xUiTak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebiesiech, aby miało zginąć jedno z tych maluczkich. *TM A jeśli uda mu się ją odnaleźć, zaprawdę powiadam wam, że się z niej więcej weseli, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu, które nie zbłądziły. OS Cóż myślicie? Jeśliby jakiś człowiek miał sto owiec, a zbłądziła jedna z nich, czyż nie zostawi w górach dziewięćdziesięciu dziewięciu i nie podąży szukać tej, która zginęła? NR Syn Człowieczy przyszedł bowiem, aby zbawić, co było zginęło. :Qm Baczcie, abyście nie wzgardzili którymś z tych maluczkich. Powiadam wam bowiem, że aniołowie ich w niebiesiech zawsze widzą oblicze Ojca mego, który jest w niebiesiech. :Pm I jeżeli oko twoje gorszy cię, wyłup je i odrzuć precz od siebie. Lepiej dla ciebie jednookim wejść do żywota niż mając dwoje oczu być wrzuconym do ognistej gehenny. \O1A Jeżeli ręka twoja alba noga gorszy cię, odetnij ją i odrzuć precz od siebie. Lepiej dla ciebie ułomnym i chromym wejść do żywota niż mając dwie ręce lub dwie nogi być wrzuconym w ogień wieczny. NBiada światu za zgorszenia. Muszą bowiem przyjść zgorszenia, wszelako biada człowiekowi, przez którego staje się zgorszenie. 5McKto by zaś zgorszył jedno z tych maleńkich, które we mnie wierzą, lepiej by mu było, aby mu zawieszano u szyi kamień młyński i pogrążono w głębinie morskiej. WL'A ktokolwiek by przyjął jedno takie dziecię w imię moje, mnie przyjmuje, hKIKtokolwiek się przeto uniży jak to dziecię, ten będzie większy w Królestwie Niebieskim. Ji rzekł: Zaprawdę mówię wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jako dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego. FIA on, przywoławszy dziecię, postawił je w pośrodku nich xH kW oną godzinę przystąpili uczniowie do Jezusa mówiąc: Któż tedy jest większy w Królestwie Niebieskim? XG)Ale byśmy im zgorszenia nie dawali, idź do morza, zarzuć wędkę i pierwszą rybę, która się złowi, weź, a otworzywszy jej pyszczek, znajdziesz stater. Ten wziąwszy, daj go im za mnie i za siebie. UF#A gdy on rzekł: Od obcych, powiedział mu Jezus: Zatem wolni są synowie. FERzecze (Piotr): Tak jest. A gdy wszedł do domu, uprzedził go Jezus mówiąc: Co sądzisz, Szymonie? Królowie ziemscy od kogo biorą czynsz alba podatek, od synów swoich czy od obcych? DA gdy przyszli do Kafarnaum, przystąpili do Piotra ci, którzy pobierali dydrachmy, i rzekli: Nauczyciel wasz nie płaci dydrachmy? TC!I zabiją go, i trzeciego dnia zmartwychwstanie. I zasmucili się bardzo. gBGA gdy przebywali w Galilei, rzekł im Jezus: Syn Człowieczy ma być wydany w ręce ludzkie. NAA ten rodzaj nie wypędza się inaczej, jak przez modlitwę i post. d@AA on mówi im: Dla niewiary waszej. Zaprawdę bowiem powiadam wam, gdybyście mieli wiarę wielkości ziarnka gorczycy, rzeklibyście tej górze: Przejdź stąd tam, a przejdzie, i nic nie będzie dla was niemożliwe. w?gWtedy przystąpili uczniowie do Jezusa na osobności i zapytali: Dlaczego to my nie mogliśmy go wypędzić? b>=I zgromił go Jezus, a szatan opuścił go i uzdrowiony był chłopiec w owej godzinie. !=;A odpowiadając Jezus rzekł: O plemię niewierne i przewrotne, dokądże będę z wami? I długoż was cierpieć będę? Przywiedźcie go tu do mnie. M<I przywiodłem go do uczniów twoich, a nie zdołali go uzdrowić. 3;_i upadł przed nim na kolana mówiąc: Panie, zmiłuj się nad synem moim, bo jest lunatykiem i cierpi wiele złego; często bowiem wpada do ognia, a często i do wody. K:A gdy przyszli do rzeszy, przystąpił do niego człowiek pewien J9  Wtedy zrozumieli uczniowie, że mówił im o Janie Chrzcicielu. 87 Ale powiadam wam, że Eliasz już przyszedł, a nie poznali go, ale uczynili z nim co chcieli. Tak też i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał. T7! A on odpowiadając rzekł: Eliasz wprawdzie przyjdzie i naprawi wszystko. }6s I zapytali go uczniowie jego mówiąc: Czemuż zatem uczeni w Piśmie twierdzą, że Eliasz ma przyjść pierwszy? 5 A gdy zstępowali z góry, nakazał im Jezus mówiąc: Nikomu nie mówcie o widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie. O4A podniósłszy oczy, nikogo już nie widzieli, tylko samego Jezusa. Y3+I przystąpił Jezus, dotknął ich i rzekł: Wstańcie, a nie lękajcie się. S2Usłyszawszy to uczniowie, zlękli się bardzo i padli na oblicze swoje. *1MGdy to jeszcze mówił, obłok świetlisty okrył ich. I oto głos z obłoku mówiący: Ten jest Syn mój miły, w którym upodobałem sobie: jego słuchajcie. +0OA odpowiadając Piotr rzekł do Jezusa: Panie, dobrze nam tu być; jeżeli chcesz, uczynię tu trzy przybytki; tobie jeden, Mojżeszowi jeden i Eliaszowi jeden. H/ I oto ukazali się im Mojżesz i Eliasz, rozmawiający z nim. .I przemienił się przed nimi: i rozjaśniało oblicze jego jak słońce, szaty zaś jego stały się jak światłość promienne. |- sA po sześciu dniach bierze Jezus Piotra i Jakuba, i Jana, brata jego, i prowadzi ich na górę wysoką na uboczu. .,UZaprawdę powiadam wam, że są niektórzy ze stojących tutaj, co nie zaznają śmierci, zanim nie ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w Królestwie swoim. +{Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi i wtedy odda każdemu według uczynków jego. !*;Bo cóż za pożytek człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na życiu swoim poniósł szkodę? Albo co da człowiek w zamian za życie swoje? x)iAlbowiem, kto by chciał życie swe zachować, straci je. A kto by stracił życie swe dla mnie, znajdzie je. (!Wtedy Jezus rzekł uczniom swoim: Jeśli kto chce za mną iść, niech się zaprze samego siebie, weźmie krzyż swój i naśladuje mnie. '+A obróciwszy się rzekł Piotrowi: Odejdź ode mnie, szatanie, jesteś mi zgorszeniem, bo nie pojmujesz tego, co z Boga jest, ale co z ludzi. &A Piotr, odwiódłszy go na stronę, począł mu czynić wyrzuty mówiąc: Boże cię uchowaj, Panie, nie przyjdzie to na ciebie. u%cOdtąd począł Jezus (Chrystus) okazywać uczniom swoim, że potrzeba, aby poszedł do Jeruzalem i tam wycierpiał wiele od starszych, i przedniejszych kapłanów i uczonych w Piśmie; i był zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstał. R$Wtedy nakazał uczniom, aby nikomu nie mówili, że on jest Chrystusem. D#(I) tobie dam klucze Królestwa Niebieskiego: a cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebiesiech; i cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebiesiech. "{A ja ci powiadam, że ty jesteś Opoką, a na tej Opoce zbuduję Kościół mój i bramy piekielne nie zwyciężą go. %!CA odpowiadając Jezus rzekł mu: Błogosławionyś, Szymonie Bar Jona, bo ciało i krew nie objawiły tobie, tylko Ojciec mój, który jest w niebiesiech. S Odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego. -UMówi im: A wy, za kogo mnie macie? }sA oni powiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, drudzy za Eliasza, a inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków.   A przyszedłszy w okolicę Cezarei Filipowej, pytał Jezus uczniów swoich mówiąc: Za kogo mają ludzie Syna Człowieczego? xi Wtedy zrozumieli, że nie mówił, aby się strzegli kwasu chlebowego, ale nauki faryzeuszów i saduceuszów. uc Czemuż nie rozumiecie, żem wam nie o chlebie mówił: Strzeżcie się kwasu faryzeuszów i saduceuszów? a; Ani też na siedem chlebów dla czterech tysięcy (ludzi)? A koszów ileście zebrali?  Jeszcze nie rozumiecie ani nie pamiętacie na pięć chlebów dla pięciu tysięcy (ludzi)? A ileż to koszów zebraliście? |qA Jezus, wiedząc o tym, powiedział: Małej wiary! Czemuż to rozważacie między sobą, że chlebów nie macie? T!Oni zaś zastanawiali się, mówiąc do siebie: nie wzięliśmy chlebów. `9I powiedział im Jezus: Baczcie, a strzeżcie się kwasu faryzeuszów i saduceuszów. a;A gdy się przeprawiali uczniowie na drugi brzeg, zapomnieli wziąć z sobą chlebów. SWygląd przeto nieba rozpoznawać umiecie, a znamion czasu nie potraficie? Plemię złe i cudzołożne znaku szuka, a inny znak nie będzie mu dany, jak tylko znak Jonasza. I opuściwszy ich odszedł. BA rankiem: Dziś burza, bo niebo posępnie płomienieje. ykA on odpowiadając rzekł do nich: Gdy zapadnie wieczór, mówicie: Będzie pogodnie, bo czerwieni się niebo. q ]A przystąpili faryzeusze i saduceusze, i doświadczając go prosili, aby znak jaki z nieba im ukazał. S'A rozpuściwszy rzeszę, wszedł do łodzi i przybył do krainy Magadan. jM&Było zaś tych, którzy jedli, (około) czterech tysięcy mężów, oprócz niewiast i dzieci. kO%I jedli wszyscy, i nasycili się. A odrobin, które pozostały, zebrano siedem pełnych koszów. x i$wziął siedem chlebów i ryby. I dzięki uczyniwszy, łamał i dawał uczniom, a uczniowie rozdawali rzeszy. 5 e#A on rozkazawszy rzeszy usiąść na ziemi, T !"Mówi im Jezus: Ile macie chlebów? A oni rzekli: Siedem i trochę rybek. m S!Mówią mu tedy uczniowie. Skądże nam na pustyni tyle chleba, aby nakarmić tak wielką rzeszę? I   Jezus zaś, przywoławszy uczniów swoich rzekł: Żal mi rzeszy, bo oto już trzy dni trwają przy mnie, a nie mają co jeść. A nie chcę ich odprawić głodnymi, aby nie ustali w drodze. .Utak że zdumiały się rzesze widząc, że niemi — mówią, ułomni — mają ręce zdrowe, chromi — chodzą, a ślepi widzą. I oddały chwałę Bogu Izraela. <qI przystąpiły do niego wielkie rzesze, mając z sobą kulawych, nie władających rękami, ślepych, niemych i innych wielu. I złożyli ich do stóp jego, a on ich uzdrowił, oWA odszedłszy stamtąd przybył Jezus nad Morze Galilejskie i wstąpiwszy na górę pozostawał tam. ,QWtedy odpowiadając Jezus rzekł do niej: O niewiasto! Wielka jest wiara twoja; niechaj ci się stanie, jak chcesz. I była uzdrowiona córka jej w tej godzinie. a~}}}T||U{{{UzzyxxwwwCvvxuiutlssrrqq&pponnmmllxkk!jjpiiCi hhgg}g=ff eete%ddd)ccFbbiaaha `h_^^v^]]r] \\[[=ZZZYXXX>WWW:VVFV UUxUTTnTSS RRbR$QQ)PPhOONNGMMLiL KwKJJ.II)HHbGG1FF EE[DD3CC@BAAA8@@H@??^>>s>*==?<<:;;^;$:999488|87O66655e44333122711@00//.n.--,+++6**))(''a&&(%%:$$S#""M!!!U kq#;`yEc&myU:j%,k l  ^ V N  !y eCaJ =A Maria Magdalena i druga Maria siedziały tam naprzeciw grobu. I powstawszy najwyższy kapłan rzekł mu: Nic nie odpowiadasz na to, co ci przeciw tobie świadczą? qK[=którzy rzekli: Ten mówił: Mogę zburzyć świątynię Bożą, i w ciągu trzech dni odbudować ją. lJQ10Zdrajca zaś dał im znak mówiąc: Którego pocałuję, ten jest, chwytajcie go. /=W/A gdy on jeszcze mówił, oto nadszedł Judasz, jeden z dwunastu, a z nim wielki tłum z mieczami i kijami (wysłany) od przedniejszych kapłanów i starszych ludu. M<.Wstańcie, pójdźmy, oto się przybliżył ten, który mnie wyda. ;--Potem idzie do uczniów i mówi im: Śpijcie już i odpoczywajcie, oto nadeszła godzina i Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. s:_,A zostawiwszy ich, znowu się oddalił i modlił się po raz trzeci, te same znowu wypowiadając słowa. V9%+I przyszedłszy znowu, zastał ich śpiących, oczy ich bowiem były senne. %8C*I oddalił się powtórnie, i modlił się mówiąc: Ojcze mój, jeżeli nie może to odejść ode mnie, tylko abym to pił, niech się stanie wola twoja. s7_)Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie: duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe. 6(I przychodzi do uczniów i zastaje ich śpiących. I mówi Piotrowi: Tak to nie mogliście jednej godziny czuwać ze mną? :5m'A odszedłszy nieco, padł na oblicze, modląc się i mówiąc: Ojcze mój, jeśli to być może, niechaj odejdzie ode mnie ten kielich, wszakże nie jak ja chcę, ale jak ty. i4K&Wówczas rzekł im: Smutna jest dusza moja aż do śmierci, zostańcie tu i czuwajcie ze mną. i3K%I wziąwszy Piotra i dwóch synów Zebedeuszowych, począł się smucić i cierpieć udrękę. 2$Wtedy przybywa Jezus z nimi do miejsca zwanego Getsemani i mówi uczniom: Zostańcie tu, a ja odejdę i będę się modlił. 1}#Rzecze mu Piotr: Choćby mi też przyszło umrzeć z tobą, nie zaprę się ciebie. Podobnie mówili wszyscy uczniowie. q0["Rzekł mu Jezus: Zaprawdę powiadam ci, że tej nocy, zanim kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz. e/C!A odpowiadając Piotr, rzekł do niego: Choćby wszyscy zwątpili, ja nie zwątpię nigdy. >.w Ale gdy zmartwychwstanę, wyprzedzę was do Galilei. &-EWtedy rzecze im Jezus: Wy wszyscy zwątpicie o mnie tej nocy. Napisane jest bowiem: Uderzę w pasterza, a rozproszą się owce trzody (v38.13.7 Zach.13.7). 7,iI odmówiwszy hymn, wyszli na Górę Oliwną. #+?A powiadam wam, nie będę pił odtąd z tego owocu szczepu winnego aż do owego dnia, gdy go z wami pić będę z owocu nowego w Królestwie Ojca mego. q*[To jest bowiem Krew moja, (krew) przymierza, która za wielu ma być wylana na odpuszczenie grzechów. Z)-A wziąwszy kielich, dzięki czynił i dał im mówiąc: Pijcie z tego wszyscy. (-A gdy oni wieczerzali, Jezus wziął chleb, błogosławił, łamał, i rozdawszy uczniom swoim rzekł: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. x'iA odpowiadając Judasz, który miał go wydać, rzekł: Czy to ja jestem, Rabbi? Rzecze mu: Tyś powiedział. L&Wprawdzie Syn Człowieczy idzie, jak napisano o nim, ale biada człowiekowi owemu, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Lepiej by mu było, gdyby się był nie urodził ów człowiek. Z%-A on odpowiadając rzekł: Który umoczy ze mną rękę w misie, ten mnie wyda. ^$5A bardzo zasmuceni poczęli mówić doń, każdy z osobna: Czy to ja jestem, Panie? T#!I gdy wieczerzali, rzekł: Zaprawdę powiadam wam, jeden z was wyda mnie. ]"3A gdy nadszedł wieczór, zajął wraz z dwunastoma (uczniami) miejsce przy stole. P!I uczynili uczniowie, jako im rozkazał Jezus i przygotowali Paschę. " =A on rzekł: Idźcie do miasta, do znanego człowieka i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: czas mój bliski, u ciebie urządzę Paschę z uczniami moimi. A w pierwszy dzień Przaśników przystąpili uczniowie do Jezusa mówiąc: Gdzie chcesz, abyśmy ci przygotowali wieczerzę paschalną? 7iI odtąd szukał sposobności, aby go wydać. iKI rzekł: Co mi chcecie dać, a ja go wam wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. mSWtedy odszedł jeden z dwunastu, którego zwano Judaszem Iszkariotą, do przedniejszych kapłanów $A Zaprawdę powiadam wam, gdziekolwiek, po całym świecie głoszona będzie ta Ewangelia, mówić się będzie i o tym, co ona uczyniła: ku jej pamięci. Z- Ona bowiem, wylewając ten olejek na ciało moje, uczyniła to na pogrzeb mój. V% Ubogich bowiem zawsze macie u siebie, ale mnie nie zawsze mieć będziecie.  A Jezus, wiedząc o tym, rzekł im: Czemu sprawiacie przykrość tej niewieście? Wszakże dobry uczynek względem mnie spełniła. F Można było to przecież drogo sprzedać i rozdać ubogim. V%Ujrzawszy to, uczniowie oburzyli się, mówiąc: Na cóż to marnotrawstwo? przystąpiła doń niewiasta, mająca naczynie alabastrowe kosztownego olejku i wylała na głowę jego, gdy spoczywał przy stole. A}A gdy Jezus był w Betanii w domu Szymona Trędowatego, \1Mówili jednak: Nie w dzień święty, aby nie doszło do rozruchu między ludem. Di naradzali się, aby Jezusa pojmać podstępem i zabić. {oWtedy zebrali się przedniejsi kapłani i starsi ludu w pałacu najwyższego kapłana, którego zwano Kajfaszem, oWWiecie, że po dwóch dniach będzie Pascha i Syn Człowieczy będzie wydany, aby był ukrzyżowany. Z /I stało się, gdy dokończył Jezus wszystkich tych nauk, rzekł uczniom swoim: Z-.I pójdą ci, aby cierpieć karę wieczną a sprawiedliwi do żywota wiecznego.  -Wtedy odpowie im mówiąc: Zaprawdę powiadam wam, czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnie nie uczyniliście. 4 a,Wtedy odpowiedzą mu i oni, mówiąc: Panie, kiedyśmy cię widzieli pragnącym albo łaknącym, gościem albo nagim, chorym albo więźniem, a nie usłużyliśmy tobie? +byłem gościem, a nie przyjęliście mnie; nagim, a nie przyodzialiście mnie, chorym i więźniem, a nie nawiedziliście mnie. a ;*Albowiem łaknąłem, a nie nakarmiliście mnie; pragnąłem, a nie daliście mi pić;  )Wtedy powie i tym, którzy będą po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i sługom jego. (A król odpowiadając im powie: Zaprawdę powiadam wam, coście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili. S'Kiedyśmy cię widzieli chorym albo więźniem, a nawiedziliśmy ciebie? lQ&Kiedyż to widzieliśmy cię gościem, a przyjęliśmy cię, albo nagim i przyodzialiśmy ciebie? /%Wtedy sprawiedliwi odpowiedzą mu mówiąc: Panie, kiedyśmy cię widzieli łaknącym, a nakarmiliśmy cię, albo pragnącym i daliśmy ci pić? oW$nagim, a przyodzialiście mnie, chorym, a nawiedziliście mię, więźniem, a przyszliście do mnie. {#Albowiem łaknąłem, a nakarmiliście mnie; pragnąłem, a daliście mi pić; gościem byłem, a przyjęliście mnie, (I"Wtedy powie król tym, którzy będą po prawicy jego: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, i posiądźcie Królestwo zgotowane wam od założenia świata. ?y!I postawi owce po prawicy swojej, a kozły po lewicy. { I zgromadzą się przed nim wszystkie narody, i odłączy jednych od drugich, jako pasterz odłącza owce od kozłów.  A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w majestacie swoim i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na stolicy majestatu swojego. v~eA sługę niepożytecznego wyrzućcie na zewnątrz, do ciemności: tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. u}cKażdemu bowiem, kto ma, będzie dane i obfitować będzie, a temu, kto nie ma, odbiorą i to, co posiada. W|'Weźcie przeto od niego talent jego i dajcie temu, który ma ich dziesięć. t{anależało więc wręczyć pieniądze moje bankierom, a po powrocie otrzymałbym co mego, wraz z zyskiem. zA odpowiadając pan jego rzekł mu: Sługo zły i leniwy, wiedziałeś, że żnę, gdziem nie posiał, i zbieram, gdziem nie rozsypał, Yy+A bojąc się, odszedłem i ukryłem talent twój w ziemi: oto masz, co twoje. .xUA przystąpiwszy i ten, który otrzymał jeden talent rzekł: Panie, wiem, żeś człowiek twardy, żniesz, kędyś nie posiał, i zbierasz, gdzieś nie rozsypał. w9Rzekł mu pan jego: Dobrze, sługo prawy i wierny. W małych rzeczach byłeś wierny — dam ci władzę nad większymi: wejdź do wesela pana twego. vPrzystąpił też i ten, który dwa talenty otrzymał, i rzekł: Panie, dałeś mi dwa talenty, oto zyskałem drugie dwa. u9Rzekł mu pan jego: Dobrze, sługo prawy i wierny. W małych rzeczach byłeś wierny — dam ci władzę nad większymi: wejdź do wesela pana twego. *tMI przystąpiwszy ten, który pięć talentów otrzymał, wręczył mu drugie pięć, mówiąc: Panie, dałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć zyskałem. Us#A po długim czasie wraca pan sług owych i zaczyna obliczać się z nimi. traAle ten, który otrzymał był jeden, odszedłszy, wykopał dół w ziemi i ukrył pieniądze pana swego. DqPodobnie i ten, który dwa otrzymał, zyskał drugie dwa. wpgA ten, który był wziął pięć talentów, natychmiast poszedł i zarabiał nimi, a zyskał drugie pięć. zomI jednemu dał pięć talentów, a drugiemu dwa, a innemu jeden: każdemu według jego zdolności. I odjechał. {noPodobnie jak człowiek pewien, odjeżdżając daleko, zwołał sługi swoje i przekazał im majętność swoją. ;mq Czuwajcież tedy, bo nie znacie dnia ani godziny. Jl  A on odpowiadając rzekł: Zaprawdę mówię wam: nie znam was. Wk' W końcu przybywają i pozostałe panny mówiąc: Panie, panie, otwórz nam! j{ A gdy one poszły kupować, przybył oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na gody. A zamknięto drzwi. iy Odpowiedziały mądre, mówiąc: Aby jednak nie zabrakło nam i wam, idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie. Yh+A głupie rzekły do mądrych: Dajcie nam waszej oliwy, bo lampy nasze gasną. Hg Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły lampy swoje. bf=Wszakże o północy rozległ się głos: Oto oblubieniec! Wyjdźcie na jego spotkanie. We'A gdy się oblubieniec opóźniał, zdrzemnęły się wszystkie i posnęły. Ldmądre natomiast wzięły oliwę w naczynia wraz z lampami swymi. ?cyGłupie, wziąwszy lampy, nie zabrały z sobą oliwy, :boPięć z nich było głupich, a pięć mądrych. a Wtedy podobne będzie Królestwo Niebieskie dziesięciu pannom, które wziąwszy lampy swoje wyszły na spotkanie oblubieńca. e`C3I odłączy go, i wyznaczy mu los z obłudnikami: tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. N_2przybędzie pan jego w dniu niespodzianym i w niewiadomej godzinie. H^ 1począłby bić towarzyszów swoich, jeść i pić z opojami, e]C0Ale jeśliby rzekł ów zły sługa w sercu swoim: Opóźnia się (z przybyciem) pan mój, O\/Zaprawdę powiadam was, że postawi go nad wszystkimi dobrami swymi. [[/.Błogosławiony ów sługa, którego pan przyszedłszy znajdzie tak czyniącego. Z9-Któż, mniemasz, jest owym sługą wiernym i roztropnym, którego postawił pan nad czeladzią swoją, by jej dawał żywność w czasie oznaczonym? oYW,Przeto i wy bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie. X+A to wiedzcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie ma przyjść złodziej, czuwałby i nie pozwolił podkopać domu swego. PW*Czuwajcież tedy, bo nie wiecie, w którym dniu przybędzie Pan wasz. LV)dwie będą mełły w młynie: jedną wezmą, a drugą zostawią. MU(Wtedy dwóch będzie na roli: jednego wezmą a drugiego zostawią; T 'i nie spostrzegli się, zanim nie nastąpił potop i nie pochłonął wszystkich, tak będzie i przyjście Syna Człowieczego. S#&Albowiem jak w owym czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do owego dnia, w którym Noe wszedł do arki, SR%A jako przyszły dni Noego, tak będzie i przyjście Syna Człowieczego. fQE$A o dniu owym i o owej godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec. BP#Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. cO?"Zaprawdę powiadam wam, nie przeminie to pokolenie, dopóki nie stanie się to wszystko. VN%!Tak i wy, gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. bM= A od figowego drzewa, miękka i wypuszcza liście, rozpoznajecie, że blisko jest lato. &LEI pośle aniołów swoich z trąbą rozbrzmiewającą głosem wielkim, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata, od krańca do krańca niebios. _K7A wówczas ukaże się na niebiosach znak Syna Człowieczego i wtedy lamentować będą wszystkie pokolenia ziemi. I ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w obłokach niebieskich z mocą wielką i majestatem. 4JaA natychmiast po udręczeniu owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da światłości swojej a gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie poruszone będą. EIGdziekolwiek było by ciało, tam się zgromadzą i sępy. HAlbowiem jak błyskawica zabłyśnie od wschodu, a widna jest aż na zachodzie, tak będzie i przyjście Syna Człowieczego. sG_Jeśliby wam tedy rzekli: Oto na pustyni jest, nie wychodźcie; oto we wnętrzu domów — nie wierzcie. #FAOtom wam przepowiedział. 3E_Powstaną bowiem fałszywi chrystusowie i fałszywi prorocy i czynić będą znaki wielkie i cuda, tak że w błąd wprowadzą (jeśli to być może) nawet i wybranych. WD'Wtedy, jeśliby wam kto rzekł: Oto tu jest Chrystus albo tam, nie wierzcie. CI gdyby nie zostały skrócone owe dni, nikt nie byłby zachowany, lecz ze względu na wybranych będą skrócone dni owe. uBcBędzie bowiem naówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd, ani nie będzie. IA A proście, aby ucieczka wasza nie była w zimie ani w szabat. 5@eA biada brzemiennym i karmiącym w owe dni. L?a kto jest na roli, niechaj nie wraca, by zabrać płaszcz swój. O>Kto jest na dachu, niech nie zstępuje, aby co wziąć z domu swego; A=}wtedy ci, którzy są w Judei, niech uciekają w góry. <)Gdy tedy ujrzycie brzydotę spustoszenia, zalegającą miejsce święte, a przepowiedzianą przez Daniela Proroka (kto czyta, niech rozumie), ;I będzie głoszona ta Ewangelia Królestwa po całej zamieszkałej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy to nastąpi koniec. =:u Ale kto wytrwa aż do końca, ten będzie zbawiony. N9 A ponieważ rozmnoży się nieprawość, oziębnie miłość wielu. B8 I wielu fałszywych proroków powstanie i zwiodą wielu. m7S Wówczas wielu ulegnie zgorszeniu i wydawać będą jeden drugiego, i jeden drugiego znienawidzą. 6 Wtedy wydadzą was na udręczenie i zabijać was będą i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów, dla imienia mego. 35aA wszystko to dopiero początki boleści. 4Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, i będzie głód, zarazy i miejscami trzęsienia ziemi. 3+A usłyszycie o wojnach i o wieściach wojennych. Baczcie, abyście się nie trwożyli, bo wszystko to stać się musi, ale nie na tym koniec. ]23Wielu bowiem przyjdzie w imię moje, mówiąc: Jam jest Chrystus, i wielu zwiodą. N1A odpowiadając Jezus rzekł im: Baczcie, aby was kto nie zwiódł. 50cA gdy siedział na Górze Oliwnej, przystąpili do niego uczniowie na osobności, mówiąc: Powiedz nam, kiedy to będzie, i co za znak przyjścia twego i końca świata? /-On zaś odpowiadając im rzekł: Widzicie to wszystko? Zaprawdę powiadam wam, nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. |. sA opuściwszy świątynię, Jezus szedł dalej. I przystąpili uczniowie jego, aby mu pokazać gmachy świątynne. -'Albowiem powiadam wam, nie ujrzycie mnie odtąd aż powiecie: Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie (v19.118.26 Ps.118,26). *,O&Oto zostanie wam dom wasz pusty. a+;%Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz Proroków i kamienujesz tych, którzy są do ciebie posłani! Ilekroć chciałem zgromadzić synów twoich, jako kokosz zgromadza pisklęta swe pod skrzydła, a nie chciałoś. E*$Zaprawdę powiadam wam, spadnie to wszystko na to plemię. ^)5#aż spadnie na was krew wszystkich sprawiedliwych, która rozlana jest na ziemi, od krwi Abla sprawiedliwego, aż do krwi Zachariasza, syna Barachiaszowego, któregoście zabili między świątynią a ołtarzem. U(#"Przeto oto i ja posyłam do was Proroków i mędrców, i uczonych w Piśmie. Wielu z nich zabijecie, i ukrzyżujecie, a innych ubiczujecie w synagogach waszych. I będziecie ścigali z miasta do miasta, M'!Węże! Plemię żmijowe! Jakżeż ujdziecie przed sądem piekła? 1&] I wy dopełniacie miary ojców waszych. b%=A tak sami sobie dajecie świadectwo, żeście synami tych, którzy Proroków zabijali. y$kmówiąc: Gdybyśmy żyli za dni ojców naszych, nie bylibyśmy wspólnikami ich w przelewaniu krwi Proroków. # Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że budujecie grobowce Prorokom i przyozdabiacie pomniki sprawiedliwych "Tak i wy z zewnątrz wprawdzie wydajecie się ludziom sprawiedliwymi, a wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości. Y!+Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które na zewnątrz wydają się piękne, wewnątrz zaś pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. o WŚlepy faryzeuszu! Obmyj pierwej wnętrze kielicha, aby i to, co zewnątrz jest, stało się czyste. !;Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że obmywacie kielich i misę z zewnątrz, wewnątrz zaś pełne są zdzierstwa i nieczystości. U#Ślepi przewodnicy, którzy przecedzacie komara, a wielbłąda połykacie. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że dajecie dziesięcinę z mięty i z anyżu, i z kminku, a pominęliście to, co daleko ważniejsze jest w Zakonie: sąd i miłosierdzie, i wiarę. To trzeba było wypełniać, a tamtego nie pomijać. `9A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na tego, który na nim zasiada. eCA kto przysięga na świątynię, przysięga na nią i na tego, który w niej zamieszkuje. ]3Kto tedy przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim jest. T!Ślepcy! Cóż jest ważniejsze ofiara czy ołtarz, który ją uświęca? I jeszcze: Ktokolwiek by przysiągł na ołtarz, nic to, ale kto by przysiągł na ofiarę na nim złożoną, dotrzymać winien. nUO, głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze: złoto czy świątynia, która złoto uświęca? 0YBiada wam, ślepi przewodnicy, którzy powiadacie: Ktokolwiek by przysiągł na świątynię, nic to, ale kto by przysiągł na złoto świątyni, dotrzymać winien. _7Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że objeżdżacie morze i ląd, abyście zyskali jednego współwyznawcę. A kiedy nim zostanie, czynicie go synem piekła dwakroć więcej, niźliście sami. —1[ Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebieskie przed ludźmi; bo sami nie wchodzicie ani wchodzącym wejść nie dozwalacie. [/ A kto się wywyższy, będzie poniżony, a kto się uniży, wywyższony będzie. >w A kto większy między wami, sługą waszym będzie. ^5 Ani się nie nazywajcie przewodnikami, jeden jest bowiem przewodnik wasz, Chrystus. wg Ani ojcem waszym nie nazywajcie nikogo na ziemi, bo jeden jest tylko Ojciec wasz, który jest w niebiesiech. {Wy zaś nie nazywajcie się nauczycielami, albowiem jeden jest tylko nauczyciel wasz, a wy wszyscy braćmi jesteście. P a lubią pozdrowienia na rynku i aby ich ludzie nazywali „Rabbi”. M Chętnie też zajmują pierwsze miejsca na ucztach i w synagogach,  Wszystkie też sprawy swe czynią, aby byli widziani przez ludzi. Powiększają bowiem filakterie swe i wydłużają kraj szat swoich.  }Bo wiążą ciężkie i nieznośne brzemiona i nakładają na barki ludzkie, a sami nawet palcem nie chcą ich ruszyć.  3Wszystko zatem, cokolwiek by wam powiedzieli, czyńcie i zachowujcie, ale według uczynków ich nie postępujcie: mówią bowiem, ale nie czynią. J Na stolicy Mojżeszowej zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. ~~}}d||D{{{ zyyxxxfwwrwvvuu_ttzsss*rr@qqp}p)oo/nnnmm.ll3kk}k jj.ii=hhgggffNeee)ddsd1ccRbbZbaa6`N`_z_#^U]]]0\\9[[oZZQYYXbWWViUUlTTASSXRR*QQQ:PPjOOSNNYMMxMLL[L KKK0JJnJIHHH:GGDFFEEQDD\DCC,BcBAAy@@@>??V>>R==@=<|;;H::h99!88N77c66655C4433U22211 000//x/..%--Y-,,Z,++ *))f)(( '' &&%%$$$2##(""p!!c Bp]g &\>]lO;q* o . i Z _29t{l/& 7i zaraz rozbiegli się po całej owej krainie, i poczęli na łożach znosić chorych tam, gdzie posłyszeli, że przebywał. :%o6I skoro tylko wyszli z łodzi, poznali go ludzie V$%5A kiedy się przeprawili, stanęli na ziemi Genezaret i przybili do brzegu. Q#4że nic nie rozumieli z cudu chlebów, bo było zaślepione serce ich. _"73I wszedł do nich do łodzi, a wiatr ustał. I tym bardziej się zdumiewali w duszy, !2Wszyscy bowiem widzieli go i zatrwożyli się. Lecz on zaraz przemówił do nich; i rzecze im: Ufajcie, jam jest, nie lękajcie się! b =1Lecz oni, skoro go ujrzeli kroczącego po morzu, mniemali, że to zjawa i zakrzyknęli. A{0A ujrzawszy ich, jak się mozolili przy wiosłach (mieli bowiem wiatr przeciwny), około czwartej straży nocnej przychodzi nagle do nich krocząc po morzu. A zamierzał ich minąć. dA/A kiedy nadszedł wieczór, łódź była na pełnym morzu, on zaś sam jeden na lądzie. E.I rozpuściwszy ich, odszedł na górę, aby się modlić. "=-I niebawem przynaglił uczniów swoich, aby wsiedli do łodzi i wyprzedzili go na drugą stronę morza, do Betsaidy, zanim by sam nie odprawił rzeszy. L,A było tych, którzy jedli owe chleby, pięć tysięcy mężów. R+I zebrali resztki ułomków, także i ryb, dwanaście pełnych koszów. *O*I jedli wszyscy i nasycali się. :m)A sam, wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby i wejrzawszy w niebo, błogosławił, łamał chleby, i dawał uczniom, aby przed nich kładli; a dwie ryby rozdzielił wszystkim. fE(I rozłożyli się, jak ich podzielono, gromada za gromadą, po stu i po pięćdziesięciu. W''I rozkazał im posadzić wszystkich na zielonej trawie, gromada za gromadą. wg&Pyta ich tedy: Ile chlebów macie? Idźcie i zobaczcie! Kiedy się dowiedzieli, mówią: Pięć i dwie ryby. %%A odpowiadając rzekł im: Dajcie wy im jeść. A oni mówią mu: Czyż mamy iść i kupić za dwieście denarów chleba, a dać im jeść? r]$odpraw ich, aby poszli do okolicznych osad i wsi i nakupili sobie żywności, którą by się posilili.  #A gdy już upłynęło niemało czasu, przystąpili doń uczniowie jego mówiąc: Pustynne jest to miejsce i pora już późna; "="A wychodząc Jezus, ujrzał rzeszę wielką i ulitował się nad nimi, albowiem byli jak owce nie mające pasterza, i począł ich uczyć wielu rzeczy. !A wielu widziało ich odjeżdżających i domyśliwszy się dokąd, zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast i wyprzedzili ich. >w I odjechali łodzią na miejsce pustynne, na ubocze. 7gI rzekł im: Pójdźcie na ubocze, na miejsce pustynne, a spocznijcie nieco. Albowiem wielu było, którzy przybywali lub odchodzili, że nawet na posiłek czasu nie było. k OTymczasem Apostołowie wrócili do Jezusa i opowiedzieli mu wszystko, co czynili i czego uczyli. e CPosłyszawszy o tym jego uczniowie, przybyli, zabrali ciało jego i złożyli je w grobie.  #Ten poszedł, ściął go w więzieniu, przyniósł głowę jego na misie i podał ją dziewczęciu. A dziewczę oddało ją matce swojej. M I natychmiast posławszy kata, rozkazał przynieść głowę jego.  A król, chociaż bardzo się zasmucił, z powodu owej przysięgi i wobec współbiesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też wbiegła z pośpiechem do króla i prosiła, mówiąc: Chcę, abyś natychmiast dał mi na misie głowę Jana Chrzciciela. 3aTa zaś rzekła: Głowy Jana Chrzciciela. ;oI poprzysiągł jej: O cokolwiek prosić mnie będziesz, dam ci, choćby nawet połowę królestwa mego. Ona tedy wyszedłszy, powiedziała do matki swojej: Czego mam żądać? 1[A gdy weszła córka owej Herodiady i zatańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. I rzekł król do dziewczęcia: Proś mnie, o co chcesz, a dam ci. 1I oto nadszedł czas stosowny, gdy Herod w dniu swych urodzin zgotował ucztę dla swoich dostojników oraz dla wodzów i magnatów galilejskich. ?wBo Herod obawiał się Jana, wiedząc, że jest mężem sprawiedliwym i świętym. I strzegł go, chociaż wysłuchawszy, nie zawsze wiedział co począć; a słuchał go chętnie. W'Herodiada przeto czyhała na niego i chciała go zgładzić, ale nie mogła. QBo mówił Jan Herodowi: Nie godzi się tobie mieć żony brata twego. +Sam bowiem Herod posłał i pojmał Jana i skuł go w więzieniu z powodu Herodiady, żony Filipa, brata swego, którą sam wziął za żonę. [/Herod posłyszawszy to rzekł: To Jan, którego ściąłem, powstał z martwych. H~ Inni znowu mówili, że to Prorok, jeden spośród Proroków. Z}-I posłyszał król Herod (głośne bowiem stało się jego imię), i mówił: Ów Jan, który chrzcił, powstał z martwych i dlatego wiele cudów dzieje się przezeń. Drudzy zaś powiadali, że to Eliasz. W|' i wielu czartów wyrzucali, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali. @{{ Oni zatem wyszedłszy, nawoływali do czynienia pokuty z% a jeśliby w jakimś miejscu nie przyjęli was i nie słuchali, wychodząc stamtąd, otrząśnijcie proch z nóg waszych im na świadectwo. nyU I mówił im: Gdziekolwiek wejdziecie do domu, pozostańcie tam, aż do waszego stamtąd odejścia, Ix  Ale aby obuci w sandały dwóch tunik na siebie nie wdziewali. wyI nakazał im, by nic nie brali na drogę, prócz laski: ani chleba, ani torby podróżnej, ani pieniędzy do trzosa. ovWI wezwał do siebie dwunastu wysyłając ich po dwóch i dając im władzę nad duchami nieczystymi. Uu#A dziwił się niedowiarstwu ich. I obchodził okoliczne osady nauczając. gtGI nie mógł tam żadnego cudu uczynić tylko kilku chorych uzdrowił przez włożenie rąk. wsgA Jezus mówił im: Prorok bez czci bywa tylko w swojej ojczyźnie i wśród swoich krewnych i w domu swoim. %rCCzyż to nie cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba i Józefa, i Judy, i Szymona? Czyż i siostry jego nie przebywają wśród nas? I naśmiewali się z niego. dqAZ nastaniem zaś szabatu począł nauczać w synagodze, a wielu ze słuchaczów zdumiewało się, mówiąc: Skądże mu to? I cóż to za mądrość, która mu jest dana? I takie cuda, dziejące się przez jego ręce? \p 3A odszedłszy stamtąd, idzie do ojczyzny swojej, a towarzyszą mu uczniowie jego. joM+I nakazał im usilnie, aby nikt się o tym nie dowiedział; i powiedział, aby jej jeść dano. nw*I natychmiast wstała dzieweczka i chodziła; a miała lat dwanaście. I zdumiewali się wszyscy w wielkim podziwie. qm[)A ująwszy rekę dzieweczki rzekł do niej: Talitha kum! To znaczy: Dzieweczko, tobie mówię, wstań! 'lG(I śmiali się z niego. On zaś, usunąwszy wszystkich, bierze ojca dzieweczki i matkę oraz tych, którzy z nim byli i wchodzi tam, gdzie była dzieweczka. ekC'A wszedłszy mówi im: Czemu się smucicie i płaczecie? Nie umarła dzieweczka, ale śpi. ijK&I przychodzą do domu zwierzchnika synagogi i widzi tłum płaczących, i zawodzących wielce. ci?%I nie dozwolił nikomu iść za sobą, jeno Piotrowi i Jakubowi, i Janowi, bratu Jakuba. hy$Jezus zaś posłyszawszy słowo, które wypowiedziano, rzekł do zwierzchnika synagogi: Nie lękaj się, wierz tylko. g+#Podczas gdy on jeszcze mówił, oto przybywają od zwierzchnika synagogi mówiąc: Córka twoja umarła. Czemuż jeszcze trudzisz Nauczyciela? qf["A on rzekł jej: Córko! Wiara twoja uzdrowiła cię, idź w pokoju i bądź uleczona od choroby swej. e#!Niewiasta zaś bojąc się i drżąc, a wiedząc, co się z nią stało, zbliżyła się, upadła przed nim, i wyznała mu całą prawdę. Ed I spojrzał wokoło, aby ujrzeć tę, która to uczyniła. mcSA mówili mu uczniowie jego: Widzisz, jak się rzesza ciśnie, a mówisz: Kto się mnie dotknął? b)A Jezus świadom, że moc, która w nim była ujście miała na zewnątrz, obróciwszy się do rzeszy, rzekł: Kto się dotknął szat moich? kaOI natychmiast wyschło źródło jej krwi i uczuła w ciele, że była uzdrowiona od cierpienia. P`Mówiła bowiem: Jeżeli się tylko szat jego dotknę, będę zdrowa. c_?kiedy posłyszała o Jezusie, podeszła z tyłu za rzeszą, i dotknęła się szat jego. ^%która wiele od różnych lekarzy ucierpiała była i całe swoje mienie wydała, a nic jej nie pomogło, ale się gorzej jeszcze miała —=]uA pewna niewiasta, mająca krwotok od lat dwunastu, S\I odszedł z nim, a rzesza wielka szła za nim i cisnęli się na niego. ~[ui błaga go usilnie, mówiąc: Córeczka moja kona, pójdź, włóż na nią ręce swoje, aby ozdrowiała i żyła. jZMI oto przybywa jeden ze zwierzchników synagogi, imieniem Jair, a ujrzawszy go, pada mu do nóg Y}A gdy przeprawił się Jezus w łodzi znowu na drugi brzeg, zeszła się do niego rzesza wielka, a on stał nad morzem. {XoI odszedł, i począł rozgłaszać w Dekapolu, jak wielkie rzeczy uczynił mu Jezus. A wszyscy zdumiewali się. WAle nie pozwolił mówiąc: Idź do domu i do swoich, a powiedz im, jak wielkie rzeczy Pan ci uczynił i jak się nad tobą ulitował. xViA kiedy wstępował do łodzi, począł go błagać i ten, który był opętany, aby mógł zostać przy nim. FUPrzeto poczęli go prosić, aby się oddalił z ich granic. XT)A ci, co widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym i z wieprzami. @SyPrzychodzą więc do Jezusa i widzą tego, który był opętany, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach, ten sam, w którym niegdyś był „legion”. I opanował ich lęk. R}Ci zaś, którzy je paśli, uciekli i rozgłosili to po mieście i wioskach. A ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. %QC A zezwolił im. I wyszedłszy, duchy owe nieczyste weszły w wieprze. A stado, prawie dwutysięczne, rzuciło się ze stromego zbocza w morze i utonęło. ^P5 I prosiły go (duchy) mówiąc: Poślij nas w wieprze, abyśmy w nie wejść mogli. BO A pasło się tam u stóp góry wielkie stado wieprzów. EN I prosił go bardzo, aby ich nie wypędzał z owej krainy. iMK I pytał go: Jakie jest twe imię? A on rzecze mu: Imię moje „legion”, bo jest nas wielu. HL Mówił bowiem do niego: Wyjdź duchu nieczysty z człowieka. ~Kuwołając głośno: Co ci do mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam się na Boga, byś mnie nie dręczył. HJ A ujrzawszy z oddali Jezusa przybiegł i złożył mu pokłon yIkWciąż, dniem i nocą przebywał w grobowcach, bądź w górach, krzycząc i bijąc samego siebie kamieniami. xHigdyż często zakuty w kajdany i łańcuchy, rwał więzy i kruszył kajdany; a nikt go nie mógł ujarzmić. YG+Mieszkał on w grobach i nawet łańcuchami nie mógł go już nikt związać, nFUA gdy wyszedł z łodzi, nagle wybiegł mu naprzeciw z grobów człowiek mający ducha nieczystego. DE I przybyli na drugi brzeg morza do krainy Gerazeńczyków. D)A ogarnęła ich wielka bojaźń i mówili jeden do drugiego: Któż więc jest ten, że nawet wicher i morze są mu posłuszne? KC(I rzekł im: Czemuście tak bojaźliwi? Czemuż nie macie wiary? xBi'I powstawszy zagroził wichrowi i rzekł do morza: Milcz, oniemiej. I ustał wicher, i nastała wielka cisza. A&A on był w tyle łodzi, śpiąc na wezgłowiu. Budzą go tedy i mówią do niego: Nauczycielu! Czyż cię to nie obchodzi, że giniemy? m@S%A oto zerwała się wielka nawałnica wichru, i fale zalewały łódź, tak iż się napełniała. d?A$Zostawiwszy więc rzeszę, wzięli go tak, jak był w łodzi; a inne łodzie były z nim. \>1#I rzekł im dnia owego, kiedy nadszedł wieczór: Przeprawmy się na drugi brzeg. i=K"A bez przypowieści nie mówił do nich. Na osobności zaś uczniom swoim wykładał wszystko. W<'!I w wielu takich przypowieściach głosił im słowo, o ile słuchać mogli. 2;] A gdy je wsieją, wyrasta i staje się większe od wszystkich krzewów. I wypuszcza gałęzie wielkie, tak że ptactwo niebieskie może się gnieździć w jego cieniu. o:WJak ziarno gorczyczne, które, gdy wsieją w glebę, najmniejsze jest ze wszystkich nasion na ziemi. r9]I mówił: Do czegoż uczynimy podobnym Królestwo Boże? Albo do jakiej przypowieści przyrównamy je? S8A kiedy wyda owoc wnet zapuszcza się sierp, bowiem nastał czas żniwa. n7UBo ziemia sama z siebie owoc wydaje, naprzód łodygę, potem kłos, potem pełne ziarno w kłosie. y6kA spałby i wstawał w nocy i we dnie, a nasienie kiełkowałoby i rosło, podczas gdy on o tym nawet nie wie. e5CI mówił: Tak jest z Królestwem Bożym, jak gdyby człowiek wrzucił nasienie w ziemię. [4/Albowiem kto ma, będzie mu dane, a kto nie ma, i to, co ma, będzie mu odjęte. 3 I mówił im: Zważcie, czego słuchacie. Jaką miarą mierzycie, odmierzą wam, i jeszcze przydadzą wam, którzy słuchacie. 62gKto ma uszy, aby słuchać, niechaj słucha. 1%Nic bowiem nie masz zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani się stało cokolwiek po to, by było tajemne, lecz aby na jaw wyszło. 0/I mówił im: Czy po to wnosi się świecę, aby ją postawić pod korcem lub pod łożem? Czyż nie po to, aby była postawiona na świeczniku? $/AA tymi, u których na urodzajnej ziemi zasiano, są ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i przynoszą plon: trzydzieści, sześćdziesiąt i sto. .Ale troski świata, ułuda bogactw i pożądliwość innych rzeczy, przenikając, zagłuszają słowo i nie przynosi plonu. S-A tymi, u których wśród cierni zasiano, są ci co wysłuchali słowa. ,'ale nie mając w sobie korzenia, trwają przy nim niedługo, potem gdy nadejdzie ucisk albo prześladowanie dla słowa, wnet się zrażają. +#A podobnie tymi, u których na gruncie skalistym zasiano, są ci, którzy kiedy posłyszą słowo, przyjmują je natychmiast z radością, *1A tymi przy drodze, gdzie się zasiewa słowa, są ci, do których, gdy posłyszą, natychmiast przychodzi szatan i porywa słowo zasiane w nich. !)=Siewca słowa rozsiewa. j(M I powiedział im: Nie rozumiecie tej przypowieści? A jakże wszystkie przypowieści pojmiecie? !'; aby patrząc, patrzyli, a nie ujrzeli i słysząc, słyszeli, a nie pojęli, by się nie nawrócili a nie było im odpuszczone (v23.6.9-10 Iz.6,9-10). &' I powiedział im: Wam dana jest tajemnica Królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko się dzieje w przypowieściach, f%E A gdy już był sam, pytali go o przypowieści ci, którzy przy nim byli wraz z dwunastoma. @${ I mówił: Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha. !#;Inne wreszcie padły na ziemię, na urodzajną, i dały owoc bujny i wielokrotny: jedno przyniosło trzydzieści, drugie sześćdziesiąt, a inne sto. ^"5A inne padło w ciernie: i wyrosły ciernie i przygłuszyły je, i nie dało owocu. O!A gdy słońce wzeszło, wygorzało, a nie mając korzenia, uschło.  Drugie znów padło na grunt skalisty, gdzie nie miało wiele ziemi i wzeszło natychmiast, bo gleba nie była głęboka. Y+A kiedy siał, jedno padło przy drodze, i nadleciały ptaki i wydziobały je. 8kPosłuchajcie: Oto siewca wyszedł na siejbę. PI nauczał ich wiele w przypowieściach, i mówił im w nauce swojej: E I znowu począł nauczać nad morzem. I oto gromadzi się wokół niego rzesza wielka, tak że wszedłszy do łodzi siedział na morzu, a wszyscy zebrani wzdłuż brzegu stali na lądzie. c?#Kto by bowiem czynił wolę Boga, ten bratem moim i siostrą moją, i matką moją jest. q["I popatrzywszy na tych, którzy siedzieli kręgiem wokół niego, rzecze: Oto matka moja i bracia moi. S!A on, odpowiadając im, mówi: Któż jest matką moją i braćmi moimi?  A wokół niego zasiadł tłum. Mówią mu więc: Oto matka twoja i bracia, i siostry twoje są przed domem i szukają cię. gGI przybyła tam matka jego i bracia, a stojąc przed domem, posłali do niego, wzywając go. 5eAlbowiem mówili, że ducha nieczystego ma. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nie dostąpi odpuszczenia na wieki, ale winien jest grzechu wiecznego.  Zaprawdę powiadam wam, że wszystkie grzechy będą odpuszczone synom ludzkim, nawet bluźnierstwa, których się dopuścili. 9Przecież nikt nie może, wszedłszy do domu mocarza, zagrabić sprzętu jego, jeżeliby jego samego wpierw nie związał: a wtedy dom jego ograbił. Jeżeli więc szatan powstał przeciw samemu sobie i rozdarła go niezgoda, to także ostać się nie może, i przyszedł nań koniec. ^5I jeśliby dom rozdzierany był niezgodą, nie będzie mógł się ostać taki dom. Z-Jeśliby królestwo rozdarła niezgoda, nie może się ostać królestwo takie. dAI wezwawszy ich, mówił im w przypowieściach: Jakże to szatan może wyrzucać szatana?  A uczeni w Piśmie, którzy przybyli z Jeruzalem, mówili, że ma Belzebuba i że mocą księcia czartowskiego wyrzuca czarty. v eA gdy o tym posłyszeli jego bliscy, wyszli, aby go uprowadzić, mówili bowiem, że popadł w szaleństwo. g GPotem wchodzi do domu. I znowu gromadzi się tłum, tak że nie mogli nawet chleba spożyć. 9 mi Judasza Iszkariota, który go też zdradził.  }I Andrzeja, i Filipa, i Bartłomieja, i Mateusza, i Tomasza, i Jakuba Alfeuszowego, i Tadeusza, i Szymona Kananejczyka, g GI Jakuba Zebeduszowego i Jana, brata Jakuba, i nadał im imię Boanerges, tj. synowie gromu. A}A ustanawiając dwunastu, nadał Szymonowi imię Piotr. )Mmając moc wyrzucania czartów. Na on ustanowił dwunastu, aby z nim przebywali i chodzili nauczać, mS A potem wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał. I przyszli do niego, Q Tyś jest Synem Bożym. I nakazywał im surowo, aby go nie wyjawiały. V% A duchy nieczyste, gdy go widziały, padały przed nim i wołały mówiąc: xi Wielu bowiem uzdrowił, przeto tłoczyli się na niego wszyscy, którzy mieli choroby, aby się go dotknąć. c? I polecił uczniom swoim, ażeby mu przygotowali łódź, dla uniknięcia naporu tłumu. Również z Judei, z Jerozolimy, Idumei i Zajordanii, z okolic Tyru i Sydonu przyszło do niego wiele ludzi słysząc, co czynił. fEJezus tedy wraz z uczniami swymi odszedł ku morzu, a wielka rzesza z Galilei szła za nim. `~9Faryzeusze zaś wyszedłszy, poczęli się naradzać z Herodianami, jakby go zgubić. 0}YI spoglądając na nich z gniewem, zasmucił się z zaślepienia serca ich i rzekł człowiekowi: Wyciągnij rękę. I wyciągnął, a ręka jego było przywrócona. ~|uA do nich mówi: Czy godzi się w szabat czynić dobrze czy też źle? Życie ocalić czy odebrać? A oni milczeli. L{I rzecze człowiekowi mającemu uschłą rękę: Stań pośrodku. Vz%I podpatrywali go, czy też będzie w szabat uzdrawiał, aby go oskarżyć. Ty #I wszedł znowu do synagogi. A był tam człowiek mający uschłą rękę. =xuPrzeto Syn Człowieczy jest Panem także i szabatu. ]w3I mówił im: Szabat ustanowiony był dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Jv Jako wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, spożył chleby pokładne, których się nie godzi spożywać, jeno samym kapłanom, i dał również tym, którzy z nim byli? ~uuI mówi im: Czyście nigdy nie czytali, co uczynił Dawid, gdy był w potrzebie, sam łaknął i ci, co z nim byli? etCFaryzeusze tedy mówili mu: Czemuż oni w szabat czynią to, czego czynić się nie godzi? vseI stało się, że w szabat szedł przez zboża, a uczniowie jego, idąc naprzód, poczęli zrywać kłosy. .rUNikt też młodego wina nie zlewa do starych naczyń skórzanych, bo wino rozsadza naczynia, i wino się wylewa i naczynia niszczeją. Wino nowe do nowych naczyń. q Nikt nie przyszywa łaty sukna nowego do starego odzienia, bo nowy płat obrywa starą szatę i przedarcie gorszym się staje. mpSPrzyjdą wszakże dni, gdy zabrany im będzie oblubieniec, a wówczas będą pościć w owym dniu. o'I rzekł im Jezus: Czyż mogą goście weselni pościć, gdy oblubieniec jest z nimi? Dopóki mają z sobą oblubieńca, nie mogą pościć. 4naA uczniowie Jana i faryzeusze pościli. Przychodzą więc i mówią do niego: Czemuż to uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a twoi uczniowie nie poszczą? "m=Posłyszawszy to Jezus rzecze im: Zdrowi nie potrzebują lekarza, ale ci co się źle mają. Nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych, ale grzeszników. -lSA uczeni w Piśmie spośród faryzeuszów, widząc, że jadł z grzesznikami i celnikami, mówili uczniom jego: Czemuż on z celnikami i grzesznikami jada i pije? 'kGI siedział Jezus u stołu w domu jego, a wielu celników i grzeszników zasiadło tam razem z nim i uczniami jego: było bowiem wielu, którzy szli za nim. jA gdy przechodził, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego przy cle, i rzekł mu: Pójdź za mną! A wstawszy, poszedł za nim. Xi) I wyszedł znowu ku morzu, a cała rzesza zdążała do niego i nauczał ich. ?hw A on powstał i natychmiast, wziąwszy łoże, odszedł wobec wszystkich, tak że zdumiewali się wszyscy i cześć Bogu oddawali mówiąc: Nie widzieliśmy nigdy rzeczy podobnych. Jg  Tobie mówię, wstań, zabierz twe łoże i idź do domu twego. zfm Wszakże abyście wiedzieli, że na ziemi Syn Człowieczy ma moc odpuszczania grzechów (rzekł do paralityka): e Czy łatwiej jest powiedzieć paralitykowi: Odpuszczają się grzechy twoje, czy też: Wstań, zabierz łoże twe i idź. ldQAle Jezus, przeniknąwszy duchem swym ich myśli, powiada: O czym to myślicie w sercach waszych? \c1Cóż on powiada? Bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie sam Bóg? Yb+A byli tam niektórzy z uczonych w Piśmie, siedząc i myśląc sobie w duszy: gaGA Jezus, ujrzawszy wiarę ich, mówi paralitykowi: Synu, odpuszczają ci się grzechy twoje. J` A gdy go z powodu tłumu nie mogli wnieść przed niego, rozebrali dach w tej części domu, gdzie się (Jezus) znajdował i uczyniwszy otwór, spuścili łoże, na którym leżał paralityk. T_!I przychodzą do niego, niosąc paralityka, którego dźwigało czterech. ^rozeszła się wieść, że jest w domu. I zgromadziło się wielu, tak że nawet u drzwi zmieścić się nie mogli, a on ich nauczał. ;] sA gdy po kilku dniach znowu przybył do Kafarnaum, d\ C-Lecz on, odszedłszy, zaczął rozgłaszać szeroko i sławić to zdarzenie, tak że już odtąd (Jezus) nie mógł jawnie wejść do miasta, lecz przebywał na miejscach ustronnych. A zewsząd schodzili się do niego. %[ E,napominając: Bacz, abyś nikomu nie powiedział, ale idź, ukaż się kapłanowi i za oczyszczenie twe ofiaruj to, co nakazał Mojżesz na świadectwo im. 2Z a+A zagroził mu i oddalił go natychmiast, CY *I natychmiast ustąpił z niego trąd i był oczyszczony. fX G)A on ulitował się i wyciągnąwszy rękę dotknął go mówiąc: Chce, bądź oczyszczony! W (I przychodzi do niego pewien trędowaty błagając go. I upadłszy na kolana rzecze mu: Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić. UV %'I poszedł nauczać w ich synagogach po całej Galilei, wyrzucając czarty. U &A on rzecze im: Pójdźmy gdzie indziej, do pobliskich miasteczek, abym i tam głosił (Ewangelię), bo na to wyszedłem. ?T {%I gdy go znaleźli, mówią mu: Wszyscy cię szukają. AS $Szymon zaś i ci, którzy z nim byli, poszli go szukać. oR Y#A wstawszy na długo przed brzaskiem, wyszedł i oddalił się na miejsce samotne i tam się modlił. Q "I uzdrowił wielu, których trapiły różne choroby, i wyrzucił wielu czartów, a nie dozwalał im mówić, że go znali. .P Y!i całe miasto zebrało się u drzwi. hO K A wieczorem, kiedy już zaszło słońce, przynosili do niego wszystkich chorych i opętanych, oN YI zbliżywszy się podniósł ją, ująwszy za rękę; i opuściła ją gorączka, i usługiwała im. VM 'Świekra zaś Szymona leżała w gorączce. A natychmiast mówią mu o niej. jL OA wyszedłszy niebawem z synagogi, przybył wraz z Jakubem i z Janem do domu Szymona i Andrzeja. aK =I niezwłocznie rozeszła się wieść o nim wszędzie, po całej krainie galilejskiej. .J WI zdumieli się wszyscy, tak że pytali jeden drugiego mówiąc: Cóż to jest? Co za nauka nowa, obdarzona mocą? Nawet duchom nieczystym rozkazuje, a ulegają mu. `I ;A ów duch nieczysty potrząsnął nim gwałtownie i krzycząc głośno, opuścił go. ;H sI zagroził mu Jezus: Zamilknij, a wyjdź z niego. G }mówiąc: Zaniechaj, cóż ci do nas, Jezusie Nazareński? Przyszedłeś zgubić nas. Wiem, ktoś jest: Święty Boży. iF MA był właśnie w ich synagodze pewien człowiek opętany przez ducha nieczystego. I zawołał yE mI zdumiewali się nad nauką jego; nauczał ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. ]D 5I przybywają do Kafarnaum. A wszedłszy w najbliższy szabat do synagogi nauczał. pC [I zaraz wezwał ich. A pozostawiwszy w łodzi ojca swego Zebedeusza wraz z najemnikami, poszli za nim. wB iA odszedłszy nieco stamtąd, ujrzał Jakuba Zebeduszowego i Jana, brata jego, gdy naprawiali sieci w łodzi. 9A oA natychmiast, opuściwszy sieci, poszli za nim. _@ 9I rzekł im Jezus: Pójdźcie za mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi. ? %A przechodząc brzegiem Morza Galilejskiego ujrzał Szymona i Andrzeja, brata Szymona, zarzucających sieci w morze (byli bowiem rybakami). u> ei mówiąc: Wypełnił się czas i przybliżyło się Królestwo Boże, pokutujcie i wierzcie w Ewangelię. ^= 7A potem, gdy Jan był wydany, przybył Jezus do Galilei, głosząc Ewangelię Bożą <  I pozostawał na pustyni czterdzieści dni, kuszony przez szatana. Przebywał wśród dzikich zwierząt, a aniołowie służyli mu. 3; c A niebawem wywiódł go Duch na pustynię. ^: 7 I stał się głos z nieba: Tyś jest Syn mój umiłowany, ciebie upodobałem sobie. 9 { A natychmiast, wychodząc z wody, ujrzał otwierające się niebiosa i Ducha jako gołębicę zstępującego ku niemu. s8 a I stało się: w owe dni przybył Jezus z Nazaretu galilejskiego i ochrzczony był przez Jana w Jordanie. Q7 Ja chrzciłem was wodą, on zaś będzie was chrzcił Duchem Świętym. 6 }Idzie za mną mocniejszy niż ja, któremu nie jestem godzien, pochyliwszy się, rozwiązać rzemyka u sandałów jego. 5 )A Jan miał na sobie odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany na biodrach, a jadał szarańcze i leśny miód. I nauczał mówiąc: 4 9I zdążała do niego cała kraina żydowska i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i byli chrzczeni przez niego w rzece Jordanie, wyznając grzechy swoje. ^3 7Był Jan na pustyni, chrzcząc i głosząc chrzest pokuty na odpuszczenie grzechów. 2 Głos wołającego na pustyni: gotujcie drogę Pańską, torujcie ścieżki jego (v23.40.3-5 Iz.40,3-5;> A dnia następnego, to jest nazajutrz po Przygotowaniu, zebrali się przedniejsi kapłani i faryzeusze u Piłata Y/~~F}}|\{{NzzFyQxxZwwzvvv9uuttsssrrqqpp4oo>nn\mmyllml kk-jj.iipi&hhIggQfff>ee>dd%ccbbaaa ``!__ ^]]F\\P\[HGGG1FEEEEDSCCC BgAAA_A @@Z???X>>>=j<<<;::s996877V66n6 5C44:3P22'11D00#/p..--v-,++i**h*))(''H&&&A%%u%$^##""&![! AV YfXU 4)?~ SX<iQ  :  [B3pY %  ,Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało, ta zaś w niedostatku swoim wszystko, co miała, wrzuciła, całe mienie swoje. $# +I przywoławszy uczniów swoich, rzekł im: Zaprawdę powiadam wam, że ta uboga wdowa dała więcej niż wszyscy wrzucający do skarbony. i#K *A kiedy nadeszła pewna wdowa uboga, wrzuciła dwa drobne pieniążki, to jest tyle, co grosz. "y )A usiadłszy naprzeciw skarbony, patrzał, jak lud wrzucał do skarbony pieniądze, a wielu bogatych rzucało hojnie. d!A (którzy objadają domy wdów i dla pozoru modlą się długo. Ich to surowy spotka wyrok. Y + 'zasiadanie na wzniesieniach w synagogach i na pierwszych miejscach na ucztach, 3 &I mówił w tym nauczaniu swoim: Wystrzegajcie się uczonych w Piśmie, którzy chętnie chodzą w długich szatach, lubią pozdrowienia na rynku, kO %Sam Dawid nazywa go Panem, jakże zatem jest synem jego? A liczna rzesza chętnie go słuchała. 3_ $Sam Dawid powiedział przez Ducha Świętego: Rzekł Pan Panu memu, siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół twoich pod stopy twoje (v19.110.1 Ps.110,1).  #I odpowiadając Jezus mówił nauczając w świątyni: Jakże powiadają uczeni w Piśmie, że Chrystus jest synem Dawida?  "Jezus zaś widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł mu: Jesteś bliski Królestwa Bożego. A nikt go już więcej nie śmiał pytać. 1[ !A miłować go z całego serca, ze wszystkiego umysłu i z całej siły i miłować bliźniego jako siebie samego więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary.   I rzekł mu uczony w Piśmie: Dobrze, Nauczycielu! Prawdę powiedziałeś, że On jedyny jest i nie masz innego oprócz niego. + A drugie takie: Będziesz miłował bliźniego twego jako siebie samego (v3.19.18 Kapł.19,18). Innego przykazania, większego nad te, nie ma. 4a I będziesz miłował Pana, Boga twego, z całego serca twego i z całej duszy twojej, i ze wszystkiej myśli twojej, i ze wszystkiej siły twojej (v5.6.4-5 Powt.6,4-5). b= Odpowiedział Jezus: Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jedyny jest. I  A jeden z uczonych w Piśmie, który słyszał ich, jak rozprawiali, i świadom był, że dobrze im odpowiedział, przystąpił i zapytał go: Które przykazanie jest ze wszystkich pierwsze? U# Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych. Wy przeto bardzo błądzicie. V% O umarłych zaś, że zmartwychwstają, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, „O krzaku”, jak to Bóg mówił do niego: Jam Bóg Abrahama, i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba (v2.3.2-6 Wyjśc.3,2-6).  Kiedy bowiem powstaną z martwych, ani się żenić będą, ani za mąż wychodzić, ale będą tak jak aniołowie w niebiesiech. dA Rzekł im Jezus: Czyż nie dlatego błądzicie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej?   Z chwilą zmartwychwstania, kiedy powstaną z martwych, któregoż z nich będzie żoną? Bo siedmiu ich miało ją za żonę. ^5 I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła i niewiasta. U# I drugi ją pojął i umarł nie zostawiwszy potomstwa. Podobnie i trzeci. ] 3 Było siedmiu braci. A pierwszy pojął żonę i umarł nie zostawiwszy potomstwa. K  Nauczycielu, Mojżesz napisał nam: Jeśliby czyj brat umarł, a zostawił żonę bezdzietną, brat jego niech pojmie tę niewiastę, i niech wzbudzi potomstwo bratu swemu (v5.25.5 Powt.25,5). s _ I przychodzą do niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania. I pytali go mówiąc: p Y I rzekł im Jezus: Co jest cesarskiego, oddajcie cesarzowi, a co jest Bożego, Bogu. I podziwiali go. X ) Przynieśli tedy. I mówi im: Czyj to wizerunek i napis? Rzekli mu: Cesarski. uc A on, znając ich obłudę, powiedział im: Czemu mnie kusicie? Przynieście mi denara, abym go obejrzał. ) A oni przyszedłszy mówią mu: Nauczycielu, wiemy, żeś prawdomówny i nie zważasz na nikogo: nie oglądasz się bowiem na osobę ludzką, ale drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Czy godzi się płacić daninę cesarzowi, czy też nie? Powinniśmy ją dawać, czy nie? b= I posłali do niego niektórych faryzeuszów i Herodianów, aby go podchwycili w mowie.  I usiłowali go pojmać, lecz lękali się rzeszy. Poznali bowiem, że przeciw nim mówił tę przypowieść. I opuściwszy go odeszli. Y+ To Pan ją uczynił i dziwne to w oczach naszych (v19.118.22-23 Ps.118,22-23). nU Czyście nie czytali tego Pisma: Kamień, który budujący odrzucili, stał się głowicą węgła. [/ Cóż uczyni pan winnicy? Przybędzie i wygubi rolników, a winnicę odda innym. @{ I pojmawszy go, zamordowali i wyrzucili poza winnicę. {o Ale rolnicy owi mówili między sobą: Ten jest dziedzicem, pójdźmy, zabijmy go, a naszym będzie dziedzictwo. ta Miał jeszcze jednego syna ukochanego. W końcu i jego wysłał do nich, mówiąc: uszanują mojego syna. p~Y Innego jeszcze posłał, a zabili go, i wielu innych, z których jednych obili, a drugich pozabijali. ^}5 I znowu posłał do nich drugiego sługę, ale i tego zranili w głowę i zelżyli. <|s Lecz oni pojmawszy go, obili i odesłali z niczym. h{I A we właściwym czasie posłał sługę, aby od rolników odebrał część owoców winnicy. Sz ! I począł do nich mówić w przypowieściach: Człowiek pewien założył winnicę, ogrodził ją płotem, wykopał prasę, zbudował wieżę i wynajął ją rolnikom, a sam odjechał do innego kraju. y !Odpowiadając tedy Jezusowi mówią: Nie wiemy. A Jezus (odpowiadając) rzekł im: Ani też ja wam nie powiem, jaką mocą to czynię. |xq Ale czyż mamy powiedzieć: z ludzi? — Bali się rzeszy. Albowiem wszyscy uważali Jana za prawdziwego proroka. twa A oni zastanawiali się mówiąc: Jeżeli powiemy: z nieba, powie nam: Czemuście mu zatem nie uwierzyli? Dv Chrzest Jana był z nieba czy z ludzi? Odpowiedzcież mi. uuc A Jezus rzekł im: I ja zapytam was o jedną rzecz, odpowiedzcie mi, a powiem wam, jaką mocą to czynię. _t7 I rzekli mu: Jaką mocą to czynisz? I kto ci dał taką władzę, abyś to czynił? s3 I przybywają znowu do Jerozolimy. A kiedy się przechadzał w świątyni, oto przystępują doń przedniejsi kapłani, uczeni w Piśmie i starsi. r - q- I gdy stajecie do modlitwy, odpuśćcie, jeśli co przeciw komu macie, aby i Ojciec wasz, który jest w niebiesiech, odpuścił wam winy wasze. py Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek modlicie się i prosicie — wierzcie, że otrzymacie, a stanie się wam. Mo Zaprawdę powiadam wam, że ktokolwiek by rzekł tej górze: dźwignij się i rzuć się w morze, a nie zwątpiłby w sercu swoim, lecz wierzyłby, że się stanie cokolwiek powie, spełni się. An} A Jezus odpowiadając rzecze im: Miejcie wiarę w Boga. jmM I przypomniawszy sobie Piotr rzecze mu: Rabbi, oto drzewo figowe, któreś przeklął, uschło. Il  A przechodząc rano, ujrzeli drzewo figowe uschłe od korzeni. 7ki A gdy zapadał zmierzch, wychodzili z miasta. -jS Posłyszeli go przedniejsi kapłani i uczeni w Piśmie; i przemyśliwali, jakby go mogli zgubić. Bali się go bowiem, gdyż cała rzesza podziwiała jego naukę. =is I nauczał mówiąc im: Czyż nie jest napisane, że: Dom mój domem modlitwy zwany będzie dla wszystkich narodów (v23.56.7 Iz.56,7), a wyście go uczynili jaskinią zbójców. Vh% I nie dozwalał, aby ktokolwiek sprzęt jaki przenosił przez świątynię. Gg I przybywają do Jerozolimy. A skoro wszedł do świątyni, począł wyrzucać sprzedających i kupujących w świątyni, a stoły bankierów i ławy sprzedających gołębie przewrócił. fy I odpowiadając rzekł mu: Niechaj już nigdy więcej nikt z ciebie owocu nie pożywa. A słyszeli to uczniowie jego. ^e5 I ujrzawszy z daleka drzewo figowe pokryte liśćmi, podszedł, żeby zobaczyć czy też na nim czego nie znajdzie. A gdy się do niego przybliżył, nie znalazł nic prócz liści, bo nie była to pora na figi. 7di A nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, łaknął. c! I wszedł do Jerozolimy do świątyni, a gdy obejrzał wszystko, kiedy już nastała wieczorna godzina, wyszedł do Betanii z dwunastoma. 1b[ Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie, Błogosławione królestwo ojca naszego Dawida, które nadchodzi, Hosanna na wysokościach (v19.118.26 Ps.118,26) . _a7 A ci, którzy szli na przedzie, i ci, którzy postępowali za nim, wołali: Hosanna! i`K Wielu zaś słało szaty swoje na drodze, a inni — gałązki zielone, obciąwszy je z drzew. ]_3 Prowadzą tedy oślę do Jezusa i kładą na nie szaty swoje. I on wsiadł na nie. F^ A oni powiedzieli im, jako im rzekł Jezus; i puścili ich. R] A niektórzy ze stojących tam, mówili im: Czemu odwiązujecie oślę? f\E Poszli tedy i znaleźli oślę uwiązane u wrót, na rozdrożu, i poczęli odwiązywać je. }[s A jeżeliby wam kto rzekł: Cóż to czynicie? — powiedzcie: Pan go potrzebuje i zaraz odeśle je tu z powrotem. IZ  i mówi im: Idźcie do wsi, która jest przed wami, a wchodząc do niej, niebawem znajdziecie oślę uwiązane, na którym jeszcze nikt z ludzi nie siedział: odwiążcie je i przywiedźcie. Y { A gdy się zbliżali do Jerozolimy, do Betfage i Betanii przy Górze Oliwnej, posyła dwóch spośród uczniów swoich tXa 4Rzekł mu tedy Jezus: Idź, wiara twoja uzdrowiła cię. I natychmiast przejrzał i szedł za nim drogą. W{ 3I odpowiadając Jezus rzekł mu: Cóż chcesz, abym ci uczynił? Ślepiec zaś rzekł mu: Rabboni — abym przejrzał. PV 2A on porzuciwszy płaszcz swój, porwał się i przybiegł do Jezusa. U  1A Jezus przystanął i rzekł: Przywołajcie go. Wołają tedy ślepego mówiąc mu: Bądź dobrej myśli, wstań, wzywa cię. qT[ 0I gromiło go wielu, aby zamilkł. Ale on tym głośniej wołał: Synu Dawida! Zmiłuj się nade mną! }Ss /A usłyszawszy, że to Jezus z Nazaretu, począł wołać i mówić: Synu Dawida, Jezusie! Zmiłuj się nade mną! 'RG .Tak doszli do Jerycha. A gdy wychodził z Jerycha z uczniami swymi i rzeszą dosyć liczną, siedział przy drodze ślepy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza. Q} -Albowiem i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, ale aby służyć i oddać duszę swoją na okup za wielu. YP+ ,I ktokolwiek chciałby wśród was być pierwszym, będzie sługą wszystkich. }Os +Jednakże nie tak będzie między wami, ale ktokolwiek chciałby wśród was być wielkim, będzie waszym sługą. ,NQ *Jezus jednak, przywoławszy ich, rzekł: Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, panują nad nimi, a możni ich sprawują nad nimi swą władzę. RM )A usłyszawszy to dziesięciu, poczęli się oburzać na Jakuba i Jana. rL] (ale zasiadać po prawicy mojej albo po lewicy, nie moją rzeczą dać wam, lecz którym jest zgotowane. /KW 'A oni powiedzieli mu: Możemy. Jezus zaś rzekł im: Z kielicha, z którego ja piję, pić będziecie i chrztem, którym ja chrzczony jestem, ochrzczeni będziecie, )JK &Jezus zaś rzekł im: Nie wiecie, O co prosicie. Czyż możecie wypić kielich, który ja piję, albo też chrzcić się chrztem, którym ja chrzczony jestem? qI[ %Oni zaś rzekli mu: Spraw, abyśmy w chwale twojej, jeden po prawicy, a drugi po lewicy twej zasiedli. ;Hq $A on im rzekł: Cóż chcecie, abym wam uczynił? !G; #Przystępują tedy do niego Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, mówiąc mu: Nauczycielu, chcemy, abyś nam uczynił, o cokolwiek prosić cię będziemy. ~Fu "I będą się z niego naigrawać, i pluć na niego. I ubiczują go, i zabiją, a po trzech dniach zmartwychwstanie. $EA !Oto wstępujemy do Jerozolimy, a Syn Człowieczy będzie wydany przedniejszym kapłanom i uczonym w Piśmie, a skażą go na śmierć i wydadzą poganom. fDE I byli w drodze, zdążając do Jerozolimy, a Jezus szedł przed nimi. I zdumiewali się, a ci, którzy razem z nimi szli, trwożyli się. A on wziąwszy znowu dwunastu, począł im mówić o tym, co go spotkać miało: HC  A wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi. :Bm żeby nie miał otrzymać stokroć więcej, teraz, w tym życiu: domów i braci, sióstr i matek, dzieci oraz roli wśród prześladowania, a życia wiecznego w przyszłości. BA} Jezus odpowiedział: Zaprawdę powiadam wam, nie masz nikogo, kto by opuścił dom, albo braci, albo siostry, albo matkę, albo ojca, albo dzieci, albo rolę dla mnie i dla Ewangelii, b@= Począł tedy Piotr mówić do niego: Oto opuściliśmy wszystko i poszliśmy za tobą. ?{ A spojrzawszy na nich Jezus powiedział: U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga, wszystko bowiem możliwe jest u Boga. `>9 A oni się tym bardziej dziwili mówiąc między sobą: I któż może być zbawiony? q=[ Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego. Q< Uczniowie zaś zdumieli się słowami jego. Lecz Jezus znowu odpowiadając rzekł im: Synowie, jakże trudno jest tym, którzy nadzieję swą pokładają w bogactwach, wejść do Królestwa Bożego. ; A Jezus, rozejrzawszy się wokoło, powiedział uczniom swoim: Jakże trudno tym, którzy mają bogactwa, wejść do Królestwa Bożego. W:' A on zasępiony tymi słowami, odszedł smutny, miał bowiem majątku wiele. _97 A Jezus, wpatrzywszy się w niego, umiłował go i rzekł mu: Jednego ci brak: idź, sprzedaj wszystko, co masz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, a wróć tu i pójdź za mną, podjąwszy krzyż. k8O A on odpowiadając rzekł mu: Nauczycielu, tego wszystkiego przestrzegałem od młodości mojej. ;7o Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, nie wyrządzaj krzywdy, czcij ojca twego i matkę (v2.20.12-16 Wyjśc.20,12-16). a6; Jezus zaś rzekł mu: Czemu mię nazywasz dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. *5M A gdy już wyruszał w drogę, przybiegł ktoś i upadłszy przed nim na kolana, pytał go: Nauczycielu dobry, co mam czynić, abym osiągnął żywot wieczny? A4} A tuląc je i kładąc na nie ręce, błogosławił im. q3[ Zaprawdę powiadam wam: Ktokolwiek nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecię, nie wejdzie do niego. $2A Co ujrzawszy Jezus, oburzył się i rzekł im: Dopuśćcie, aby dzieci przychodziły do mnie, nie wzbraniajcie im, albowiem takich jest Królestwo Boże. n1U I przynoszono mu dzieci, aby się ich dotknął. Ale uczniowie gromili tych, którzy je przynosili. U0# I jeżeliby ona, opuściwszy swego męża, wyszła za innego, cudzołoży. z/m I rzekł im: Ktokolwiek oddaliłby żonę swoją, a pojąłby inną, dopuszcza się przeciw niej cudzołóstwa. 7.i A w domu znów uczniowie pytali go o to samo. D- Co więc Bóg złączył; człowiek niech nie rozłącza. ~,u I staną się dwoje jednym ciałem (v1.1.27 Rodz.1,27;> Wszystko to złe z wewnątrz pochodzi i kala człowieka. =kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, bezwstyd, zazdrość, bluźnierstwo, pycha i nierozwaga. K<Bo z wnętrza serca ludzkiego pochodzą złe zamysły, rozpusta, A;}I powiadał: To, co z człowieka pochodzi, to go plami. :wgdyż nie dociera do serca jego, ale idzie do żołądka i wydziela się na zewnątrz, oczyszczając wszelki pokarm? 9%I rzekł im: Także i wy zrozumieć nie możecie? Nie rozumiecie, że wszystko, co spoza człowieka wchodzi w niego, nie może go splamić, c8?A kiedy wszedł do domu, z dala od rzeszy, pytali go uczniowie jego o tę przypowieść. =7uJeśli kto ma uszy, aby słuchać, niechaj słucha. 6'Nie masz nic poza człowiekiem, co by wchodząc w niego, splamić go mogło, lecz są rzeczy, które od człowieka pochodzą, te go plamią. _57I przywoławszy znowu rzeszę, mówił im: Słuchajcie mnie wszyscy, a zrozumiejcie. {4o niszcząc słowo Boże przez podanie własne, któreście przekazali. — I wiele tym podobnych rzeczy czynicie. Q3 i już nic więcej nie dozwalacie mu uczynić dla ojca albo dla matki, 27 Wy zaś powiadacie: Jeśliby człowiek rzekł ojcu albo matce: Korban (to znaczy ofiara) jest — cokolwiek ode mnie byłoby dla ciebie wsparciem —q1[ Mojżesz bowiem powiedział: Czcij ojca twego i matkę twoją (v2.20.12 Wyjśc.20,12;> >==q<~YPWz=moraz by złożyć ofiarę według tego, co powiedziano w Zakonie Pańskim, parę synogarlic albo dwa gołąbki. y<kjak napisano w Zakonie Pańskim: Każdy chłopiec pierworodny będzie poświęcony Panu, (v2.13.2 Wyjśc 13,2) ; A kiedy się wypełniły dni oczyszczenia ich według Prawa Mojżeszowego, przynieśli je do Jeruzalem, aby je ofiarować Panu (:IA kiedy upłynęło osiem dni, aby obrzezano dzieciątko, nazwano je imieniem Jezus, które nadane mu było przez Anioła wpierw nim się w łonie poczęło. s9_I wrócili pasterze, wielbiąc i chwaląc Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im powiedziano. W8'Maryja zaś zachowywała wszystkie te słowa, rozważając je w sercu swoim. \71A wszyscy, którzy potem to słyszeli, dziwili się temu, co im mówili pasterze. X6)A ujrzawszy, zrozumieli słowa, które im oznajmione były o tym dzieciątku. h5II spiesząc się przybyli i znaleźli Maryję i Józefa oraz dzieciątko leżące w żłobie. <4qI stało się, kiedy odeszli od nich Aniołowie do nieba, mówili pasterze jeden do drugiego: chodźmy więc do Betlejem a zobaczmy to, co się stało, o czym oznajmił nam Pan. d3AChwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój wśród ludzi, których sobie upodobał. f2E I nagle zjawiły się z Aniołem zastępy wojska niebieskiego, wielbiące Boga i mówiące: l1Q A znakiem dla was to będzie: Znajdziecie niemowlę owinięte w pieluszki i złożone w żłobie. b0= że się wam dziś w mieście Dawidowym narodził Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan. /{ I rzekł im Anioł: Nie lękajcie się, oto bowiem zwiastuję wam radość wielką, która będzie cieszyć cały lud, .} I stanął nad nimi Anioł Pański, a chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że opanowała ich wielka bojaźń. b-=A byli w tej krainie pasterze, czuwający i odbywający nocne straże nad stadem swoim. ,I porodziła syna swego pierworodnego, owinęła go w pieluszki, i złożyła w żłobie: nie było bowiem dla nich miejsca w gospodzie. Q+I stało się, gdy tam byli, że wypełniły się dni, aby porodziła. Y*+aby zostać wpisanym wraz z Maryją, zaślubioną mu małżonką, brzemienną. )3Poszedł też i Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, jako że był z domu i pokolenia Dawidowego, =(uSzli tedy wszyscy do spisu, każdy do miasta swego. S'Pierwszy ten spis odbył się, gdy Kwiryniusz był wielkorządcą Syrii. & I stało się w one dni, że wydany został dekret przez cesarza Augusta, aby dokonano spisu w całym zamieszkałym okręgu ziemi. %  PA dziecię rosło i umacniało się w duchu i przebywało na miejscach pustynnych aż do czasu ukazania się swego w Izraelu. $  OBy oświecić tych, którzy są w ciemnościach i którzy mrokiem śmierci są spowici. By kroki nasze wieść drogą pokoju. {# qNprzez zmiłowanie się Boga naszego, który miłosiernie wejrzy na nas —On, światłość wschodząca z wysoka. U" %MAby ludowi jego dał poznać zbawienie przez odpuszczenie grzechów jego —! LA ty, dziecię, nazwane będziesz Prorokiem Najwyższego, albowiem pójdziesz przed Panem, aby przygotować drogę Jego. W  )KW świątobliwości i sprawiedliwości w jego obliczu po wszystkie dni nasze. Y -Jbyśmy bez trwogi służyć mu mogli, z rąk nieprzyjaciół naszych uwolnieni. Z /Iwedług przysięgi, jaką złożył wobec Abrahama, ojca naszego, że sprawi to, P HMiłosierdzie ojcom naszym okaże, pomny na święte przymierze swoje, ] 5Gże nas wybawi od nieprzyjaciół naszych i z ręki wszystkich, co nas nienawidzą. R FJako od wieków zapowiadał był przez usta świętych Proroków swoich, I  EPotęgę zbawienia wzbudził nam w rodzie Dawida, sługi swego. Q DBłogosławiony Pan, Bóg Izraela, że nawiedził i odkupił lud swój. V 'CA ojciec jego, Zachariasz, napełniony Duchem świętym mówił prorokując: ! =BA wszyscy, którzy o tym posłyszeli, rozmyślali o tym, zapytując samych siebie: Czymże stanie się to dziecię? Albowiem ręka Pańska była z nim.   AI padł strach na wszystkich ich sąsiadów, a po całej górzystej okolicy judzkiej rozniosła się wieść o tym zdarzeniu. \ 3@A w tejże chwili otwarły się usta jego i język jego i mówił, wielbiąc Boga. g I?On tedy zażądał tabliczki i napisał słowa: Jan jest jego imię. I zdumieli się wszyscy. F >I pytali przez znaki ojca jego, jak by go zechciał nazwać. [ 1=I rzekli do niej: Nie masz nikogo w rodzie twoim, którego by zwano tym imieniem. L  y/I rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim. 4 e.I rzekła Maryja: Uwielbia dusza moja Pana. \ 3-A błogosławiona ta, co uwierzyła, że wypełni się, co jej oznajmiono od Pana.  ,Oto bowiem, skoro zabrzmiał głos pozdrowienia twego w uszach moich, poruszyło się z radością dziecię w łonie moim. A +A skądże mi to, że przyszła matka Pana mego do mnie?  {*i zawołała głosem wielkim, mówiąc: Błogosławionaś ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota twego. "~ ?)I stało się, skoro usłyszała Elżbieta pozdrowienie Maryi, poruszyło się dziecię w łonie jej i napełnioną została Elżbieta Duchem świętym, A} (I weszła do domu Zachariasza, i pozdrowiła Elżbietę. h| K'Powstawszy tedy Maryja w one dni, udała się śpiesznie w okolicę górzystą do miasta Judy. { y&I rzekła Maryja: Otom ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego. I odszedł od niej Anioł. .z Y%bo nie masz nic niemożliwego u Boga. y /$A oto Elżbieta, krewna twoja, i ona poczęła w starości swojej dziecię, a jest to już szósty miesiąc dla tej, którą zowią niepłodną: .x W#I odpowiadając Anioł rzekł jej: Duch święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego cię zacieni. Przeto i co się narodzi święte, będzie nazwane Synem Bożym. Tw #"A Maryja rzekła do Anioła: Jakże się to stanie, skoro męża nie znam? .v Y!a królestwu jego nie będzie końca. "u ? Ten będzie wielki i nazwany będzie Synem Najwyższego. I da mu Pan Bóg stolicę Dawida, ojca jego, i będzie królował nad domem Jakubowym na wieki, At Oto poczniesz i porodzisz syna, a nadasz mu imię Jezus. \s 3I rzekł jej Anioł: Nie lękaj się, Maryjo, albowiem znalazłaś łaskę u Boga! _r 9A ona zatrwożyła się na słowa jego i rozważała, co by to było za pozdrowienie. q }I wszedłszy do niej rzekł: Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z tobą (błogosławionaś ty między niewiastami). rp _do Panny poślubionej mężowi, któremu było na imię Józef, z domu Dawidowego, a imię Panny Maryja. so aA miesiąca szóstego posłany był Anioł Gabriel od Boga do miasta galilejskiego, które zwano Nazaret, un eTak mi Pan uczynił we dni, w które na mnie wejrzał, aby uwolnić mię z niesławy mojej między ludźmi. tm cA wkrótce po tym Elżbieta, żona jego, poczęła dziecię i kryła się przez pięć miesięcy mówiąc: ]l 5I stało się, kiedy upłynęły dni jego urzędowania, że wrócił do swego domu. k  A wyszedłszy nie mógł do nich mówić. I poznali, że miał widzenie w świątyni. A on dawał im znaki i pozostał niemym. ^j 7A lud oczekiwał Zachariasza i dziwił się, że tak długo przebywał w świątyni. :i oA oto staniesz się niemy i nie będziesz mógł mówić, aż do dnia, w którym się to stanie, dlatego żeś nie uwierzył słowom moim, które się w swoim czasie spełnią. 7h iI odpowiadając Anioł rzekł mu: Jam jest Gabriel, który stoję przed obliczem Bożym, a posłany jestem, abym przemówił do ciebie i zwiastował ci tę nowinę radosną. g yI rzekł Zachariasz do Anioła: Jakże to poznam? Jestem przecież starzec, a i żona moja podeszła w latach swoich. 6f ga sam wyprzedzi go w duchu i mocy Eliaszowej, aby zwrócił serca ojców ku dzieciom, a niewierzących ku roztropności sprawiedliwych, by przygotował Panu lud doskonały. >e yI wielu synów izraelskich nawróci do Pana Boga ich, d #Będzie bowiem wielki przed Panem, wina i sycery pić nie będzie, a Duchem świętym będzie napełniony jeszcze w żywocie matki swojej. `c ;I będziesz się radował i weselił, a wielu z narodzenia jego będzie się radować. +b Q I rzekł do niego Anioł: Nie lękaj się, Zachariaszu, wysłuchana jest bowiem prośba twoja. Żona twoja, Elżbieta, urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Ka  A Zachariasz zatrwożył się, ujrzawszy go, i lęk go ogarnął. \` 3 I ukazał mu się Anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzielnego. V_ ' A wielkie mnóstwo ludu stało na zewnątrz, modląc się w czasie kadzenia. )^ M że według zwyczaju przyjętego przez kapłanów przyszła na niego kolej przez losowanie, aby wejść do świątyni Pańskiej i złożyć ofiarę kadzielną. g] IStało się tedy, gdy sprawował urząd kapłański przed Bogiem w kolejności zmiany swojej, f\ GI nie mieli dziecka, gdyż Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w wieku podeszłym. r[ _A byli oboje sprawiedliwi przed Bogiem, zachowując bez zarzutu wszystkie przykazania i ustawy Pańskie. Z 5Był za dni Heroda, króla Judei, pewien kapłan imieniem Zachariasz, ze zmiany Abiasza. I miał żonę z córek Aaronowych, a imię jej Elżbieta. FY abyś się przekonał o pewności nauk, które otrzymałeś. X  postanowiłem i ja, dostojny Teofilu, zbadawszy wszystko dokładnie od pierwszej chwili opisać ci to w należytym porządku, eW Ejak nam przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami Ewangelii, zV qPonieważ wielu już usiłowało ułożyć opis zdarzeń, które wśród nas są przedmiotem niezachwianej wiary, UOni zaś wyruszywszy, przepowiadali wszędzie — a Pan dopomagał i utwierdzał mowę przez cuda w ślad za nimi idące. jTMA Pan Jezus potem, gdy do nich przemówił, wzięty był do nieba i zasiadł na prawicy Bożej. Swęże będą brać, i choćby coś trującego pili, szkodzić im nie będzie; na chorych ręce kłaść będą, a wyzdrowieją. R A tym, którzy uwierzą, takie cuda towarzyszyć będą: w imię moje będą czarty wyrzucać, nowymi językami mówić będą, _Q7Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony. ZP-I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. 6OeW końcu ukazał się owym jedenastu, gdy siedzieli u stołu, i ganił niedowiarstwo ich i twardość serca, że nie uwierzyli tym, którzy go widzieli zmartwychwstałego. AN} a oni poszli i oznajmili innym: ale i im nie uwierzyli. ]M3 A potem ukazał się w innej postaci dwom z nich w drodze, kiedy zdążali do wsi, RL Ale oni posłyszawszy, że żyje i że się jej ukazał, nie uwierzyli. dKA A ona poszła i oznajmiła tym, smutnym i płaczącym, którzy przedtem z nim przebywali. J A powstawszy rankiem w pierwszy dzień tygodnia, ukazał się naprzód Marii Magdalenie, z której wyrzucił był siedmiu czartów. I1A one wyszedłszy, uciekły od grobowca, opanował je bowiem strach i przerażenie. Nikomu też nic nie powiedziały, bo były przejęte lękiem. HwAle idźcie, powiedzcie uczniom jego i Piotrowi, że was wyprzedzi do Galilei: tam go ujrzycie, jak wam powiedział. G/Ale on rzekł im: Nie lękajcie się, szukacie Jezusa Nazareńskiego, ukrzyżowanego: powstał, nie masz go tu, oto miejsce, gdzie go złożono. FA wszedłszy do grobowca, ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego w szatę białą, i zdumiały się. MEI spojrzawszy — widzą kamień odsunięty. A był bardzo wielki. NDA mówiły do siebie: Któż nam odsunie kamień od drzwi grobowca? dCAI oto bardzo rano w pierwszy dzień tygodnia idą do grobu, kiedy już wzeszło słońce. }B uA gdy minął szabat, Maria Magdalena i Maria Jakubowa, i Salome nakupiły wonności, aby pójść i namaścić go. NA/A Maria Magdalena i Maria Józefowa patrzyły, gdzie go położono. >@u.Ten, kupiwszy prześcieradło i zdjąwszy Jezusa, owinął go prześcieradłem i złożył w grobowcu, który był wykuty w skale. I zatoczył kamień przed wejściem do grobowca. ??y-A upewniony przez setnika, darował ciało Józefowi. h>I,A Piłat powątpiewał, czy już umarł. I zawoławszy setnika, zapytał go, czy już umarł? =++przyszedł Józef z Arymatei, senator dostojny, oczekujący także Królestwa Bożego, odważnie wszedł do Piłata i prosił o ciało Jezusa. m<S*A gdy już nadszedł wieczór (albowiem był to dzień Przygotowania, który jest przed szabatem), ;)One to, kiedy był w Galilei, szły za nim i usługiwały mu. I wiele innych, które razem z nim przybyły do Jerozolimy. :7(A były tam i niewiasty przypatrujące się z daleka, między którymi była i Maria Magdalena i Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, i Salome. 9'A setnik, który stał naprzeciw, ujrzawszy, że tak oddał ducha, rzekł: Niezawodnie, człowiek ten był Synem Bożym. P8&I rozdarła się na dwoje zasłona Świątyni, od góry aż do dołu. ?7y%Jezus zaś zawoławszy głosem wielkim, oddał ducha. ;6o$A ktoś, przybiegłszy i napełniwszy gąbkę octem, włożył ją na trzcinę i chciał mu dać pić, mówiąc: Poczekajcie, zobaczymy, czy przybędzie Eliasz, aby go zdjąć. T5!#Usłyszawszy to niektórzy ze stojących tam, mówili: Oto Eliasza wzywa. 43"I o godzinie dziewiątej Jezus zawołał głosem wielkim: Eloi, Eloi, lama sabachthani, co znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mię opuścił? j3M!A gdy nadeszła godzina szósta, całą ziemię zaległy ciemności aż do godziny dziewiątej. 2+ Chrystus, król izraelski, niechże teraz zstąpi z krzyża, abyśmy zobaczyli i uwierzyli. Lżyli go także i ci, co z nim ukrzyżowani byli. 1#Podobnie i przedniejsi kapłani z uczonymi w Piśmie szydzili, mówiąc jeden do drugiego: Innych ocalił, a sam siebie ocalić nie może. 50eratuj siebie samego, zstępując z krzyża. /#A przechodzący mimo bluźnili mu, potrząsając głowami i mówiąc: Hej, ty, co burzysz świątynię i budujesz ją w ciągu trzech dni, l.Q[I wypełniło się Pismo, które mówi: I do złoczyńców był zaliczony (v23.53.12 Iz.53,12)]. ]-3Ukrzyżowali też z nim dwóch łotrów, jednego po prawicy, a drugiego po lewicy. A,}Był też i tytuł winy jego napisany: Król żydowski. 7+iA była godzina trzecia, gdy go ukrzyżowali. e*CI krzyżują go, a potem rozdzielają szaty jego, rzucając o nie losy, co kto ma wziąć. D)I podawali mu wino zmieszane z mirrą, ale nie przyjął. P(I prowadzą go na miejsce Golgota, co oznacza miejsce Trupiej Głowy. 'I przymuszają przechodzącego obok, niejakiego Szymona Cyrenejczyka, idącego z pola, ojca Aleksandra i Rufa, aby niósł krzyż jego. &A kiedy mieli dość naigrawań, zdjęli z niego purpurę, przyoblekli go w jego własne szaty i wyprowadzili, aby go ukrzyżować. ^%5A bili go po głowie trzciną, pluli na niego, i klękając, składali mu pokłony. =$uI poczęli pozdrawiać go: Witaj, królu żydowski! Y#+A przyodziawszy go w purpurę, upletli koronę z ciernia i włożyli na niego. i"KA żołnierze wprowadzili go na dziedziniec, to jest do pretorium. I zwołali całą kohortę. !Piłat zatem, chcąc zadośćuczynić ludowi, wypuścił im Barabasza, a ubiczowanego Jezusa wydał, aby był ukrzyżowany. r ]Piłat tedy rzekł do nich: Cóż więc złego uczynił? Lecz oni tym bardziej krzyczeli: Ukrzyżuj go! .W A oni znowu zawołali: Ukrzyżuj go! |q A Piłat, odpowiadając ponownie, rzekł im: Cóż więc mam uczynić z tym, którego zwiecie królem żydowskim? Y+ Ale przedniejsi kapłani podburzali tłum, aby im raczej wypuścił Barabasza. I  Wiedział bowiem, że najwyżsi kapłani wydali go z zawiści. U# Piłat tedy odpowiedział im: Chcecie, wypuszczę wam króla żydowskiego? W'I gdy przystąpił tłum, począł się domagać tego, co im zwykle czynił. A był jeden zwany Barabaszem, uwięziony wraz ze wszystkimi buntownikami, którzy podczas zamieszek dopuścili się zabójstwa. `9A na święto zwykł był wypuszczać im jednego więźnia, któregolwiek zażądali. LA Jezus nic na to nie odpowiedział, tak że się Piłat dziwił. taPiłat więc ponownie pytał go mówiąc: Nic nie odpowiadasz? Patrz, o jak wiele rzeczy cię obwiniają. >wI oskarżali go przedniejsi kapłani o wiele rzeczy. `9I zapytał go Piłat: Czyś ty jest król żydowski? A on odpowiedział: Sam mówisz. $ CI zaraz z rana najwyżsi kapłani po naradzie wraz ze starszymi, uczonymi w Piśmie i całym trybunałem, związawszy Jezusa, powiedli i wydali Piłatowi. GHA wnet kur zapiał powtórnie. I wspomniał Piotr na słowa, które mu był powiedział Jezus: Wpierw nim kur dwakroć zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz. A wspomniawszy to, zapłakał. c?GOn zaś począł się zaklinać i przysięgać: Nie znam człowieka, o którym mówicie. !;FA on znowu się zapierał. I niebawem, po małej chwili, ci, co tam stali, mówili Piotrowi: Niezawodnie należysz do nich, bo jesteś Galilejczykiem. lQEA znowu ujrzawszy go służebna poczęła mówić do stojących wokoło: I ten jest z ich liczby. ~uDLecz on zaparł się mówiąc: Ani nie wiem, ani nie rozumiem, co mówisz. I wyszedł do przysionka, a kur zapiał. | qCi ujrzawszy Piotra grzejącego się, przypatrzyła się mu i powiada: I tyś był z tym Nazareńczykiem, Jezusem. s _BA gdy Piotr był na dziedzińcu, na dole, przychodzi jedna z niewiast służebnych najwyższego kapłana  AI niektórzy poczęli pluć na niego i zakrywać oblicze jego, i bić go pięściami mówiąc: Prorokuj! A słudzy policzkowali go. { o@Słyszeliście bluźnierstwo. Cóż tedy sądzicie? A oni wszyscy wydali wyrok skazujący: winien jest śmierci. ` 9?A najwyższy kapłan rozdarłszy szaty swoje rzekł: Na cóż nam więcej świadków? !>Jezus tedy rzekł: Jam jest, a ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego na prawicy Mocy Bożej i przychodzącego w obłokach niebieskich. +=On zaś milczał i nic nie odpowiedział. Zapytał go najwyższy kapłan ponownie, i rzekł mu: Czyś ty jest Chrystus, Syn Błogosławionego?  [wA kiedy zapadł wieczór, przybywa tam z dwunastoma. rZ]I odeszli uczniowie, i przyszli do miasta, a znaleźli jak im był powiedział. I przygotowali Paschę. hYIA on pokaże wam na piętrze wieczernik przestronny, usłany, gotowy; i tam przygotujcie nam. X#i gdziekolwiek wejdzie, powiedzcie panu domu: Nauczyciel mówi: Gdzie jest dla mnie pomieszczenie, abym spożył Paschę z uczniami moimi? W Posyła więc dwóch z uczniów swoich i rzecze im: Idźcie do miasta, a spotkacie człowieka niosącego dzban wody, idźcie za nim, V) A pierwszego dnia Przaśników, mówią mu uczniowie jego: Gdzie chcesz, abyśmy poszli i przygotowali ci do spożycia wieczerzę paschalną? U} Ci usłyszawszy, uradowali się i obiecali mu dać pieniądze. I zastanawiał się, jak by go wydać w dogodnym czasie. iTK A jeden z dwunastu, Judasz Iszkariot, odszedł do przedniejszych kapłanów, aby im go wydać. #S? A zaprawdę powiadam wam: Gdziekolwiek, po całym świecie głoszona będzie ewangelia, mówić się będzie i o tym, co ona uczyniła, ku jej pamięci. YR+Ona, co mogła, to uczyniła, uprzedziła na pogrzeb namaszczenie ciała mego. Q Zawsze bowiem ubogich macie u siebie i ilekroć zechcecie, możecie im dobrze czynić; mnie jednak nie zawsze mieć będziecie. VP%A Jezus rzekł: Dajcie jej pokój. Dobry uczynek względem mnie spełniła. OwMożna było bowiem olejek ten sprzedać drożej niż za trzysta denarów i rozdać ubogim. I szemrali przeciw niej. eNCI znaleźli się tacy, co się oburzali w głębi ducha: Na cóż to marnotrawstwo olejku? MwA kiedy był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, i spoczywał przy stole, przyszła jakaś niewiasta mająca naczynie alabastrowe niepodrobionego olejku nardowego, bardzo kosztownego. Stłukłszy alabaster, wylała (olejek) na głowę jego. iLKMówili jednak: Nie w dzień święty, aby przypadkiem nie doszło do zamieszek między ludem. K 9A za dwa dni była Pascha i święto Przaśników. I przemyśliwali przedniejsi kapłani i uczeni w Piśmie, jak by go pojmać podstępem i stracić. 9Jm %A co wam mówię, wszystkim mówię: Czuwajcie. AI} $aby przyszedłszy z nagła, nie zastał was śpiącymi. H  #Czuwajcie więc (bo nie wiecie, kiedy przybędzie pan domu: z wieczora czy o północy, czy gdy kur zapieje, czy też rankiem), 0GY "Jak człowiek, który odjeżdżając daleko, zostawił dom swój i rozdał władzę sługom swoim, każdemu nad zajęciem jego, a odźwiernemu nakazał, aby czuwał. AF} !Baczcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas nastanie. eEC A o dniu owym albo o godzinie nikt nie wie: ani aniołowie w niebie, ani Syn, jeno Ojciec. BD Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. [C/ Zaprawdę powiadam wam, nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. ^B5 Tak i wy, gdy ujrzycie, że się to dzieje, wiedzcie, że jest blisko, we drzwiach. A3 A od figowego drzewa uczcie się podobieństwa. Skoro już gałąź jego staje się miękka i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. @ I wówczas pośle aniołów i zgromadzi wybranych swoich z czterech stron świata, od krańca ziemi aż po kraniec nieba. e?C I wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z mocą wielką i chwałą. R> a gwiazdy spadać będą z nieba i moce na niebiosach poruszone będą. ^=5 A po ucisku w dni owe słońce się zaćmi i księżyc nie da światłości swojej, G< Wy tedy strzeżcie się: oto przepowiedziałem wam wszystko. ;) Powstaną bowiem fałszywi chrystusowie i fałszywi prorocy i czynić będą znaki i cuda, aby zwieść (jeśli to możliwe) owych wybranych. V:% I wtedy, gdyby wam kto rzekł: Oto tu jest Chrystus, oto tam, nie wierzcie. 9 A jeśliby Pan nie skrócił onych dni, nikt nie byłby ocalony, lecz dla wybranych, których wybrał, skrócił dni owe. 8 Będzie bowiem w dni one taki ucisk, jakiego nie było od początku świata, który stworzył Bóg, aż dotąd, ani też nie będzie. G7 Módlcie się przeto, aby nie przypadło to w porze zimowej. 56e A biada brzemiennym i karmiącym w owe dni. M5 a kto jest na roli, niechaj nie wraca, aby zabrać swój płaszcz. k4O a kto jest na dachu, niech nie zstępuje, niech nie wchodzi, aby wziąć cokolwiek z domu swego; ;3o Gdy tedy ujrzycie brzydotę spustoszenia, jak się rozpostarła, gdzie jej być nie powinno (kto czyta, niech zrozumie), wtedy ci, którzy są w Judei, niech uciekają w góry; x2i I będziecie w nienawiści u wszystkich dla imienia mego. Ale kto wytrwa aż do końca, ten będzie zbawiony. r1] A wyda na śmierć brat brata i ojciec syna i powstają dzieci przeciw rodzicom, i będą ich zabijali. Q0 A gdy was prowadzić będą, aby was wydać, nie troszczcie się przedtem, co byście mówić mieli, ale co wam w owej godzinie będzie dane, to mówcie. Albowiem nie wy mówicie, ale Duch święty. N/ A potrzeba, aby wpierw wszystkim narodom głoszona była Ewangelia. . Sami jednak miejcie się na baczności. Wydadzą was sądom i w synagogach biczować was będą z mego powodu, im na świadectwo. -7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą miejscami trzęsienia ziemi, będzie głód. To początki boleści. , A kiedy posłyszycie o wojnach i o wieściach wojennych, nie trwóżcie się: bo stać się to musi, ale nie na tym koniec. T+! Wielu przyjdzie w imię moje, mówiąc — żem ja jest, i wielu zwiodą. M* Jezus tedy począł im mówić: Baczcie, aby was kto nie zwiódł. k)O Powiedz nam, kiedy się to stanie i co za znak będzie, że się to wszystko zacznie spełniać? {(o A gdy siedział na Górze Oliwnej na wprost świątyni, pytali go na osobności Piotr i Jakub, i Jan, i Andrzej: {'o A Jezus powiedział mu: Widzisz te gmachy wielkie? Nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. &  A gdy wychodził ze świątyni, rzekł do niego jeden z uczniów jego: Nauczycielu, patrz, co za kamienie i jakie budowle. Va~~F~ }}|}B||{{rzzCyyKxxx>wwEwv_uu_ttt srrMqqHpp[oonhn$mm/ll>kjj^ji|i2hhgMgffafeekeddd"ccc4bbbBaaK``x___^m^]]"\\V\ [{[ZYYnYXWWaVV.UUcTTTASS|RRXQQhPP_OONbMMM?LL@KK>JJHIITHHRGrFFPEEDD&CC#BvBA@@h??h?*>>==P<uBo to jest właśnie ten, o którym napisano: Oto posyłam anioła mego przed obliczem twoim, który przygotuje drogę twą przed tobą (v2.23.20 Wyjśc.23,20;> xu&Dawajcie, a będzie wam dane, miarą dobrą, ubitą, potrzęsioną i opływającą dadzą wam w zanadrze wasze. Albowiem tą samą miarą, jaką mierzycie, będzie wam odmierzone. w%I nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Lv$Stańcie się tedy miłosierni, jak Ojciec wasz miłosierny jest. yuk#Wy wszakże miłujcie nieprzyjaciół waszych, dobrze czyńcie i pożyczajcie, niczego się stąd nie spodziewając, a zapłata wasza będzie obfita i będziecie synami Najwyższego, albowiem jest On łaskawy dla niewdzięcznych i złych. 0tY"A gdybyście udzielali pożyczek tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż dla was zapłata? Nawet i grzesznicy grzesznikom pożyczają, aby tyleż odebrali. }ss!A gdybyście czynili dobrze tym, którzy wam dobrze czynią, jakaż dla was zapłata? Nawet grzesznicy to czynią. r Bo jeżeli miłujecie tych, którzy was miłują, jakaż dla was zapłata? Albowiem i grzesznicy miłują tych, którzy ich miłują. GqA jak chcecie, aby wam ludzie czynili, tak i wy im czyńcie. ^p5Każdemu, kto cię prosi, daj, a kto ci zabiera, co twoje jest, nie żądaj zwrotu. }osA kto by cię uderzył w policzek, nadstaw mu i drugi. A temu, który zabiera ci płaszcz, nie wzbraniaj i tuniki. hnIbłogosławcie tym, którzy wam złorzeczą, módlcie się za tych, którzy was spotwarzają. mwA powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie nieprzyjaciół waszych, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą, zlmBiada, gdy dobrze o was mówić będą wszyscy ludzie, tak samo bowiem fałszywym prorokom czynili ojcowie ich. )kKBiada wam, którzyście teraz nasyceni, albowiem łaknąć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem będziecie się smucić, a płakać. BjWszakże biada wam, bogaczom, bo macie pociechę waszą. iWeselcie się dnia owego, a radujcie, bo oto zapłata wasza obfita jest w niebiesiech. Tak samo bowiem prorokom czynili ojcowie ich. 1h[Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą i złorzeczyć wam będą, i zniesławiać imię wasze jako złe, dla Syna Człowieczego. !g;Błogosławieni, którzy teraz łakniecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem będziecie się weselić. xfiA on, podniósłszy oczy na uczniów swoich, mówił: Błogosławieni ubodzy, bo wasze jest Królestwo Boże. re]A cała rzesza pragnęła się go dotknąć, albowiem wychodziła z niego moc i uzdrawiała wszystkich. |dqktórzy przybyli, aby go słuchać i odzyskać zdrowie. Także i dręczeni przez duchy nieczyste byli uzdrawiani. 9ckA gdy z nimi zeszedł, stanął na równinie wraz z liczną rzeszą swych uczniów i wielkim mnóstwem ludu z całej Judei i Jerozolimy, i z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu, GbJudę Jakubowego i Judasza Iszkariota, który był zdrajcą. PaMateusza i Tomasza, Jakuba Alfeuszowego i Szymona, zwanego Gorliwcem, k`OSzymona, którego nazwał Piotrem, i Andrzeja, brata jego, Jakuba i Jana, Filipa i Bartłomieja, _ A skoro nastał dzień, przywołał uczniów swoich i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał Apostołami: o^W I zdarzyło się w owe dni, że odszedł na górę modlić się i spędził noc na modlitwie Bożej. O] A oni, pełni szaleństwa, naradzali się, co by uczynić z Jezusem. \ I spojrzawszy wkoło po wszystkich, rzekł do niego: Wyciągnij rękę twoją! I uczynił tak, a przywrócona mu była ręka jego. [ I rzekł do nich Jezus: Zapytuję was, czy godzi się w szabat dobrze czynić, czy też źle, życie ocalić, czy zatracić? Z+On jednak znał ich myśli i rzekł człowiekowi mającemu uschłą rękę: Podnieś się i stań pośrodku! A on podniósłszy się stanął. Y I podpatrywali go uczeni w Piśmie i faryzeusze, czy też będzie w szabat uzdrawiał, aby znaleźć powód do oskarżenia go. XZdarzyło się też w inny szabat, że wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. =WuI mówił im: Syn Człowieczy jest Panem i szabatu. /VWJak to wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, jadł i dał tym, którzy z nim byli, choć nie godzi się ich spożywać nikomu tylko samym kapłanom. U}I odpowiadając im Jezus rzekł: Czyście nie czytali tego, co uczynił Dawid, kiedy sam łaknął i ci, co z nim byli? iTKA niektórzy z faryzeuszów mówili: Cóż to czynicie, czego się nie godzi czynić w szabat? |S sI zdarzyło się w szabat, że szedł przez zboża, a uczniowie jego zrywali kłosy i jedli, wykruszając rękami. YR+'A nikt, spróbowawszy starego, nie zechce nowego, bo mówi: Lepsze jest stare. 9Qm&ale wino nowe do nowych naczyń wlewać trzeba. P%Nikt też młodego wina nie zlewa do starych naczyń, bo nowe wino rozsadzi naczynia i samo się wyleje, a naczynia zniszczeją: 4Oa$Powiedział im też przypowieść: Nikt nie odrywa łaty z szaty nowej, aby przyszyć do starego odzienia, bo i nowe rozedrze, i łata z nowego nie nada się do starego. bN=#Przyjdą wszakże dni, gdy zabiorą im oblubieńca, wówczas będą pościć w owe dni. tMa"A Jezus im powiedział: Czyż możecie żądać postu od gości weselnych, kiedy oblubieniec jest z nimi? ~Lu!Oni jednak rzekli do niego: Uczniowie Jana i faryzeuszów poszczą często i modlą się, twoi zaś jedzą i piją. OK Nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych, ale grzeszników do pokuty. mJSA odpowiadając Jezus rzekł do nich: Zdrowi nie potrzebują lekarza, ale którzy się źle mają. I!I szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie spośród nich mówiąc do uczniów jego: Czemuż to z celnikami i grzesznikami jecie i pijecie? }HsI sprawił mu Lewi ucztę wielką w domu swoim, a liczna rzesza celników i innych zasiadła wraz z nim do stołu. ;GqA opuściwszy wszystko, wstał i poszedł za nim. pFYA potem wyszedł i ujrzał celnika imieniem Lewi, siedzącego przy cle, i rzekł mu: Pójdź za mną. E I zdumienie ogarnęło wszystkich, i wielbili Boga. I napełnieni bojaźnią, mówili: Widzieliśmy dzisiaj rzeczy niebywałe. |DqA natychmiast powstawszy wobec nich, wziął łoże, na którym leżał i odszedł do domu swego, wielbiąc Boga. >CuWszakże, abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi moc odpuszczania grzechów (rzekł do paralityka): Tobie mówię, wstań, a wziąwszy łoże twe, idź do domu twego. bB=Co łatwiej powiedzieć: Odpuszczają ci się grzechy twoje, czy też: wstań i chodź? eACAle Jezus, poznawszy ich myśli, rzekł do nich: O czymże to myślicie w sercach waszych? )@KI poczęli zastanawiać się uczeni w Piśmie i faryzeusze, i mówić: Kimże on jest, ten bluźnierca? Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie sam Bóg? ]?3A on, widząc ich wiarę, rzekł: Człowiecze, odpuszczają ci się grzechy twoje. >7A gdy nie wiedzieli, którędy by go wnieść z powodu tłumu, weszli na dach i przez powałę spuścili go na łożu do środka tuż przed Jezusem. z=mI oto ludzie niosą na łożu człowieka tkniętego paraliżem. I usiłowali go wnieść i złożyć przed nim. a<;I zdarzyło się pewnego dnia, że nauczał, a zasiedli i faryzeusze oraz uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich osad Galilei i Judei, i z Jerozolimy. A była moc Pańska ku temu, aby dokonał uzdrowienia. =;uA on odchodził na miejsca pustynne i modlił się. :I tym bardziej rozchodziła się wieść o nim i gromadziły się wielkie rzesze, aby go słuchać i odzyskiwać zdrowie. 9Nakazał mu też: Nie opowiadaj o tym nikomu, ale idź i złóż ofiarę za twoje oczyszczenie, jak nakazał Mojżesz na świadectwo im. 8 A Jezus wyciągnąwszy rękę, dotknął się go mówiąc: Chcę, bądź oczyszczony. I natychmiast ustąpił z niego trąd. \71 I zdarzyło się, kiedy był w pewnym mieście, że człowiek pewien, cały trądem pokryty, ujrzawszy Jezusa upadł przed nim w niskim pokłonie i prosił go: Panie, jeżeli zechcesz, możesz mię oczyścić. R6 A wyciągnąwszy łodzie na ląd i opuściwszy wszystko, poszli za nim. )5K Także i Jakuba, i Jana, synów Zebedeuszowych, którzy byli wspólnikami Szymona. I rzekł Jezus do Szymona: Nie lękaj się, odtąd ludzi łowić będziesz. o4W Na taki bowiem połów ryb, jakiego dokonali, zdumienie ogarnęło jego i wszystkich, co z nim byli. 3wUjrzawszy to Szymon Piotr, padł do kolan Jezusowych mówiąc: Odejdź ode mnie, Panie, bom jest człowiek grzeszny. 21I skinęli na towarzyszów, co byli w innej łodzi, aby przybyli i pomogli im. I przyszli i napełnili obie łodzie, tak że aż się zanurzały. S1A skoro to uczynili, zagarnęli mnóstwo ryb, tak że się sieć rwała. 0 A odpowiadając Szymon rzekł: Nauczycielu, całą noc pracując nic nie złowiliśmy, wszakże na słowo twoje zarzucę sieci. q/[A gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: Wyjedź na głębię i zapuśćcie sieci wasze na połów. .A wszedłszy do jednej z łodzi, która była Szymona, prosił go, aby odjechał nieco od lądu. I siedząc nauczał rzesze z łodzi. h-II ujrzał dwie łodzie, stojące przy jeziorze, rybacy bowiem wyszli z nich i płukali sieci. }, uI zdarzyło się, kiedy rzesze, cisnąc się ku niemu, słuchały słowa Bożego, że stał nad jeziorem Genezaret. *+O,I nauczał w synagogach Galilei. s*_+Ale on rzekł im: Potrzeba, abym i innym miastom obwieścił Królestwo Boże; bo na to jestem posłany. *)M*A z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce samotne. Rzesza jednak szukała go i przyszła aż do niego. I zatrzymywali go, aby nie odchodził od nich. '(G)Ustępowali też z wielu szatani wołając: Tyś jest Synem Bożym. Ale on, gromiąc ich, nie dozwalał im mówić, albowiem wiedzieli, że jest Chrystusem. '9(A o zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli chorych na rozliczne niemoce, przywiedli ich do niego. A on kładł ręce na każdego i uzdrawiał ich. {&o'Stanąwszy nad nią, kazał ustąpić gorączce, a ta ją opuściła. I natychmiast powstawszy, usługiwała im. %&A wyszedłszy z synagogi, wstąpił do domu Szymona. A świekra Szymona miała wielką gorączkę, i wstawiali się za nią. >$w%I rozchodziły się wieści o nim po całej okolicy. +#O$I padł strach na wszystkich, i zwracali się jeden do drugiego mówiąc: Cóż to za słowo, że ma władzę i moc rozkazywać duchom nieczystym, a ustępują? "#I zgromił go Jezus mówiąc: Zamilknij, a wyjdź z niego! I rzuciwszy go na środek, szatan wyszedł z niego, nic mu nie szkodząc. !"Zostaw nas w spokoju! Cóż ci do nas Jezusie Nazareński! Przyszedłeś zgubić nas? Znam cię, wiem, ktoś jest, Święty Boży. r ]!A był w synagodze człowiek opętany przez ducha czarta nieczystego, który zawołał głosem wielkim. M A zdumiewali się nad jego nauką, bo mowa jego była pełna mocy. SI przybył do Kafarnaum, miasta galilejskiego. I nauczał ich w szabaty. :oA on przeszedłszy pośród nich, oddalił się. I powstawszy, wyrzucili go poza miasto, i wywiedli go na szczyt góry, na której miasto ich było wzniesione, aby go strącić. ?yA słysząc to, wszyscy w synagodze zawrzeli gniewem. I wielu było trędowatych w Izraelu za Proroka Elizeusza, ale żaden z nich nie był oczyszczony, tylko Naaman Syryjczyk. mSdo żadnej z nich nie był posłany Eliasz, tylko do owdowiałej niewiasty w Sarepcie Sydońskiej. ?wPrawdziwie powiadam wam, że choć wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, gdy niebo się zamknęło na trzy lata i sześć miesięcy, i był głód wielki na całej ziemi, eCI rzekł: Zaprawdę powiadam wam, że żaden prorok nie bywa uznawany w swojej ojczyźnie. 7gI rzekł im: Zapewne powiecie mi ową przypowieść: „Lekarzu, ulecz samego siebie". To, co słyszeliśmy, żeś uczynił w Kafarnaum, uczyńże i tu w ojczyźnie swojej. A wszyscy mu przyświadczali i dziwili się wdziękowi słów, płynących z ust jego. I mówili: Czyż to nie syn Józefa? ]3Począł tedy mówić do nich: Dzisiaj wypełniło się to Pismo w uszach waszych. wgA gdy zwinął księgę, oddał ją słudze i usiadł. A oczy wszystkich w synagodze były w niego utkwione. J abym głosił Ewangelię ubogim, abym zwiastował więźniom wyzwolenie i ślepym przejrzenie; bym uciśnionych wypuścił na wolność i głosił Rok Pański łaskawy. (v23.61.1-2 Iz.61,1-2) J Duch Pański nade mną, dlatego mnie namaścił, posłał mnie, ucI podano mu księgę Izajasza Proroka, a otworzywszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: I przybył do Nazaretu, gdzie się był wychował, a według swego zwyczaju wszedł do synagogi w szabat i powstał, aby czytać. H A on nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. f EI wrócił Jezus w mocy Ducha do Galilei, a wieść o nim rozeszła się po całej okolicy. ` 9 Gdy szatan przestał go wszelkimi sposobami kusić, odstąpił od niego — do czasu. y k A odpowiadając Jezus, rzekł mu: Powiedziane jest: Nie będziesz kusił Pana, Boga twego (v5.6.16 Powt.6,16). n U a oni na rękach cię poniosą, abyś nie zranił o kamień nogi swojej (v19.91.11-12 Ps.91,11-12). [ / Albowiem napisane jest że: aniołom swoim rozkażę o tobie, aby cię strzegli, ' I zawiódł go do Jerozolimy i postawił na szczycie świątyni, mówiąc do niego: Jeżeli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd na dół. 5I odpowiadając Jezus, rzekł mu: Napisane jest: Będziesz się kłaniać Panu Bogu twojemu, i Jemu samemu służyć będziesz (v5.6.13 Powt.6,13). PJeśli tylko złożysz mi pokłon, cała będzie należeć do ciebie. xii rzekł do niego: Dam ci całą ich potęgę i chwałę, bo jest ona w mojej mocy i daję ją, komu zechcę. a;Powiódłszy go tedy w górę, ukazał mu szatan na chwilę wszystkie królestwa ziemi lQI odpowiedział mu Jezus: Napisane jest, że nie samym chlebem żyje człowiek (v5.8.3 Powt.8,3). lQI rzekł mu szatan: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz kamieniowi temu, aby stał się chlebem. i był przez dni czterdzieści kuszony przez szatana. I nie jadł nic w owe dni. A kiedy się one skończyły, łaknął. ] 5A Jezus pełen Ducha Świętego wrócił znad Jordanu i Duch wodził go po pustyni, :o&syna Enosa, syna Seta, syna Adama, syna Bożego. R~%syna Matuzala, syna Henocha, syna Jareda, syna Maleleela, syna Kainama, M}$syna Kainama, syna Arfaksada, syna Sema, syna Noego, syna Lamecha, J| #syna Serucha, syna Ragawa, syna Faleka, syna Hebera, syna Sali, N{"syna Jakuba, syna Izaaka, syna Abrahama, syna Tarego, syna Nachora, [z/!syna Aminadaba, syna Admina, syna Arniego, syna Hesrona, syna Faresa, syna Judy, Ky syna Jessego, syna Jobeda, syna Booza, syna Sali, syna Naassona, Lxsyna Meleasza, syna Menny, syna Matata, syna Natana, syna Dawida, Kwsyna Symeona, syna Judy, syna Józefa, syna Jony, syna Eliakima, Ovsyna Jozuego, syna Eliezera, syna Jorima, syna Matata, syna Lewiego, Ousyna Melchiego, syna Addiego, syna Kosama, syna Elmadama, syna Hera, Otsyna Jana, syna Rezy, syna Zorobabela, syna Salatiela, syna Neriego, Nssyna Mahata, syna Matatiasza, syna Semeji, syna Józefa, syna Jody, Qrsyna Matatiasza, syna Amosa, syna Nahuma, syna Hesliego, syna Naggaja, Dqsyna Lewiego, syna Melchiego, syna Jannaja, syna Józefa, 2p]Sam zaś Jezus, gdy rozpoczynał (działalność publiczną), miał lat około trzydziestu, a był, jak mniemano, synem Józefa, który był synem Helego, syna Matata, !o;a Duch Święty widzialnie, jako gołębica, zstąpił na niego. I stał się głos z nieba: Tyś jest syn mój umiłowany, w tobie upodobałem sobie. nI stało się, kiedy wszystek lud przyjmował chrzest i gdy Jezus był ochrzczony i modlił się, otworzyły się niebiosa, Gmdodał do wszystkiego i to, że zamknął Jana w więzieniu. l+A Herod tetrarcha, będąc napominany przez niego o Herodiadę, żonę brata swego, i z powodu wszystkich innych złych spraw, jakie uczynił, BkWiele też innych rzeczy, napominając, głosił ludowi. jMa on wiejadło w ręku, aby oczyścić swoje klepisko i zgromadzić pszenicę do gumna swojego; a plewy spali w ogniu nieugaszonym. Yi+Jan odpowiedział wszystkim: Ja was chrzczę wodą, ale przyjdzie możniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u jego sandałów. Ten was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. mhSA kiedy lud, przypuszczając, że Jan jest Chrystusem, począł się nad tym w duszy zastanawiać, g7Pytali go też i żołnierze mówiąc: A my co czynić mamy? I rzekł im: Nikogo nie bijcie ani spotwarzajcie; a poprzestawajcie na żołdzie swoim. Kf A on im powiedział: Nie żądajcie więcej niż wam wyznaczono. feE Przyszli też i celnicy, aby otrzymać chrzest, i mówili: Nauczycielu, cóż mamy czynić? d  A on odpowiadając mówił im: Kto ma dwie suknie, niech da temu, który nie ma wcale, i kto ma pokarm, niech podobnie czyni. Ac} I pytały go rzesze mówiąc: Cóż więc czynić mamy? b! Bo już i siekiera do korzenia drzew przyłożona. A wszelkie drzewo, które nie daje owocu dobrego będzie wycięte i w ogień wrzucone. 6aeCzyńcież tedy owoce godne pokuty, a nie mówcie sobie w duchu: Ojca mamy Abrahama. Albowiem powiadam wam, że Bóg ma moc z tych oto kamieni wzbudzić synów Abrahamowi. `3Mówił wówczas do rzesz przychodzących, aby przyjąć jego chrzest: Plemię żmijowe, któż wam ukazał drogę ucieczki od gniewu przyszłego? K_i każdy człowiek ujrzy zbawienie Boże (v23.40.3-5 Iz.40,3-5). ^/Wszelki parów będzie wypełniony i każda góra i wzniesienie zniżone będą. Krzywe drogi staną się prostymi, a ostre wygładzonymi będą ]jako napisano w księdze mów Izajasza Proroka: Głos wołającego na pustyni: gotujcie drogę Pańską, torujcie ścieżki jego. r\]I przyszedł do całej krainy nad brzegami Jordanu, głosząc chrzest pokuty na odpuszczenie grzechów; }[sza najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza, stało się słowo Boże do Jana, Zachariaszowego syna, na pustyni. fZ GRoku piętnastego panowania cesarza Tyberiusza, gdy Piłat Poncjusz zarządzał Judeą i Herod był tetrarchą Galilei, a Filip, brat jego, tetrarchą Iturei i krainy Trachonickiej, gdy Lizaniasz był tetrarchą Abileny, SY4Jezus zaś wzrastał w mądrości i latach, i w łasce u Boga i u ludzi. X 3I udał się z nimi i przyszedł do Nazaretu, a był im poddany. A matka jego wszystkie słowa te zachowywała w sercu swoim. ;Wq2Ale oni nie zrozumieli słów, które im mówił. V1I rzekł do nich: Cóż to, żeście mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że w tym, co jest Ojca mego, być winienem? U)0I ujrzawszy go zdziwili się. I rzekła do niego matka jego: Synu, cóżeś to nam uczynił? Ojciec twój i ja, bolejąc, szukaliśmy ciebie. aT;/A zdumiewali się wszyscy, którzy go słuchali, nad rozumem i nad odpowiedziami jego. S3.I stało się, że po upływie trzech dni znaleźli go w świątyni, siedzącego wpośród doktorów, słuchającego ich i zadającego im pytania. BR-A nie znalazłszy, wrócili do Jerozolimy, szukając go. |Qq,I mniemając, że jest on w gromadzie pielgrzymów, uszli dzień drogi i szukali go między krewnymi i znajomymi. wPg+A po upływie dni, kiedy wracali, zostało dziecię Jezus w Jerozolimie, a nie wiedzieli o tym rodzice jego. [O/*I gdy miał już lat dwanaście, podążyli tam według zwyczaju onego święta. KN)A rodzice jego chodzili co roku do Jeruzalem na święto Paschy. ^M5(A dziecię rosło i umacniało się, pełne mądrości, a łaska Boża była w nim. mLS'A gdy wykonali wszystko według Zakonu Pańskiego, wrócili do Galilei, do Nazaretu, miasta swego. K&Ona to nadszedłszy w owej godzinie, wielbiła Boga i mówiła o nim wszystkim, którzy oczekiwali odkupienia Jerozolimy. J%I będąc wdową do lat osiemdziesięciu czterech, nie opuszczała świątyni, służąc Bogu dniem i nocą w postach i modlitwach. I+$I była Anna prorokini, córka Fanuela z pokolenia Aser. Ta była już podeszła w latach, a z mężem żyła lat siedem od panieństwa swego. ^H5#A i twoją własną duszę przeniknie miecz, by wyszły na jaw zamysły serc wielu. MG"I błogosławił im Symeon, i rzekł do Maryi, matki jego: Oto ten, który wielu wśród Izraela przywiedzie do upadku lub do wywyższenia; będzie on znakiem, któremu sprzeciwiać się będą. FF!A ojciec jego i matka dziwili się temu, co o nim mówiono. RE Światłość na objawienie poganom i chwałę ludu twego izraelskiego. 7Diktóreś zgotował wobec wszystkich narodów: 5Cebo ujrzały już oczy moje zbawienie twoje, RBTeraz, o Panie, według słowa twego, uwalniasz sługę twego w pokoju, :Aoon wziął je na ręce i wielbił Boga mówiąc: @%A wiedziony natchnieniem, przybył do świątyni. I gdy rodzice wnosili dzieciątko Jezus, aby ze względu na nie wypełnić przepis Prawa, ~?uI otrzymał był zapowiedź od Ducha Świętego, że nie umrze, dopóki by wpierw nie ujrzał Chrystusa Pańskiego. >/A był w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon, a ten był sprawiedliwy i pobożny, i wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty był z nim. R~~~}o||{vzzKyyyxdww*vjv uHtss+rrfqqrppIoo%nn*mmlslk}k j>iiOhh^gggig ffFee]ddmd chbbnaa`#__^^^]]\\[ZZRYYVXXWWVVVUTTYSSrSRQQPPPOOyONNfMLLuKKoKJJ2II_HHZGGkFF9EEdEDD=CCDBBkAA|@@l@?? >> =<;;p::A:988l77766n55 44]3322/100_0&//..-{-,,++**"))E((''g&&y%%$$##"!!# cDR|=B}%\Asi9f j    " e7r"Rf1E &I czy przyjdzie o drugiej, czy o trzeciej straży, a tak ich zastanie: błogosławieni są. D0 %Błogosławieni słudzy owi, których pan, gdy nadejdzie, zastanie czuwającymi. Zaprawdę powiadam wam, że przepasze się i każe im zasiąść, a przechodząc usługiwać im będzie. // $A sami bądźcie podobni do ludzi oczekujących powrotu pana swego z godów weselnych; aby, gdy nadejdzie i zakołace, natychmiast mu otworzyć. M. #Niech biodra wasze będą przepasane, a pochodnie niechaj goreją. E- "Albowiem gdzie jest skarb wasz, tam i serce wasze będzie. I,  !Sprzedajcie, co posiadacie i dajcie jałmużnę. Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczeją, skarbiec niewyczerpany w niebiesiech, dokąd złodziej się nie zbliży i gdzie mól nie psuje. c+? Nie lękaj się, trzódko mała, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam Królestwo. G* Szukajcie tylko jego Królestwa, a tamto będzie wam dodane. e)C Bo o to wszystko ubiegają się narody świata, a Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie. y(k Przeto nie pytajcie, co będziecie jeść i co będziecie pić i niech nie ogarnia was niepokój przewidywań. '3 Jeśli więc trawę, która dziś jest na polu, a jutro może być w piec wrzucona, Bóg tak przyodziewa, jakże daleko więcej was, małej wiary. %&C Przypatrzcie się liliom, że nie przędą ani tkają. A powiadam wam, nawet Salomon w pełni swej wspaniałości nie był tak przybrany jak jedna z nich. Z%- Jeśli więc i najmniejszej rzeczy nie możecie, czemu się o inne troszczycie? X$) I kto z was wytężonym rozmyślaniem może dodać łokieć do swego wzrostu? #9 Przypatrzcie się krukom, że nie sieją ani żną, nie mają spiżarni ani spichlerza, a Bóg je żywi. O ileż więcej znaczycie wy niż owe ptaki. ^"5 Życie bowiem ważniejsze jest niż pokarm, a ciało więcej znaczy, niż odzienie. !) I rzekł do uczniów swoich: Dlatego powiadam wam: nie troszczcie się o życie, co byście jedli, ani o ciało, czym byście je przyodziali. Y + Tak bywa z tym, który zbiera dla siebie skarby, a nie jest bogaty wobec Boga. w Ale Bóg rzekł doń: Szaleńcze, tej nocy zażądają twej duszy od ciebie, a to, coś przygotował, czyje będzie? ve I powiem sam do siebie: Duszo, masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznijże, jedz, pij, używaj!  I rzekł: Tak uczynię: zburzę spichlerze moje, a pobuduję większe i tam zgromadzę wszystką pszenicę i wszystkie dobra moje. iK I rozmyślał w duszy mówiąc: Cóż uczynię, skoro nie mam gdzie zgromadzić moich plonów? U# I powiedział im przypowieść: Pole pewnego bogacza dało obfity urodzaj.  I rzekł do nich: Baczcie, a wystrzegajcie się wszelkiej chciwości, bowiem niczyje życie nie polega na obfitości tego, co kto ma. eC Ale on odpowiedział: Człowiecze, któż mnie ustanowił sędzią lub rozjemcą nad wami? ~u I odezwał się do niego ktoś z rzeszy: Nauczycielu, powiedz bratu memu, aby się ze mną podzielił dziedzictwem. O Duch Święty bowiem pouczy was owej godziny, co powiedzieć trzeba. ' Kiedy zaś powiodą was do synagog, do urzędów i przed władze, nie troszczcie się, jak i co macie odpowiadać lub co będziecie mówić. 6e I każdemu, kto by wyrzekł złe słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie odpuszczone, ale temu, kto by zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone. ]3 A kto by zaparł się mnie wobec ludzi, odrzucony będzie wobec aniołów Bożych. xi A powiadam wam: Ktokolwiek by wyznał mnie przed ludźmi, i Syn Człowieczy wyzna go przed aniołami Bożymi.   A nawet i włosy na waszej głowie wszystkie są policzone. Nie lękajcie się, więcej znaczycie przecież niż wiele wróbli. yk Czyż nie sprzedaje się pięciu wróbli za dwa pieniążki? A ani jeden z nich nie jest w zapomnieniu u Boga. &E Ale wskażę wam, kogo się lękać macie: lękajcie się tego, który po śmierci ma moc wtrącić do piekła. Doprawdy, mówię wam, tego się lękajcie.   A powiadam wam, przyjaciołom moim: Nie lękajcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą.  Albowiem co mówiliście w mroku, w świetle rozbrzmiewać będzie, i coście w komorach do ucha szeptali, na dachach głoszone będzie. ~ u A nie masz nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani też tajemnego, o czym by się dowiedzieć nie miano. N   Wówczas — gdy zgromadziła się już wkoło wielka rzesza, tak że jedni drugich tłoczyli — począł mówić najpierw do uczniów swoich: Strzeżcie się kwasu faryzeuszów, to jest obłudy. A } 6czyhając na to, aby podchwycić go na jakimś słowie. y 5A gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać i zarzucać go wielu pytaniami,  + 4Biada wam, uczeni w Prawie, że uchwyciliście klucz zrozumienia, a sami nie weszliście, i zabroniliście tym, którzy by wejść chcieli. — 3od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, zabitego między ołtarzem a przybytkiem. O tak, mówię wam, zażądają jej od tego plemienia. oW 2aby zażądano krwi wszystkich Proroków, która przez to plemię wylana jest od stworzenia świata:  1Dlatego i Mądrość Boża rzekła: Poślę do nich Proroków i Apostołów, a z nich jednych zabiją, a innych prześladować będą,  0Doprawdy, przeświadczacie i zgadzacie się z uczynkami ojców waszych: albowiem oni ich pomordowali, a wy budujecie im grobowce. U# /Biada wam, że budujecie grobowce Prorokom, a ojcowie wasi pozabijali ich. A{ .Lecz on odpowiedział: Biada i wam, uczeni w Prawie, bo obciążacie ludzi ciężarami, których udźwignąć nie można, a sami nawet jednym palcem waszym brzemion się nie tykacie. w -A odpowiadając jeden z uczonych w Prawie rzekł do niego: Nauczycielu, mówiąc takie rzeczy, lżysz nas przecież. ve ,Biada wam, że jesteście jak groby, których nie widać i o których ludzie chodzący po nich nie wiedzą. oW +Biada wam, faryzeusze, że ubiegacie się o pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynkach. I  *Lecz biada wam, faryzeusze, że dajecie dziesięcinę z wonnej mięty i ruty, i z każdej jarzyny, a pomijacie sąd i miłość Bożą. I to trzeba było wypełniać, i tamtego nie pomijać. g~G )Dawajcie zatem jałmużnę z tego, co macie w naczyniach, a wszystko czyste się wam stanie. i}K (Nierozumni! Czyż ten, który stworzył rzeczy zewnętrzne, nie uczynił też i wewnętrznych? | 'I rzekł Pan do niego: Teraz wy, faryzeusze, obmywacie z zewnątrz kielich i misę, ale wnętrze wasze pełne zdzierstwa i nieprawości. X{) &Lecz faryzeusz zdziwił się ujrzawszy, że nie obmył się przed posiłkiem. yzk %A gdy to mówił, oto pewien faryzeusz zaprosił go, aby u niego obiadował. I wszedłszy zasiadł za stołem. y7 $Jeśliby tedy całe ciało twoje światłe było, niezaćmione w żadnej części, całe jaśnieć będzie, jakby oświecił cię blask błyskawicy. [x/ #Bacz przeto, by to światło, które jest w tobie, ciemnością się nie stało. Kw "Światłem ciała jest oko twoje. Jeśliby oko twoje było szczere, to i wszystko ciało twoje jaśnieć będzie. Ale jeśliby oko twoje było niegodziwe, to i całe ciało twoje obejmie mrok. v !Nikt, zapaliwszy świecę, nie stawia jej w ukryciu ani pod korcem, ale na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. #u? Niniwici powstaną na sądzie wespół z tym plemieniem i potępią je. Czynili bowiem pokutę na wołanie Jonasza, a oto tu ktoś większy niż Jonasz. Et Królowa z południa powstanie z mężami plemienia tego na sądzie i potępi ich. Przybyła bowiem z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona: a oto tu ktoś większy niż Salomon. ksO Albowiem jak Jonasz był znakiem dla Niniwitów, tak Syn Człowieczy będzie dla tego plemienia. r7 A gdy się gromadziły rzesze począł mówić: To plemię jest plemieniem przewrotnym; znaku szuka, a znak mu nie będzie dany, tylko znak Jonasza. gqG A on rzekł: Raczej ci są błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. 3p_ I zdarzyło się, gdy to mówił, że pewna niewiasta z tłumu donośnym głosem rzekła do niego: Błogosławione łono, które cię nosiło, i piersi, któreś ssał. =os Wówczas idzie i bierze ze sobą siedmiu innych duchów, gorszych od siebie, i wszedłszy mieszkają tam. I stają się późniejsze sprawy człowieka owego gorsze niż pierwsze. ?ny I wróciwszy, zastaje go umiecionym i przyozdobionym. -mS Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając odpoczynku, a nie znajdując mówi: Wrócę do domu mego, skąd wyszedłem. ]l3 Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto nie zgromadza ze mną, rozprasza. k  Ale jeżeli mocniejszy od niego nadejdzie i zwycięży go, zabiera wszystką jego broń, w której ufał, a łupy jego rozdaje. Mj Gdy zbrojny mocarz strzeże domu swego, bezpieczne jest to, co ma. diA Lecz jeśli ja mocą Bożą wyrzucam czarty, tedy przyszło już do was Królestwo Boże. h} A jeśli ja przez Beelzebula wyrzucam czarty, synowie wasi przez kogo wyrzucają? Dlatego oni będą sędziami waszymi. g3 A jeśliby i szatan rozdzierany był niezgodą, jakże się ostoi królestwo jego? Bo przecież mówicie, że ja przez Beelzebula wyrzucam czarty. f  Ale on, znając ich myśli, rzekł im: Wszelkie królestwo, które rozdarła niezgoda, zostaje spustoszone, a dom na dom upada. Le A inni, doświadczając go, domagali się od niego znaku z nieba. ad; I mówili niektórzy z nich: Przez Beelzebula, księcia czartowskiego, wyrzuca czarty. c I wyrzucał czarta, a ten był niemy. I stało się, gdy wyszedł czart, że przemówił ów niemy; i zdumiały się rzesze. 2b] Jeżeli przeto wy, będąc złymi, umiecie dawać dobre dary dzieciom waszym, jakżeż daleko bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy go proszą. =au Albo jeśli poprosi o jajko, czyż da mu skorpiona? `  A jeśli kogoś z was jako ojca poprosi syn o chleb, czyż mu poda kamień? Albo o rybę — czy zamiast ryby poda mu węża? j_M Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka — znajduje, a kołaczącemu będzie otworzone. x^i I ja wam mówię: Proście, a będzie wam dane; szukajcie a znajdziecie; kołaczcie, a będzie wam otworzone. ]9 Powiadam wam, choć wstając nie dałby mu dlatego, że jest jego przyjacielem, wstanie jednak i da mu, ile tylko potrzeba, z powodu jego natręctwa. &\E A on odpowiadając z wewnątrz rzekłby: Nie uprzykrzaj mi się. Drzwi są już zamknięte i dzieci moje są ze mną w łożu, nie mogę wstać, a dać ci. Q[ bo przyjaciel mój przybył do mnie w podróży, a nie mam mu co dać. Z I rzekł im: Kto z was będzie miał przyjaciela i pójdzie do niego o północy, i powie mu: Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, uYc I odpuść nam nasze winy, bo i my odpuszczamy każdemu winowajcy naszemu. I nie wódź nas na pokuszenie. 6Xg Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. yWk I rzekł im: Gdy będziecie się modlić, mówcie:Ojcze, święć się imię Twoje. Przyjdź królestwo Twoje. BV  I stało się, gdy modlił się był na jakimś miejscu, że skoro skończył, rzekł do niego jeden z jego uczniów: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył uczniów swoich. U  *a przecież niewielu potrzeba, a może tylko jednej. Maria bowiem tę dobrą cząstkę obrała, która jej nie będzie odjęta. fTE )A odpowiadając rzekł jej Pan: Marto, Marto, troszczysz się i kłopoczesz o wiele rzeczy, hSI (Marta zaś krzątała się koło różnych posług, a zatrzymując się rzekła: Panie, czyż nie ma to dla ciebie znaczenia, że siostra moja zostawiła mnie, abym sama posługiwała? Powiedz jej przeto, aby mi pomogła. dRA 'A ta miała siostrę imieniem Maria, która siedząc u stóp Pana słuchała słowa jego. oQW &A kiedy szli dalej, wstąpił do jednej osady. I pewna niewiasta imieniem Marta gościła go w domu. `P9 %Ten, który mu miłosierdzie okazał. I rzekł mu Jezus: Idź, a czyń i ty podobnie. ]O3 $Który z tych trzech zdaje ci się bliźnim tego, co wpadł między złoczyńców? (NI #A nazajutrz wyjął dwa denary i wręczył je właścicielowi gospody mówiąc: Miej nad nim pieczę, a cokolwiek ponad to wydasz, ja, gdy wrócę, oddam ci. M5 "I przybliżywszy się, zawiązał jego rany, nalewając oliwy i wina, posadził go na swe juczne zwierzę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. qL[ !A pewien Samarytanin zdążając drogą przechodził obok niego i ujrzawszy go, użalił się nad nim. RK Także i lewita przechodząc blisko tego miejsca i widząc go, minął. ]J3 A zdarzyło się, że kapłan pewien zdążał tą drogą i ujrzawszy go, minął. QI Podjąwszy pytanie rzekł Jezus: Człowiek pewien, udając się z Jerozolimy do Jerycha, wpadł między złoczyńców, którzy złupili go, rany mu zadali i odeszli, zostawiając na pół umarłego. _H7 On zaś, chcąc się usprawiedliwić, rzekł do Jezusa: A któż jest moim bliźnim? JG  Rzekł mu: Dobrześ odpowiedział. Czyń to, a będziesz żył. dFA A on odpowiadając rzekł: Będziesz miłował Pana Boga twego ze wszystkiego serca twego i całą duszą twoją, wszystkimi siłami i wszystkimi myślami twymi, a bliźniego twego jak siebie samego (v5.6.5 Powt.6,5). ;Eq A on odrzekł: W Prawie co napisano? Jak czytasz? D A oto pewien biegły w Zakonie powstał i doświadczając go rzekł: Nauczycielu, co mam czynić, abym osiągnął życie wieczne? C- Bo powiadam wam, że wielu Proroków i królów chciało ujrzeć, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli. uBc A zwróciwszy się do uczniów na osobności, rzekł: Błogosławione oczy, które widzą, co wy widzicie. &AE Wszystko zostało mi dane od Ojca mego. A nikt nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec, i kim jest Ojciec, tylko Syn, i ten, któremu Syn zechciałby objawić. z@m W owej godzinie rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, żeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i przewidującymi, a objawiłeś je ludziom prostym. Tak, Ojcze, bo tak się spodobało tobie. ? Wszelako z tego się nie weselcie, że duchy wam ulegają, ale weselcie się z tego, że imiona wasze zapisane są w niebiesiech. > Oto dałem wam władzę deptać po wężach i skorpionach, i po wszelkiej mocy nieprzyjacielskiej, a nic wam szkodzić nie będzie. W=' A on rzekł im: Widziałem szatana, jako błyskawicę, z nieba spadającego. w<g I wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: Panie, nawet szatani ulegają nam w imię twoje. ~;u Kto was słucha, mnie słucha, a kto wami gardzi, mną gardzi, a kto mną gardzi, gardzi tym, który mnie posłał. b:= A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba się wywyższysz? Będziesz aż do piekieł strącone I9  Jednakże lżej będzie Tyrowi i Sydonowi na sądzie niż wam. @8y Biada tobie, Chorozain! Biada tobie, Betsajdo! Bo gdyby się były w Tyrze i Sydonie stały cuda, które się u was działy, dawno by we włosiennicy i popiele siedząc pokutowały. M7 Powiadam wam, lżej będzie Sodomie w ów dzień niż miastu temu. 6/ Nawet pył uliczny z miasta waszego, który przylgnął nam do stóp strząsamy wam; wszakże wiedzcie, że przybliżyło się Królestwo Boże. h5I A jeśli do którego miasta wejdziecie i nie przyjmą was, wyjdźcie na ulice jego i mówcie: k4O i uzdrawiajcie chorych, którzy w nim są i mówcie im: Zbliżyło się do was Królestwo Boże. c3? A do któregokolwiek miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co przed wami położą, 2 W domu tym zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: albowiem godzien jest robotnik zapłaty swojej. Nie przechodźcie z domu do domu. i1K a gdyby tam przebywał syn pokoju, spocznie na nim wasz pokój, a jeśli nie, do was powróci. Y0+ A do któregokolwiek domu wejdziecie, naprzód powiedzcie: Pokój temu domowi; \/1 Nie noście trzosa ani torby, ani sandałów i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. ?.y Idźcie! Oto posyłam was jako baranki między wilki. - A mówił im: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, aby wysłał robotników na żniwo swoje. , 9 A potem wyznaczył Pan innych siedemdziesięciu dwóch i rozesłał ich przed sobą, po dwóch, do każdego miasta i miejsca, dokąd miał nadejść. + >A Jezus rzekł doń: Nikt, kto przykładając rękę swą do pługa, wstecz się ogląda, nie nadaje się do Królestwa Bożego. * =A ktoś inny powiedział: Pójdę za tobą, Panie, lecz dozwól mi wpierw pożegnać się z tymi, którzy są w domu moim. c)? w .I opanowała ich myśl, kto by z nich był większy. r] -Ale oni nie rozumieli tego i było zakryte przed nimi, tak że nie pojęli. A bali się pytać go o to. R ,I zdumiewali się wszyscy nad potęgą Boga. A gdy wszyscy podziwiali to, co czynił, rzekł do uczniów swoich: Zapamiętajcie sobie dobrze te słowa: Syn Człowieczy ma być wydany w ręce ludzkie. Z- +Ale Jezus zgromił ducha nieczystego, uzdrowił chłopca i oddał go ojcu jego. H  *A gdy nadchodził, targnął nim szatan i rzucił na ziemię. !; )Tedy Jezus odpowiedział: O plemię niewierne i przewrotne, dokąd to przebywać będę wśród was, zmuszony was znosić? Przyprowadź tu syna swego. H  (I prosiłem uczniów twoich, aby go wyrzucili, ale nie mogli. ! 'Oto duch go porywa — i nagle krzyczy; potem nim targa, tak że mu się piana z ust sączy i z trudem odchodzi wyniszczywszy jego siły. { &A oto człowiek z tłumu zawołał: Nauczycielu, błagam cię, abyś wejrzał na syna mojego, bo jest moim jedynakiem. kO %I zdarzyło się nazajutrz, kiedy już zstąpili z góry, że zabiegła mu drogę rzesza wielka. w $A gdy głos przebrzmiał, Jezus pozostał sam. A oni zamilczeli i w owe dni nie opowiadali nikomu tego, co widzieli. b= #I rozległ się głos z obłoku mówiący: Ten jest syn mój wybrany, jego słuchajcie. oW "A gdy on to mówił, zjawił się obłok i osłonił ich. I zlękli się, gdy tamci w obłok weszli. lQ !I stało się, gdy odchodzili od niego, że Piotr rzekł do Jezusa: Nauczycielu, dobrze nam tu być, uczyńmy tedy trzy przybytki: tobie jeden i Mojżeszowi jeden, i Eliaszowi jeden, nie zdając sobie sprawy z tego, co mówi.  ' Piotr zaś i ci, którzy z nim byli, zmorzeni byli snem. A ocknąwszy się, ujrzeli chwałę jego i dwóch mężów, którzy przy nim stali. d A Ukazawszy się w chwale, mówili o jego odejściu, którego dokonać miał w Jerozolimie. R  I oto dwaj mężowie rozmawiali z nim, którymi byli Mojżesz i Eliasz. t a A kiedy się modlił, zmienił się wygląd oblicza jego, a szata jego stała się olśniewająco biała.   I stało się w osiem mniej więcej dni po tych słowach, że wziąwszy Piotra i Jana, i Jakuba, wszedł na górę, aby się modlić.  A powiadam wam prawdziwie: Są tacy spośród tu stojących, którzy nie zaznają śmierci, zanim nie ujrzą Królestwa Bożego. &E Bo kto by się mnie i słów moich wstydził, tego się Syn Człowieczy wstydzić będzie, gdy przyjdzie w majestacie swoim i Ojca, i aniołów świętych. { Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat zyskał, jeśliby siebie zgubił albo o szkodę przyprawił? ta Kto by bowiem chciał życie swe ocalić, straci je; a kto by stracił swe życie dla mnie, ten je ocali. 5 A do wszystkich mówił: Jeżeli kto chce iść za mną, niech zaprze się samego siebie i weźmie krzyż swój na każdy dzień i naśladuje mnie. T! Mówił bowiem: Trzeba, aby Syn Człowieczy wiele wycierpiał i był odrzucony przez starszych i przedniejszych kapłanów i uczonych w Piśmie, aby poniósł śmierć i trzeciego dnia zmartwychwstał. H  On jednak surowo nakazał im, aby tego nikomu nie opowiadali. fE I rzekł im: A wy za kogo mnie uważacie? Odpowiadając Piotr rzekł: Za Chrystusa Bożego.  A oni odpowiadając rzekli: Za Jana Chrzciciela, drudzy za Eliasza, a inni za jednego z dawnych Proroków, który zmartwychwstał.  I zdarzyło się, kiedy się modlił na osobności, że byli z nim uczniowie. I zapytał ich: Za kogo mają mnie rzesze? i~K I jedli, i nasycili się wszyscy. A zebrano z tego, co zbywało, dwanaście koszów ułomków. }  A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, wejrzał w niebo, błogosławił, łamał i dawał uczniom, aby kładli przed rzeszę. 4|c I uczynili tak, i rozmieścili wszystkich. { Było bowiem mężczyzn około pięć tysięcy. A on rzekł do uczniów swoich: Rozkażcie im usiąść gromadami po pięćdziesięciu. @zy Ale on im rzekł: Dajcie wy im jeść. A oni powiedzieli: Nie mamy więcej jak tylko pięć chlebów i dwie ryby, chyba żebyśmy poszli i nakupili żywności dla całego tego ludu. sy_ A już się począł dzień chylić ku wieczorowi. Wtedy przystąpiło dwunastu i rzekli mu: Odpraw rzeszę, aby ludzie poszli do osad i wsi okolicznych i znaleźli gospodę i żywność: tutaj bowiem jesteśmy na miejscu pustynnym. 'xG Rzesze jednak, dowiedziawszy się o tym, poszły za nim. I przyjął je i nauczał o Królestwie Bożym, a tych, którzy potrzebowali uleczenia, uzdrawiał. %wC A po powrocie Apostołowie opowiedzieli mu o wszystkim, czego dokonali. I wziąwszy ich z sobą, udał się na ubocze, w stronę miasta zwanego Betsajdą. vy I rzekł Herod: Jana jam ściął, któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę? I usiłował go zobaczyć. su_ drudzy znowu, że ukazał się Eliasz; a jeszcze inni, że zmartwychwstał któryś z dawnych Proroków. !t; I posłyszał o wszystkim, co się działo, Herod tetrarcha, a nie wiedział, co o tym myśleć. Niektórzy bowiem powiadali, że Jan zmartwychwstał; ]s3 Wyszedłszy tedy, obchodzili osady, wszędzie głosząc Ewangelię i uzdrawiając. r A jeżeliby was gdzieś nie przyjęto, wychodząc z miasta owego, proch z waszych nóg otrząśnijcie na świadectwo przeciw nim. ]q3 I do któregokolwiek domu wejdziecie, tam pozostańcie i nie wychodźcie stamtąd. p! I rzekł do nich: Nie bierzcie nic na drogę, ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy, ani nie miejcie dwóch tunik. No I wysłał ich, aby głosili Królestwo Boże i uzdrawiali chorych. cn A A wezwawszy dwunastu dał im władzę nad wszystkimi szatanami i moc uzdrawiania chorób. ^m58I zdumieli się rodzice jej. A on nakazał, aby nikomu nie mówili, co się stało. Yl+7I wrócił duch jej i natychmiast powstała. I rozkazał, aby jej dano jeść. Ok6A on, ująwszy ją za rękę zawołał mówiąc: Dzieweczko, wstań! 8jk5I śmiali się z niego, wiedząc, że umarła. eiC4A płakali wszyscy i żałowali jej. A on rzekł: Nie płaczcie, bo nie umarła, ale śpi. h3I gdy przybył do domu, nie dozwolił nikomu wejść z sobą, tylko Piotrowi, Janowi i Jakubowi wraz z ojcem i matką dziewczęcia. \g12A Jezus usłyszawszy to rzekł mu: Nie bój się, wierz tylko, a będzie ocalona. f+1Podczas, gdy on jeszcze mówił, oto przybywa ktoś z domu zwierzchnika synagogi, mówiąc: Umarła córka twoja, już nie trudź Nauczyciela. Oe0A on jej rzekł: Córko, wiara twoja uzdrowiła cię, idź w pokoju. Id /A niewiasta widząc, że się nie utaiła, podeszła drżąc. I upadłszy do stóp jego, oznajmiła wobec wszystkiego ludu, dlaczego się go dotknęła i jak natychmiast została uzdrowiona. ocW.I rzekł Jezus: Dotknął się mnie ktoś, bo poznałem, że moc moja przejawiła się na zewnątrz. b#-I pytał Jezus: Kto się mnie dotknął? A gdy się wszyscy zapierali, rzekł Piotr: Nauczycielu, rzesze się cisną na ciebie i tłoczą. Za-,podeszła i dotknęła się kraju szaty jego: a natychmiast ustał jej krwotok. `)+A jakaś niewiasta, mająca krwotok od lat dwunastu, która na lekarzy wydała całe swoje mienie, a przez żadnego uleczona być nie mogła, ~_u*gdyż umierała mu córka jedynaczka, nie mająca lat dwunastu. A kiedy tam szedł, cisnęły się ku niemu rzesze. ^%)A oto przybył mąż, imieniem Jair, który był zwierzchnikiem synagogi. I upadłszy do nóg Jezusa, prosił go, aby wszedł do domu jego, S](A gdy wrócił Jezus, przyjęła go rzesza, bo wszyscy na niego czekali. !\;'Wracaj do swego domu i opowiadaj, jak wielkie rzeczy Bóg ci uczynił. I odszedł, głosząc po całym mieście, jak wielkie rzeczy uczynił mu Jezus. |[q&I prosił go ów człowiek, z którego wyszły czarty, aby mógł zostać przy nim. Ale on odprawił go mówiąc: !Z;%I prosił go cały lud z krainy Gerazeńczyków, aby oddalił się od nich: strachem bowiem wielkim byli przejęci. A on wszedł do łodzi i wrócił. SY$A ci, co widzieli, opowiedzieli im, jak uzdrowiony został ów opętany. OX#A ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. I przyszli do Jezusa, i ujrzeli, że człowiek, z którego wyszły czarty, siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach u stóp Jezusa. I zdjął ich lęk. bW="Widząc zaś pasterze, co się stało, uciekli i rozgłosili to po mieście i wioskach. V!Wyszły tedy duchy nieczyste z człowieka i weszły w wieprze. A stado z urwistego zbocza pędem wpadło do jeziora i utonęło. }Us A pasło się tam na górze wielkie stado wieprzów. I prosili go, aby im dozwolił wejść w nie. I zezwolił im. BTI prosili go, by im nie rozkazywał iść do przepaści. {SoZapytał go tedy Jezus: Jakie jest twoje imię? A on rzekł: Legion, albowiem wielu czartów wstąpiło w niego. pRYAlbowiem nakazywał duchowi nieczystemu, aby wyszedł z człowieka. Od dłuższego bowiem czasu owładnął nim, a choć go wiązano łańcuchami i strzeżono w pętach, zrywał więzy i za wpływem szatana pędził na pustynię. 'QGUjrzawszy Jezusa, zakrzyknął, padł przed nim, i wołał głośno: Co ci do mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Błagam cię, abyś mnie nie dręczył. @PyA gdy wyszedł na ląd, wybiegł mu naprzeciw jakiś człowiek z miasta, który był opętany i od długiego czasu nie nosił odzienia, ani też mieszkał w domu, lecz w grobowcach. [O/I popłynęli do krainy Gerazeńczyków, która znajduje się naprzeciw Galilei.   Pytali go tedy uczniowie jego, co by to była za przypowieść. w ~}}}A||{szzAyybxx7ww^vvuuott9ss rqqApppMooYnn mrll4kkjjLiii h@ggEff%eeOdd4cNbbaaG``j`=__^i]x]\[[*ZZ8YYXX5WZVVVUU"TT&SSERUQQQPPLOONN|MMLaKKbK&JJIIHHGG FsEE;DDuCCCCBBAA/@??f>>q==t<<%;:::99c88T77t66s65543362_211C00W//9..*--&,+++%**F*))'((b''',&&=%%H$$### ""0"!!# =n] 4.J-H>7<(d@ { 3 ~ ! 7 Y `dP:o+7o2WCzemuś tedy nie dał pieniędzy moich do banku, abym po powrocie mógł ich zażądać z procentem? .1UOdpowiedział mu: Ze słów twych sądzę cię, zły sługo! Wiedziałeś, żem człowiek surowy, że biorę, czego nie położyłem, i żnę, czego nie posiałem. 0 bałem się bowiem ciebie, ponieważ jesteś człowiek srogi: bierzesz, czegoś nie położył, i żniesz, czegoś nie posiał. c/?A inny przyszedł mówiąc: Panie, oto twoja mina, którą miałem schowaną w chuście; A.}Rzekł więc i temu: A ty władaj nad pięciu miastami. Q-I przybył drugi mówiąc: Panie, mina twoja pięć min przysporzyła. t,aI rzekł mu: Dobrze, sługo dobry, żeś w małym był wierny, obejmij władzę nad dziesięciu miastami. [+/Przybył tedy pierwszy mówiąc: Panie, mina twoja dziesięć min przysporzyła. 4*aI stało się, że zdobywszy władzę królewską, wrócił i rozkazał zawezwać sługi, którym wręczył pieniądze, aby się dowiedzieć, ile zarobił każdy z nich. ) A mieszkańcy tego miasta nienawidzili go i wyprawili za nim poselstwo mówiąc: Nie chcemy, aby on objął panowanie nad nami. (} Przywołał zatem dziesięciu ze swych sług, dał im dziesięć min i powiedział do nich: Zarabiajcie, aż powrócę. '  Mówił więc: Pewien człowiek szlachetnego rodu udawał się w daleką krainę, aby objąć dla siebie królestwo i wrócić. %&C A kiedy tego słuchali, powiedział im nadto przypowieść, dlatego że był blisko Jerozolimy, a oni mniemali, że Królestwo Boże objawi się niebawem. T%! Syn Człowieczy bowiem przyszedł szukać i zbawiać, co było zginęło. k$O Rzekł mu tedy Jezus: Dzisiaj domowi temu stało się zbawienie, gdyż i on jest synem Abrahama. #1Zacheusz wszakże stanąwszy rzekł do Pana: Panie, oto połowę dóbr moich rozdam ubogim, a jeżeli kogo skrzywdziłem zwrócę w czwórnasób. V"%A wszyscy widząc to szemrali, że zatrzymał się u człowieka grzesznego. uPosłyszawszy to, rzekł mu Jezus: Jednego jeszcze ci nie dostaje, sprzedaj wszystko, co masz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebiesiech, a przyjdź i pójdź za mną. OA on odpowiedział: Wszystkiego tego strzegłem od młodości mojej. >uZnasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, czcij ojca twego i matkę (v2.20.12-16 Wyjśc.20,12-16,> QuA Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę wielkości ziarnka gorczycy, powiedzielibyście temu drzewu morwowemu: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, a usłuchałoby was. ?PyI rzekli do Pana Apostołowie: Pomnóż w nas wiarę. O#I gdyby siedemkroć na dzień zgrzeszył przeciwko tobie i siedemkroć zwrócił się do ciebie, mówiąc: Żałuję tego — odpuść mu. sN_Miejcie się na baczności. Jeśliby zgrzeszył brat twój, upomnij go, a gdyby żałował, odpuść mu. M)Lepiej by mu było, gdyby mu zawieszono kamień młyński u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał zgorszyć jednego z tych maluczkich. L yI rzekł do uczniów swoich: Niepodobna, aby zgorszenia przyjść nie miały, ale biada temu, przez kogo przychodzą. zKmI rzekł mu: Jeżeli nie słuchają Mojżesza i Proroków, nawet choćby kto z martwych powstał, nie uwierzą. lJQA on rzekł: Nie, Ojcze Abrahamie, ale gdyby kto z umarłych poszedł do nich, będą pokutować. RII rzekł Abraham: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. gHGmam bowiem pięciu braci, aby ich przestrzegł, żeby i oni dostali się na to miejsce mąk. ZG-Tedy on rzekł: Proszę cię więc, Ojcze, abyś wysłał go do domu ojca mego, SFA prócz tego wszystkiego między nami a wami otchłań wielka utwierdzona jest, aby ci, którzy by chcieli stąd przejść do was, nie mogli, ani też żeby stamtąd do nas nikt się nie przeprawił. !E;I rzekł Abraham: Synu, wspomnij, żeś za życia swego otrzymał dobro, podobnie jak Łazarz zło. Teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. 9DkI zawołał: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył w wodzie koniec swego palca i zwilżył język mój, bo cierpię męki w tym płomieniu. sC_A cierpiąc męki w piekle, podniósł oczy i oto zobaczył w oddali Abrahama i Łazarza na jego łonie. BwI stało się, że umarł żebrak i aniołowie ponieśli go na łono Abrahama. Umarł też i bogacz i pogrzebano go. A Ten pragnął nasycić się odrobinami, które spadały ze stołu bogacza. Ale tylko psy przychodziły i lizały jego wrzody. T@!A u bramy jego leżał pewien żebrak imieniem Łazarz, pokryty wrzodami. q?[Był pewien bogaty człowiek. Przyodziewał się w purpurę i bisior i codziennie wystawnie ucztował. > Każdy, kto opuszcza żonę swoją i inną pojmuje, cudzołoży, kto by zaś opuszczoną przez męża poślubił, cudzołoży. [=/Ale łatwiej niebu i ziemi przeminąć, aniżeli odpaść bodaj kresce w Prawie. <wPrawo i Prorocy aż do Jana: od tego czasu Królestwo Boże jest głoszone i każdy się do niego przemocą ciśnie. $;AI rzekł im: Wy uważacie się za sprawiedliwych wobec ludzi, ale Bóg zna serca wasze: albowiem co u ludzi jest wzniosłe, obrzydliwe jest przed Bogiem. d:AA słuchali tego wszystkiego faryzeusze, którzy byli chciwi, i naśmiewali się z niego. R9 Żaden sługa nie może dwom panom służyć, bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował, albo do jednego przystanie, a drugim wzgardzi: Nie możecie Bogu służyć i mamonie. K8 A jeśliście w cudzym nie byli wierni, któż wam da, co wasze? f7E Jeśli więc nie byliście wierni w nieprawej mamonie, dobra prawdziwe któż wam powierzy? 6% Kto wierny jest w najmniejszej sprawie, i w wielkiej wierny będzie, a kto w najmniejszej rzeczy jest nieprawy, i w wielkiej nieprawy bywa. 5' I ja wam powiadam: czyńcie sobie przyjaciół z mamony niesprawiedliwości, aby, gdy jej zabraknie, przyjęto was do wiecznych przybytków. 04YI pochwalił pan przewrotnego włodarza, że roztropnie uczynił. Albowiem synowie tego świata roztropniejsi są wśród podobnych sobie niż synowie światłości. 3'Potem rzekł do drugiego: A ty ileś winien? A on odpowiedział: Sto korców pszenicy. Mówi mu: Weź zapis twój, a napisz: osiemdziesiąt. 2A on rzekł: Sto barył oliwy. I powiedział do niego: Weź zapis swój i siądź natychmiast, a napisz: pięćdziesiąt. r1]Zwoławszy tedy z osobna dłużników swego pana, powiedział pierwszemu: Ile jesteś winien memu panu? e0CWiem, co zrobię, aby gdy będę usunięty z włodarstwa, przyjęli mnie do swoich domów. / I mówił włodarz do siebie: Co ja pocznę, skoro pan mój odejmuje mi włodarstwo? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. .I przywoławszy go rzekł mu: Cóż to o tobie słyszę? Zdaj sprawę z twego włodarstwa, już bowiem nie będziesz mógł włodarzyć. - )A mówił też do uczniów: Był pewien bogaty człowiek, który miał włodarza, a tego zniesławiono przed nim, jakoby trwonił jego dobra. , Należało wszakże weselić się i ucztować, gdyż to jest brat twój, który umarł był, a ożył, zaginął był, a odnalazł się. W+'Ale on mu rzekł: Synu, tyś zawsze ze mną i wszystko, co moje, twoje jest. *Skoro jednak wrócił tu ten syn twój, który z nierządnicami roztrwonił majętność swoją, zabiłeś mu karmne cielę. B)}Lecz on odpowiadając rzekł ojcu: Oto przez tyle lat służę tobie i nigdym nie przestąpił rozkazu twego, a nigdy mi nie dałeś koźlęcia, abym ucztował z przyjaciółmi moimi. f(EOburzył się tedy i nie chciał wejść. Ale ojciec jego wyszedłszy, począł go prosić. o'WA ten mu rzekł: Brat twój przybył, a ojciec twój zabił cielę karmne, że go zdrowym odzyskał. G&Przywoławszy tedy jednego ze sług spytał, co by to było. s%_A starszy jego syn był w polu. I kiedy wracał, i zbliżył się do domu, posłyszał muzykę i taniec. s$_albowiem ten syn mój umarł był, a ożył, zaginął był, a odnalazł się. I poczęli się weselić. M#I przywiedźcie karmne cielę i zabijcie, a jedzmy i weselmy się: *"MOjciec wszakże rzekł do sług swoich: Przynieście prędko najlepszą szatę, a przyodziejcie go; dajcie też pierścień na rękę jego, a sandały na nogi. !I powiedział mu syn: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebu i przeciw tobie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. ) KI powstawszy poszedł do ojca swego. A kiedy był jeszcze daleko, ujrzał go ojciec i użalił się. I przybiegł, rzucił mu się na szyję, i ucałował go. wgjuż nie zasługuję, żeby się twoim synem nazywać, ale uczyń ze mnie jakby jednego z twych najemników. jMWstanę i pójdę do ojca mego, a powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebu i przeciw tobie, Zastanowiwszy się więc powiedział sobie: Iluż to najemników w domu mego ojca ma dosyć chleba, gdy ja tu głodem przymieram? nUA rad by był napełnić żołądek swój omłotem, który jadały wieprze, ale nikt mu nie dawał. }Poszedł więc i przyjął służbę u jednego z obywateli owej krainy. I posłał go na pola swoje, aby pasł wieprze. r]A kiedy stracił wszystko, nastał głód straszny w owej krainie i sam zaczął cierpieć niedostatek. ! A niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w daleką krainę i roztrwonił tam majętność swoją żyjąc rozpustnie.  I powiedział młodszy z nich ojcu: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada. I rozdzielił im majętność. 9m I rzekł: Pewien człowiek miał dwóch synów. kO Tak, powiadam wam, jest radość wśród aniołów Bożych nad jednym pokutującym grzesznikiem.  A kiedy znajdzie, zwołuje przyjaciółki i sąsiadki mówiąc: Radujcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą straciłam. 7gAlbo, któraż niewiasta, mająca dziesięć drachm, gdyby straciła drachmę jedną, czyż nie zapala świecy, nie umiata domu i nie szuka starannie, dopóki nie znajdzie? <qPowiadam wam, że taka będzie w niebiesiech radość z jednego grzesznika pokutującego, jak z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy pokuty nie potrzebują. 1I przyszedłszy do domu zwołuje przyjaciół i sąsiadów mówiąc im: Radujcie się ze mną, bo znalazłem owcę moją, która była zginęła. FA gdy ją znajdzie, wkłada na swoje ramiona radując się. W'Czy jest między wami, kto mając sto owiec, gdyby stracił jedną z nich, czyż nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie pójdzie za tą, która zginęła, dopóki jej nie znajdzie? 2_Powiedział im tedy taką przypowieść: taA faryzeusze i uczeni w Piśmie niezadowoleni mówili: Że też ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. S  !I zbliżali się do niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. x i#Nie przyda się ani do gleby, ani na nawóz: wyrzucą ją precz. Kto ma uszy, aby słuchać, niechaj słucha. a ;"Sól to (przecież) dobra rzecz, lecz jeśli i sól zwietrzeje, czym się ją zaprawi? k O!Tak więc każdy z was, który nie wyrzeka się wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim. c ? A jeśli nie może, wysyła poselstwo i prosi o pokój wtedy, gdy tamten jeszcze daleko. lQAlbo któryż to król mając stoczyć wojnę przeciw drugiemu królowi, nie zasiada najpierw i nie obmyśla, czy mógłby z dziesięciu tysiącami wyjść przeciw temu, który zdąża przeciwko niemu w dwadzieścia tysięcy. \1i aby nie mówili: Oto ten człowiek począł budować, a nie mógł wykończyć. wAby wszyscy patrzący nie poczęli się z niego naśmiewać, gdyby założył fundament, a nie zdołał wykończyć, /Któż bowiem z was, zamierzając zbudować wieżę, nie zasiada pierwej i nie oblicza koniecznych wydatków, czy ma na to, aby ją wykończyć. Z-Kto nie dźwiga krzyża swego i nie idzie za mną, nie może być uczniem moim. )KJeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, żony, dzieci, braci i sióstr, a nadto i życia swego, nie może być uczniem moim. LA szły za nim rzesze wielkie. I obróciwszy się rzekł do nich: _7A powiadam wam, że nikt z tych, co byli zaproszeni, nie zakosztuje mojej wieczerzy. zmI rzekł pan do sługi: Wyjdź na drogi i za opłotki, a przymuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Z-I rzekł sługa: Panie, stało się, jako rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce. W~'I wróciwszy ów sługa oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz rzekł do sługi swego: Wyjdź zaraz na ulicę i na drogi miejskie, a wprowadź tu ubogich i ułomnych, i ślepych, i chromych. N}A inny powiedział: Żonę pojąłem, a przeto nie mogę przyjść. x|iA drugi rzekł: Kupiłem pięć par wołów i idę je próbować, proszę cię, miej mię za wytłumaczonego. 4{aI poczęli się wszyscy społem wymawiać. Pierwszy mu rzekł: Kupiłem pole i koniecznie muszę pójść, a obejrzeć je: proszę cię, miej mię za usprawiedliwionego. |zqI posłał sługę swego w godzinę wieczerzy, aby powiedział zaproszonym: Przyjdźcie, bo już wszystko gotowe. _y7A on mu powiedział: Człowiek pewien wyprawiał wieczerzę wielką i wezwał wielu. xA usłyszawszy to jeden ze współbiesiadników rzekł mu: Błogosławiony, który będzie spożywał chleb w Królestwie Bożym. w}a błogosławiony będziesz, bo nie mają ci czym odpłacić: a oddane ci będzie przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych. Uv# Ale gdy wyprawiasz ucztę, zaproś ubogich, ułomnych, chromych, ślepych, u A mówił i temu, który go był zaprosił: Gdy wyprawiasz obiad albo wieczerzę, nie wzywajże przyjaciół swoich ani braci swoich, ani swych krewnych, ani bogatych sąsiadów, żeby cię czasem i oni nawzajem nie wezwali, a otrzymałbyś nagrodę. dtA bo każdy, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, wywyższony będzie. msS Ale gdybyś był zaproszony, idź, siądź na ostatnim miejscu, aby, skoro nadejdzie ten, który cię zaprosił, rzekł do ciebie: Przyjacielu, usiądź wyżej. Wtedy będziesz miał chwałę u wszystkich współbiesiadników: )rK A wówczas ten, który ciebie i jego zaprosił, zbliżając się powiedziałby ci: Daj temu miejsce. Wtedy ze wstydem począłbyś ostatnie miejsce zajmować. 'qGKiedy zaprosi cię ktoś na gody weselne, nie siadajże na pierwszym miejscu, aby nie okazało się, że był przez niego zaproszony i godniejszy od ciebie. ypkA przyglądając się jak wybierali pierwsze miejsca, powiedział zaproszonym przypowieść, mówiąc do nich. *oOI nie mogli na to odpowiedzieć. nI rzekł do nich: Jeśli syn albo wół któregoś z was wpadnie do studni, czyż natychmiast nie wyciągnie go w dzień szabatu? Jm A oni milczeli. Tedy on, dotknąwszy go, uzdrowił i odprawił. ~luI odpowiadając Jezus rzekł do uczonych w Prawie i faryzeuszów: Czy godzi się w szabat uzdrawiać, czy też nie? =kuA oto pewien opuchły człowiek stanął przed nim. j I stało się, gdy wszedł w szabat do domu jednego z przedniejszych faryzeuszów, aby się posilić, że oni go śledzili. 9ik #Oto pustoszeje dom wasz. A powiadam wam, nie ujrzycie mnie dopóki nie nadejdzie czas, że powiecie: Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie (v19.118.26 Ps.118,26). bh= "O Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz Proroków i kamienujesz tych, którzy są do ciebie posłani! Ilekroć chciałem zgromadzić dzieci twoje, jako kokosz zgromadza pisklęta swe pod skrzydła, a nie chciałoś! g !Wszakże potrzeba, abym dziś, jutro i pojutrze był w drodze, nie godzi się bowiem Prorokowi zginąć poza Jerozolimą. f I rzekł im: Idźcie i powiedzcie temu lisowi: Oto wyrzucam czarty i dokonywam uzdrowień dziś i jutro, a dnia trzeciego skończę. e  W tejże godzinie przystąpili niektórzy z faryzeuszów mówiąc do niego: Wyjdź, a uchodź stąd, bo Herod chce cię zabić. Ed A oto ostatni staną się pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. lcQ I przyjdą od wschodu i od zachodu, od północy i od południa i zasiądą w Królestwie Bożym. -bS Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, skoro ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich Proroków w Królestwie Bożym, a samych siebie precz wyrzuconych. a  Lecz on rzecze: Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się nieprawości. k`O Wtedy poczniecie mówić: Jadaliśmy i pijaliśmy wobec ciebie i nauczałeś na naszych ulicach. E_ Skoro bowiem wstanie pan domu i drzwi zamknie, będziecie stać na zewnątrz i kołatać do drzwi mówiąc: Panie, otwórz nam. A odpowiadając rzecze do was: Nie wiem, skąd jesteście. z^m Usiłujcie wejść przez ciasną bramę, bo powiadam wam, wielu będzie chciało wejść, ale nie będą mogli. n]U I rzekł do niego ktoś: Panie, czy mało jest tych, którzy będą zbawieni? A on mówił do nich: R\ I chodził nauczając przez miasta i osady, zdążając ku Jerozolimie. v[e Podobne jest do kwasu, który wziąwszy skryła niewiasta w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło. @Z{ I znowu rzekł: Do czego przyrównam Królestwo Boże? DY Podobne jest do ziarna gorczycznego, które wziąwszy człowiek zasiał w ogrodzie swoim i wzrosło, i stało się drzewem wielkim, a ptaki niebieskie chroniły się w gałęziach jego. aX; Mówił tedy: Do czego podobne jest Królestwo Boże i z czym mógłbym je porównać? (WI I gdy to mówił, zawstydzili się wszyscy przeciwnicy jego, a cały lud radował się z tych wszystkich rzeczy chwalebnych, które się przez niego działy. V A czyż tej córki Abrahamowej, którą szatan związał od osiemnastu lat, nie należało od więzi tej uwolnić w dzień szabatu? *UM A Pan odpowiadając mu rzekł: Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje swego wołu albo osła od żłobu i nie prowadzi, aby go napoić w dzień szabatu? ZT- Jednakże przełożony synagogi oburzony tym, że Jezus uzdrowił w szabat, mówił do rzeszy: Jest sześć dni, w które należy pracować, w te dni więc przychodźcie po uleczenie, a nie w dzień szabatu. XS) I włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. oRW Kiedy ją zobaczył Jezus, przywołał ją i rzekł: Niewiasto, jesteś uwolniona od niemocy swojej. Qw A oto niewiasta, która od osiemnastu lat chorowała, była pochylona i żadną miarą nie mogła się wyprostować. 4Pc Nauczał też w szabat w jednej z synagog. LO a może jeszcze wyda owoc, a jeśli znowu nie — to je wytniesz. kNO A on odpowiadając rzecze mu: Panie, zostaw je i na ten rok, aż je okopię i obłożę nawozem, 7Mg I rzekł do uprawiającego winnicę: Oto przez trzy lata przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je, po cóż jeszcze ziemię wyjaławia? L3 I mówił tę przypowieść: Człowiek pewien miał drzewo figowe zasadzone w winnicy swojej, i przyszedł szukać na nim owocu, ale nie znalazł. lKQ Bynajmniej — powiadam wam — ale jeśli nie zaczniecie pokutować, wszyscy tak samo zginiecie. 9Jk Albo owych osiemnastu, na których runęła wieża w Siloam i zabiła ich — czy mniemacie, że byli oni większymi winowajcami niż wszyscy ludzie mieszkający w Jeruzalem? mIS Bynajmniej — powiadam wam — ale, jeśli pokutować nie będziecie, wszyscy podobnie zginiecie. "H= A odpowiadając rzekł im: Czy sądzicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż wszyscy inni Galilejczycy, iż takie rzeczy ucierpieli. G  A w tym właśnie czasie nadeszli pewni ludzie i oznajmili mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. _F7 ;Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie oddasz nawet ostatniego szelążka. QE :Gdy tedy idziesz z przeciwnikiem twoim do władz, usiłuj w drodze pozbyć się go, aby cię nie powiódł przed sędziego, a sędzia oddałby cię strażnikowi, a strażnik wtrącił do więzienia. ID  9Czemuż to sami z siebie nie osądzacie, co jest sprawiedliwe? iCK 8Obłudnicy! Wygląd ziemi i nieba rozpoznawać umiecie, a czasu tego jakże nie rozpoznajecie? QB 7A gdy wiatr wieje od południa, powiadacie: Będzie upał; i bywa tak. A{ 6A mówił i do rzeszy: Skoro ujrzycie obłok zjawiający się od zachodu, zaraz mówicie: nadchodzi ulewa; i tak bywa: @9 5ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu, matka przeciw córce, a córka przeciw matce, świekra przeciw synowej swojej, a synowa przeciw świekrze. ? 4Bo od tej chwili będzie pięcioro w jednym domu podzielonych, troje przeciwko dwojgu, i dwaj przeciwko trzem powstaną: s>_ 3Czyż sądzicie, że przyszedłem ustanowić pokój na ziemi? Bynajmniej, powiadam wam, ale rozdwojenie. f=E 2A muszę być chrztem ochrzczony, i jakże jestem ściśniony, dopóki się to nie spełni. ]<3 1Ogień przyszedłem rzucić na ziemię, i jakżebym chciał, aby już zapłonął. N; 0a ten, który nie wiedział, a popełnił coś nagannego, będzie mniej ukarany. Od każdego, komu wiele dano, wiele wymagać się będzie, a od tego, komu wiele zlecono, więcej żądać będą. : /A sługa ów, który znał wolę pana swego, a nie był gotów, czy też nie zastosował się do woli jego, będzie srogo ukarany, 9% .nadejdzie pan jego w dniu, w którym się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna, i odłączy go, a wyznaczy mu dział z niewiernymi. 87 -Jeśliby jednak ów sługa rzekł w sercu swoim: Zwleka pan mój z powrotem, a począłby bić sługi i służebnice, jeść, pić i upijać się —N7 ,Zaprawdę powiadam wam, że powierzy mu całą majętność swoją. ^65 +Błogosławiony ów sługa, którego pan, kiedy nadejdzie, zastanie tak czyniącym. -5S *Tedy rzekł Pan: Któż, mniemasz, jest wiernym, roztropnym szafarzem, którego postawił Pan nad czeladzią swoją, aby wydzielał pszenicę w czasie oznaczonym? b4= )I rzekł Piotr: Panie, czy tylko do nas mówisz tę przypowieść, czy i do wszystkich? k3O (I wy bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy nadejdzie w godzinie, w której się nie spodziewacie. 2 'A to wiedzcie, że gdyby wiedział pan domu, o której godzinie nadejdzie złodziej, nie dozwoliłby podkopać domu swego. %iY~~S~}||||*{{{5zzLyyRxxx+wvvv uou tbtsslrr|rBqqUppWpoo nn6mmlukkJkjjxjii;hh/hgggffeddd>T==q=$<%I otworzyły się oczy ich, i poznali go, ale on zniknął sprzed oczu ich. s=_I stało się, gdy zasiadł z nimi przy stole, że wziął chleb, błogosławił, łamał i podawał im. < I przymusili go mówiąc: Zostań z nami, bo ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił. I wszedł, aby zostać z nimi. h;II przybliżyli się do miasteczka, do którego szli, a on okazywał jakoby dalej iść miał. q:[I począwszy od Mojżesza i wszystkich Proroków, wykładał im, co było o nim we wszystkich pismach. \91Czyż nie potrzeba było, aby Chrystus cierpiał i tak wszedł do chwały swojej? i8KA on rzekł do nich: O głupi i serca leniwego ku wierzeniu w to wszystko, co mówili Prorocy. 7{I poszli byli niektórzy z naszych do grobu i tak znaleźli, jak im powiadały niewiasty, ale jego samego nie ujrzeli. 6i nie znalazłszy jego ciała, przyszły mówiąc, że nawet miały widzenie aniołów, którzy powiadają, że on żyje. d5AAle i niektóre z naszych niewiast przeraziły nas, były bowiem wczesnym rankiem u grobu 4/A myśmy się spodziewali, że on miał odkupić Izraela. I teraz po tym wszystkim jest już dzisiaj trzeci dzień od czasu, jak się to stało. _37I jak go przedniejsi kapłani i przełożeni nasi wydali na śmierć i ukrzyżowali. 2)A on im rzekł: Co? I opowiedzieli mu o Jezusie Nazareńskim, który był Prorokiem, potężnym w czynie i w mowie wobec Boga i całego ludu. .1UI odpowiadając jeden z nich imieniem Kleofas, rzekł do niego: Czyżeś ty sam przechodniem w Jerozolimie, że nie wiesz, co się w niej w tych dniach wydarzyło? o0WI rzekł do nich: Cóż to za rozmowy, które idąc prowadzicie między sobą? A oni zasmucili się. >/wA oczy ich były przesłonięte, aby go nie poznali. {.oI stało się, że podczas gdy rozmawiali i wzajemnie się pytali, sam Jezus przybliżywszy się, szedł z nimi. ?-yI rozmawiali z sobą o wszystkim, co się wydarzyło. , A oto dwaj z nich tegoż dnia szli do miasteczka, zwanego Emaus, które oddalone było o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. + Piotr zaś wstając pobiegł do grobu. A nachyliwszy się — ujrzał tylko prześcieradła. I odszedł zdumiony tym co się stało. N* A słowa te wydały się im niedorzecznością, i nie uwierzyli im. l)Q A była Maria Magdalena i Joanna, i Maria Jakubowa, i inne z tymi, które mówiły to Apostołom. Z(- A wróciwszy od grobu, oznajmiły to wszystko owym jedenastu i wszystkim innym. ''II wspomniały na słowa jego. &wże potrzeba, aby Syn Człowieczy wydany był w ręce grzeszników i ukrzyżowany, a dnia trzeciego zmartwychwstał. c%?Nie masz go tu, ale powstał. Wspomnijcie jak wam mówił, kiedy był jeszcze w Galilei, {$oA gdy się zatrwożyły i pochyliły lica ku ziemi, rzekli do nich: Czemu szukacie żyjącego między umarłymi? {#oI stało się, gdy były niepokojem zdjęte, że oto stanęli przy nich dwaj mężowie w szatach jaśniejących. 8"kA wszedłszy nie znalazły ciała Pana Jezusa. 2!_I znalazły kamień odsunięty od grobu. j  OA wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia przybyły do grobu niosąc przygotowane wonności. r]8A wróciwszy, przygotowały wonności i maści, nic wszakże nie czyniąc w szabat według przykazania. ve7Przybyły też i niewiasty, które przyszły za nim z Galilei, widziały grób i jak złożono ciało jego. >w6A był to dzień Przygotowania i nadchodził szabat. {5I zdjąwszy owinął w prześcieradło, i złożył je w wykutym grobowcu, w którym nikt jeszcze nie był położony. @{4ten przyszedł do Piłata i prosił o ciało Jezusowe. _73nie godzący się z tym, co uradzili i wypełnili, a oczekujący Królestwa Bożego; {o2A oto mąż imieniem Józef z Arymatei, miasta judzkiego, który był senatorem, człowiek dobry i sprawiedliwy,  1Tymczasem wszyscy znajomi jego stali z daleka, przypatrując się wraz z niewiastami, które przyszły były za nim z Galilei. w0I cała rzesza tych, którzy się zeszli na to widowisko, ujrzawszy co się stało, powracała bijąc się w piersi. pY/Setnik zaś widząc, co się stało, wielbił Boga mówiąc: Zaiste człowiek ten był sprawiedliwym. zm.A Jezus wołając głosem wielkim, rzekł: Ojcze, w ręce twoje oddaję ducha mego. A to powiedziawszy skonał. a;-bo zaćmiło się słońce. Wtedy też zasłona świątyni rozdarła się w pośrodku. oW,A była już prawie godzina szósta i ciemności zaległy całą ziemię aż do godziny dziewiątej, T!+A on rzekł mu: Zaprawdę powiadam tobie, dziś ze mną będziesz w raju. W'*I mówił: Jezusie, wspomnij na mnie, gdy przybędziesz do Królestwa twego. }s)My co prawda sprawiedliwie, słuszną bowiem zapłatę za uczynki odbieramy, ten wszakże nic złego nie uczynił. r](A drugi odpowiadając zgromił go, mówiąc: Nawet Boga się nie boisz, choć tę samą ponosisz karę? ta'A jeden z powieszonych łotrów bliźnił mu: Czyż nie jesteś Chrystusem? Wybawże samego siebie i nas. k O&Był też nad nim i napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: Ten jest król żydowski. P %ze słowami: Jeżeli jesteś królem żydowskim, wybaw samego siebie. Z -$Także i żołnierze naigrawali się z niego, przystępując i ocet mu podając 4 a#Lud zaś stał przypatrując się. A naśmiewali się z niego i przełożeni mówiąc: Innych ocalił, niechże ocali siebie, jeżeli jest Chrystusem, wybrańcem Bożym. y k"Jezus zaś mówił: Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią. A dzieląc się szatami jego rzucili losy. -!A kiedy przybyli na miejsce, które się zowie Trupia Głowa, tam ukrzyżowali jego i łotrów, jednego po prawej, a drugiego po lewej stronie. E Prowadzono z nim także dwóch łotrów, aby ich stracić. \1Albowiem, jeśli to się dzieje z drzewem zielonym, cóż się z uschłym stanie? ]3Wtedy zaczną mówić do gór: Padnijcie na nas! I do pagórków: Przykryjcie nas! Bo oto nadchodzą dni, kiedy mówić będą: Błogosławione niepłodne i łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. 'A obróciwszy się Jezus rzekł do nich: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade mną, ale same nad sobą płaczcie i nad dziećmi waszymi. W'I szła za nim wielka rzesza ludu i niewiast, które płakały i narzekały. )A kiedy go prowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona Cyrenejczyka, powracającego z pola i włożyli na niego krzyż, aby niósł za Jezusem.  Ułaskawił więc tego, który za bunt i zabójstwo trzymany był w więzieniu, czego się domagali, a Jezusa wydał ich woli. :oPiłat tedy postanowił spełnić ich żądanie. k~OAle oni nalegali głośno, żądając, aby został ukrzyżowany. I potęgowały się ich krzyki. &}EA on po raz trzeci rzekł do nich: Cóż więc uczynił on złego? Nie znalazłem w nim nic, co zasługiwałoby na śmierć, ukarzę go więc i wypuszczę. <|sAle oni wołali mówiąc: Ukrzyżuj, ukrzyżuj go! K{I przemówił powtórnie do nich Piłat, chcąc Jezusa uwolnić. dzATen zaś osadzony był w więzieniu za jakiś bunt wzniecony w mieście, i za zabójstwo. Vy%Cała zatem rzesza zawołała społem: Strać go, a wypuść nam Barabasza! NxA powinien był na święto ułaskawić im jednego (z więźniów). *wOPrzeto ukarawszy go, wypuszczę. bv=Ani też Herod, bo go odesłał do was — oto nie dowiedziono mu nic godnego śmierci. 9ukrzekł do nich: Wydaliście mi tego człowieka jakoby uwodzącego lud, a oto ja badając go w waszej obecności, nie znalazłem w nim żadnej winy w tym, o co go oskarżacie. Pt Piłat tedy wezwawszy przedniejszych kapłanów, przełożonych i lud gsG I dnia owego Herod i Piłat stali się przyjaciółmi, chociaż przedtem byli sobie wrogami. r  I wzgardził nim Herod ze swym wojskiem i naigrawał się z niego, a przyodziawszy go w białą szatę, odesłał do Piłata. Jq  A przedniejsi kapłani i uczeni stali, usilnie go oskarżając. Gp I zadawał mu wiele pytań. Ale on mu wcale nie odpowiadał. I wyszedłszy stamtąd, gorzko zapłakał. ,]Q=A Pan obróciwszy się, spojrzał na Piotra. I wspomniał Piotr na słowo Pana, jak mu był powiedział: Zanim dziś kur zapieje, trzykrotnie się mnie zaprzesz. p\Yabyście jedli i pili u stołu mego w Królestwie moim i zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń izraelskich. J= A ja wam przekazuję Królestwo, jak mi przekazał Ojciec mój, U<#a wy jesteście tymi, którzy wytrwali przy mnie w przeciwnościach moich. =;sKto bowiem jest większy, czy ten, co zasiada u stołu, czy też ten, co służy? Czyż nie ten, który siedzi u stołu? Ja jednak pośród was jestem jako ten, który usługuje, :wNie tak będzie wśród was. Kto z was jest większy, niech stanie się mniejszym, a przełożony — usługującym. 9A on im rzekł: Królowie narodów są ich panami, a tych, którzy nad nimi władzę sprawują, zwie się dobroczyńcami. W8'Powstał też między nimi spór, kto by z nich zdawał się być większym. a7;A oni zaczęli pytać jeden drugiego, kto by to z nich był, który miał to uczynić. 6Wprawdzie Syn Człowieczy idzie według tego, co postanowione, jednakże biada owemu człowiekowi, przez którego ma być wydany. @5{Wszakże oto ręka zdrajcy mego jest ze mną na stole. 4Podobnie i kielich, po wieczerzy, mówiąc: Ten jest kielich, Nowy Testament we krwi mojej, która za was jest przelana. 3/A wziąwszy chleb, dzięki czynił, łamał i dał im mówiąc: To jest ciało moje, które za was jest wydane, to czyńcie na moją pamiątkę. y2kAlbowiem powiadam wam, odtąd nie będę pił z owocu szczepu winnego, dopóki nie nadejdzie Królestwo Boże. _17I wziąwszy kielich, dzięki czynił i rzekł: Weźcie, a podzielcie między siebie. n0UAlbowiem powiadam wam, że odtąd nie będę jej pożywał, aż się wypełni w Królestwie Bożym. a/;I rzekł im: Gorąco pragnąłem pożywać tę Paschę z wami, zanim cierpieć będę. T.!A gdy nadeszła godzina, zajął miejsce przy stole i Apostołowie z nim. S- Odszedłszy zatem, znaleźli jak im powiedział, i przygotowali Paschę. [,/ A on wam pokaże wieczernik na piętrze, przestronny, usłany; tam przygotujcie. +} i powiecie właścicielowi domu: Nauczyciel pyta cię: Gdzie jest pomieszczenie, abym spożył Paschę z uczniami mymi? *) I powiedział im: Kiedy wejdziecie do miasta, spotka was człowiek pewien niosący dzban wody; idźcież za nim do domu, do którego wejdzie, >)w A oni rzekli mu: Gdzie chcesz, abyśmy przygotowali? d(AI wysłał Piotra i Jana mówiąc: Idźcie i przygotujcie nam Paschę, abyśmy pożywali. ['/Nadszedł wreszcie dzień Przaśników, w którym należało ofiarować Paschę. X&)Przyobiecał tedy, a szukał sposobności, aby go wydać im z dala od rzeszy. =%uI uradowali się, i postanowili dać mu pieniądze. e$CA odszedłszy umówił się z przedniejszymi kapłanami i przełożonymi jak go im wydać. O#I wstąpił szatan w Judasza, zwanego Iszkariot, jednego z dwunastu. c"?I przemyśliwali przedniejsi kapłani i uczeni, jak by go zabić; bali się bowiem ludu. @! }I zbliżało się święto Przaśników, zwane Paschą. N &A cały lud od rana schodził się do świątyni, aby go słuchać. oW%I nauczał we dnie w świątyni, a na noc wychodził i przebywał na górze, którą zowią Oliwną. 7$Czuwajcie zatem, modląc się bez przerwy, abyście zdołali ujść przed tym wszystkim, co przyjść ma, i mogli stanąć przed Synem Człowieczym. X)#jak potrzask: a spadnie on na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. &E"A strzeżcie się, abyście przypadkiem serc swoich nie obciążyli zaćmieniem opilstwa i troskami tego życia, aby ów dzień nie spadł na was z nagła, B!Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. [/ Zaprawdę powiadam wam, nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. dATak i wy, skoro ujrzycie, że się to dzieje, wiedzcie, że blisko jest Królestwo Boże. V%Gdy widzicie, że już owoc wydały, sami poznajecie, że blisko jest lato. ]3I powiedział im przypowieść: Spójrzcie na drzewo figowe i na wszystkie drzewa. wgA kiedy się to dziać pocznie, dźwignijcie się a podnieście głowy, bo się przybliża odkupienie wasze. eCA wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i majestatem wielkim. %CLudzie drętwieć będą ze strachu i oczekiwania tych rzeczy, które przyjdą na całą ziemię zamieszkałą, albowiem moce niebieskie będą poruszone. I będą znaki na słońcu i księżycu, i gwiazdach, a na ziemi ucisk narodów, wśród zamieszania i szumu morskich fal. 'GI polegną od ostrza miecza, i zapędzą ich w niewolę między wszystkie narody. Jeruzalem deptane będzie przez pogan, aż się wypełnią czasy narodów. r]Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni, albowiem będzie wielki ucisk na ziemi i gniew nad tym ludem! QBo są to dni pomsty, aby się wypełniło wszystko, co jest napisane. 5cWtedy ci, którzy są w Judei, niech uciekają w góry, a którzy są wewnątrz miasta, niech uchodzą, a ci którzy przebywają w okolicy, niechaj do niego nie wchodzą. veGdy tedy ujrzycie Jeruzalem wojskiem otoczone, wówczas wiedzcie, że się przybliżyło spustoszenie jego. 8 kWaszą cierpliwością zachowacie dusze wasze. 6 gLecz nawet włos z głowy waszej nie zginie. 9 mZnienawidzą was wszyscy z powodu mego imienia. m SA wydawać was będą nawet rodzice i bracia, i krewni, i przyjaciele, i zabiją niejednego z was.  Albowiem ja sam udzielę wam wymowy i mądrości, której się nie będą mogli oprzeć ani sprzeciwić wszyscy wasi wrogowie. _7Postanówcie tedy w sercach waszych nie obmyślać zawczasu, jak się bronić macie. ?y A stanie się to z wami, aby dać o mnie świadectwo. 5c Ale przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować i wydawać do synagog i do więzienia, wodząc przed królów i namiestników dla mego imienia. q[ I będą wielkie trzęsienia ziemi, a miejscami zaraza i głód, będzie lęk i znaki wielkie z nieba. ^5 I mówił dalej: Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. + A skoro posłyszycie o walkach i wzburzeniu, nie trwóżcie się, potrzeba bowiem, aby to nastąpiło przede wszystkim, ale nie koniec na tym. "=A on rzekł: Baczcie, aby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie w imię moje, mówiąc, żem ja jest i że nadszedł czas — nie idźcie za nimi. gGZapytali go tedy mówiąc: Nauczycielu, kiedy to będzie? I co za znak, gdy się to zacznie? veNadejdą dni, w których z tego, co widzicie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. oWA gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest pięknymi kamieniami i darami przyozdobiona, rzekł: ~1Wszyscy bowiem z tego, co im zbywało, wrzucili do darów Bożych, ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na swoje utrzymanie. e}CI rzekł: Zaprawdę powiadam wam, że ta biedna wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. _|7Ujrzał też pewną bardzo biedną wdowę, jak wrzucała tam dwa drobne pieniążki. R{ A podniósłszy oczy patrzył, jak bogaci wrzucali swe dary do skarbony. izK/którzy objadają domy wdów pod pozorem długich modłów. Nie minie ich wyrok bardzo surowy. +yO.Wystrzegajcie się uczonych w Piśmie, którzy chętnie chodzą w długich szatach, lubią pozdrowienia na rynkach i pierwsze miejsca w synagogach i na ucztach, Ex-I kiedy go cały lud słuchał, rzekł do uczniów swoich: Ew,Dawid zatem nazywa go Panem; jakże więc jest synem jego? _v7+aż położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem stóp twoich (v19.110.1 Ps.110,1). cu?*a sam Dawid powiada w Księdze Psalmów: Rzekł Pan Panu memu: Siądź po prawicy mojej, Lt)I rzekł do nich: Jakże mówią, że Chrystus jest Synem Dawida, 3sa(I już nie śmieli go o cokolwiek pytać. \r1'A odpowiadając niektórzy z uczonych rzekli: Nauczycielu, dobrze powiedziałeś. Zq-&A Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych: wszyscy bowiem dla niego żyją. p'%A że umarli powstaną, to już Mojżesz oznajmił w opisie „O krzaku", gdyż nazywa Pana Bogiem Abrahama i Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. o{$Bo nawet już umierać nie mogą, równi bowiem będą aniołom i są synami Bożymi, będąc synami zmartwychwstania. n3#Lecz ci, którzy będą uznani za godnych dostąpienia innego życia i powstania z martwych, ani się żenić, ani za mąż wychodzić nie będą. Um#"I rzekł im Jezus: Synowie tego świata żenią się i wychodzą za mąż. ql[!W chwili zmartwychwstania zatem którego z nich będzie żoną? Jako że siedmiu miało ją za żonę. )kM A w końcu umarła i niewiasta. Zj-a potem trzeci, i podobnie wszyscy siedmiu, i zmarli nie zostawiwszy potomstwa. i7I pojął ją drugi, Th!Było tedy siedmiu braci: pierwszy, pojąwszy żonę, umarł bezdzietnie. 1g[Nauczycielu, Mojżesz napisał nam: Jeśliby brat czyj, mający żonę, umarł bezdzietny, niech jego żonę pojmie brat jego i niechaj wzbudzi potomstwo bratu swemu. ifKPrzystąpili też niektórzy z saduceuszów, zaprzeczających zmartwychwstaniu, i zapytali go: deAI nie mogli go przychwycić na słowie wobec ludu, a zdumieni jego odpowiedzią zamilkli. gdGI rzekł im: Oddajcież tedy, co jest cesarskiego — cesarzowi, a co jest Bożego — Bogu. KcPokażcie mi denara! Czyj ma napis i wizerunek? Rzekli: Cesarza. ; +#I przywiedli je do Jezusa, a zarzuciwszy na nie szaty swoje, posadzili Jezusa. /=Y"A oni powiedzieli: Pan go potrzebuje. d<A!A gdy odwiązywali oślę, właściciele jego rzekli do nich: Czemu odwiązujecie oślę? O; Odeszli tedy, którzy byli wysłani, i znaleźli jak im powiedział. X:)A gdyby was kto zapytał: Czemu odwiązujecie, powiedzcie: Pan go potrzebuje. =9smówiąc: Idźcie do wsi, która jest przed wami, a wchodząc do niej znajdziecie oślę uwiązane, na którym jeszcze nikt z ludzi nie siedział, odwiążcie i przywiedźcie je. m8SI kiedy się przybliżył do Betfage i Betanii, do góry zwanej Oliwną, wysłał dwóch uczniów, H7 A to powiedziawszy poszedł dalej, zdążając do Jerozolimy. 6A tych nieprzyjaciół moich, którzy nie chcieli, abym nad nimi objął panowanie, przyprowadźcie tu i zabijcie w mej obecności. q5[Powiadam wam, że każdemu, kto ma, będzie dane, a kto nie ma, i to, co ma, będzie od niego odjęte. =4uI rzekli mu: Panie, ma przecież dziesięć min. —d3AI rzekł do otoczenia: Zabierzcie od niego minę i dajcie temu, który ma ich dziesięć. &_~~Q}}}H||S{{zz^yycyxxw|wGvveuuuDttWssrrzr'qq!pxoonnmn)mmllkkj}jiiihh*ggrfeewe dd?ccbb*aaAa `v___(^^]z\\2[[~ZZZ/YYXX8WWMVVIUUTTSS_RRQQQjPPaOODNNN@MM8LLLKKoJJIIHHHFGGFFPEEfE!DCCBBBAA@@A@??s?>==d=<<;;:::F9958777866=5544l33x22J1100`///:..--[,,#+q**x*.)((G'''&%%s%$$Z#""[!!m! =K pN=R?n3g>?-W!m !  u } 3 ~*W0vS4&^f5=A Jezus świadom, że szemrali na to uczniowie jego, rzekł do nich: To was gorszy? oeW ]Z radością więc zabrali go do łodzi, a łódź niebawem przybiła do brzegu, do którego zdążali. ;=qAle on rzekł do nich: To ja, nie lękajcie się. /<WGdy tedy odpłynęli ze dwadzieścia pięć do trzydziestu stadiów, nagle dostrzegają Jezusa kroczącego po morzu i zbliżającego się do łodzi; i ulękli się. K;morze zaś zaczęło się burzyć, bo zerwał się wielki wiatr. :I wsiadłszy do łodzi, płynęli za morze, do Kafarnaum. Ściemniło się już, a Jezus jeszcze nie przyszedł do nich, E9A kiedy zapadł zmierzch, uczniowie jego zeszli nad morze. 8A Jezus poznawszy, że zamierzają przyjść i porwać go, aby obwołać królem, oddalił się znowu sam jeden na górę. 7}A ludzie owi, ujrzawszy cud przez niego dokonany, mówili: Prawdziwie jest to Prorok, który miał przyjść na świat. 6  Zebrali więc i z pięciu chlebów jęczmiennych napełnili dwanaście koszów ułomkami, pozostałymi po tych, którzy jedli. x5i A kiedy się nasycili, rzekł do uczniów swoich: Zbierzcie pozostałe ułomki, aby się nic nie zmarnowało. m4S Wziął tedy Jezus chleby i dzięki uczyniwszy, rozdał siedzącym; podobnie i z ryb, ile chcieli. 3 Rzekł tedy Jezus: Każcie ludziom usiąść. A było dużo trawy w owym miejscu. I tak usiadło mężczyzn około pięciu tysięcy. {2o Jest tu pacholę, które ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie upieczone ryby, ale cóż to jest na tak wielu? I1 Rzekł mu jeden z uczniów jego, Andrzej, brat Szymona Piotra: 0wOdpowiedział mu Filip: Za dwieście denarów nie starczy dla nich chleba, by każdy z nich choć trochę otrzymał. Q/A mówił to dla wypróbowania go, bo sam wiedział, co miał czynić. .%I gdy Jezus wzniósł oczy i ujrzał, że wielka rzesza idzie ku niemu, mówi do Filipa: Skąd kupimy chleba, żeby ci posilić się mogli? >-wA zbliżała się Pascha, dzień święty żydowski. G,Wszedł tedy Jezus na górę i usiadł tam z uczniami swymi. V+%A szła za nim wielka rzesza, bo widzieli cuda, które czynił nad chorymi. L* Potem oddalił się Jezus za Morze Galilejskie czyli Tyberiadzkie. Q)/Ale jeżeli jego pismom nie wierzycie, jakże uwierzycie słowom moim? a(;.Gdybyście bowiem wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie, bo i on o mnie pisał. '-Nie mniemajcie, że przed Ojcem ja oskarżać was będę; oskarżycielem waszym jest Mojżesz, w którym wy nadzieję pokładacie. &#,Jakże możecie uwierzyć wy, którzy zabiegacie o chwałę jedni u drugich, a nie staracie się o chwałę, która jest od Boga jedynego. %+Jam przyszedł w imię Ojca mego, a nie przyjmujecie mnie; gdyby kto inny przyszedł we własnym imieniu, tego przyjmiecie. E$*ale poznałem was, że miłości Bożej w sobie nie macie. %#E)Nie szukam chwały u ludzi, Q"(A jednak przyjść do mnie nie chcecie, abyście żywot wieczny mieli. {!o'Badajcie Pisma — uważacie przecież, że w nich macie żywot wieczny; one właśnie dają świadectwo o mnie. m S&i słowa jego nie przechowaliście w waszych sercach, bo nie wierzycie temu, którego on posłał. #%Sam też Ojciec, który mnie posłał, dał świadectwo o mnie. Głosu jego wyście nigdy nie słyszeli ani oblicza jego nie widzieliście Q$Ale ja mam świadectwo większe, niż miał Jan, bo same dzieła, które mi Ojciec powierzył, abym je wykonał do końca, te dzieła, które wypełniam, świadczą o mnie, że Ojciec mnie posłał. #On był pochodnią gorejącą i świecącą, a wy szliście ochoczo ku radości, jaką wam do pewnego czasu dawało jej światło. gG"A ja nie opieram się na świadectwie ludzkim, ale mówię o tym, abyście wy byli zbawieni. @{!Wyście posyłali do Jana i dał świadectwo prawdzie. iK Jest inny, który o mnie świadczy, i wiem, że słuszne jest świadectwo, które daje o mnie. `9Jeżelibym ja sam o sobie świadectwo dawał, świadectwo moje nie byłoby prawdziwe. @ySam z siebie nic czynić nie mogę. Sądzę, tak jak słyszę, a ten sąd mój jest sprawiedliwy, bo nie staram się o wypełnienie swojej woli, ale woli tego, który mię posłał. {I ci, którzy dobrze czynili, zmartwychwstaną na życie, a którzy nikczemnie postępowali, zmartwychwstaną na sąd. r]Nie dziwcie się temu, bo nadchodzi godzina, w której wszyscy, co są w grobach, usłyszą jego głos. GI dał mu władzę czynić sąd, bo jest Synem Człowieczym. fEJak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, aby miał żywot w sobie samym. -SZaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że zbliża się godzina, a nawet już nadeszła, kiedy umarli usłyszą głos Syna Bożego, a którzy usłyszą, żyć będą. =sZaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto słowa mego słucha i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie idzie pod sąd, ale ze śmierci już przeszedł do życia. r]aby wszyscy czcili Syna, jako czczą Ojca. Kto nie czci Syna, nie czci też i Ojca, który go posłał. GBo Ojciec nikogo nie sądzi, ale wszelki sąd zdał na Syna, `9Jak bowiem Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak i Syn, komu zechce, życie daje. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje mu wszystko, co sam czyni, i większe jeszcze od tych ukaże mu dzieła, abyście się wy dziwili. . UZaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Syn nie może nic czynić od siebie, tylko to, co widzi, że i Ojciec czyni. Albowiem cokolwiek on czyni, to także i Syn czyni. Q A wtedy tym bardziej przemyśliwali Żydzi, jak by go zabić, dlatego że nie tylko naruszał szabat, ale i Boga nazywał Ojcem własnym, czyniąc się równym Bogu. A Jezus w odpowiedzi mówił im: ` 9Ale Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i ja też działam. W 'I dlatego poczęli Żydzi prześladować Jezusa, że w szabat tego dokonał. V %Odszedł wtedy ów człowiek i oznajmił Żydom, że to Jezus go uzdrowił. 9Dopiero potem spotyka go Jezus w świątyni i mówi do niego: A więc wyzdrowiałeś. Już więcej nie grzesz, aby ci się co gorszego nie zdarzyło.  A uzdrowiony nie wiedział, kto by to był, Jezus bowiem oddalił się od tłumu, który był zgromadzony w owym miejscu. W' Zapytali go: Cóż to za człowiek, który ci powiedział: Weź je i chodź? dA A on im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł mi: Weź łoże twoje i chodź. b= Mówili tedy Żydzi do uzdrowionego: Jest szabat, nie godzi ci się nosić tego łoża. pY I natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, i wziął swoje łoże i chodził. A był to dzień szabatu. >wRzecze mu Jezus: Wstań, weź łoże swoje i chodź! *MOdpowiedział mu chory: Panie, nie mam nikogo, kto by zanurzył mnie w sadzawce, kiedy się woda wzburzy. Bo zanim sam dojdę, już inny przede mną wstępuje. Kiedy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że już przez długi czas choruje, rzecze do niego: Czy chcesz być zdrowy? T!A był tam pewien człowiek złożony chorobą od lat trzydziestu ośmiu. S~Albowiem Anioł zstępował od czasu do czasu do sadzawki i wzburzał wodę. Wtedy ten, kto pierwszy wszedł do sadzawki po poruszeniu wody, stawał się zdrowym, jakąkolwiek byłby zdjęty niemocą. x}iW nich to leżało wielkie mnóstwo chorych, ślepych, chromych, paralityków, oczekujących poruszenia wody. v|eA jest w Jerozolimie sadzawka przy Bramie Owczej, po hebrajsku zwana Betesdą, mająca pięć krużganków. O{ Potem nadeszło święto żydowskie i udał się Jezus do Jerozolimy. Uz#6To był drugi cud, który uczynił Jezus, gdy wrócił z Judei do Galilei. y5Poznał tedy ojciec, że była to godzina, w której powiedział do niego Jezus: Syn twój żyje. I uwierzył sam, i cały dom jego. x4Zapytał ich tedy o godzinę, w której mu się polepszyło. I odpowiedzieli mu: Wczoraj o godzinie siódmej opuściła go gorączka. sw_3A kiedy już zbliżał się do domu, wyszli na jego spotkanie słudzy, oznajmiając, że syn jego żyje. v{2Rzecze do niego Jezus: Idź, syn twój żyje. Uwierzył ów człowiek słowu, które mu powiedział Jezus, i poszedł. Wu'1Panie — odpowiedział mu dworzanin — przyjdź, zanim dziecko moje umrze! `t90I rzekł do niego Jezus: Póki nie ujrzycie znaków i dziwów, nie chcecie uwierzyć. %sC/Ten, kiedy usłyszał, że Jezus przybył z Judei do Galilei, poszedł do Jezusa i prosił, aby wstąpił do niego i uleczył mu syna, bo już dogorywał. r.I wrócił do Kany Galilejskiej, gdzie przemienił był wodę w wino. A był (tam) pewien dworzanin, którego syn chorował w Kafarnaum. ,qQ-Gdy tedy przyszedł do Galilei, Galilejczycy przyjęli go, bo widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie w czasie świąt, jako że i oni przyszli na święto. ^p5,Sam Jezus bowiem oświadczył, że prorok w swojej własnej ojczyźnie czci nie ma. No+A po dwóch dniach odszedł stamtąd (w dalszą drogę) do Galilei. n7*I mówili do niewiasty: Już nie dla twego opowiadania wierzymy, ale samiśmy słyszeli i przekonali się, że prawdziwie jest to Zbawiciel świata. Vm%)Wtedy to, dzięki jego nauce, w daleko większej liczbie uwierzyli w niego. mlS(Gdy tedy przyszli do niego Samarytanie, prosili go, aby u nich pozostał. I pozostał tam dwa dni. k'A wielu Samarytan z owego miasta uwierzyło w niego z powodu słów niewiasty, świadczącej: Powiedział mi wszystko, co uczyniłam. tja&Jam was posłał żąć to, czegoście nie wypracowali; inni się trudzili, a wyście weszli w ich znoje. Si%Tu bowiem sprawdza się przysłowie, że jeden sieje, a kto inny zbiera. h{$Oto żniwiarz otrzymuje już zapłatę i zbiera plon na żywot wieczny, aby i siewca, i żniwiarz razem się weselili. 0gY#Czyż nie mówicie, że jeszcze cztery miesiące, a będą żniwa? Otóż powiadam wam: Wznieście oczy wasze, a przypatrzcie się okolicom, że bieleją ku żniwom. }fs"Rzekł im Jezus: Moim pokarmem jest czynić wolę tego, który mnie posłał, i wypełnić dzieło jego do końca. Se!Mówili tedy uczniowie między sobą: Czyżby kto przyniósł mu jeść? Pd A on im powiedział: Mam pokarm do jedzenia, o którym wy nie wiecie. ?cyTymczasem uczniowie prosili go mówiąc: Rabbi, jedz! 6bgWyszli przeto z miasta i zdążali do niego. vaePójdźcie i zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam. Czy nie jest to Chrystus? U`#Niewiasta zaś zostawiła dzban swój, poszła do miasta i mówi do ludzi: 9_kW tej właśnie chwili nadeszli uczniowie jego i dziwili się, że rozmawiał z niewiastą. Żaden z nich wszakże nie powiedział: O co pytasz albo o czym z nią rozmawiasz? =^uRzecze jej Jezus: Jam jest, który z tobą mówię. v]eMówi mu niewiasta: Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem; gdy ten przyjdzie, wszystko nam oznajmi. e\CDuchem jest Bóg, a ci, którzy go czczą, winni mu cześć oddawać w duchu i w prawdzie. ([IAle nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w duchu i w prawdzie. Bo i Ojciec takich szuka czcicieli. \Z1Wy czcicie, czego nie znacie, a my czcimy, co znamy, bo z Żydów jest zbawienie. Y+Rzecze jej Jezus: Niewiasto, wierz mi, że zbliża się godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu. XOjcowie nasi na tej górze oddawali cześć Bogu, a wy twierdzicie, że w Jeruzalem jest miejsce, gdzie go czcić należy. BWA niewiasta na to: Panie, widzę, że jesteś Prorokiem. wVgbo pięciu mężów miałaś, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem: toś prawdę powiedziała. mUSOdpowiedziała niewiasta: Nie mam męża. Rzecze jej Jezus: Dobrześ powiedziała: Nie mam męża, JT Wtedy on powiada: Idź, zawołaj męża swego i przyjdź tutaj! ~SuMówi do niego niewiasta: Panie, daj mi tej wody, abym nie odczuwała pragnienia ani tu czerpać nie przychodziła. pRYAle woda, którą ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu. 1Q[ Odpowiadając Jezus rzekł jej: Każdy, kto pije tę wodę, znowu pragnąć będzie; kto jednak napije się wody, którą ja mu dam, już nigdy nie uczuje pragnienia. Pw Czyż jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię, sam z niej pił, synowie i jego trzody? }Os Wtedy ona powiada: Panie, nie masz nawet czym zaczerpnąć, a studnia głęboka, skądże więc masz wodę żywą? #N? Odpowiadając Jezus rzekł jej: Gdybyś znała dar Boży i wiedziała kim jest ten, kto ci mówi: Daj mi pić, prosiłabyś go, a dałby ci wody żywej. iOn ma wzrastać — ja zaś umniejszać się. K=Kto ma oblubienicę, ten jest oblubieńcem, a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, wielce się raduje słysząc głos oblubieńca. Takiej właśnie radości ja zaznałem w pełni. u<cWy sami możecie zaświadczyć, żem powiedział: Ja nie jestem Chrystusem, ale posłany byłem przed nim. l;QOdpowiadając rzekł Jan: Nic nie może posiadać człowiek, jeżeli mu z nieba nie będzie dane. $:APrzyszli tedy do Jana i rzekli mu: Rabbi, oto ten, który był z tobą za Jordanem i któremuś dał świadectwo, udziela chrztu i wszyscy idą do niego. c9?I powstał spór pomiędzy niektórymi z uczniów Jana a Żydami w sprawie oczyszczenia. :8oBo Jan nie był jeszcze wtrącony do więzienia. 7wChrzcił też i Jan w Enon w pobliżu Salim, bo było tam wiele wód, a ludzie schodzili się i przyjmowali chrzest. i6KPotem przyszedł Jezus z uczniami swymi do ziemi judzkiej i przebywając tam z nimi, chrzcił. 5A ten, kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światła, aby wyszły na jaw jego uczynki, że były dokonane w Bogu. 4Każdy bowiem, kto nikczemnie postępuje, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światła, aby nie wykryto jego uczynków. !3;A wyrok na tym polega, że światłość przyszła na świat, ale ludzie umiłowali bardziej ciemności niż światłość, bo ich uczynki były złe. 2Kto wierzy w niego, nie jest sądzony, a kto nie wierzy, już jest osądzony, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. n1UBo Bóg nie posłał Syna na świat, aby świat sądził, ale aby świat był zbawiony przez niego. 0/Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto wierzy w niego, nie zginął, ale miał żywot wieczny. I/ aby każdy, kto w nim ufność pokłada, miał żywot wieczny. e.CA jak Mojżesz podwyższał węża na pustyni, tak musi być podwyższony Syn Człowieczy, _-7 A nikt nie wstąpił do nieba, tylko ten, który zstąpił z nieba: Syn Człowieczy. , Jeżeli mówiłem wam o rzeczach ziemskich, a nie uwierzyliście, jakże uwierzycie, kiedy wam o niebieskich mówić będą? +5 Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, że my mówimy to, co wiemy, i świadczymy o tym, co widzieliśmy, ale świadectwa naszego przyjąć nie chcecie. U*# Rzekł Jezus w odpowiedzi: Jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? I)  Odpowiedział Nikodem i rzekł mu: Jakże się to stać może? '(GWiatr wieje, gdzie chce i szum jego słyszysz, ale nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd zdąża; tak samo dzieje się z każdym, kto się z ducha narodził. N'Nie dziw się, żem ci powiedział: Musicie się narodzić na nowo. `&9Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z ducha, duchem jest. %-Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeżeli się kto nie narodzi z wody i z ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. &$ERzekł do niego Nikodem: Jakże się może narodzić człowiek, gdy jest już starcem? Czyż może ponownie wejść do łona swojej matki i narodzić się? #%Odpowiadając rzekł mu Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego. D"Ten przyszedł do niego w nocy i rzekł mu: Rabbi, wiemy, żeś od Boga przyszedł jako Nauczyciel; bo nikt takich cudów czynić nie może, jakie ty czynisz, gdyby Bóg nie był z nim. I! A był pewien faryzeusz, imieniem Nikodem, książę żydowski. v eI nie trzeba mu było niczyjego świadectwa o człowieku, sam bowiem wiedział, co kryje się w człowieku. U#Ale sam Jezus nie zwierzał się przed nimi, dlatego że znał wszystkich. zmA gdy był w Jerozolimie w dzień święta Paschy, wielu uwierzyło w imię jego, widząc cuda, które czynił. A kiedy powstał z martwych, przypomnieli sobie uczniowie jego, że o tym mówił, i uwierzyli Pismu i słowom, które wyrzekł Jezus. 3aAle on mówił o świątyni ciała swego. {oRzekli tedy Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a ty w trzy dni chcesz ją dźwignąć? hIOdpowiedział im Jezus: Zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni dźwignę ją z rumowiska. nUA Żydzi, odzywając się rzekli do niego: Jaki znak dasz nam na dowód, że masz prawo to czynić? wPrzypomnieli sobie tedy uczniowie jego, że jest napisane: Żarliwość o dom twój pożera mnie (v19.69.9 Ps.69,9). wgDo sprzedających zaś gołębie powiedział: Wynieście to stąd! Nie czyńcie targowiska z domu ojca mego. $AA uczyniwszy z powrozów bicz, wypędził wszystkich ze świątyni, owce też i woły, pieniądze tych, co je zmieniali rozrzucił, a stoły powywracał. veI zastał w świątyni sprzedających woły, owce i gołębie, i siedzących tych, co zmieniali pieniądze. O A zbliżała się Pascha żydowska i Jezus udał się do Jerozolimy. jM Potem zstąpił sam i matka, i bracia, i uczniowie jego do Kafarnaum i pozostali tam kilka dni.  Taki to początek cudów uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej, i okazał chwałę swoją, i uwierzyli weń uczniowie jego. +O i mówi do niego: Każdy człowiek daje naprzód dobre wino, a kiedy się napiją, wtedy to, które jest gorsze. A ty zachowałeś dobre wino aż do tego czasu. @y A kiedy gospodarz skosztował wody, która się stała winem, a nie wiedział, skądby się wzięło (lecz słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli), przywołuje zaraz oblubieńca [/I powiada im: Zaczerpnijcie teraz i zanieście gospodarzowi wesela. I zanieśli. W'Rzecze im Jezus: Napełnijcie stągwie wodą. I napełnili je aż po brzegi.  7A było tam sześć stągwi kamiennych, ustawionych dla obrzędowych obmywań żydowskich, z których każda mogła pomieścić dwa lub trzy wiadra. J  Mówi tedy matka jego do sług: Uczyńcie, cokolwiek wam powie. b =A Jezus powiada do niej: Zostaw to mnie, niewiasto, jeszcze nie nadeszła moja godzina. N A gdy zabrakło wina, rzecze matka Jezusa do niego: Wina nie mają. > wZaproszono też na gody Jezusa wraz z uczniami jego. i MA na trzeci dzień odbywały się gody weselne w Kanie Galilejskiej i była tam matka Jezusowa.  3I rzekł mu: Zaprawdę powiadam wam: Zobaczycie niebo otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego.  2A Jezus mu na to: Ponieważ ci powiedziałem, żem cię widział pod figą, to już wierzysz? Jeszcze większe rzeczy zobaczysz. \ 31Odpowiedział mu Natanael: Rabbi, tyś jest Synem Bożym, tyś królem izraelskim.  0Pyta go Natanael: Skądże mnie znasz? Odpowiadając Jezus rzekł mu: Widziałem cię zanim cię Filip zawołał, gdyś był pod figą. } u/Ujrzał Jezus, że Natanael idzie do niego, i powiada o nim: Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie masz podstępu. n W.Mówi mu Natanael: Czyż może być co dobrego z Nazaretu? Odpowiedział mu Filip: Pójdź a zobacz.  9-Spotyka potem Filip Natanaela i powiada do niego: Znaleźliśmy tego, o którym pisał Mojżesz w Zakonie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa z Nazaretu. A ,A Filip pochodził z Betsajdy, miasta Andrzeja i Piotra. p [+Nazajutrz postanowił iść do Galilei. Tam spotkał Filipa. I rzekł do niego Jezus: Pójdź za mną. !~ =*Zaraz przyprowadził go do Jezusa. A Jezus przypatrzył mu się i rzekł: Tyś jest Szymon, syn Jana; będziesz się nazywał Kefas (to znaczy: Piotr). q} ])Ten idzie najpierw po brata swego Szymona i oznajmia mu: Znaleźliśmy Mesjasza (co znaczy: Chrystusa). || s(Jednym z tych dwóch, którzy słyszeli, co mówił Jan i udali się za Jezusem był Andrzej, brat Szymona Piotra. %{ E'Odpowiedział im: Pójdźcie, a zobaczycie. Poszli tedy i zobaczyli, gdzie przebywał, i pozostali z nim cały dzień; było to około godziny dziesiątej. /z Y&Jezus zaś odwrócił się i ujrzawszy ich, jak za nim idą, mówi do nich: Czego szukacie? A oni mu rzekli: Rabbi (co się tłumaczy: Nauczycielu), gdzie mieszkasz? Py %I usłyszeli go ci dwaj uczniowie, kiedy mówił, i poszli za Jezusem. Px $A wpatrzywszy się w przechodzącego Jezusa rzecze: Oto Baranek Boży. Jw #Następnego dnia znowu stał Jan i dwaj spośród jego uczniów. Nv "I sam to widziałem, i dałem świadectwo, że on jest Synem Bożym. Cu !A ja go nie znałem, ale ten, który mię posłał chrzcić wodą, powiedział mi: Nad kim ujrzysz zstępującego i zostającego nad nim Ducha, ten jest, który chrzci Duchem Świętym. ut e I dał Jan świadectwo mówiąc: Ujrzałem Ducha zstępującego z nieba jako gołębica i spoczął na nim. ts cJam go wprawdzie nie znał, alem dlatego przyszedł chrzcząc wodą, aby on mógł się okazać Izraelowi. sr aTo ten, o którym mówiłem: Za mną idzie mąż, który stał się przede mną, bo dawniej był niż ja. qq ]A nazajutrz widzi Jan nadchodzącego Jezusa i rzecze: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. Dp To się działo w Betanii za Jordanem, gdzie Jan chrzcił. co ATo ten, który idzie za mną, a nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów jego. gn IOdpowiedział im Jan: Ja chrzczę wodą. Ale stanął pośród was ktoś, kogo wy nie znacie. um eI pytając go, mówili: Czemuż tedy chrzcisz, jeżeli nie jesteś Chrystusem, ani Eliaszem, ani Prorokiem? 2l aA wysłańcy byli spośród faryzeuszów. k I rzekł: Jam głos tego, który woła na pustkowiu: Drogę prostujcie Panu, jak mówił Izajasz Prorok (v23.40.3 Iz.40,3). j Powiedzieli mu tedy: Kimże jesteś, abyśmy mogli odpowiedź dać tym, którzy nas wysłali. Cóż mówisz sam o sobie? i }Zapytali go tedy: Cóż więc? Czy jesteś Eliaszem? A on rzecze: Nie jestem. Jesteś ty Prorokiem? Odpowiedział: Nie. Ph I wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając im: Jam nie jest Mesjasz. g A takie świadectwo dał Jan, gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów, aby go zapytali: Kim jesteś? nf WBoga nikt nigdy nie widział. Bóg jednorodzony, który jest na łonie Ojca, ten (nam) opowiedział. ce ABo Zakon dany był przez Mojżesza, a łaska i prawda stała się przez Jezusa Chrystusa. Pd Albowiem z jego pełności myśmy wszyscy wzięli, łaskę za łaskę. c !Jan daje o nim świadectwo i woła: To ten, o którym mówiłem: Który za mną idzie, a stał się przede mną, bo był dawniej niż ja. !b =A Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami, i widzieliśmy chwałę jego, pełnego łaski i prawdy, chwałę jako jednorodzonego od Ojca. pa [ którzy nie z krwi, ani z pożądliwości ciała, ani też z woli ludzkiej, ale z Boga się narodzili. ` y A wszystkim, którzy go przyjęli, tym, którzy wierzą w imię jego, dał moc, aby się stali dziećmi Bożymi: tym, A_  Przyszedł do swej własności, a swoi go nie przyjęli. S^ ! Na świecie był, i świat przez niego powstał, a świat go nie poznał. l] S Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, na ten świat przychodzącego. R\ Nie był on światłością, ale miał świadectwo dać o światłości. h[ KPrzyszedł na świadectwo, aby świadczyć o światłości, aby przez niego wszyscy uwierzyli. KZ Pojawił się człowiek, posłany od Boga; Jan mu było na imię. XY +A światłość w ciemnościach rozbłyska, a ciemności jej nie wchłonęły. CX W nim było życie, a życie było światłością ludzi. C~~}}d|||C{{O{zyyyBxxOxwwvvvv0uustt>sss%rqqqpp-oPonnmwmlkkTjjhiiiihhHgg{gfff===<<<;;E::j999A88l877e66i55>44433I22_11T10T0//..}---1,,^,+{+H**a)){)R) (|''_&&X&%b%$$G##"""!!E! T8Ofd@%TTh]X9I}k w C t K Sm`NP1Cl~Q I właśnie dlatego tłumy wychodziły na jego spotkanie, bo słyszały, że on ten cud uczynił. |}q Dawała przeto świadectwo rzesza, która z nim była, gdy wywołał z grobu Łazarza i wskrzesił go z martwych. -|S Tego z początku nie zrozumieli jego uczniowie, ale kiedy Jezus był uwielbiony, wówczas przypomnieli sobie, że tak było o nim napisane i że tak mu uczyniono. k{O Nie bój się, córo Syjonu! Oto król twój przybywa, siedząc na oślęciu (v38.9.9 Zach.9,9). Ez A Jezus, znalazłszy oślę, wsiadł na nie, jak napisano: 2y] nabrała gałązek palmowych i wyszła na jego spotkanie wołając: Hosanna! Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie, król izraelski (v19.118.26 Ps.118:26). uxc Nazajutrz wielka rzesza, która przybyła na święta, skoro usłyszała, że Jezus zdąża do Jerozolimy, Pw bo wielu Żydów odstępowało z jego przyczyny i wierzyło w Jezusa. Dv A najwyżsi kapłani zamierzali zabić także i Łazarza, 6ue A liczna rzesza spośród Żydów dowiedziała się, że jest tam, i przyszli nie tylko dla Jezusa, ale również żeby zobaczyć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Pt Ubogich bowiem macie zawsze pośród siebie, a mnie nie zawsze macie. Xs) Powiedział tedy Jezus: Daruj jej, że na dzień pogrzebu mego to zachowała. r A mówił to nie dlatego, żeby się troszczył o ubogich, ale że był złodziejem i mając trzos, nosił to, co wkładano. Wq' Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ubogim? ^p5 Rzekł wtedy Judasz Iszkariota, jeden z uczniów jego, ten, który go miał wydać. -oS Maria zaś, wziąwszy funt drogiego olejku z prawdziwego nardu, namaściła stopy Jezusa i otarła swoimi włosami nogi jego. I napełnił się dom wonią olejku. n  I przygotowano mu tam wieczerzę, na której Marta usługiwała, a Łazarz był jednym z tych, co siedzieli z nim przy stole. m  A na sześć dni przed Paschą przyszedł Jezus do Betanii, gdzie przebywał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. l1 9A przedniejsi kapłani i faryzeusze wydali polecenia, aby każdy, kto się dowie o nim, gdzie przebywa, doniósł o tym, ażeby mogli go pojmać. k 8Szukali też Jezusa i mówili jedni do drugich, stojąc w świątyni: Co myślicie? Dlaczego nie przyszedł na święto? j 7A zbliżała się Pascha żydowska i wielu ludzi z okolicy wybrało się do Jerozolimy przed Paschą, aby się poddać oczyszczeniu. 1i[ 6Jezus zatem nie chodził już jawnie między Żydami, ale odszedł stamtąd ku okolicom w pobliżu pustyni, do miasta zwanego Efraim i tam wraz z uczniami przebywał. 1h] 5Od owego dnia tedy umyślili go zabić. cg? 4I nie tylko za naród, ale żeby wszystkie rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. f  3A nie mówił tego sam z siebie, ale będąc najwyższym kapłanem w owym roku, prorokował, że Jezus miał umrzeć za naród. &eE 2Wy wcale nie wiecie, ani nawet się nie domyślacie, że lepiej byłoby dla was, aby jeden człowiek umarł za lud, niż żeby cały naród miał zginąć. kdO 1A jeden z nich, imieniem Kajfasz, który był w owym roku najwyższym kapłanem, rzekł do nich: rc] 0Jeśli go tak zostawimy, wszyscy w niego uwierzą i przyjdą Rzymianie, i zabiorą kraj nasz, i naród. b{ /Zebrali tedy przedniejsi kapłani i faryzeusze Radę i mówili: Cóż mamy począć? Człowiek ten wiele cudów czyni. Xa) .A niektórzy z nich poszli do faryzeuszów i oznajmili im, co uczynił Jezus. n`U -Wielu tedy z Żydów, którzy byli przyszli do Marii i ujrzeli, czego dokonał, uwierzyło w niego. #_? ,I wyszedł ów umarły, mając nogi i ręce związane opaskami, a twarz owiniętą w chustę. Rzekł im Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu odejść. F^ +To rzekłszy, zawołał głośno: Łazarzu, wyjdź z grobu! ]' *A ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz, alem powiedział to dla rzeszy, która stoi wokoło, aby uwierzyli, żeś ty mnie posłał. \y )Odsunęli tedy kamień, a Jezus, wzniósłszy oczy w górę, rzekł: Ojcze, dziękuję tobie, żeś mnie wysłuchał. e[C (Powiada jej Jezus: Czyżem ci nie mówił, że jeżeli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą? Z+ 'Mówi Jezus: Odsuńcie kamień! Rzekła mu Marta, siostra tego, który był umarł: Panie, już cuchnie; od czterech dni bowiem jest w grobie. wYg &A Jezus rozrzewniwszy się ponownie, idzie do grobowca. Była to pieczara i kamień był na niej położony. X %A niektórzy z nich powiadali: Nie mógłże ten, który ślepo narodzonemu wzrok przywrócił, sprawić, aby i tamten nie umarł? 4Wc $Mówili tedy Żydzi: Oto jak go miłował. V5 #I zapłakał Jezus. XU) "i powiedział: Gdzieście go położyli? Mówią mu: Panie, pójdź i zobacz. T !A gdy ją Jezus ujrzał płaczącą i Żydów, którzy z nią przyszli, płaczących, rozrzewnił się w duchu, wzruszył .SU Maria zaś, kiedy przybyła na miejsce, gdzie był Jezus, ujrzawszy go, padła mu do stóp i rzekła do niego: Panie, gdybyś tu był, nie byłby umarł brat mój. :Rm A Żydzi, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, ujrzawszy, że Maria prędko wstała i wybiegła, poszli za nią; myśleli bowiem, że idzie do grobu, aby tam płakać. vQe bo jeszcze nie wszedł był Jezus do miasteczka, ale był wciąż na tym miejscu, gdzie go spotkała Marta. BP Ta skoro usłyszała, wstaje spiesznie i idzie do niego, Oy I powiedziawszy to poszła i zawołała po cichu siostrę swoją Marię mówiąc: Nauczyciel przyszedł i wzywa cię. xNi Odrzekła mu: Tak, Panie. Jam uwierzyła, żeś ty jest Chrystus, Syn Boży, który przyszedł na ten świat. SM a każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to? uLc Rzekł jej Jezus: Jam jest zmartwychwstanie i żywot, kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie, bK= Rzekła mu Marta: Wiem, że zmartwychwstanie przy zmartwychwstaniu w dzień ostateczny. ;Jq Odpowiedział Jezus: Zmartwychwstanie brat twój. JI  Ale i teraz wiem, że o cokolwiek prosiłbyś Boga, da ci Bóg. ]H3 Rzekła tedy Marta do Jezusa: Panie, gdybyś tu był, nie byłby umarł brat mój. tGa Skoro tylko usłyszała Marta, że Jezus nadchodzi, wybiegła mu na spotkanie, a Maria pozostała w domu. ]F3 I przyszło do Marty i Marii wielu Żydów, aby je pocieszyć po zgonie ich brata. OE (A Betania leżała blisko Jerozolimy, około piętnastu stadiów ). MD Przyszedł tedy Jezus i znalazł go już od czterech dni w grobie. uCc A Tomasz, którego nazywają Didymos, odezwał się do współuczniów: Chodźmy i my umrzeć razem z nim. nBU I cieszę się, że mnie tam nie było, ze względu na was: byście uwierzyli. Ale idźmy do niego. AA} Wówczas powiedział im Jezus otwarcie: Łazarz umarł. S@ A Jezus mówił o jego śmierci, lecz oni myśleli, że mówił o śnie. L? Rzekli mu tedy uczniowie: Panie, jeśli zasnął, zdrów będzie. w>g Tak mówił, a potem powiedział do nich: Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, ale idę, abym go przebudził. =5 Jeśli kto chodzi za dnia, nie potknie się, bo widzi światło tego świata, ale jeżeli chodzi w nocy, potknie się, bo nie masz w nim światła. F< Odpowiedział Jezus: Czyż nie dwanaście godzin ma dzień? n;U Na to powiadają uczniowie: Rabbi, dopiero co chcieli cię Żydzi ukamienować i znowu tam idziesz? 4:c a potem rzekł uczniom: Wróćmy do Judei. x9i Kiedy więc posłyszał, że jest chory, wtedy zatrzymał się jeszcze w owym miejscu, gdzie był na dwa dni, >8w A miłował Jezus Martę i siostrę jej, i Łazarza. 7 A Jezus usłyszawszy to rzekł: Choroba ta nie jest na śmierć, ale na chwałę Bożą, aby przez nią uwielbiony był Syn Boży. `69 Posłały tedy siostry do niego mówiąc: Panie, oto choruje ten, którego miłujesz. 5 (A Maria była tą, która namaściła Pana wonnym olejkiem i otarła nogi jego włosami swymi: jej to brat Łazarz zachorował). Y4 - I zachorował niejaki Łazarz z Betanii, miasteczka Marii i Marty, siostry jej. c3? *ale wszystko cokolwiek o nim powiedział, było prawdą. I wielu tam uwierzyło w niego. ^25 )A wielu przychodziło do niego i mówili: Jan wprawdzie żadnego cudu nie uczynił, l1Q (I odszedł ponownie za Jordan, do miejsca, gdzie dawniej Jan udzielał chrztu, i tam pozostawał. H0  'Znowu więc usiłowali go pojmać, ale on uszedł z ich rąk. (/I &Ale jeżeli je wypełniam, to choćbyście wierzyć nie chcieli mnie, wierzcie uczynkom, abyście poznali i zrozumieli, że Ojciec jest we mnie, a ja w Ojcu. G. %Jeżeli nie wypełniam uczynków Ojca mego, nie wierzcie mi. -  $o tym, którego Ojciec uświęcił i posłał na świat, wy mówicie, że bluźni, bo powiedziałem, że jestem Synem Bożym. x,i #Jeśli nazwał bogami tych, dla których przeznaczone było słowo Boże — a Pismo mylić się nie może —x+i "Odpowiedział im Jezus: Czyż w Prawie waszym nie napisano: Jam rzekł: bogami jesteście (v19.82.6 Ps.82,6)? *5 !Odpowiedzieli mu Żydzi: Nie kamienujemy ciebie za dobry uczynek, ale za bluźnierstwo, za to, że ty, będąc człowiekiem, czynisz siebie Bogiem. )  Odpowiedział im Jezus: Wiele dobrych pochodzących od Ojca czynów dokonałem wśród was; za który z nich kamienujecie mnie? E( Znowu więc chwycili Żydzi kamienie, aby go ukamienować. &'G Ja i Ojciec jedno jesteśmy. }&s Ojciec mój, który dał mi (je), większy jest ponad wszystkich i nikt nie może wydrzeć (ich) z rąk Ojca mego. c%? I daję im życie wieczne, a nie zginą na wieki, ani ich nikt nie wyrwie z ręki mojej. M$ Owce moje słuchają mego głosu, a ja je znam i one idą za mną. # a nie wierzycie. Czyny, które ja wykonywam w imię Ojca mego, świadczą o mnie, ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. 0"[ Odrzekł im Jezus: Już mówiłem wam, ! Obstąpili go tedy Żydzi i mówili mu: Dokądże nas trzymać będziesz w niepewności? Jeżeli jesteś Chrystusem, powiedz nam jawnie. I   I przechadzał się Jezus w świątyni, w krużganku Salomona. hI I przypadła wówczas w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia świątyni; a było to zimą. eC Drudzy mówili: To nie jest nauka opętanego. Czyż czart może ślepym wzrok przywracać? P I wielu z nich mówiło: Czarta ma i szaleje. Dlaczego go słuchacie? S Powstało tedy znowu rozdwojenie pomiędzy Żydami z powodu tych słów. 7 Nikt mi go nie odbiera, ale ja oddaję je z własnej woli. Mam moc ofiarować je i mam moc znowu je odzyskać. Taki rozkaz otrzymałem od Ojca mego. ]3 Dlatego miłuje mnie Ojciec, że ja życie swoje oddaję, abym je znowu otrzymał. #? I inne owce mam, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i słuchać będą głosu mego i stanie się jedna owczarnia i jeden pasterz. T! jak mnie zna Ojciec, a ja znam Ojca. I życie swoje oddaję za moje owce. ?y Jam jest pasterz dobry; znam swoje i one mnie znają, 4c bo to najemnik i nie troszczy się o owce. .U Lecz najemnik i ten, kto nie jest pasterzem, do którego nie należą owce, na widok zbliżającego się wilka porzuca owce i ucieka, a wilk porywa je i rozprasza; K Jam jest pasterz dobry. Dobry pasterz życie swoje daje za owce.   Złodziej przychodzi tylko po to, żeby ukraść, zabić i wyniszczyć. Ja przyszedłem, żeby miały życie i obficiej miały. zm Jam jest bramą. Jeżeli kto przeze mnie wejdzie, będzie zbawiony: i wejdzie, i wyjdzie, i pastwisko znajdzie. wg Wszyscy, ilu ich tylko przyszło przede mną, złodzieje są i złoczyńcy; toteż nie usłuchały ich owce. mS Rzekł im więc Jezus ponownie: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że ja jestem bramą dla owiec. `9 Taką przypowieść powiedział im Jezus, ale oni nie zrozumieli tego, co im mówił. X) Ale za obcym nie idą, lecz uciekają przed nim, bo głosu obcych nie znają. v e Gdy już wypuści je wszystkie, wtedy idzie przed nimi, owce zaś podążają za nim, bo znają jego głos. z m Temu odźwierny otwiera, a owce słuchają jego głosu, a on własne swe owce woła po imieniu i wyprowadza je. > w Lecz kto wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec.   % Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i zbójem.   )Rzekł im Jezus: Gdybyście byli ślepi, nie mielibyście winy. Teraz jednak utrzymujecie, że widzicie, a przeto grzech wasz trwa. q[ (Usłyszeli to niektórzy z faryzeuszów, co przy nim byli, i zapytali go: Czyż i my ślepi jesteśmy?  'I rzekł Jezus: Na sąd przyszedłem ja na ten świat, aby ci, co nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, oślepli. M &A on rzekł: Wierzę, Panie. I pokłonił się przed nim do ziemi. V% %Rzekł mu Jezus: Widziałeś go już, a jest nim ten, który mówi z tobą. [/ $A on odpowiadając rzekł: Któż to jest, Panie, abym mógł w niego uwierzyć? kO #Usłyszał Jezus, że go wyrzucili, i spotkawszy go zapytał: Czy wierzysz w Syna Człowieczego? dA "A odrzekli mu: W grzechach urodziłeś się cały, a nas chcesz pouczać? I wyrzucili go. @{ !Gdyby ten nie był od Boga, nie mógłby nic uczynić. T! Od wieku nie słyszano, aby kto ślepemu od urodzenia wzrok przywrócił.  Wiemy zaś, że grzeszników Bóg nie wysłuchuje, ale jeżeli ktoś jest czcicielem Boga i wolę jego pełni, tego wysłuchuje. ~{ A odpowiadając ów człowiek rzekł im: To właśnie dziwne, że wy nie wiecie, skąd jest, a on otworzył moje oczy. S} My wiemy, że do Mojżesza mówił Bóg, lecz skąd jest ten, nie wiemy. f|E Złorzeczyli mu tedy mówiąc: To ty jesteś jego uczniem; my jesteśmy uczniami Mojżesza. {  Odrzekł im: Już wam mówiłem, a nie słuchaliście. Czemuż znowu słyszeć chcecie? Czy i wy chcecie zostać jego uczniami? Uz# Zapytali go więc znowu: Co ci uczynił? W jaki sposób otworzył ci oczy? jyM Ale on odrzekł: Czy jest grzeszny, nie wiem; to jedno wiem, że byłem ślepy, a teraz widzę. x  Wezwali tedy powtórnie człowieka, który był ślepy, i rzekli mu. Oddaj chwałę Bogu, my wiemy, że to człowiek grzeszny. Qw Dlatego rodzice jego powiedzieli: Jest dorosły, jego samego pytajcie. v5 Tak mówili jego rodzice, ponieważ bali się Żydów, albowiem Żydzi już uradzili, że wyłączą z synagogi każdego, kto go uzna za Chrystusa. 2u] ale w jaki sposób teraz widzi — nie wiemy, nie wiemy także, kto mu wzrok przywrócił. Jego samego pytajcie, jest dorosły, sam o sobie będzie umiał powiedzieć. Yt+ Odpowiedzieli rodzice jego: Wiemy, że to nasz syn i że urodził się ślepy, qs[ zapytali ich: Czy to wasz syn, o którym mówicie, że się urodził ślepy? Jakże więc teraz widzi? r  Żydzi jednak nie uwierzyli mu, że był ślepym i przejrzał, dopóki nie przywołali rodziców tego, który odzyskał wzrok i wqg Mówią tedy znowu do ślepego: Co o nim sądzisz, skoro ci wzrok przywrócił? A on powiedział: To Prorok. [p/ Mówili tedy niektórzy z faryzeuszów: Nie od Boga ten człowiek, skoro nie przestrzega szabatu. A drudzy mówili: Jakże może grzeszny człowiek działać takie cuda? I doszło do rozdwojenia między nimi. o Z kolei i faryzeusze pytali go, w jaki sposób przejrzał. A on im odpowiedział: Nałożył mi błota na oczy, obmyłem się, i widzę. Zn- A był szabat w owym dniu, kiedy Jezus uczynił błoto i wzrok mu przywrócił. Em Prowadzą zatem tego, który był ślepy, do faryzeuszów. Al} I rzekli mu: Gdzież on jest? (A on) powiada: Nie wiem. Bk} Odpowiedzieli: Człowiek, którego nazywają Jezusem, uczynił błoto, pomazał oczy moje i powiedział mi: Idź do Siloe i obmyj się. Poszedłem więc, obmyłem się i przejrzałem. 9jm Pytali go tedy: Jakże ci się oczy otworzyły? Oi a inni, że nie, ale podobny do tamtego. A on mówił: To ja jestem. h7 A sąsiedzi i ci, którzy go przedtem widywali, że był żebrakiem, mówili: Czyż to nie ten, co siedział i żebrał? Jedni mówili, że ten sam, }gs mówiąc: Idź i obmyj się w sadzawce Siloe (co znaczy: Posłany). Odszedł tedy, obmył się i wrócił widząc. hfI To powiedziawszy, splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i pomazał mu błotem oczy, Fe Dopóki będę na świecie, jestem światłością świata. d' Naszą rzeczą jest wykonywać sprawy tego, który mnie posłał, póki dzień jest. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. rc] Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale aby sprawy Boże w nim się okazały. ybk I zapytali go uczniowie jego mówiąc: Rabbi, kto zgrzeszył, on, czy rodzice jego, że się ślepym urodził? Aa  A przechodząc ujrzał człowieka ślepego od urodzenia. f`E;Chwycili tedy kamienie, by rzucać w niego, ale Jezus się ukrył i wyszedł ze świątyni. ^_5:Odrzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, zanim był Abraham, jam jest. g^G9Rzekli tedy Żydzi do niego: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? _]78Abraham, ojciec wasz, z radością wyglądał dnia mojego; ujrzał i uweselił się. \37A nie poznaliście go, ale ja go znam. I jeślibym powiedział, że go nie znam, byłbym podobnym wam kłamcą. Ale znam go i nauki jego strzegę. =[s6Odpowiedział Jezus: Jeślibym ja sam siebie uwielbiał, chwała moja byłaby niczym. Ale jest Ojciec mój, który mnie uwielbia, a o którym wy mówicie, że jest Bogiem naszym. wZg5Czy jesteś większy od Abrahama, ojca naszego, który umarł? Nawet Prorocy pomarli. Za kogo się uważasz? *YM4Rzekli mu Żydzi: Teraz poznaliśmy, że czarta masz. Abraham umarł i Prorocy, a ty mówisz: Jeśliby kto zachował naukę moją, nie zazna śmierci na wieki. kXO3Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli kto zachowa naukę moją, nie zazna śmierci na wieki. QW2Ja nie szukam własnej chwały, ale jest ktoś, który szuka i sądzi. dVA1Odrzekł Jezus: Ja czarta nie mam, ale oddaję cześć Ojcu memu, a wy mnie znieważacie. jUM0Odpowiedzieli mu Żydzi: Czyż nie słusznie, mówimy, że jesteś Samarytaninem i czarta masz? iTK/Kto z Boga jest, słów Bożych słucha; wy dlatego nie słuchacie, że z Boga nie jesteście. [S/.Kto z was dowiedzie mi grzechu? Jeżeli prawdę mówię, czemu mi nie wierzycie? 6Rg-A ja, że prawdę mówię, nie wierzycie mi. Q,Wy z ojca czarta pochodzicie i pragnienia ojca waszego wypełniać chcecie. On był mordercą od początku i nie wytrwał w prawdzie, bo nie masz w nim prawdy; ilekroć wypowiada kłamstwo, dobywa je z własnych zasobów, bo kłamcą jest i ojcem kłamstwa. ^P5+Czemu to mowy mojej nie pojmujecie? Bo nie jesteście zdolni słuchać nauki mojej. /OW*Rzekł im Jezus: Gdyby Bóg był ojcem waszym, miłowalibyście mnie, bo ja od Boga wyszedłem i przychodzę, i nie sam od siebie przychodzę, ale on mnie posłał. N})Ale wy spełniacie czyny ojca waszego. Rzekli mu: Myśmy nie dzieci zrodzone w cudzołóstwie: jednego ojca mamy, Boga. M (A oto pragniecie mnie zabić, mnie, człowieka, który wam głosił prawdę, jaką słyszał od Boga. Tego Abraham nie czynił. L'Odpowiedzieli mu: Ojcem naszym jest Abraham. Rzekł im Jezus: Gdybyście byli dziećmi Abrahama, spełnialibyście czyny godne Abrahama. kKO&Ja głoszę to, com widział u Ojca mojego, a wy czynicie, to coście usłyszeli u ojca waszego. J}%Wiem, żeście potomstwem Abrahama; ale chcecie mnie zabić, albowiem nauka moja nie znajduje gruntu w waszych sercach. II $Przeto jeśli Syn was wyzwoli, rzeczywiście wolni będziecie. IH #A niewolnik nie mieszka w domu na wieki; syn mieszka na wieki. xGi"Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że każdy kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu. F!Odpowiedzieli mu: Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy w niczyjej niewoli; jakże więc mówisz, że będziemy wolni? 3Ea i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. D Mówił tedy Jezus do Żydów, którzy mu uwierzyli: Jeżeli wytrwacie w mojej nauce, staniecie się prawdziwie uczniami moimi; 5CeA gdy to mówił, wielu w niego uwierzyło. |BqTen, który mnie posłał, jest ze mną, nie zostawił mnie samego, bo ja zawsze czynię to, co się jemu podoba. AA{Rzekł tedy Jezus: Gdy podwyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, żem ja jest i że sam z siebie nic nie czynię, ale mówię wszystko według tego, jak nauczył mnie Ojciec. 5@eNie zrozumieli, że mówił do nich o Ojcu. ?-Mam o was wiele do mówienia i sądzenia, a ten, który mnie posłał, godzien jest wiary. I to, co od niego usłyszałem, głoszę światu. —h>IMówili mu tedy: Ktoś ty jest? Rzekł im Jezus: Przede wszystkim tym, o którym wam mówię. =-Dlatego wam powiedziałem, że pomrzecie w grzechach waszych: jeśli bowiem nie uwierzycie, żem ja jest, zaiste pomrzecie w grzechach waszych. y<kI mówił im: Wy jesteście z niskości, a ja z wysoka; wy jesteście z tego świata, a ja nie z tego świata. o;WMówili tedy Żydzi: Czyżby się miał zabić, że mówi: Dokąd ja idę, wy pójść nie możecie. :)I znowu rzekł do nich: Ja odchodzę, wy zaś szukać mnie będziecie i pomrzecie w grzechu waszym. Dokąd ja idę, wy pójść nie możecie. 9Te słowa wypowiedział nauczając w świątyni przy skarbcu. A nikt go nie pojmał, bo jeszcze nie nadeszła jego godzina. 87Pytali go tedy: Gdzież jest Ojciec twój? Odpowiedział Jezus: Ani mnie nie znacie, ani Ojca mego. Gdybyście mnie znali, znalibyście i Ojca mego. h7IJa sam o sobie daję świadectwo i daje świadectwo o mnie ten, który mnie posłał, Ojciec. [6/A i w prawie waszym jest napisane, że świadectwo dwóch ludzi jest wiarygodne. {5oA gdybym nawet ja sądził, sąd mój jest prawdziwy, bo nie sam jestem, ale jestem ja i ten, kto mię posłał. =4uWy sądzicie według ciała, ja nie sądzę nikogo. Q3Odpowiedział im Jezus: Chociaż ja sam o sobie świadectwo daję, prawdziwe jest świadectwo moje, bo wiem, skąd przyszedłem i dokąd idę; a wy nie wiecie ani skąd przychodzę, ani dokąd idę. n2U Rzekli mu tedy faryzeusze: Ty sam o sobie dajesz świadectwo, świadectwo twoje nie jest prawdziwe. >1u Znowu więc Jezus począł przemawiać do nich: Jam jest światłość świata. Kto idzie za mną, nie będzie błądził w ciemnościach, ale będzie miał światłość żywota. 0 A ona rzekła: Nikt, Panie. Powiedział jej tedy Jezus: I ja cię nie potępiam. Idź, a odtąd więcej już nie grzesz. f/E A podniósłszy się Jezus rzekł jej: Niewiasto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? :.m A oni, usłyszawszy to, jeden za drugim wychodzili, najpierw starsi, a potem wszyscy inni aż do ostatniego z nich. I został tylko sam Jezus i niewiasta w pośrodku stojąca. 2-_I znowu schyliwszy się pisał na ziemi. ,Gdy jednak nie przestawali go pytać, podniósł się i rzekł im: Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem. m+SA mówili to podstępnie, aby go móc oskarżyć. A Jezus pochyliwszy się pisał palcem na ziemi. N*Mojżesz w Prawie rozkazał nam takie kamienować. A co ty powiesz? ])3mówią do niego: Nauczycielu, tę niewiastę zastano właśnie na cudzołóstwie. }(sA oto prowadzą doktorzy i faryzeusze niewiastę, którą zastano na cudzołóstwie. I postawiwszy ją w pośrodku v'eI o świcie wrócił znowu do świątyni, a cały lud schodził się do niego, gdy zasiadł i nauczał ich. .& YA Jezus udał się na Górę Oliwną. 3%a5I rozeszli się, każdy do miejsca swego. $4Odpowiadając mu rzekli: Czyżeś i ty Galilejczykiem? Zbadaj Pismo, a zobaczysz, że nie może powstać Prorok w Galilei. ^#53Czyż prawo nasze potępia człowieka, zanim się go przesłucha i zbada, co czyni? i"K2I powiedział do nich Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do niego, a był jednym z nich: A!}1A ten motłoch, który Zakonu nie zna, jest przeklęty. O 0Czyż uwierzył w niego ktokolwiek z książąt albo z faryzeuszów? J /Odrzekli im na to faryzeusze: Czy i wy daliście się zwieść? Y+.Odpowiedzieli słudzy: Nigdy jeszcze żaden człowiek tak nie mówił, jak on. q[-Przyszli tedy słudzy do arcykapłanów i faryzeuszów. A oni im rzekli: Czemuście go nie przywiedli? V%,A niektórzy z nich chcieli go pojmać, ale nikt nie podniósł nań ręki. D+Doszło tedy z jego powodu do rozdwojenia wśród rzeszy. q[*Czyż Pismo nie mówi, że Chrystus przyjdzie z rodu Dawida i z miasteczka Betlejem, skąd był Dawid? c?)Inni mówili: To Chrystus. A jeszcze inni powiadali: Czyż Chrystus przyjdzie z Galilei? ]3(Usłyszawszy te słowa, wielu spośród rzeszy mówiło: To jest naprawdę Prorok. /'A to mówił o Duchu, którego otrzymać mieli ci, co w niego uwierzyli. Albowiem nie było jeszcze Ducha, bo Jezus jeszcze nie był uwielbiony. \1&Kto wierzy we mnie, jak mówi Pismo, rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza.  %A w ostatnim wielkim dniu święta Jezus stanął i zawołał, mówiąc: Jeżeli kto pragnie, niech do mnie przyjdzie, a pije. $Co ma oznaczać to, co powiedział: Szukać mnie będziecie, a nie znajdziecie, i tam gdzie ja będę, wy przyjść nie możecie? 1[#Mówili tedy Żydzi między sobą: Dokądże on zamierza pójść, że my go nie znajdziemy? Czyżby miał zamiar pójść do Greków na diasporę i Greków nauczać? hI"Będziecie mnie szukać, a nie znajdziecie, i tam gdzie ja będę, wy przyjść nie możecie. pY!Wtedy rzekł Jezus: Krótki tylko czas będę jeszcze z wami i pójdę do tego, który mię posłał.   Usłyszeli faryzeusze, że wśród rzeszy tak o nim szeptano. Posłali więc arcykapłani i faryzeusze sługi, aby go pojmać. !A spośród rzeszy wielu uwierzyło w niego i mówili: Czyż Chrystus, gdy przyjdzie, więcej cudów zdziała, niż te, które czyni ten? r]Wtedy usiłowali go pojmać, ale nikt nie podniósł nań ręki, bo godzina jego jeszcze nie nadeszła. < sJa go znam, bo od niego jestem i on mnie posłał. Y +I począł wołać Jezus w świątyni, nauczając i mówiąc: I znacie mnie i wiecie, skąd jestem, a sam od siebie nie przyszedłem, ale jest godzien wiary ten, kto mię posłał, a którego wy nie znacie. | qAle o nim wiemy, skąd pochodzi, o Chrystusie zaś, gdy się zjawi, nikt nie będzie wiedzieć, skąd przychodzi. g GA oto jawnie naucza, a nic mu nie mówią. Czyżby naprawdę starsi uznali, że to Chrystus? h IMówili więc niektórzy z mieszkańców Jerozolimy: Czyż to nie ten, którego chcą zabić? NNie sądźcie według pozorów, ale sądźcie sprawiedliwym sądem. 1[Jeśli tedy człowiek przyjmuje obrzezanie w szabat bez pogwałcenia Prawa Mojżeszowego, dlaczego się na mnie oburzacie, żem całego człowieka w szabat uzdrowił? -Przecież Mojżesz nadał wam obrzezanie (nie żeby pochodziło ono od Mojżesza, bo jest od ojców) i dokonujecie obrzezania w dzień szabatu. Z-Odpowiedział im Jezus: Jednego dzieła dokonałem, a wszyscy się zdumiewacie. b=Czemu pragniecie mnie zabić? Odpowiedziała rzesza: Czarta masz! Kto cię chce zabić? T!Czyż to nie Mojżesz dał wam Prawo? A nikt z was nie przestrzega Prawa. 'GKto z siebie samego mówi, ten chwały własnej szuka, ale kto szuka chwały tego, który go posłał, ten jest prawdomówny, i nie masz w nim nieprawości. Każdy, kto szczerze stara się pełnić wolę jego, rozpozna, czy nauka ta jest z Boga, czy też ja sam od siebie mówię. b=Odpowiedział im tedy Jezus: Moja nauka nie jest moją, ale tego, który mię posłał. U#I zdumiewali się Żydzi mówiąc: Jak on może znać pismo, nie nauczony? Z~-A gdy upłynęła już połowa świąt, wszedł Jezus do świątyni i nauczał. K} Nikt wszakże jawnie o nim nie mówił z bojaźni przed Żydami. |' Gdzież on jest? I mówiono o nim wiele wśród tłumów. Jedni powiadali, że jest dobry, a drudzy mówili, że nie, lecz tylko zwodzi lud. 8{k A w czasie świąt szukali go Żydzi mówiąc: ezC Ale gdy bracia jego poszli na święto i on tam wyruszył, nie jawnie, ale jakby tajemnie. 3ya Powiedziawszy im to, pozostał w Galilei. pxYIdźcie wy na święto, ja zaś na to święto nie pójdę, bo czas mój jeszcze się nie wypełnił. }wsŚwiat nie może was znienawidzić, ale mnie nienawidzi, bo ja daję o nim świadectwo, że złe są jego uczynki. jvMRzekł im tedy Jezus: Jeszcze nie nadszedł czas mój, ale dla was zawsze jest właściwa pora. 0u[Bo i bracia jego nie wierzyli w niego. t/Nikt bowiem nie czyni czegokolwiek w skrytości, kiedy sam pragnie pozostawać na widoku. Gdy takich rzeczy dokonujesz daj się poznać światu. sRzekli tedy do niego jego bracia: Odejdź stąd, a idź do Judei, aby i twoi uczniowie zobaczyli dzieła twe, których dokonujesz. :roI zbliżało się żydowskie święto Namiotów. q }A potem obchodził Jezus Galileję, bo nie chciał przebywać w Judei, Żydzi bowiem dążyli do tego, żeby go zabić. lpQGA mówił o Judaszu Szymonowym, Iszkariocie; bo ten miał go zdradzić, a był jednym z dwunastu. ao;FOdpowiedział im Jezus: Czyż nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest szatanem. NnEA myśmy uwierzyli i przekonali się, żeś ty jest święty Boży. imKDOdpowiedział mu Szymon Piotr: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego. Il CRzekł więc Jezus do dwunastu: Czy i wy odejść zamierzacie? PkBOd tej chwili wielu uczniów jego odeszło i już z nim nie chodzili. zjmAI mówił: Dlatego powiedziałem wam, że nikt nie może przyjść do mnie, jeśliby mu nie było dane od Ojca. i%@Wszakże są między wami tacy, którzy nie wierzą. Wiedział bowiem Jezus od początku, którzy to nie wierzyli i kto miał go zdradzić. }hs?Duch jest tym, który ożywia, ciało nic nie pomoże. Słowa, którem wypowiedział do was, są duchem i życiem. cg?>Cóż dopiero, gdy ujrzycie Syna Człowieczego, wstępującego tam, gdzie był przedtem? ~~%}}a|{{zz~z#yy[yxEwivvnuuzttxsssrrkqq"ppoSnnonmm.ll/kkHjjViii/hhBggf|eee9ddccwcb]baa7`|__z^^o]]] \{\K[[{ZZZ Y[XXaWWWFVVKVUU6TTS]RRQQVPP4OO6NNYNM?LLKK7JJHII{IHHG/FFEDDDCCBAAAf@@@?h?>q>===K<<=;;;%:R99<877*665~5 44:33I32`11H00uOdpowiedzieli mu: Jezusa Nazareńskiego. Rzecze im Jezus: Jam jest. A stał też z nimi i Judasz, który go wydał. s=_A Jezus, wiedząc wszystko, co na niego przyjść miało, wystąpił naprzód i pyta ich: Kogo szukacie? <)Judasz tedy, zabrawszy kohortę, a od przedniejszych kapłanów i faryzeuszów służbę, podążył tam z latarniami, pochodniami i bronią. r;]Ale i Judasz, który go wydał, znał to miejsce, bo Jezus schodził się tam często z uczniami swymi. : To powiedziawszy wyszedł Jezus z uczniami swymi za potok Cedron, gdzie był ogród, do którego wszedł on sam i uczniowie jego. x9iObjawiłem im imię twoje i objawię, żeby miłość, którą mnie umiłowałeś, w nich była, i ja w nich. w8gOjcze sprawiedliwy, świat cię nie poznał, ale ja cię poznałem, a i oni poznali, żeś ty mnie posłał. =7sOjcze, chcę, aby i ci, których mi dałeś, byli ze mną tam, gdzie ja jestem, aby oglądali chwałę moją, jaką mi dałeś, boś ty mnie umiłował przed stworzeniem świata. $6AJam w nich, a ty we mnie tak, by w jedności byli doskonałymi, aby świat poznał, żeś ty mnie posłał i umiłowałeś ich, jak i mnie umiłowałeś. h5IA chwałę, którą mi dałeś, przekazałem im, aby byli jedno, jako i my jedno (jesteśmy). 4aby wszyscy byli jedno, jako ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli jedno w nas, aby świat uwierzył, żeś ty mnie posłał. _37A proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dla słowa ich uwierzą we mnie: V2%A poświęcam za nich siebie samego, aby i oni byli uświęceni w prawdzie. T1!Tak jak ty mnie na świat posłałeś, tak i ja ich posłałem na świat. =0uUświęć ich w prawdzie. Nauka twoja jest prawdą. A/}Oni nie są ze świata, jak i ja nie jestem ze świata. Z.-Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale żebyś ich zachował od złego. u-cDałem im naukę twoją i świat ich znienawidził, bo nie są ze świata, jak i ja nie jestem ze świata. o,W A teraz idę do ciebie i głoszę to na świecie, aby tę radość moją wypełnioną mieli w sobie. 2+] Gdy byłem z nimi, strzegłem ich w imię moje, tak jak mi ich dałeś, i uchroniłem ich, i nikt z nich nie zginął tylko syn zatracenia, aby się wypełniło Pismo. 6*e Ja już nie jestem na świecie, ale oni są na świecie, a ja do ciebie idę. Ojcze święty, zachowaj ich w imię twoje, tak jak mi ich dałeś, aby byli jedno jako i my. Q) I wszystko moje twoim jest, a twoje moim; w nich zostałem wsławiony. i(K Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, lecz za tymi, których mi dałeś, bo twoimi są. '5bo słowa, któreś mi dał, przekazałem im, a oni je przyjęli i poznali, żem naprawdę wyszedł od ciebie, i uwierzyli, żeś ty mnie posłał. I& Teraz poznali, że wszystko, co mi dałeś od ciebie pochodzi, %Objawiłem imię twoje ludziom, których mi dałeś ze świata: twoimi byli i mnie ich dałeś, a zachowali twoją naukę. $wa teraz wsław mnie ty, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie przedtem, nim powstał świat. R#Jam ciebie wsławił na ziemi, dokonawszy dzieła, któreś mi zlecił, ~"uA to jest życie wieczne: Poznać ciebie, jedynego Boga prawdziwego i tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. !A tak jak dałeś mu władzę nad każdym człowiekiem, tak niech wszystkich, których mu dałeś, obdarzy życiem wiecznym.  Tak mówił Jezus, a podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: Ojcze, nadeszła godzina, wsław Syna twego, aby Syn wsławił ciebie. !To wam powiedziałem, abyście pokój mieli we mnie. Na świecie uciskani jesteście, ale ufajcie: jam zwyciężył świat. 0Y Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że rozpierzchniecie się każdy do swoich, a mnie zostawicie samego. Wszakże nie jestem sam, bo Ojciec jest ze mną. 2_Odpowiedział im Jezus: Teraz wierzycie? {Teraz wiemy, że wszystko wiesz, i nie potrzebujesz, żeby cię kto pytał; dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś. iKMówią (wtedy) uczniowie jego: Oto teraz jawnie mówisz i żadnej przypowieści nie głosisz. ^5Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat, znowu opuszczam świat i idę do Ojca. nUsam bowiem Ojciec miłuje was, bo wy umiłowaliście mnie i uwierzyliście, że od Boga wyszedłem. oWW ów dzień w imię moje prosić będziecie, i nie mówię wam, że ja będę prosił Ojca za wami, +To wam mówiłem w przypowieściach. Nadchodzi godzina, kiedy już nie w przypowieściach mówić wam będę, ale jawnie o Ojcu oznajmię wam. s_Dotychczas o nic nie prosiliście w imię moje. Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna. #I wówczas o nic mnie pytać nie będziecie. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli o co prosić będziecie Ojca, da wam w imię moje. -Tak i wy: teraz się wprawdzie smucicie, ale znowu was zobaczę, i będzie się radowało wasze serce, a radości waszej nikt wam nie odbierze. 3_Niewiasta, kiedy rodzi, boleje, bo nadeszła jej godzina, ale gdy urodzi dziecię, już nie pamięta swych cierpień z radości, że się człowiek na świat narodził. 9kZaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że będziecie płakać i narzekać, a świat się będzie weselił. A wy smucić się będziecie, ale smutek wasz w radość się zamieni. <qPoznał Jezus, że go chcieli zapytać i rzekł im: O to pytacie między sobą, żem powiedział: Niedługo, a oglądać mnie nie będziecie, i znowu niedługo, a ujrzycie mnie? SMówili tedy: Co może oznaczać „niedługo". Nie wiemy, o czym mówi. OMówili tedy niektórzy z uczniów jego między sobą: Cóż to ma znaczyć, co mówi do nas: Niedługo, a oglądać mnie nie będziecie, i znowu niedługo, a ujrzycie mię, oraz że idę do Ojca. _7Już niedługo, a nie będziecie mnie oglądać, i znowu niedługo, a ujrzycie mnie. t aWszystko, co ma Ojciec, do mnie należy. Dlatego powiedziałem, że — z mojego biorąc — wam oznajmi. < sOn mnie uwielbi, bo z mego weźmie, a wam oznajmi. 9 k Jednakże gdy przyjdzie ów Duch Prawdy, powiedzie was ku wszelkiej prawdzie. Bo nie od siebie mówić będzie, ale cokolwiek usłyszy, powie i, co ma nadejść, oznajmi wam. N  Wiele jeszcze mam wam powiedzieć, ale teraz znieść nie możecie. D  i o sądzie, bo książę tego świata został osądzony. H  o sprawiedliwości, bo idę do Ojca i już mnie nie ujrzycie, 5e O grzechu mówię, że nie wierzą we mnie, Y+I gdy on przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. (ILecz ja prawdę wam mówię: Lepiej dla was, żebym odszedł. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was, a jeśli odejdę, poślę go do was. H Ale, że to wam powiedziałem, smutek napełnił serca wasze. $ANie mówiłem wam tego od początku, bo wśród was przebywałem. A teraz idę do tego, który mnie posłał, a nikt z was nie pyta mnie: Dokąd idziesz? veAle to wam powiedziałem, abyście kiedy nadejdzie ich godzina, wspomnieli na to, że wam o nich mówiłem. <sA to (wam) uczynią, bo nie poznali Ojca ani mnie. -Wyłączą was z synagog, a zbliża się godzina, że każdy, kto was zabijać będzie, uczyni to mniemając, że Bogu wyświadcza przysługę. : qTo wam powiedziałem, abyście się nie zrażali. R~i wy świadectwo dawać będziecie, bo ze mną od początku jesteście. }+Ale kiedy przyjdzie Pocieszyciel, którego ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, on o mnie świadectwo dawać będzie; }|sA to, aby się wypełniła zapowiedź, napisana w ich zakonie: Znienawidzili mnie bez powodu (v19.25.19 Ps.25,19). 4{aPóki nie dokonałem wśród nich takich czynów, jakich nie dokonał nikt inny, nie mieli grzechu, ale teraz widzieli je, a przecież znienawidzili i mnie, i Ojca mego. 6zgKto nienawidzi mnie, nienawidzi i Ojca mego. ywPóki nie przyszedłem i nie przemówiłem do nich nie mieli grzechu, lecz teraz nie mają wymówki z grzechu swego. ax;A to wszystko uczynią wam dla imienia mego, bo nie znają tego, który mnie posłał. bw=Wspomnijcie na słowa moje, którem do was mówił: Nie jest sługa większy nad pana swego. Jeżeli mnie prześladowali, i was prześladować będą, a jeżeli naukę moją zachowywali, i waszą zachowywać będą. 8viGdybyście byli ze świata, świat miłowałby, co do niego należy, ale skoro nie jesteście ze świata, ale ja was ze świata wyłączyłem, dlatego nienawidzi was świat. [u/Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że mnie znienawidził wpierw niż was. @t{A to wam nakazuję, abyście się wzajemnie miłowali. OsNie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałem i ustanowiłem was, abyście szli i owoc przynieśli, i ażeby owoc wasz trwał; aby Ojciec dał wam, o cokolwiek prosić go będziecie w imię moje. .rUJuż was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego. Lecz nazwałem was przyjaciółmi, bo wszystko, co od Ojca mego usłyszałem, oznajmiłem wam. _q7A staniecie się przyjaciółmi moimi, jeżeli czynić będziecie, co wam nakazuję. bp= Nie masz większej miłości nad tę, aby życie własne oddać za przyjaciół swoich. `o9 To jest przykazanie moje, abyście się wzajemnie miłowali, jak ja was umiłowałem. gnG To wam powiedziałem, aby radość moja była w was i aby radość wasza stała się pełna. m Jeśli przykazania moje zachowacie, wytrwacie w miłości mojej, jakom ja zachował przykazania Ojca mego i trwam w jego miłości. Zl- Jako mnie umiłował Ojciec, i ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej. ekCW tym jest chwała Ojca mego, abyście wiele owocu przynosili i stali się moimi uczniami. tjaJeśli trwać będziecie we mnie, a słowa moje w was, proście o cokolwiek zechcecie, a stanie się wam. iJeśliby kto nie trwał we mnie i odrzucony został precz niby latorośl, a usechł; zbierają ją, do ognia wrzucają, i gorzeje. h!Jam winnym krzewem, a wy latoroślami. Kto mieszka we mnie, a ja w nim, ten wiele owocu przynosi; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. Ag{Trwajcie we mnie, a ja w was. Jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, jeśli nie jest w winny krzew wszczepiono, tak i wy, jeżeli we mnie pozostawać nie będziecie. RfWy już jesteście oczyszczeni, dzięki nauce, którą wam oznajmiłem. eKażdą latorośl, która we mnie nie przynosi owocu, odcina, a tę, która przynosi owoc, oczyszcza, aby więcej owocu przynosiła. Gd Jam jest prawdziwy krzew winny, a Ojciec mój jest rolnikiem. {coAle, żeby świat poznał, że miłuję Ojca i jak Ojciec mi rozkazał, tak czynię. Wstańcie, odejdźmy stąd. }bsJuż o wielu rzeczach wam mówić nie będę. Nadchodzi bowiem książę tego świata, lecz nie ma on nic do mnie. faEI teraz powiedziałem wam, zanim się to stanie, abyście, kiedy się to stanie, uwierzyli. 5`cSłyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was. Gdybyście mnie miłowali, radowalibyście się, że idę do Ojca. Bo Ojciec większy jest niż ja. _Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie jak daje świat, ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. ^7A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imię moje, on was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, cokolwiek wam powiedziałem. 9]mTo wam powiedziałem, wśród was przebywając. \Kto mnie nie miłuje, nauki mojej nie przestrzega. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale tego, który mnie posłał, Ojca. 8[iOdpowiadając Jezus rzekł mu: Jeżeli mnie kto miłuje, będzie przestrzegał mojej nauki, i Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego i przebywać u niego będziemy. nZUPowiada mu Judasz, ale nie ten z Kariotu: Panie, dlaczego to masz się objawić nam, a nie światu? (YIKto ma przykazania moje i zachowuje je, ten mnie miłuje. A kto mnie miłuje, umiłuje go Ojciec mój, i ja go miłować będę, i siebie samego mu objawię. TX!W ów dzień poznacie, że ja jestem w Ojcu moim, wy we mnie, a ja w was. WyJeszcze niedługo, a świat mnie już nie ujrzy, ale wy mnie widzieć będziecie, bo ja żyję i wy żyć będziecie. 7ViNie zostawię was sierotami, przyjdę do was. U'Ducha Prawdy, którego świat nie może przyjąć, bo go nie widzi ani go nie zna. Wy go znacie, bo wśród was przebywa i w was pozostanie. ]T3A ja prosić będę Ojca, i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki: IS Jeśli mnie miłować będziecie, zachowacie przykazania moje. KRJeżeli mnie o co prosić będziecie w imię moje, spełnię to. ~Qu bo ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to spełnię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. P Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto wierzy we mnie, ten dokaże czynów, które ja spełniam, a nawet większych rzeczy dokona, fOE Wierzcie mi, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie. Choćby dla samych uczynków wierzcie. .NU Nie wierzysz, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słowa, które do was mówię, nie od siebie samego mówię, ale Ojciec, który przebywa we mnie, on działa. 'MG Powiada mu Jezus: Tak długo jestem z wami, a nie poznałeś mnie, Filipie? Kto ujrzał mnie, zobaczył Ojca. Jakże więc możesz mówić: Pokaż nam Ojca? DLRzekł mu Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a wystarczy nam. yKkGdybyście mnie byli poznali, poznalibyście i Ojca mego. Od tej chwili znacie go, nawet już go ujrzeliście. nJUPowiada mu Jezus: Jam jest droga i prawda, i żywot. Nikt nie przychodzi do Ojca tylko przeze mnie. \I1Mówi mu Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, a jakże drogę znać możemy? -HUA znacie drogę, którą mam iść. GA jeżeli odejdę i przygotuję wam miejsce, przybędę znowu i przyjmę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie ja będę. {FoW domu Ojca mego mieszkań jest wiele. Gdyby inaczej było powiedziałbym wam, bo idę przygotować wam miejsce. RE Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga i we mnie wierzcie. D &Na to mówi Jezus: Życie swoje za mnie oddasz? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Zanim kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz. fCE %Rzecze mu Piotr: Dlaczego nie mogę od razu pójść za tobą? Życie moje oddam za ciebie. B5 $Rzecze mu Szymon Piotr: Panie, dokądże idziesz? Odpowiedział mu Jezus: Dokąd ja idę, ty teraz iść nie możesz, ale potem pójdziesz za mną. qA[ #Po tym poznają wszyscy, żeście uczniami moimi, jeśli miłość mieć będziecie jeden ku drugiemu. @  "Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jakom ja was umiłował, abyście się i wy wzajemnie miłowali. 7?g !Synaczkowie! Niedługo już będę z wami. Będziecie mnie szukać, ale jak powiedziałem Żydom: Dokąd ja zdążam, wy przyjść nie możecie, tak i teraz wam to mówię. c>? A jeśli Bóg jest w nim uwielbiony, to i jego Bóg uwielbi w sobie, i uwielbi niebawem. p=Y Gdy tedy wyszedł, rzecze Jezus: Teraz uwielbiony jest Syn Człowieczy, a Bóg uwielbiony jest w nim. J<  On zaś, gdy spożył chleb, wyszedł natychmiast. A była noc. 3;_ Albowiem niektórzy sądzili, że Judaszowi zarządzającemu wspólnym trzosem Jezus chce powiedzieć: Zakup, czego nam potrzeba na święta, lub aby rozdał co ubogim. `:9 A nikt z tych, co razem z nim siedzieli, nie zrozumiał, dlaczego mu tak powiedział. m9S A po spożyciu wszedł w niego szatan. Wtedy rzekł mu Jezus: Czyńże prędzej, co masz uczynić. 8) Na to odpowiada Jezus: To ten, któremu podam umoczoną kromkę chleba. I umoczywszy kromkę, podał ją Judaszowi, synowi Szymona z Kariotu. Y7+ A on opierając się na piersiach Jezusa powiada do niego: Panie, kto to jest? W6' Na niego tedy skinął Szymon Piotr i rzecze mu: Zapytaj, o kim to on mówi? Z5- A jeden z uczniów jego, którego Jezus miłował, siedział po prawicy Jezusa. Z4- Spoglądali tedy uczniowie jeden na drugiego, nie mogąc dociec, o kim mówił. 3 To rzekłszy Jezus wzruszył się w duchu i oświadczył: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że jeden z was zdradzi mnie. 25 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto przyjmuje tego, kogo ja poślę, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał. k1O Już teraz mówię wam, zanim to się stanie, abyście gdy się stanie, uwierzyli, żem ja jest. 20] Nie o was wszystkich mówię. Wiem, kogo wybrałem, ale żeby się wypełniło Pismo: Ten, który pożywa mój chleb, zdradę uknuł przeciwko mnie (v19.41.9 Ps.41,9). M/ Jeżeli o tym wiecie, błogosławieni jesteście tak postępując. .+ Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Sługa nie jest większy nad swego pana ani też wysłannik nie jest większy nad tego, który go posłał. [-/ Albowiem dałem wam przykład, abyście jakom ja wam uczynił, tak i wy czynili. o,W Jeśli tedy ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy powinniście jeden drugiemu nogi umywać. T+! Wy mnie nazywacie Nauczycielem i Panem, i dobrze mówicie, bo jestem nim. ~*u Gdy tedy umył nogi ich i przywdział szaty swoje, zasiadł znowu i mówił do nich: Czy wiecie, co wam uczyniłem? n)U Albowiem wiedział, który to miał go wydać, dlatego powiedział: Nie wszyscy jesteście czyści. (  Rzecze mu Jezus: Kto umyty jest, potrzebuje tylko nogi umyć, a cały jest czysty. Wy też jesteście czyści, ale nie wszyscy. V'% Rzekł mu Szymon Piotr: Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę. & Rzecze mu Piotr: Nigdy nie będziesz mi nóg umywał. Odpowiedział mu Jezus: Jeślibym cię nie umył, nie masz uczestnictwa ze mną. g%G Odrzekł mu Jezus: Tego co ja czynię, ty jeszcze nie rozumiesz, ale później — pojmiesz. \$1 Zbliża się tedy do Szymona Piotra. A ten mu mówi: Panie, ty mnie nogi umywasz? #w Potem nalewa wody do misy i poczyna umywać nogi uczniom i wycierać prześcieradłem, którym się był przepasał. ]"3 wstaje od wieczerzy, odkłada szaty, a wziąwszy prześcieradło, przepasuje się. e!C wiedząc, że Ojciec oddał wszystko w jego ręce, że od Boga wyszedł i do Boga zdąża, y k I podczas wieczerzy, gdy szatan skusił już serce Judasza Iszkarioty, syna Szymona, aby go zdradził, (Jezus) @ { A przed świętem Paschy Jezus wiedząc, że nadeszła godzina jego, aby odszedł z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, aż do końca ich umiłował.  2A wiem, że przykazanie jego — to żywot wieczny. A przeto, cokolwiek mówię, jak powiedział mi Ojciec, tak mówię. y 1Bom ja z siebie samego nic nie mówił, ale Ojciec, który mnie posłał, On mi rozkazał, co mam mówić i głosić. / 0Kto gardzi mną i słów moich nie przyjmuje, ma przeciw sobie sędziego: nauka, którą głosiłem, ta go sądzić będzie w dzień ostateczny. &E /A kto by słuchał słów moich, a nie przestrzegał ich, ja go sądzić nie będę, bo nie przyszedłem, żeby sądzić świat, ale żebym świat zbawił. nU .Ja, światłość, przyszedłem na świat, aby nie pozostał w ciemności nikt, kto wierzy we mnie. =u -A kto mnie widzi, widzi tego, który mnie posłał. nU ,A Jezus wołał głośno: Kto wierzy we mnie, nie we mnie wierzy, ale w tego, który mnie posłał. N +Albowiem chwałę ludzką umiłowali bardziej niż chwałę Bożą. % *Jednakże i z książąt wielu uwierzyło w niego, ale z obawy przed faryzeuszami nie przyznawali się, aby ich nie wyłączono z synagogi. M )To powiedział Izajasz, gdy ujrzał chwałę jego i mówił o nim. .U (Zaślepił ich oczy i zatwardził ich serce, aby oczyma nie widzieli, a sercem nie pojęli, aby się nie nawrócili, bym ich nie uzdrowił (v23.6.9-10 Iz.6,9-10) . F 'Dlatego uwierzyć nie mogli, że powiedział nadto Izajasz: 'G &aby się wypełniły słowa, które wyrzekł Izajasz Prorok: Panie, kto uwierzył nauce naszej i ramię pańskie komuż objawione było? (v23.53.1 Iz.53,1). P %A chociaż tak wielkie cuda czynił wobec nich, nie wierzyli w niego, $A $Dopóki światłość macie, wierzcie światłości, abyście stali się synami światłości. To powiedział Jezus i odszedł, i ukrył się przed nimi. X) #Rzekł im tedy Jezus: Jeszcze tylko krótko światłość będzie pośród was. Chodźcie, póki światłość macie, aby was ciemności nie ogarnęły, bo kto w ciemności chodzi, nie wie, dokąd zdąża. J  "Odpowiedziała mu tedy rzesza: My słyszeliśmy z Zakonu, że Chrystus trwa na wieki, a jakże ty powiadasz, że trzeba, aby podwyższony był Syn Człowieczy? Któż to jest Syn Człowieczy? E  !A mówił to oznajmiając, jaką śmiercią miał umrzeć. X ) A ja, gdy nad ziemię podwyższony będę, wszystkich do siebie przyciągnę. j M Teraz odbywa się sąd nad tym światem, teraz książę tego świata precz wyrzucony zostanie. X ) Odpowiedział Jezus mówiąc: Nie dla mnie stał się ten głos, ale dla was. x i A rzesza, która stała i słyszała, mówiła, że zagrzmiało. A inni mówili: Anioł do niego przemówił. % Wszakże przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, uwielbij imię twoje. I dał się słyszeć głos z nieba: I uwielbiłem i jeszcze uwielbię. gG Teraz zatrwożyła się dusza moja. Czyż mam powiedzieć: Ojcze, wybaw mnie od tej godziny? 5 Kto by chciał mi służyć, niech mnie naśladuje, a gdzie ja jestem, tam będzie i sługa mój. Jeśli kto służyć mi będzie, uczci go Ojciec. >u samo zostanie, lecz jeżeli obumrze, wiele owocu przynosi. Kto miłuje życie swoje, traci je, ale kto ma w nienawiści życie swoje na tym świecie, na żywot wieczny je zachowa. fE Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli ziarno pszeniczne wrzucone w ziemię nie obumrze, X) A Jezus odpowiada im: Przyszła godzina, aby uwielbiony był Syn Człowieczy. c? Idzie więc Filip i powiada to Andrzejowi, potem Andrzej i Filip mówią o tym Jezusowi.   Ci tedy zwrócili się do Filipa, który był z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go mówiąc: Panie, chcemy zobaczyć Jezusa. mS Było także trochę Greków między tymi, którzy przybyli na święta, aby hołd złożyć Bogu. ve Faryzeusze zaś mówili między sobą: Widzicie, żeście niczego nie dokazali. Oto świat poszedł za nim. |~7}}h||g{{zz!yyxxwewvvTuuwutt}tssrqqVpp-oTnnnmmilkkZkjj$ii,hggg8feeDddccMcbaa7`8_B^]]]#\^[[4ZZ5YXXhWWsVV_UU!TSS_RR/QQ#POONNMMLLTKK^JJYII4HHkHGsFFEEE:DKCCpBBrA@@@??>==u<<;;; ::9H88I77f666855433y3!22B11`10k//%.a--,,o+++,*))L(( 'n&&&:%%D$$g$#""!v q !jm{Y9?yGT%bx  ~  R V2"[5C\o1$Nie tak dawno zjawił się Teodas i twierdził, że jest kimś. I przyłączyło się do niego około czterystu ludzi. A jednak zabity został i wszyscy, co mu wierzyli, rozproszyli się, znikając bez śladu. an;#i rzekł do obecnych: Izraelici! Zastanówcie się dobrze, co z tymi ludźmi uczynić. m9"Powstał jednak w sanhedrynie faryzeusz pewien, imieniem Gamaliel, uczony w Prawie, poważany przez cały lud. Polecił usunąć ludzi na pewien czas Kl!Kiedy to usłyszeli, wpadli w gniew i zamierzali ich zgładzić. k A my jesteśmy świadkami tych rzeczy, o których mówimy, a także Duch Święty, którego Bóg dał wszystkim, co mu są posłuszni. jJego to Bóg wywyższył prawicą swoją, jako Pana i Zbawiciela, by skłonił Izraela do pokuty i dał mu odpuszczenie grzechów. fiEBóg ojców naszych wskrzesił Jezusa, któregoście wy zgładzili, zawiesiwszy na drzewie. [h/A Piotr i Apostołowie odpowiedzieli: Bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi. 0gYSurowo wam zakazaliśmy, abyście nie nauczali w to imię. A oto całą Jerozolimę napełniliście nauką waszą i chcecie ściągnąć na nas krew tego człowieka. Yf+A gdy ich przywiedli, postawili przed sanhedrynem. I zapytał ich arcykapłan: e'Wtedy dowódca straży odszedł ze sługami i przyprowadził Apostołów nie używając siły; obawiali się bowiem ukamienowania przez lud. dA nadszedłszy ktoś doniósł im: Oto ludzie, których wtrąciliście do więzienia, stoją w świątyni i nauczają lud. cSłysząc taką wieść dowódca straży świątynnej i przedniejsi kapłani nie mogli pojąć, co się z nimi stać mogło. 0bYWięzienie znaleźliśmy wprawdzie zamknięte z całą starannością i strażników stojących przy drzwiach, po otwarciu jednak nie znaleźliśmy wewnątrz nikogo. eaCAle słudzy, którzy poszli nie znaleźli ich w więzieniu. Wrócili więc z oznajmieniem: q`[Usłyszawszy to weszli z brzaskiem dnia do świątyni i zaczęli nauczać. A gdy nadszedł arcykapłan i ci, co z nim byli, zwołali sanhedryn i całą starszyznę synów Izraela, posyłając do więzienia, aby ich przyprowadzono. ]_3Idźcie, a stanąwszy w świątyni głoście ludowi wszystkie słowa tego żywota. c^?Ale Anioł Pański w ciągu nocy otworzył bramy więzienia i wyprowadziwszy ich rzekł: K]a pojmawszy Apostołów wtrącili ich do więzienia publicznego. u\cPowstawszy tedy arcykapłan i wszyscy, co przy nim byli (to jest sekta saduceuszów), zawrzeli zawiścią, [)A wielu przybywało z okolicznych miast do Jerozolimy, przynosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste i wszyscy odzyskiwali zdrowie. Z3że (nawet) na ulice wynoszono chorych i kładziono na noszach i łożach, aby przynajmniej cień przechodzącego Piotra padł na którego z nich. ZY-Coraz bardziej wzrastała liczba wierzących w Pana, mężczyzn i niewiast, tak ]X3 Z innych zaś nikt nie śmiał się do nich przyłączyć, ale lud ich uwielbiał. W  A przez ręce Apostołów działy się wśród ludu liczne znaki i cuda. I przebywali wszyscy zgodnie w krużganku Salomonowym. YV+ I strach wielki ogarnął cały Kościół i wszystkich, którzy to słyszeli. U# I natychmiast padła u stóp jego i skonała. A kiedy weszli młodzieńcy, znaleźli ją martwą, wynieśli i pogrzebali koło męża jej. /TW Piotr tedy do niej: Czemuście się ułożyli między sobą, aby kusić Ducha Pańskiego? Oto w drzwiach nogi tych, co pogrzebali męża twego, a wyniosą i ciebie. tSaI rzekł do niej Piotr: Powiedz mi, czy za tyle sprzedaliście rolę? A ona odpowiedziała: Tak, za tyle. fREA po upływie prawie trzech godzin weszła także jego żona, nie wiedząc, co się stało. IQ A młodzieńcy wstali, owinęli go i wyniósłszy, pogrzebali. wPgAnaniasz tedy posłyszawszy te słowa padł i skonał. I przestraszyli się wszyscy, którzy tego słuchali. GOCzyż — nie sprzedana — nie była twoja, a to coś za nią dostał, czyż nie należało do ciebie? Czemu dopuściłeś do swego serca taki uczynek? Nie ludziom skłamałeś, ale Bogu. %NCI rzekł Piotr: Ananiaszu, czemu to szatan opętał twoje serce, abyś kłamał Duchowi Świętemu, zabrawszy dla siebie część z należności za rolę? |MqZa wiedzą żony ujął on część należności za rolę, a resztę przyniósł i złożył u stóp Apostołów. YL -Pewien człowiek imieniem Ananiasz i jego żona Safira sprzedali posiadłość. ]K3%mając rolę sprzedał ją, przyniósł zapłatę i złożył u stóp Apostołów. sJ_$Tak też i Józef, zwany przez Apostołów Barnabą, (co znaczy syn pocieszenia), lewita, rodem z Cypru, [I/#i składali u stóp Apostołów. A wydzielano każdemu, ile komu było potrzeba. $HA"bo nie było między nimi nikogo w niedostatku. Albowiem ci, którzy posiadali rolę albo domy, sprzedawali je i przynosili zapłatę za to, co sprzedali G{!Apostołowie zaś z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a łaska wielka była w nich wszystkich, F% A mnóstwo wierzących miało jedno serce i jedną duszę i nikt z nich nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. E3A kiedy się modlili, zatrzęsło się miejsce, gdzie byli zebrani i napełnieni byli wszyscy Duchem Świętym, i głosili słowo Boże z odwagą. D}podczas gdy Ty twą rękę wyciągniesz, aby uzdrawiać i czynić cuda i znaki w imię świętego syna twojego, Jezusa. qC[A teraz, Panie, wejrzyj na ich groźby i dozwól sługom twoim głosić słowo twoje z całą odwagą, cB?ażeby uczynić to, co przedtem postanowiły, ręka twoja i wola twoja, aby się stało. 6AeAlbowiem złączyli się istotnie w tym mieście Herod i Piłat Poncjusz z poganami i ludem izraelskim przeciw świętemu synowi twemu, Jezusowi, któregoś Ty namaścił, @}Powstali królowie ziemscy i książęta stanęli społem przeciw Panu i przeciw Chrystusowi Jego (v19.2.1-2 Ps.2,1-2). ?)Ty za sprawą Ducha Świętego powiedziałeś przez usta Dawida, sługi swego: Czemu wzburzyły się narody, a ludy próżne knują zamysły? >3Wysłuchawszy tego jednomyślnie wznieśli głos do Boga mówiąc: Panie, Ty któryś stworzył niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, o=WA kiedy ich wypuszczono, przyszli do swoich i oznajmili im, co im powiedzieli arcykapłani i starsi. b<=A więcej niż czterdzieści lat miał człowiek, który doznał tego cudu uzdrowienia. ;9A oni zagroziwszy im wypuścili ich, nie wiedząc, jakby ich ukarać, a to ze względu na lud. Wszyscy bowiem wysławiali Boga za to, co się stało. L:Nie możemy bowiem nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli. 9Piotr jednak i Jan odpowiedzieli im: Sami osądźcie, czy wobec Boga słuszne jest bardziej słuchać was aniżeli Boga? _87I przywoławszy ich, zakazali im w ogóle mówić albo też nauczać w imię Jezusa. 7'Ale, aby się to bardziej nie rozgłaszało między ludem, zabrońmy im pod karą, aby więcej do nikogo z ludzi w imię to nie przemawiali. 36_i mówiąc: Cóż mamy począć z tymi ludźmi? Bo, że jawny cud został przez nich uczyniony, wiadomo wszystkim mieszkańcom Jerozolimy, nie możemy temu zaprzeczyć. M5Polecili im zatem opuścić sanhedryn, rozprawiając między sobą k4OA patrząc na owego człowieka uzdrowionego stojącego z nimi, nie mieli co na to odpowiedzieć. 3 Widząc tedy odwagę Piotra i Jana, a wiedząc, że to ludzie nieuczeni i prości, zdumiewali się i poznali, że to oni byli z Jezusem. 2/ I w żadnym innym nie masz zbawienia, albowiem nie masz żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, w którym moglibyśmy być zbawieni. m1S Ten jest owym kamieniem wzgardzonym przez was budujących, który stał się kamieniem węgielnym. 0  to niech wiadome będzie wam wszystkim i całemu ludowi izraelskiemu, że (stało się to) przez imię Jezusa Chrystusa Nazareńskiego, którego wy ukrzyżowaliście, a Bóg wskrzesił z martwych; to imię sprawiło, że ów chory stoi zdrowy przed wami. p/Y Jeżeli nas dzisiaj badają z powodu dobrego uczynku, przez który człowiek chory odzyskał zdrowie, _.7Wtedy Piotr napełniony Duchem Świętym rzekł do nich: Przełożeni ludu i starsi! a-;A postawiwszy ich pośrodku pytali: Jaką mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to? v,eAnnasz, najwyższy kapłan, Kajfasz, Jonatan, Aleksander i wszyscy, którzy byli z rodu arcykapłańskiego. o+WI stało się, że nazajutrz zebrali się w Jerozolimie ich przełożeni, starsi i uczeni w Piśmie: *yWielu zaś z tych, którzy słyszeli tę naukę, uwierzyło, a liczba ich wynosiła około pięciu tysięcy mężów. g)GI pojmali ich, i wtrącili do więzienia aż do dnia następnego; był już bowiem wieczór. T(!zaniepokojeni, że nauczali lud i zapowiadali zmartwychwstanie w Jezusie. p' [A w czasie gdy oni przemawiali do ludu, nadeszli kapłani, dowódca straży świątynnej i saduceusze, &'Wam też najpierw Bóg, wskrzesiwszy syna swego, posłał go, aby wam pobłogosławił, żeby się każdy odwrócił od swych nieprawości". I% Jesteście synami Proroków i przymierza, które Bóg zawarł z ojcami waszymi mówiąc do Abrahama: I błogosławione będą w potomstwie twoim wszystkie narody ziemi (v1.22.18 Rodz.22,18). s$_A począwszy od Samuela i tych, co po nim byli, wszyscy Prorocy głoszący proroctwa zapowiadali te dni. #!I stanie się, że każdy kto by nie słuchał owego Proroka, wykorzeniony będzie spośród narodu (v5.18.15 Powt.18,15,>suIzraelici! Posłuchajcie tych słów: Jezusa Nazareńskiego, męża, którego Bóg wskazał wam przez cuda, dziwy i znaki, jakie uczynił przez niego wśród was, jak sami wiecie, r}I stanie się, że każdy zbawienia dostąpi, ktokolwiek imienia Pańskiego wzywać będzie (v29.2.28-32 Joel.2,28-32). uqcSłońce zamieni się w ciemności, a księżyc — w krew, zanim nadejdzie dzień Pański wielki i jawny. gpGI uczynię dziwy na niebie w górze i znaki w dole, na ziemi, Krew i ogień, i kłęby dymu. noUA także na sługi moje i na służebnice moje ześlę Ducha mojego w one dni i będą prorokowali. knOStanie się w ostateczne dni — mówi Pan — ześlę Ducha mojego na każdego człowieka, a synowie wasi jak i córki wasze będą prorokowali, młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, a starcy wasi będą śnili we śnie. Nmale spełniło się to, co było zapowiedziane przez Proroka Joela: Plże nie są oni, jak mniemacie, pijani, bo jest trzecia godzina dnia, GkA Piotr wraz z jedenastoma powstawszy głośno przemówił do nich: Judejczycy i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy! Niech słowa moje dotrą do waszych uszu i niechże wam to będzie wiadome: Jj  Inni zaś mówili naśmiewając się: opili się młodym winem. zim Zdumiewali się więc wszyscy, a nie wiedząc co sądzić, mówili jeden do drugiego: „Cóż to ma znaczyć?" h Żydzi i prozelici, Kreteńczycy i Arabowie — czy nie słyszymy ich mówiących w naszych językach o wielkich sprawach Bożych?" cg? Frygii i Pamfilii, Egiptu i ziem libijskich leżących koło Cyreny i przybysze z Rzymu, bf= Partowie i Medowie, Elamici i mieszkańcy Mezopotamii, Judei i Kapadocji, Pontu i Azji, ae;Jakże więc słyszymy każdy z nas swój własny język, w którym się urodziliśmy? dToteż bardzo zdumiewali się wszyscy i mówili zdziwieni: „Czyż ci wszyscy, którzy mówią, nie są Galilejczykami? c-Gdy więc rozległ się ten szum, zbiegło się mnóstwo ludzi i ogarnęła ich trwoga, bo każdy słyszał ich jak przemawiali w jego języku. wbgA przebywali w Jerozolimie Żydzi, ludzie nabożni, pochodzący ze wszystkich krajów, jakie są pod niebem. aI wszyscy napełnieni byli Duchem Świętym, i poczęli mówić obcymi językami, jako im Duch (Święty) dozwalał mówić. o`WI ukazały się im rozdzielone języki jak gdyby ognia i na każdym z nich z osobna spoczął jeden. _yI stał się z nagła z nieba szum, jakby zerwał się gwałtowny wicher i napełnił cały dom, w którym siedzieli. _^ 9A kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy byli wszyscy razem na tym samym miejscu. b] ?I rozdano im losy. A los padł na Macieja i zaliczono go do grona jedenastu Apostołów. \ aby zajął miejsce w tym apostolskim posługiwaniu, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść własną drogą. v[ gA modląc się, mówili: „Ty Panie, który znasz serca wszystkich, okaż któregoś z tych dwóch wybrał, aZ =I stawiono dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, który miał przydomek Justus, i Macieja. Y #poczynając od chrztu Jana aż do dnia, w którym zabrany był od nas do nieba — z nami wspólnie zaświadczał o Jego zmartwychwstaniu. X  Zatem trzeba, aby jeden z tych ludzi, którzy się z nami zbierali przez cały czas, gdy Pan Jezus przebywał między nami —eW ENapisane jest bowiem w księdze Psalmów: Niech mieszkanie jego stanie się pustkowiem i niech się nie znajdzie nikt, kto by w nim zamieszkał, a urząd jego niech zabierze inny (v19.69.25 Ps.69,25;> A Piotr obróciwszy się, zobaczył ucznia, którego miłował Jezus, idącego za sobą, który też przy wieczerzy spoczywał na piersiach Jezusa, i mówił: Panie, kto jest ten, co cię wyda? ={A to powiedział zapowiadając, jaką śmiercią miał uwielbić Boga. I to powiedziawszy, rzecze mu: Pójdź za mną. r<]Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, kiedy byłeś młodym, przepasywałeś się i chodziłeś, dokąd chciałeś; lecz gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a kto inny cię przepasze i poprowadzi tam, dokąd ty nie chcesz. {;oRzecze mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana! Miłujesz mnie? Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci rzekł: Miłujesz mnie? I powiedział do niego: Panie, ty wszystko wiesz, ty wiesz, że cię miłuję. Rzekł mu Jezus: Paś owce moje! :)Rzekł mu powtórnie: Szymonie, synu Jana! Miłujesz mnie? Mówi: Tak, Panie, ty wiesz, że cię miłuję. Rzecze mu:Czuwaj nad owcami moimi! J9 Kiedy się tedy posilili, rzekł Jezus do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana! Miłujesz mnie więcej niż ci? Mówi mu: Tak, Panie, ty wiesz, że cię miłuję. Rzekł mu: Paś baranki moje! \81Tak to już po raz trzeci ukazał się Jezus uczniom, odkąd powstał z martwych. J7  A Jezus zbliża się, bierze chleb i daje im; podobnie i rybę. 6 Mówi im Jezus: Pójdźcie, jedzcie! I nikt z uczniów nie śmiał go zapytać: Ktoś ty jest? Bo wiedzieli, że to Pan. 85i Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na ląd sieć napełnioną wielkimi rybami, których było sto pięćdziesiąt trzy. A chociaż było ich tyle, nie porwała się sieć. T4! Powiedział im Jezus: Przynieście parę ryb, któreście teraz złowili. Z3- A oto, gdy wyszli na ląd, widzą żar ogniska, rybę na nim leżącą i chleb. 2%Inni zaś uczniowie przypłynęli w łodzi (byli bowiem niedaleko od brzegu, w odległości około dwustu łokci) ciągnąc sieć z rybami. 91kWtedy ów uczeń, którego miłował Jezus, powiada do Piotra: To Pan! A Szymon Piotr usłyszawszy, że to Pan, przywdział suknię (był bowiem nagi) i rzucił się w morze. 0+Rzekł im: Zapuśćcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie. Zapuścili tedy, a niebawem nie mogli uciągnąć z powodu mnóstwa ryb. R/Rzekł im tedy Jezus: Dzieci, a macie co jeść? Odpowiedzieli mu: Nie! g.GA kiedy już świtało, stanął Jezus na brzegu, ale uczniowie nie poznali, że to on był. %-CPowiedział do nich Szymon Piotr: Idę łowić ryby. Mówią mu: Pójdziemy i my z tobą. Poszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. , Byli razem Szymon Piotr i Tomasz zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza i dwaj inni z uczniów jego. a+ =Potem ukazał się znowu Jezus uczniom nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się tak oto: *Te zaś spisane są, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym, i żebyście przez wiarę żywot mieli w imię jego. s)_Wiele też innych jeszcze cudów zdziałał Jezus wobec uczniów, które nie są w tej księdze spisane. y(kRzekł mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, żeś mnie ujrzał. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. A'}A odpowiadając Tomasz rzekł mu: Pan mój i Bóg mój. &9Potem rzekł do Tomasza: Włóż tu palec i oglądaj ręce moje, i wyciągnij rękę, i włóż w bok mój, a nie bądź niewiernym, lecz wierzącym. )%KA po ośmiu dniach byli znowu uczniowie jego w domu i Tomasz z nimi. Wszedł Jezus, a drzwi były zamknięte, stanął między nimi i powiedział: Pokój wam. :$mMówili mu tedy inni uczniowie: Widzieliśmy Pana. A on im rzekł: Jeżeli nie ujrzę na rękach jego przebicie gwoźdźmi i nie włożę ręki mojej w bok jego, nie uwierzę. d#AA Tomasz, jeden z dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. 3"aa którym zatrzymacie, są im zatrzymane. !To powiedziawszy tchnął na nich mówiąc: Przyjmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, \ 1I rzekł do nich znowu: Pokój wam. Jako mnie posłał Ojciec, i ja was posyłam. c?A to powiedziawszy ukazał im ręce i bok. Uradowali się tedy uczniowie ujrzawszy Pana. U#A wieczorem dnia owego, pierwszego po szabacie, gdy drzwi były zamknięte tam, gdzie przebywali uczniowie, z bojaźni przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął między nimi i mówi do nich: Pokój wam. eCPrzyszła więc Maria Magdalena oznajmiając uczniom: Widziałam Pana i to mi powiedział. =sMówi jej Jezus: Nie dotykaj mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Ale idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, Boga mego i Boga waszego. kOOdrzekł jej Jezus: Mario! Ona, obróciwszy się, rzekła mu: Rabboni! (co znaczy: Nauczycielu). NPowiedział do niej Jezus: Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? A ona mniemając, że to ogrodnik, mówi mu: Panie, jeśli ty go zabrałeś, powiedz mi, gdzieś go złożył, a ja go wezmę. ykTo powiedziawszy, obróciła się za siebie — i oto widzi Jezusa stojącego; a nie wiedziała, że to Jezus. yk I mówią do niej: Niewiasto, czemu płaczesz? Rzekła im. Wzięto Pana mego, a nie wiem, gdzie go położono.   I oto widzi dwóch aniołów w bieli siedzących; jednego u głowy, a drugiego u nóg, gdzie było złożone ciało Jezusowe. `9 A Maria stała u grobu i płakała. A płacząc nachyliła się i zajrzała do grobu. 2_ Wrócili tedy uczniowie znowu do siebie. \1 Jeszcze bowiem nie rozumieli Pisma, że trzeba było, aby on powstał z martwych. c?Wtedy wszedł i ów uczeń, który pierwszy przybył do grobu — zobaczył i uwierzył. ucoraz chustę, która była na jego głowie leżącą nie razem z prześcieradłami, ale zwiniętą osobno. b=Za nim przybywa Szymon Piotr. Ten wszedł do grobowca. I widzi leżące prześcieradła Z-A nachyliwszy się dostrzegł leżące prześcieradła; nie wszedł tam jednak. c?Biegli obaj razem, ale ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i pierwszy przybył do grobu. KWyszedł tedy Piotr i ów drugi uczeń i podążyli do grobowca. ) KBiegnie więc i przybywa do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego miłował Jezus, i mówi im: Zabrano Pana z grobu, a nie wiemy, gdzie go położono.   A pierwszego dnia tygodnia, rankiem, gdy jeszcze był mrok, idzie do grobowca Maria Magdalena — i widzi kamień odsunięty od grobu. i K*Tam tedy, z powodu żydowskiego dnia Przygotowania złożyli Jezusa, bo grobowiec był blisko.  )A na miejscu, gdzie go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był złożony. y(Wzięli tedy ciało Jezusowe i obwiązali je w prześcieradła z wonnościami, jak jest zwyczajem grzebać u Żydów. 'A przybył też i Nikodem, ten, który dawniej przyszedł był do niego w nocy, niosąc około stu funtów przyprawy mirry i aloesu. Y+&A potem prosił Piłata Józef z Arymatei (który był uczniem Jezusa, lecz w ukryciu, z bojaźni przed Żydami), by mógł zabrać ciało Jezusa. I Piłat zezwolił. Przyszedł więc i zabrał ciało jego. [/%A na innym miejscu mówi Pismo: Zobaczą, kogo przebodli (v38.12.10 Zach.12,10). uc$Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kości jego nie będą łamane (v2.12.46 Wyjśc.12,46). #Ten, który to widział, daje o tym świadectwo i prawdziwe jest jego świadectwa i wie on, że prawdę mówi, abyście i wy wierzyli. iK"ale jeden z żołnierzy włócznią przebił bok jego, a natychmiast wypłynęła krew i woda. Z-!A skoro podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali nóg jego, oW Przyszli przeto żołnierze i połamali nogi pierwszemu i drugiemu, którzy z nim byli ukrzyżowani. U#Żydzi tedy (ponieważ był to dzień Przygotowania), aby przez szabat ciała nie zostały na krzyżu (albowiem ów dzień szabatu był uroczystym), prosili Piłata, aby im połamano nogi i zdjęto ich. iKJezus zaś, gdy skosztował octu, rzekł: Wykonało się. I skłoniwszy głowę, oddał ducha. ~yA stało tam naczynie napełnione octem i oni włożywszy na trzcinę gąbkę nasiąkniętą octem, podali mu do ust. _~~8}}A||{zz}yyVxxeww@vv2uuttNss0rqq>===v<};;m::h:9&88I7766 5544)33f32N11S00o//p.--8,,{,#++E**))M((x'''&&I%%q%$i$##H"!! LW(#8}w=i;d1?  ( T OQQw_#mi# I rzekł do niego Anioł: Opasz się i włóż sandały. I tak uczynił. I rzekł do niego: Nałóż na siebie płaszcz i pójdź za mną. 1h[ A w celi zajaśniała światłość i oto Anioł Pański ukazał się i trąciwszy Piotra w bok obudził go mówiąc: Wstań szybko! I opadły łańcuchy z rąk jego. 2g] A owej nocy, gdy Herod miał go już wydać, Piotr spał między dwoma żołnierzami, skuty podwójnym łańcuchem, strażnicy zaś strzegli więzienia przed drzwiami. jfM Tak więc Piotra strzeżono w więzieniu, a Kościół nieustannie modlił się za nim do Boga. Ke I pojmawszy go, wtrącił do więzienia i oddał czterem oddziałom, z których każdy liczył po czterech żołnierzy, aby go strzegli; zamierzał bowiem po święcie Paschy wydać go ludowi. odW A widząc, że się to podoba Żydom, rozkazał pojmać nadto i Piotra. A były to dni Przaśników. 3ca I kazał ściąć Jakuba, brata Janowego. mb U A w owym czasie król Herod wystąpił przeciw niektórym z Kościoła i wszczął prześladowanie. haI Co też uczynili, wysyłając (jałmużnę) do starszych za pośrednictwem Barnaby i Szawła. l`Q Uczniowie więc, każdy według możliwości, postanowili wesprzeć braci mieszkających w Judei. 3__ I jeden z nich, imieniem Agabus, natchniony przez Ducha, powstawszy przepowiedział, że nastanie głód wielki w całym świecie. To ten, który nastał za Klaudiusza. F^ A w owym czasie nadeszli do Antiochii prorocy z Jerozolimy. ] I przez rok cały przebywali w kościele nauczając wielką rzeszę i po raz pierwszy w Antiochii nazwano uczniów chrześcijanami. i\K I wyruszył Barnaba do Tarsu, aby odszukać Pawła, a znalazłszy go przywiózł do Antiochii. x[i Był to bowiem mąż dobry i pełen Ducha Świętego i wiary. Wielka też rzesza przyłączyła się do Pana. Z A gdy przybył i ujrzał łaskę Boga, uradował się i zachęcał wszystkich, by szczerym sercem trwali w wierności Panu. pYY I doszła o nich wieść do uszu kościoła jerozolimskiego. Posłano tedy Barnabę aż do Antiochii. ^X5 I była z nimi ręka Pańska, a wielka liczba uwierzywszy nawróciła się do Pana. 0WY A pomiędzy nimi byli niektórzy Cypryjczycy i Cyrenejczycy, którzy przybywszy do Antiochii, przemawiali także do Greków, głosząc dobrą nowinę o Panu Jezusie. 7Vg A ci, co rozproszyli się z powodu prześladowania, które wybuchło za Szczepana, dotarli aż do Fenicji, Cypru i Antiochii, nikomu nie głosząc nauki tylko samym Żydom. ~Uu A to usłyszawszy, uspokoili się i wielbili Boga mówiąc: A więc i poganom dozwolił Bóg pokutować, aby żyli. T3 Jeśli przeto dał im Bóg ten sam dar, co i nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, to kimże ja byłem, abym mógł zabraniać Bogu? S} Wspomniałem wówczas na słowa Pana, gdy powiedział: Jan chrzcił wodą, a wy będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. bR= I gdy zacząłem mówić, zstąpił Duch Święty na nich, jako w początkach i na nas. QQ a on ci powie słowa, przez które zbawisz się ty, i cały twój dom. P7 A on opowiedział nam, jak w domu swoim ujrzał Anioła, który stanął i powiedział do niego: Poślij da Joppy i wezwij Szymona, zwanego Piotrem, O I nakazał mi Duch, abym szedł z nimi bez żadnego wahania. A poszło ze mną i tych sześciu braci i weszliśmy do domu owego męża. oNW A w tejże chwili trzej ludzie posłani do mnie z Cezarei, stanęli przed domem, w którym byliśmy. OM I stało się to trzykrotnie, potem wszystko wzięte było do nieba. lLQ Wtedy powtórnie odezwał się głos z nieba: Co Bóg oczyścił, tego ty nieczystym nie nazywaj. sK_ I odrzekłem: Żadną miarą. Panie, bo nigdy nic niedozwolonego i nieczystego nie weszło do moich ust. ^J5 Posłyszałem też i głos mówiący do mnie: Wstań, Piotrze, zabijaj i spożywaj! yIk Uważnie się w nią wpatrując ujrzałem czworonogi ziemskie, dzikie zwierzęta, płazy i ptactwo niebieskie. .HU Modliłem się w mieście Joppie i w zachwyceniu miałem widzenie: przedmiot jakiś, jakby chusta wielka, czterema końcami spuszczona z nieba doszła aż do mnie. { +O nim świadczą wszyscy Prorocy, że każdy, który w niego wierzy, dostąpi odpuszczenia grzechów przez jego imię. = *I rozkazał nam, abyśmy głosili ludowi i świadczyli, że on jest ustanowionym przez Boga sędzią żywych i umarłych. <  )nie całemu ludowi, lecz obranym przedtem przez Boga świadkom, nam, którzyśmy z nim jedli i pili po jego zmartwychwstaniu. N; (Ale Bóg wskrzesił go dnia trzeciego i dozwolił mu ukazywać się :3 'A my jesteśmy świadkami tego wszystkiego, co on uczynił w krainie żydowskiej i w Jerozolimie. Jego to właśnie zabili zawiesiwszy na drzewie. 79g &Jak Jezus z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą, przeszedł czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich opanowanych przez szatana, bo Bóg był z nim. j8M %Wiecie, co stało się w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie głoszonym przez Jana. {7o $Słowo (swe) posłał synom izraelskim zwiastując im pokój przez Jezusa Chrystusa. Ten jest Panem wszystkiego. f6E #lecz w każdym narodzie miły mu jest ten, który się go lęka i postępuje sprawiedliwie. a5; "A Piotr począł tak mówić: Prawdziwie poznaję, że Bóg nie ma względu na osobę, 54c !Natychmiast więc posłałem do ciebie, a tyś dobrze uczynił, żeś przyszedł. Teraz więc wszyscy stoimy przed tobą, aby wysłuchać wszystkiego, co ci Pan nakazał. |3q Poślij przeto do Joppy i wezwij Szymona, zwanego Piotrem. Przebywa on w gościnie u Szymona garbarza nad morzem. b2= Korneliuszu, wysłuchana została modlitwa twoja i wspomniał Bóg na jałmużny twoje. F1 A Korneliusz rzekł: Już minęło mniej więcej cztery dni od chwili, gdy modliłem się w moim domu o godzinie dziewiątej, a oto stanął przede mną mąż w białym odzieniu i rzekł: p0Y Dlatego też wezwany przybyłem bez wahania. Zapytuję więc, dla jakiej przyczyny wezwaliście mnie? [// I rzekł do nich: Wy wiecie, jak niegodną jest rzeczą dla Żyda przestawać z cudzoziemcem albo do niego przychodzić, ale mnie Bóg pouczył, abym żadnego człowieka nie nazywał skalanym albo nieczystym. H.  I rozmawiając z nim wszedł i zobaczył wielu zgromadzonych. U-# Piotr zaś podniósł go mówiąc: Wstań! I ja jestem tylko człowiekiem. r,] A kiedy Piotr wchodził, Korneliusz wyszedł mu naprzeciw, upadł do stóp jego i złożył mu pokłon. X+) A nazajutrz wstał i udał się z nimi, a niektórzy bracia z Joppy towarzyszyli mu. I dnia drugiego przybył do Cezarei. Korneliusz oczekiwał ich, zwoławszy swoich krewnych i najbliższych przyjaciół. H*  Zaprosiwszy ich więc do wnętrza, przyjął ich w gościnę. c)? A oni rzekli: Setnik Korneliusz, mąż sprawiedliwy i bogobojny, a mający uznanie u całej ludności żydowskiej, pouczony był przez Anioła świętego, aby cię zawezwać do swego domu i wysłuchać twoich słów. v(e I zeszedłszy do nich Piotr rzekł: Otom ja jest, którego szukacie. Dla jakiej to przyczyny przybyliście? c'? Wstań przeto, zejdź na dół i idź z nimi, nie wahając się, bo ja ich przysłałem. g&G A podczas, gdy Piotr rozmyślał nad widzeniem, rzekł mu Duch: Oto trzech ludzi szuka cię. N% I wołając pytali, czy Szymon, zwany Piotrem stoi tam w gościnie. /$W A gdy Piotr w duchu rozważał, co by to było za widzenie, które miał, oto ludzie, których wysłał Korneliusz, rozpytawszy się o dom Szymona stanęli u bramy. R# A stało się to po trzykroć i zaraz chusta została zabrana do nieba. a"; A głos znowu do niego po raz wtóry: Co Bóg oczyścił, ty nie uważaj za nieczyste. q![ Ale Piotr rzekł: Żadną miarą, Panie, bom jeszcze nigdy nie jadł nic niedozwolonego i nieczystego. P  I odezwał się do niego głos: Wstań, Piotrze, zabijaj i spożywaj! gG Były w niej wszelkiego rodzaju zwierzęta czworonożne i płazy ziemi i ptactwo niebieskie. w ujrzał niebo otwarte i opuszczający się przedmiot niby wielką chustę, czterema końcami opadającą na ziemię. `9 I odczuwając głód zapragnął posiłku. A w czasie przygotowania wpadł w zachwyt:   A nazajutrz, kiedy byli w drodze i zbliżali się do miasta, Piotr wszedł na taras około godziny szóstej, aby się modlić. >w i opowiedziawszy im wszystko, wysłał ich do Joppy.  A kiedy odszedł Anioł, który do niego mówił, przywołał dwu domowników i żołnierza pobożnego z tych, którzy byli mu oddani c? Stanął on w gościnie u pewnego Szymona garbarza, który ma dom położony nad morzem. c? Przeto teraz wyślij mężów do Joppy i przywołaj niejakiego Szymona, zwanego Piotrem. 3 A on uważnie patrząc na niego zalękniony zapytał: Cóż jest, Panie? I rzekł mu: Modlitwy twoje i twoje jałmużny Bóg zachował w pamięci.  Ten około dziewiątej godziny dnia miał widzenie: ujrzał wyraźnie Anioła Bożego, jak wchodził i mówił: Korneliuszu! r] pobożny i bogobojny jak i cały dom jego, rozdający hojnie jałmużny i zawsze modlący się do Boga. f G A mieszkał w Cezarei pewien człowiek, imieniem Korneliusz, setnik kohorty zwanej italską, U# +A Piotr przez wiele dni przebywał w Joppie u niejakiego Szymona garbarza. K *I rozniosło się to po całej Joppie i wielu uwierzyło w Pana. lQ )On zaś podając jej rękę podniósł ją i przywoławszy świętych i wdowy okazał ją żywą. 1[ (A Piotr, oddaliwszy wszystkich, padł na kolana i modlił się. I zwracając się do ciała rzekł: Tabito, wstań! A ona otworzyła oczy i ujrzawszy Piotra usiadła. U# 'A Piotr wstawszy poszedł z nimi. A gdy przyszedł, przywiedli go do górnej izby i otoczyły go wszystkie wdowy płacząc i pokazując mu suknie i płaszcze, które Dorkas robiła będąc wśród nich. &E &A ponieważ Lydda leży blisko Joppy, uczniowie słysząc, że przebywa tam Piotr, wysłali do niego dwóch ludzi z prośbą: Nie zwlekaj, przyjdź do nas! k O %I stało się, że w tym czasie zaniemogła i umarła. Po obmyciu złożono ją w górnej izbie.  $A w Joppie była pewna uczennica, imieniem Tabita, co znaczy Dorkas. Ta pełniła wiele dobrych uczynków i rozdawała jałmużny. k O #I widzieli go wszyscy mieszkający w Lyddzie i na Saronie, którzy też nawrócili się do Pana. s _ "I rzekł mu Piotr: Eneaszu, uzdrawia cię Jezus Chrystus. Wstań i pościel sobie! I natychmiast wstał. { o !I spotkał tam pewnego człowieka imieniem Eneasz, który był sparaliżowany i leżał na łożu od ośmiu lat. zm I zdarzyło się, że Piotr, obchodząc wszystkich, przybył także do świętych, którzy mieszkali w Lyddzie. /W A Kościół cieszył się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii, umacniając się i żyjąc w bojaźni Pańskiej i napełniał się pociechą Ducha Świętego. b= Bracia zaś, dowiedziawszy się o tym, odprowadzili go do Cezarei i wyprawili do Tarsu. c? Przemawiał też i rozprawiał z hellenistami, ale oni przemyśliwali, jak by go zabić. Z- I przestawał z nimi swobodnie w Jerozolimie, śmiało nauczając w imię Pana. G Barnaba jednak wziąwszy go przyprowadził do Apostołów i opowiedział im, jak w drodze widział Pana, że do niego mówił, oraz z jaką odwagą przemawiał w Damaszku w imię Jezusowe.  A kiedy przybył do Jerozolimy, usiłował przyłączyć się do uczniów. Ale wszyscy bali się go, nie wierząc, że jest uczniem. L Ale uczniowie zabrali go w nocy i przez mur spuścili go w koszu. 4c lecz Paweł dowiedział się o ich spisku. yk A gdy upłynęło wiele dni, uradzili Żydzi, aby go zgładzić. I dniem i nocą strzegli bram, aby go zabić, ~  Szaweł jednak coraz więcej umacniał się i zdumiewał Żydów mieszkających w Damaszku dowodząc, że ten jest Chrystusem. ^}5 A wszyscy, którzy go słuchali, zdumiewali się i mówili: Czy to nie ten, co w Jerozolimie prześladował wzywających tego imienia i przybył tutaj, aby ich w więzach zaprowadzić do najwyższych kapłanów? N| A niezwłocznie głosił w synagogach, że Jezus jest Synem Bożym. k{O I przyjąwszy pokarm wzmocnił się. I przebywał kilka dni z uczniami, którzy byli w Damaszku. lzQ I natychmiast spadły z oczu jego jakby łuski, odzyskał wzrok, a powstawszy został ochrzczony. qy[ I poszedł Ananiasz i wszedł do domu, a włożywszy na niego ręce, rzekł: Szawle, bracie, przysłał mnie Pan Jezus, który ci się ukazał w drodze, którąś zdążał, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym. Jx  Ja go pouczę, jak wiele winien wycierpieć dla imienia mojego. w I rzekł do niego Pan: Idź, albowiem on mi jest naczyniem wybranym, aby niósł imię moje przed pogan i królów i synów Izraela. ovW a i tu ma władzę najwyższych kapłanów, aby więził wszystkich, którzy wzywają imienia Twego. u I odpowiedział Ananiasz: Panie, słyszałem od wielu o tym człowieku, ile złego uczynił świętym twoim w Jerozolimie, t I ujrzał (Szaweł) w widzeniu męża, imieniem Ananiasz, jak wchodził i wkładał na niego ręce, aby wzrok odzyskał. usc I rzekł Pan do niego w widzeniu: Ananiaszu! A on odpowiedział: Otom ja, Panie. A Pan rzekł do niego; Wstań, a idź na ulicę, którą zowią Prostą, a w domu Judy szukaj Tarseńczyka, zwanego Szawłem; właśnie teraz się modli. =ru A był pewien uczeń w Damaszku, imieniem Ananiasz. Dq I był tam trzy dni, nic nie widząc, ani jadł ani pił. pw Powstał wtedy Szaweł z ziemi, a otworzywszy oczy nic nie widział. I ująwszy go za ręce, prowadzili do Damaszku. {oo A ludzie, którzy z nim byli w drodze, stanęli zdumieni, bo głos wprawdzie słyszeli, ale nikogo nie widzieli. Nn Ale wstań i wejdź do miasta, a tam ci powiedzą, co masz czynić. am; A on rzekł: Kto jesteś, Panie? Ów zaś: Jam jest Jezus, którego ty prześladujesz. plY I padłszy na ziemię usłyszał głos, mówiący do niego: Szawle, Szawle czemu mnie prześladujesz? }ks A zdarzyło się w czasie drogi, że gdy przybliżał się do Damaszku, nagle ogarnęła go światłość z nieba. 4ja i prosił go o listy do Damaszku, do synagog, aby mógł, jeśliby znalazł zwolenników tej nauki, mężczyzn i niewiasty, uwięzić ich i przyprowadzić do Jerozolimy. wi i A Szaweł, dysząc wciąż groźbami i pragnieniem mordu przeciw uczniom Pańskim, przyszedł do arcykapłana xhi(Filip zaś znalazł się w Azocie i obchodząc wszystkie miasta głosił Ewangelię, aż przybył do Cezarei. g'A gdy wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i rzezaniec nie widział go więcej, ale jechał uradowany drogą swoją. ^f5&I kazał zatrzymać wóz, obydwaj, Filip i rzezaniec zeszli do wody i ochrzcił go. e%(I rzekł Filip: Jeśli wierzysz z całego serca, wolno ci. A odpowiadając rzekł: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym.) {do$A gdy jechali drogą, przybyli nad wodę. I rzekł rzezaniec: Oto woda! Cóż przeszkadza, abym był ochrzczony? jcM#A Filip otworzywszy usta i zaczynając od tego Pisma, opowiedział mu dobrą nowinę o Jezusie. ubc"A rzezaniec, odpowiadając Filipowi, rzekł: Proszę cię, o kim to Prorok mówi? O sobie czy o kim innym? a!W poniżeniu jego praw mu odmówiono. Ród jego któż opisać zdoła. Bo zgładzony będzie z ziemi żywot jego (v23.53.7-8 Iz.53,7-8). %`C A miejsce Pisma, które czytał było to: Jako owca na zabicie był prowadzony i jako cichy baranek przed strzygącym go, tak on nie otworzył ust swoich. _On zaś odpowiedział: Jakże bym mógł, jeśli mię nikt nie pouczy? I prosił Filipa, aby wszedł na wóz i usiadł przy nim. q^[A Filip przybiegłszy usłyszał go czytającego Izajasza Proroka i rzekł: Czy rozumiesz, co czytasz? J] I rzekł Duch do Filipa: Zbliż się i przyłącz do tego wozu. I\ I wracał siedząc na swoim wozie, czytając Izajasza Proroka. 4[aI powstawszy poszedł. A oto Etiopczyk, rzezaniec, dostojnik królowej etiopskiej, Kandaki, który był jej podskarbim, przybył do Jerozolimy, aby pokłonić się Bogu. ZA Anioł Pański rzekł do Filipa: Wstań, a idź koło południa na drogę wiodącą z Jerozolimy do Gazy. Jest ona pusta. Y1A gdy dali świadectwo słowu Pańskiemu i opowiedzieli je, wrócili do Jerozolimy, głosząc Ewangelię także w wielu wioskach samarytańskich. |XqA Szymon odpowiedział: Módlcie się wy za mną do Pana, aby nic z tego, coście mówili, nie przyszło na mnie. SWWidzę bowiem, żeś żółcią zgorzkniałą i w więzach nieprawości. VCzyń zatem pokutę, abyś porzucił twoją nieprawość i błagaj Pana, a może będzie ci odpuszczone to pragnienie twego serca. pUYNie ma dla ciebie cząstki żadnego udziału w tej nauce, bo serce twoje nie jest prawe przed Bogiem. TPieniądze twoje niech idą z tobą na zatracenie, ponieważ sądziłeś, że dar Boży za pieniądze może być nabyty. Si powiedział: Dajcie i mnie taką władzę, aby każdy, na kogo włożę ręce, otrzymał Ducha Świętego. Ale Piotr rzekł do niego: RGdy zaś ujrzał Szymon, że przez wkładanie rąk Apostołów otrzymuje się Ducha Świętego, przyniósł im pieniądze HQ Wtedy wkładali na nich ręce i otrzymywali Ducha Świętego. hPINa nikogo z nich bowiem jeszcze nie zstąpił, ale ochrzczeni byli tylko w imię Pana Jezusa. UO#Ci po swym przybyciu modlili się za nimi, aby przyjęli Ducha Świętego. N A Apostołowie, którzy byli w Jerozolimie, usłyszawszy, że Samaria przyjęła słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Jana. 2M] Sam Szymon także uwierzył, a skoro przyjął chrzest, całym sercem przystał do Filipa. A widząc znaki i cuda wielkie, które się działy, zdumiewał się wielce. .LU Kiedy więc uwierzyli Filipowi głoszącemu Ewangelię o Królestwie Bożym i imieniu Jezusa Chrystusa, zarówno mężczyźni, jak i niewiasty przyjmowali chrzest. hKI A szli za nim dlatego, że od dłuższego już czasu omamił ich był swoim czarnoksięstwem. ]J3 I szli za nim wszyscy, wielcy i mali mówiąc: Ten jest ową wielką mocą Bożą. I1 A pewien człowiek, imieniem Szymon, który dotychczas zajmował się czarnoksięstwem, zwodził lud Samarii i podawał się za kogoś wielkiego. w:I wyrzuciwszy go poza miasto kamienowali, a świadkowie złożyli szaty swoje u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem Z=-9A krzycząc głośno, zatkali sobie uszy i wszyscy razem rzucili się na niego. c<?8I rzekł: Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej. ;w7A będąc pełen Ducha Świętego i patrząc w niebo, ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Bożej. W:'6A słuchając tego gniewem zawrzały ich serca i zgrzytali na niego zębami. ^955wy, którzy otrzymaliście prawo z rozkazania Aniołów, a nie zachowywaliście go. >8u4Któregoż to z Proroków nie prześladowali ojcowie wasi? Wszak zabili tych, co przepowiadali przyjście Sprawiedliwego, którego wy teraz staliście się zdrajcami i mordercami, 73Twardego karku, nieobrzezanych serc i uszu, wy zawsze się sprzeciwiacie Duchowi Świętemu, jak ojcowie wasi, tak i wy. R62Czyż ręka moja nie uczyniła tego wszystkiego? (v23.66.1-2 Iz.66,1-2) 5/1Niebiosa są mi stolicą, a ziemia podnóżkiem stóp moich. Cóż za dom zbudujecie mi, mówi Pan, albo gdzież jest miejsce odpocznienia mego? ^450Jednakże Najwyższy nie zamieszkuje w dziełach rąk ludzkich; jak powiada Prorok: /3Y/Ale dopiero Salomon zbudował mu dom. w2g.Ten znalazł łaskę w oczach Bożych i prosił, aby mógł znaleźć miejsce dla przybytku Boga Jakubowego. !1;-A ojcowie nasi wziąwszy go wnieśli za czasów Jozuego do posiadłości pogan, których Bóg wygnał sprzed oblicza ojców naszych aż do dni Dawida. "0=,Przybytek świadectwa mieli ojcowie nasi na pustyni, jak rozkazał im ten, który polecił Mojżeszowi, aby go wykonał według wzoru, który widział. F/+I czyż nie obnosiliście namiotu Molocha i gwiazdy bożka Refana, posągi, któreście sobie uczynili, aby im bić pokłony? Dlatego przeniosą was poza Babilon. (v30.5.25-27 Am.5,25-27) ^.5*Wtedy odwrócił się Bóg i dozwolił, że oddawali cześć ciałom niebieskim, jak napisane jest w Księdze Proroków: Czyście mnie składali ofiary i dary na pustyni przez lat czterdzieści, o domie Izraela? p-Y)I uczynili w owym czasie cielca i składali ofiarę bałwanowi, a cieszyli się dziełem rąk swoich. ),K(mówiąc do Aarona: Uczyń nam bogów, którzy pójdą przed nami. Nie wiemy bowiem, co się stało z owym Mojżeszem, który nas wywiódł z ziemi egipskiej. s+_'Ale ojcowie nasi nie chcieli mu być posłuszni, odepchnęli go i sercem swoim zwracali się ku Egiptowi 5*c&On to, przebywając na pustyni z ojcami naszymi i z Aniołem, który do niego mówił na górze Synaj otrzymał wobec zgromadzonych słowa żywota, aby je wam przekazać. ~)u%Ten to Mojżesz rzekł do synów izraelowych: Proroka powoła wam Bóg spośród braci waszych, jak mnie wzbudził. ({$Ten ich wyprowadził czyniąc cuda i znaki w ziemi egipskiej i w Morzu Czerwonym i na pustyni przez lat czterdzieści. R'#Tego to Mojżesza, którego się wyparli mówiąc: „Któż cię ustanowił panem i sędzią?" — tego Bóg jako pana i wybawiciela wysłał z pomocą Anioła, który ukazał mu się był w krzaku. &9"Napatrzyłem się na ucisk mego ludu w Egipcie, słyszałem jego wzdychanie i zstąpiłem, aby ich wybawić. A teraz pójdź, poślę cię do Egiptu. x%i!I rzekł mu Pan: Zdejmij sandały z nóg twoich, albowiem miejsce, na którym stoisz, ziemią świętą jest. ${ Jam jest Bóg ojców twoich, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba. A Mojżesz przeraziwszy się nie śmiał nawet spojrzeć. # Ujrzawszy to, Mojżesz zdumiał się tym widokiem. A gdy przystąpił, aby się mu przypatrzyć, rozległ się głos Pański: "yA kiedy upłynęło lat czterdzieści, ukazał mu się na pustyni góry Synaj Anioł w płomieniu krzaka gorejącego. v!eZ powodu tych słów uciekł Mojżesz i stał się wygnańcem w ziemi Madian, gdzie zrodził dwóch synów. G Czy i mnie chcesz zabić, jak wczoraj zabiłeś Egipcjanina? }sLecz ten, który krzywdził bliźniego, odepchnął go mówiąc: Któż cię ustanowił panem i sędzią nad nami? .UA nazajutrz, gdy spór wiedli z sobą, zjawił się wśród nich i usiłował ich pogodzić mówiąc: Ludzie, braćmi jesteście, czemu krzywdzicie jeden drugiego? r]Sądził, że bracia zrozumieją, iż Bóg przez ręce jego daje im wybawienie, ale oni nie zrozumieli. ~uI ujrzawszy jednego, którego krzywdzono przyszedł mu z pomocą i pomścił skrzywdzonego, zabijając Egipcjanina. {oA kiedy skończył lat czterdzieści, powstała w jego sercu myśl, aby odwiedzić swoich braci, synów Izraela. r]I wykształcony został Mojżesz we wszelkiej mądrości Egipcjan, a był dzielny w słowach i czynach. Z-A kiedy go wyrzucono, wzięła go córka faraona i wychowała go sobie za syna. veWówczas urodził się Mojżesz i spodobał się Bogu. I żywiono go w domu jego ojca przez trzy miesiące. (ITen używając podstępu przeciw rodowi naszemu, ciemiężył ojców naszych (zmuszając), iżby wyrzucali swoje niemowlęta, aby nie zostawały przy życiu. Faż nastał inny król w Egipcie, który nie znał Józefa. wgA gdy przybliżył się czas obietnicy danej od Boga Abrahamowi, rozrodził się lud i rozmnożył w Egipcie yI przeniesiono ich do Sychem i złożono w grobowcu, który za cenę srebra kupił Abraham od synów Hemora w Sychem. J I przeniósł się Jakub do Egiptu, i umarł on i ojcowie nasi. A Józef posławszy (ludzi) sprowadził ojca swego, Jakuba, i całą rodzinę w liczbie siedemdziesięciu pięciu osób. pY a za drugim razem Józef dał się poznać braciom swoim: i faraon dowiedział się o rodzie Józefa. gG Gdy tedy Jakub posłyszał, że w Egipcie jest zboże, wysłał pierwszy raz ojców naszych, kO I nastał głód w całym Egipcie i Chanaan i ucisk wielki, a ojcowie nasi nie mieli żywności. .U i wyrwał go ze wszystkich jego udręk i dał mu łaskę i mądrość wobec faraona, króla Egiptu, a ten ustanowił go zwierzchnikiem Egiptu i całego domu swego. p Y A patriarchowie z zazdrości, jaką żywili wobec Józefa sprzedali go do Egiptu. Ale Bóg był z nim  I dał mu przymierze obrzezania; i tak zrodził Izaaka i obrzezał ósmego dnia, a Izaak Jakuba, a Jakub dwunastu patriarchów. ! ;a naród, któremu oni jako niewolnicy będą służyć, ja sądzić będę — powiedział Bóg. A potem wyjdą i będą mi służyć na tym miejscu.  #I mówił do niego Bóg: Potomkowie jego będą wygnańcami na obczyźnie i podbiją ich w niewolę i uciskać będą przez czterysta lat, 1 [A nie dał mu jej w posiadanie nawet na jedną piędź; ale przyobiecał, że da ją w posiadłość jemu a po nim jego potomstwu, chociaż (wówczas) nie miał syna. "=Wtedy wyszedł z ziemi Chaldejskiej i zamieszkał w Haran. A stamtąd po śmierci jego ojca przeniósł go do tej ziemi, w której wy teraz mieszkacie. r]i rzekł do niego: Wyjdź z ziemi twojej i z rodziny twojej, a udaj się do ziemi, którą ci wskażę. %CA on odpowiedział: Bracia i ojcowie, słuchajcie! Bóg chwały ukazał się ojcu naszemu, Abrahamowi, gdy był w Mezopotamii, zanim zamieszkał w Haranie = wRzekł wtedy arcykapłan: Czy tak się rzeczy mają? wA patrząc na niego uważnie wszyscy, którzy zasiadali w sanhedrynie, widzieli oblicze jego niby oblicze anielskie. Albowiem słyszeliśmy go, gdy mówił, że ów Jezus Nazareński zburzy to miejsce i zmieni ustawy, które nam nadał Mojżesz.  Postawili też fałszywych świadków, którzy mówili: Ten człowiek nie przestaje mówić przeciw temu miejscu świętemu i Prawu.  A tak podburzyli lud, starszych i uczonych w Piśmie, że rzuciwszy się na niego, porwali go i przywiedli przed sanhedryn. y Wtedy podstawili ludzi mówiących: Słyszeliśmy, jak wypowiadał on słowa bluźniercze przeciw Mojżeszowi i Bogu. ]3 I nie mogli oprzeć się mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał. A~{ Wówczas wystąpili niektórzy z synagogi, zwanej (synagogą) Wyzwoleńców, Cyrenejczyków i Aleksandryjczyków i tych, którzy byli w Cylicji i Azji, aby rozprawiać ze Szczepanem. X})A Szczepan pełen łaski i męstwa czynił cuda i znaki wielkie wśród ludu. |A słowo Boże wzrastało i mnożyła się znacznie liczba uczniów w Jerozolimie; a nawet bardzo wielu kapłanów przyjmowało wiarę. V{%Stawili ich przed Apostołami, a ci, modląc się, włożyli na nich ręce. Jz I podobała się ta mowa całemu zgromadzeniu. I wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, Filipa, Prochora, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja prozelitę z Antiochii. GyMy natomiast pilnować będziemy modlitwy i posługi słowa. ===H< {Potem (Paweł) opuściwszy Ateny, przybył do Koryntu. (=I"Niektórzy jednak mężowie przyłączyli się do niego i uwierzyli, a wśród nich był też Dionizy Areopagita, niewiasta, imieniem Damaris, i inni z nimi. %<E!I tak Paweł opuścił ich. ; A usłyszawszy o zmartwychwstaniu, jedni się naśmiewali, a drudzy mówili: Innym razem słuchać cię o tym będziemy. ;:oBo wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat w sprawiedliwości przez męża, którego przeznaczył na to, dając tego dowód wszystkim, wskrzeszając go z martwych. 9 Jeżeli Bóg był pobłażliwym dla czasów nieświadomości, to obecnie pokazuje ludziom, aby wszyscy i wszędzie pokutowali. '8GSkoro zatem jesteśmy z rodu Bożego nie powinniśmy sądzić, że bóstwo jest podobne do złota, srebra czy kamienia — wytworu sztuki i myśli ludzkiej. 7Albowiem w Nim żyjemy i ruszamy się, i istniejemy, jak to i niektórzy z waszych poetów powiedzieli: Z jego bowiem rodu jesteśmy. i6Kżeby szukając Boga, znaleźli Go niejako po omacku, choć nie jest daleko od każdego z nas. G5On to uczynił, że od jednego (człowieka pochodzący) cały rodzaj ludzki zamieszkuje na całym obszarze ziemi. Zakreślił też wolą swoją czasy właściwe i granice ich zamieszkania, 4 ani nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie, tchnienie i wszystko. 3Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim jest, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach rękami zbudowanych 82iPrzechodząc bowiem i patrząc na świętości wasze, znalazłem też ołtarz, na którym było napisane: Nieznanemu Bogu. Co tedy nie znając czcicie, to ja wam zwiastuję. x1iPaweł tedy stanąwszy w pośrodku Areopagu rzekł: O, Ateńczycy, we wszystkim widzę was wysoce pobożnymi. 07A wszyscy Ateńczycy i zamieszkali tam przybysze żadną się inną rzeczą nie zajmowali, tylko albo opowiadaniem, albo słuchaniem czegoś nowego. y/kBo jakieś nieznane rzeczy wkładasz w nasze uszy. Chcemy przeto dowiedzieć się, o co właściwie chodzi. — . Toteż chwycili go i zaprowadzili na Areopag mówiąc: Czy nie moglibyśmy się dowiedzieć, jakąż to nową naukę głosisz? v-eA niektórzy z filozofów epikurejskich i stoickich ścierali się z nim. Jedni więc mówili: Cóż tedy chce powiedzieć ten bajarz? A drudzy: Zdaje się, że jest zwiastunem nowych bóstw, bo głosił (im) Jezusa i zmartwychwstanie. w,gRozprawiał więc w synagodze z Żydami i prozelitami, a na rynku codziennie z tymi, których tam spotykał. w+gPaweł zaś czekając na nich w Atenach, burzył się wewnętrznie na widok miasta oddanego bałwochwalstwu. &*EA ci, którzy towarzyszyli Pawłowi, doprowadzili go aż do Aten. I powrócili ze zleceniami dla Sylasa i Tymoteusza, aby jak najrychlej do niego przybyli. e)CZaraz więc bracia wyprawili Pawła, aby szedł ku morzu, a Sylas i Tymoteusz tam zostali. ( A gdy się dowiedzieli Żydzi z Tesaloniki, że Paweł także w Berei głosi słowo Boże, przybyli tam, judząc i podburzając lud. d'A Wielu też z nich uwierzyło; spośród Greków niemało znakomitych niewiast i mężów. &% A ci mieli szlachetniejsze serca od Tesaloniczan i przyjęli słowo z całym zapałem i codziennie badali Pismo, czy tak się rzeczy mają. % Bracia zaś natychmiast w nocy wysłali Pawła i Sylasa do Berei. A gdy tam przybyli, udali się do synagogi żydowskiej. B$ A wziąwszy porękę od Jazona i innych, wypuścili ich. L#I podburzyli lud i przełożonych miasta, którzy tego słuchali. |"qa przyjął ich Jazon. Wszyscy oni występują przeciw dekretom cesarskim, głosząc, że jest inny król, Jezus. #!?A gdy ich nie znaleźli, zawlekli Jazona i niektórych z braci do przełożonych miasta wołając: Oto ci, co wzburzają cały świat, przybyli i tutaj, 2 ]Ale Żydzi z zawiści, dobrali sobie z motłochu co najgorszych i wznieciwszy zamieszanie podburzyli miasto. Naszli też dom Jazona usiłując stawić ich przed ludem. (II uwierzyli niektórzy z nich i przyłączyli się do Pawła i Sylasa, a wśród nich wielka liczba pobożnych Greków, a i niewiast przedniejszych niemało. wywodząc i wykazując, że Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać. Tym Chrystusem jest (mówił) Jezus, którego ja wam głoszę. taPaweł tedy według swego zwyczaju wszedł do nich i przez trzy szabaty rozprawiał z nimi na temat Pisma f GA przeszedłszy Amfipolis i Apolonię, przybyli do Tesaloniki, gdzie Żydzi mieli synagogę. oW(A oni, opuściwszy więzienie, wstąpili do Lydii, pocieszyli braci, których tam ujrzeli i odeszli. ]3'a przyszedłszy, przepraszali ich i wyprowadzając błagali, aby opuścili miasto. }s&i wyprowadzą nas. Słowa te donieśli liktorzy pretorom. I zlękli się słysząc, że są obywatelami rzymskimi, >u%Paweł zaś rzekł do nich: Publicznie, bez sądu, nas, obywateli rzymskich, wychłostawszy, wtrącili do więzienia, a teraz nas potajemnie wypuszczają? Nie! Niech sami przyjdą %$Strażnik więzienia oznajmił te słowa Pawłowi: Pretorowie przysłali, aby was wypuścić. Teraz przeto wyjdźcie i odejdźcie w pokoju. a;#A kiedy nastał dzień, pretorowie wysłali liktorów z rozkazem: Wypuść tych ludzi. w"I gdy wprowadził ich do domu swego, zastawił im stół i weselił się z całym swoim domem, że uwierzył w Boga. uc!A wziął ich w nocy tejże godziny, obmył ich rany i natychmiast przyjął chrzest sam i cały dom jego. Q I głosili słowo Pańskie jemu i wszystkim, którzy byli w jego domu. T!A oni rzekli: Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i dom twój. dAI wyprowadziwszy ich na zewnątrz rzekł: Panowie, co mam czynić, abym został zbawiony? r]Zażądał tedy światła, wbiegł do środka i drżąc na całym ciele padł do stóp Pawła i Sylasa. _7Lecz Paweł zawołał głośno: Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy! *MA strażnik więzienia, ocknąwszy się ze snu i ujrzawszy drzwi więzienia otwarte, dobył miecza i chciał się zabić sądząc, że więźniowie pouciekali. 4 aNagle powstało wielkie trzęsienie ziemi, tak że się zatrzęsły fundamenty więzienia. I otworzyły się natychmiast wszystkie bramy, a więzy opadły ze wszystkich. i KO północy Paweł i Sylas modląc się wielbili Boga, a więźniowie przysłuchiwali się im. q [Ten otrzymawszy taki rozkaz osadził ich w lochu wewnętrznym, a dla pewności nogi ich zakuł w dyby. l QA gdy ich wychłostali, wtrącili do więzienia nakazując strażnikowi, aby ich strzegł pilnie. h II zbiegł się tłum przeciw nim, a pretorzy rozkazali zedrzeć z nich szaty i siec rózgami. iKi głoszą zwyczaje, których nam, jako Rzymianom, nie godzi się przyjmować ani zachowywać. nUI stawiwszy ich przed pretorów, mówili: Ludzie ci sieją niepokój w naszym mieście, są Żydami A widząc jej panowie, że przepadła nadzieja ich zysku, schwytali Pawła i Sylasa i powlekli ich na rynek przed władze. GTak czyniła przez wiele dni. Lecz Paweł zniecierpliwiony tym odwrócił się i rzekł do ducha: Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł. I wyszedł w tejże chwili. Ono to idąc za Pawłem i za nami wołało mówiąc: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego i zwiastują wam drogę zbawienia. 8iA zdarzyło się, kiedyśmy szli na modlitwę, że wyszło naprzeciw nam pewne dziewczę mające ducha wieszczego, które przez wróżby przynosiło wielki zysk swoim panom. /WA kiedy została ochrzczona ona i dom jej, prosiła nas: Jeśli mnie uważacie za wierną Panu, wejdźcie do mego domu i zamieszkajcie. I ulegliśmy jej naleganiom. :mI słuchała pewna niewiasta, imieniem Lydia, z miasta Tiatyry, prozelitka sprzedająca purpurę. Pan otworzył jej serce tak, że skłaniała się do tego, co mówił Paweł. 9k A w dzień szabatu wyszliśmy poza bramę, nad rzekę, gdzie — jak sądziliśmy — odbywały się modlitwy i usiadłszy rozmawialiśmy z niewiastami, które się zebrały.  Stąd zaś do Filippów, które są miastem pierwszego okręgu Macedonii i kolonią. I zostaliśmy w tym mieście dni kilka. a~; Odpłynąwszy więc z Troady przybyliśmy wprost do Samotraki, a nazajutrz do Neapolu. } I zaraz po tym widzeniu usiłowaliśmy udać się do Macedonii, przekonani, że Bóg nas wezwał, abyśmy głosili im Ewangelię. |1 I miał Paweł widzenie nocne: stanął przed nim jakiś Macedończyk i błagał mówiąc: Przepraw się do Macedonii i przybądź nam z pomocą. 9{mI przeszedłszy obok Myzji, przybyli do Troady. kzOSkoro więc przybyli do Myzji, usiłowali dotrzeć do Bitynii, ale nie dozwolił im Duch Jezusa. mySA gdy przeszli Frygię i krainę Galacji, Duch Święty zabronił im głosić słowo Boże w Azji. [x/Toteż kościoły utwierdzały się w wierze i z dniem każdym rosły w liczbę. wA gdy przechodzili przez miasta, zalecali (braciom) zachowywać postanowienia, które powzięli Apostołowie i starsi w Jerozolimie. NvPaweł chciał, aby udał się z nim w podróż i biorąc go poddał obrzezaniu ze względu na Żydów, którzy na tych ziemiach mieszkali. Wszyscy bowiem wiedzieli, że ojciec jego był Grekiem. EuTemu dawali dobre świadectwo bracia z Lystry i z Ikonium. t Przybył także do Derbe i do Lystry. A był tam pewien uczeń imieniem Tymoteusz, syn nawróconej niewiasty, Żydówki i ojca Greka. Ds)I obchodził Syrię i Cylicję, utwierdzając kościoły. grG(Paweł zaś wybrał sobie Sylasa i wyruszył w drogę, powierzony łasce Bożej przez braci. pqY'Powstał więc spór, tak że się nawzajem rozeszli, i Barnaba wziąwszy Marka, odpłynął na Cypr. p&Paweł jednak był zdania, że tego, który odstąpił od nich w Pamfilii i nie uczestniczył w ich pracy, nie należy brać z sobą. Go%Ale Barnaba chciał zabrać z sobą i Jana, zwanego Markiem. )nK$A po kilku dniach rzekł Paweł do Barnaby: Wróćmy, a odwiedzimy braci we wszystkich miastach, w których głosiliśmy słowo Pańskie, jak się też mają. qm[#A Paweł i Barnaba przebywali w Antiochii, nauczając i głosząc wraz z wielu innymi słowo Pańskie. l"- pkY!Po upływie zaś pewnego czasu bracia wyprawili ich ze słowami pokoju do tych, którzy ich wysłali. qj[ A Juda i Sylas, którzy byli sami prorokami, często przemawiali napominając braci i umacniając ich. @i{Po odczytaniu go uradowano się z takiego pocieszenia. QhWysłańcy tedy przybyli do Antiochii i zwoławszy gminę list oddali. ?gwabyście się powstrzymywali od mięsa ofiarowanego bałwanom, od krwi, od tego, co zadławione, i od nierządu. Rzeczy tych się wystrzegając, dobrze uczynicie. Bywajcie zdrowi. fAlbowiem zdało się Duchowi Świętemu i nam, by nie nakładać na was żadnego innego ciężaru nad to, co jest konieczne; ReWysyłamy przeto Judę i Sylasa, którzy wam ustnie powtórzą to samo. _d7ludźmi, którzy życie swe poświęcili dla imienia Pana naszego, Jezusa Chrystusa. {copostanowiliśmy na wspólnym zebraniu wybrać i wysłać do was mężów z najdroższymi nam Barnabą i Pawłem, &bEPonieważ słyszeliśmy, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszedłszy od nas niepokoją was swymi naukami i wprowadzają w zamieszanie wasze dusze, 'aGZa ich pośrednictwem wysłano więc pismo:Apostołowie i starsi bracia przesyłają pozdrowienia braciom pochodzącym z pogan w Antiochii, Syrii i Cylicji. `yWówczas Apostołowie i starsi wraz z całym Kościołem postanowili wybrać spomiędzy siebie ludzi, i wysłać ich z Pawłem i Barnabą do Antiochii a (mianowicie): Judę, zwanego Barsabaszem, i Sylasa, cieszących się uznaniem wśród braci. _Mojżesz ma bowiem od dawna w każdym mieście takich, którzy głoszą (Prawo) jego w synagogach, czytając je w każdy szabat. ^+ale polecić im, aby się powstrzymywali od rzeczy splugawionych przez bałwochwalcze ofiary, od nierządu, od tego, co zdławione, i od krwi. u]cDlatego sądzę, że tym spomiędzy pogan, którzy się do Boga nawracają, nie trzeba czynić trudności, @\{że znane to jest od wieków (v30.9.11-12 Am.9,11-12). [ Aby pozostali ludzie szukali Pana i wszystkie narody, wśród których wzywane jest imię moje, mówi Pan, który to sprawia, iZKPotem powrócę i odbudują upadły przybytek Dawida, i zwaliska jego odbuduję i wzniosę go. @Y{A z tym zgadzają się słowa Proroków, jak napisano: tXaSzymon opowiedział, jak to przede wszystkim sam Bóg chciał spomiędzy pogan wybrać lud imieniu swemu. UW# A kiedy umilkli, odezwał się Jakub mówiąc: Posłuchajcie mnie, bracia. V+ I uciszyło się całe zgromadzenie i słuchali opowiadania Barnaby i Pawła, jak wielkie znaki i cuda uczynił Bóg przez nich wśród pogan. YU+ Ale wierzymy, że przez łaskę Pana Jezusa będziemy zbawieni, tak jak i oni. T7 Czemuż więc teraz kusicie Boga, zamierzając na karki uczniów nałożyć jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my udźwignąć nie zdołaliśmy? cS? żadnej między nimi a nami nie czyniąc różnicy, oczyściwszy przez wiarę ich serca. fREA Bóg, który zna serca, dał o nich świadectwo zsyłając im Ducha Świętego jak i nam, TQ!A gdy wszczął się wielki spór, Piotr powstawszy, rzekł do nich: Bracia! Wiecie, że już od dawna Bóg spośród was wybrał mnie, aby poganie z ust moich posłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli. TP!Zgromadzili się więc Apostołowie i starsi, aby tę sprawę rozważyć. O5Ale niektórzy z nawróconych ze stronnictwa faryzeuszów domagali się, ażeby ich poddać obrzezaniu i nakazać im zachowywać Prawo Mojżeszowe. #N?A kiedy przyszli do Jerozolimy, przyjęci zostali przez kościół, Apostołów i starszych i opowiedzieli, jak wielkie rzeczy Bóg przez nich uczynił. M1Posłani przez kościół, szli przez Fenicję i Samarię, rozgłaszając o nawróceniu pogan przez co wiele radości sprawili wszystkim braciom. gLGA kiedy między nimi a Pawłem i Barnabą powstał zatarg i wielki spór, postanowiono, ażeby Paweł i Barnaba wraz z kilku innymi spośród nich udali się w sprawie tego sporu do Apostołów i starszych w Jerozolimie. K -A niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni. 0J[I przebywali z uczniami czas niemały. ISkoro przybyli i zebrał się Kościół, oznajmili, jak wielkie rzeczy Bóg przez nich uczynił i jak otworzył poganom podwoje wiary. oHWskąd popłynęli do Antiochii, gdzie za łaską Bożą byli wyznaczeni do dzieła, które wykonali. )Dawnymi czasy dopuszczał on, aby wszyscy poganie chodzili własnymi drogami, =}wołając: Ludzie, czemu to czynicie? I myśmy tacy sami, jak i wy ludzie. Głosimy wam naukę, abyście się odwrócili od tych rzeczy próżnych i zwrócili do Boga żywego, który stworzył niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich istnieje. h<ISkoro o tym posłyszeli apostołowie Barnaba i Paweł, rozdarłszy szaty swoje wpadli w tłum ;  A kapłan podmiejskiej świątyni Zeusa przywiódł przed bramę woły i wieńce i zamierzał wraz z ludem złożyć ofiarę. Y:+ I nazywali Barnabę Zeusem, a Pawła Hermesem, albowiem on przodował w mowie. ~9u A tłumy widząc, co Paweł uczynił, poczęły wołać po lykaońsku: Bogowie w ludzkiej postaci zstąpili do nas. \81 głośno zawołał: Wstań prosto na nogi! A on zerwał się i zaczął chodzić. |7q Słuchał on przemawiającego Pawła. A ten spojrzawszy na niego bacznie i widząc, że wierzy w swe uzdrowienie, 6yA znajdował się w Lystrze człowiek pewien chory na bezwład nóg i chromy od urodzenia, który nigdy nie chodził. $5Ci tam głosili Ewangelię. d4Adowiedziawszy się o tym uszli do miast lykaońskich, do Lystry i do Derbe oraz w okolice k3OGdy jednak i poganie, i Żydzi ze swymi przełożonymi ruszyli, aby ich zelżyć i ukamienować, ^25I rozdwoiła się ludność miasta: jedni byli za Żydami, a drudzy za Apostołami. >1uI przebywali tam przez długi czas, odważnie przemawiając ufni w Panu, który dawał świadectwo słowu łaski swojej sprawiając, że za ich wpływem działy się znaki i cuda. l0QAle ci z Żydów, którzy nie uwierzyli, podburzyli i rozjątrzyli umysły pogan przeciw braciom. / #I zdarzyło się w Ikonium, że razem weszli do synagogi żydowskiej i przemawiali tak, że uwierzyło wielkie mnóstwo Żydów i Greków. F. 4Uczniowie zaś napełniali się weselem i Duchem Świętym. J-  3A oni otrząsnąwszy na nich proch z nóg, przybyli do Ikonium. :,m 2Żydzi wszakże podburzyli pobożne i poważne niewiasty oraz przedniejszych w mieście, wzniecili prześladowanie przeciw Pawłowi i Barnabie i wyrzucili ich z granic swoich. @+{ 1I rozszerzało się słowo Pańskie po całej krainie. *y 0Słysząc to poganie radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy przeznaczeni do żywota wiecznego uwierzyli. )# /Tak bowiem nakazał nam Pan: Ustanowiłem cię światłością dla pogan, abyś był ku zbawieniu aż po krańce ziemi (v23.49.6 Iz.49,6). ^(5 .Wtedy Paweł i Barnaba odważnie wystąpili mówiąc: Wam to przede wszystkim należało głosić słowo Boże, ale że je odrzucacie i uważacie się za niegodnych żywota wiecznego, oto zwracamy się do pogan. ~'u -Żydzi zaś widząc mnóstwo ludu, pełni zawiści, poczęli się sprzeciwiać temu, co mówił Paweł i bluźnić. `&9 ,A w następny szabat zebrało się prawie całe miasto dla słuchania słowa Bożego. N% +Skoro zaś zebrani w synagodze się rozeszli, wielu Żydów i nabożnych prozelitów udało się za Pawłem i Barnabą, którzy przemawiając do nich zachęcali ich, aby wytrwali w łasce Bożej. b$= *A kiedy wychodzili, proszono ich, aby i w następny szabat mówili do nich o tym samym. J#  )Patrzcie, szydercy, zdumiewajcie się i wniwecz się obróćcie, bo dokonywam dzieła za dni waszych, dzieła, któremu nie uwierzylibyście, gdyby wam kto o nim opowiadał (v35.1.5 Hab.1,5). \"1 (Baczcie przeto, aby nie sprawdziło się na was, co powiedziane jest u Proroków: D! 'Każdy, który wierzy, jest przez niego usprawiedliwiony. D  &Niechże wam więc będzie wiadome, bracia, że przez niego zwiastuje się wam odpuszczenie grzechów i w tym wszystkim, z czego nie mogliście być usprawiedliwieni w Prawie Mojżesza. P %Lecz ten, którego Bóg wskrzesił z martwych, nie doznał skażenia.  $Dawid jednak przysłużywszy się swemu pokoleniu według woli Bożej zasnął, przyłączył się do ojców swoich i uległ skażeniu. uc #Dlatego i na innym miejscu mówi: Nie dozwolisz, aby święty twój uległ skażeniu (v19.16.10 Ps.16,10). -S "A że go wskrzesił z martwych i już nigdy nie miał ulec skażeniu, tak powiedział: Wiernie wypełnię, com święcie przyobiecał Dawidowi (v23.55.3 Iz.55,3). 4a !że ją wypełni Bóg dla dzieci ich, wskrzeszając nam Jezusa, jak to napisane jest w Psalmie drugim: Synem moim ty jesteś; jam dziś zrodził ciebie (v19.2.7 Ps.2,7). :o I my zwiastujemy wam tę obietnicę daną ojcom, oW którzy razem z nim szli z Galilei do Jerozolimy i którzy teraz dają o nim świadectwo wobec ludu. [/ Bóg wszakże wskrzesił go z martwych, a on ukazywał się przez wiele dni tym, a; A gdy wykonali wszystko, co o nim napisano, zdjęli go z krzyża i złożyli w grobie. jM Choć nie znaleźli w nim żadnej winy godnej śmierci, nalegali na Piłata, aby go zgładził.  Mieszkańcy bowiem Jerozolimy i zwierzchnicy ich nie uznali go, a przez wyrok wypełnili słowa Proroków, czytane im w każdy szabat. y Bracia, synowie rodu Abrahama i ci spośród was, co się Boga boją. Do nas zostało posłane słowo tego zbawienia. 5c A kiedy Jan wypełnił swoje posłannictwo mówił: Nie jestem tym, za kogo mnie uważacie, ale oto idzie za mną ten, któremu nie jestem godzien rozwiązać sandałów. ^5 przed którego przyjściem Jan głosił chrzest pokuty całemu ludowi izraelskiemu. \1 Z jego to potomstwa według obietnicy wzbudził Bóg Izraelowi Zbawiciela Jezusa, ta I odrzuciwszy go, powołał im na króla Dawida, o którym też sam dał świadectwo, mówiąc: Znalazłem Dawida, syna Jessego, męża według serca mojego, który we wszystkim wypełniać będzie wolę moją (v9.13.14 1 Sam.13,14). &E A potem dał im sędziów aż do Samuela Proroka. Później zażądali króla i dał im Bóg Saula, syna Cisa, z pokolenia Beniamina, na lat czterdzieści. >w mniej więcej po czterystu pięćdziesięciu latach. h I I wytępiwszy siedem narodów w ziemi chananejskiej, losem rozdzielił pomiędzy nich ziemię ] 3 i przez około czterdzieści lat cierpliwie znosił ich sposób życia na pustyni. / W Bóg tego ludu izraelskiego wybrał ojców naszych i wywyższył lud ten, gdy przebywał na obczyźnie w ziemi egipskiej, a ramieniem potężnym wywiódł go z niej | q Powstał tedy Paweł i nakazując ręką milczenie rzekł: Izraelici i wy, którzy się Boga boicie, słuchajcie! " = A po przeczytaniu Prawa i Proroków przełożeni synagogi posłali do nich mówiąc: Bracia! Jeżeli macie jakie słowo zachęty dla ludu, przemówcie. wg A oni minąwszy Perge dotarli do Antiochii Pizydyjskiej i wszedłszy do synagogi w dzień szabatu, zasiedli. # I odpłynąwszy z Pafos Paweł i towarzysze jego przybyli do Perge w Pamfilii. Jan zaś odłączywszy się od nich wrócił do Jerozolimy. ^5 Wtedy prokonsul widząc, co zaszło, uwierzył, pełen podziwu dla nauki Pańskiej. M Oto teraz ręka Pańska nad tobą i będziesz ślepy, nie widząc słońca przez czas pewien. I natychmiast padł na niego mrok i ciemność, a chodząc wokoło szukał, kto by mu podał rękę. 8i rzekł: O, pełny wszelkiej zdrady i wszelkiej przewrotności, synu diabelski, wrogu wszelkiej sprawiedliwości! Czyż nie przestaniesz wykrzywiać prostych dróg Pańskich? `9 Ale Szaweł, zwany też Pawłem, napełniony Duchem Świętym, utkwiwszy w nim wzrok,  Ale wystąpił przeciwko nim Elymas, czarnoksiężnik (tak bowiem tłumaczy się imię jego), usiłując odwieść prokonsula od wiary. # który był przy prokonsulu Sergiuszu Pawle, mężu roztropnym. Ten przywoławszy Barnabę i Szawła pragnął posłuchać słowa Bożego.  A skoro przeszli całą wyspę aż do Pafos, spotkali pewnego czarnoksiężnika, fałszywego proroka żydowskiego, imieniem Bariesu, xi I gdy przybyli do Salaminy, głosili słowo Boże w synagogach żydowskich. A mieli z sobą i Jana do pomocy. f~E A oni, posłani przez Ducha Świętego, poszli do Seleucji i stamtąd odpłynęli do Cypru. ]}3 Wówczas po odprawieniu postów i modlitw włożyli na nich ręce i wyprawili ich. (|I Gdy tedy sprawowali służbę Pańską i pościli, rzekł (do nich) Duch Święty: Odłączcie mi Barnabę i Szawła do dzieła, do którego ich powołałem. L{  A do kościoła antiocheńskiego należeli prorocy i nauczyciele, jak Barnaba i Szymon, zwany Niger, Lucjusz Cyrenejczyk i Manahen, który wychowywał się razem z Herodem tetrarchą, i Szaweł. {zo Barnaba zaś i Szaweł, spełniwszy zlecenia, powrócili z Jerozolimy zabierając z sobą Jana, zwanego Markiem. ;yq A słowo Pańskie wzrastało i rozszerzało się. x I natychmiast poraził go Anioł Pański dlatego, że nie oddał czci Bogu, a stoczony przez robactwo, wyzionął ducha. 6wg A lud wołał: Boży to głos, a nie ludzki. tva W dniu więc oznaczonym Herod przyodziany w szatę królewską, zasiadł na tronie i miał do nich mowę. cu? A miał zatarg z Tyryjczykami i Sydończykami, którzy zgodnie przybyli do niego, a pozyskawszy Blasta, podkomorzego królewskiego, prosili o pokój dlatego, że wyżywienie ich kraju zależało od woli królewskiej. ?tw I gdy Herod poszukiwał go i nie znalazł, zarządził badanie straży i nakazał ją wtrącić do więzienia. Sam zaś opuścił Judeę i udał się do Cezarei, gdzie zamieszkał. {so A kiedy nastał dzień, powstało niemałe zamieszanie między żołnierzami, co by się mogło stać z Piotrem. Ar{ A skinąwszy na nich ręką, aby umilkli, opowiedział im, jak go Pan wywiódł z więzienia i rzekł: Oznajmijcie to Jakubowi i braciom. A wyszedłszy oddalił się na inne miejsce. cq? A Piotr nie przestawał kołatać. Kiedy wreszcie otworzyli, ujrzeli go i zdumieli się. p Ale oni rzekli do niej: Oszalałaś! Ona jednak stanowczo zapewniała, że rzeczywiście tak jest. A oni mówili: To Anioł jego. o I poznawszy głos Piotra z radości nie otworzyła bramy, ale podbiegła do wnętrza, aby donieść że Piotr stoi przed bramą. `n9 I gdy zakołatał do drzwi bramy, wyszła dziewczyna, imieniem Rode, aby posłuchać. my A gdy to zrozumiał poszedł do domu Marii, matki Jana, zwanego Markiem, gdzie zebrało się wielu, aby się modlić. 6le A Piotr gdy ochłonął rzekł: Teraz wiem naprawdę, że Pan posłał Anioła swego i wyrwał mnie z ręki Heroda oraz z tego wszystkiego, czego oczekiwał lud żydowski. Nk I minąwszy pierwszą i drugą straż, przyszli do bramy żelaznej wiodącej do miasta, a ta otworzyła się im sama. Wyszedłszy przeszli jedną ulicę, i natychmiast odstąpił Anioł od niego. j/ A wyszedłszy podążał za nim, nie wiedząc, czy to, co się działo za sprawą Anioła było prawdą, ale wydawało mu się, że ma widzenie. ~~]~$}||8{{ezzOyyKxx7whw#vkuuttEserr5qq>ppNoo$n\mmnllVkkojjxii2hhWggRfeewedsdccbbNaa4``M__Z^^ ]]Y\\#[[ZZSYY%XXnWWaVVcUU TT0SSGRQQPPOPOiONN8MLL]KJJ:IVHGGqFFtEEIDD'CCQBB(AA9@??Z>~==l<uJednakże oskarżyciele nie przedstawili w stosunku do niego żadnego obwinienia o zbrodnie, które podejrzewałem, ~=uKiedy więc tu przybyli, niezwłocznie zasiadłszy nazajutrz na trybunale, kazałem przyprowadzić tego człowieka. D<Ale im odpowiedziałem, że nie jest zwyczajem Rzymian wydawać kogokolwiek, zanim oskarżony nie stanie wobec oskarżycieli i nie będzie miał możności bronić się przed zarzutami. *;Mw sprawie którego, gdym był w Jerozolimie, wystąpili przede mną przedniejsi kapłani i starsi żydowscy, domagając się wyroku skazującego przeciw niemu. :)I gdy spędzili tam dłuższy czas, Festus przedstawił królowi sprawę Pawła mówiąc: Feliks pozostawił w więzieniu pewnego człowieka, d9A A po upływie kilku dni przybyli do Cezarei król Agryppa z Bereniką i powitali Festusa. }8s Wówczas Festus, porozumiawszy się z Radą, odpowiedział: Odwołałeś się do cesarza, przed cesarzem staniesz. o7W A jeśli uczyniłem coś złego, albo dopuściłem się czegoś godnego śmierci, nie wzbraniam się umrzeć. Ale jeżeli nie ma nic prawdy w tym, o co mnie oskarżają, nikt mnie im wydać nie może. Odwołuję się do cesarza. &6E Ale Paweł odrzekł: Przed trybunałem cesarskim stoję, gdzie winienem być sądzony. Żydom żadnej krzywdy nie uczyniłem, jak to i ty sam wiesz dobrze. .5U A Festus chcąc zaskarbić sobie życzliwość Żydów odpowiedział Pawłowi: Czy chcesz jechać do Jerozolimy, abyś tam był sądzony w tej sprawie przede mną? 4bo Paweł bronił się mówiąc: W niczym nie zawiniłem wobec Prawa żydowskiego ani przeciw świątyni, ani przeciw cesarzowi. !3;A gdy wszedł, otoczyli go Żydzi, którzy przybyli z Jerozolimy, i poczęli czynić mu liczne i ciężkie zarzuty. Nie zdołali ich jednak dowieść, /2WI zabawiwszy między nimi nie więcej niż osiem do dziesięciu dni, odjechał do Cezarei, a dnia następnego, zasiadłszy na sądzie, kazał przyprowadzić Pawła. @1yCi przeto spośród was — mówił — którzy mają większe poważanie, niech jadą ze mną i jeśli ten człowiek dopuścił się jakiegoś przestępstwa, niechże go oskarżą. u0cFestus wszakże odpowiedział, że Paweł zostaje pod strażą w Cezarei i że on sam rychło tam wyruszy. #/?usilnie prosząc o łaskę dla siebie przeciw Pawłowi, aby kazał go sprowadzić do Jerozolimy. A zamierzali zrobić zasadzkę, aby go zabić w drodze. ].3I wystąpili przed nim przedniejsi kapłani i przywódcy Żydów w sprawie Pawła, j- OFestus zatem skoro przybył do prowincji, po trzech dniach wybrał się z Cezarei do Jerozolimy. *,MA po upływie dwóch lat na miejsce Feliksa przybył Porcjusz Festus. I Feliks, chcąc zaskarbić sobie życzliwość Żydów, pozostawił Pawła w więzieniu. s+_I spodziewał się, że dostanie od Pawła pieniądze, dlatego częściej go wzywał i rozmawiał z nim. 9*kA gdy począł mówić o sprawiedliwości, wstrzemięźliwości i przyszłym sądzie, zatrwożony Feliks powiedział: Teraz możesz odejść, a wezwę cię w czasie dogodnym. ;)oA po kilku dniach przybył Feliks wraz z Druzyllą, żoną swoją, która była Żydówką, wezwał Pawła i przysłuchiwał się mu, kiedy mówił o wierze w Jezusa Chrystusa. (I rozkazał setnikowi strzec Pawła pozostawiając mu pewną swobodę i nie wzbraniając żadnemu z przyjaciół w oddawaniu mu posług. 'A Feliks, znając dokładnie tę naukę, odroczył ich sprawę mówiąc: Rozsądzę waszą sprawę, skoro przybędzie trybun Lyzjasz. &chyba jedynie to słowo, którem głośno wypowiedział stojąc przed nimi: Sądzicie mnie dzisiaj z powodu wiary w zmartwychwstanie. r%]Albo i ci oto niech sami powiedzą, co za nieprawość we mnie znaleźli, gdym stał przed sanhedrynem, x$iByli też niektórzy Żydzi z Azji, którzy powinni tu stanąć i oskarżać, jeśli mają co przeciwko mnie. P#I spotkali mię w świątyni oczyszczonego, bez tłumu i zbiegowiska. Y"+A po wielu latach przybyłem, aby narodowi memu złożyć jałmużny i ofiary. k!OI sam usilnie o to się staram, abym wobec Boga i wobec ludzi miał zawsze nieskażone sumienie. t aMam też w Bogu nadzieję, którą mają i oni, że będzie zmartwychwstanie sprawiedliwych i grzesznych. 9kAle to wyznaję przed tobą, że trzymając się drogi, którą nazywają herezją, służę Bogu ojców moich, wierząc we wszystko, co napisane jest w Prawie i u Proroków. K I nie mogą też dowieść ci tego, o co mnie teraz oskarżają. ' A nie spotkano mnie w świątyni rozprawiającego z kimkolwiek, czy też wywołującego zbiegowisko tłumu ani w synagogach, ani w mieście.  Możesz się bowiem przekonać, że nie więcej jak dwanaście dni temu przybyłem do Jerozolimy, aby oddać cześć Bogu. :m A gdy namiestnik skinieniem dozwolił mu mówić, Paweł odpowiedział: Wiedząc, że od wielu lat jesteś sędzią tego narodu, tym chętniej w swojej obronie mówić będę. S Żydzi potwierdzili to, utrzymując, że tak się istotnie rzeczy mają. *Mrozkazując, aby jego oskarżyciele przybyli do ciebie). Od niego zresztą po przesłuchaniu będziesz się mógł wszystkiego dowiedzieć, o co go oskarżamy. RNadbiegłszy jednak trybun Lyzjasz przemocą wyrwał go z naszych rąk, }A że usiłował nawet i świątynię znieważyć, przeto pojmaliśmy go (i chcieliśmy osądzić według praw naszych. 1[Albowiem stwierdziliśmy, że człowiek ten szerzy zarazę i wzbudza niepokoje wśród wszystkich Żydów na całym świecie, a jest przywódcą sekty Nazarejczyków. oWI aby zbyt długo cię nie trudzić, proszę, abyś łaskawie przez chwilę posłuchać nas raczył. T!zawsze i wszędzie, dostojny Feliksie, wdzięcznym przyjmujemy to sercem. =sI gdy go wezwano, rozpoczął Tertullus oskarżenie mówiąc: Gdy dzięki tobie żyjemy w zupełnym pokoju, a przez twą przezorność wiele zmienia się na lepsze dla tego ludu, M A po upływie pięciu dni przybył arcykapłan Ananiasz z niektórymi starszymi i rzecznikiem prawnym, niejakim Tertullusem. Oni to stanęli przed namiestnikiem z oskarżeniem przeciwko Pawłowi. }s#Przesłucham cię — powiedział — gdy przybędą twoi oskarżyciele. I rozkazał strzec go w pretorium Heroda. mS"A skoro przeczytał list i zapytał, z jakiej pochodzi prowincji, dowiedział się, że z Cylicji. \1!Tamci przybywszy do Cezarei oddali namiestnikowi list i stawili przed nim Pawła. R a nazajutrz zostawiwszy jezdnych, aby z nim jechali, wrócili do obozu. e CŻołnierze tedy, jak im rozkazano, wzięli Pawła i poprowadzili go w nocy do Antipatris, c ?A gdy mi doniesiono o zasadzce, jaka miała być przygotowana na tego człowieka, wysłałem go niezwłocznie do ciebie, powiadamiając oskarżycieli, aby przed tobą wytoczyli sprawę przeciwko niemu. Bądź zdrów!  i stwierdziłem, że oskarżają go o rzeczy sporne, dotyczące ich Prawa, a nie obwiniają go o nic godnego śmierci lub więzienia. Z -A chcąc dowiedzieć się, co mu zarzucają, stawiłem go przed ich sanhedrynem 3 _Tego człowieka pojmali Żydzi, i gdy go już mieli zabić, nadbiegłszy z oddziałem wojska, wyrwałem go z ich rąk, dowiedziawszy się, że jest obywatelem rzymskim. MKlaudiusz Lyzjasz dostojnemu namiestnikowi Feliksowi pozdrowienie. &GI napisał list tej treści: pYTrzeba też przygotować zwierzęta juczne, żeby wsadzić Pawła i odstawić do namiestnika Feliksa. :mI przywoławszy dwóch setników rzekł im: Przygotujcie w drogę do Cezarei dwustu żołnierzy, siedemdziesięciu jezdnych i dwustu oszczepników na trzecią godzinę w nocy. b=Trybun więc odprawił młodzieńca nakazując mu: Nie mów nikomu, żeś mi doniósł. hIAle ty im nie wierz. Bo więcej niż czterdziestu ludzi spośród nich czyha nań, związawszy się przysięgą, że nie będą jeść ani pić, dopóki go nie zabiją. I teraz są w pogotowiu oczekując twego zezwolenia. 3On zaś odpowiedział: Żydzi uchwalili prosić cię, abyś jutro stawił Pawła przed sanhedrynem niby dla dokładniejszego zbadania jego sprawy. jMA trybun wziął go za rękę, odszedł z nim na bok i zapytał go: Cóż to masz mi oznajmić? ;oOn wtedy wziął go, zaprowadził do trybuna, i rzekł: Więzień Paweł przywoławszy mnie prosił, abym tego młodzieńca przyprowadził do ciebie, bo ma ci coś powiedzieć. Paweł zatem przywoławszy do siebie jednego z setników, rzekł: Zaprowadź tego młodzieńca do trybuna, bo ma mu coś oznajmić. q~[A gdy o tej zasadzce posłyszał siostrzeniec Pawła, przybył, wszedł do obozu i doniósł Pawłowi. >}uPrzeto wy teraz razem z sanhedrynem przekonajcie trybuna, aby go do was przyprowadził niby dla dokładniejszego zbadania jego sprawy, a my gotowiśmy go zabić, zanim tu dojdzie. 2|]Przyszli oni do przedniejszych kapłanów i do starszych mówiąc: Świętą przysięgą związaliśmy się, że nic do ust nie weźmiemy, dopóki nie zabijemy Pawła. X{) I było więcej niż czterdziestu ludzi, którzy to sprzysiężenie uczynili. z+ A skoro nastał dzień, zebrali się Żydzi i związali przysięgą mówiąc, że nie będą ani jeść, ani pić, dopóki nie zabiją Pawła. y7 A następnej nocy stanął przed nim Pan i rzekł: Bądź odważny, bo tak jak świadczyłeś o mnie w Jerozolimie, tak świadczyć masz i w Rzymie. =xs I gdy doszło do wielkiego wzburzenia, trybun obawiając się, aby Pawła nie rozszarpali, kazał zejść żołnierzom, zabrać go siłą spomiędzy nich i zaprowadzić do obozu. Yw+ I powstał wielki hałas. A niektórzy z uczonych faryzejskich zerwali się i spierając się zawzięcie mówili: Nic złego nie znajdujemy w tym człowieku, a może istotnie duch albo anioł z nim mówił? vwSaduceusze bowiem zaprzeczają zmartwychwstaniu, istnieniu aniołów i duchów, a faryzeusze uznają jedno i drugie. uA gdy to powiedział, wszczął się spór między faryzeuszami i saduceuszami i przyszło do rozdwojenia między zebranymi. ktOA Paweł wiedząc, że jedna część składa się z faryzeuszów, a druga z saduceuszów, zawołał przed sanhedrynem: Bracia! Ja jestem faryzeuszem i synem faryzeusza, a sądzą mnie z powodu nadziei w powstanie zmarłych. -sSA Paweł odpowiedział: Nie wiedziałem, bracia, że to arcykapłan. Napisane jest bowiem: Księciu ludu twego złorzeczyć nie będziesz (v2.22.28 Wyjśc.22,28). QrA ci, co stali przy nim, mówili: Złorzeczysz arcykapłanowi Bożemu? &qEWówczas rzekł do niego Paweł: Uderzy cię Bóg, ściano pobielana! Zasiadłeś tu, aby mnie sądzić według Prawa, a rozkazujesz bić mnie wbrew Prawu? NpNa to arcykapłan Ananiasz kazał stojącym obok bić go po twarzy. o /Paweł tedy patrząc śmiało na sanhedryn rzekł: Bracia, ja aż do dnia dzisiejszego służyłem Bogu z całą szczerością i sumiennością. enCNazajutrz tedy chcąc się dokładnie dowiedzieć, o co go oskarżają Żydzi, uwolnił go z więzów i kazał zejść się przedniejszym kapłanom i całemu sanhedrynowi, a wyprowadzając Pawła stawił go przed nimi. >muNatychmiast więc odstąpili od niego ci, co go mieli badać. Także i trybun zląkł się, skoro dowiedział się, że jest obywatelem rzymskim, a on kazał nałożyć mu więzy. {loI rzekł trybun: Ja za wielką sumę nabyłem to obywatelstwo. A Paweł odpowiedział: A ja mam je od urodzenia. }ksZbliżył się tedy trybun i rzekł do niego: Powiedz mi, czy jesteś obywatelem rzymskim? A on odparł: Tak jest. jUsłyszawszy to setnik, przystąpił do trybuna i powiedział mu: Co chcesz uczynić, przecież ten człowiek jest obywatelem rzymskim. i-A kiedy go związano rzemieniami, Paweł odezwał się do stojącego obok setnika: Czy wolno wam biczować obywatela rzymskiego i to bez sądu? h}trybun rozkazał wprowadzić go do obozu i przy badaniu biczować, aby się dowiedzieć, dlaczego tak na niego wołano. QgA gdy oni krzyczeli, zrzucali szaty swoje i ciskali piaskiem w górę, f!I słuchali go aż do tych słów; po czym zaczęli krzyczeć: Zgładź z ziemi tego człowieka, bowiem nie godzi się, żeby taki żył. GeI rzekł do mnie: Idź, bo ja wyślę cię daleko, do pogan. dyA kiedy lała się krew Szczepana, świadka twego, ja sam przy tym byłem, pochwalałem i strzegłem szat morderców. cA jam rzekł: Panie, wszak oni wiedzą, że wtrącałem do więzienia i biłem w synagogach tych, którzy wierzyli w ciebie. bi ujrzałem go jak mówił do mnie: Spiesz się i uchodź rychło z Jerozolimy, bo nie przyjmą twego świadectwa o mnie. sa_I zdarzyło się, gdy wróciłem do Jerozolimy i modliłem się w świątyni, że wpadłem w zachwycenie f`EA teraz czemu zwlekasz? Wstań, ochrzcij się i obmyj grzechy swoje wzywając imienia jego. ]_3Bo wobec wszystkich ludzi będziesz mu świadkiem tego, coś widział i słyszał. ^3A on mówił: Bóg ojców naszych przeznaczył cię, abyś poznał wolę jego oraz, abyś oglądał Sprawiedliwego i posłyszał głos z jego ust. ] przybył do mnie i zbliżywszy się powiedział do mnie: Szawle, bracie, przejrzyj! I w tejże chwili spojrzałem na niego. \ A niejaki Ananiasz, człowiek żyjący bogobojnie według Prawa, mający dobre świadectwo od wszystkich mieszkających tam Żydów, x[i A gdym zaniewidział od onego światła, prowadzony za rękę przez moich towarzyszy, przybyłem do Damaszku. Z) I rzekłem: Cóż mam czynić, Panie? Pan zaś powiedział mi: Wstań i idź do Damaszku, a tam powiedzą ci wszystko, co winieneś uczynić. rY] A ci, którzy byli ze mną, światło wprawdzie widzieli, ale głosu mówiącego do mnie nie słyszeli. }XsA jam odpowiedział: Kto jesteś, Panie? I rzekł do mnie: Jam jest Jezus Nazareński, którego ty prześladujesz. qW[Upadłem na ziemię i usłyszałem głos mówiący do mnie: Szawle, Szawle, czemu mnie prześladujesz? V-I stało się, gdy byłem w drodze i zbliżałem się do Damaszku, nagle koło południa, ogarnęła mnie wokoło wielka światłość z nieba. XU)jak mi tego i arcykapłan jest świadkiem, i wszyscy starsi. Od nich to wziąłem listy do braci, kiedy zdążałem do Damaszku, abym i stamtąd uwięzionych przywiódł do Jerozolimy dla wymierzenia kary. TwDrogę tę prześladowałem aż do karania śmiercią, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i niewiasty, nSUA on mówił: Ja jestem Żydem, urodzonym w Tarsie w Cylicji, ale wychowałem się tu, w tym mieście, u stóp Gamaliela, wykształcony starannie w Prawie ojczystym, gorliwie służący Bogu, jako i wy dziś służycie wszyscy. hRIA gdy usłyszeli, że przemawia do nich w języku hebrajskim, jeszcze bardziej się uciszyli. IQ Bracia i ojcowie! Posłuchajcie tego, co mam na swoją obronę. P7(Skoro mu pozwolił, Paweł stojąc na schodach, skinął ręką na lud i kiedy zapanowało zupełne milczenie, przemówił po hebrajsku tymi słowy. O!'A Paweł odpowiedział mu: Ja jestem Żydem z Tarsu w Cylicji, obywatelem znacznego miasta. Proszę cię, pozwól mi przemówić do ludu. N&Czyż ty nie jesteś Egipcjaninem, który niedawno wszczynał rozruchy i wyprowadził na pustynię cztery tysiące skrytobójców? M%Paweł więc, kiedy miano go już wprowadzić do obozu, rzekł do trybuna: Czy mogę ci coś powiedzieć? A on rzekł: Umiesz po grecku? AuA co się tyczy nawróconych pogan, tośmy im na piśmie wysłali postanowienia, aby się powstrzymywali od rzeczy ofiarowanych bałwanom, krwi zwierząt zdławionych i nierządu. z@mWeź ich poddaj się wraz z nimi oczyszczeniu i zapłać za nich koszta, aby mogli sobie ostrzyc głowy. A przekonają się wszyscy, że to, co o tobie mówiono, nie tylko nie jest prawdziwe, ale że i ty sam sumiennie przestrzegasz Prawa. `?9Uczyń tedy, co ci powiemy. Jest między nami czterech ludzi, którzy uczynili ślub. M>Cóż tedy począć? Z pewnością dowiedzą się, żeś przybył. Y=+O tobie jednak słyszeli, że nauczasz odstępstwa od Mojżesza wszystkich Żydów, którzy żyją między poganami, powiadając, że nie należy synów poddawać obrzezaniu ani też zachowywać zwyczajów. *<MOni więc, słysząc to, wielbili Boga i mówili mu: Widzisz, bracie, ile to jest tysięcy Żydów, którzy uwierzyli, a wszyscy gorliwie trzymają się Prawa. z;mI po przywitaniu ich począł szczegółowo opowiadać, czego Bóg dokonał wśród pogan przez jego posługę. a:;A nazajutrz przyszedł Paweł wraz z nami do Jakuba; zebrali się też wszyscy starsi. M9Kiedy przybyliśmy do Jerozolimy, bracia przyjęli nas serdecznie. 8/Wybrali się też z nami i niektórzy uczniowie z Cezarei i zaprowadzili do niejakiego Mnazona z Cypru, dawnego ucznia, aby u niego zamieszkać. D7Po czym przygotowawszy się, wyruszyliśmy do Jerozolimy. g6GA kiedyśmy go przekonać nie mogli, ustąpiliśmy mówiąc: Niech się dzieje wola Pańska. F5 Wówczas odpowiedział Paweł: Co czynicie, czemu płaczecie i ranicie moje serce? Przecież ja gotów jestem nie tylko na więzy, ale i na śmierć w Jerozolimie dla imienia Pana Jezusa. d4A A skorośmy to usłyszeli prosiliśmy i my, i miejscowi, aby nie wyruszał do Jerozolimy. o3W Ten, gdy przybył po nas, wziął pas Pawła i związawszy sobie ręce i nogi, rzekł: To mówi Duch Święty; Człowiek, do którego ten pas należy, tak oto będzie przez Żydów związany w Jerozolimie i wydany w ręce pogan. g2G I kiedyśmy mieszkali tam przez kilka dni, nadszedł Prorok pewien z Judei, imieniem Agabus. 81k A miał on cztery córki, dziewice-prorokinie. *0MI wybrawszy się w drogę nazajutrz, przybyliśmy do Cezarei. Wstąpiliśmy do domu Filipa Ewangelisty, który był jednym z siedmiu i zamieszkaliśmy u niego. /My zaś, po odbyciu żeglugi z Tyru, przybyliśmy do Ptolemaidy i powitawszy braci, pozostaliśmy u nich przez jeden dzień. b.=pożegnaliśmy się nawzajem i weszliśmy na okręt, a oni powrócili do swoich domów. .-UPo upływie tych dni odeszliśmy udając się w drogę, a wszyscy z żonami i dziećmi towarzyszyli nam aż za miasto. Klęknąwszy na wybrzeżu i pomodliwszy się ,A znalazłszy uczniów, pozostaliśmy tam dni siedem; a oni, natchnieni Duchem, mówili Pawłowi, aby nie wyruszał do Jerozolimy. +#Gdy się nam ukazał Cypr, zostawiliśmy go po lewej ręce i płynąc do Syrii, przybyliśmy do Tyru; tam bowiem miano wyładować okręt. b*=I znalazłszy okręt, który miał płynąć do Fenicji, wsiedliśmy i odpłynęliśmy. ) A gdyśmy odjechali, rozłączywszy się z nimi, przybyliśmy prosto do Kos, dnia następnego do Rodos, a stąd do Patary. ({&Najbardziej zasmucały ich słowa jego, że już nigdy twarzy jego oglądać nie będą. I odprowadzili go do okrętu. a';%A wszyscy wybuchli płaczem wielkim i rzucając się Pawłowi na szyję, całowali go. P&$A to powiedziawszy, padł na kolana i modlił się z nimi wszystkimi. =%s#We wszystkim okazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowa Pana Jezusa, jak sam powiedział: Szczęśliwsza to rzecz dawać, aniżeli brać. j$M"Sami wiecie, że na to, co potrzeba było mnie i tym, którzy ze mną są, pracowały te ręce. A#}!Srebra ani złota, ani szaty niczyjej nie pożądałem. |"q A teraz polecam was Bogu i słowu łaski jego, który ma moc zbudować i dać dziedzictwo wszystkim uświęconym. ! Dlatego czuwajcie, pamiętajcie, żem przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawał wśród łez napominać każdego z was. } sA nawet pomiędzy wami samymi znajdą się ludzie mówiący rzeczy przewrotne, aby pociągnąć za sobą uczniów. oWWiem ci ja, że po moim odejściu, wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając owczarni. @yMiejcie więc pieczę o siebie samych i o całą owczarnię, nad którą was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście kierowali Kościołem Bożym, własną jego krwią nabytym. I Albowiem nie wahałem się głosić wam wszelkiej woli Bożej. eCDlatego świadczę się wami w dniu dzisiejszym, żem nieskalany krwią niczyją w ogóle. A teraz oto wiem, że wy wszyscy, wśród których przeszedłem głosząc Królestwo, już więcej nie będziecie oglądać mej twarzy. 3_Ale ja bynajmniej nie przeceniam swego życia, bylebym tylko dokonał biegu mego i zadania, które otrzymałem od Pana Jezusa — świadczyć o Ewangelii łaski Bożej. }prócz tego, o czym zapewnia mnie Duch Święty po wszystkich miastach mówiąc, że czekają mnie więzy i utrapienia. jMA oto teraz, z potrzeby ducha zdążam do Jerozolimy, nie wiedząc, co mnie tam spotkać może, U#zachęcając Żydów i Greków do pokuty wobec Boga i Pana naszego Jezusa. jak nie uchylałem się od niczego, co pożyteczne, byleby tylko wam głosić (Ewangelię), nauczać was publicznie i po domach, Jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, jakie mnie spotykały z powodu zasadzek żydowskich; A kiedy do niego przybyli, rzekł im: Wiecie, jak to byłem z wami przez cały czas, od pierwszego dnia, któregom przybył do Azji. J Z Miletu zaś posłał do Efezu i wezwał starszych Kościoła. DAlbowiem Paweł postanowił był ominąć Efez, aby nie musiał tracić czasu w Azji. Spieszył się bowiem, aby jeśli to możliwe, w dzień Pięćdziesiątnicy stanąć w Jerozolimie. )KStąd zaś odpłynąwszy, nazajutrz przybyliśmy na wprost Chios, na drugi dzień popłynęliśmy do Samos, a jeszcze dzień później przybyliśmy do Miletu. `9Gdy więc spotkał się z nami w Assos, zabraliśmy go i dopłynęliśmy do Mitylene. %C A my wsiadłszy wcześniej na okręt, popłynęliśmy do Assos, skąd mieliśmy zabrać Pawła; tak bowiem zarządził zamierzając sam udać się pieszo. X) Młodzieńca zaś przyprowadzono żywego, a wszyscy bardzo się tym radowali.   A wróciwszy na górę łamał chleb i spożywał; mówił jeszcze długo aż do świtania, w końcu wyruszył w drogę. ~ u Paweł zszedł na dół, pochylił się nad nim i obejmując go powiedział: Nie trwóżcie się, bo jeszcze żyje. O  I pewien młodzieniec, imieniem Eutychus, siedział na oknie i zmorzony głębokim snem, gdy Paweł długo rozprawiał, zasnąwszy, spadł z trzeciego piętra na dół i podniesiono go nieżywego. E I było wiele lamp w sali górnej, gdzieśmy się zebrali. 9 kPierwszego dnia po szabacie, gdyśmy się zeszli na łamanie chleba, Paweł, który miał odjechać nazajutrz, rozprawiając z nimi przedłużył swą mowę aż do północy. +a my odpłynęliśmy po święcie Przaśników z Filippów i po pięciu dniach przybyliśmy do nich do Troady, gdzie pozostaliśmy siedem dni. ;qCi, wyprzedziwszy nas, czekali na nas w Troadzie, %CAż do Azji towarzyszył mu Sopater, syn Pyrrusa z Berei, z Tesaloniczan Arystarch i Sekundus, Gajus z Derbe i Tymoteusz; z Azjatów zaś Tychik i Trofim. +I zabawił tam trzy miesiące. A gdy zamierzał odpłynąć do Syrii, a Żydzi uczynili nań zasadzkę, postanowił wrócić przez Macedonię. c?A kiedy obszedł owe strony, napominając ich w licznych przemowach, przybył do Grecji.  Gdy tumult ustał, Paweł przywołał uczniów, zachęcał do wytrwania i pożegnawszy się z nimi wyruszył w drogę do Macedonii. 6g)I to powiedziawszy rozwiązał zgromadzenie. *M(Albowiem grozi nam, że mogą nas oskarżyć z powodu dzisiejszych rozruchów, bo nie ma żadnej przyczyny, którą moglibyśmy usprawiedliwić to zbiegowisko. c?'A jeżeli chcecie żądać czegoś więcej, rozstrzygnie się to na prawowitym zebraniu. .U&A jeżeli Demetriusz i jego rzemieślnicy mają sprawę przeciw komu, to odbywają się na rynku sądy, są też prokonsulowie, niechże oskarżają jedni drugich. x~i%Przyprowadziliście bowiem tych ludzi, którzy nie są ani świętokradcami, ani bluźniercami naszej bogini. p}Y$Skoro więc temu zaprzeczyć nie można, powinniście się uspokoić i niczego pochopnie nie czynić. D|#Wtedy pisarz uśmierzywszy tłum rzekł: Efezjanie, gdzież jest człowiek, który by nie wiedział, że miasto Efez oddane jest czci Wielkiej Artemidy i posągu, który spadł z nieba. {"Gdy jednak poznali, że jest Żydem, poczęli wszyscy jednogłośnie krzyczeć prawie przez dwie godziny: Wielka Artemida Efeska! z%!Wówczas wypchnięto z tłumu Aleksandra, bo go Żydzi wysuwali. Aleksander zaś skinąwszy ręką chciał usprawiedliwić się wobec ludu. sy_ I każdy wołał co innego, bo zebranie było burzliwe, a wielu nawet nie wiedziało, po co się zeszli. wxgA nawet niektórzy z Azjarchów, życzliwi mu, posłali do niego z prośbą, aby się nie udawał do teatru. Zw-A kiedy i Paweł chciał wejść między lud, nie dopuścili do tego uczniowie. v%I pełno było zamieszania w mieście. Gromadnie wtargnęli do teatru, porwawszy Gajusa i Arystarcha, Macedończyków, towarzyszów Pawła. Uu#A usłyszawszy to zapłonęli gniewem i zawołali: Wielka Artemida Efeska! Tt!I grozi nam, że nie tylko gardzić będą naszym zawodem, ale i świątynia Wielkiej Artemidy będzie za nic poczytana, a nawet ona sama, którą czci Azja i świat cały, odarta zostanie z majestatu. \s1A oto widzicie i słyszycie, że nie tylko w Efezie, ale prawie w całej Azji ten Paweł namówił i do odstępstwa przywiódł wielkie mnóstwo ludzi mówiąc, że nie są bogami ci, co są rękami uczynieni. &rEZebrał ich więc, a z nimi i innych, którzy zajmowali się tymże rzemiosłem i powiedział: Ludzie, wiecie, że z tego rzemiosła płynie nasz dobrobyt. q-Albowiem pewien złotnik, imieniem Demetriusz, który wyrabiał ze srebra świątynki Artemidy, przysparzał rzemieślnikom niemałych zysków. Wp'A właśnie wtedy wszczął się niemały tumult z powodu drogi (Pańskiej). oyWysłał więc do Macedonii dwóch pomocników swoich, Tymoteusza i Erasta, a sam pozostał przez czas jakiś w Azji. 4naA po dokonaniu tego Paweł powziął myśl drogą na Macedonię i Achaję udać się do Jerozolimy. Potem — mówił — gdy się tam dostanę, muszę i Rzym zobaczyć. BmTak potężnie rosło i umacniało się słowo Pańskie. KlI wielu z tych, którzy się oddawali praktykom magicznym, znosiło księgi i paliło je wobec wszystkich. A kiedy obliczono ich wartość, określono ją na pięćdziesiąt tysięcy denarów. gkGWielu też z wierzących przychodziło, oznajmiając i przyznając się do uczynków swoich. &jEWieść o tym rozeszła się wśród wszystkich Żydów i Greków mieszkających w Efezie i padł strach na wszystkich i wsławiło się imię Pana Jezusa. i'I skoczył na nich ów człowiek, w którym był zły duch, dwóch z nich powalił i zmógł tak, że nadzy i poranieni uciekli z tego domu. fhEA zły duch odpowiedział im: Znam Jezusa i wiem, kim jest Paweł, ale wy coście za jedni? Jg Uczyniło to i siedmiu synów Scewy, arcykapłana żydowskiego. Ef Próbowali też niektórzy z wędrownych zaklinaczów żydowskich wzywać imienia Pana Jezusa nad tymi, co mieli złego ducha mówiąc: Zaklinam was przez Jezusa, którego głosi Paweł. e tak że nawet chusty i przepaski z jego ciała kładziono na chorych, a ustępowały od nich choroby i opuszczały ich złe duchy. ?dy Niezwykłe też cuda czynił Bóg przez ręce Pawła, c I działo się to przez dwa lata, tak że wszyscy, którzy mieszkali w Azji, Żydzi i Grecy, słuchali słowa Pańskiego. Yb+ A gdy niektórzy trwali w uporze i nie wierzyli, bluźniąc przeciwko drodze (Pańskiej) wobec ludu, odłączył się od nich i oddzielił uczniów, rozprawiając codziennie w szkole (niejakiego) Tyrannosa. aA wszedłszy do synagogi, odważnie przemawiał przez trzy miesiące, rozprawiając i przekonując o Królestwie Bożym. 6`gA wszystkich mężów było około dwunastu. s__I gdy Paweł włożył na nich ręce, zstąpił na nich Duch Święty i mówili językami i prorokowali. @^{Usłyszawszy to przyjęli chrzest w imię Pana Jezusa. ]Rzekł tedy Paweł: Jan udzielał chrztu pokuty i mówił ludowi, żeby wierzył w tego, który za nim idzie, tj. w Jezusa. ]\3I powiedział im: Jakże więc byliście ochrzczeni? A oni na to: Chrztem Janowym. s~}||{{'zyyaxx[wwBvuuEtts\rrBqqpoonn8mm5l{l2kjjjihhTggHffzeedoccXbOaaa``___1^]]R\\Z[[[Z^YYPXXWW)VVsV UU TWSS:RQQvQP~OOcNMM5LLbKKJJ{IIIHPGG8FFEDDUCC BAAF@@O??x?;>> =='<<';;B:9991887x76J55e44X33#22110o06/z..N--%,,9++O**p*;)))(`''i' &&I%%b$$$#""I!! Z5Q{b-A,e *LGgNd v  1 @ kSDNy/Ale Bóg miłość swoją ku nam okazuje przez to, że Chrystus za nas umarł w czasie, gdyśmy jeszcze grzesznikami byli. .Nikt bowiem nie umiera ca sprawiedliwego, chociaż mógłby się przecież ktoś odważyć umrzeć za człowieka dobrego. ]-3Bo Chrystus, kiedyśmy jeszcze byli słabi, w swoim czasie umarł za niezbożnych. ,A nadzieja nie zawodzi, gdyż miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany. I+ a cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję. d*AAle nie tylko, bo chlubimy się i z ucisków, wiedząc, że ucisk sprawuje cierpliwość, )dzięki któremu mamy również przystęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. k( QUsprawiedliwieni więc z wiary, pokój wobec Boga zachowajmy przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, b'=który wydany został za grzechy nasze i zmartwychwstał dla usprawiedliwienia naszego. }&sale i ze względu na nas, którym poczytana będzie wiara w tego, który wzbudził z martwych Jezusa Pana naszego, ~%uA to, że: Poczytano mu to za sprawiedliwość, (v1.15.6 Rodz.15,6) nie jest napisane jedynie ze względu na niego, 8$kI dlatego poczytano mu to za sprawiedliwość. M#wiedząc na pewno, że cokolwiek przyobiecał, ma moc to uczynić. t"aI co do obietnicy Bożej nie zachwiał się przez niedowiarstwo, ale umocniony wiarą dał chwałę Bogu, !3A nie zachwiał się w wierze ani oglądał się na swe ciało już obumierające — choć miał prawie sto lat, ani na obumierające łono Sary. , QWbrew nadziei uwierzył on w nadzieję, że stanie się ojcem wielu narodów według tego, co było powiedziane: Tak będzie potomstwo twoje (v1.15.5 Rodz.15,5). Qjak napisane jest: Postanowiłem ciebie ojcem wielu narodów, (v1.17.4 Rodz.17,4) przed Bogiem, któremu uwierzył, który ożywia umarłych i istniejącymi czyni te rzeczy, których jeszcze nie ma. mSDlatego (dziedzictwo pochodzi) z wiary, aby było z łaski, a obietnica okazała się trwałą dla całego potomstwa, nie tylko dla tych, którzy są z Zakonu, ale i dla tych, którzy są z wiary Abrahama, ojca nas wszystkich, `9Gdyż Zakon pociąga za sobą gniew. Gdzie nie masz Zakonu, nie masz i przestępstwa. zmJeżeli bowiem ci są dziedzicami, którzy są z Zakonu, daremna jest wiara, wniwecz obróciła się obietnica. / Albowiem nie przez Zakon dana była obietnica Abrahamowi i potomstwu jego, że stanie się dziedzicem świata, ale przez sprawiedliwość wiary. B} I żeby był ojcem obrzezanych, tych mianowicie, którzy nie tylko są obrzezani, ale i wstępują w ślady wiary ojca naszego, Abrahama, którą miał nie będąc jeszcze obrzezanym. jM I otrzymał znak obrzezania jako pieczęć sprawiedliwości z wiary, którą miał przed obrzezaniem i stał się ojcem wszystkich wierzących nawet nieobrzezanych, aby (również) im było to poczytane ku sprawiedliwości. zm Jakże więc była mu poczytana? Po obrzezaniu czy przed obrzezaniem? Nie po obrzezaniu, ale przed obrzezaniem. 4a A błogosławieństwo to, czy dotyczy samych tylko obrzezanych, czy też i nieobrzezanych? Wszakże mówimy, że wiara poczytana została Abrahamowi ku sprawiedliwości. \1Błogosławiony mąż, któremu Pan nie poczytał grzechu (v19.32.1-2 Ps.32,1-2). SBłogosławieni, którym odpuszczone są nieprawości i zmazane grzechy. {oJak i Dawid nazywa błogosławionym człowieka, którego Bóg poczytuje sprawiedliwym niezależnie od uczynków: 'Natomiast temu, który nie pracuje, a wierzy w tego, który może usprawiedliwić grzesznika, wiara jego poczytuje się ku sprawiedliwości. hITemu wszakże, który pracuje nie poczytuje się zapłaty za łaskę, ale za rzecz należną. r]Bo cóż mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i poczytano mu to ku sprawiedliwości (v1.15.6 Rodz.15,6). `9Jeżeli bowiem Abraham z uczynków był usprawiedliwiony ma chwałę, ale nie u Boga. G I zapytamy, co zyskał Abraham, przodek nasz, według ciała? U#Czyż więc przez wiarę znosimy Zakon? Bynajmniej! Raczej go utwierdzamy. v eAlbowiem jeden jest Bóg, który usprawiedliwi obrzezanych, bo są z wiary, a nieobrzezanych, bo uwierzyli. b =Czy Bóg jest Bogiem samych tylko Żydów? Czy i nie pogan także? Oczywiście i pogan. d ASądzimy bowiem, że człowiek staje się sprawiedliwy przez wiarę bez uczynków Zakonu. y kGdzież więc chełpliwość (twoja)? Zniweczona jest Przez jaki Zakon? Uczynków? Nie, ale przez Zakon wiary. / WZnosił je był cierpliwie dla okazania sprawiedliwości swojej w czasie obecnym, aby i sam był sprawiedliwy i usprawiedliwiający każdego, który wierzy w Jezusa !;Jego przez wiarę ustanowił Bóg krwawą ofiarą przebłagalną, dla okazania sprawiedliwości swojej przez odpuszczenie uprzednio popełnionych win. |qDostępują zaś usprawiedliwienia darmo, przez łaskę jego, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. EWszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej. pYA sprawiedliwość ta przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą: bez różnicy. s_Ale teraz sprawiedliwość Boża została objawiona bez Zakonu, a poświadczona przez Zakon i Proroków. Przecież żaden człowiek nie będzie wobec niego usprawiedliwiony z uczynków Zakonu: przez Zakon bowiem — poznanie grzechu. +A wiemy, że cokolwiek Zakon mówi, mówi do tych, którzy są w Zakonie, ażeby wszelkie usta były zamknięte i świat cały Bogu podlegał. MA bojaźni Bożej nie masz przed oczyma ich (v20.1.16 Przyp.1,16). #ANie poznali drogi pokoju, DNa drogach ich spustoszenie i niedola (v23.59.7 Iz.59,7). ,~SNogi ich prędkie do rozlewu krwi. 2}_Usta ich pełne przekleństwa i goryczy, | Gardło ich — to grób otwarty, Języków swoich używają na zdradę, Jad żmijowy pod wargami ich (v19.140.3 Ps.140,3). { Wszyscy odstąpili i społem stali się nieużyteczni. Nie masz, kto by czynił dobrze, Nie masz ani jednego (v19.5.10 Ps.5,10). Tz! Nie masz rozumnego, Nie masz, kto by szukał Boga (v19.14.2-3 Ps.14,2-3).  U To jest, żebyśmy się wzajemnie pocieszyli przez to, co nam jest wspólne: wiarę waszą i moją. h= K Pragnę bowiem ujrzeć was, ażeby wam użyczyć nieco łaski duchowej dla umocnienia waszego. w< i w modlitwach moich prosząc, żebym przecież kiedyś, za wolą Bożą, mógł do was przybyć szczęśliwie. {; q A świadkiem mi jest Bóg, któremu w Ewangelii Syna jego służę w duchu moim, że nieustannie pamiętam o was, : yNajpierw dziękuję Bogu mojemu przez Jezusa Chrystusa za was wszystkich, że wiara wasza słynie po całym świecie. 9 1Wszystkim, którzy są w Rzymie, umiłowanym Boga, wezwanym do świętości — łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa. C8 Wśród nich jesteście i wy, powołani Jezusa Chrystusa. 7 Przez niego otrzymaliśmy łaskę i apostolstwo, abyśmy dla imienia jego skłaniali do posłuszeństwa dla wiary wszystkie narody. 6 /przeznaczony był, aby według ducha uświęcenia przez powstanie z martwych okazał się w mocy Synem Bożym, Jezusem Chrystusem, Panem naszym. :5 qTen zaś, będąc według ciała potomkiem Dawida n4 Wktórą niegdyś (Bóg) zapowiedział był przez Proroków swoich w Pismach świętych o Synu swoim. c3 CPaweł, sługa Jezusa Chrystusa, powołany na Apostoła, przeznaczony do Ewangelii Bożej, m2SGłosił Królestwo Boże i nauczał o Panu Jezusie Chrystusie z całą swobodą i bez przeszkody. 1I pozostał przez całe dwa lata w wynajętym przez siebie domu i przyjmował wszystkich, którzy do niego przychodzili. _07I kiedy to powiedział, wyszli do niego Żydzi, tocząc między sobą spór wielki). t/aNiechże wam tedy będzie wiadome, że do pogan posłane jest to zbawienie Boże, a oni słuchać będą. f.EAlbowiem skamieniało serce tego ludu. Uszy sobie zatkali i oczy swe przymrużyli, aby oczyma nie dojrzeli, uszami nie posłyszeli i sercem nie pojęli, a nie nawrócili się, abym ich uzdrowił (v23.6.9-10 Iz.6,9-10). -Idź do tego ludu, a mów (do nich): Uchem posłyszycie, a nie zrozumiecie, i okiem patrzeć będziecie, a nie dojrzycie. @,yA gdy nie mogli dojść z sobą do zgody i zabierali się do odejścia, Paweł powiedział im tylko te słowa: Dobrze Duch Święty mówił przez Izajasza Proroka do ojców naszych: D+I jedni uwierzyli temu, co głosił, a inni nie wierzyli. w*gA wyznaczywszy mu dzień zeszła się jeszcze większa ich liczba do gospody, a on im wykładał dając świadectwo o Królestwie Bożym. I od rana do wieczora przekonywał ich w sprawie Jezusa w oparciu o Prawo Mojżeszowe i Proroków. v)eChcemy zatem posłyszeć od ciebie, co myślisz, bo o sekcie tej wiadomo nam, że wszędzie ją zwalczają. '(GA oni rzekli do niego: Nie otrzymaliśmy z Judei ani listów o tobie, ani też nikt z braci nie przybył, który by oznajmił lub mówił o tobie co złego. z'mDlatego też zaprosiłem was, aby was zobaczyć i z wami pomówić, bo dla nadziei Izraela dźwigam te kajdany. &Ale, że Żydzi sprzeciwili się, musiałem odwołać się do cesarza, wcale nie w zamiarze oskarżenia w czymkolwiek własnego narodu. %wCi po przesłuchaniu chcieli mnie wypuścić dlatego, że nie było we mnie żadnej winy zasługującej na śmierć. u$cA po upływie trzech dni zwołał on najprzedniejszych Żydów i gdy się zebrali, rzekł do nich: Bracia! Nie uczyniłem nic przeciwko narodowi i zwyczajom ojczystym, a jednak wydano mnie w Jerozolimie jako więźnia w ręce Rzymian. k#OPo przybyciu do Rzymu pozwolono Pawłowi zamieszkać osobno z żołnierzem, który go pilnował. @"yA bracia tamtejsi usłyszawszy o naszym przybyciu, wyszli na nasze spotkanie aż do Forum Appiusza i Trzech Gospód. Skoro ich ujrzał Paweł, dzięki czynił Bogu i nabrał otuchy. o!WTam spotkawszy braci, na ich prośbę pozostaliśmy u nich dni siedem. I tak dojechaliśmy do Rzymu.  3 Stąd jadąc wzdłuż wybrzeża przybyliśmy do Regium, a gdy po upływie dnia powiał wiatr południowy, dnia następnego dotarliśmy do Puteoli. >w A przybywszy do Syrakuz, pozostaliśmy tam trzy dni.  A po upływie trzech miesięcy odpłynęliśmy na okręcie aleksandryjskim, który zimował na wyspie, a za godło miał Dioskurów. r] Okazywali nam przeto wiele czci, a kiedyśmy odpływali, zaopatrzyli we wszystko, czego było potrzeba. [/ Po tym zdarzeniu, także i inni chorzy na wyspie przychodzili i byli uzdrawiani. :mA zdarzyło się, że ojciec Publiusza leżał trawiony gorączką i cierpiący na biegunkę. Poszedł do niego Paweł, a modląc się włożył na niego ręce i uzdrowił go. 'GA w pobliżu tego miejsca miał swe posiadłości namiestnik wyspy, imieniem Publiusz, który nas przyjął i bardzo przyjacielsko ugościł przez trzy dni. A{Oni wszakże sądzili, że opuchnie, albo że nagle padnie trupem. Lecz gdy długo czekali i widzieli, że nic mu się złego nie stało, zmieniwszy zdanie, mówili, że jest bogiem. H A on strząsnąwszy gadzinę w ogień nie doznał nic złego. LSkoro więc tubylcy ujrzeli gadzinę wiszącą mu u ręki, mówili jeden do drugiego: Z pewnością człowiek ten jest mordercą, bo chociaż uszedł cało z morza, pomsta żyć mu nie dozwala. A kiedy Paweł nazbierał dużo chrustu i nakładał na ogień, wypełzła od gorąca żmija i uczepiła się jego ręki. mSZapaliwszy bowiem ognisko, gdy deszcz zaczął padać i było zimno, zajęli się nami wszystkimi.  }A po ocaleniu dowiedzieliśmy się, że wyspa nazywa się Melita. Tubylcy zaś okazywali nam niezwykłą życzliwość. ),Z pozostałych zaś jedni mieli dopłynąć na deskach, drudzy na resztkach okrętu. I w ten sposób wszyscy ocaleli, dostając się na ląd. 7+Setnik jednak, chcąc ocalić Pawła, przeszkodził ich zamiarowi i rozkazał umiejącym pływać wskoczyć przed innymi do morza i wyjść na ląd. lQ*Żołnierze przeto zamierzali pozabijać więźniów, aby który nie przepłynął i nie uciekł. *M)Lecz najechawszy na wysunięty w morze półwysep, osiedli z okrętem: dziób okrętu zarył się i pozostał nieruchomy, a rufa rozbiła się pod naporem fal. 0Y(Odciąwszy więc kotwice wrzucili do morza, rozluźniając jednocześnie wiązania sterowe i nastawiwszy pod wiatr żagiel przedniego masztu, zmierzali ku wybrzeżu. 4a'A z nastaniem dnia nie mogli rozpoznać lądu, spostrzegli jednak jakąś zatokę z wybrzeżem, do którego zamierzali — gdyby to było możliwe — skierować okręt. Z -&Nasyciwszy się tedy pokarmem wyrzucili zboże do morza, aby ulżyć okrętowi. P %A było nas wszystkich na okręcie dwustu siedemdziesięciu sześciu. D $Wtedy wszyscy nabrali otuchy i sami także się posilili. l Q#I to rzekłszy wziął chleb, wobec wszystkich dzięki czynił Bogu i ułamawszy począł jeść.  "Dlatego proszę was, abyście się posilili. To się przyczyni do waszego ocalenia, bo żadnemu z was nawet włos z głowy nie spadnie. F!A kiedy już zaczęło świtać, Paweł prosił wszystkich, aby się posilili, mówiąc: Już mija dziś czternaście dni, jak wstrzymujecie się od pokarmu, głodząc się w oczekiwaniu. P Wówczas żołnierze odcięli liny barki, dozwalając, żeby spadła. q[Paweł zwrócił się do setnika i żołnierzy: Jeśli ci nie zostaną na okręcie, nie ocalicie się. A gdy marynarze chcieli uciec z okrętu i opuszczali barkę na morze, rzekomo chcąc z przodu okrętu zarzucić kotwicę. }Bojąc się przeto, abyśmy nie wpadli na rafy, rzucili z tyłu okrętu cztery kotwice, oczekując z upragnieniem dnia. 3_Spuścili więc sznur z ołowiem i zmierzyli dwadzieścia sążni (głębokości), a nieco dalej podpłynąwszy i mierząc znów sznurem znaleźli piętnaście sążni. .UI skoro zapadła noc czternasta, a myśmy płynęli po Morzu Adriatyckim, około północy marynarzom zdawało się, że znajdują się w pobliżu jakiegoś lądu. 0[Musimy podpłynąć do jakiejś wyspy. ]3Bądźcie przeto dobrej myśli, bo ufam Bogu, że tak będzie, jak mi powiedziano. i rzekł mi: Nie lękaj się, Pawle, przed cesarzem stanąć musisz, a oto darował ci Bóg wszystkich, którzy płyną z tobą. f~EAlbowiem stanął przy mnie tej nocy Anioł Boga, do którego należę i któremu służę, h}IA teraz zachęcam was, abyście byli dobrej myśli, bo żaden z was nie zginie, tylko okręt. C|I gdy już długo nic nie jedli, Paweł stanąwszy pośród nich rzekł: Ludzie, trzeba było posłuchać mnie i nie odpływać od Krety, oszczędzając sobie tego utrapienia i straty. ){KLecz gdy przez wiele dni nie ukazało się ani słońce, ani gwiazdy, a wielka nawałnica wciąż nas nękała, straciliśmy już wszelką nadzieję ocalenia. Nza trzeciego dnia własnymi rękami wyrzuciliśmy sprzęt okrętowy. \y1A że miotała nami gwałtowna nawałnica, nazajutrz poczęto wyrzucać ładunek, x5Wciągnąwszy je, zabezpieczono okręt obwiązując go pasami, a w obawie, aby nie wpaść na Syrtę, zrzucono ruchomą kotwicę i zdążano dalej. gwGA podpłynąwszy pod pewną wyspę, zwaną Klauda, z trudem zdołaliśmy uchwycić czółno. qv[A gdy burza porwała okręt i nie mógł iść pod wiatr, zdawszy się na jego łaskę, płynęliśmy. `u9Lecz w krótkim czasie zerwał się od jej strony wicher gwałtowny, zwany Eurakwilo. t Skoro tedy powiał wiatr z południa, w przekonaniu, że wykonają zamiar, podniósłszy kotwicę, płynęli wzdłuż Krety. s A ponieważ port nie nadawał się do zimowania, większość z nich postanowiła odpłynąć stamtąd, chcąc jakoś dostać się do Feniksu, portu na Krecie wystawionego na wiatry południowo-zachodnie i północno-zachodnie — i tam przezimować. mrS Setnik jednakże bardziej ufał sternikowi i właścicielowi okrętu niż temu, co mówił Paweł. #q? mówiąc im: Ludzie, widzę, że żegluga zaczyna grozić niebezpieczeństwem rozbicia się i straty nie tylko ładunku i okrętu, ale i naszego życia. p9 A po upływie długiego czasu, kiedy już żegluga stała się niebezpieczna dlatego, że już i (dzień) postu przeminął, przestrzegał ich Paweł oI z trudem posuwając się wzdłuż jej wybrzeży przybyliśmy do pewnego miejsca, zwanego Dobre Porty w pobliżu miasta Lasaia. Tn!A gdy płynęliśmy przez wiele dni wolno i ledwie zdołaliśmy przybyć na wysokość Knidu, z powodu przeciwnego wiatru, (gdyż wiatr nam przeszkadzał) żeglowaliśmy w dół ku Krecie kolo Salmonu. emCTam setnik spotkał okręt aleksandryjski, płynący do Italii i przesadził nas na niego. cl?I przepłynąwszy morze przy Cylicji i Pamfilii przybyliśmy do Myry, leżącej w Lycji. jkMA gdyśmy stamtąd ruszyli, przepłynęliśmy koło Cypru, dlatego, że wiatry były przeciwne. j/Następnego dnia dopłynęliśmy do Sydonu, a Juliusz obchodząc się po ludzku z Pawłem pozwolił mu iść do przyjaciół i zaopatrzyć się. i)I wsiadłszy na okręt adramyteński, mający płynąć do portów Azji, ruszyliśmy w drogę wraz z rystarchem Macedończykiem z Tesaloniki. h #Skoro postanowiono, abyśmy odpłynęli do Italii, oddano Pawła wraz z innymi więźniami setnikowi cesarskiej kohorty, imieniem Juliusz. g Agryppa zaś rzekł do Festusa: Można by było nawet zwolnić tego człowieka, gdyby się nie był odwołał do cesarza. yfkA kiedy odeszli, naradzali się z sobą mówiąc: Nic godnego śmierci lub więzienia człowiek ten nie czyni. `e9I powstał król, namiestnik i Berenika oraz ci, co brali z nimi udział w rozprawie. _d7A Paweł odrzekł: Gorąco prosiłbym Boga, aby czy to niebawem, czy po długim czasie nie tylko ty, ale i wszyscy, którzy mnie dziś słuchają, stali się takimi, jakim i ja jestem, z wyjątkiem tych więzów. ]c3Na to Agryppa do Pawła: Niebawem namówisz mnie, żebym został chrześcijaninem. FbCzy wierzysz, królu Agryppo, Prorokom? Wiem, że wierzysz. 6aeZna bowiem te sprawy król, do którego śmiało przemawiam, bo jestem mocno przekonany, że nic z tego nie jest mu tajne. Bo też nic nie działo się w jakimś zakątku. f`ENie szaleję dostojny Festusie — odrzekł Paweł, ale wypowiadam słowa prawdy i rozwagi. _%A gdy on to mówił ku swojej obronie, Festus zawołał głosem donośnym: Szalejesz, Pawle — wielka nauka przywodzi cię do szaleństwa. ^ że Chrystus ma cierpieć i będzie pierwszym, który po zmartwychwstaniu będzie zwiastował światłość narodowi i poganom. J] Ale wsparty pomocą Bożą, ostałem się po dzień dzisiejszy, dając świadectwo małym i wielkim i nic nie mówiąc ponad to, co według zapowiedzi Proroków i Mojżesza stać się miało: c\?Z tej to przyczyny pojmali mnie Żydzi, gdym był w świątyni i usiłowali zamordować. J[ i naprzód tym, którzy są w Damaszku i w Jerozolimie, a następnie całej krainie judzkiej i poganom głosiłem, aby pokutowali i nawracali się do Boga przez uczynki, jakich wymaga pokuta. MZToteż, królu Agryppo, nie byłem nieposłuszny widzeniu z nieba, LYdla otworzenia im oczu, aby się nawrócili z ciemności od światła i z mocy szatańskiej do Boga, aby dostąpili odpuszczenia grzechów, a przez wiarę we mnie współudziału ze świętymi. WX'Wybawię cię z tego ludu i spośród pogan, do których cię teraz posyłam %WCAle podnieś się i stań na nogi, albowiem na to ci się ukazałem, abym cię ustanowił sługą i świadkiem tego, coś widział i tego, co ci objawię. nVUA jam rzekł: Kto jesteś, Panie? Pan zaś powiedział: Jam jest Jezus, którego ty prześladujesz. >UuI gdyśmy wszyscy upadli na ziemię, usłyszałem głos mówiący do mnie w języku hebrajskim: Szawle, Szawle, czemu mnie prześladujesz? Trudno ci wierzgać przeciw ościeniowi. 1T[ w południe, w ciągu drogi — o królu — ujrzałem światło z nieba jaśniejsze nad blask słoneczny, które ogarnęło mnie i tych, co mi towarzyszyli w drodze. oSW I gdym w tych sprawach zdążał do Damaszku mając władzę i zezwolenie przedniejszych kapłanów, /RW I często po wszystkich synagogach udręką zmuszałem ich do bluźnierstwa, a popadając w coraz większy szał prześladowałem ich nawet po miastach ościennych. NQ Co też i czyniłem w Jerozolimie, i gdym otrzymał władzę od przedniejszych kapłanów, wielu świętych wtrąciłem do więzienia, a kiedy ich skazywano na śmierć, głosowałem przeciw nim. uPc I mnie samemu przecież zdawało się, że powinienem wiele czynić przeciw imieniu Jezusa Nazareńskiego. ZO-Dlaczego za rzecz do wiary niepodobną uważacie, że Bóg wskrzesza zmarłych? 8NiSpełnienia jej spodziewa się dostąpić dwanaście naszych pokoleń, dniem i nocą wytrwale służąc Bogu. Z powodu tej nadziei jestem przez Żydów oskarżony, o królu. rM]A teraz z powodu nadziei w spełnienie obietnicy danej przez Boga ojcom naszym stoję oto przed sądem. LZnają mnie oni od dawna, gdyby tylko chcieli zaświadczyć, że według najsurowszej sekty naszej religii żyłem jako faryzeusz. KWszystkim Żydom dobrze wiadomo, że życie moje od lat młodości spędziłem od początku wśród mojego narodu w Jerozolimie. JI to tym bardziej, że ty znasz wszystkie zwyczaje i spory żydowskie. Dlatego proszę cię, abyś cierpliwie wysłuchać mię raczył. I3Za szczęśliwego się uważam, królu Agryppo, że przed tobą mam się dzisiaj bronić w sprawie tego wszystkiego, o co mnie oskarżają Żydzi. H Agryppa tedy rzekł do Pawła: Wolno ci mówić w swojej obronie. Wówczas Paweł wyciągnąwszy rękę począł się bronić. bG=Bo nie wydaje mi się słuszne posyłać więźnia bez wskazania, o co jest oskarżony. LFNie mam jednak nic pewnego, co mógłbym napisać do naszego Pana. Dlatego stawiłem go przed wami, a zwłaszcza przed tobą, królu Agryppo, abym po dokonanym przesłuchaniu miał co napisać. /EWSam jednak przekonałem się, że nie dopuścił się on niczego zasługującego na śmierć. A gdy się nadto odwołał do cesarza, postanowiłem go tam odesłać. DI rzekł Festus: Królu Agryppo i wszyscy mężowie, którzy tu z nami jesteście — widzicie człowieka, w sprawie którego nagabywało mię mnóstwo Żydów w Jerozolimie i tutaj wołając, że nie powinien on żadną miarą pozostać przy życiu. KCNazajutrz przybyli Agryppa i Berenika z całą okazałością i weszli na miejsce przesłuchania wraz z trybunami i przedniejszymi obywatelami miasta. Na rozkaz Festusa przywiedziono i Pawła. B Agryppa wtedy (rzekł) do Festusa: Chciałbym i ja sam posłuchać tego człowieka. (A on) odpowiedział: Jutro go usłyszysz. ~~;}}|J{ozyyxqwwCvvvuPtt8sss"rrYqqppoAnnTm8llJkk6jji'hrgg(fQeekdd~dc=bbbbaa'``[__^^^]]A\y[[g[ ZZLYYXQWW[WVV-UTTT0SSeRQQPPPOjNNMMMLzKKKJpIIIDHH,GG#FF(EEDDCCCKBB+AAY@@6??5>>[==A<<*;;2::99J88i776655 447337221109//.--^,,h,+**k)):((''&%%%<$$b##"5!L YLe)FZmu+hX"wA' S /  t3 =^G Niech dobro nasze nie stanie się przedmiotem bluźnierstwa. 5cJeżeli bowiem brat twój gnębi się z powodu pokarmu, już nie postępujesz według zasad miłości. Nie zatracaj z przyczyny pokarmu tego, za którego Chrystus umarł. Wiem i jestem pewny w Panu Jezusie, że nic nie jest nieczyste samo w sobie, tylko dla tego jest nieczyste, kto je za nieczyste uważa.  Tedy już nie sądźmy jedni drugich, ale roztrząsajcie raczej to, abyście nie byli dla waszego brata obrazą albo zgorszeniem. ?y Przeto każdy z nas z samego siebie zda sprawę Bogu. 3 Napisane jest bowiem: Żyję ja, powiada Pan, ugnie się przede mną wszelkie kolano i wszelki język wyznawać będzie Boga (v23.45.24 Iz.45,24).  A ty czemuż potępiasz twego brata? Albo czemu pogardzasz bratem twoim? Wszak wszyscy staniemy przed trybunałem Bożym. c? Na to bowiem Chrystus umarł i zmartwychwstał, aby nad umarłymi i żyjącymi panował.  Bo jeśli żyjemy, dla Pana żyjemy; jeśli umieramy, dla Pana umieramy. Bo czy żyjemy, czy też umieramy, Pańscy jesteśmy. ONikt bowiem z nas dla siebie nie żyje i nikt dla siebie nie umiera. ,QKto dnia przestrzega, na chwałę Panu przestrzega, a kto jada, dla Pana je, bo przecież dzięki czyni Bogu. Kto nie jada, dla Pana nie je i dzięki czyni Bogu. Albowiem jeden robi różnicę między dniem a dniem, a dla drugiego każdy dzień jednaki: niechże każdy zostanie przy swoim zdaniu. )A ty, kim jesteś, że sądzisz sługę cudzego? Przy Panu swoim trwa lub odpada od niego, a trwać będzie, gdyż Bóg ma moc zatrzymać go. !;Ten, kto jada, niechaj nie pogardza tym, który nie je; a kto nie je, niech nie potępia tego, który je, albowiem Bóg i jego przygarnął do siebie. b=Bo jeden wierzy, że może jeść wszystko, a inny, będąc słaby, jada tylko jarzyny. @ }A słabego w wierze przyjmujcie bez sporów o poglądy. uc Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa, a nie ulegajcie staraniom o ciało i jego pożądliwości. ' Jako w świetle dnia postępujmy z godnością, nie w ucztach i pijaństwie, nie w rozpuście i rozwiązłości, nie w zwadzie i zazdrości.  Noc już daleko się posunęła i przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności i przywdziejmy zbroję światła.   A znając czas wiecie, że pora nam już powstać ze snu. Teraz bowiem bliższe jest nasze zbawienie niż wówczas, gdyśmy uwierzyli. W ' Miłość bliźniego złego nie wyrządza, a pełnią Zakonu jest miłość. t a Albowiem: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj (v2.20.13-17 Wyjśc.20,13-17), i wszelkie inne przykazanie zawiera się w tym słowie: Będziesz miłował bliźniego twego jako siebie samego (v3.19.18 Kapł.19,18).  w Nikomu nic nie bądźcie dłużni, chyba tylko miłość wzajemną, kto bowiem bliźniego miłuje, Zakon wypełnił.  - Oddawajcie każdemu, coście powinni: komu podatek — podatek; komu cło — cło; komu uległość — uległość; komu cześć — cześć. yk Dlatego też i podatki płacicie, bo (przełożeni) są sługami Bożymi, gorliwie pilnującymi swej służby. W' Przeto trzeba być posłusznym, nie tylko z obawy kary, ale też w sumieniu. X) Jest bowiem dla ciebie sługą Bożym ku dobremu. Gdybyś jednak źle czynił, lękaj się, nie bez powodu bowiem miecz nosi: wszak jest sługą Bożym i mścicielem zagniewanym na tego, który źle czyni. 'G przełożeni bowiem nie są na postrach uczynkowi dobremu, ale złemu. A nie chcesz obawiać się przełożonego? Czyń dobrze, a będziesz u niego we czci.  Przeto kto sprzeciwia się władzy, sprzeciwia się postanowieniu Bożemu. A kto się sprzeciwia, sam na siebie ściąga potępienie,  7 Każdy niechaj będzie poddany władzom wyższym. Nie masz bowiem władzy tylko pod zwierzchnictwem Boga, a te, które są, od Boga są ustanowione. G Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj. B} Ale jeśliby nieprzyjaciel twój łaknął, nakarm go, a jeśli ma pragnienie, podaj mu napój: tak czyniąc, węgle ogniste zgromadzisz na głowę jego (v20.25.21-22 Przyp.25,21-22). /W Nie brońcie samych siebie, najmilsi, ale pozostawcie to gniewowi (Bożemu), napisane jest bowiem: Moja jest pomsta i ja odpłacę, mówi Pan (v5.32.35 Powt.32,35). dA Jeżeli to możliwe, i o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój zachowujcie. p~Y Nikomu złem za zło nie oddawajcie, ale starajcie się czynić dobro jawnie, wobec wszystkich ludzi. }) Bądźcie miedzy sobą jednomyślni, nie wynosząc się, ale jednocząc się z pokorą innych. Nie uważajcie siebie samych za zbyt mądrych. @|{ Weselcie się z weselącymi, płaczcie z płaczącymi. T{! błogosławcie prześladujących was, błogosławcie, a nie złorzeczcie. Gz Potrzeby świętych wspomagający, gościnności strzegący, Ly radujący się z nadziei, w ucisku wytrwali, w modlitwie gorliwi. Px W gorliwości — nie słabnący, duchem płomienni, Panu służący, hwI Miłością braterską nawzajem się miłujcie, w okazywaniu czci jedni drugich uprzedzając. evC Miłość (wasza niech będzie) bez obłudy. Znienawidźcie zło, a przylgnijcie do dobra. 0uY I tak, kto rozdaje, (niech to czyni) w prostocie, kto jest zwierzchnikiem, niech się przejmie troską, kto pełni uczynki miłosierdzia, (niech to czyni) z weselem. ftE bądź to wykonywanie urzędu, w nauce — dar nauczania, w upominaniu — dar strofowania. cs? A według użyczonej nam łaski mamy dary różne: bądź to proroctwo w zakresie wiary, rr] tak wszyscy stanowimy jedno ciało w Chrystusie, a wzięci z osobna jesteśmy członkami jedni drugich. uqc Jako bowiem w jednym ciele wiele członków mamy, a wszystkie członki nie wykonują tej samej czynności, hpI Albowiem na mocy łaski, która mi jest dana, powiadam wszystkim, którzy są wśród was, żeby nie rozumieli więcej niż rozumieć trzeba, a rozumieli z umiarkowaniem według daru wiary, jaką każdemu Bóg odmierzył. Eo A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowę umysłu, abyście doświadczyli, jaka jest wola Boga: co (według niej) jest dobre, co miłe, co doskonałe. 'n I Proszę was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała wasze na ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, na duchową służbę waszą. lmQ $Albowiem z niego, przez niego i ku niemu (skierowane) jest wszystko: jemu chwała na wieki. Amen. 9lm #Albo kto dał mu pierwszy, aby mu oddać miał. ^k5 "Któż bowiem poznał myśl Pana, albo kto był doradcą jego? (v23.40.13 Iz.40,13) j} !O, głębokości bogactw, mądrości i umiejętności Bożej! Jakże niepojęte są sądy jego i niezbadane drogi jego. `i9 Wszystkich bowiem Bóg w niedowiarstwie zamknął, aby się nad wszystkimi zlitował. dhA tak i oni nie uwierzyli teraz w wasze miłosierdzie, aby i sami miłosierdzia dostąpili. zgm Bo jako i wy niegdyś nie wierzyliście Bogu, a teraz z powodu ich niedowiarstwa dostąpiliście miłosierdzia, 6fg Albowiem Bóg nie żałuje łask i wezwania. e  Wprawdzie według Ewangelii są oni dla was nieprzyjaciółmi, ale dzięki wybraniu są umiłowanymi ze względu na przodków. _d7 I to będzie moje z nimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy (v23.59.20 Iz.59,20). c a wówczas i cały Izrael zbawiony będzie, jak napisane jest: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, i odwróci niezbożność od Jakuba. ebC Albowiem nie chcę, bracia, abyście mieli nie wiedzieć o tej tajemnicy (abyście nie polegali na własnych zamysłach), że zaślepienie padło na część Izraela, dopóki wszyscy poganie nie wejdą (do Kościoła), daA Bo jeśli ty, będąc wycięty z oliwki z natury dzikiej, i przeciw naturze wszczepiony zostałeś w oliwkę szlachetną, jakże daleko bardziej wszczepieni będą do swej oliwki ci, którzy z natury do niej należą. `{ Ale i oni, jeżeli nie będą trwali w niedowiarstwie, będą wszczepieni, Bóg bowiem ma moc wszczepić ich ponownie. <_q Bacz przeto na dobroć i surowość Boga: surowość dla tych, którzy upadli, a dobroć Bożą względem ciebie, jeżeli wytrwasz w dobroci, bo inaczej i ty będziesz wycięty. [^/ Jeśli bowiem Bóg naturalnym gałęziom nie przebaczył, nie przebaczy i tobie. y]k Dobrze. Odłamano je z powodu niedowiarstwa, ty zaś wiarą stoisz. Nie bądźże wyniosłym, ale się lękaj. H\  Powiesz wtedy: Odłamano gałęzie, abym ja był wszczepiony. \[1 A jeśli się wynosisz (wiedz, że) nie ty dźwigasz korzeń, ale korzeń ciebie. SZ A jeżeli nawet niektóre z gałęzi odłamane zostały, a na ich miejsce wszczepiony jesteś ty, coś był gałązką dzikiej oliwki i czerpałeś z korzenia oliwę — nie wynoś się nad gałęzie. XY) Bo gdy zaczyn święty, to i ciasto; jeśli korzeń święty, to i gałęzie. X Jeśli bowiem ich odrzucenie jest pojednaniem świata, czymże będzie ich przyjęcie, jeśli nie powstaniem z martwych do życia? pWY abym też i rodaków moich do współzawodnictwa pobudził i przynajmniej niektórych z nich zbawił. ~Vu A mówię do was, do pogan: Jak długo pozostaję Apostołem pogan, będę wypełniał gorliwie posługiwanie moje, U+ Jeżeli więc przestępstwo ich stało się bogactwem świata, a ich pomniejszenie — umocnieniem pogan, czymże dopiero będzie ich pełnia? -TS Pytam więc: Czyż tak się potknęli, że upadli? Żadną miarą. Ale ich przestępstwo stało się zbawieniem dla pogan, aby w nich obudzić współzawodnictwo. }Ss Niech się zaćmią ich oczy, aby nie widzieli, a grzbiet ich trzymaj zawsze nachylony (v19.69.22-23 Ps.69,22-23). yRk A Dawid powiada: Niechaj stół ich stanie się dla nich siecią i sidłem, zgorszeniem i słuszną zapłatą. Q7 jak napisane jest: Dał im Bóg ducha odrętwienia, oczy, aby nie widzieli, i uszy, aby nie słyszeli aż po dzień dzisiejszy (v23.29.10 Iz.29,10). xPi Cóż więc? Izrael nie osiągnął, czego szukał, wybrani wszakże osiągnęli, a inni zaślepieni zostali: `O9 A jeżeli z łaski, to już nie z uczynków, bo inaczej łaska już nie jest łaską. TN! Tak przeto i w naszym czasie dzięki łasce wybrania reszta się ostała. M/ Ale co mu głosi odpowiedź Boża? Zostawiłem sobie siedem tysięcy mężów, którzy nie zgięli kolan przed Baalem (v11.19.18 1 Król.19,18). L Panie! Proroków twoich pozabijali, ołtarze twe powywracali. Zostałem tylko ja i czyhają na życie moje (v11.19.10 1 Król.19,10). K/ Nie odrzucił Bóg swego ludu, który znał od wieków. Czyż nie wiecie, co mówi Pismo o Eliaszu, jak się uskarżał przed Bogiem na Izraela? J  Pytam tedy: Czy odrzucił Bóg lud swój? Żadną miarą. Bo i ja jestem Izraelitą z potomstwa Abrahama, z pokolenia Beniamina. I  A do Izraela zwraca się ze słowami: Dzień cały wyciągałem me ręce do ludu nieposłusznego i opornego (v23.65.2 Iz.65,2). H  A Izajasz powiada: Znaleźli mnie ci, którzy nie szukali. Objawiłem się tym, którzy nie pytali o mnie (v23.65.1 Iz.65,1). WG' Ale powiadam: Czyż Izrael nie zrozumiał? Przecież Mojżesz mówi: Wzbudzę w was zawiść do tych, którzy nie są narodem. Przywiodę was do gniewu przeciw narodowi nierozumnemu (v5.32.21 Powt.32,21). F- Ale mówię: Czy nie słyszeli? Ależ tak: Na całą ziemię poszło ich wołanie. A słowa ich hen, aż na krańce świata (v19.18.5 Ps.18,5). NE A więc wiara ze słuchania, a słuchanie przez słowo Chrystusowe. D! Ale nie wszyscy posłuszni są Ewangelii. Izajasz bowiem powiada: Panie, któż uwierzył temu, co posłyszał od nas? (v23.53.1 Iz.53,1) C) I jak głosić będą, jeśliby nie byli posłani? Jak napisane jest: O, jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobro (v23.52.7 Iz.52,7). !B; Jakże jednak wzywać będą tego, w kogo nie uwierzyli? Albo jak uwierzą temu, którego nie usłyszeli? A jak posłyszą, jeśli im nikt nie głosi? XA) A każdy, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawion będzie (v29.2.32 Joel.2,32). @ Nie masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, bo jeden jest Pan wszystkich, hojny dla wszystkich, którzy go wzywają. [?/ Bo powiada Pismo: Kto wierzy weń, zawstydzony nie będzie. (v23.28.16 Iz.28,16) ]>3 Sercem bowiem wierzy się ku sprawiedliwości, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. = Albowiem, jeśli ustami swymi wyznajesz Pana Jezusa, a w sercu swoim wierzysz, że Bóg go z martwych wskrzesił, zbawion będziesz. #<? Ale cóż powiada (Pismo)? Słowo jest blisko ciebie, jest w ustach twoich i w sercu twoim (v5.30.14 Powt.30,14), to jest słowo wiary, które głosimy. X;) Albo: Któż zstąpi do przepaści? to znaczy Chrystusa z martwych wywołać. 6:e Ale sprawiedliwość, która jest z wiary, tak powiada: Nie mów w sercu swoim: Któż wstąpi do nieba? (v5.30.12 Powt.30,12), to znaczy Chrystusa (stamtąd) sprowadzać: 9% A Mojżesz napisał, że człowiek, który by wykonywał sprawiedliwość pochodzącą z Zakonu, żyć w niej będzie (v3.18.5 Kapł.18,5). X8) Celem bowiem Zakonu jest Chrystus dla usprawiedliwienia każdego wierzącego. 7} Bo nie znając sprawiedliwości Bożej, a starając się ustanowić własną, nie są podlegli sprawiedliwości Bożej. o6W Wydaję im bowiem świadectwo, że są gorliwi dla Boga, ale nie według tego, co wiedzieć należy. ^5 7 Bracia, pragnienie serca mego i błagalna do Boga modlitwa ma ich zbawienie na celu. #4? !jako napisane jest: Oto stawiam na Syjonie kamień obrażenia i skałę zgorszenia, a ci, co w niego wierzą, zawstydzeni nie będą (v23.8.14 Iz.8,14). k3O Czemu? Bo (szukał jej) nie z wiary, ale jakoby z uczynków. Potknęli się o kamień obrażenia O2 Izrael zaś szukając prawa sprawiedliwości, do prawa nie doszedł. "1= Cóż więc powiemy? Otóż, że poganie, którzy nie szukali sprawiedliwości, dostąpili sprawiedliwości, ale sprawiedliwości, która z wiary jest. /0W jak przepowiedział Izajasz: Jeśliby Pan Zastępów nie był nam zostawił potomstwa, stalibyśmy się jako Sodoma i bylibyśmy podobni do Gomory (v23.1.9 Iz.1,9). a/; Spełniając bowiem słowo swoje, rychło wykona je Pan na ziemi, (v23.10.22 Iz.10,22) .y A Izajasz głosi o Izraelu: Gdyby liczba synów izraelskich była, jako piasek morski, tylko reszta zbawiona będzie. - I stanie się, że na miejscu, gdzie im powiedziano: Wyście nie moim ludem, tam nazwani będą synami Boga żywego (v27.1.10 Oz 1,10). ,} Jak powiada (w księdze) Ozeasza: Nazwę lud nie mój moim ludem, a wzgardzoną, nazwą umiłowaną (v28.2.23 Oz.2,23). Q+ To jest w nas, których powołał, nie tylko z Żydów, ale i z pogan. f*E aby okazał bogactwo swojej chwały w naczyniach miłosierdzia, które zgotował ku chwale. )! A jeżeli Bóg, chcąc okazać gniew i ujawnić potęgę swoją, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu, gotowe na zniszczenie, y(k Czy garncarz nie ma możności uczynić z tej samej bryły jednego naczynia ku chwale, a drugiego ku sromocie? #'? O człowiecze! Kim jesteś, byś mógł Bogu w sporze stawić czoło? Czyż naczynie gliniane pyta tego, który je ulepił: Czemuś mnie takim uczynił? t&a Powiesz mi tedy: Czemuż się jeszcze uskarża (na grzeszników)? Któż bowiem sprzeciwi się jego woli? X%) Przeto lituje się nad kim chce, a kogo chce, w zatwardziałości pozostawia. *$M Mówi bowiem Pismo do faraona: Na tom cię wzbudził, aby okazać potęgę mą nad tobą, aby imię moje głoszone było po całej ziemi (v2.9.16 Wyjśc.9,16). o#W Nie zależy to przeto ani od tego, kto chce, ani też kto się ubiega, ale od litującego się Boga. #"? Rzekł bowiem do Mojżesza: Zmiłuję się nad tym, komu jestem miłościw, a miłosierdzie okażę temu, nad kim się ulituję (v2.33.19 Wyjśc.33,19). N! Cóż więc powiemy? Czy Bóg jest niesprawiedliwy? Żadną miarą.   Że starszy służyć będzie młodszemu, jak napisane jest: Jakuba umiłowałem, a Ezawa miałem w nienawiści (v1.25.23 Rodz.25,23). D nie z uczynków, ale z woli wzywającego powiedziano jej:  I gdy się jeszcze nie urodzili ani też uczynili co dobrego lub złego (aby obietnica Boża według wybrania niewzruszona pozostała), pY A nie tylko ona, ale i Rebeka mająca (dwóch synów) z jednego złączenia z Izaakiem, ojcem naszym. ta Albowiem to jest słowo obietnicy: W tym czasie cię nawiedzę, a Sara powije Syna (v1.18.10 Rodz.18,10). y to znaczy, że nie synowie ciała są tym samym synami Bożymi, ale synowie obietnicy: oni są uważani za potomstwo.  i nie wszyscy potomkowie Abrahama są jego synami. Ale: od Izaaka zwać się będzie potomstwo twoje, (v1.21.12 Rodz.21,12) |q Jednakże nie przepadło przez to słowo Boże. Nie wszyscy bowiem, którzy pochodzą z Izraela, są Izraelitami,  Ich przodkami są ci, z których pochodzi Chrystus według ciała, który jest nad wszystkimi Bóg błogosławiony na wieki. Amen.  Są oni synami Izraela i do nich należy przybrane synostwo i chwała, przymierze i Zakon, służba (Boża) i obietnice. uc Albowiem ja sam pragnąłem być odrzucony daleko od Chrystusa za braci moich, bliskich mi według ciała. @{ że mam wielki smutek i nieustannie boleje serce moje. n W Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię (bo mi świadectwo daje sumienie moje w Duchu Świętym), !;'ani co wysokie, ani co głębokie, ani żadne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie Panu naszym. &Bo jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani siła, N%Ale w tym wszystkim zwyciężamy przez tego, który nas umiłował. {$Jak napisane jest: Dla ciebie to zabijają nas dzień cały, poczytują za owce skazane na rzeź (v19.44.22 Ps.44,22). %#Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk, czy prześladowanie? Głód czy nagość? Niebezpieczeństwo, czy miecz? xi"Czy Chrystus Jezus, który umarł, ale i zmartwychwstał i będąc na prawicy Bożej przyczynia się za nami? \ 1!Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Bóg usprawiedliwia, któż potępi?   On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go wydał za nas wszystkich, jakżeby nam wszystkiego z nim razem nie darował? N Cóż więc na to powiemy? Jeżeli Bóg z nami, któż przeciw nam?  A których przeznaczył, tych i wezwał, a których wezwał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też uwielbił.  -Bo tych, których przewidział, tych i przeznaczył, aby się stali podobni do Syna jego, który miał być pierworodnym między wielu braćmi. ykWiemy zaś, że miłujących Boga wszystko wspomaga ku dobremu, tych, którzy z przeznaczenia zostali wezwani. nUA ten, który przenika serca, wie, o co prosi Duch: że według Boga przyczynia się za świętymi. 7Także i Duch wspomaga niemoc naszą, gdyż nie wiemy należycie, o co się modlić mamy, ale sam Duch błaga (za nami) wzdychaniem niewysłowionym. ]3A jeżeli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, to w cierpliwości oczekujemy. .UAlbowiem nadzieją jesteśmy zbawieni. A nadzieja, którą się widzi, nie jest nadzieją: tego bowiem, co się już widzi, jakże jeszcze spodziewać się można. 7gA nie tylko ono, ale i my sami, którzy mamy zadatek ducha, i my także we wnętrzu naszym wzdychamy, wyczekując przybrania za synów (Bożych), odkupienia ciała naszego. Z-Bo wiemy, że całe stworzenie wzdycha i aż dotychczas rodzi wśród boleści. kOże i samo stworzenie będzie wyzwolone z niewoli skażenia na wolność chwały synów Bożych. pYA poddane było znikomości nie ze swej woli, lecz dla tego, który je znikomości poddał w nadziei, OStworzenie bowiem z upragnieniem oczekuje objawienia synów Bożych. ~Sądzę bowiem, że utrapień czasu teraźniejszego nawet porównać nie można z przyszłą chwałą, która się w nas objawi. %}CA jeśli synami, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa: skoro razem z nim cierpimy, obyśmy z nim razem i uwielbieni byli. O|A sam Duch daje świadectwo duchowi naszemu, żeśmy synami Bożymi. {!Bo nie otrzymaliście ducha niewoli znów ku bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów i w duchu tym wołamy: Abba (Ojcze)! Az}Bo ci, których ożywia duch Boży, są synami Bożymi. y Jeśli bowiem według ciała żyć będziecie, śmierć was czeka, ale jeśli duchem sprawy ciała umartwicie, żyć będziecie. dxA Tak więc, bracia, nie ciała dłużnikami jesteśmy, abyśmy według ciała żyć mieli. @wy A jeśli duch tego, który wzbudził z martwych Jezusa, przebywa w was, ten, który z martwych wzbudził Chrystusa, ożywi wasze śmiertelne ciała duchem swym w was przebywającym. v  Jeśli jednak Chrystus w was przebywa, ciało wprawdzie martwe jest wskutek grzechu, ale duch żyje wskutek usprawiedliwienia. &uE Wy jednak nie w ciele jesteścież, ale w duchu, jeśli tylko duch Boży przebywa w was. A jeśli kto ducha Chrystusowego nie ma, ten do niego nie należy. BtA ci, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą. vseMądrość ciała bowiem wroga jest Bogu, ponieważ nie jest i nawet być nie może poddaną prawu Bożemu. Zr-Bo mądrością ciała jest śmierć, a mądrością ducha — życie i pokój. qCi bowiem, którzy są według ciała, pojmują, co jest cielesne; ci jednak, którzy są według ducha, rozumieją, co jest duchowe. {poAby w nas, którzy postępujemy nie według ciała, ale według ducha, wypełniła się sprawiedliwość Zakonu. DoCzego nie mógł dokonać Zakon osłabiony przez ciało, (tego dokonał) Bóg przeciw grzechowi, posyłając Syna swego w podobieństwie ciała grzesznego, aby potępił grzech w ciele. cn?Bo prawo ducha i życia w Jezusie Chrystusie uwolniło cię od prawa grzechu i śmierci. ]m 5Teraz przeto nie masz wcale potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. lDzięki składam Bogu przez Jezusa Chrystusa Pana naszego! A tak ja sam umysłem służę prawu Bożemu, a ciałem zakonowi grzechu. Zk-Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała wiodącego ku śmierci? !j;a widzę inne prawo w członkach moich, walczące z prawem umysłu mego, poddające mię w niewolę pod prawo grzechu, które jest w członkach moich. Ti!Raduję się z Prawa Bożego, jak przystało na człowieka wewnętrznego, ehCStwierdzam więc w sobie to prawo, że gdy zamierzam czynić dobro, zło przylega do mnie. lgQA jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja wykonywam to, lecz grzech, który tkwi we mnie. Zf-Bo nie czynię dobra, którego chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię. e+Wiem bowiem, że we mnie, to jest w ciele moim, nie przebywa dobro. Łatwo mi bowiem chcieć, ale żeby dobro wykonać, nie znajduję sposobu. Id Więc już nie ja to czynię, ale grzech, który tkwi we mnie. OcA jeśli to czynię, czego nie chcę, uznaję, że Zakon jest dobry. ubcNie rozumiem bowiem tego, co czynię. Bo nie to czynię, co zamierzam, lecz to czynię, czego nienawidzę. `a9Wiemy bowiem, że Zakon jest duchowy, ja zaś jestem cielesny i zaprzedany grzechowi. \`1 Więc to, co dobre, stało się dla mnie śmiercią? Bynajmniej. Lecz grzech, żeby okazać się grzechem, przez dobro sprawił mi śmierć, aby przez przykazanie grzech stał się nad miarę wielkim grzechem. ^_5 Przeto Zakon jest wprawdzie święty, a przykazanie święte, sprawiedliwe i dobre. h^I Albowiem grzech, wykorzystując przykazanie, zwiódł mnie i przez nie pozbawił mnie życia. ]w a jam stał się martwy. I przekonałem się, że przykazanie, które miało wieść ku życiu, wiedzie ku śmierci. _\7 I ja żyłem niegdyś bez Zakonu. Kiedy jednak przyszło przykazanie, grzech ożył, [yZ zakazu czyniąc podnietę, grzech wzbudził we mnie wszelką pożądliwość. Bez Zakonu bowiem grzech jest martwy. SZCóż więc powiemy? Czy Zakon jest grzechem? Bynajmniej. Alem nie poznał grzechu tylko przez Zakon. Nie wiedziałbym o pożądliwości, gdyby Zakon nie mówił „Nie pożądaj" (v5.5.21 Powt.5,21). "Y=Teraz jednak jesteśmy wolni od zakonu, pod którego władzą byliśmy martwi, tak że służymy w nowości ducha, a nie według przestarzałej litery. X9Albowiem gdyśmy jeszcze byli w ciele, grzeszne namiętności wywołane przez Zakon działały w naszych członkach, byśmy przynosili owoc śmierci. 1W[Tak samo wy, bracia moi, umarliście dla Zakonu przez ciało Chrystusowe, abyście należeli do innego, który z martwych powstał, i tak byśmy owoc przynosili Bogu. lVQDlatego też, gdyby współżyła z innym mężczyzną za życia męża, będzie zwana cudzołożną; jeśli jednak umarł mąż jej, uwolniona jest od tego prawa i nie jest cudzołożną, współżyjąc z innym mężczyzną. U7Tak niewiasta zamężna, póki mąż żyje, związana jest prawem, jeśli zaś mąż jej umiera, wyzwolona jest od prawa wiążącego ją z mężem. yT mCzyż nie wiecie, bracia (a mówię to do znających Zakon), że dopóki człowiek żyje, Zakon nad nim panuje? {SoAlbowiem zapłatą grzechu jest śmierć. A łaska Boża — to żywot wieczny w Chrystusie Jezusie Panu naszym. RTeraz wszakże, uwolnieni od grzechu i stawszy się sługami Bożymi, macie swój pożytek w uświęceniu, a za cel — życie wieczne. QI cóż za pożytek mieliście wówczas z tych rzeczy, których się teraz wstydzicie? Przecież ich końcem jest śmierć. aP;Bo kiedyście byli niewolnikami grzechu, wolni byliście od służby sprawiedliwości. O)Ludzkim sposobem przemawiam ze względu na przyrodzoną słabość waszą: jak bowiem wydawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości, aby brnąć w nieprawość, tak teraz wydawajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości dla uświęcenia. RNUwolnieni bowiem od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości. M!Bogu niech będą dzięki, że będąc sługami grzechu, staliście się z serca posłuszni nakazom tej nauki, której oddani jesteście. VL%Czyż nie wiecie, że jeżeli oddajecie się komu w służbę posłuszeństwa, sługami jesteście tego, kogo słuchacie, czy to grzechu — na śmierć, czy też posłuszeństwa — na sprawiedliwość. sK_Cóż więc? Czy mamy grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy pod Zakonem, ale pod łaską? Żadną miarą. lJQGrzech bowiem nad wami panować nie będzie, bo już nie jesteście pod Zakonem, ale pod łaską? TI! Ani też nie wydawajcie członków ciała waszego grzechowi na narzędzie nieprawości, lecz oddawajcie się Bogu, jako zmartwychpowstali i żyjący, a członki wasze na oręż sprawiedliwości Bożej. ~Hu Niechże tedy nie panuje grzech w waszym śmiertelnym ciele, abyście mieli być posłuszni pożądliwościom jego. eGC Tak i wy zrozumcie, żeście umarli dla grzechu, a żyjecie dla Boga w Chrystusie Jezusie. ^F5 Bo to, że umarł raz, stało się śmiercią dla grzechu, a że żyje, żyje Bogu. pEY wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych więcej nie umiera i śmierć już nad nim nie zapanuje. gDGJeśliśmy jednak z Chrystusem umarli, wierzymy, że również z Chrystusem żyć będziemy, 6CgKto bowiem umarł, wyzwolony jest z grzechu. #B?wiedząc, że stary w nas człowiek został współukrzyżowany, aby zniszczone było ciało grzechu, oraz abyśmy już więcej nie służyli grzechowi. nAUBo jeśli zostaliśmy wszczepieni w podobieństwo śmierci jego, to i w zmartwychwstanie będziemy, /@WPrzez chrzest bowiem zostaliśmy razem z nim pogrzebani w śmierci, aby jako Chrystus zmartwychwstał przez chwałę Ojca, tak i my, byśmy w nowe życie wkroczyli. ?Czyż nie wiecie, że my wszyscy, którzy ochrzczeni jesteśmy w Chrystusie Jezusie, w śmierci jego ochrzczeni jesteśmy? b>=Żadną miarą. Wszak myśmy umarli dla grzechu, jakże więc żyć jeszcze w nim mamy? O= Cóż więc powiemy? Mamyż trwać w grzechu, aby łaska obfitowała? <+aby jako grzech królował na śmierć, tak i łaska przez sprawiedliwość królowała na życie wieczne przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. ;Zakon bowiem nastał potem, aby spotęgował się grzech. Ale gdzie spotęgował się grzech, tam tym obficiej spłynęła łaska, !:;Bo jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka grzesznikami stało się wielu, tak przez posłuszeństwo jednego wielu stanie się sprawiedliwymi. .9UPrzeto jak przez grzech jednego na wszystkich ludzi spadł wyrok potępienia, tak też przez sprawiedliwość jednego na wszystkich ludzi usprawiedliwienie życia. m8SJeśli bowiem przez przestępstwo jednego człowieka śmierć przez niego panowała, daleko bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i dar sprawiedliwości, królować będą w żywocie przez jednego Jezusa Chrystusa. 27]I nie tak jest z grzechem popełnionym przez jednego jak z darem. Albowiem sąd: za jeden grzech — potępienie; łaska zaś za wiele grzechów — usprawiedliwienie. W6'Ale nie taki dar, jakie było przestępstwo. Jeśli bowiem przez przestępstwo jednego umarło wielu, daleko obficiej spłynęła na wielu łaska Boża i dar w łasce jednego człowieka, Jezusa Chrystusa. G5Ale śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza i nad tymi, którzy nie zgrzeszyli dopuszczając się przestępstwa podobnie jak Adam, będący wyobrażeniem tego, który miał przyjść. o4W I przed Zakonem bowiem grzech był na świecie, lecz grzech nie był poczytany, bo Zakonu nie było. 03Y Dlatego też jak przez jednego człowieka wszedł grzech na ten świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przeszła, bo wszyscy zgrzeszyli. 2  Ale nie tylko, bo i chlubimy się w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego teraz dostąpiliśmy pojednania. 91k Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, to tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. y0k Teraz więc, gdyśmy usprawiedliwieni przez krew jego, tym bardziej przez niego zachowani będziemy od gniewu. w~~}||S{{zz:yy\xxwwwjvvOuut[ssyrrGqq#ppJoo[nn)mm4lkkk]jj??>i>==L=<u"Niewiasta niezamężna i dziewica myśli o tym, co Pańskie jest, aby była świętą ciałem i duchem. Zamężna zaś myśli o rzeczach światowych, jakby się podobać mężowi. oW!A kto jest żonaty, troszczy się o rzeczy światowe, jakby się podobać żonie. I jest w rozterce. |q A pragnę, abyście byli bez troski. Kto nie ma żony, troszczy się o to, co Pańskie, jakby się Bogu podobać. g~Gi którzy używają świata tego, jakoby nie używali: przemija bowiem postać tego świata. }a ci, którzy płaczą, jakoby nie płakali i którzy się weselą, jakoby się nie weselili; którzy kupują, jakoby nie posiadali |Ale wam powiadam, bracia: Czas krótki, nie pozostaje nic innego, aby ci, którzy żony mają, stali się, jakoby ich nie mieli; @{yA jeślibyś pojął żonę, nie zgrzeszysz. I jeśliby dziewica wyszła za mąż, nie zgrzeszy. Wszakże tacy utrapienie ciała mieć będą, a ja chciałbym wam tego oszczędzić. ^z5Związany jesteś z żoną? Nie szukaj uwolnienia. Wolny jesteś? Nie szukaj żony. pyYSądzę tedy, że dobra to rzecz w dzisiejszych warunkach, bo dobrze jest człowiekowi tak pozostać. x#A co do dziewic, nie mam rozkazania Pańskiego, ale radę daję jako ten, który dla doznanego od Pana miłosierdzia zasługuje na wiarę. ^w5Każdy z was, bracia, jako został wezwany, w takim stanie niech trwa przed Bogiem. Iv Drogo byliście nabyci, nie stawajcie się niewolnikami ludzi. ;uoAlbowiem kto w Panu został wezwany będąc niewolnikiem, stał się wyzwoleńcem Pańskim; podobnie jak niewolnikiem Chrystusowym został ten, kto wezwany był będąc wolnym. ztmZostałeś wezwany będąc niewolnikiem, nie trap się, ale jeśli możesz się stać wolnym, korzystaj z tego. As}Każdy niech trwa w tym stanie, w jakim powołany był. sr_Obrzezanie bowiem niczym jest i nieobrzezanie jest niczym, chodzi tylko o zachowanie przykazań Bożych. %qCKto został wezwany będąc obrzezany, niech się znaku obrzezania nie pozbywa. Kto jest wezwany nie będąc obrzezany, niech się obrzezaniu nie poddaje. p!Niech tylko każdy według tego postępuje, jak mu udzielił Pan i do czego Bóg go wezwał. Tak też we wszystkich kościołach nauczam. foEBo skądże wiesz, żono, czy zbawisz męża? Albo skąd wiesz, mężu, czy zbawisz żonę? 3n_Lecz jeśliby niechrześcijanin chciał odejść, niech odejdzie, gdyż ani brat, ani siostra nie są poddani niewolnictwu w tych rzeczach, a Bóg wezwał was do zgody. Wm'Uświęcony jest bowiem mąż niechrześcijanin przez taką żonę i uświęcona jest żona niechrześcijanka przez męża chrześcijanina, bo inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a teraz święte są. ylk I jeśli żona ma męża niechrześcijanina, a ten godzi się zamieszkiwać z nią, niech nie opuszcza męża. #k? Do innych zaś mówię ja, a nie Pan: Jeśli który z braci ma żonę niechrześcijankę, a ta godzi się z nim zamieszkiwać, niechże jej nie odsyła. j a jeśliby odeszła, ma pozostać bez męża albo pojednać się z mężem swoim. Także i mąż żony niech nie odsyła. {io Tym zaś, którzy żyją w małżeństwie, nakazuję nie ja, ale Pan, aby żona nie odłączała się od męża, h Ale jeśli się powstrzymać nie mogą, niech zawierają małżeństwa. Lepiej jest bowiem zawrzeć związek małżeński, niż gorzeć. zgmA tym, którzy nie żyją w małżeństwie, i wdowom powiadam: dobrze by było, jeśliby tak wytrwali jak i ja. f{Chciałbym bowiem, aby wszyscy ludzie byli tak jak ja, lecz każdy ma własny dar od Boga, jeden tak, a drugi inaczej. 8ekA mówię to z pobłażania, a nie nakazując. Ud#Nie odmawiajcie jedno drugiemu, chyba za wspólną zgodą na pewien czas, aby się oddać modlitwie, a potem znowu wracajcie do siebie, aby nie kusił was szatan z powodu niewstrzemięźliwości waszej. cyŻona nie ma władzy nad swoim ciałem, ale mąż. Podobnie też i mąż nie ma władzy nad ciałem swoim, ale żona. LbMąż żonie niech oddaje powinność, a także i żona mężowi. `a9Lecz z obawy rozpusty niech każdy ma swoją żonę i każda niech ma swojego męża. n` WCo się tyczy rzeczy, o których mi pisaliście: dobrze jest człowiekowi nie tykać się niewiasty. ^_5Albowiem nabyci zostaliście za zapłatę. Wysławiajcie więc Boga w ciele waszym. ^3Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was przebywa? Macie Go od Boga i nie należycie (tylko) do siebie. (]IStrzeżcie się rozpusty. Wszelki grzech, którego się dopuszcza człowiek, jest poza ciałem, ale kto rozpuście się oddaje, przeciw ciału swemu grzeszy. ?\yA kto łączy się z Panem, jest z nim jednym duchem. 6[eAlbo czyż nie wiecie, że ten kto łączy się z nierządnicą, staje się z nią jednym ciałem? Albowiem (mówi Pismo): będą dwoje w jednym ciele (v1.2.24 Rodz.2,24). )ZKCzyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Czy miałbym wziąć członki Chrystusa i uczynić je członkami nierządnicy? Z pewnością nie. JY A Bóg i Pana wskrzesił, i nas też wskrzesi przez swoją moc. X5 Pokarm dla żołądka, a żołądek dla pokarmu, ale Bóg zniweczy i jedno, i drugie: ciało zaś nie dla rozpusty, ale dla Pana, a Pan dla ciała. {Wo Wszystko mi wolno, ale nie wszystko pożyteczne. Wszystko mi wolno, ale ja się niczemu pod władzę nie poddam. V- A niektórzy z was takimi byli, aleście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana (naszego) Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego. U ani rozwięźli, ani sodomici, ani złodzieje, ani skąpcy, ani opoje, ani oszczercy, ani grabieżcy nie posiądą Królestwa Bożego. T5 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą Królestwa Bożego? Nie łudźcie się: ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, GSAle wy sami krzywdzicie i szkodę wyrządzacie i to braciom. R3Już i to nawet nie przystoi wam, że w ogóle się między sobą sądzicie. Czemu raczej krzywdy nie znosicie? Czemu raczej szkody nie cierpicie? AQ}Ale brat z bratem spór wiedzie i to przed niewiernymi. PMówię to dla zawstydzenia was. Czyż nie ma między wami nikogo mądrego, kto mógłby rozsądzać między braćmi swymi? OA wy, gdy sądzicie się o sprawy doczesne, wybieracie sobie na sędziów tych, którzy w kościele żadnego nie mają znaczenia. _N7Nie wiecie, że aniołów sądzić będziemy, jakoż daleko więcej sprawy doczesne. !M;Czyż nie wiecie, że święci świat ten sądzić będą? A jeśli wy świat sądzić macie, czyż nie jesteście godni rozstrzygać rzeczy błahych? L Czy rzeczywiście śmie z was kto, mając sprawę z drugim, stawać na sąd przed niesprawiedliwymi, a nie przed świętymi? ^K5 Bo tych, którzy są poza nami, Bóg sądzić będzie. Usuńcie zło spośród was. Jw Bo cóż mi do tych, którzy są poza nami, abym ich sądził? Czy i wy nie sądzicie tych, którzy są wśród nas? iIK Lecz napisałem wam, abyście nie przestawali z takim, który się bratem waszym mieni, a jest rozpustnikiem albo skąpcem, bałwochwalcą, oszczercą, opojem lub grabieżcą, abyście z takim nawet pokarmu nie spożywali. H7 Nie miałem na myśli rozpustników tego świata ani skąpców, ani zdzierców, ani bałwochwalców, bo inaczej musielibyście ten świat opuścić. GG Napisałem wam w liście: Nie przestawajcie z rozpustnikami. FŚwiętujmy więc nie w starym kwasie ani też w kwasie złości i przewrotności, ale w przaśnikach czystości i prawdy. E7Uprzątnijcie stary kwas, abyście się stali nowym zaczynem, jako też przaśni jesteście. Albowiem na Paschę naszą został ofiarowany Chrystus. hDINiedobra ta wasza chełpliwość. Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza? jCMwydajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała, aby duch był zbawiony w dzień Pana (Jezusa). WB'na zgromadzeniu waszym wy wespół z moim duchem i mocą Pana naszego Jezusa DAAle ja, choć ciałem nieobecny, wszakże obecny duchem, tego, który dopuścił się takiego przestępstwa, jużem osądził, jakbym był obecny: W imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, @A wy nadęliście się pychą, zamiast okryć się raczej żałobą, aby usunąć spośród was tego, kto się takiego czynu dopuścił. /? YPowszechnie słyszy się o rozpuście między wami i to o rozpuście takiej, jakiej nawet między poganami nie ma: tak, że któryś z was żyje z żoną ojca swego. n>UCzegóż chcecie? Czy mam do was przybyć z rózgą, czy też z miłością i w duchu łagodności. K=Albowiem Królestwo Boże nie polega na słowach, ale na czynie. <A ja przybędę do was rychło, jeśli Pan zechce, i poznam nie słowa tych, co się pychą unieśli, ale to, czego potrafią dokonać. V;%Tak się niektórzy pychą unieśli, jakbym nie miał już przybyć do was. O:Dlatego posłałem do was Tymoteusza, który jest synem moim najdroższym i wiernym w Panu, aby wam przypomniał postępowanie moje w Chrystusie Jezusie, jak wszędzie w każdym kościele nauczam. ;9qProszę was więc, bądźcie naśladowcami moimi. 58cBo choćbyście mieli dziesięć tysięcy wychowawców w Chrystusie, to ojców macie niewielu. Albowiem w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię jam się stał ojcem waszym. ]73Nie piszę tego, żeby was zawstydzić, ale jako dzieci moje najdroższe upominam. 6 Spotwarzają nas, a my się modlimy. Staliśmy się, jakby śmiecie świata tego, odrazą dla wszystkich, aż do tej chwili. {5o i mozolimy się, pracując własnymi rękoma. Złorzeczą nam, a my błogosławimy, prześladują, a my znosimy. l4Q Aż do tej chwili i łakniemy, i pragniemy, i nadzy jesteśmy, i policzkują nas, i tułamy się, t3a My głupi dla Chrystusa, a wy mądrzy w Chrystusie, my słabi, a wy mocni, wy uczczeni, a my w pogardzie. 32_ Bo sądzę, że Bóg nas, Apostołów, przeznaczył na ostatnich (spośród ludzi), na skazańców, gdyż widowiskiem staliśmy się dla świata, dla aniołów i ludzi. 1Jużeście nasyceni, jużeście się wzbogacili, królujecie bez nas i obyście królowali, abyśmy i my z wami królować mogli. 0Bo któż cię rozsądzi? I cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, czemu się chełpisz, jak gdybyś nie otrzymał. W/'Bracia, zastosowałem to do siebie i Apollosa ze względu na was, abyście się na nas nauczyli nie wykraczać poza to, co napisano, i abyście nie nadymali się pychą, wynosząc się jeden nad drugiego. 1.[Przeto nie sądźcie przed czasem, aż przyjdzie Pan, który ujawni to, co się kryje w ciemności, i objawi zamysły serc: a wtedy każdy znajdzie pochwałę u Pana. q-[Do niczego się bowiem nie poczuwam, ale przez to nie jestem usprawiedliwiony; sędzią moim Pan jest. ,Co do mnie, najmniejsza to rzecz, czy będę przez was sądzony, czy przez sąd ludzki, bo i sam siebie też nie sądzę. S+A od włodarzy żąda się tego, aby każdy z nich okazał się wiernym. Y* -Tak niechaj każdy uważa nas za sługi Chrystusa i włodarzy tajemnic Bożych. -)Uwy zaś Chrystusa, a Chrystus Boga. (Wszystko bowiem jest wasze: Paweł, Apollo czy Kefas; świat, życie czy śmierć, to, co jest, czy to, co będzie, wszystko jest wasze, 4'cNiech się więc nikt nie chełpi ludźmi. L&Pan zna zamysły mędrców, że daremne są (v19.94.11 Ps.94,11). '%GMądrość bowiem świata tego głupstwem jest u Boga. Bo napisane jest: Ten, który chwyta mędrców w przebiegłości ich (v18.5.12 Hiob.5,12). Albo też: $Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli kto między wami uchodzi za mędrca na tym świecie, niech się stanie głupim, aby był mądrym. #A jeśli kto świątynię Bożą niszczy, zniszczy go Bóg. Świątynia bowiem Boża świętą jest, a tą świątynią jesteście wy. T"!Nie wiecie, żeście świątynią Bożą i że Duch Boży przebywa w was? s!_A czyje dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, ale sam będzie zbawiony tak jednak jakoby przez ogień. = uJeśli czyje dzieło ostoi się, otrzyma zapłatę. % praca każdego na jaw wyjdzie: dzień bowiem (Pański) ujawni, gdyż w ogniu się objawi i dzieło każdego, jakie jest, ogień wypróbuje.  A jeśli kto na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z siana lub ze słomy — Bo nikt nie może założyć innego fundamentu, prócz tego, który już jest założony, a którym jest Jezus Chrystus. *M Według łaski Bożej, która mi jest dana, jako roztropny budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Lecz każdy niech baczy, jak na nim buduje. b= Albowiem jesteśmy pomocnikami Bożymi, a wy uprawną rolą Bożą i budowaniem Bożym. taA ten, kto sadzi i kto podlewa, jednym są i każdy z nich otrzyma swoją zapłatę według pracy swojej. dAA przeto, ani ten, kto sadzi, jest czymś, ani kto podlewa, ale Bóg, który wzrost daje. A}Jam zasadził, Apollos podlewał, ale Bóg dał wzrost. LSługami, dzięki którym uwierzyliście, jako każdemu dał Pan. Bo gdy jeden mówi: Ja jestem Pawła, a drugi: A ja Apollosa — czyż nie okazujecie się ludźmi tylko? Bo kim jest Apollo czy Paweł? -Skoro bowiem między wami zazdrość i niezgoda panuje, czyż nie jesteście cieleśni i czyż nie postępujecie według zasad czysto ludzkich? %Dałem wam mleko na napój, a nie pokarm, boście jeszcze znieść nie mogli, ani też teraz nie możecie, bo jeszcze cieleśni jesteście.  I ja, bracia, nie mogłem do was przemawiać jako do duchowych, ale jak do cielesnych, jak do maleńkich dzieci w Chrystusie. \1Któż bowiem poznał myśl Pana, aby go pouczył? A my myśl Chrystusową znamy. [/Ten, kto jest duchowy, rozsądza wszystko, a sam przez nikogo nie jest sądzony. 5cBo człowiek zmysłowy nie pojmuje tego, co jest z Ducha Bożego i głupstwem dla niego jest to, co według duchowej miary sądzić należy, bo zrozumieć tego nie może. + Głosimy to też nie słowami, których uczy mądrość ludzka, ale takimi, których uczy Duch, do rzeczy duchowych duchową miarę stosując.   A myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który z Boga jest, abyśmy poznali, co nam Bóg darował przez swą łaskę. % C Któż bowiem z ludzi wie, co jest w człowieku, prócz ducha człowieczego, który w nim jest? Tak i tego, co jest Boże, nikt nie zna, tylko Duch Boży. p Y A nam Bóg to objawił przez Ducha swojego. Duch bowiem wszystko przenika, nawet głębokości Boże. : m Ale jak napisane jest: Czego oko nie widziało, ani ucho nie słyszało i w serce człowiecze nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują (v23.64.4 Iz.64,4). | qktórej nikt z władców tego świata nie poznał, bo gdyby byli poznali, nigdy by Pana chwały nie ukrzyżowali. { oAle głosimy mądrość Bożą niepojętą i zakrytą, którą Bóg przeznaczył przed wiekami ku chwale naszej, 3Między doskonałymi głosimy wprawdzie i mądrość, lecz nie mądrość tego świata, ani możnych świata tego, którzy wniwecz się obracają. T!aby wiara wasza nie wypływała z mądrości ludzkiej, ale z mocy Bożej. }sA mowa moja i nauczanie moje nie polegały na przekonywających słowach mądrości, ale na okazaniu ducha i mocy, PA stanąłem przed wami w słabości bojaźni i ze drżeniem wielkim. mSBom nie mniemał, żebym miał co umieć między wami prócz Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego.  A i ja, gdy przyszedłem do was, bracia, nie przybyłem z podniosłą mową lub mądrością, głosząc wam świadectwo o Chrystusie. [ 1aby jak jest napisane: Kto się chlubi, w Panu się chlubił (v24.9.23 Jer.9,23).  9A przecież przez niego jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się nam mądrością od Boga, sprawiedliwością, uświęceniem i odkupieniem, G  Aby żaden śmiertelny nie chlubił się przed obliczem Boga. x ki co nic nie znaczące, a pokryte wzgardą, i co jest niczym, wybrał Bóg, aby zniszczyć to, co jest czymś. ~ Gdyż Bóg wybrał to, co głupie u świata, aby zawstydzić mądrych, i co słabe u świata wybrał Bóg, aby zawstydzić potężnych, $} CA przypatrzcie się, bracia, wezwaniu waszemu, że niewielu (spomiędzy was) mądrych według świata, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. i| MBo to, co głupstwem u Boga, mędrsze jest nad ludzi, a co słabe u Boga, mocniejsze nad ludzi. y{ mDla tych jednak, którzy są wezwani, tak Żydów, jak i Greków, Chrystusa — moc Bożą i mądrość Bożą. kz Qmy głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, będącego zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan. Qy Albowiem gdy Żydzi domagają się cudów, a Grecy szukają mądrości, -x UBo skoro w mądrości Bożej świat nie poznał Boga przez mądrość, właśnie podobało się Bogu przez głupstwo przepowiadania zbawić tych, którzy uwierzą. w Gdzież mędrzec? Gdzież uczony? Gdzież badacz tego świata? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości tego świata? zv oNapisane jest bowiem: Zniszczę mądrość uczonych, a roztropność przezornych zniweczę (v23.29.14 Iz.29,14). u 'Albowiem nauka o krzyżu dla tych, którzy idą na zgubę, jest głupstwem, lecz dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą. t 1Bo Chrystus nie posłał mnie chrzcić, ale głosić Ewangelię, jednak nie w mądrości słowa, aby nie stał się próżnym krzyż Chrystusowy. Xs +Ochrzciłem też i dom Stefanasa. Nadto nie wiem, czym jeszcze ochrzcił kogo. Gr  aby nikt nie mówił, że jesteście w imię moje ochrzczeni. Uq %Dziękuję Bogu, żem żadnego z was nie ochrzcił, prócz Kryspa i Gajusa, p { Czyż Chrystus jest rozdzielony? Czyż Paweł był za was ukrzyżowany? Albo czy w imię Pawła jesteście ochrzczeni? wo i A to mam na myśli, że każdy z was mówi: Ja jestem Pawła, a ja Apollosa, a ja Kefasa, ja znowu Chrystusa. dn C Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że są między wami kłótnie. Um % A proszę was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście zgadzali się we wszystkim i żeby nie było między wami rozłamów. Bądźcie zupełnie zgodni: jednej myśli i jednego mniemania. tl c Wierny jest Bóg, przez którego jesteście wezwani do wspólnoty Syna jego Jezusa Chrystusa Pana naszego. jk OOn też umocni was aż do końca, abyście byli bez winy w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa. pj [Tak, że w oczekiwaniu objawienia Pana naszego Jezusa Chrystusa nie zbywa wam na żadnym darze łaski. Ii  Jako że świadectwo Chrystusowe utwierdzone jest pośród was. fh Gżeście się w nim we wszystko wzbogacili, we wszelkie słowo i we wszelką umiejętność. mg UDziękuję Bogu mojemu zawsze za was, za łaskę Bożą, która jest wam dana w Chrystusie Jezusie, Kf Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa. fe Gdo kościoła Bożego, który jest w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, do powołanych świętych wraz ze wszystkimi, którzy wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa na wszelkim miejscu ich i naszym. Wd +Paweł, z woli Bożej powołany na Apostoła Jezusa Chrystusa, i brat Sostenes tcaJedynemu, który mądry jest, Bogu (niech będzie) przez Jezusa Chrystusa chwała na wieki wieków. Amen. b%(a teraz ujawnionej przez pisma prorockie z rozkazania wiekuistego Boga ku posłuszeństwu wiary), a znanej już przez wszystkie narody. — a9A temu, który ma moc utwierdzić was według Ewangelii mojej i przepowiadania o Jezusie Chrystusie, według objawienia tajemnicy od wieków zakrytej @`{Pozdrawia was Erast, skarbnik miejski, i brat Kwartus. J_ Pozdrawia was Gajus, który gości mnie i cały ten kościół. J^ Pozdrawiam was w Panu i ja, Tercjusz, który ten list pisałem. _]7Pozdrawia was Tymoteusz, pomocnik mój, oraz Lucjusz, Jazon i Sozypater, krewni moi. \ A Bóg pokoju niechaj rychło skruszy szatana pod waszymi stopami. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami. ['Bo wasze posłuszeństwo słynie wszędzie. Dlatego raduję się z was. Ale chcę, abyście byli roztropnymi w dobrem i czystymi wobec zła. ZCi bowiem nie służą Chrystusowi Panu naszemu, ale brzuchowi swemu i przez słowa układne a pochlebne zwodzą serca niewinnych. Y9A proszę was, bracia, abyście się strzegli tych, którzy wywołują zwady i zgorszenia wbrew pouczeniom, któreście otrzymali. Strońcie od nich. oXWPozdrówcie jedni drugich pocałunkiem świętym. Pozdrawiają was wszystkie kościoły Chrystusowe. ~WuPozdrówcie Filologosa i Julię, Nereusza i siostrę jego, i Olimpasa, i wszystkich świętych, którzy są u nich. cV?Pozdrówcie Asynkryta, Flegonta, Hermesa, Patrobę, Hermasa i braci, którzy są u nich. GU Pozdrówcie Rufusa, wybranego w Panu, i matkę jego i moją. T Pozdrówcie Tryfenę i Tryfozę, które pracują w Panu. Pozdrówcie Persydę najmilszą, która wiele pracowała w Panu. S% Pozdrówcie tych, którzy są z domu Arystobula. Pozdrówcie Herodiona, krewnego mego. Pozdrówcie tych z domu Narcyza, którzy są w Panu. _Teraz wszakże, gdy już nie znajduję miejsca w tych stronach, a pragnąc od wielu lat przybyć do was, `=9Dlatego właśnie miałem wiele przeszkód, które nie dozwoliły mi przybyć do was. <wUjrzą go ci, do których wieść o nim nie doszła, a ci, co o nim nie słyszeli, poznają go (v23.52.15 Iz.52,15). ;5A przy tym starałem się głosić Ewangelię nie tam, gdzie Chrystusa już znano, abym nie budował na cudzym fundamencie, lecz jak napisane jest: :'mocą znaków i cudów, potęgą Ducha Świętego, tak że od Jeruzalem wokół aż do Ilirii napełniłem wszystko Ewangelią Chrystusową. 9Nie odważę się bowiem mówić czegokolwiek, czego by Chrystus nie zdziałał przeze mnie dla posłuszeństwa pogan: słowem i czynem, G8Mogę się więc chlubić w Chrystusie Jezusie przed Bogiem. 7!Czynność świętą przez głoszenie Ewangelii Bożej sprawuję, aby ofiara pogan była przyjęta i poświęcona przez Ducha Świętego. <6qA napisałem do was niekiedy zbyt śmiało, jakby dla przypomnienia wam, (a to) na mocy łaski, która dana mi jest przez Boga, abym był sługą Chrystusa Jezusa wśród pogan. "5=Jestem co do was przekonany, bracia moi, żeście pełni zacności, napełnieni wszelaką umiejętnością, tak że możecie jeden drugiego napominać. 4  A Bóg nadziei niech was napełni wszelką radością i pokojem w wierze, abyście obfitowali w nadziei mocą Ducha Świętego. )3K I znowu Izajasz mówi: Zjawi się potomek Jessego, który powstanie, aby panować nad narodami. W nim narody pokładać będą nadzieję (v23.11.10 Iz.11,10). k2O Oraz: Chwalcie Pana wszystkie narody; niech wysławiają go wszystkie ludy (v19.117.1 Ps.117,1). T1! I znów powiada: Weselcie się narody z ludem jego (v5.32.43 Powt.32,43). 20] Poganie zaś uwielbili Boga za miłosierdzie, jak napisane jest: Dlatego wyznawać cię będę wśród narodów, i imieniu twemu śpiewać będę (v19.18.49 Ps.18,49). /}Bo powiadam, że Chrystus stał się sługą Żydów dla wierności Bożej i dla utwierdzenia obietnic danych przodkom. \.1Dlatego przyjmujcie jedni drugich, jak i Chrystus przyjął was ku chwale Bożej. d-Aabyście jednomyślnie i jednymi usty chwalili Boga i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa. t,aA Bóg cierpliwości i pociechy niech skłoni was do jednomyślności wzajemnej według Chrystusa Jezusa, ++OA wszystko cokolwiek niegdyś zostało napisane, dla naszego pouczenia napisane jest, abyśmy przez cierpliwość i pociechę z Pism świętych mieli nadzieję. *%Bo i Chrystus nie szukał własnego upodobania, ale jako napisane jest: Urągania urągających tobie spadły na mnie (v19.69.10 Ps.69,10). P)Każdy z was niech się bliźniemu podoba ku dobremu, dla zbudowania. z( oMy przeto, którzy jesteśmy silni, winniśmy znosić ułomności słabych, a nie iść za własnym upodobaniem. '%Ale kto wątpi, jeśliby jadł, potępia siebie, bo nie dzieje się to z przekonania. A wszystko, co nie jest z przekonania, jest grzechem. &Własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem. Błogosławiony, który w tym, co za dobre uznaje, siebie samego nie potępia. %Dobrze jest nie jeść mięsa i nie pić wina, i nic nie czynić takiego, przez co brat twój uraża się (albo gorszy albo słabnie). $%Z powodu pokarmu nie rujnuj dzieła Bożego. Wszystko wprawdzie jest czyste, ale złem jest dla człowieka, który jedząc daje zgorszenie. e#CPrzeto starajmy się o to, co służy pokojowi, i o to, co ma na celu wzajemne zbudowanie. ]"3Kto w tym służy Chrystusowi, ten i Bogu się podoba, i u ludzi znajduje uznanie. !Królestwo Boże bowiem nie jest ani pokarmem, ani napojem, ale sprawiedliwością i pokojem, i weselem w Duchu Świętym. L ~%}b||{^{zWyyFxxBwvuuu tt%ss&rrr+qqTppooOnndmmDll6kkLjjii9ihhWhgwff`eee1ddZccBbb9aa ``]`__@^^v]]]#\\"[[LZ~YYXXXWW\VVV[UUUTTASS[SRRrQQQPOOINNwMMM:LLL$KJJUIIHHHGGFFERDD5CCCBBRBAN@@3??>>>{=<;;m::y99O8877J6655j44<3}22m1100W///J..b--,,,B++z**}*%))e) ((N''A&&[%%$$W$##G""" !!% @4~0Cb'0NUVV6Qxmf5 ~ t 8 z  Lo=u|Cf]  5Nie chcemy bowiem, bracia, abyście nie wiedzieli o utrapieniu naszym, jakie nas spotkało w Azji; jak ponad wszelką miarę i ponad siły udręczeni byliśmy, tak że już nawet zwątpiliśmy w ocalenie życia.  A nadzieja nasza o was jest mocna, bo wiemy, że jak jesteście uczestnikami utrapienia, tak też będziecie uczestnikami pociechy. S !Jeżeli doznajemy utrapień, to dla waszej pociechy i zbawienia, jeśli się radujemy, to i dla waszego pocieszenia, dzięki któremu wytrwale znosicie te same cierpienia, jakie są i naszym udziałem. r _Bo tak jak liczne są w nas cierpienia Chrystusowe, tak też przez Chrystusa obfita jest pociecha nasza. < sktóry nas pociesza w każdym utrapieniu naszym, abyśmy i my pocieszać mogli tą pociechą, której sami doznajemy od Boga tych, którzy znajdują się w jakiejkolwiek udręce. v gBłogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, K Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa. ' KPaweł, z woli Bożej Apostoł Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz brat, do kościoła Bożego w Koryncie wraz ze wszystkimi świętymi, którzy są w całej Achai. @{Miłość moja z wami wszystkimi w Chrystusie Jezusie. 2_Łaska Pana Jezusa niech będzie z wami. MJeśli kto nie miłuje Pana, niech będzie przeklęty. Maran Atha. /YPozdrowienie ręką moją, Pawłową. ]3Pozdrawiają was wszyscy bracia. Pozdrówcie jedni drugich pocałunkiem świętym. zmPozdrawiają was kościoły Azji. Pozdrawiają was serdecznie Akwila i Pryscylla wraz z kościołem w ich domu. W'pokrzepili bowiem ducha mojego i waszego. Poznajcież więc, jakimi oni są. mSA raduję się obecnością Stefanasa, Fortunata i Achaika, bo zastąpili mi nieobecność waszą: a;Bądźcie przeto i wy ulegli takim ludziom oraz każdemu, ktokolwiek pomaga i pracuje. wA proszę was, bracia, znacie dom Stefanasa, że jest pierwociną Achai oraz że oddał się na posługę świętym. 9ma wszystko niech się u was dzieje w miłości. \ 1 Czuwajcie, trwajcie mocno przy wierze, postępujcie mężnie i wzmacniajcie się, Y + A co do brata Apollosa (to donoszę wam), żem go bardzo prosił, aby udał się do was z braćmi, lecz w żaden sposób nie chciał teraz iść, natomiast przybędzie, gdy tylko będzie miał sposobność.   Niechże go więc nikt nie lekceważy, ale odprowadźcie go w pokoju, aby do mnie wrócił: bo czekam na niego z braćmi.  w A gdyby przybył Tymoteusz, baczcie, żeby bez lęku wśród was pozostawał: bo pracę Pańską wykonywa jako i ja. ` 9 Wrota bowiem otwarły się przede mną szeroko i owocnie, a przeciwników jest wielu. ;qA w Efezie pozostanę aż do Pięćdziesiątnicy. !Nie chciałbym bowiem widzieć was tylko mimochodem, bo mam nadzieję, że jakiś czas będę mógł u was pozostać, jeśli Pan pozwoli. {oI być może, że u was pozostanę albo nawet i przezimuję, abyście mnie odprowadzili, dokądkolwiek wyruszę. c?A do was przybędę, kiedy zwiedzę Macedonię, bo przez Macedonię będę przechodził. LA jeżeli wypadnie, abym i ja tam się udał, to pójdą ze mną. ykA gdy będę u was, poślę do Jerozolimy z listami tych, których uznacie za godnych, aby dar wasz odnieśli. Jednego dnia w tygodniu każdy z was niech odłoży i zachowa, co uzna za stosowne, aby nie zbierano wtedy, gdy przybędę. z oA co do składek, które się zbiera na świętych uczyńcie i wy tak, jak zarządziłem w kościołach Galacji. ,Q:Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niewzruszeni, wyróżniający się zawsze w pracy Pańskiej, a wiedzcie, że trud wasz nie jest daremny w Panu. X)9A Bogu dzięki, że nam daje zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. M~8A ościeniem śmierci jest grzech, siłą zaś grzechu jest Zakon. }7Gdzież jest zwycięstwo twe, o śmierci? Gdzie jest, o śmierci, oścień twój? (v23.25.8 Iz.25,8;> k A siły ducha proroczego są w mocy proroków. p=YMożecie bowiem wszyscy po jednemu prorokować, aby wszystkich pouczyć i wszystkim dać napomnienie. \<1I gdyby któremu z siedzących zostało coś objawione, pierwszy niech zamilknie. M;A prorocy niech mówią dwaj albo trzej, inni niech roztrząsają. k:OA gdyby tłumacza nie było, niech milczy w Kościele, a niech do siebie samego mówi i do Boga. |9qJeśli kto mówi językiem, to niech mówi dwóch lub co najwyżej trzech, i to kolejno, a jeden niech tłumaczy. U8#Cóż więc, bracia? Gdy się schodzicie, każdy z was wnosi albo dar wygłaszania hymnów, albo dar nauki, dar objawienia, dar języków lub dar ich tłumaczenia: wszystko niech będzie dla zbudowania. 7ujawniając skrytości serca jego, aż on, upadłszy na twarz, złoży pokłon Bogu i wyzna, że prawdziwie Bóg jest w was. 6{Lecz jeżeli wszyscy prorokują, a wejdzie jakiś poganin lub prostaczek, wszyscy poczną go przekonywać i osądzać, ;5oJeśli się więc zgromadzi społem cały Kościół i wszyscy mówią (różnymi) językami, a wejdą jacyś prostaczkowie lub poganie, czyż nie powiedzą, żeście oszaleli? s4_Przeto języki nie są znakiem dla wiernych, ale dla pogan, a proroctwa nie dla pogan, ale dla wiernych. 43aW Zakonie napisane jest: Będę mówił do ludu tego za pośrednictwem ludzi obcojęzycznych i obcymi usty, a i tak mię nie usłuchają, mówi Pan (v23.28.11 Iz.28,11). 2Bracia, nie stawajcie się dziećmi w pojmowaniu, ale w złości bądźcie niemowlętami, a umysłem bądźcie doskonałymi. 15Ale w Kościele wolę powiedzieć pięć słów rozumem swoim, abym i innych nauczył, niż słów dziesięć tysięcy językiem (niezrozumiałym). X0)Dzięki czynię Bogu mojemu, że mówię językami więcej od was wszystkich. U/#Dziękczynienie swoje wprawdzie czynisz dobrze, ale drugi się nie buduje. 0.YZresztą, jeśli wygłaszasz błogosławieństwa w duchu, jakże będący przy tym prostaczek powie „Amen" na twoje błogosławieństwo? Wszak nie wie, co mówisz. -Cóż tedy? Modlić się będę duchem, modlić się będę i rozumem, będę śpiewał duchem, będę śpiewał i rozumem. i,KBo jeśli modlę się językiem, duch mój się modli, lecz rozum mój pozostaje bez pożytku. X+) I dlatego kto mówi językiem, niechaj się modli, aby to mógł tłumaczyć. * Tak i wy, skoro ubiegacie się o dary Ducha, starajcie się posiąść w pełni te, które służą zbudowaniu Kościoła. )3 Jeśli więc nie będę wiedział, co znaczy słowo, dla tego, który mówi, będę barbarzyńcą, i ten co mówi, będzie dla mnie barbarzyńcą. _(7 Wszakże tyle jest na świecie rozmaitych języków, a nie masz żadnego bez słów. ' Tak i wy, jeśli językiem w zrozumiały sposób nie przemówicie, jakże kto zrozumie, co się mówi? Na wiatr mówić będziecie. m&SAlbo też, gdyby surma bojowa brzmiała głosem niepewnym, któż na wojnę gotować się będzie? ?%wBo przecież nawet przedmioty martwe wydające dźwięk, jak flet czy cytra, gdyby nie wydawały tonów wyraźnych, skądże będzie wiadome, co się nuci na flecie albo na cytrze? _$7A teraz, bracia, kiedy do was przybędę, a będę mówił językami, jakąż, z tego odniesiecie korzyść, jeśli do was nie przemówię albo z objawienia, albo z umiejętności, albo z proroctwa, albo z nauki? t#aChciałbym, abyście wszyscy mówili językami, lecz jeszcze bardziej, abyście prorokowali. Bo większy jest ten, kto prorokuje, niż ten, kto mówi językami, chyba żeby jednocześnie tłumaczył, aby Kościół tym się budował. a";Kto mówi językiem, samego siebie buduje, ale kto prorokuje, buduje Kościół Boży. \!1A kto prorokuje, przemawia do ludzi dla ich zbudowania, napomnienia, pocieszenia. Albowiem kto mówi językiem, nie ludziom mówi, ale Bogu. Nikt go bowiem nie pojmuje, a on mocą Ducha rzeczy tajemne wygłasza. b ?Starajcie się o miłość, ubiegajcie się o dary Ducha, a najbardziej o dar proroctwa. jM Teraz tedy pozostaje wiara, nadzieja i miłość: te trzy, a z nich największa jest miłość. *M Teraz widzimy niejasno, jako w zwierciadle, lecz później — twarzą w twarz. Teraz poznaję częściowo, lecz później poznam tak, jak i ja jestem poznany. 0Y Gdy byłem dziecięciem, mówiłem jak dziecię, rozumiałem jak dziecię, myślałem jak dziecię. Lecz gdym stał się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. M Ale kiedy nadejdzie to, co doskonałe, ustanie to, co częściowe. E Bo niedokładnie poznajemy i w części tylko prorokujemy. ~u Miłość nigdy nie ustaje, chociaż proroctwa się skończą, choć zniknie dar języków, choć przeminie wiedza. c? Wszystko przebacza, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko znosi. R nie cieszy się z niesprawiedliwości, ale współweseli się z prawdy. \1 nie postępuje zdrożnie, nie szuka swego, nie wpada w gniew, nie pamięta urazy, yk Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie działa lekkomyślnie, nie nadyma się, 3 I gdybym na żywienie ubogich rozdał całą majętność swoją, a ciało moje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże. E I gdybym miał dar proroctwa, znał wszystkie tajemnice i posiadł wszelką wiedzę, i miał całkowitą wiarę, taką, iżbym przenosił góry, a miłości bym nie miał, niczym jestem.   Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, byłbym jako miedź dźwięcząca albo cymbał brzmiący. lQ Ale wy ubiegajcie się o wyższe dary. Ja zaś wskażę wam drogę najdoskonalszą ze wszystkich. $A Czy wszyscy Nauczycielami? Czy wszyscy mają niezwykłą moc? Czy wszyscy mają dar uzdrawiania? Czy wszyscy władają językami? Czy wszyscy tłumaczą? =u Czy wszyscy są Apostołami? Czy wszyscy Prorokami? gG A niektórych ustanowił Bóg w Kościele: najpierw Apostołów, potem Proroków, po trzecie Nauczycieli, innym dał moc (czynienia cudów), jeszcze innym dary uzdrawiania, posługiwania, rządzenia, władania językami. Z - Wy jesteście ciałem Chrystusowym i jego członkami, każdy jakąś cząstką.  + A jeśli cierpi jeden członek, wszystkie członki z nim cierpią i jeśli jeden członek czci doznaje, wszystkie członki się z nim radują. m S aby nie było rozdwojenia w ciele i aby członki w równej mierze troszczyły się jedne o drugie.  1 bo które nie są wstydliwe, nie potrzebują tego. Lecz i Bóg ciało tak urządził, że przydał czci tym członkom, którym jej niedostawało, H   a członki ciała, które uważamy za mniej szlachetne, tym większym otaczamy szacunkiem. I większą troskę o przyzwoitość okazujemy w stosunku do tych, co uchodzą w nas za wstydliwe, `9 Owszem, te członki ciała, które zdają się być słabsze, są bardziej potrzebne, {o I nie może oko powiedzieć ręce: Nie potrzeba mi ciebie; albo znowu głowa nogom: Nie jesteście mi potrzebne. E A teraz wprawdzie wiele jest członków, ale ciało jedno. M I gdyby wszystkie były jednym członkiem, gdzież byłoby ciało? I  Ale Bóg każdy członek pomieścił w ciele, tak jak chciał. lQ Gdyby całe ciało było okiem, gdzież słuch? A gdyby całe było słuchem, gdzież powonienie? w A jeżeliby tak ucho rzekło: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała, czy dlatego do ciała nie należy? w Gdyby tak noga powiedziała: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała, czy dlatego do ciała nie należy? M Bo i ciało nie jest jednym członkiem, lecz składa się z wielu. +O Gdyż w jednym Duchu wszyscy ochrzczeni byliśmy w jedno ciało, czy to Żydzi, czy Grecy, niewolnicy czy wolni: i wszyscy jednym Duchem zostaliśmy przepojeni. $~A Albowiem jak jedno jest ciało, a członków ma wiele i wszystkie członki ciała, chociaż jest ich wiele, są przecież jednym ciałem, tak i Chrystus. _}7 A wszystko to sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu z osobna, jak chce. |3 Jednemu dar czynienia cudów, drugiemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu rozmaitość języków lub umiejętność ich tłumaczenia. T{! Jednemu wiara w tymże Duchu, a innemu łaska uzdrawiania w tymże Duchu. uzc I tak jednemu dostaje się przez Ducha mowa mądrości, a innemu mowa umiejętności według tegoż Ducha. Ay} A w każdym objawia się Duch dla (ogólnego) pożytku. exC I różne są rodzaje działania, lecz tenże Bóg, który sprawia wszystko we wszystkich. :wo I różne są rodzaje posług, lecz ten sam Pan. 5ve Są różne dary łaski, lecz ten sam Duch. *uM Przeto oznajmiam wam, że nikt, kto przemawia w Duchu Bożym, nie złorzeczy Jezusowi. I nikt nie może powiedzieć „Pan Jezus", jak tylko w Duchu Świętym. bt= Wiecie, że gdy byliście poganami, prowadzono was przed niemych bożków; i szliście. Ys - A co do darów duchowych, nie chcę zostawiać was, bracia, w nieświadomości. r "Jeśli kto głodny, niech je w domu, abyście się na potępienie nie schodzili. A inne rzeczy zarządzę, gdy przybędę. Zq- !Przeto, bracia moi, kiedy się zbieracie na ucztę, czekajcie jedni na drugich. ppY Lecz gdy jesteśmy sądzeni, karanie odbieramy od Pana, abyśmy wraz ze światem potępieni nie byli. Fo Gdybyśmy zaś sami siebie badali, nie bylibyśmy sądzeni. Kn Dlatego między wami wielu chorych i słabych, i wielu pomarło. gmG Bo kto pożywa i pije nie bacząc na ciało Pańskie, potępienie dla siebie pożywa i pije. ql[ Niechże więc doświadcza człowiek samego siebie, a tak niech pożywa chleba tego i z kielicha pije. k Tak więc, ktokolwiek by pożywał ten chleb albo pił kielich Pański niegodnie, winien będzie ciała i krwi Pańskiej. j{ Ilekroć bowiem ten chleb pożywać a kielich pić będziecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż on sam przybędzie. "i= Także i kielich, po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich jest nowym testamentem we krwi mojej. To czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją. xhi i dzięki uczyniwszy, łamał i rzekł: To jest ciało moje za was (wydane): to czyńcie na moją pamiątkę. }gs Ja bowiem otrzymałem od Pana, co też wam podałem, że Pan Jezus tej nocy, w której był wydany, wziął chleb, Jf  Czyż domów nie macie do jedzenia i picia? A może okazujecie wzgardę Kościołowi Bożemu i upokarzacie tych, którzy nic nie mają? Cóż wam powiem? Czy pochwalę was? Za to nie chwalę. qe[ Każdy bowiem swoją wieczerzę już uprzednio spożywa i tak jeden jest głodny, a drugi nietrzeźwy. _d7 Gdy się więc wespół schodzicie, nie jest to już pożywanie Wieczerzy Pańskiej. ocW Bo i rozdwojenia wśród was być muszą, aby się okazało, którzy spośród was są wypróbowani. b Przede wszystkim więc słyszę, że gdy się zbieracie w kościele, prowadzicie między sobą spory i po części wierzę temu. \a1 A nakazując to, nie chwalę was, bo nie na lepsze, ale na gorsze się zbieracie. y`k Ale gdyby ktoś miał ochotę spierać się (o to), to my nie mamy takiego obyczaju ani też kościoły Boże. u_c Lecz gdy niewiasta włosy zapuszcza, służy to jej chwale, dlatego że włosy są jej za przykrycie dane. k^O Czyż sama natura nie poucza was, że byłoby wstydem dla mężczyzny, gdyby zapuszczał włosy? Y]+ Osądźcież sami, czy przystoi niewieście bez nakrycia modlić się do Boga. d\A Bo jak niewiasta jest z mężczyzny, tak mężczyzna przez niewiastę, a wszystko z Boga. X[) Wszelako ani mężczyzna bez niewiasty, ani niewiasta bez mężczyzny w Panu. XZ) Dlatego niewiasta ma mieć na głowie znak poddania ze względu na aniołów. ^Y5 Mężczyzna bowiem nie był stworzony dla niewiasty, ale niewiasta dla mężczyzny. LX Bo nie mężczyzna jest z niewiasty, ale niewiasta z mężczyzny. W Mężczyzna nie powinien swojej głowy nakrywać, gdyż jest wyobrażeniem i chwałą Boga, niewiasta zaś jest chwałą mężczyzny. V! Jeśli bowiem niewiasta nie nakrywa głowy, niech się ostrzyże, a skoro wstydzi się być ostrzyżoną lub ogoloną, niech się okrywa. U) A każda niewiasta, która się modli albo prorokuje z głową odkrytą, hańbi głowę swoją, bo to jest to samo, jak gdyby była ogoloną. jTM Każdy mężczyzna, który się modli albo prorokuje z nakrytą głową, hańbi głowę swoją. S+ A chcę, abyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową niewiasty mężczyzna, głową zaś Chrystusa — Bóg. xRi A chwalę was, bracia, że we wszystkim pamiętacie o mnie i trzymacie się moich pouczeń, jak wam podałem. =Q w Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja Chrystusa. P !jak i ja wszystkim we wszystkim staram się dogodzić, nie szukając, co jest pożyteczne dla mnie, ale co dla wielu, aby byli zbawieni. TO! Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom, ani Grekom, ani Kościołowi Bożemu, fNE Czy więc jecie, czy pijecie, czy co innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. lMQ Jeżeli ja spożywam z dziękczynieniem, czemu mi urągać mają za to, za co ja dzięki czynię? ~Lu A sumienia, powiadam, nie własnego, ale cudzego, czemuż bowiem cudze sumienie miałoby osądzać moją wolność? K A gdyby kto powiedział: „To było złożone w ofierze", nie jedzcie — ze względu na tego, który ostrzegł i na spokój sumienia. J Jeżeli kto z pogan zaprasza was i zechcecie pójść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, o nic nie pytając dla spokoju sumienia. LI Pańska bowiem jest ziemia i napełnienie jej (v19.24.1 Ps.24,1). ]H3 Wszystko, co sprzedają w jatce, jedzcie, o nic nie pytając dla spokoju sumienia. JG  Niech nikt nie szuka własnej korzyści, lecz dobra bliźniego. 2F_ Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. E Czyż mamy do gniewu pobudzać Pana? Czy jesteśmy mocniejsi od niego? Wszystko wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. SD nie możecie być uczestnikami stołu Pańskiego i stołu czartowskiego. 5Cc Ale co poganie ofiarują, czartom ofiarują, a nie Bogu. A nie chcę, abyście byli wspólnikami czartów. Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha czartowskiego; yBk Cóż więc? Czy mówię, żeby rzecz ofiarowana bożkom miała coś znaczyć? Albo, żeby bożek był czymś? qA[ Patrzcie na Izraela według ciała, czy ci, którzy pożywają z ofiar, nie są uczestnikami ołtarza? s@_ Bo wielu nas jest jednym chlebem i jednym ciałem; wszyscy bowiem jednego chleba uczestnikami jesteśmy. >?u Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest uczestnictwem we krwi Chrystusowej? A chleb, który łamiemy, czyż nie jest uczestnictwem w ciele Chrystusowym? I>  Przemawiam jak do rozumnych, wy sami rozsądźcie, co mówię. E= Dlatego też, najmilsi moi, uciekajcie od bałwochwalstwa. T<! Pokusa nachodząca was, nie jest nad wasze ludzkie siły, Bóg wszakże jest wierny i nie dopuści kusić was ponad wasze siły, ale razem z pokusą da też i wyjście, abyście ją przetrzymać mogli. E; Przeto kto mniema, że stoi, niech uważa, aby nie upadł. :7 A to wszystko działo się jako wyobrażenie rzeczy przyszłych i napisane jest ku przestrodze dla nas, którzy żyjemy w tych czasach ostatecznych. `99 Ani nie narzekajcie, jak niektórzy z nich narzekali i zginęli z ręki niszczyciela. Q8 Nie kuśmy Pana, jak niektórzy z nich kusili i poginęli od wężów. 7 Nie dopuszczajmy się rozpusty, jak niektórzy z nich rozpusty się dopuścili i legło ich dnia jednego dwadzieścia trzy tysiące. 76g I abyście się nie stali bałwochwalcami jak niektórzy z nich, jak napisane jest: Zasiadł lud, by jeść i pić, i powstawszy zaczęli się bawić (v2.32.6 Wyjśc.32,6). m5S Zdarzenia te stały się wyobrażeniem dla nas, abyśmy nie pożądali złego, jak oni pożądali. d4A Ale w większości z nich nie upodobał sobie Bóg, bo ciała ich zaścieliły pustynię. |3q i wszyscy pili ten sam napój duchowy, bo pili z opoki duchowej, która im towarzyszyła, a opoką był Chrystus. 52e I wszyscy pożywali ten sam pokarm duchowy, A1} I wszyscy w Mojżeszu, obłoku i morzu byli ochrzczeni. 0  Bo nie chcę, bracia, abyście nie mieli wiedzieć, że ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem i że wszyscy przeszli przez morze. k/O ale karcę moje ciało i do posłuchu przymuszam, abym nauczając innych sam nie był odrzucony. \.1 Ja więc tak biegnę, nie jakby na oślep; tak walczę, nie jakby wiatr uderzał, - A każdy, kto staje do zawodów, od wszystkiego się powstrzymuje: oni, aby otrzymać wieniec znikomy, a my — trwały. ,3 Czyż nie wiecie, że z tych, którzy biegną w zawody, choć wszyscy biegną, jeden tylko otrzymuje nagrodę? Tak biegnijcie, abyście otrzymali. N+ A wszystko czynię dla Ewangelii, abym się stał jej uczestnikiem. * Dla słabych stałem się (jakoby) słabym, abym słabych pozyskał. Stałem się wszystkim dla wszystkich, aby wszystkich zbawić. a); Dla tych, którzy są pod Zakonem, jakbym i ja był pod Zakonem (chociaż pod Zakonem nie byłem), abym tych, którzy są pod Zakonem, pozyskał. Dla tych, którzy byli bez Zakonu (stałem się), jakbym był bez Zakonu (chociaż bez Zakonu Bożego nie byłem, alem był pod Zakonem Chrystusowym), abym pozyskał tych, którzy byli bez Zakonu. K( I stałem się jakby Żydem dla Żydów, abym Żydów pozyskał. r'] Będąc bowiem wolnym od wszystkiego, stałem się niewolnikiem wszystkich, abym ich więcej pozyskał. & Jakaż jest więc nagroda moja? Oto ta, że głosząc Ewangelię, czynię to darmo, abym nie nadużywał prawa mego w Ewangelii. {%o Jeśli bowiem czynię to z własnej woli, mam zapłatę, a jeśli zmuszony, to wypełniam zlecone mi szafarstwo. $ Bo głoszenie Ewangelii nie jest mi powodem do chwały, zmusza mnie do tego konieczność i biada mi, gdybym Ewangelii nie głosił. '#G Ja jednak z żadnej z tych rzeczy nie korzystałem. A i tego nie piszę, aby mi się co dostało, bo wolę umrzeć, niż utracić to, co jest moją chlubą. Y"+ Tak i Pan postanowił, aby ci, którzy głoszą Ewangelię, z Ewangelii żyli. -!S Czyż nie wiecie, że ci, którzy święte obrzędy sprawują, ze świątyni się żywią, a którzy przy ołtarzu służą, z ołtarza otrzymują swą cząstkę? I   Jeżeli inni mają udział we władzy waszej, dlaczego raczej nie my? Aleśmy z prawa tego nie korzystali, lecz znosimy wszystko, byle żadnej przeszkody nie stawiać Ewangelii Chrystusowej. } Skorośmy wam dobra duchowe posiali, cóż wielkiego, gdybyśmy w żniwie waszych dóbr doczesnych mieli swój udział? ?w Czy też tylko ze względu na nas to powiada? Dla nas bowiem jest napisane, że oracz winien orać w nadziei, a młócący młócić w nadziei, że będzie w plonach uczestniczył. c? Czy mówię to tylko po ludzku? Czyż i Prawo tego nie powiada? Napisane jest przecież w Prawie Mojżeszowym: Nie będziesz związywał pyska wołowi młócącemu (v5.25.4 Powt.25,4). Czy Bóg się troszczy o woły? =u Kto pasie trzodę, a mlekiem trzody się nie żywi? r] Kto kiedy żołnierską służbę pełni własnym kosztem? Kto sadzi winnicę, a owocu jej nie pożywa? <s Czy tylko mnie i Barnabie nie wolno nie pracować? `u~~x}}||-{{zyySxxx"ww9vuuWttrtss.rr4qqpp o}nncmmllfkkjj8iiaihggg/ff*eddcc^bb,aaN``9__K^^>]]!\|[[`[Z>===@<%%N$$#&""!A R9>fz?@s99v 4v7 ) ? n w 5S)6`; o Lękam się bowiem, abym, gdy (znowu) przybędę, nie znalazł was takimi, jakimi bym nie chciał, a wy, abyście mnie nie spotkali takiego, jakiego byście sobie nie życzyli, tj. żeby przypadkiem nie było (między wami) sporów, zawiści, gniewu, zwad, potwarzy, obmów, wywyższania się, niesnasek.   Od dawna już sądzicie, że się tłumaczymy przed wami. Wobec Boga w Chrystusie mówimy, a wszystko, najmilsi, dla zbudowania waszego. 7 Prosiłem Tytusa i wysłałem z nim brata. Czyż Tytus was ograbił? Czyż nie postępowaliśmy w tym samym duchu, krocząc po tych samych śladach? M Czym was ograbił przez kogoś z tych, których do was wysłałem? }s Ale niechże i tak będzie! Jam dla was nie był ciężarem, ale jako człowiek chytry podstępem was podszedłem. &E A ja jak najchętniej poniosę ten ciężar i (nadto) siebie samego wydam za dusze wasze, (chociaż) im więcej was miłuję, tym mniej wy mnie miłujecie. F Oto po raz trzeci gotów jestem przybyć do was i nie będę wam ciężarem. Nie szukam bowiem tego, co wasze, ale was. Bo nie dzieci zbierać mają dla rodziców, ale rodzice dla dzieci. 9 Bo i w czymże odczuliście niedostatek w porównaniu z innymi kościołami? Chyba w tym, żem nie był dla was ciężarem? Darujcie mi tę krzywdę! q[ A dowody mego apostolstwa okazałem wam wielką wytrwałością, przez znaki, cuda i czyny niezwykłe. N Stałem się bezrozumnym, a wyście mnie do tego przymusili. Bo winniście mnie wychwalać, w niczym bowiem nie ustępowałem tym, którzy są bardzo wielkimi Apostołami, chociaż jestem niczym. 6e Dlatego też znajduję upodobanie sobie w słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa: bo gdy niedomagam, wtedy jestem silny. 2] ale mi odrzekł: Dosyć masz łaski mojej, bo moc w słabości się doskonali. Rad tedy chlubić się będę ze słabości moich, aby napełniła mię moc Chrystusowa. G~ Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby ode mnie odstąpił, )}K Abym się zaś dla wielkości objawień nie wynosił, dany mi jest bodziec ciała mego, anioł szatana, żeby mię policzkował, abym nie wzbił się w dumę. M| Gdybym nawet zechciał się chlubić, nie byłbym bezrozumnym, bo mówiłbym prawdę. Ale wstrzymuję się, aby nie myślał kto o mnie więcej nad to, co we mnie widzi albo co ode mnie słyszy. u{c Z tego chlubić się będę, z siebie natomiast chlubić się nie będę, chyba tylko ze słabości moich. ozW przeżył wizję raju i posłyszał tajemnicze słowa, których człowiekowi nie godzi się mówić. [y/ I wiem, że ten człowiek (czy w ciele, czy poza ciałem, nie wiem: Bóg to wie) ,xQ Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty (czy w ciele, nie wiem; czy poza ciałem, nie wiem: Bogu to wiadomo) przeżył wizję trzeciego nieba. xw k Jeśli chełpić się wypada (choć nie jest to rzecz pożyteczna), przejdę do widzeń i objawień Pańskich. [v/ !Ale przez okno w murze w koszu zostałem spuszczony i tak uszedłem z rąk jego. cu? W Damaszku namiestnik króla Aretasa strzegł miasta Damasceńczyków, aby mnie pojmać. bt= Bóg i Ojciec Pana Jezusa, który błogosławiony jest na wieki, wie, że nie kłamię. Vs% Jeżeli można się szczycić, to słabością moją szczycić się będę. jrM Któż niedomaga, żebym ja nie czuł się słaby? Któż się gorszy, żebym ja nie płonął? eqC A pomijając już wszystko inne, nadto ciągła udręka i staranie o wszystkie kościoły. tpa W pracy i mozole, w częstym czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w postach częstych, w zimnie i nagości. Uo# W częstych podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od rozbójników, w niebezpieczeństwach od własnego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustyni, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach wśród fałszywych braci. n+ Trzykrotnie byłem smagany rózgami, raz byłem kamienowany, trzy razy przeżyłem rozbicie okrętu, dniem i nocą byłem na głębi morskiej. Tm! Od Żydów otrzymałem pięć razy po czterdzieści uderzeń bez jednego. flE Sługami Chrystusowymi są (mówię jak niespełna rozumu), o ileż więcej ja! W trudach — bez liczby, w więzieniach — zbyt często, w chłostach — ponad miarę, w niebezpieczeństwach śmierci — częstokroć. Xk) Hebrajczykami są? I ja. Izraelitami są? I ja. Potomkami Abrahama są? I ja. j3 Na moją niekorzyść to mówię, jakobyśmy (w tym) słabi byli. Z czego jednak kto śmie się chlubić (mówię jak szalony) odważam się i ja: i} Bo znosicie, gdy was kto podbija w niewolę, gdy was objada, wyzyskuje, gdy się wywyższa, gdy was kto po twarzy bije. Ih  Wszak radzi znosicie szalonych, choć sami jesteście rozumni. Ug# Ponieważ wielu przechwala się według ciała, i ja chwalić się będę. Yf+ a co mówię wychwalając się, nie mówię według Boga, ale jakby od rzeczy. (eI Powtarzam raz jeszcze (aby mię kto nie wziął za szalonego, a jeżeli tak, to przyjmijcie mię jako szalonego, bym i ja też mógł się nieco pochlubić), d  Nic wielkiego tedy, jeśli jego słudzy przybierają postać sług sprawiedliwości, ale koniec ich będzie taki jak ich czyny. Sc I nic dziwnego, bo i sam szatan przybiera postać anioła światłości. tba Bo tego rodzaju fałszywi apostołowie — to pracownicy zdradliwi, którzy udają Apostołów Chrystusa. 1a[ A co czynię, to i nadal czynić będę, aby odjąć sposobność tym, którzy sposobności szukają, żeby w tym, z czego się chlubią, okazali się podobni do nas. G` Dlaczego? Czy dlatego, że was nie miłuję? Bóg o tym wie. e_C Jak prawda Chrystusowa jest we mnie, tak chluby tej nikt mi nie odejmie w granicach Achai. O^ A będąc u was i niedostatek cierpiąc, nikomu nie byłem ciężarem, bo to, czego mnie brakowało, dokładali bracia przybyli z Macedonii i w niczym was nie obciążałem i nadal nie obciążę. N] Inne kościoły krzywdziłem, biorąc zasiłek na posługę waszą. \' Albo czy dopuściłem się grzechu przez to, że uniżałem siebie, abyście wy byli wywyższeni? Żem wam darmo głosił Ewangelię Bożą? |[q Bo choć nie jestem wymowny, nie brak mi umiejętności, jak to pod każdym względem okazałem wam we wszystkim. VZ% Sądzę wszakże, że ja nic mniej nie uczyniłem niż wielcy Apostołowie. wYg Bo jeśli przechodzień jaki głosi wam Jezusa innego niż myśmy głosili lub jeżeli otrzymujecie innego ducha niż ten, któregoście otrzymali, albo też inną Ewangelię niż tę, którąście przyjęli, skwapliwie to przyjmujecie. %XC A obawiam się, by tak jak Ewa była oszukana chytrością węża, serca wasze nie były skażone i nie odpadły od prostoty i czystości wobec Chrystusa. W5 Ubiegam się bowiem o was z gorliwością, która z Boga jest, bo poślubiłem was jednemu mężowi, aby was okazać czystą dziewicą Chrystusowi. ^V 7 Obyście znieść mogli nieco szaleństwa z mej strony! Zechciejcie znieść i mnie! jUM Nie ten bowiem, kto zaleca samego siebie, zasługuje na uznanie, ale ten, którego Bóg zaleca. KT A kto się chlubi, niech się chlubi w Panu (v24.9.23 Jer.9,23). S3 oraz że Ewangelię głosić będziemy także w tych stronach, które są poza wami, a nie chlubić się tym, co dokonane było już przez innych. CR Nie chlubimy się nad miarę cudzymi pracami, raczej mamy nadzieję, że ze wzrostem wiary waszej i my też wśród was według miary nam wyznaczonej coraz bardziej wzrastać będziemy Qy Bo nie rozszerzamy się tak, jakobyśmy i was nie dosięgli, dotarliśmy bowiem aż do was z Ewangelią Chrystusową. P% Nie będziemy chlubić się ponad miarę, ale według miary, jaką nam Bóg odmierzył, to znaczy miary, którą moglibyśmy objąć i was. ZO- Nie odważamy się bowiem ani zaliczać się do tych, ani też porównywać z tymi, którzy samych siebie zalecają; bo nie postępują oni rozsądnie, gdy samych siebie mierzą sobą i porównują ze sobą. ,NQ Ten, który tak utrzymuje, niech rozważy, że jakimi jesteśmy w słowie przez listy jako nieobecni, takimi też staniemy się w czynie, kiedy będziemy obecni. M% „Listy wprawdzie poważne są i surowe — powiadają — lecz kiedy zjawi się sam jest bezsilny, a jego mowa nie zasługuje na uwagę". FL aby się nie zdawało, że chcę was straszyć przez listy. #K? Bo choćbym miał się (jeszcze) bardziej chlubić z władzy naszej, którą Bóg dał nam na budowanie was, a nie na zgubę, nie będę się wstydził, J7 Patrzycie na to, co jest widzialne. Jeśli kto mniema, że jest Chrystusowy, niech i to rozważy w sobie, że tak jak on jest Chrystusowy, tak i my. mIS gotowi karać każde nieposłuszeństwo, kiedy tylko wasze posłuszeństwo doskonałe się stanie. +HO Burzymy też nią zamysły i wszelką wyniosłość przeciwstawiającą się wiedzy Bożej, a w niewolę posłuszeństwa Chrystusowego podbijamy wszelki umysł, rG] Bo oręż bojowania naszego nie jest cielesny, ale jest potęgą Bożą dla zburzenia miejsc warownych. LF Chociaż bowiem żyjemy w ciele, nie walczymy orężem cielesnym. OE proszę was, abym po przybyciu do was nie był zmuszony do okazania tej stanowczości, z jaką zamierzam wystąpić przeciwko tym, którzy sądzą, jakobyśmy kierowali się względami cielesnymi. 7D i A i ja sam, Paweł, proszę was przez cichość i łaskawość Chrystusową, ja, który (rzekomo) w waszej obecności jestem pokorny, a poza oczy bezwzględny względem was, 2C_ Dzięki Bogu za niewysłowiony dar jego. ZB- Modlą się też za was gorąco i miłują dla przeobfitej w was łaski Bożej. 7Ag którzy przez doświadczenie tej posługi wielbią Boga za posłuszeństwo wasze w wyznawaniu Ewangelii Chrystusowej oraz za prostotę, z jaką ich i wszystkich wspieracie. &@E Bo posługa w tej sprawie nie tylko wypełnia to, czego brakuje świętym, ale przynosi jeszcze obfitość przez dziękczynienia składane Panu przez tych, ~?u abyście ubogaceni we wszystko, opływali we wszelką prostotę, która przez nas skłania do dziękczynienia Bogu. !>; A ten, który siewcy dostarcza nasienia i chleb do spożycia, i wam też dostarczy i rozmnoży nasienie, i przysporzy plonów sprawiedliwości waszej, q=[ jak napisane jest: Rozsypał, dał ubogim, a sprawiedliwość jego trwa na wieki (v19.112.9 Ps.112,9). < A Bóg ma moc dać wam wszelkie dary obficie, abyście, mając zawsze dostatek wszystkiego, byli bogaci we wszelkie dobre uczynki, x;i A zatem każdy jak postanowił w swoim sercu, nie z żalem albo z musu! Ochotnego bowiem dawcę miłuje Bóg. }:s A to (powiadam): Kto skąpo sieje, skąpo, też i żąć będzie, a kto sieje hojnie, obficie też żąć będzie. >9u Uznałem tedy za konieczne prosić braci, by wyruszyli do was przed nami i przygotowali zawczasu uprzednio przyobiecane przez was dary: i to jako wyraz hojności, a nie skąpstwa. &8E Gdyby bowiem przybyli ze mną Macedończycy i zastali was nieprzygotowanymi, to i my (że już nie wspomnę o was) musielibyśmy się wstydzić tej rzeczy. 7 Posłałem jednak braci, aby chluba nasza z was nie była w tej sprawie daremną, abyście (jakom już powiedział) byli gotowi. ;6o Znam bowiem gotowość waszą, z której chlubię się wami u Macedończyków (mówiąc), że Achaja gotowa jest już od roku przeszłego, a gorliwość wasza pobudziła wielu. k5 Q O posłudze bowiem, która dokonywa się na rzecz świętych, zbyteczne byłoby mi pisać do was. a4;okażcie im wobec kościołów dowód waszej miłości i tego, że się wami chlubimy. &3EA kiedy mowa o Tytusie — jest to mój towarzysz i pomocnik w pracy nad wami, czy o braciach naszych — wysłańcach kościołów, chwale Chrystusowej —>2uWysłaliśmy też z nimi i brata naszego, którego gorliwości doświadczaliśmy często w wielu rzeczach, a który teraz w wielkiej do was ufności stał się jeszcze gorliwszym. U1#Bo usiłujemy czynić dobrze nie tylko wobec Boga, ale także wobec ludzi. 0A wystrzegamy się tego, aby kto źle o nas nie mówił z powodu hojnego daru, jaki się zbiera dzięki naszym staraniom. 4/aa nie tylko to, ale został on wyznaczony przez kościoły na towarzysza naszej podróży w tej łasce, której służymy z chętnej woli naszej na chwałę samego Pana. j.MWysłaliśmy też z nim brata, którego chwalą wszystkie kościoły za (głoszenie) Ewangelii, v-eże nie tylko zgodził się na prośbę (naszą), ale w swej gorliwości z własnej woli udał się do was. d,AA dzięki niech będą Bogu, który tę samą gorliwość o was wzbudził w sercu Tytusa, q+[Kto miał wiele, nie miał za dużo. A kto miał niewiele, nie miał za mało (v2.16.18 Wyjśc.16,18). !*;Teraz wasza obfitość niech wzbogaci ich niedostatek, aby też ich obfitość zastąpiła wasz niedostatek i nastała równość, jako napisane jest: ^)5 Bo nie na to (dajecie), aby innym sprawić ulgę a sobie ucisk, ale dla równości. r(] Jeśli bowiem wola jest ochoczą, to na uznanie zasługuje według tego, co ma, a nie — czego nie ma. 'y Teraz więc i uczynkiem to stwierdźcie, aby, jak ochoczą była chęć, tak też było i wykonanie z tego, co macie. "&= I w tym daję radę, bo to pożyteczne dla was, którzyście już od roku przeszłego nie tylko działać poczęli, ale i pierwsi powzięli ten zamiar. !%; Znacie bowiem łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, że będąc bogatym, stał się dla was ubogim, abyście i wy ubóstwem jego stali się bogatymi. $ Nie mówię tego rozkazując, ale korzystając z gorliwości innych, chcę doświadczyć także i szczerości waszej miłości. <#qA jak we wszystkim wyróżniacie się w wierze i w mowie, w umiejętności i we wszelkiej gorliwości, a ponadto i w miłości waszej ku nam, abyście i w tej łasce obfitowali. a";Tak, że prosiliśmy Tytusa, aby jak zaczął, tak też i dopełnił u was tej łaski. !yI nie tylko to, czegośmy się spodziewali, ale i samych siebie oddali najpierw Panu (a potem) i nam za wolą Bożą. Y +usilnie prosząc nas o łaskę i uczestnictwo w posłudze na rzecz świętych. _7A daję im to świadectwo, że wedle sił, a nawet ponad siły okazali się chętni, Jak w ciężkiej próbie utrapienia wielka była ich radość i jak skrajne ich ubóstwo okazało się obfite w bogactwo prostoty. c AA donosimy wam, bracia, o łasce Bożej, która udzielona została kościołom Macedonii. ?yRaduję się, że we wszystkim polegać na was mogę. A serce jego jeszcze żywiej bije dla was, gdy wspomina wasze posłuszeństwo, jak z bojaźnią i ze drżeniem przyjęliście go. 8iI jeśli w czym chlubiłem się wami przed nim, tom się nie zawstydził, ale jak wam we wszystkim mówiłem prawdę, tak i chluba nasza przed Tytusem okazała się prawdą. 7 Dlategośmy się ucieszyli. A w tej naszej radości najwięcej cieszyła nas radość Tytusa, że został na duchu pokrzepiony przez was wszystkich. ]3 Przeto jeśli wam napisałem, to nie tyle ze względu na tego, który wyrządził krzywdę, ani też ze względu na tego, który jej doznał, ale aby wśród was ujawnić wobec Boga staranie, jakie macie o nas. T! Oto bowiem ten smutek wasz wedle Boga jakąż obudził w was gorliwość, a i obronę, i oburzenie, i bojaźń, i tęsknotę, i zapał, i karę: we wszystkim okazaliście się niewinnymi w tej sprawie.  Bo smutek według Boga sprawuje zbawienną pokutę, której się nigdy potem nie żałuje, a smutek światowy sprawuje śmierć. 9k teraz się raduję, nie żeście się zasmucili, ale żeście się zasmucili ku pokucie. Zasmuciliście się bowiem według Boga, abyście w niczym od nas nie doznali szkody. 7Bo chociaż nawet zasmuciłem was moim listem, nie żałuję tego, a jeślibym i żałował widząc, że list ów (chociaż chwilowo) was zasmucił, RA nie tylko przybyciem jego, ale i radością, której doznał u was, gdy nam opowiadał o waszej tęsknocie, o waszym płaczu i o waszej dla mnie żarliwości, tak że tym bardziej się ucieszyłem. OLecz Bóg, pocieszyciel pokornych, pocieszył nas przybyciem Tytusa. 1[Bo i wtedy, gdyśmy przybyli do Macedonii, ciało nasze nie miało żadnego odpoczynku, ale musieliśmy znosić wszelką udrękę: zewnątrz walki, a wewnątrz obawy. Wielka jest moja ufność ku wam i wielka moja z was chluba. Pełen jestem pociechy, opływam w radość w każdym utrapieniu naszym. 'Nie mówię tego, aby was potępić, bom już uprzednio powiedział, że jesteście w moim sercu na wspólne życie i na wspólną śmierć. nUPrzyjmijcie nas. Nikogośmy nie skrzywdzili, nikogo nie zwiedli, z nikogo nie ciągnęliśmy zysku.   -Mając tedy te obietnice, najmilsi, oczyszczajmy się od wszelkiej zmazy ciała i ducha, dokonując (własnego) uświęcenia w bojaźni Bożej. < qNie dotykajcie nic nieczystego, A ja was przyjmę. I bedę wam ojcem, A wy będziecie mi synami i córkami, Mówi Pan wszechmogący (v26.37.27 Ez.37,27;> SuA my wszyscy z odkrytą twarzą patrzymy, niby w zwierciadle, na chwałę Pańską i przemieniamy się w tenże obraz, z jasności w jasność jakby od Pana, (który jest) Duchem. @R{A Pan jest Duchem, i gdzie Duch Pański tam wolność. MQAle gdy serce ich nawróci się do Pana, zasłona będzie zdjęta. `P9i aż po dzień dzisiejszy przy czytaniu Mojżesza zasłona ta spoczywa na ich sercu. 0OYAle stępiały ich umysły. I aż po dzień dziesiejszy ta sama zasłona przy czytaniu Starego Testamentu pozostała nie odkryta (bo się ona odsłania w Chrystusie) N a nie jak Mojżesz, który zasłaniał swe oblicze, aby synowie Izraela nie patrzyli na kres tego, co miało przeminąć. @M{ Mając tedy taką nadzieję, śmiało sobie poczynamy, ]L3 Bo jeśli to, co niknie, jest w chwale, daleko bardziej jest w chwale to, co trwa. tKa Bowiem co tam jaśniało chwałą, nie było jeszcze uwielbione w porównaniu z tą chwałą najwyższą. J Albowiem jeśli chwałą jest posługa potępienia, daleko bardziej będzie w chwałę obfitować posługa sprawiedliwości. ;Iqjeszcze bardziej będzie w chwale posługa Ducha. TH!A jeśli posługa śmierci, wyryta literami na kamieniach, była w takiej chwale, że synowie Izraela nie mogli patrzeć na twarz Mojżeszową, z powodu jasności jego oblicza, która zniknąć miała, G On też uzdolnił nas, abyśmy się stali sługami nowego Przymierza, nie litery, ale Ducha: bo litera zabija, a Duch ożywia. sF_Nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć co sami z siebie, jako z siebie, ale zdolność nasza jest z Boga. 6EgTaką ufność ku Bogu mamy przez Chrystusa. MDJawną jest rzeczą, że jesteście listem Chrystusowym przez naszą posługę, a napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żywego: nie na tablicach kamiennych, ale na żywych tablicach serca. zCmListem naszym jesteście wy sami i to napisanym na sercach naszych, a znanym i czytanym przez wszystkich ludzi. B Czy poczynamy znowu zalecać samych siebie? Albo czy potrzebujemy (jak niektórzy) listów polecających do was lub od was? ABo nie jesteśmy fałszerzami słowa Bożego, jak wielu innych, ale w szczerości, jak z Boga i przed Bogiem mówimy w Chrystusie. @Dla jednych wprawdzie wonią śmierci — na śmierć, a dla drugich wonią życia — na życie. A do tego któż jest sposobny? {?obo jesteśmy Bogu miłą wonią Chrystusową wśród tych, którzy dostępują zbawienia, i tych, którzy giną. >A dzięki niech będą Bogu, który daje nam zawsze zwycięstwo w Chrystusie i woń poznania siebie wszędzie przez nas objawia, =' nie miałem spokoju dla mego ducha, dlatego żem nie zastał Tytusa, brata mojego. Pożegnawszy się więc z nimi, wyruszyłem do Macedonii. |<q A gdym przybył do Troady dla głoszenia Ewangelii Chrystusowej, chociaż wrota otwarły się przede mną w Panu, W;' ażeby szatan nie zdobył nad nami przewagi, bo znane nam są jego zamysły. :1 A jeśli komu cokolwiek wybaczyliście, wybaczam i ja, albowiem i ja, jeślim komu cokolwiek darował, to darowałem dla was w obliczu Chrystusa: n9U To sprawiło, że napisałem do was, aby was doświadczyć, czy we wszystkim posłuszni jesteście. `89Dlatego proszę was, abyście rozstrzygnęli jego sprawę kierując się miłością. m7Stak że raczej powinniście mu darować i pocieszyć, aby nie pogrążył się w smutku bez miary. F6Niech mu wystarczy to upomnienie, jakie otrzymał od wielu, 5)Jeśli jednak stał się ktoś przyczyną smutku, to mnie zasmucił, ale po części — aby (go) zbytnio nie obwiniać — i was wszystkich. "4=A pisałem do was w wielkim utrapieniu i ucisku serca wśród wielu łez, nie aby was zasmucić, ale byście poznali, jak wielką miłość mam ku wam. Y3+A to wam napisałem, abym kiedy przybędę, nie doznał smutku od tych, od których raczej powinienem doznać radości: mam nadzieję, co do was wszystkich, że radość moja jest was wszystkich radością. \21Bo, gdy ja was zasmucam, któż mnie rozweseli, jeżeli nie ten, którego smucę? _1 9A postanowiłem to samemu sobie, aby po raz drugi nie przybywać do was w zasmuceniu. 0 Nie jakobyśmy chcieli panować nad wiarą waszą, ale żeśmy przyczynili się do wesela waszego: wiarą bowiem stoicie. ~/ wJa tedy Boga wzywam jako świadka (wobec) duszy mojej, że aby was oszczędzić, nie przybyłem ponownie do Koryntu. Q. On też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha w serca nasze. Y- -A tym, co nas utwierdza z wami w Chrystusie i który nas namaścił, jest Bóg. &, GBo ile tylko jest obietnic Bożych, wszystkie się w nim stały „tak", dlatego też przez niego należy się Bogu „Amen" ku chwale (Bożej) dzięki nam. 5+ eAlbowiem Syn Boży, Jezus Chrystus, który przez nas, tj. przeze mnie, Sylwana i Tymoteusza, był wam głoszony, nie był „tak" i „nie", ale w nim było tylko „tak". Y* -Ależ świadkiem jest Bóg, że w mowie naszej do was nie ma „tak" i „nie". !) =Gdy więc tak zamierzałem, czym postępował lekkomyślnie? Albo czy to, co zamierzam, według ciała zamierzam, aby u mnie było i „tak" i „nie"? s( aI od was, wyruszyć do Macedonii, i znowu z Macedonii wrócić do was, abyście mi towarzyszyli do Judei. _' 9W tej nadziei zamierzałem wpierw przybyć do was, abyście drugą łaskę otrzymali. & jak już po części jesteście przekonani, że jesteśmy chlubą waszą, tak jak wy naszą w dzień Pana naszego Jezusa. %  Bo nic innego nie piszemy wam jak tylko to, co czytacie i o czym dobrze wiecie. A mam nadzieję, że i w pełni zrozumiecie, T$ # Chlubą naszą jest świadectwo naszego sumienia, żeśmy w prostocie serca i szczerości Bożej i nie w mądrości cielesnej, ale w łasce Bożej postępowali na tym świecie, a zwłaszcza wśród was. r# _ z waszą pomocą w modlitwie za nas, aby za dar otrzymany dla wielu, wielu też za nas dzięki czyniło. "  który wybawił nas i wybawia od nieuchronnej śmierci. W nim też pokładamy nadzieję, że i nadal wybawiać nas będzie !   Aleśmy w samych sobie znaleźli odpowiedź na śmierć, aby nie na sobie polegać, lecz na Bogu, który wskrzesza umarłych, ?~~}}/|s{{uzzozybxxxRwwHvvv'uuntt`ssrr8qq&pp(oonnjn1mmRm%lkkujjDinhhfggCff;eddnc,bb,aa``__^^*]]e\\T[kZZJYYXzWW VgUUITSSSRRjRQXPPYP OO4NNgMMLLLYKKJJ7IIgIHH#GGPFFGEEDDLCC3BBsBAA @@N???>>E==I<+++=*))(([''' &q%%~$$b$##" @ ? G 7 s# \U`? 50Żadna mowa obmierzła niech nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobra ku zbudowaniu potrzebujących, aby stała się łaską dla słuchających. | q0lecz raczej niech pracuje, wykonując rękoma swymi to, co jest dobre, aby miał skąd udzielić potrzebującemu. Q 0nie dawajcie przystępu szatanowi. Kto kradł, niech już nie kradnie, c ?0Gniewajcie się, ale nie grzeszcie: niech słońce nie zachodzi nad zagniewaniem waszym, y k0Dlatego odrzucając kłamstwo, mówcie każdy prawdę bliźniemu swemu, bo jesteśmy jedni drugich członkami. {0i przyodziali się w nowego człowieka, który według Boga stworzony jest w sprawiedliwości i w świętości prawdy. 7i0abyście odnowili się duchem umysłu waszego  0to byście wraz z życiem dawniejszym pozbyli się z siebie dawniejszego człowieka, który niszczeje przez zwodnicze żądze, wg0Jeżeli jednak posłyszeliście o nim i w nim pouczeni zostaliście (według prawdy, która jest w Jezusie), 0[0Ale wy nie tak poznaliście Chrystusa. yk0Przytłoczeni rozpaczą oddali się rozpuście, dopuszczając się wszelkiej nieczystości przez nienasycenie. 0mający rozum pogrążony w ciemnościach i dalecy od życia Bożego przez swą nieświadomość i zatwardziałość serca.  0To więc powiadam i oświadczam w Panu, abyście już nie postępowali, jak postępują i poganie w próżności umysłu swego, R0Z niego całe ciało złączone i zjednoczone wszystkimi spojeniami wzajemnych usług, według zakresu działania właściwego każdemu członkowi, przyczynia sobie wzrostu i buduje się w miłości. wg0ale byśmy będąc szczerzy w miłości wzrastali we wszystko, w tym, który jest głową, tj. w Chrystusie. @~y0Tak, abyśmy już nie byli chwiejącymi się dziećmi, unoszonymi każdym podmuchem wiatru nauki przez kłamliwą grę ludzką i przez podstęp wiodący na kręte ścieżki błędu, )}K0 Aż wszyscy zejdziemy się w jedności wiary i poznania Syna Bożego, stając się ludźmi doskonałymi na miarę pełnego wzrostu dojrzałości Chrystusowej. `|90 dla doskonalenia świętych w dziele posługiwania, ku budowaniu ciała Chrystusowego {0 I ustanowił jednych apostołami, a drugich praojcami, innych ewangelistami, a innych jeszcze pasterzami i nauczycielami nzU0 Ten, który zstąpił, jest tym samym, co wstąpił ponad wszystkie nieba, aby napełnić wszystko. nyU0 A cóż to znaczy, że wstąpił, jeśli nie to, że najpierw zstąpił do głębokości ziemskich? x0Dlatego powiada (Pismo): Wstąpiwszy na wysokość wywiódł więźniów pojmanych i ludzi darami obdarzył (v19.68.18 Ps.68,18). Nw0A każdemu z nas dana jest łaska według miary daru Chrystusowego. wvg0Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który panuje nad wszystkimi, działa przez wszystkich i jest we wszystkich. 0u[0Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest. ftE0Jedno ciało i jeden duch, tak jak wezwani zostaliście do jednej nadziei waszego wezwania. Ps0starając się zachować jedność ducha, złączeni węzłem pokoju. ar;0z całą pokorą, łagodnością i cierpliwością znosząc jedni drugich w miłości, q 0Proszę was tedy, ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do którego jesteście wezwani, wpg0jemu (niech będzie) chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie na wszystkie czasy i na wieki wieków. Amen. o0A temu, który mocen jest uczynić daleko więcej, niż to, o co prosimy, albo pojmujemy według działającej w nas mocy, n10byście też mogli poznać, jak miłość Chrystusowa przewyższa wszelką wiedzę i (w ten sposób) byli napełnieni całą pełnością Bożą. *mM0abyście umocnieni i ugruntowani w miłości, mieli dosyć siły pojąć wraz ze wszystkimi świętymi, jak ona jest rozległa i daleka, wzniosła i głęboka; El0żeby przez wiarę Chrystus zamieszkał w waszych sercach; k0aby wam dał według bogactw chwały swojej, za sprawą jego Ducha wzmocnić się potężnie w wewnętrznego człowieka, tak Oj0od którego bierze swe imię wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi, 7ii0Z tej to przyczyny zginam kolana przed Ojcem, zhm0 Dlatego proszę, abyście nie upadali na duchu z powodu prześladowań moich za was, które są chlubą waszą. Ug#0 W nim, przez wiarę w niego, mamy ufność i śmiały przystęp (do Boga). ifK0 według odwiecznego przeznaczenia, które (Bóg) wypełnił w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. oeW0 (Dzięki niej) księstwa i moce na niebiosach poznają przez Kościół wieloraką mądrość Bożą dw0 i oświecał wszystkich, jak wielkim jest dziełem ta tajemnica zakryta od wieków w Bogu, który wszystko stworzył c 0Mnie, najmniejszemu ze wszystkich świętych, została dana ta łaska, aby poganom wieścił niedościgłe bogactwa Chrystusowe xbi0Tej Ewangelii stałem się sługą według daru łaski Bożej danej mi przez Boga, przez skuteczną moc jego. "a=0(tej mianowicie) że i poganie są współdziedzicami, współczłonkami w ciele i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię. t`a0nieznanej ludziom dawnych pokoleń, tak jak teraz objawiona w Duchu jego świętym Apostołom i Prorokom: W_'0Czytając to możecie pojąć, jakie mam zrozumienie tajemnicy Chrystusowej, j^M0że przez objawienie oznajmiona mi została ta tajemnica, którą krótko opisałem wam wyżej. T]!0jeżeli tylko słyszeliście o łasce Bożej danej mi ze względu na was, K\ 0Dzięki temu ja, Paweł, więzień Chrystusa Jezusa za was pogan, M[0do którego i wasza budowla należy jako mieszkanie Boże w Duchu. UZ#0W nim cała budowla z sobą spojona, rośnie w Kościół święty w Panu, tYa0wzniesieni na fundamencie Apostołów i Proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. rX]0Nie jesteście już więc obcymi i przychodniami, ale współobywatelami świętych i domownikami Boga, YW+0ponieważ przez niego i jedni, i drudzy mamy przystęp w jednym Duchu do Ojca. eVC0Przybył głosić pokój wam, którzy byliście daleko, i pokój tym, którzy byli blisko, yUk0I obydwóch w jednym ciele pojednał z Bogiem przez krzyż, umorzywszy (krzyżem) nieprzyjaźń w sobie samym. T{0znosząc zakon nieugiętych nakazów, aby czyniąc pokój, stworzyć w samym sobie z dwóch jednego nowego człowieka. S}0On bowiem jest pokojem naszym, który dwoje jednym uczynił, zburzywszy w ciele swoim rozgradzający mur nieprzyjaźni, R}0 Teraz wszakże w Chrystusie Jezusie, wy, co niegdyś byliście dalekimi, staliście się bliskimi we krwi Chrystusowej. 1Q[0 byliście wówczas bez Chrystusa, oddaleni od społeczności Izraela, obcy przymierzom i związanym z nimi obietnicom, nie mający nadziei i bez Boga na tym świecie. 2P]0 Pamiętajcie przeto, że wy, niegdyś poganie z urodzenia, nazywani nieobrzezanymi przez tych, którzy nazywają się obrzezanymi od znaku ręką na ciele uczynionego, O70 Albowiem dziełem jego (tj. Boga) jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie na dobre uczynki, które Bóg przedtem przygotował, byśmy je pełnili. 7Ni0 i nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. kMO0Łaską bowiem zostaliście zbawieni przez wiarę, i to nie z was, bo (i ona) jest darem Bożym, L0Chciał przez to przyszłym wiekom okazać niezmierne bogactwo swej łaski, w dobroci względem nas w Chrystusie Jezusie. XK)0wzbudził z martwych, dozwolił zasiadać na niebiosach w Chrystusie Jezusie. nJU0gdyśmy byli umarłymi przez występki, ożywił nas w Chrystusie (bo łaską zbawieni jesteście), nIU0Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, DH0Pośród nich niegdyś i my pędziliśmy życie w pożądliwościach naszego ciała czyniąc to, co się podobało ciału i złym myślom. I byliśmy z natury synami gniewu, jak i inni. $GA0jakich niegdyś dopuszczaliście się na sposób tego świata, według księcia mocy powietrznych, tj. ducha działającego teraz w synach niedowiarstwa. RF 0I wy staliście się przedtem umarłymi przez występki i grzechy wasze, ^E 70Kościół jest ciałem i pełnią tego, który we wszystkich dopełnia wszystkiego. jD O0I wszystko poddał pod stopy jego (v19.8.6 Ps.8,6), a jego samego ustanowił głową Kościoła. +C Q0ponad wszelką zwierzchnością i władzą, ponad mocą, panowaniem i wszelkim imieniem, które może być wymówione nie tylko w tym, ale i w przyszłym życiu. yB m0Moc tę okazał on w Chrystusie wskrzesiwszy go z martwych i nakazując zasiadać po swej prawicy w niebiesiech tA c0i jak niezmierna jest wielkość mocy jego w nas, którzy wierzymy dzięki działaniu tej potężnej mocy. @ +0Oby oświecił wzrok waszego serca, abyście wiedzieli, jaka jest nadzieja jego wezwania, jakie bogactwo chwały jego dziedzictwa w świętych |? s0ażeby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia dla poznania go. _> 90nie przestaję składać za was podziękowań, pamiętając o was w modlitwach moich, j= O0Dlatego i ja, posłyszawszy o wierze waszej w Panu Jezusie i o miłości ku wszystkim świętym, u< e0który jest zadatkiem dziedzictwa naszego dla zupełnego odkupienia nabytku i dla uwielbienia jego chwały. 0; [0 W nim też i wy, kiedy usłyszeliście słowo prawdy, Ewangelię waszego zbawienia, uwierzywszy w niego, byliście naznaczeni pieczęcią obiecanego Ducha Świętego, Q: 0 my, którzy już przedtem nadzieję naszą położyliśmy w Chrystusie. =9 u0 W nim też i my zostaliśmy losem wybrani, abyśmy się stali uwielbieniem jego chwały, przeznaczeni na to według wyroku tego, który wszystko sprawuje postanowieniem swej woli; 8 50 (Polega ona na tym), że postanowił, aby z nadejściem pełni czasów odnowić wszystko w Chrystusie — to, co jest na niebie, i to, co na ziemi. G7  0 I ujawnił nam tajemnicę swej woli według swego upodobania. L6 0której udzielił nam obficie w pełni mądrości i roztropności. e5 E0W nim mamy odkupienie przez jego krew, odpuszczenie grzechów według bogactwa łaski jego, b4 ?0dla uwielbienia chwały łaski swojej, którą nas obdarzył w umiłowanym (synu swoim). 3 y0Z miłości i z postanowienia swej woli przeznaczył też nas dla siebie na synów przybranych przez Jezusa Chrystusa y2 m0Wybrał nas w nim przed stworzeniem świata, abyśmy stali się świętymi i niepokalanymi przed jego obliczem. *1 O0Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który ubłogosławił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym, darami niebieskimi w Chrystusie. K0 0Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa. q/ _0Paweł, z woli Bożej Apostoł Jezusa Chrystusa, do świętych w Efezie i wiernych w Chrystusie Jezusie. ^.5&Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa (niech będzie) z duchem waszym, bracia. Amen. p-Y&W końcu, niechaj mi nikt nigdy nie sprawia trudności, bo ja blizny Jezusa na własnym ciele noszę. q,[&A nad wszystkimi, którzy się tego prawidła trzymają, i nad Izraelem Bożym pokój i miłosierdzie. h+I&Albowiem ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzezanie, ale trzeba być nowym stworzeniem. D*&Ale co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego dla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja światu. )9& Bo nawet ci, którzy poddają się obrzezaniu, Zakonu nie zachowują, a chcą, byście i wy się obrzezali, aby z ciała waszego chlubić się mogli. !(;& Ci, którzy chcą się przypodobać według ciała, zmuszają was do obrzezania, byleby tylko nie cierpieć prześladowania dla krzyża Chrystusowego. M'& Przypatrzcie się, jakimi literami napisałem do was ręką moją. q&[& Dlatego, póki czas mamy, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy są jednej wiary z nami. a%;& Czyniąc więc dobrze, nie ustawajmy, bo czasu swego żąć będziemy bez wytchnienia. ;$o&Bo co człowiek posieje, to i żąć będzie. Kto bowiem sieje w ciele swoim, w ciele też żąć będzie skażenie, a kto sieje w duchu, z ducha żąć będzie żywot wieczny. I# &Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli naigrawać się z siebie. e"C&Ten, który się uczy, niech wszystkimi dobrami swymi dzieli się z tym, który go naucza. 2!_&Każdy bowiem własne poniesie brzemię. r ]&Każdy niech bada swe postępowanie, a tak tylko z siebie samego chlubić się będzie, a nie z innego. ]3&Bo jeżeli kto mniema, że jest kimś, podczas gdy niczym jest, sam siebie zwodzi. U#&Jeden drugiego brzemiona dźwigajcie, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy. I &Bracia, gdyby kto dopuścił się jakiego przestępstwa, wy, którzy jesteście duchowi, pouczcie takiego w duchu łagodności, bacząc każdy na samego siebie, abyś i ty nie uległ pokusie. jM&Nie bądźmy chciwi próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i zazdroszcząc sobie nawzajem. @{&Jeśli żyjemy duchem, według ducha też postępujmy. |q&A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ciało swe ukrzyżowali wraz z namiętnościami i pożądliwościami. W'&wierność, łaskawość, wstrzemięźliwość. Przeciw takim nie ma Zakonu. _7&A owocem ducha jest miłość, wesele, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, D&zazdrości, pijaństwa, obżarstwa i tym podobne; o których mówię wam, jak i przedtem mówiłem, że ci, którzy takich rzeczy się dopuszczają, Królestwa Bożego nie odziedziczą. kO&bałwochwalstwo, gusła, nieprzyjaźnie, swary, zawiści, gniewy, zwady, niesnaski, odstępstwa, T!&A znane są uczynki ciała takie, jak porubstwo, nieczystość, rozpusta, @{&Jeżeli duch wami kieruje, nie jesteście pod Zakonem. 'G&Ciało bowiem pożąda przeciw duchowi, a duch przeciw ciału, bo sprzeciwiają się one sobie nawzajem, abyście nie czynili wszystkiego, co tylko chcecie. ^5&Powiadam więc: Według ducha postępujcie, a pożądliwości ciała nie ulegajcie. c?&A jeżeli jeden drugiego kąsacie i pożeracie, baczcie, aby jeden drugiego nie zgubił. zm&Bo cały Zakon wypełnia się w tym jednym powiedzeniu: Będziesz miłował bliźniego twego jak siebie samego. 0Y& Wy bowiem, bracia, zostaliście wezwani do wolności, bylebyście tylko tej wolności nie obrócili na podnietę dla ciała, ale na wzajemne usługi przez miłość. E& Bodajby zupełnie odcięci zostali ci, co was podburzają.  %& A jeżeli, bracia, ja jeszcze dotąd głoszę obrzezanie, za cóż jeszcze cierpię prześladowanie? Zatem ustało już zgorszenie krzyża.  3& Mam wszakże co do was nadzieję w Panu, że nie inaczej myśleć będziecie (niż ja), a ten, kto was zwodzi, poniesie karę, kimkolwiek by był. * O& Trochę kwasu wszystko zakwasza. @ {&Przekonanie to nie pochodzi od tego, który was wzywa. [ /&Postępowaliście dobrze, a któż wam przeszkodził być posłusznymi prawdzie? yk&Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie nic nie znaczy, ani jego brak, lecz wiara przez miłość czynna. ?y&Bo my w duchu i z wiary oczekujemy usprawiedliwienia. s_&Wyzuci jesteście z Chrystusa, odpadliście od łaski, wy, którzy w Zakonie usprawiedliwienia szukacie. }&A oświadczam nadto każdemu człowiekowi, który się poddaje obrzezaniu, że obowiązany jest wypełnić cały Zakon. hI&Oto ja, Paweł, powiadam wam: Jeżeli się poddacie obrzezaniu, Chrystus nic wam nie pomoże. s a&Tą wolnością Chrystus nas obdarował. Wytrwajcie więc, a nie poddajcie się znowu pod jarzmo niewoli. G&Przeto, bracia, nie jesteśmy synami niewolnicy, ale wolnej. &Lecz cóż powiada Pismo: Wyrzuć niewolnicę i syna jej, bo nie będzie dziedzicem syn niewolnicy z synem wolnej (v1.21.10 Rodz.21,10). w&Ale jak wtedy ten, który się urodził według ciała, prześladował tego, który był według ducha, tak i teraz. D&A my, bracia, na wzór Izaaka jesteśmy synami obietnicy. l~Q&Napisane jest bowiem: Wesel się, niepłodna, która nie rodzisz, wołaj i wykrzykuj, która nie znasz bólu rodzenia, bo daleko więcej dzieci u tej, która była opuszczoną, niż u tej, która ma męża (v23.54.1 Iz.54,1). D}&Ale Jeruzalem górne wolne jest i ono jest matką naszą. z|m&Bo Synaj jest górą w Arabii i ma łączność z teraźniejszym Jeruzalem, będącym w niewoli z synami swymi. {&A jest to powiedziane przez alegorię: są to bowiem dwa przymierza. Jedno z góry Synaj, rodzące na niewolę: i to wyobraża Agar. sz_&Lecz ten, który był z niewolnicy, według ciała się narodził, a który z wolnej, dzięki obietnicy. hyI&Bo napisane jest, że Abraham miał dwóch synów, jednego z niewolnicy, a drugiego z wolnej. exC&Powiedzcie mi wy, którzy Zakonowi podlegać chcecie — czy nie słyszycie głosu Zakonu? jwM&A chciałbym już teraz być u was i zmienić swój głos, bo nie wiem, co mam począć z wami. mvS&Synaczkowie moi! Oto na nowo w boleści was rodzę, dopóki Chrystus nie będzie w was odtworzony. duA&A dobrze jest ubiegać się o dobro zawsze, a nie tylko wtedy, gdy przebywam wśród was. ntU&Zazdrośni są o was, ale nie ku dobremu — chcą was bowiem odsunąć, abyście o nich zabiegali. \s1&Czyż więc stałem się waszym nieprzyjacielem dlatego, że mówię wam prawdę? r3&Gdzież jest tedy to błogosławieństwo wasze? Bo daję wam świadectwo, że gdyby to było możliwe, wyłupilibyście byli swe oczy i mnie dali. )qK&Ale wy nie wzgardziliście ani odtrąciliście tego, co w ciele moim było dla was próbą, ale przyjęliście mnie jak Anioła Bożego, jak Chrystusa Jezusa. Qp& A wiecie, żem w słabości ciała głosił wam poprzednio Ewangelię. }os& Bądźcie tacy, jak ja, skoro i ja jestem takim, jak wy; proszę was o to, bracia. W niczym mnie nie uraziliście. @n{& Lękam się, abym nadaremno nie pracował wśród was. 5me& Baczycie na dni i miesiące, okresy i lata. Au&Skoro jednak wiemy, że człowiek nie dostępuje (łaski) usprawiedliwienia z uczynków Zakonu, tylko przez wiarę w Jezusa Chrystusa, uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, abyśmy z wiary w Chrystusa usprawiedliwieni byli, a nie z uczynków Zakonu: nikt bowiem z uczynków Zakonu usprawiedliwionym nie będzie. P@&My z urodzenia jesteśmy Żydami, a nie grzesznikami spośród pogan. u?c&Ale gdym ujrzał, że nie postępowali szczerze według prawdy Ewangelii, rzekłem do Kefasa wobec wszystkich: Jeżeli ty, będąc Żydem, żyjesz zwyczajem pogan, a nie Żydów, jak możesz zmuszać pogan, by żyli obyczajem Żydów? ~>u& Za nieszczerym jego postępowaniem poszli i inni Żydzi, tak że nawet Barnaba dał się wciągnąć w to udawanie. =5& Przedtem bowiem, zanim przybyli niektórzy od Jakuba, jadał z poganami, a skoro tylko przybyli, usunął się i odłączył z obawy przed Żydami. c<?& A gdy Kefas przybył do Antiochii, sprzeciwiłem mu się w oczy, gdyż był wart nagany. Y;+& bylebyśmy tylko pamiętali o ubogich, o co się też z pilnością starałem. C:& i gdy poznali łaskę, która została mi dana, Jakub, i Kefas, i Jan, uważani za filary, podali prawicę mnie i Barnabie, na znak przymierza, abyśmy szli do pogan, a oni do Żydów, 9 &(ten sam bowiem, który był sprawcą w Piotrze apostolstwa wśród Żydów, sprawił i we mnie [apostolstwo] wśród pogan), y8k&Ale przeciwnie, gdy pojęli, że była mi powierzona Ewangelia wśród pogan, tak jak Piotrowi wśród Żydów R7&A ci, którzy wydawali się znaczniejsi (nic mi do tego, jakimi byli oni niegdyś, Bóg nie ma względu na osobę człowieka), ci, powiadam, cieszący się poważaniem, żadnych mi uwag nie uczynili. q6[&to ani na chwilę nie ustąpiliśmy im i nie ulegliśmy, aby prawda Ewangelii wśród was przetrwała. 95k&A co się tyczy przyjętych niebacznie fałszywych braci, którzy wkradli się, aby wyszpiegować naszą wolność, jaką mamy w Chrystusie Jezusie, i podbić nas w niewolę, c4?&Ale nawet Tytusa, który mi towarzyszył, a był Grekiem, nie przymuszano do obrzezania. T3!&A szedłem z powodu objawienia i przedłożyłem tam Ewangelię, którą głoszę między poganami, z osobna zaś przedkładałem tym, którzy byli znaczniejsi, aby nie na próżno stawać do zawodów. o2 Y&Potem po latach czternastu ponownie wyruszyłem do Jerozolimy z Barnabą, wziąwszy z sobą i Tytusa. *1 Q&I z mego powodu wysławiano Boga. 0  &Tylko ze słyszenia dowiedziano się, że ten, co przedtem nas prześladował, teraz głosi wiarę, którą niegdyś burzył. Q/ &A z twarzy byłem nieznany kościołom Judei, które były Chrystusowe. 6. i&Wreszcie przybyłem w strony Syrii i Cylicji. >- y&Bóg świadkiem, że nie kłamię, gdy to wam piszę. Z, /&A z innych Apostołów żadnego nie widziałem oprócz Jakuba, brata Pańskiego. y+ m&Potem, po trzech latach przybyłem do Jerozolimy, aby zobaczyć Kefasa, i pozostałem u niego dni piętnaście. * ;&Nie poszedłem też do Jerozolimy, do tych, którzy byli Apostołami już przede mną, ale udałem się do Arabii, skąd znów wróciłem do Damaszku. _) 9&bym głosił go między poganami, ani przez chwilę nie radziłem się ciała i krwi. ( +&Lecz skoro się podobało temu, który wybrał mnie już w łonie matki mojej i wezwał przez łaskę swoją, aby objawić Syna swego we mnie, ' }&A prześcigałem w judaizmie wielu rówieśników moich w mym narodzie, tak żarliwie miłowałem moje ustawy ojczyste. &  & Wszak słyszeliście, jak niegdyś postępowałem w judaizmie, że nad miarę prześladowałem Kościół Boży i burzyłem go. l% S& Bom jej nie otrzymał ani też nauczył się od człowieka, ale przez objawienie Jezusa Chrystusa. d$ C& Oznajmiam wam, bracia, że Ewangelia głoszona przeze mnie nie jest pochodzenia ludzkiego. )# M& Czyż bowiem teraz ludzi zjednywam, czy Boga? Czy staram się ludziom podobać? Gdybym się jeszcze ludziom chciał podobać, nie byłbym sługą Chrystusowym. !" =& Jak powiedziałem przedtem, tak i teraz mówię: Jeśli wam ktokolwiek głosi Ewangelię inną od tej, którą otrzymaliście niech będzie przeklęty! ! &Ale choćbyśmy i my albo nawet anioł z nieba głosił wam coś ponadto, cośmy wam głosili — niech będzie przeklęty!   }&A tej innej nie ma, są tylko niektórzy, co niepokój sieją wśród was i pragną wywrócić Ewangelię Chrystusową.  }&Dziwię się, że tak prędko od tego, który was wezwał do łaski Chrystusowej, przerzucacie się do innej Ewangelii. 1 _&któremu chwała na wieki wieków. Amen.  y&który samego siebie wydał za grzechy nasze, aby nas wybawić od zła tego życia, według woli Boga i Ojca naszego, M &Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa, L &i wszyscy bracia, którzy są ze mną — do kościołów Galacji.  &Paweł Apostoł nie od ludzi ani też przez człowieka, ale przez Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który go wzbudził z martwych, {o Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boża, i uczestnictwo Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi. ,S Pozdrawiają was święci wszyscy. ;q pozdrówcie jedni drugich pocałunkiem świętym. 7 Zresztą weselcie się, bracia, doskonalcie się, umacniajcie się nawzajem w jednomyślności i w pokoju, a Bóg pokoju i miłości będzie z wami, 5 Dlatego piszę to, nieobecny, abym gdy przybędę, nie postępował surowo według władzy, którą mi Pan dał dla zbudowania, a nie dla burzenia. hI I cieszymy się, gdy my jesteśmy słabi, a wy mocni, i modlimy się o waszą doskonałość. E Bo nie możemy nic przeciw prawdzie, ale wiele za prawdą. :m A prosimy Boga, abyście nic złego nie czynili, nie żebyśmy się okazali wypróbowani, ale abyście wy czynili to, co dobre, a my, żebyśmy uchodzili za niewypróbowanych. A} A poznacie, mam nadzieję, że nie jesteśmy odrzuceni. 6e Próbujcie samych siebie, czy macie wiarę: samych siebie doświadczajcie. Czyż nie znacie samych siebie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba żeście zostali odrzuceni. 8i Bo chociaż ukrzyżowany był wskutek swej słabości, jednakże żyje z mocy Bożej. Także my w nim słabi jesteśmy, wszakże żyć z nim będziemy z mocy Bożej dla was.  bo wy chcecie doświadczyć Chrystusa mówiącego przeze mnie. Nie jest on słabym wobec was, ale jest mocny wśród was. F  Zapowiedziałem już, kiedy byłem po raz drugi, i zapowiadam teraz, gdy jestem nieobecny, że tym, którzy przedtem zgrzeszyli, i wszystkim innym, gdy znowu przybędę, nie przepuszczę, q  ] Oto teraz po raz trzeci idę do was. Na słowie dwóch albo trzech świadków oprze się każda sprawa.   Abym, gdy znowu przybędę, nie był z waszego powodu przez Boga mojego upokorzony i nie był zmuszony opłakiwać wielu z tych, którzy przedtem zgrzeszyli, a nie czynili pokuty za nieczystość, rozpustę i niewstydliwość, których się dopuścili. g~~o~&}}|k{{={zzzyyy=xxHwwwZvvv*uuu(tt:ssarrcr2qqXppp%ooLnn?nmlllQkkjjSiiihhDgg5ffDee3dddFccbbDaa]```__^^]]]G\O\[[ ZZPYYXbWWVV[UUbUTTSS7RRjQQPPVONNN'MMeLL}L;KKEJJIHH]GG^FF#EEUDCC1BB.AA@@/??>>+==<< ;;h::a99 8j77.6655r44<33x3622Z2 11/004/|/..-W,,R+++[**R))k((c'&&L%%R$$ ##!"b"!!! 7w0t 4h259emA7@ E " B j vJPy; Ig` ;NDzięki składamy Bogu zawsze za was wszystkich, wspominając was w modlitwach naszych | uNPaweł, Sylwan i Tymoteusz do kościoła Tesaloniczan w Bogu Ojcu i w Panu Jezusie Chrystusie. Łaska wam i pokój. lQDPozdrowienie ręką moją, Pawłową. Pamiętajcie na więzy moje. Łaska (niech będzie) z wami. eCDPowiedzcie też Archippowi: Bacz, abyś wypełnił posługę, którą otrzymałeś w Panu. ?wDA gdy list ten u was odczytany będzie, postarajcie się, ażeby odczytany był także w kościele Laodycejczyków, a sami odczytajcie ten, który wysłany był do Laodycejczyków. U #DPozdrówcie braci z Laodycei oraz Nymfasa wraz z domowym jego kościołem. ; qDPozdrawia was Łukasz, lekarz najmilszy, i Demas. q [D A świadczę o nim, że nie szczędzi trudu dla was i dla tych, którzy są w Laodycei i w Hierapolis. < qD Pozdrawia was Epafras, pochodzący spośród Was, sługa Chrystusa Jezusa, zawsze troskliwy o was w modlitwach, byście stali się doskonałymi i pełnymi wszelkiej woli Bożej.  7D (Pozdrawia was) i Jezus zwany Justusem. Z Żydów są to jedyni pomocnicy moi w pracy około Królestwa Bożego, którzy stali się moją pociechą. )D Pozdrawia was Arystarch, współwięzień mój, i Marek, krewny Barnaby, którego już wam poleciłem. Gdyby przybył do was, przyjmijcie go. [/D żeby pocieszył wasze serca. Oni opowiedzą wam wszystko, co się tutaj dzieje. +ODWłaśnie dlatego posłałem go do was razem z Onezymem, najdroższym i wiernym bratem, pochodzącym spośród was, aby was powiadomił, co się dzieje z nami i zmDO tym wszystkim, co mnie dotyczy, oznajmi wam Tychikus, najmilszy brat i wierny sługa, a współsługa w Panu. {DMowa wasza (niech będzie) zawsze uprzejma i zaprawiona solą, abyście wiedzieli, jak każdemu odpowiedzieć należy. lQDZ tymi, którzy nie należą do nas, postępujcie zgodnie z zasadami mądrości, licząc na czas. 4cDażebym ją głosił w sposób właściwy. 3DA módlcie się zarazem i za nas, aby Bóg otworzył nam wrota wymowy dla głoszenia tajemnicy Chrystusowej (dla której stałem się więźniem), c?DNie ustawajcie w modlitwie, a bądźcie podczas niej czujni składając dziękczynienie. w iDPanowie, oddawajcie sługom (waszym), co słuszne i sprawiedliwe wiedząc, że i wy macie Pana w niebiesiech. s~_DBo kto krzywdzi, otrzyma zapłatę za to, że postępował niegodnie, a (tam) nie ma względu na osobę. ^}5DWiedząc, że od Pana otrzymacie zapłatę dziedzictwa, Panu Chrystusowi służcie. I| DCokolwiek czynicie, z serca czyńcie jako Panu, a nie ludziom. %{CDSłudzy, bądźcie we wszystkim posłuszni panom ziemskim, służąc nie tylko pozornie, aby się ludziom podobać, ale szczerym sercem w bojaźni Bożej. OzDOjcowie, nie rozdrażniajcie dzieci waszych, aby nie traciły ducha. Xy)DDzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to się podoba w Panu. QxDMężowie, miłujcie żony (wasze) i nie bądźcie przykrymi dla nich. EwDNiewiasty, bądźcie poddane mężom, jak przystoi w Panu. v DWszystko, cokolwiek czynicie w słowie lub uczynku, wszystko w imię Pana Jezusa (czyńcie), dziękując przez niego Bogu Ojcu. Vu%DSłowo Chrystusowe niech przebywa w was w nadmiarze, abyście z wszelką mądrością jedni drugich nauczali i krzepili przez psalmy, hymny i pieśni duchowe, w łasce śpiewając Bogu w sercach waszych. t5DA pokój Chrystusowy, do którego też wezwani zostaliście w jednym ciele, niech sprawuje rządy w sercach waszych; i bądźcie zawsze wdzięczni. Xs)DA ponad to wszystko (miejcie) miłość, która jest węzłem doskonałości. rwD Znoście jedni drugich i wybaczajcie sobie, gdyby kto miał skargę przeciw komu: jak Pan przebaczył wam, tak i wy. q7D Przyobleczcież się tedy jako wybrani Boży, święci i umiłowani, w tkliwe miłosierdzie, w dobroć, w pokorę, w łagodność i w cierpliwość. (pID (W tym odnowieniu) nie masz Greka ni Żyda, obrzezanego czy nieobrzezanego, barbarzyńcy i Scyty, wolnego i niewolnika, ale wszystko i we wszystkim Chrystus. oD a przyoblekliście się w nowego, który (wciąż) się odnawia ku doskonałemu poznaniu na wzór tego, który go stworzył. jnMD Nie kłamcie jedni wobec drugich, bo zwlekliście z siebie starego człowieka z jego uczynkami, {moDAle teraz odrzućcie to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, bluźnierstwo i plugawą mowę z ust waszych. SlDNiegdyś postępowaliście i wy podobnie, kiedy wśród nich żyliście. Jk DBo za te rzeczy zbliża się gniew Boży na niewiernych synów. +jODUmartwiajcie tedy członki (wasze), które są ziemskie: rozpustę, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość będącą bałwochwalstwem. fiEDGdy Chrystus, życie wasze, ukaże się, wówczas i wy ukażecie się razem z nim w chwale. QhDUmarliście przecież, a życie wasze ukryte jest z Chrystusem w Bogu. =guDMyślcie o tym, co na szczytach, a nie co na ziemi. f DSkoro zatem powstaliście razem z Chrystusem, zdążajcie do tego, co jest w górze, gdzie i Chrystus zasiadł na prawicy Bożej. #e?DMa to (jedynie) pozór mądrości w samowolnych kultach, uniżaniu się i umartwianiu ciała, a nie zasługuje na cześć (bo służy) nasyceniu ciała. ddADWszystko to przez samo używanie niszczeje, a oparte jest na nakazach i naukach ludzkich. 4ccDnie ruszać, nie kosztować, nie dotykać. bDJeśli umarliście z Chrystusem dla żywiołów świata tego, czemuż jeszcze, jak gdybyście żyli w świecie, podlegacie nakazom: a)DTaki bowiem nie trwa przy głowie, z której całe ciało spojeniami i wiązaniami opatrzone i razem złączone wzrasta na pomnożenie Boże. U`#DNiechaj nikt wdzierając się w dziedzinę rzeczy, których nie widział i daremnie nadymając się myślami cielesnymi, nie pozbawi was nagrody przez skłonienie do uniżania się i do kultu aniołów. d_ADBo są to tylko cienie rzeczy przyszłych, a (rzeczywistością) jest ciało Chrystusowe. ^DNiechże was tedy nikt nie sądzi w sprawach pokarmu, albo napoju, czy też w sprawach jakiego święta, nowiu czy szabatu. ]yD(przez) co rozbroił księstwa i władze, śmiało czyniąc z nich widowisko i na krzyżu swoim triumfując nad nimi. m\SDZmazał tekst, zawierający dekrety przeciw nam wymierzone, i zniszczył go przybiwszy do krzyża, [D I was, którzy byliście umarli w grzechach i w waszym nieobrzezanym ciele ożywił razem z nim przebaczając nam wszystkie grzechy. ZD We chrzcie zostaliście razem z nim pogrzebani, w nim też powstaliście przez wiarę w potęgę Boga, który go wskrzesił. 6YeD W nim też zostaliście obrzezani, jednakże nie obrzezaniem dokonywanym ręką, lecz obrzezaniem Chrystusowym, polegającym na zwleczeniu z siebie ciała pożądającego. cX?D I w nim jesteście napełnieni, bo on jest głową wszystkich księstw i zwierzchności. DWD Bo w nim cała pełność bóstwa zamieszkuje cieleśnie.  CD (Bóg) wybawił nas z mocy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna. = D dzięki czyńcie Ojcu z radością, że nas uczynił godnymi, abyśmy się stali uczestnikami dziedzictwa świętych w światłości. o< YD A umocnieni wszelką mocą, według potęgi jego chwały, we wszelkiej cierpliwości i wytrwałości, (; KD Abyście też postępowali w sposób godny Pana, podobając mu się we wszystkim, przynosząc owoc przez każdy dobry uczynek i wzrastając w poznawaniu Boga. K: D Dlatego też i my od tego dnia, gdy to posłyszeliśmy, nie przestajemy modlić się za was i prosić, abyście w całej pełni poznali wolę jego we wszelkiej mądrości i pojmowaniu duchowym. >9 yDktóry też oznajmił nam o miłości waszej w duchu. f8 GDPouczył was o tym Epafras, najmilszy współsługa nasz, a dla was wierny sługa Chrystusa, 47 cDDotarła ona i do was, jak i na świat cały, gdzie wzrasta i owocuje, jak i wśród was od owego dnia, którego usłyszeliście i poznaliście łaskę Bożą w prawdzie. z6 oD(A czynicie to) dla nadziei oczekującej was w niebiesiech, o której posłyszeliście w nauce prawdy Ewangelii. {5 qDbo dowiedzieliśmy się o wierze waszej w Chrystusa Jezusa i o miłości, którą okazujecie wszystkim świętym. _4 9DModląc się za was zawsze dzięki czynimy Bogu i Ojcu Pana naszego Jezusa Chrystusa, x3 kDdo świętych i wiernych braci w Chrystusie, którzy są w Kolosach. Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego. K2 DPaweł, z woli Bożej Apostoł Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz brat, N1:Łaska Pana Jezusa Chrystusa (niech będzie) z duchem waszym. Amen. 0:Pozdrawiają was bracia, którzy są ze mną. Pozdrawiają was święci wszyscy, a zwłaszcza ci, co są z cesarskiego domu. ?/y:Pozdrówcie każdego świętego w Chrystusie Jezusie. P.:A Bogu i Ojcu naszemu (niech będzie) chwała na wieki wieków. Amen. n-U:A Bóg mój zaspokoi wszelkie potrzeby wasze według bogactw swoich w chwale, w Chrystusie Jezusie. ;,o:Bo mam wszystko i to w obfitości; jestem dostatecznie zaopatrzony po otrzymaniu od Epafrodyta tego, coście przysłali: miłej Bogu ofiary, wonności wdzięcznej i przyjemnej. t+a:(Nie mówię tego) żeby domagać się datku, ale szukam owocu, który by pomnażał się na dobro wasze. L*:Już do Tesaloniki niejednokrotnie posyłaliście mi na potrzeby. _)7:Wszak wy, Filipianie, sami dobrze o tym wiecie, że w początkach (głoszenia) Ewangelii, gdy opuściłem Macedonię, żaden kościół oprócz was jednych nie dzielił się ze mną tym, co się daje i otrzymuje. P(:Wszakże dobrze uczyniliście, przychodząc mi z pomocą w potrzebie. 4'c: Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia. F&: Umiem być ubogim, umiem i żyć dostatnio; we wszystkich przypadkach życia jestem wyćwiczony, czy to trzeba sytym być, czy łaknąć, opływać we wszystko, czy cierpieć niedostatek. o%W: Nie mówię tego z powodu niedostatku, nauczyłem się bowiem wystarczać sobie w potrzebach swoich. $7: Uradowałem się wielce w Panu, że znowu przecież rozkwitło w was takie staranie o mnie, jak przedtem, tylko sposobności ku temu nie mieliście. #: Czego się ode mnie nauczyliście i przyjęliście, coście słyszeli i widzieli we mnie — to czyńcie, a Bóg pokoju będzie z wami. :"m:Wreszcie, bracia, miejcie na myśli wszystko to, co jest prawdziwe, co szlachetne, co sprawiedliwe, co święte, co miłe, co chlubne, co dotyczy cnoty i godne jest pochwały. ! :A pokój Boży, który przewyższa wszelkie pojęcie, będzie strzegł serc waszych i umysłów waszych w Chrystusie Jezusie. x i:Nie troszczcie się o nic, ale potrzeby wasze Bogu powierzajcie w każdej modlitwie i dziękczynnej prośbie. T!:Skromność wasza niech będzie znana wszystkim ludziom: Pan blisko jest. J :Weselcie się w Panu zawsze, mówię powtórnie: Weselcie się. A{:Proszę też i ciebie, wierny mój towarzyszu, pomagaj im, bo dla Ewangelii walczyły razem ze mną, z Klemensem i z innymi pomocnikami moimi, których imiona są w księdze żywota. H :Proszę Ewodię i Syntychę proszę, aby były zgodne w Panu. w i:Przeto, bracia moi najdrożsi i ukochani, wesele moje i korono moja, w ten sposób trwajcie w Panu, najmilsi. :który przemieni ciało naszego uniżenia i upodobni je do ciała chwały swojej tą mocą, którą też może poddać sobie wszystko. r]:Ale co do nas, to my przebywamy w niebiesiech, skąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa, uc:ich celem jest zguba, ich bogiem jest brzuch, a chwałą — ubieganie się o rzeczy ziemskie w upodleniu. :Bo wielu, o których często wam mówiłem (a i teraz ze łzami mówię), postępuje tak, jak nieprzyjaciele krzyża Chrystusowego: {:Naśladowcami moimi bądźcie, bracia i zapatrujcie się na tych, którzy tak postępują, jak tego w nas wzór macie. Z-:Wszakże w tym, cośmy już osiągnęli, postępujmy według jednakowej zasady. :Wszyscy przeto, którzy jesteśmy doskonali, tak to rozumiejmy, a jeżeli o czym inaczej myślicie, i to Bóg wam wyjaśni.  :zdążam ku temu, co jest przede mną, biegnę do celu, do nagrody z nieba, którą jest Boże wezwanie w Chrystusie Jezusie.  : Bracia, nie sądzę, abym to już uchwycił. Ale o jednym jestem przekonany, że zapominając o wszystkim, co jest poza mną, <q: I to nie dlatego, jakobym to już osiągnął albo już stał się doskonałym, ale biegnę za tym, aby jakoś uchwycić to, w co sam zostałem uchwycony przez Chrystusa Jezusa. @{: aby w każdym wypadku dostąpić powstania z martwych. 5: (Ona to sprawi), że poznam jego samego i potęgę jego zmartwychwstania oraz uczestnictwo w cierpieniach jego przez upodobnienie do jego śmierci, E: Oby znaleziono mnie w nim nie z tą moją sprawiedliwością, która jest z Zakonu, ale z tą, która płynie z wiary w Chrystusa, ze sprawiedliwością, która jest z Boga przez wiarę. 5 c:I owszem, wszystko uznam za stratę wobec wzniosłego poznania Chrystusa Jezusa Pana mojego, dla którego porzuciłem wszystko i uznam za gnój, byle Chrystusa pozyskać. T !:Ale to, co było dla mnie korzyścią, dla Chrystusa uznałem za stratę. t a:w żarliwości — prześladowca Kościoła, a co do sprawiedliwości opartej na Zakonie — bez zarzutu. ! ;:Bo pochodzę z rodu Izraela, z pokolenia Beniamina, zostałem obrzezany dnia ósmego, Hebrajczyk z Hebrajczyków, w wypełnianiu Zakonu — faryzeusz,  :chociaż ja mógłbym i co do ciała mieć ufność. Jeśli kto inny sądzi, że może pokładać ufność w ciele, to tym bardziej ja. ):Bo prawdziwie wybrani jesteśmy my, którzy w duchu Bożym służymy i chlubimy się w Chrystusie Jezusie, a w ciele ufności nie pokładamy, `9:Strzeżcie się psów, baczcie na złych pracowników, miejcie na oku okaleczeńców.  :W końcu, bracia moi, weselcie się w Panu. Na powtarzanie wam tych samych rzeczy mnie nie szkoda trudu, a was to może umocnić. ?w:Bo dla sprawy Chrystusowej bliski już był śmierci i przestał troszczyć się o swoje życie, byle tylko zastąpić was w usłudze, której nie mogliście wobec mnie dopełnić. ^5:Przyjmijcie go przeto w Panu z całą radością i okazujcie cześć takim ludziom. {o:Tym rychlej tedy posłałem go, abyście zobaczyli go znowu i uradowali się, a ja, żebym mniej doznał smutku. 3_:Bo też w rzeczy samej był już bliski śmierci, ale Bóg zlitował się nad nim, a nie tylko nad nim, ale i nade mną, aby mi do jednego smutku nie dodawać drugiego. [/:Tęsknił do was wszystkich i martwił się, że słyszeliście o jego chorobie. !:Uznałem za konieczne wysłać do was Epafrodyta, brata, pomocnika i towarzysza broni, a waszego wysłannika i sługę w mojej potrzebie. ?y:A ufam w Panu, że i sam rychło (do was) przybędę. a~;:Jego to właśnie mam nadzieję posłać, skoro tylko się dowiem, co będzie ze mną. }y:A o tym, jak jest wypróbowany, dowiedzcie się choćby z tego, że jak syn ojcu służył mi w głoszeniu Ewangelii. O|:Bo wszyscy tylko swego szukają, nie tego, co jest Jezusa Chrystusa. m{S:Nie mam bowiem nikogo, który by tak się ze mną zgadzał, a równie serdecznie troszczył o was. z%:A mam nadzieję w Panu Jezusie, że wnet poślę do was Tymoteusza, abym i ja był dobrej myśli dowiedziawszy się, co się z wami dzieje. 9ym:Podobnie i wy cieszcie się i radujcie ze mną. x{:Ale gdybym nawet i krew własną przelał na ofiarę i na posługę wiary waszej, cieszę się i raduję razem z wami. Pw:Jaśniejcie w nim jak gwiazdy nad światem, przechowując słowo żywota ku chwale mojej na dzień Chrystusowy, (na dowód), że nie na próżno biegłem w zawody i nie na próżno się trudziłem. v:abyście byli nienaganni i szczerzy, abyście zostali synami Bożymi, bez skazy wśród złego i przewrotnego pokolenia.  0 Przeto przyobleczcie się w zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w zły dzień, i wypełniwszy wszystko, ostać się. >=u0 Albowiem prowadzimy walkę nie z krwią i z ciałem, ale przeciw księstwom i władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw złym duchom w przestworzach niebieskich. _<70 Przyobleczcie się w zbroję Bożą, byście mogli się ostać zasadzkom diabelskim. E;0 Wreszcie umacniajcie się w Panu i w potężnej jego mocy. :70 A wy panowie, czyńcie im to samo i gróźb zaniechajcie, wiedząc, że tak wy, jak i oni macie Pana w niebiesiech, który nie ma względu na osoby. `990wiedzcie, że każdy wolny czy niewolnik odbierze od Pana to dobro, które wypełnia. ;8q0Służąc z dobrą wolą jako Panu a nie ludziom, 70służąc nie tylko pozornie, aby się ludziom podobać, ale jak słudzy Chrystusowi, wolę Bożą wypełniając z serca. 6{0Słudzy, bądźcie posłuszni panom ziemskim z bojaźnią i z lękiem, w prostocie serca waszego, tak jak Chrystusowi, w5g0A wy, ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu dzieci waszych, ale wychowujcie je w karności i w nauce Pańskiej. \410aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi (v2.20.12 Wyjśc.20,12). `390Czcij ojca twego i matkę — jest to pierwsze przykazanie z dołączeniem obietnicy: Y2 -0Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom waszym w Panu, bo to jest rzecz słuszna. q1[0!Ale i każdy z was niech miłuje żonę swoją jak siebie samego, a żona niech się boi męża swego. M00 Tajemnica to wielka jest, a ja mówię o Chrystusie i o Kościele. /0Dlatego opuści człowiek ojca i matką i złączy się z żoną swoją: i będą dwoje jednym ciałem (v1.2.24 Rodz.2,24). ..W0bo jesteśmy członkami ciała jego. {-o0Nikt bowiem jeszcze nie miał w nienawiści ciała swego, ale je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus Kościół, },s0Tak i mężowie mają miłować swoje żony, jak własne ciało. Kto miłuje żonę swoją, siebie samego miłuje. ++0I zgotował sobie Kościół pełen chwały, nieskalany i bez zmazy, bez czegokolwiek, co by mu ujmę przynosiło, ale święty i niepokalany. 9*m0aby go uświęcić obmyciem wodą przez słowo. t)a0Mężowie, miłujcie żony (wasze), jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, t(a0A jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak też żony mężom swym we wszystkim (poddane być mają). z'm0bo mąż jest głową żony, jak Chrystus jest głową Kościoła, ciała (swojego), którego jest Zbawicielem. ?&y0Niewiasty niech będą uległe mężom swym jak Panu, @%{0Bądźcie ulegli jedni drugim w bojaźni Chrystusowej. e$C0A dzięki czyńcie zawsze i za wszystko Bogu i Ojcu w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa. f#E0wygłaszając psalmy, hymny i pieśni duchowe, nucąc i śpiewając w sercach waszych Panu. \"10A nie upijajcie się winem, co wiedzie do rozpusty, ale napełniajcie się Duchem T!!0Nie bądźcie więc nierozważni, ale rozumiejący, jaka jest wola Boża. F 0ale jako mądrzy, wyzyskując czas, ponieważ złe są dni. K0Baczcie tedy pilnie, abyście postępowali nie jak nieroztropni, q[0Dlatego powiedziane jest: Zbudź się, który śpisz, i powstań z martwych, a oświeci cię Chrystus. ~u0 A wszystko, co się zwalcza, przez światło na jaw wychodzi, bo cokolwiek staje się jawnym, światłością jest. D0 Bo wstyd nawet i mówić, co się u nich dzieje tajemnie. `90 i nie miejcie nic wspólnego z płonnymi dziełami ciemności; raczej je zwalczajcie. 3a0 Ćwiczcie się w tym, co miłe jest Bogu, Z-0 Bo owoc światłości polega na wszelkiej dobroci, sprawiedliwości i prawdzie. 0Niegdyś bowiem byliście ciemnością, ale teraz jesteście światłością w Panu. Postępujcie jak synowie światłości. 5e0Nie wchodźcie więc z nimi w uczestnictwo. oW0Niech was nikt nie zwodzi próżnymi słowy, bo za to nadciąga gniew Boży na synów niedowiarstwa. 8i0Bo o tym winniście być przekonani, że żaden cudzołożnik albo rozpustnik lub chciwiec (co jest bałwochwalstwem) nie ma dziedzictwa w Królestwie Chrystusowym i Bożym. #0Podobnie też i bezwstyd albo głupie mowy lub nieprzystojne żarty, jako nie należące do rzeczy, ale raczej składanie dziękczynienia. 0A rozpusta i wszelka nieczystość czy chciwość niech nie będą nawet wspominane między wami, jak przystoi świętym. %0i postępujcie w miłości, bo Chrystus umiłował was i wydał samego siebie za nas na dar i na ofiarę (łaskawie) przyjętą przez Boga. F 0Bądźcież tedy naśladowcami Bożymi jako synowie najmilsi  0 A bądźcie jedni dla drugich łaskawi, miłosierni; przebaczajcie sobie nawzajem, tak jak i Bóg przebaczył wam w Chrystusie. 0Wszelkie zgorzknienie i unoszenie się, gniew, krzyk i złorzeczenie wraz z wszelką złością niech zostanie usunięte spośród was. jM0A nie zasmucajcie Ducha Świętego Bożego, którym naznaczeni jesteście na dzień odkupienia. `X~?}}R|{{l{znzyYxxjwwvvuulu ts2rqq2pp,oonnzmm:lckkk4jjJiih3ggg1ffeedd1c`bbFaa`n__|_/^^-]]F\\[[z[ ZZ'YY1XXpXIWWWWDWVAUUUU8TTT;SRREQQQPPlONNWMLLdKKVJJIIHHH6GlFFAEEADDSDCC1BB Ar@@|??n?$>>-==;<7y7 6}55I433U22_11q000G//..Z--;-,,T++Q**`)))8((''M&&c%%T% $h#u""!!C! i j+dz!b)wsz.0a)',Z V ' " { ;$#;V``b  ?lA pomny na łzy twoje pragnąłbym ujrzeć ciebie, aby ucieszyć się radością pełną   )lDzięki czynię Bogu, któremu służę od zarania z czystym sumieniem, że nieustannie wspominam ciebie w modlitwach moich we dnie i w nocy. y  mlnajdroższemu synowi Tymoteuszowi, łaska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa Pana naszego. w  klPaweł, z woli Bożej Apostoł Chrystusa Jezusa według obietnicy żywota, który jest w Chrystusie Jezusie —W 'bNiektórzy goniąc za nią, odpadli od wiary. Łaska (niech będzie) z wami. bO, Tymoteuszu, strzeż powierzonego ci skarbu; unikaj próżnych światowych słów i sprzecznych twierdzeń rzekomej nauki. a;bskarbiąc sobie dobrą podstawę na przyszłość, aby dostąpili żywota prawdziwego. ybNiechaj dobrze czynią stając się bogaczami dobrych uczynków. Niechaj szczodrze innym dają i dzielą się z nimi, A{bBogatym tego świata nakazuj, żeby się nie pysznili ani też nadziei swojej nie pokładali w niepewnych bogactwach, ale w Bogu, który daje nam obficie wszystko, aby tego używać. Obktóry jedynie ma nieśmiertelność i mieszka w światłości nieprzystępnej. Żaden z ludzi go nie widział, ani też widzieć nie może. Jemu (niech będzie) chwała i panowanie wieczne. Amen. fEbOkaże go w swoim czasie błogosławiony i jedyny mocarz, Król królów i Pan panujących, r]babyś zachował ten rozkaz bez skazy i nienagannie aż do zjawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa. 5b Rozkazuję ci wobec Boga, który ożywia wszystko, i wobec Chrystusa Jezusa, który pod Poncjuszem Piłatem złożył świadectwo dobrego wyznania, 3b Prowadź dobry bój wiary, zdobywaj życie wieczne, do którego jesteś wezwany i dla którego złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków. /b Ale ty, o człowiecze Boży, tego się chroń, a ubiegaj się o sprawiedliwość, pobożność, wiarę, miłość, cierpliwość i łagodność. #~?b Bo korzeniem wszelkiego zła jest chciwość: niektórzy, gdy się jej oddali, odpadli od wiary i sami sprawili, że uwikłali się w liczne cierpienia. 3}_b Albowiem ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokusy i w sidła i w wiele nierozumnych i szkodliwych pożądliwości, pogrążających ludzi w zatracenie i zgubę. K|bMając żywność i czym się przyodziać, na tym poprzestajemy. X{)bBo nic na ten świat nie przynieśliśmy, ani też nic wynieść nie możemy. OzbAle wielkim zyskiem jest sama pobożność poprzestająca na małym. ywbnieustanne spory ludzi spaczonych na umyśle i wyzutych z prawdy, którzy uważają pobożność za źródło zysku. 1x[bten jest pyszny i nic nie umie, a tylko choruje na wszczynanie kłótni i walk o słowa. Z tego powstają zazdrości, sprzeczki, bluźnierstwa, nikczemne podejrzenia, wbJeśli kto inaczej uczy, a nie trzyma się zbawiennych nauk Pana naszego Jezusa Chrystusa i tej nauki, która wiedzie do pobożności, vbA ci, którzy mają panów chrześcijan, niechaj ich nie lekceważą z tego powodu, że są ich braćmi, ale tym gorliwiej niech im służą, bo przecież chrześcijanami są i ukochanymi, uczestnikami dobrodziejstwa. Tego nauczaj i do tego zachęcaj. ,u SbWszyscy, którzy znajdują się pod jarzmem jako niewolnicy, niech uważają swych panów za godnych wielkiej czci, aby imieniu Pańskiemu i nauce nie bluźniono. gtGbPodobnie i dobre uczynki są jawne, a i te, które nie są takimi, ukryte zostać nie mogą. esCbGrzechy niektórych ludzi są jawne i uprzedzają sąd; innych znowu idą w ślad za nimi. r'bSamego siebie czystym zachowaj. Wody nie pij jeszcze, ale używaj trochę wina ze względu na swój żołądek i twoje częste niedomagania. ]q3bRąk na nikogo nie wkładaj zbyt prędko i nie bierz udziału w grzechach cudzych. $pAbZaklinam cię przed Bogiem i Jezusem Chrystusem i wybranymi aniołami, abyś tego strzegł bezstronnie, nic nie czyniąc z uprzedzeniem do jednej strony. Jo bGrzeszników napominaj wobec wszystkich, aby inni się lękali. fnEbPrzeciw kapłanowi skargi nie przyjmuj, chyba że ją popiera dwóch lub trzech świadków. m9bPowiada bowiem Pismo: Nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu (v5.25.4 Powt.25,4) Oraz: Godzien jest robotnik zapłaty swojej (v42.10.7 Łk.10,7). lbKapłani, którzy dobrze rządzą na podwójną cześć zasługują, zwłaszcza ci, którzy głoszą słowo (Boże) i nauczają. %kCbJeżeli która z wiernych kobiet ma krewne wdowy, niech je wspomaga, a nie obciąża Kościoła, aby wystarczyło dla tych, które prawdziwie są wdowami. ;jqbBo już niektóre odeszły i poszły za szatanem. ibChciałbym tedy, żeby młodsze szły za mąż, dzieci rodziły i były gospodyniami, nie dając wrogom żadnego powodu do obmowy. *hMb Uczą się przy tym próżniactwa chodząc od domu do domu i stają się nie tylko leniwe, ale też gadatliwe i wścibskie, mówiąc wiele rzeczy bez potrzeby. Mgb ściągają na siebie potępienie, że pierwszą wiarę złamały. sf_b Wdów młodszych nie dopuszczaj, bo pragnąc wygód, odstępują od Chrystusa i chcąc wyjść za mąż, Reb i ma za sobą świadectwa dobrych uczynków: że dzieci wychowała, że była gościnna, że nogi świętym umywała, że wspomagała będących w potrzebie i że wszelkie dobre uczynki wypełniała. zdmb Do wdów należy zaliczać nie młodszą niż lat sześćdziesięciu, taką, która miała tylko jednego męża yckbJeśli kto o swoich, zwłaszcza o domowników się nie troszczy, zaparł się wiary i gorszy jest od poganina. -bUbA to nakazuj, aby były nienaganne. Ha bKtóra zaś w rozkoszach żyje, już za życia jest umarłą. `bA ta, która prawdziwie jest wdową i opuszczoną, niech ma nadzieję w Bogu i zanosi prośby i modlitwy we dnie i w nocy. ._UbLecz jeżeli która wdowa ma dzieci lub wnuki, niech je naprzód nauczy własny dom utrzymywać w pobożności i wypłacać się rodzicom, bo to miłe jest u Boga. 6^gbWdowy szanuj, które prawdziwie są wdowami. \]1bstarsze niewiasty jak matki, a młodsze jak siostry z największą skromnością. ]\ 5bCzłowieka starszego nie strofuj surowo, ale proś go jak ojca, młodych jak braci, [bPilnuj samego siebie i nauki: i w tym wytrwaj. Tak postępując i samego siebie zbawisz, i tych, którzy cię słuchają. VZ%bBacz na to i o to się troszcz, by postęp twój jawny był dla wszystkich. uYcbNie zaniedbuj danej ci łaski, której ci udzielono dzięki proroctwu przez włożenie rąk kapłańskich. FXb Póki nie przybędę, pilnuj czytania, napominania i nauki. W3b Niech nikt młodości twej nie lekceważy, ale stań się przykładem dla wiernych w mowie, w postępowaniu, w miłości, w wierze i w czystości. #VAb To nakazuj, tego nauczaj. U3b Dla niej to pracujemy i walczymy, gdyż nadzieję pokładamy w Bogu żywym, który jest Zbawicielem wszystkich ludzi, a przede wszystkim wiernych. Wbnie skłonny do pijaństwa lub bicia, lecz powściągliwy, nie kłótliwy, nie chciwy na pieniądze, =bMa tedy biskup być nienaganny, żonaty tylko raz, wstrzemięźliwy, roztropny, chwalebnych obyczajów, gościnny, zdolny do nauczania, X< +bNiezawodna to prawda: jeżeli kto biskupstwa pragnie, dobrej służby pragnie. ;bAle zbawiona będzie rodząc dzieci, byle tylko wytrwała w wierze, w miłości oraz w świątobliwości połączonej ze skromnością. j:Mbi nie Adam był zwiedziony. Niewiasta bowiem była zwiedziona i dopuściła się przestępstwa. <9sb Bo Adam ukształtowany został pierwszy, potem Ewa o8Wb A nauczać niewieście nie pozwalam, ani też przewodzić nad mężem, raczej zachowywać milczenie. 37ab Niewiasta niech się uczy cicho i ulegle. x6ib ale — jak przystoi niewiastom oddającym się pobożności — (niech się modlą) pełniąc dobre uczynki. 59b Podobnie i niewiasty w stroju należytym, ubrane skromnie i wstydliwie, a nie w wyszukane zaploty włosów, w złoto, w perły lub w kosztowne szaty; 4}bChcę tedy, aby mężczyźni modlili się na każdym miejscu, wznosząc w górę nieskalane ręce bez gniewu i sporów. 35bDla tego świadectwa zostałem ustanowiony głosicielem i Apostołem (prawdę mówię, nie kłamię) oraz nauczycielem pogan w wierze i w prawdzie. Z2-bktóry wydał samego siebie na okup za wszystkich, na świadectwo swoim czasom. e1CbBo jeden jest Bóg; jeden i pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, U0#bktóry chce, aby wszyscy ludzie doszli do poznania prawdy i byli zbawieni. >/wbJest to dobre i miłe Zbawicielowi naszemu — Bogu, .bza królów i za wszystkich posiadających władzę, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli w zupełnej pobożności i czystości. }- ubProszę tedy przede wszystkim, ażeby zanoszono prośby, modlitwy, błagania i dziękczynienia za wszystkich ludzi: k, QbDo nich należy Hymeneusz i Aleksander, których oddałem szatanowi, aby oduczyli się bluźnić. k+ Qbzachowując wiarę i czyste sumienie. Gdy je niektórzy zatracili, ulegli też rozbiciu w wierze. * bTen nakaz zlecam ci, synu mój, Tymoteuszu, abyś według dawnych o tobie przepowiedni toczył w oparciu o nie dobry bój, w) ibA królowi wieków, nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, jedynemu Bogu cześć i chwała na wieki wieków. Amen. Q( bAle dostąpiłem miłosierdzia dlatego, by Jezus Chrystus we mnie pierwszym okazał wszelką cierpliwość, aby to się stało przykładem dla tych, którzy uwierzyć mają w niego na życie wieczne. !' =bPrawdziwa to nauka i wszelkiej wiary godna, że Chrystus Jezus przyszedł na ten świat, aby zbawić grzeszników, między którymi pierwszy ja jestem. z& obLecz ponad miarę obfitowała łaska Pana naszego wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie. 3% ab Mnie, który przedtem byłem bluźniercą, prześladowcą i zuchwałym gnębicielem. Jednak dostąpiłem miłosierdzia, bo czyniłem to z nieświadomości i w niewierze. $  b Dzięki czynię temu, który mnie umocnił, Chrystusowi Jezusowi Panu naszemu, że uznał mnie za wiernego i powierzył urząd. l# Sb sprzecznych ze zdrową nauką (zawartą) w zwierzonej mi Ewangelii chwały Boga błogosławionego. A" }b rozpustników, dopuszczających się grzechu sodomskiego, dla zaprzedających ludzi w niewolę, kłamców i krzywoprzysięzców i tych, którzy dopuszczają się jeszcze innych rzeczy m! Ub i świadom jest tego, że Zakon nie jest ustanowiony dla sprawiedliwego, ale dla niesprawiedliwych i opornych, dla bezbożnych i grzeszników, dla zbrodniarzy i skalanych, dla tych, co ojca lub matkę zabijają, dla morderców, Q  bWiemy przecież, że Zakon jest dobry, jeśli go kto należycie stosuje x kbchcąc zostać nauczycielami Zakonu, choć nie rozumieją ani tego, co mówią, ani, co z uporem podtrzymują. @ }bNiektórzy zaniechawszy tego wpadli w czczą gadaninę, g IbWszak celem nauczania jest miłość z dobrego i z czystego sumienia, a z wiary nieobłudnej. * Obani też nie zajmowali się baśniami i nie kończącymi się rodowodami, co prowadzi raczej do sporów, a nie służy dziełu Bożemu, które polega na wierze.  bJakże prosiłem cię, gdym wyruszał do Macedonii, abyś pozostał w Efezie i zapowiedział innym, aby nie głosili nauki odmiennej, } ubTymoteusza, prawdziwego syna w wierze. Łaska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa Pana naszego. y obPaweł, Apostoł Chrystusa Jezusa z rozkazania Boga Zbawiciela naszego i Chrystusa Jezusa, nadziei naszej — do PXŁaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami wszystkimi. jMXPozdrowienie ręką moją Pawłową; jest to znak mój we wszystkich moich listach; tak piszę. {XA sam Pan pokoju niechaj wam daje pokój w każdym czasie, wszelkimi sposobami. Pan niechaj będzie z wami wszystkimi. SXWszakże nie uważajcie go za nieprzyjaciela, ale upominajcie jak brata. 3XJeżeli zaś ktoś nie będzie posłuszny pouczeniu naszemu w tym liście, tego sobie zaznaczcie i nie wdawajcie się z nim, aby się zawstydził. GX A wy, bracia, nie ustawajcie w pełnieniu dobrych uczynków. ~uX Tym przeto nakazujemy i błagamy przez Pana Jezusa Chrystusa, aby pracowali w cichości i chleb własny spożywali.  X Tymczasem dowiedzieliśmy się, że są wśród was ludzie próżniacy, którzy nic nie robią i trawią czas na błahostkach. veX Bo i wtedy, gdy byliśmy u was, to wam nakazywaliśmy: Jeżeli kto nie chce pracować, niech też i nie je. zmX I to nie dlatego, żebyśmy do tego prawa nie mieli, ale chcieliśmy wam dać siebie za wzór do naśladowania. Xani cudzego chleba darmo nie jedli, aleśmy w trudzie i znoju pracowali dzień i noc, ażeby nie stać się dla nikogo z was ciężarem. w gXSami przecież wiecie, co powinniście czynić, aby nas naśladować, bośmy u was niepokojów nie wzbudzali * MXNakazujemy wam, bracia, w imię Pana Jezusa Chrystusa, ażebyście stronili od każdego brata żyjącego rozwiąźle i nie według podanej wam przez nas nauki. _ 7XPan zaś niechaj kieruje wasze serca ku miłości Boga i cierpliwości Chrystusowej. o WXMamy co do was tę ufność w Panu, że postępujecie i postępować będziecie tak, jak nakazujemy. K XAle Bóg jest wierny, więc utwierdzi was i ustrzeże od złego. b=Xabyśmy byli wyzwoleni od ludzi złych i przewrotnych; nie wszyscy bowiem mają wiarę.  XW końcu módlcie się za nas, bracia, ażeby słowo Pańskie się szerzyło i było wysławiane, jak to się dzieje u was, ucXi niepłonną nadzieję, niech krzepi wasze serca i umacnia was w każdym dobrym uczynku i dobrym słowie. XA sam Pan nasz Jezus Chrystus i Bóg Ojciec nasz, który nas umiłował i dał nam przez swą łaskę wieczne pocieszenie %XPrzeto, bracia, trwajcie niewzruszenie, trzymając się tradycji, które poznaliście czy to przez naukę ustną, czy też przez list nasz. XDo tego właśnie wezwał was głoszoną przez nas Ewangelią, po to, abyście osiągnęli chwałę Pana naszego Jezusa Chrystusa. FX Lecz my powinniśmy zawsze dzięki czynić Bogu za was, bracia umiłowani przez Boga, że wybrał was Bóg od początku dla zbawienia przez uświęcenie ducha i przez wierność prawdzie. xiX tak aby poddani byli sądowi wszyscy ci, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz upodobali sobie w nieprawości. H X Przeto ześle na nich Bóg urojenia, aby uwierzyli kłamstwu, X oraz wszelkie pokusy nieprawości dla tych, którzy zginą, dlatego że nie przyjęli umiłowania prawdy, która by ich ocaliła. n~UX A jego zjawieniu się za sprawą szatana będą towarzyszyć wszelkie cuda, znaki i dziwy kłamliwe }XA wtedy ukaże się ów bezbożnik, którego Pan Jezus zniweczy tchnieniem ust swoich i zatraci blaskiem swego przyjścia. q|[XAlbowiem tajemnica nieprawości już się dokonywa, gdy tylko ten, co ją teraz powstrzymuje, ustąpi. Y{+XA wiecie, co go teraz powstrzymuje, dopóki nie będzie objawiony czasu swego. Vz%XCzyż nie pamiętacie, że kiedy byłem jeszcze u was, mówiłem wam o tym? 1y[Xktóry się sprzeciwia i wynosi nad wszystko, co nazywają Bogiem, albo co odbiera cześć boską, tak że nawet zasiądzie w świątyni Bożej podając się za Boga. xXNiech was nikt żadnym sposobem nie zwodzi; bo najpierw musi przyjść odstępstwo i ukaże się człowiek grzechu, syn zatracenia, ewCXabyście nie pozwolili tak łatwo zachwiać umysłami waszymi, ani też nie ulegali zastraszeniu, czy to przez ducha, czy przez naukę, czy przez list rzekomo przez nas posłany, jakoby nadchodził już dzień Pański. uv eXA co się tyczy przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i naszego z nim połączenia, prosimy was, bracia, u  X aby wśród was rozsławione było imię Pana naszego Jezusa, a wy w nim, według łaski Boga naszego i Pana Jezusa Chrystusa. ?t yX W tym oczekiwaniu modlimy się zawsze za was, aby Bóg nasz uznał was za godnych wezwania i skutecznie doprowadził do końca wszelkie pragnienie dobrych uczynków i dzieło wiary: Bs X gdy przybędzie, aby być uwielbionym wśród świętych swoich i podziwianym wśród wszystkich, którzy uwierzą — a wy daliście przecież wiarę świadectwu naszemu w ów dzień. fr GX Poniosą karę zatracenia wiecznego i odtrącenia od oblicza Pana oraz chwały jego potęgi, yq mXi wymierzać pocznie zapłatę tym, którzy Boga nie znają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa. p Xa wam uciśnionym dać odpocznienie z nami, gdy objawi się z nieba Pan Jezus ze zwiastunami swej potęgi, w płomieniu ognistym, bo ?XCzyż nie jest sprawiedliwą u Boga rzeczą, aby tym, co uciskają, odpłacić uciskiem, Tn #Xże zostaniecie uznani za godnych Królestwa Bożego, za które cierpicie. cm AXTak, że i my sami chlubimy się wami w kościołach Bożych dzięki waszej wytrwałości i wierności wśród wszelkich prześladowań i ucisków, które musicie znosić. Są one dowodem sprawiedliwego sądu Bożego, 4l cXDzięki zawsze czynić winniśmy Bogu za was, bracia, tak jak się godzi, że wiara wasza wielce się wzmaga, a miłość wzajemna w każdym z was coraz bardziej wzrasta. Ck XŁaska wam i pokój od Boga Ojca i Pana Jezusa Chrystusa. lj UXPaweł, Sylwan i Tymoteusz do kościoła Tesaloniczan w Bogu Ojcu naszym i Panu Jezusie Chrystusie. EiNŁaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami. Th!NZaklinam was przez Pana, aby list ten był przeczytany wszystkim braciom. >gwNPozdrówcie wszystkich braci pocałunkiem świętym. )fMNBracia, módlcie się i za nas. BeNTen, który was wzywa, wierny jest; on też tego dokona. Ad{NA sam Bóg pokoju niech was we wszystkim uświęci; niechaj to wszystko, co w was jest: duch, dusza i ciało, zachowane będzie bez skazy na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa. ;cqNUnikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. GbNdoświadczajcie wszystkiego, a to, co dobre — zachowujcie. $aCNproroctw nie lekceważcie, `3NDucha nie gaście, r_]Nza wszystko dzięki składajcie, bo taka jest wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was wszystkich. $^CNmódlcie się nieustannie, ]9NZawsze się weselcie, \/NBaczcie, aby jeden drugiemu złem za złe nie odpłacał, ale zawsze usiłujcie świadczyć sobie wzajemnie i względem wszystkich to, co dobre. [%NProsimy was też, bracia, upominajcie krnąbrnych, pocieszajcie bojaźliwych, podtrzymujcie słabych, a cierpliwi bądźcie dla wszystkich. YZ+N abyście ich wielce miłowali dla ich pracy. Zachowujcie pokój między sobą. YN A prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy trudzą się wśród was, są waszymi przełożonymi w Panu i upominają was, PXN Dlatego pocieszajcie się dla wzajemnego zbudowania, jak to czynicie. jWMN który umarł za nas, byśmy, czy żyć będziemy, czy też gdy pomrzemy, wespół z nim żyli. ~VuN Nie przeznaczył nas bowiem Bóg na gniew, ale żebyśmy osiągnęli zbawienie przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, U-NMy zaś, którzy należymy do dnia, trzeźwymi bądźmy, przyodziani w pancerz wiary i miłości, nosząc jako przyłbicę nadzieję zbawienia. YT+NBo, którzy śpią, w nocy śpią, a którzy się upijają, w nocy są pijani. NSNPrzeto nie zasypiajmy jak inni, ale czuwajmy i trzeźwymi bądźmy. nRUNTak, wszyscy jesteście dziećmi światłości i dziećmi dnia; nie należymy do nocy ani do mroku. sQ_NLecz wy, bracia, nie pozostajecie w ciemnościach, w których dzień ów zaskoczyłby was jak złodziej. P3NWłaśnie gdy mówić będą: pokój i bezpieczeństwo, przyjdzie na nich zatracenie tak nagłe, jak bóle na niewiastę brzemienną, i nie ujdą. ^O5NSami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przychodzi, jak złodziej w nocy. JN NA o czasie i o godzinie nie potrzeba, bracia, byśmy wam pisali. 7MiNPocieszajcie więc jedni drugich tymi słowy. 4LaNPotem i my, którzy żyjemy, którzy pozostawieni jesteśmy, razem z nimi zostaniemy pochwyceni na obłoki, naprzeciw Pana w powietrze i tak zawsze z Panem pozostaniemy. K#NAlbowiem sam Pan na dany znak, na głos archanioła i na dźwięk trąby Bożej, zstąpi z nieba, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. /JWNA powiadamy to wam według słowa Pańskiego, że my, którzy żyjemy, którzy pozostawieni jesteśmy na przyjście Pańskie, nie uprzedzimy tych, którzy zasnęli. I NJeśli bowiem wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, tedy Bóg i tych, którzy zasnęli w Jezusie, przyprowadzi z nim. H#N A nie chcemy, bracia, abyście pozostawali w niewiedzy co do tych, którzy zasnęli: abyście się smucili jak inni, co nie mają nadziei. ~GuN tak aby postępowanie wasze godnie przedstawiało się oczom obcych i abyście od nikogo nie potrzebowali wsparcia. MFN Prosimy was tylko, bracia, abyście w tym coraz bardziej wzrastali i starali się usilnie o zachowanie spokoju, pilnując własnych spraw i własnymi rękoma pracując, jakośmy to wam nakazali, NEN Czynicie to zresztą względem wszystkich braci w całej Macedonii. DN A o miłości braterskiej nie mamy potrzeby pisać do was, bo sami nauczeni jesteście przez Boga, żeby się miłować wzajemnie. C+NPrzeto kto gardzi (tymi nakazami), nie człowiekiem gardzi, ale Bogiem, który dał także swego Ducha Świętego, aby przebywał wśród nas. OBNNie powołał nas bowiem Bóg do nieczystości, ale do uświęcenia. SANniechaj też nikt w tej dziedzinie nie poważy się na podstęp albo na gwałt wobec brata swego, bo mścicielem wszystkich takich przestępstw jest Pan, jakośmy to wam zapowiedzieli i zaświadczyli. U@#Na nie w żądzy zmysłowej, jak to czynią narody, które Boga nie znają; X?)Ni żeby każdy z was umiał utrzymywać swe ciało w świętości i szacunku, X>)NAlbowiem Bóg pragnie uświęcenia waszego: żebyście strzegli się rozpusty I= NPrzecież wiecie, jakie przykazania dałem wam od Pana Jezusa. _< 9NW końcu zaś, bracia, prosimy was i błagamy przez Pana Jezusa: jak was pouczyliśmy, co należy czynić, aby podobać się Bogu, i jak właśnie postępujecie, tak czyńcie na tej drodze coraz większe postępy. ';GN a tak niechaj utwierdzi serca wasze w świętości nienagannej przed Bogiem i Ojcem naszym, na przyjście Pana naszego Jezusa ze wszystkimi świętymi jego. :N Niechaj Pan rozmnoży was i niech napełni ponad miarę miłością wzajemną i ku wszystkim, jaką i my odczuwamy ku wam: Z9-N Oby sam Bóg i Ojciec nasz, i Pan nasz Jezus wyprostował naszą drogę ku wam! 8 N Nocą i we dnie najusilniej go błagamy, aby pozwolił nam ujrzeć was i dopełnić tego, czego brakuje jeszcze waszej wierze. }7sN Jakąż podziękę złożyć możemy Bogu za was, za całą radość, której doznajemy z was przed Bogiem naszym. 86kNTeraz bowiem żyjemy, skoro wy trwacie w Panu. q5[NPrzez wiarę waszą doznaliśmy z was, bracia, wielkiej pociechy w każdej naszej potrzebie i udręce. S4NTeraz jednak, kiedy Tymoteusz przybył od was do nas, uradował nas wieścią o wierze i miłości waszej, a także o tym, że macie nas zawsze w dobrej pamięci, pragnąc nas zobaczyć, jak i my was. ;3oNDlatego i ja nie mogąc dłużej wytrzymać, posłałem do was, aby się dowiedzieć o waszej wierze, żeby was kusiciel nie zwiódł, a wysiłek nasz nie okazał się daremny. ~2uNBo kiedy u was byliśmy, zapowiadaliśmy wam, że będziemy prześladowani, co się też i stało, jak wam wiadomo. j1MNaby nikt nie zachwiał się w udrękach, do których, jak sami wiecie, jesteście przeznaczeni. 09Na do was wysłaliśmy Tymoteusza, brata naszego i sługę Bożego w głoszeniu Ewangelii Chrystusa, aby was pocieszył i utwierdził w wierze waszej, ^/ 7NDlatego też, nie mogąc tego znosić dłużej, woleliśmy pozostać w Atenach sami, =.uNZaiste, wy jesteście chwałą naszą i radością. - NBo kto jest nadzieją naszą, weselem i wieńcem chwały, jeśli nie wy, przed Panem naszym Jezusem, na dzień jego przyjścia? u,cNDlatego chcieliśmy, zwłaszcza ja, Paweł, przybyć do was niejednokrotnie, ale przeszkodził nam szatan. 4+aNMy tedy, bracia, niestety oddzieleni od was — choć na krótki tylko czas, i tylko ciałem, a nie sercem — z tym większym upragnieniem usiłowaliśmy was zobaczyć. ;*oNZabraniają nam nauczać narody, aby były zbawione; w taki sposób nieustannie dopełniają miary swych grzechów. Ale już spadł na nich gniew, mający trwać aż do końca. )Nktórzy i Pana Jezusa zabili, i proroków, i nas prześladowali: zarówno Bogu niemili, jak i wszystkim ludziom przeciwni. e(CNWy bowiem, bracia, staliście się naśladowcami kościołów Bożych, które w Judei zgromadzają się w Chrystusie Jezusie, bo takich samych cierpień doznaliście od rodaków waszych, jakich one doznają od Żydów, k'ON Dlatego my także dzięki składamy Bogu nieustannie, że kiedy usłyszeliście od nas słowo Boże, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale (jak jest w istocie) jako słowo Boże. Działa też ono w was, wierzących. _&7N byście kroczyli drogą godną Boga, który was wzywa do swego królestwa i chwały. p%YN Wszak wiecie, że każdego z was, jak ojciec swe dzieci, prosiliśmy, zachęcaliśmy i zaklinaliśmy, $N Wy sami wraz z Bogiem jesteście świadkami, jak święcie, sprawiedliwie i nienagannie postępowaliśmy z wami, którzyście uwierzyli. %#CN Wszak pamiętacie, bracia, pracę naszą i znój: pracując nocą i we dnie, aby dla nikogo z was nie być ciężarem, głosiliśmy wam Ewangelię Bożą. #"?NTak staliście się nam bliscy, że chętnie nie tylko Ewangelię Bożą, ale nawet i życie nasze oddać byliśmy gotowi, bo wielceśmy was umiłowali. !9Nchociaż mogliśmy zażywać powagi jako wysłannicy Chrystusa. Przeciwnie, postępowaliśmy wobec was łaskawie, jak piastunka tuląca swoje dzieci. M NNie szukaliśmy również chwały u ludzi ani u was, ani u innych, /NNigdy zaiste nie przemawialiśmy słowami pochlebnymi, jak wiecie, ani też nie powodowaliśmy się chciwością, jak tego świadkiem jest Bóg. 3_Nlecz tak, jak Bóg uznał nas za godnych, aby nam zwierzona była Ewangelia, tak też i przepowiadamy, aby się nie ludziom podobać, ale Bogu, który bada serca nasze. [/NA upominanie nasze nie wypływało z błędu, nieczystej pobudki albo podstępu, %CNale kiedyśmy, jak wiecie, doznali przedtem utrapień i zniewag w Filippach, zaufawszy Bogu naszemu głosiliśmy wam Ewangelię wśród wielu niepokojów. R NWszak sami wiecie, bracia, że nasze przybycie do was nie było daremne, } uN i oczekiwać Syna jego z niebios, którego wzbudził z martwych, Jezusa, który nas ocala od nadchodzącego gniewu. & GN Bo sami oni głoszą o nas, jakiego doznaliśmy u was przyjęcia i jakeście się nawrócili do Boga od bałwanów, aby służyć Bogu żywemu i prawdziwemu 8 kNOd was bowiem rozszerzyło się słowo Pańskie nie tylko w Macedonii i w Achai, ale do wszystkich okolic dotarła wasza wiara w Boga, tak że nawet mówić o tym nie trzeba. W )Ntak że staliście się wzorem dla wszystkich wiernych w Macedonii i w Achai.  NWy też staliście się naśladowcami naszymi i Pańskimi przyjąwszy naukę wśród wielu prześladowań z weselem Ducha Świętego, > wNEwangelię bowiem oznajmiliśmy wam nie tylko słowem, ale też z mocą i z Duchem Świętym i z wielką pewnością. Sami to wiecie, jakimi byliśmy wśród was dla waszego dobra. T #NA wiemy też, umiłowani przez Boga bracia, jak zostaliście wyróżnieni; $ CNi nieustannie przypominając przed Bogiem i Ojcem naszym o dziele waszej wiary, wysiłku miłości oraz wytrwaniu w nadziei Pana naszego Jezusa Chrystusa. #_~~}}:|~|,{Xzzpz y}y3xxCwwkvvvNvuu#tt4ssPrqqzqpoo&n]mm_ll-kkxjjjCiiHhhQgg]ffHeeIdd6cc.bb.aa:``_{_ ^^w^N]]^] \}[[;[ZZ-YYSXXrWWiVVUU'TT?SSlS RQQQ?PP8OOdNNnMMRMLpKK@JJ:IHHGGG)FjEEEPDDOCCKBBmBAAF@@(??3>>a>%==-<<;;n::u:99?988676655"44533221j00{//..C--,i+**))(x('&&&%$$$ #o#""=!!O \\~j5e NF=mEc z v ` ' A ~?C7_Z#xidokąd wyprzedzając nas wstąpił Jezus stawszy się arcykapłanem na wieki według porządku Melchizedecha. 8iMy, którzy trzymamy się jej jako bezpiecznej i pewnej kotwicy duszy naszej w tym szukaliśmy oparcia, aby uchwycić daną nam nadzieję, przenikającą aż poza zasłonę, veabyśmy w dwóch rzeczach nieodmiennych, w których Bóg skłamać nie może, doznali krzepiącej pociechy.  Przeto i Bóg, chcąc dziedzicom obietnicy tym mocniej okazać niewzruszoność postanowienia swego, dołączył przysięgę, |qBo ludzie przysięgają na większego (od siebie), a wszelki ich spór kończy się przysięgą na potwierdzenie. V%A ten, ponieważ oczekiwał tak cierpliwie, osiągnął to, co mu obiecano. c?mówiąc: Zaprawdę ubłogosławię ciebie i rozmnożę szczodrze (v1.22.17 Rodz.22,17). "= Gdy bowiem Bóg Abrahamowi dawał obietnicę, nie mając nikogo większego nad siebie, na którego by mógł przysiąc, poprzysiągł na siebie samego,  abyście nie zgnuśnieli, ale stali się naśladowcami tych, którzy przez wiarę i cierpliwość odziedziczą obietnice. q[ Pragniemy, ażeby każdy z was z taką samą gorliwością przechował pełnię nadziei aż do końca, E~ Wszak Bóg nie jest niesprawiedliwy, aby miał zapomnieć o pracy waszej i miłości, którą okazaliście dla imienia jego, kiedy służyliście świętym, a i teraz jeszcze służycie. s}_ Jednak chociaż tak mówimy, po was, najmilsi, spodziewamy się czegoś lepszego i bliższego zbawienia. q|[Ale ta, która rodzi ciernie i osty, odrzucona jest i bliska przekleństwa, a kresem jej — spalenie. ){KBo ziemia, która często pije spadający na nią deszcz i rodzi rośliny użyteczne dla tych, którzy ją uprawiają — doznaje błogosławieństwa od Boga. z5kiedy odpadną, dali się odnowić znowu przez pokutę, oni, którzy po raz wtóry krzyżują w sobie Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko. Lyzakosztowawszy słodyczy słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, xNie podobna bowiem, aby ci, którzy raz zostali oświeceni, zakosztowali daru niebiańskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, 6wgTak właśnie uczynimy, jeśli Bóg pozwoli. Nvo chrzcie i wkładaniu rąk, o zmartwychwstaniu i sądzie wiecznym. Au }Dlatego też, pomijając pierwsze zasady nauki Chrystusa, przejdźmy do pełnej wiedzy, zamiast zakładać znowu fundament (przez naukę) o pokucie za uczynki martwe, o wierze w Boga, tAle dorosłym daje się pokarm stały, tym, którzy przez ćwiczenie wyrobili w sobie zdolność do rozróżniania dobrego i złego. nsU Każdy bowiem, kto jeszcze ssie mleko, nie pojmuje nauki o sprawiedliwości, bo jest niemowlęciem. erC Bo gdy ze względu na czas powinniście już być mistrzami, znowu potrzebujecie, aby was pouczać o jakichś pierwszych podstawach nauki Bożej i staliście się takimi, że potrzeba wam mleka, a nie pokarmu stałego. q Mielibyśmy wiele o tym do powiedzenia, ale nie łatwo to wyjaśnić wam, którzyście się stali niezdolni do słuchania. Vp% Arcykapłanem według porządku Melchizedecha nazwany też był przez Boga. xoi A wytrwawszy do końca, dla wszystkich, którzy mu są posłuszni, stał się przyczyną zbawienia wiecznego. [n/Chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa dzięki temu, co wycierpiał. Jm On też podczas swego życia cielesnego słał modlitwy i błagania z wielkim wołaniem i łzami do tego, który miał moc wybawić go od śmierci: i został wysłuchany dla swej uległości. ~luJak też na innym miejscu mówi: Tyś jest kapłanem na wieki według porządku Melchizedecha (v19.110.4 Ps.110,4). LkPodobnie i Chrystus nie sam siebie wywyższył, aby stać się arcykapłanem, ale (wywyższył go) ten, który do niego powiedział: Tyś synem moim, jam dziś zrodził ciebie (v19.2.7 Ps.2,7). vjeA nikt z własnej woli nie bierze tej godności, ale tylko wtedy, gdy jest powołany przez Boga, jak Aaron. Yi+I dlatego zarówno za lud, jak i za siebie winien składać ofiary za grzechy. hAby też mógł być wyrozumiały dla tych, którzy są w nieświadomości i błędzie, ponieważ i on sam poddany jest słabości. g 7Albowiem każdy arcykapłan, spośród ludzi wzięty, dla ludzi jest postanowiony w tym, co do Boga należy, aby składał dary i ofiary za grzechy. f Zbliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali zmiłowanie i dostąpili łaski pomocy w chwili potrzeby. +eONie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego, podobnie jak my, we wszystkim prócz grzechu. wdgMając tedy wielkiego arcykapłana, który przeniknął niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy przy wierze. c  Żadne stworzenie nie ukryje się przed obliczem jego, lecz wszystko jest odkryte i jawne oczom tego, z którym mamy sprawę. Cb Bo żywe jest słowo Boże i skuteczne, a ostrzejsze od wszelkiego miecza obosiecznego: przenika aż do rozdzielenia duszy od ducha, stawów i szpiku, rozsądza myśli i zamiary serca. daA Spieszmyż tedy zaznać tego pokoju, aby nikt nie uległ temu przykładowi niedowiarstwa. h`I Kto bowiem zaznał jego pokoju, ten tak samo odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich. B_ A zatem dla ludu Bożego pozostaje jakiś dzień pokoju. i^KBo gdyby Jozue doprowadził do pokoju, nigdy by przecież nie mówił o dniu, który nastąpi. _]7znowu wyznacza pewien dzień zwany „dzisiaj", po upływie dłuższego czasu mówiąc przez Dawida, jak zaznaczono wyżej: Dzisiaj, gdy posłyszycie głos jego, nie zatwardzajcie serc waszych (v19.95.8 Ps.95,8). ~\uSkoro więc niewątpliwie zaznają niektórzy, a ci, którym to pierwej obiecane, nie zaznają przez niedowiarstwo, 2[_A tutaj znowu: Nie zaznają mego pokoju. ZTak bowiem wyraził się gdzieś o dniu siódmym: I odpoczął Bóg dnia siódmego od wszystkich dzieł swoich (v1.2.2 Rodz.2,2). mYSA my, którzy uwierzyliśmy, zaznamy jego pokoju, według tego, co powiedział: Jako przysiągłem w gniewie moim, że nie zaznają mego pokoju (v19.95.11 Ps.95,11), chociaż dzieła (jego) były dokonane od powstania świata. XBo oznajmiono Ewangelię zarówno, nam, jak i im, ale im nie pomogło słowo słyszane, nie złączone z wiarą tych, co usłyszeli. W Lękajmy się przeto, aby dopóki jest w mocy obietnica zaznania jego pokoju, nie wyglądało na to, że któryś z nas się ociąga. HV Otóż widzimy, że nie mogli zaznać z powodu niedowiarstwa. oUWA którymże to poprzysiągł, że nie mieli zaznać jego pokoju, jeśli nie tym, co byli niewierni? T Na kogóż tedy zagniewał się na lat czterdzieści? Czyż nie na tych, którzy zgrzeszyli i których trupy legły na pustyni? SNiektórzy bowiem, choć posłyszeli, zbuntowali się, ale nie byli to wszyscy, którzy za Mojżesza wyszli byli z Egiptu. R%Dopóki nam mówią: Dzisiaj, gdy posłyszycie głos jego, nie zatwardzajcie serc waszych jako w owym zuchwałym buncie (v19.95.8 Ps.95,8). Q#Staliśmy się bowiem uczestnikami Chrystusa, jeżeli — jak na początku zaufaliśmy — zachowamy tę ufność niewzruszoną do końca. &PE ale napominajcie codziennie jeden drugiego, póki trwa to, co zwane jest „dzisiaj", aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez ułudę grzechu. O  Baczcież, bracia, aby nie było w kimś z was złego serca, w którym niedowiarstwo prowadzi ku odstępstwu od Boża żywego, mNS Przeto przysiągłem w gniewie moim, że nie wejdą do odpocznienia mego (v19.95.8-11 Ps.95,8-11). {Mo I dlatego zagniewałem się na ten naród i rzekłem: ci zawsze błądzą sercem. A oni nie poznali dróg moich. {Lo gdzie doświadczali (mnie) ojcowie wasi, aby (mnie) próbować i przez lat czterdzieści patrzyli na sprawy moje ^K5nie zatwardzajcie serc waszych, jako w zuchwałym, buncie na pustyni w dniu próby, PJPrzeto jak mówi Duch Święty: Dzisiaj, gdy posłyszycie głos jego, I-Chrystus zaś jako syn w domu swoim, a tym jego domem jesteśmy my, jeśli ufność i chwałę nadziei (aż do końca) niewzruszenie zachowamy. rH]Mojżesz był wiernym w całym domu jego jako sługa na świadectwo tego, co miało być powiedziane —kGOBo każdy dom przez kogoś budowany bywa, ale tym, który stworzył wszystkie rzeczy, jest Bóg. )FKAlbowiem chwała, której dostąpił, o tyle przewyższa chwałę Mojżeszową, o ile chwała budowniczego większa jest od chwały zbudowanego przezeń domu. bE=wiernego temu, który go ustanowił, tak jak i Mojżesz był wierny w całym domu jego. D A przeto, bracia święci, uczestnicy powołania niebieskiego, spójrzcie na apostoła i arcykapłana wiary naszej, Jezusa, pCYBo tak, jak sam był doświadczany cierpieniem, tak ma moc dopomóc i tym, którzy są doświadczani. =BsDlatego musiał we wszystkim upodobnić się do braci, aby stać się miłosiernym, i wiernym arcykapłanem w rzeczach należących do Boga, dla przebłagania za grzechy ludzkie. UA#Bo aniołów przecież nie przygarnął do siebie, ale potomstwo Abrahama. ^@5i wyzwolić tych, którzy z bojaźni śmierci przez całe życie podlegali niewoli. #??Skoro jednak dzieci w krwi i ciele uczestniczą, podobnie i on stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć zniweczyć władcę śmierci, tj. szatana z>m I znowu: Ja ufać mu będę (v23.8.17 Iz.8,17). Oraz: Otom ja i dzieci, które mi dał Bóg (v23.8.18 Iz.8,18). p=Y Imię twoje ogłoszę braciom moim, w pośrodku Kościoła sławić cię będę (v19.22.22 Ps.22,22). 0<Y Albowiem tak ten, który uświęca, jak i ci, co uświęcenia dostępują, z jednego pochodzą wszyscy. I dlatego to nie wstydzi się nazywać ich braćmi, mówiąc: A;{ Przystało bowiem, aby ten, dla którego i przez którego istnieje wszystko, gdy wielu synów przywiódł był do chwały, i sprawcę ich zbawienia uczynił doskonałym przez mękę. ]:3 Natomiast widzimy, że ten, który po to, żeby z łaski Bożej za każdego (człowieka) poniósł śmierć, stał się nieco mniejszym od aniołów, tj. Jezus, za mękę śmierci uwieńczony chwałą i czcią. #9?Skoro jednak wszystko mu poddał, tedy nie pominął niczego, czego by nie poddał. Wszakże teraz jeszcze nie widzimy, żeby wszystko poddane mu było. 8/Uczyniłeś go tylko nieco mniejszym od aniołów, chwałą i czcią ukoronowałeś go. Poddałeś wszystko pod stopy jego (v19.8.4-7 Ps.8,4-7). 7Stwierdził to ktoś, kiedy gdzieś powiedział: Czymże jest człowiek, że nań pamiętasz, albo syn człowieka, że go nawiedzasz. N6Bo nie aniołom poddał (Bóg) świat przyszły, o którym mówimy. 5{I Bóg przyświadczył to znakami, cudami, rozlicznymi mocami i darami Ducha Świętego udzielanymi według swej woli. 54cjakże ujdziemy (gniewu) my, jeżeli zlekceważymy tak wielkie zbawienie, głoszone początkowo przez Pana, a przekazane nam i potwierdzone przez tych, którzy słyszeli. %3CSkoro bowiem słowo wygłoszone przez aniołów miało swoją moc, tak że wszelkie przestępstwo i nieposłuszeństwo otrzymało sprawiedliwą zapłatę, b2 ?Dlatego tym usilniej uważać musimy na to, cośmy usłyszeli, abyśmy nie chybili celu. 1 Czyż wszyscy oni nie są duchami służebnymi posyłanymi na posługę tych, którzy dziedzictwo zbawienia otrzymać mają? 00 [ A do któregoż to z aniołów powiedział kiedykolwiek: Siądź po prawicy mojej, aż uczynię nieprzyjaciół twoich podnóżkiem stóp twoich (v19.110.1 Ps.110,1). _/ 9 Tyś wszakże zawsze ten sam i lata twoje nieskończone (v19.102.25-27 Ps.102,25-27). . ' Zaginą one, a ty trwać będziesz. I wszystkie jako szata zestarzeją się i zwiniesz je jako zasłonę, jako szatę, i zostaną zmienione. c- A Oraz: Tyś o Panie na początku utwierdził ziemię, a dziełem rąk twoich są niebiosa. 1, ] Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawości, dlatego namaścił cię, Boże, Bóg twój olejkiem wesela nad uczestników twoich (v19.45.7 Ps.45,7). i+ MDo Syna zaś: Stolica twoja, Boże, na wieki wieków; berłem prawości berło panowania twego. ~* wA do aniołów powiada: Z aniołów swoich czyni on wichry, a ze sług swoich ognia płomienie (v19.104.4 Ps.104,4). ) I kiedy znowu wprowadza pierworodnego na okrąg ziemi, mówi: Niechaj mu cześć oddają wszyscy aniołowie Boży (v19.97.7 Ps.97,7). J( Bo któremuż to z aniołów powiedział kiedy (Bóg): Synem moim jesteś, jam dziś zrodził ciebie (v19.2.7 Ps.2,7). I znowu: Ja mu będę ojcem, a on mi będzie synem (v10.7.14 2 Sam.7,14). [' 1Tym wyższym stał się od aniołów, im osobliwsze niż oni odziedziczył imię. @& {Syn będąc odblaskiem chwały i odbiciem istoty Boga, a podtrzymując wszystko słowem swej potęgi, dokonał oczyszczenia z grzechów i zasiadł na prawicy majestatu na wysokości. % w tych czasach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy i przez niego stworzył wszechświat. w$ kPo rozlicznych i przeróżnych sposobach, jakimi niegdyś mówił Bóg do ojców przez Proroków — na koniec M# Łaska Pana Jezusa Chrystusa (niech będzie) z duchem waszym. Amen. <" ui Marek, Arystarch, Demas i Łukasz, pomocnicy moi. M! Pozdrawia cię Epafras, współwięzień mój w Chrystusie Jezusie, ~  wPrzygotuj mi też zarazem u siebie gościnę, bo spodziewam się, że dzięki modlitwom waszym będę wam zwrócony. b ?Piszę ci to ufny w posłuszeństwo twoje i świadom, że uczynisz więcej niż proszę. c ATak, bracie, niech doznam od ciebie tej pociechy w Panu. Pokrzep moje serce w Chrystusie.  Ja, Paweł, piszę to własną ręką, że ci to odpłacę, a już nawet i mówić nie chcę o tym, żeś mi ty samego siebie winien. T #A jeżeli ci szkodę jaką wyrządził, albo ci co winien, policz to mnie. K Jeśli przeto masz mnie za przyjaciela, przyjmij go tak jak mnie. 9 mjuż nie jako niewolnika, ale więcej niż niewolnika — jako najmilszego brata, jakim jest zwłaszcza dla mnie, a cóż dopiero dla ciebie, tak według ciała, jak i w Panu. Z /Bo może dlatego odszedł od ciebie na pewien czas, abyś go odzyskał na wieki,   Ale bez zezwolenia twego nic nie chciałem czynić, ażeby dobrodziejstwo twoje nie było jakoby z przymusu, ale z wolnej woli. h K Chciałem zatrzymać go przy sobie, aby zamiast ciebie, służył mi w więzach za Ewangelię, 9 o Odsyłam ci go, a ty go przyjmij jak moje serce. r _ Niegdyś żadnego nie miałeś z niego pożytku, a teraz i dla ciebie, i dla mnie stał się użyteczny. Z / proszę w sprawie mojego syna Onezyma, któremu ojcem stałem się w więzieniu. R  ja, stary człowiek, Paweł, a teraz i więzień dla Chrystusa Jezusa — 3Dlatego też, chociaż miałbym od Chrystusa pełną swobodę rozkazywać tobie, gdyby zaszła tego potrzeba, proszę cię raczej dla miłości — Miałem bowiem wielką radość i pociechę z miłości twojej, bracie, bo przez ciebie serca wiernych zostały pokrzepione.  A tak oddziaływanie wiary twojej staje się jawne przez stwierdzenie wszelkiego dobra, które dokonywa się wśród was w Chrystusie. ~ wa to dlatego, że słyszę o twej miłości i wierze, jakie żywisz dla Pana Jezusa i okazujesz wszystkim świętym. U %Dzięki czynię Bogu mojemu, zawsze wspominając ciebie w modlitwach moich, K  Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa. n  Wi Appii siostry, oraz Archippa, towarzysza broni, wraz z kościołem gromadzącym się w twoim domu. j  QPaweł, więzień Chrystusa Jezusa, i brat Tymoteusz do ukochanego Filemona, a pomocnika naszego,  vPozdrawiają cię wszyscy, którzy są ze mną. Pozdrów tych, którzy nas miłują w wierze. Łaska (niech będzie) z wami wszystkimi. k OvA niech się troszczą i nasi o dobre uczynki na konieczne potrzeby, aby nie byli bezużyteczni. mSv Zenasa biegłego w prawie i Apolla wypraw naprzód i postaraj się, aby im na niczym nie zbywało. v Kiedy przyślę do ciebie Artemasa albo Tychika, spiesz, aby przybyć do mnie do Nikopolis, tam bowiem postanowiłem przezimować. X)v skoro wiesz, że jest przewrotny i grzeszny, własnym swym sądem potępiony. ;qv Heretyka po pierwszym i drugim upomnieniu unikaj, ~uv A bezrozumnych dociekań i genealogii, sporów i kłótni o Zakon wystrzegaj się, bo są bezużyteczne i próżne. ;ovNiezawodna to nauka i chcę, abyś i ty to stwierdził, żeby ci, którzy uwierzyli w Boga, starali się przodować w dobrych uczynkach. Rzecz to dobra i dla ludzi pożyteczna. pYvabyśmy, łaską jego usprawiedliwieni, stali się zgodnie z nadzieją dziedzicami żywota wiecznego. MvZesłał go nam obficie przez Jezusa Chrystusa Zbawiciela naszego, 9vZbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwych, które dokonaliśmy, ale z miłosierdzia swego przez obmycie odrodzenia i odnowienia w Duchu Świętym. QvAle oto okazała się dobroć i łaskawość Boga, Zbawiciela naszego. U~#vBo i my byliśmy niegdyś bezrozumni, niewierni, błądzący, wszelakim pożądliwościom i rozkoszom oddani, żyliśmy w złości i w zazdrości, jedni drugim nienawistni i nienawidzący jedni drugich. z}mvAby nikogo nie lżyli, nie byli kłótliwi, ale ustępliwi i okazywali wszelką uprzejmość wszystkim ludziom. | vPrzypominaj im, aby władzom i zwierzchnościom poddani, a rozkazowi ich posłuszni byli i do każdego dobrego uczynku gotowi. w{gvTo mów i napominaj, o tym przekonywaj z całą powagą. Nie dopuszczaj, aby kto mógł lekceważyć ciebie. 'zGvWydał on samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i przygotować sobie na własność lud czysty, rozmiłowany w dobrych uczynkach. y{v w oczekiwaniu błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego Chrystusa Jezusa. xv i poucza nas, byśmy wyrzekłszy się bezbożności i pragnień doczesnych, rozsądnie, sprawiedliwie i pobożnie żyli na tym świecie, Hw v Albowiem okazała się wszystkim ludziom zbawcza łaska Boża v3v ani nie oszukują, ale we wszystkim okazują im nienaganną wierność, aby pod każdym względem byli chlubą dla nauki Boga, Zbawiciela naszego. xuiv Słudzy niech będą panom swym poddani we wszystkim, niech starają się im podobać, nie sprzeciwiają się tvw swej mowie czystość i nienaganność, aby przeciwnik musiał się zawstydzić nie mogąc o nas powiedzieć nic złego. jsMva z samego siebie dawaj przykład dobrych uczynków, okazując w nauczaniu prawość i powagę, LrvMłodzieńców także napominaj, aby byli rozsądni we wszystkim, q{voraz tego, żeby były roztropne, czyste, gospodarne, zacne, mężom swym uległe, tak by nie bluźniono nauce Bożej. gpGvaby młodsze od siebie mogły nauczać roztropności, miłości do swoich mężów i dzieci, o+vPodobnie starsze niewiasty, niech się tak noszą, jak przystoi świętym, nie szkalują, nie nadużywają wina, niech dają innym dobre rady, tnavażeby starcy byli wstrzemięźliwi, dostojni, roztropni, nieugięci w wierze, miłości i cierpliwości. 9m ovAle ty głoś, co jest zgodne ze zdrową nauką: l vUtrzymują, że znają Boga, ale uczynkami swymi zapierają się tego, bo są wstrętni i oporni, niezdolni do żadnego dzieła dobrego. k yvDla czystych — wszystko czyste, a dla skalanych i pogan nic nie jest czyste, bo skalany jest ich umysł i sumienie. _j 9vnie słuchali baśni żydowskich i nakazów ludzi, którzy odwracają się od prawdy. [i 1v Świadectwo to jest prawdziwe. Dlatego karć ich ostro, aby byli zdrowi w wierze, rh _v Powiedział jeden z nich, ich własny wieszcz: Kreteńczycy zawsze łgarze, złe bestie, brzuchy leniwe. g }v tych należy skłonić do milczenia. Dla niegodziwego zysku wywracają oni całe domy, nauczając tak, jak nie należy. `f ;v Bo wielu jest nieposłusznych gadatliwych i zwodzicieli, zwłaszcza wśród Żydów —e v w mowie trzymający się przyjętej nauki, ażeby opierając się na zdrowej nauce, mógł napominać i karcić opornych. id Mvale gościnny, rozmiłowany w dobrem, rozsądny, sprawiedliwy, świątobliwy, wstrzemięźliwy, $c CvBiskup bowiem winien być nienaganny, jako włodarz Boży, nie pyszny, nie gniewliwy, nie skłonny do pijaństwa lub bicia, nie chciwy niegodziwego zysku, #b Av(Tych mianowicie), którzy są bez zarzutu, jednożeńcy, mający dzieci wyznające wiarę Chrystusową, nie pomawiane o rozwiązłość i nie krnąbrne. a  vDlatego zostawiłem cię na Krecie, abyś usunął wszelki nieład, i po miastach ustanowił przełożonych, jak ci poleciłem. y` mvdo Tytusa prawego syna we wspólnej wierze. Łaska i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa Zbawiciela naszego. x_ kvktóry w swoim czasie objawił naukę swoją przez nauczanie, zwierzone mi z rozkazu Zbawiciela naszego, Boga: c^ Av(Apostoł) nadziei życia wiecznego, przed wiekami przyobiecanego przez nieomylnego Boga, ] vPaweł, sługa Boży i Apostoł Jezusa Chrystusa dla wiary wybranych Bożych i dla poznania prawdy wiodącej do pobożności. M\lPan (niech będzie) z duchem twoim. Łaska (niech będzie) z wami. }[slSpiesz się, ażebyś przybył przed zimą. Pozdrawiają cię Eubulus i Pudens, Linus i Klaudia, i wszyscy bracia. PZlErast pozostał w Koryncie, a Trofima zostawiłem w Milecie, chorego. 8YklPozdrów Pryskę i Akwilę oraz dom Onezyfora. X{lWybawi mnie Pan ze wszystkiego złego i zachowa do Królestwa swego Niebieskiego. Jemu chwała na wieki wieków. Amen. 9WklAle stał przy mnie Pan i umocnił mnie, aby przeze mnie wypełniło się głoszenie (Ewangelii) i aby usłyszały je wszystkie narody. I byłem wybawiony z paszczęki lwiej. V lW czasie pierwszej mej obrony nikogo przy mnie nie było, wszyscy bowiem mnie opuścili; niechaj to im nie będzie policzone. RUli ty się go wystrzegaj, bo bardzo się przeciwstawiał słowom naszym. bT=lMosiężnik Aleksander wiele mi złego wyrządził, odda mu Pan według jego uczynków, Sl Płaszcz, który zostawiłem w Troadzie u Karpa, i księgi, zwłaszcza pergaminowe, przynieś ze sobą, kiedy przybędziesz. &RGl Tychika posłałem do Efezu. rQ]l Jedynie Łukasz jest ze mną. Marka zabierz i przyprowadź z sobą, bo mi jest pożyteczny w posłudze. 1P]l Krescens do Galacji, Tytus do Dalmacji. XO)l Bo Demas mnie opuścił, umiłowawszy ten świat, i udał się do Tesaloniki, NlNa ostatek odłożony jest dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi wręczy Pan, Sędzia sprawiedliwy w ów dzień, a nie tylko mnie, ale wszystkim tym, którzy z miłością czekają na przyjście jego. Spiesz się, abyś rychło przybył do mnie. FMlToczyłem dobry bój, zawodu dokonałem, wiary dochowałem. hLIlBo ja już się gotuję do przelania krwi mojej w ofierze i czas odejścia mego się zbliża. KlAle ty bądź zawsze czujny, znoś wszystkie trudy, pilnuj obowiązku głosiciela Ewangelii, posługę swoją wypełniaj. iJKla ciekawi tego, co miłe dla ich uszu, odwrócą słuch od prawdy i obrócą się ku baśniom. yIklBo nadejdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swych pragnień zgromadzą sobie nauczycieli, Hylgłoś naukę, nalegaj w porę czy nie w porę, przekonywaj, karć, proś z największą cierpliwością w nauczaniu. "G ?lZaklinam cię przed Bogiem i przed Chrystusem Jezusem, który będzie sądził żywych i umarłych, przez zjawienie się jego i przez jego królestwo —_F7lby człowiek Boży stał się doskonały i do wszelkiego dobrego dzieła zaprawiony. ElKażde Pismo przez Boga natchnione użyteczne (jest) do pouczania, do przekonywania, do napominania, do kształcenia w sprawiedliwości, yDklznając od dzieciństwa Pismo święte, mogące cię oświecić ku zbawieniu, przez wiarę w Chrystusa Jezusa. xCilTy wszakże trwaj w tym, czegoś się nauczył i co ci zostało zwierzone, wiedząc, od kogoś się nauczył, Byl A ludzie źli i oszuści brnąć będą w zło, innych w błąd wprowadzając i sami błąkając się po bezdrożach. kAOl I wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, cierpieć będą prześladowanie. #@?l prześladowania, udręki, jakie mnie spotkały w Antiochii, w Ikonium, w Lystrze. Jakie prześladowania zniosłem i jak ze wszystkich wybawił mnie Pan. }?sl Lecz ty poznałeś z bliska moją naukę, postępowanie, zamiary, wiarę, wytrwałość, miłość, cierpliwość, q>[l Ale daleko nie zajdą, albowiem ich bezmyślność stanie się jawna wszystkim, jak i z tamtymi było. !=;lA tak jak Jannes i Jambres sprzeciwiali się Mojżeszowi, tak i oni przeciwstawiają się prawdzie jako ludzie spaczonego umysłu i przewrotnej wiary. O<lzawsze się uczące, a nigdy nie mogące dojść do poznania prawdy. #;?lTakich unikaj. Do nich należą ci, którzy wkradają się do domów i uwodzą obciążone grzechami i opanowane różnymi pożądliwościami niewiasty, Q:lmający wprawdzie pozór pobożności, ale wyrzekający się jej mocy. R9lzdrajcy, zapamiętali, nadęci, bardziej miłujący rozkosze niż Boga, [8/lbez serca, nieprzejednani, potwarcy, niepowściągliwi, okrutni, wrogowie dobra, 7wlLudzie staną się samolubni, chciwi, hardzi, pyszni, bluźniercy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni, F6 lA to wiedz, że w ostatnie dni nastaną czasy niebezpieczne. i5KlPo opamiętaniu wyzwolą się z sideł szatana, który ich w pętach więzi według swej woli. 4#lz łagodnością napominającym tych, którzy się sprzeciwiają, w nadziei, że może kiedyś Bóg da im ducha pokuty do poznania prawdy. 3#lSłudze zaś Pańskiemu nie godzi się sprzeczać, ale być uprzejmym dla wszystkich, zdolnym do nauczania, cierpliwie znoszącym krzywdy, V2%lA głupich i niedorzecznych rozpraw unikaj, wiedząc, że wywołują spory. !1;lWystrzegaj się młodzieńczych porywów i szukaj (raczej) sprawiedliwości, wiary, miłości i pokoju z tymi, którzy wzywają Pana z czystego serca. E0lJeśli więc kto zachowa się czystym od tych (które są pospolite), stanie się naczyniem chwalebnym, poświęconym i użytecznym Panu, a nadającym się do wszelkiego dzieła dobrego. /3lW wielkim domu znajdują się nie tylko złote i srebrne naczynia, ale także drewniane i gliniane, jedne na ozdobę, a inne na użytek pospolity. @.ylAle podwalina Boża stoi niewzruszenie i tę ma pieczęć na sobie: zna Pan tych, którzy są jego, oraz: niechaj odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wymawia imię Pańskie. -lktórzy odpadli od prawdy, utrzymując, że zmartwychwstanie już się dokonało, przez co podkopują wiarę niektórych. d,Ala nauka takich będzie szerzyć się jak gangrena. Do nich to należą Hymeneusz i Filet, k+OlA wystrzegaj się światowej i pustej gadaniny, bo to prowadzi do coraz większej bezbożności, 4*alStaraj się usilnie, abyś mógł stanąć przed Bogiem zasługując na jego pochwałę jako pracownik nie potrzebujący się wstydzić, godnie rozdający słowo prawdy. ,)QlTo przypominaj, zaklinając (ich) przed Panem, aby nie wdawali się w spory o słowa, bo to do niczego nie służy, jak tylko do burzenia wiary u słuchających. i(Kl Choćbyśmy nie wierzyli, on pozostanie wiernym, samego siebie bowiem zaprzeć się nie może. u'cl jeśli wytrwamy, razem z nim też królować będziemy, a gdybyśmy się go wyparli, i on się nas wyprze. V&%l Niezawodna to nauka; bo jeżeli razem umieramy, razem też żyć będziemy, %l Przeto znoszę wszystko ze względu na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie w chwale wiekuistej. n$Ul dla której znoszę niedolę aż do więzów niby złoczyńca. Ale słowo Boże nie jest związane. n#UlPamiętaj, że Jezus Chrystus z rodu Dawida wskrzeszony był z martwych; tak głosi Ewangelia moja, F"lRozważ, co mówię, bo da ci Pan we wszystkim zrozumienie. J! lRolnik, który pracuje, ma prawo pierwszy korzystać z owoców. W 'lBo i zapaśnik nie otrzymuje wieńca, jeżeli nie walczy według przepisów. s_lŻaden bojownik nie wikła się w sprawy tego życia; pragnie bowiem temu się podobać, pod kim wojuje. LlMężnie znoś utrapienia jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa. la to, co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, zlecaj ludziom wiernym, którzy będą zdolni uczyć też i innych. X +lTy tedy, synu mój, wzmacniaj się w łasce, która jest w Chrystusie Jezusie,  lOby Bóg dozwolił mu znaleźć miłosierdzie u Pana w ów dzień. A jak wielkie oddał mi usługi w Efezie, o tym sam wiesz najlepiej. G  lale kiedy przybył do Rzymu, usilnie mnie szukał i znalazł.  lOby Bóg okazał miłosierdzie swoje nad domem Onezyfora za to, że mnie często pokrzepiał i moich więzów się nie wstydził, a =lWiesz o tym, że wszyscy z Azji, a wśród nich Figelos i Hermogenes, odeszli ode mnie. ^ 7lPowierzonego ci dobrego skarbu strzeż przez Ducha Świętego, który w nas mieszka.  l Wzór zbawiennych nauk, któreś słyszał ode mnie, przechowuj w wierze i w miłości, która jest w Chrystusie Jezusie. P l Z tego też powodu cierpię i tę udrękę, ale nie wstydzę się jej, bo wiem, komu zawierzyłem, a pewien jestem, że (ten, któremu zawierzyłem), ma moc przechować skarb mój aż do owego dnia. O l Jej to głosicielem, Apostołem i nauczycielem zostałem ustanowiony. 8 kl Została ona teraz objawiona przez zjawienie się Zbawiciela naszego Chrystusa Jezusa, który zniweczył śmierć, a życie i nieśmiertelność rozjaśnił przez Ewangelię. 7 il który wybawił i wezwał świętym wezwaniem nie dla uczynków naszych, ale według własnego postanowienia i łaski danej nam w Chrystusie Jezusie przed wiekuistymi czasy.  3lNie wstydź się tedy świadectwa o Panu naszym ani o mnie, więźniu jego, ale razem (ze mną) znoś utrapienia dla Ewangelii wsparty mocą Boga, R lBo nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy, miłości i trzeźwości. r _lDlatego napominam cię, abyś ożywił na nowo łaskę Bożą udzieloną ci przez włożenie rąk moich.  5lwspomniawszy twoją szczerą wiarę, którą najpierw jaśniała babka twoja Loida i matka twoja Eunice, a jestem pewien, że jaśniejesz i ty sam. 5]~~}||;{{kzzyyCxx]www vv*uuttgts|rrqkppgooanYmmQlkk"jviimihnhgAff5ee%dhccIbbaJ`u`__X^y^]]Z\[[LZZBYXX0WWWVV7UmTTSSS.RRQQQDPPPDOO\NN;MM{LLJKKKJvIIxIHHGGFFeEoDCBBFAA3@??$>>k==<a Unikajcie chciwości, poprzestając na tym, co macie. Bo sam (Bóg) powiedział: Nie porzucę cię, ani nie opuszczę (v6.1.5 Joz.1,5), tak że śmiało mówić możemy: = Małżeństwo ma być szanowane przez wszystkich, a łoże nieskalane, rozpustnych bowiem i cudzołożników sądzić będzie Bóg. < Pamiętajcie o więźniach, tak jakbyście razem z nimi byli więźniami, a także o cierpiących, bo i wy sami żyjecie w ciele. ;w Nie zapominajcie o gościnności, przez nią bowiem niektórzy, nie wiedząc o tym, aniołów przyjęli w gościnę. *: Q Trwajcie w miłości braterskiej. 49c Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym. 8+ Starajmy się więc o królestwo niewzruszone, abyśmy mieli łaskę, a przez nią ze czcią i bojaźnią służyli Bogu podobając się jemu: 7 A to „raz jeszcze" oznacza przemianę rzeczy podlegających ruchowi jako stworzonych, aby zostały tylko te, które są niewzruszone. 6/ Głos jego wówczas wzruszył ziemię, a i teraz zapowiada, mówiąc: Raz jeszcze wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem (v37.2.7 Agg.2,7). h5I Baczcie, abyście nie wzgardzili tym, który mówi. Bo jeżeli tamci nie uszli (kary) wzgardziwszy tym, który ogłaszał swoje wyroki na ziemi, daleko bardziej my, jeżeli się odwrócimy od tego, który mówił z nieba. w4g do Jezusa, pośrednika Nowego Testamentu oraz do pokropienia krwią, która woła głośniej niż krew Abla. E3 do radosnego zgromadzenia i kościoła pierworodnych, którzy zapisani są w niebie, i do Boga, sędziego wszystkich, do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli doskonałość, 2  Ale przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, niebieskiego Jeruzalem, i do nieprzeliczonej rzeszy aniołów, ~1u A tak straszliwy był ten widok, że Mojżesz powiedział: Przerażony jestem i cały drżący (v5.9.19 Powt.9,19). 01 Nie mogli bowiem znieść tego, co było im nakazywane: Gdyby nawet zwierzę dotknęło się góry, ukamienowane będzie (v2.19.13 Wyjśc.19,13). /% Ani też (nie posłyszeliście) brzmienia trąby i dźwięku słów, na których odgłos (ludzie) prosili, by do nich więcej nie mówiono. .! Wszak nie przystąpiliście do dotykalnej (góry), ziejącej ogniem, ani nie pogrążyliście się w mgłę, w ciemność, w nawałnicę. B-} A wiecie, że potem, gdy chciał odziedziczyć błogosławieństwo, został odrzucony, nie mógł bowiem osiągnąc zmiany (ojcowskiego postanowienia), choć o to ze łzami zabiegał. ,{ aby się nie znalazł jaki rozpustnik albo niezbożny, jak Ezaw, który za jedną potrawę oddał swoje pierworodztwo. "+= Baczcie, aby ktoś, w kim nie ma łaski Bożej, wypuszczający, jak jakiś gorzki korzeń, pędy w górę, nie wyrządził szkody i nie zaraził wielu; v*e Starajcie się usilnie o zachowanie pokoju ze wszystkimi i o świętość, bez której nikt nie ujrzy Pana. Y)+ i zdążajcie idąc prosto, aby kto kuleje nie zbłądził, ale był uleczony. ;(q Wyprostujcie tedy opadłe ręce i omdlałe kolana !'; Wprawdzie każda kara na razie nie radość przynosi, lecz smutek, później wszakże doświadczonym przez siebie wydaje błogi owoc sprawiedliwości. 2&] Tamci przecież według swego rozeznania i przez krótki tylko czas nas karcili, ten zaś (czyni to) dla (naszego) pożytku, abyśmy uczestniczyli w jego świętości. %# A wreszcie, jeżeli nasi cieleśni ojcowie karcili nas, a szanowaliśmy ich, czyż nie bardziej winniśmy ulegać Ojcu duchów, aby żyć? }$s Jeżeli więc nie jesteście karani, jak karani są wszyscy, zatem nie jesteście synami, ale dziećmi nieprawymi. |#q Trwajcie w karności. Bóg zwraca się do was, jak do synów, a gdzież jest syn, którego by ojciec nie karcił? " Pan bowiem karci tego, kogo miłuje, nie szczędząc uderzeń temu, którego uznaje za syna (v20.3.11-12 Przyp.3,11-12). 0!Y a zapomnieliście o pocieszeniu, jakie zwrócone jest do was jak do synów: Synu mój, nie lekceważ upomnień Pańskich, ani nie upadaj na duchu, gdy cię strofuje, U # Wszak nie zmagaliście się jeszcze aż do krwi w walce przeciw grzechowi, 5 Baczcie tedy pilnie na tego, który ze strony grzeszników zniósł względem siebie takie sprzeciwy, abyście nie ustawali i nie słabli na duchu. ;o A spoglądajmy na Jezusa głowę i ostatecznego sprawcę wiary, który mając przed sobą wesele, podjął krzyż, nie bacząc na wzgardę, i zasiadł na prawicy tronu Bożego. ? y Przeto i my, mając wokoło takie mnóstwo świadków, złożywszy wszelki ciężar i grzech, który tak łatwo nas osacza, biegnijmy wytrwale w wyznaczonym nam przez bój zawodzie. q[ (ponieważ Bóg przeznaczywszy dla nas coś więcej (nie chciał), aby oni bez nas już doszli do celu. K 'A ci wszyscy przez wiarę zaleceni nie doczekali się obietnicy, oW &Świat nie był ich godzien, a oni tułali się po pustkowiach, górach, grotach i jaskiniach ziemi. ' %Byli kamienowani, dręczeni, piłowani, przebijani mieczem, błąkali się w owczych i kozich skórach, w nędzy, w ucisku i w utrapieniach. P $Jeszcze inni doznali szyderstw i bicia, a ponadto więzów i ciemnic. I  #(Przez nich) niewiasty odzyskały umarłych swoich przywróconych do życia, podczas gdy inni zginęli łamani kołem, nie zgodziwszy się na wykup, aby dostąpić lepszego zmartwychwstania. !; "zdusili potęgę ognia, uszli ostrza miecza, dźwignęli się z niemocy, mężnymi stali się na wojnie, zmusili do ucieczki wojska nieprzyjacielskie. w !którzy przez wiarę pokonali królestwa, wypełnili sprawiedliwość, otrzymali obietnice, zamknęli paszcze lwów, !; I cóż powiem jeszcze? Wszak czasu mi nie starczy, gdybym chciał opowiadać o Gedeonie i Baraku, Samsonie i Jeftem, Dawidzie, Samuelu i o Prorokach, uc Przez wiarę nierządnica Rahab nie zginęła z niewiernymi, przyjąwszy przyjaźnie posłanych na zwiady. V% Przez wiarę runęły mury Jerycha po siedmiodniowym obejściu ich wokoło. wg Przez wiarę przeszli Morze Czerwone jakby poprzez suchy ląd, a Egipcjanie, gdy próbowali tego, potonęli. ve Przez wiarę sprawił Paschę i przelanie krwi, aby ten, kto tracił pierworodnych, nie dotknął się ich.  Przez wiarę opuścił Egipt, nie bojąc się gniewu królewskiego; wytrwał, bo Niewidzialnego, jakby widząc, miał przed oczyma. }s Poczytywał sobie za większe bogactwo zniewagi Chrystusowe niż skarby Egiptu, oglądał się bowiem na nagrodę. o W wolał raczej cierpieć udręki razem z ludem Bożym, niż zażywać grzesznych chwilowych rozkoszy. ` 9 Przez wiarę Mojżesz, kiedy wyrósł, zaprzeczył, jakoby był synem córki Faraona, = s Przez wiarę swych rodziców Mojżesz po narodzeniu ukrywany był w ciągu trzech miesięcy. Widzieli bowiem, że dziecię było piękne i nie ulękli się królewskiego rozkazu.   Przez wiarę Józef u kresu życia wspomniał na wyjście synów Izraelskich (z Egiptu) i zostawił rozporządzenie co do kości swoich.   Przez wiarę umierający Jakub błogosławił każdego z synów Józefa i złożył pokłon (Bogu), zniżywszy berło swoje. O Przez wiarę w rzeczy przyszłe błogosławił Izaak Jakuba i Ezawa. ta Sądził, że Bóg ma moc i zmarłych wskrzesić, przeto i odzyskał go na podobieństwo (wskrzeszonego). ,Q Ten, który otrzymał był obietnicę, ofiarował syna jedynego, o którym powiedziane było: Od Izaaka zwać się będzie potomstwo twoje (v1.21.12 Rodz.21,12). K Przez wiarę Abraham, gdy był doświadczony, ofiarował Izaaka.  ale oni zdążają do lepszej, tj. do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wzbrania im nazywać siebie ich Bogiem, bo miasto im przygotował. hI A gdyby myśleli o tej, z której wyszli, mieli przecież czasu dosyć, aby do niej wrócić, K Ci bowiem, którzy tak mówią, okazują, że szukają ojczyzny. 6e Wszyscy oni pomarli z wiarą, nie doczekawszy się (spełnienia) obietnic, ale oglądając i witając je z daleka. Wyznali też, że byli na ziemi gośćmi i pielgrzymami. 8i Toteż z człowieka jednego (i to na wpół obumarłego) powstało potomstwo tak liczne, jak gwiazdy na niebie i, jak piasek na brzegu morskim, którego zliczyć niepodobna. # Przez wiarę i Sara, choć czas jej minął, otrzymała moc poczęcia syna, ponieważ uwierzyła, że wierny jest, który jej to obiecał. o~W Oczekiwał bowiem miasta wzniesionego na fundamentach, którego budowniczym i twórcą — sam Bóg. }3 Przez wiarę przebywał w obiecanej sobie ziemi jakby w cudzej, mieszkając w namiotach z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tejże obietnicy. )|K Przez wiarę ten, którego nazwano Abrahamem, posłusznie wyszedł do kraju, który miał otrzymać w dziedzictwie. I wyszedł nie wiedząc, dokąd zdążał. z{m Dla wiary Noe ostrzeżony przez Boga przed tym, czego jeszcze widać nie było, z bojaźnią zbudował arkę dla uratowania swego domu. Przez nią też potępił świat i odziedziczył sprawiedliwość, którą otrzymuje się przez wiarę. .zU Bez wiary bowiem nie podobna podobać się (Bogu), a ten, kto przystępuje do Boga, winien mocno wierzyć, że Bóg jest, i że nagradza tych, którzy go szukają. Hy  Dla wiary Henoch zabrany był (z tego świata), aby nie oglądał śmierci. I nie znaleziono go, bo zabrał go Bóg, a przed zabraniem otrzymał świadectwo, że Bóg sobie w nim upodobał. rx] Przez wiarę Abel złożył Bogu obfitszą niż Kain ofiarę, dzięki której otrzymał świadectwo, że był sprawiedliwy. Świadectwo to wydał Bóg dla darów jego, a choć (Abel) zmarł, przez wiarę swą mówić nie przestaje. ww Przez wiarę poznajemy, że światy utworzone zostały słowem Bożym; że z niewidzialnych widzialnymi się stały. .vW Dzięki niej starzy zdobyli uznanie. u } A wiara jest podstawą tych rzeczy, których się spodziewamy, przeświadczeniem o prawdzie tego, czego się nie widzi. tta 'Ale nam obce jest trwożliwe cofanie się — na zgubę; naszą drogą jest wiara — dla ocalenia duszy. s  &A sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie. Lecz kto się cofnie, nie będzie się podobał duszy mojej (v35.2.3-4 Hab.2,3-4). lrQ %Bo już za chwilę, za chwilę niewielką przyjdzie, który ma nadejść, i nie będzie zwlekał. fqE $Potrzeba wam tylko cierpliwości, abyście wypełniwszy wolę Bożą, dostąpili obietnicy. Ip  #Nie traćcie więc otuchy waszej, która ma wielką zapłatę. .oU "Albowiem cierpieliście wspólnie z uwięzionymi i nawet zrabowanie własnego mienia przyjęliście z weselem, wiedząc, że posiadacie bogactwa lepsze i trwalsze. n !wtedy, kiedy byliście widowiskiem wskutek zniewag i udręk, i wtedy, gdy staliście się uczestnikami tych, co tego doświadczyli. wmg Przypomnijcie sobie dni dawniejsze, w których po swym oświeceniu przetrwaliście udręki w wielkiej walce, 9lm Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego. k  Bo wiemy, kto powiedział: Moją jest pomsta i ja odpłacę oraz: Pan będzie sądził lud swój (v5.32.35-36 Powt.32,35-36). /jW O ileż, myślicie, sroższą ściągnie na siebie karę, kto zdepcze Syna Bożego, skala krew przymierza, przez którą uświęcony był, i duchem łaski wzgardzi? {io Kto przekracza Prawo Mojżeszowe, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie świadectwa dwóch albo trzech. Qh ale straszne oczekiwanie sądu i potęga ognia, który pożre wrogów. igK Bo dla rozmyślnie grzeszących, kiedy mają znajomość prawdy, już nie ma ofiary za grzech, .fU Nie opuszczajmy wspólnych zebrań naszych, jak to niektórzy czynić zwykli, ale dodawajmy sobie otuchy tym bardziej, im lepiej widzicie, że zbliża się dzień. leQ i przypatrujmy się jedni drugim dla pobudzania siebie nawzajem do miłości i dobrych uczynków. \d1 Trwajmy niezachwianie przy wyznaniu nadziei (bo wierny jest ten, który obiecał) c przystąpmy (do niego) szczerym sercem, z pełną wiarą, obmywszy serce ze skaz sumienia i obmyci na ciele wodą czystą. =bu i (mając) tak wielkiego kapłana nad domem Bożym, faE do której zapoczątkował on drogę nową i żywą przez zasłonę, tj. przez ciało swoje T`! Mając tedy, bracia, przez krew Jezusa zapewnione wejście do świątyni, Q_ A gdzie jest odpuszczenie grzechów, tam nie ma już za grzech ofiary. a^; A grzechów i nieprawości ich pamiętać już nie będę (v24.31.33-34 Jer.31,33-34). ']G Powiedział bowiem: Oto jest przymierze, które po onych dniach zawrę z nimi, mówi Pan: Prawami moimi wypełnię ich serca i na umysłach ich wypiszę je. +\Q Stwierdza to nam i Duch Święty. V[% Albowiem poświęcając ich jedną ofiarą, doskonałymi uczynił na wieki. QZ oczekując, aż nieprzyjaciele jego legną jako podnóżek stóp jego. bY= ten, złożywszy jedyną ofiarę za grzechy, zasiadł już na zawsze na prawicy Bożej, X5 Bo, podczas gdy każdy kapłan staje codziennie do służby ołtarza, składając zwykle te same ofiary, które nie mogą nigdy zgładzić grzechu, `W9 Mocą tej woli zostaliśmy uświęceni ofiarą ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. ~Vu potem oznajmia: „Oto przybyłem, aby wypełnić wolę twoją". — Znosi (więc) pierwsze, aby ustanowić drugie. FU Powiedziawszy wyżej: „Nie chciałeś ofiar i darów, i całopaleń, ani (ofiar) za grzech, ani też nie znajdowałeś w nich upodobania" — a są to ofiary składane według Prawa, —T Wtedy rzekłem: Oto przybywam (jak napisano o mnie w zwoju księgi), abym wypełnił, o Boże, wolę twoją (v19.40.6-8 Ps.40,6-8). JS  W całopaleniach i (ofiarach) za grzech nie upodobałeś sobie. wRg Toteż przychodząc na świat mówi: Nie chciałeś ofiary i daru, aleś mi troskliwie przysposobił ciało. TQ! Niepodobna bowiem, aby krew wołów i kozłów mogła zgładzić grzechy. FP Tymczasem corocznie wznawiano w nich wspomnienie grzechów. O  Bo czyż nie przestaliby ich składać, skoro ofiarnicy, raz oczyszczeni, nie poczuwaliby się w sumieniu do żadnego grzechu? PN  Niosąc w sobie mglisty zarys dóbr przyszłych, a nie sam obraz rzeczy, Zakon nie może nigdy przywieść do celu tych, którzy przystępują co roku z tymi samymi ofiarami nieustannie składanymi. -MS tak i Chrystus raz jeden był ofiarowany, biorąc na swe barki grzechy wielu ludzi. Po raz wtóry ukaże się bez grzechu tym, którzy go oczekują dla zbawienia. ?Ly A jak ludziom postanowiono raz umrzeć, a potem sąd, DK Bo (gdyby tak było) musiałby niejednokrotnie cierpieć od początku świata. Ale on teraz, na końcu wieków, raz się ukazał dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie. J9 Nie wszedł też, ażeby wiele razy miał ofiarować samego siebie, jak arcykapłan, który raz w roku wchodzi do miejsca Świętego z krwią cudzą. HI  Chrystus bowiem nie wszedł do tej świątyni, zbudowanej rękoma i będącej tylko wizerunkiem (świątyni) prawdziwej, ale do samego nieba, aby wstawiać się za nami przed obliczem Boga. H- Skoro więc wizerunki rzeczy niebieskich w taki sposób bywały oczyszczane, to same rzeczy niebieskie potrzebowały ofiar nierównie lepszych. kGO I niemal wszystko według Prawa krwią się oczyszcza, a bez wylania krwi nie masz odpuszczenia. OF Podobnie skropił krwią i przybytek, i wszystkie naczynia posługi. \E1 mówiąc: Ta jest krew Testamentu, który Bóg wam zlecił (v2.24.8 Wyjśc.24,8). [D/ Bo i Mojżesz, po oznajmieniu całemu ludowi wszystkich ustaw według Zakonu, wziął krew cielców i kozłów zmieszaną z wodą, wełnę szkarłatną i hyzop i pokropił tak samą księgę, jak i cały lud, ;Cq Dlatego i pierwszy nie bez krwi był ustanowiony. B{ Testament bowiem nabiera mocy z chwilą śmierci, inaczej nie ma znaczenia, dopóki żyje ten, kto testament uczynił. WA' Bo gdzie jest testament, tam musi nastąpić śmierć tego, który go czyni. Q@ I dlatego jest pośrednikiem nowego przymierza, żeby przez śmierć poniesioną dla odkupienia przestępstw popełnionych za przymierza pierwszego, wezwani posiedli obiecane im dziedzictwo wieczne. H?  jakże daleko więcej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego samego siebie bez skazy ofiarował Bogu, oczyści sumienie nasze od uczynków martwych, abyśmy służyli Bogu żyjącemu. > Jeżeli bowiem pokropienie krwią kozłów i wołów i posypanie popiołem z jałowicy poświęcało skalanych dla oczyszczenia ciała, =+ i nie przez krew kozłów albo cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do miejsca Świętego dokonawszy wiecznego odkupienia. <+ Ale Chrystus stał się arcykapłanem dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, nie ręką uczyniony, tj. nie z tego świata, przybytek, ;w że są to tylko przepisy cielesne, dotyczące pokarmów, napojów i różnych obmyć, ustanowione do czasu odmiany. 9:k A było to podobieństwo do czasu obecnego, wyrażające, że dary i ofiary, które się składa, nie mogą uczynić doskonałym w sumieniu tego, kto pełni służbę Bożą, 9 Przez to bowiem zaznaczał Duch Święty, że dopóki stoi przybytek pierwszy, droga do świętości nie została jeszcze otwarta. |8q Do drugiego zaś jedynie arcykapłan, raz w roku, i to nie bez krwi, którą ofiaruje za swoje i ludu uchybienia. y7k A gdy to tak było urządzone, do pierwszego przybytku wchodzili zawsze kapłani sprawujący służbę Bożą. 6 A nad nią znajdowali się Cherubini chwały, którzy ocieniali ubłagalnię, o czym teraz nie ma potrzeby mówić szczegółowo. K5 mający złotą kadzielnicę i arkę przymierza całą powleczoną złotem. Była w niej złota urna zawierająca mannę i laska Aarona, która kiedyś rozkwitła, a także tablice przymierza. [4/ A za drugą zasłoną znajdował się przybytek inny, zwany Święte Świętych, 3 Był też zrobiony pierwszy przybytek, w którym był świecznik i stół, i chleby pokładne: To się nazywało miejscem Świętym. i2 M Miało wprawdzie i pierwsze (kapłaństwo) przepisy o służbie Bożej i ziemską świątynię. 1y Gdy tedy mówi: nowe, tamto pierwsze uznał za przestarzałe. A to, co starzeje się i murszeje, bliskie jest zaniku. 0{ Albowiem będę miłościw nieprawościom ich, a grzechów ich już pamiętać nie będę (v24.31.31-34 Jer.31,31-34). (/I A nikt nie będzie uczył ziomka swego i nikt brata swego, mówiąc: Poznaj Pana. Bo wszyscy znać mię będą, od najmniejszego aż do największego z nich. G. A oto przymierze, które po onych dniach zawrę z domem izraelskim, mówi Pan: Prawami moimi wypełnię ich umysły i na sercach ich wypiszę je. I będę im Bogiem, a oni mi będą ludem. U-# nie według przymierza, które zawarłem z ich ojcami w dniu, gdym ujął ich za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej, bo ci nie wytrwali w przymierzu moim i dlategom ich opuścił, mówi Pan. ,Wszakże napominając ich mówi (Bóg): Oto przyjdą dni, mówi Pan, a zawrę z domem Izraela i z domem Judy przymierze nowe ^+5Bo gdyby temu pierwszemu nic nie brakowało, można by było nie myśleć o drugim. #*?Chrystus jednak otrzymał tym wyższe kapłaństwo, im wyższego przymierza stał się pośrednikiem, jako że na lepszych ugruntowane jest obietnicach. )oraz sprawowali służbę będącą obrazem i cieniem rzeczy niebieskich, jak to powiedziano Mojżeszowi, kiedy kończył przybytek: Bacz (powiedziano), abyś uczynił wszystko według wzoru, który ci był ukazany na górze (v2.25.40 Wyjśc.25,40). {(oGdyby pozostał na ziemi, nie mógłby być kapłanem, ponieważ byli inni, którzy według prawa składali dary 'Każdy bowiem arcykapłan ustanawiany jest dla składania darów i ofiar, potrzeba przeto, aby i ten miał co ofiarować. j&Mjako sługa świątyni i prawdziwego przybytku założonego przez Boga, a nie przez człowieka. % !Główną jednak rzeczą w tym, co mówimy, jest, że mamy takiego arcykapłana, który zasiadł na prawicy tronu Majestatu na niebiosach $%Bo Zakon ustanawia kapłanami ludzi podległych słabościom, a słowa przysięgi danej po Zakonie ustanawiają Syna doskonałego na wieki. H# Nie ma on potrzeby, jak inni arcykapłani, składać codziennie najpierw ofiary za swoje grzechy, a potem za grzechy ludu. To bowiem uczynił już raz na zawsze, ofiarowawszy samego siebie. '"GPrzystało bowiem, ażebyśmy takiego mieli arcykapłana: świętego, niewinnego, niepokalanego, odłączonego od grzeszników, wyniesionego ponad niebiosa. !Dlatego tych, którzy przez niego przystępują do Boga, może zbawić w całej pełni, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi. U #ale ten dlatego, że pozostaje na wieki, nieprzemijające ma kapłaństwo. fETamtych kapłanów było wielu, dlatego, że śmierć trwać im przy życiu nie dozwalała, J Dlatego Jezus stał się rękojmią daleko lepszego przymierza. 'Gale ten dzięki przysiędze tego, który do niego powiedział: Poprzysiągł Pan, a nie będzie mu żal: tyś jest kapłanem na wieki (v19.110.4 Ps.110,4)]. _7A stało się to nie bez przysięgi [bo inni bez przysięgi stawali się kapłanami, Bo Zakon nic do doskonałości nie przywiódł, natomiast był wstępem do lepszej nadziei, przez którą zbliżamy się do Boga. LA przeto odrzuca się dawne Prawo jako nieudolne i nieużyteczne. taStwierdza się bowiem: Tyś jest kapłanem na wieki według porządku Melchizedecha (v19.110.4 Ps.110,4). eCustanowiony nie według przepisów cielesnego zakonu, ale z mocy niezniszczalnego żywota. r]Staje się to jeszcze bardziej oczywiste, jeżeli na podobieństwo Melchizedecha powstaje inny kapłan, {oWiadomo bowiem, że Pan nasz wyszedł z pokolenia Judy, a w pokoleniu tym nic o kapłanach nie mówił Mojżesz. eC Bo ten, o którym mowa, był z innego pokolenia, z którego nikt nie służył ołtarzowi. H  Ze zmianą bowiem kapłaństwa należałoby zmienić i Zakon. wg Skoro zatem kapłaństwo lewickie prowadziło do doskonałości (bo naród za jego czasów otrzymał Zakon), dlaczegoż potrzeba jeszcze było, aby nastał inny kapłan, nie według porządku Aarona, ale według porządku Melchizedecha? fE był bowiem jeszcze w lędźwiach swego praojca, gdy na spotkanie wyszedł mu Melchizedech. ve A można było by powiedzieć, że Lewi, który bierze dziesięcinę, sam ją uiścił w osobie Abrahama —kOA nadto dziesięciny biorą ludzie śmiertelni, a tam taki, o którym stwierdza się, że żyje. _7A nie ulega wątpliwości, że błogosławieństwo otrzymuje mniejszy od większego. Ale tamten nie należał do ich rodu, a wziął dziesięcinę od Abrahama i pobłogosławił tego, który miał obietnice. D Wprawdzie i ci z synów Lewiego, którzy otrzymują kapłaństwo, mają nakaz pobierania według prawa dziesięciny od ludu, tj. od braci swoich, mimo że i oni są potomstwem Abrahama.  A przypatrzcie się, jak dostojny jest ten, któremu i patriarcha Abraham dał dziesięcinę z tego, co miał najlepszego.  )Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, nie mając ani początku dni, ani końca życia, upodobniony do Syna Bożego pozostaje kapłanem na wieki. ( IAbraham zaś wydzielił mu dziesięcinę ze wszystkiego. Imię jego oznacza najpierw króla sprawiedliwości, a następnie i króla Salem, tj. króla pokoju.   9Ten to Melchizedech, król Salem, kapłan Boga Najwyższego, wyszedłszy na spotkanie Abrahamowi, kiedy wracał po rzezi królów, błogosławił mu. &~~B}}F||V{{pzzQyyxyxxwvvTuutt:ssqrrSqq\qpJooinn6msll~l!kk.jjihhpggg=ffeeEddccZbbna``__o^^]]T\\L[ZZoYYXXPXWVUU1TTaSSERR_QQVPP'OxO>NNMN MLKKSJII2HGGTFFhEEE!DCCOBBRAA*@@G??*>>=:<<;z;:m:9z887665543322211?00`0/..-,,q++M**O))((@''8&&i%%D%$g$ #""v! SoN.>Psn.'^% [ C 8 c/h2T|_  Otóż my, opierając się na obietnicy jego, oczekujemy nowych niebios i ziemi nowej, w których sprawiedliwość zamieszka. ^! gdy oczekujecie z upragnieniem przyjścia dnia Bożego, w którym niebiosa rozżarzone rozpuszczą się, a żywioły od żaru stopnieją. ] Skoro więc to wszystko ma ulec zniszczeniu, to jakżeż wysoko wznieść się powinniście w świętym postępowaniu i pobożności, (\I Dzień Pański nadejdzie jak złodziej i wówczas niebiosa z wielkim szumem przeminą, żywioły od żaru stopnieją i nie ostoi się ziemia ani dzieła jej. Z[- Nie ociąga się Pan w spełnieniu obietnicy, jak niektórzy mniemają, ale cierpliwością kieruje się względem was, nie chcąc niczyjej zguby, ale dążąc do tego, żeby wszyscy weszli na drogę pokuty. Z!Niechże wam, umiłowani, to jedno tajne nie będzie, że u Boga jeden dzień znaczy tyle co tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Y-Obecnie zaś nad niebiosami i ziemią roztacza opiekę to samo słowo (Boże) i zachowuje je na ogień w dzień sądu i zatracenie bezbożnych. EXoraz że przez nie świat ówczesny zginął zalany wodą. |WqBo o tym wcale nie chcą słyszeć, że niegdyś na słowo Boże niebiosa i ziemia z wody i przez wodę powstały V%Gdzież jest to zapowiedziane przyjście jego? Odkąd bowiem ojcowie pomarli, wszystko trwa w takim samym stanie, jak na początku świata. U%To przede wszystkim wiedzcie, że w dni ostateczne wystąpią z naigrawaniem szydercy oddani własnym pożądliwościom, którzy powiedzą: 'TGżebyście nie zatarli w swej pamięci dopiero co przytoczonych słów świętych Proroków i nauki Pana i Zbawiciela przekazanej przez Apostołów waszych. S Oto już drugi list, umiłowani, piszę do was, a w jednym i drugim pragnę pokrzepić nieskażone dusze wasze przypominając, R-Stało się bowiem z nimi to, o czym mówi prawdziwa przypowieść: Wrócił pies do swego wymiotu, a umyta świnia znów tarza się w błocie. Q1Bo lepiej byłoby dla nich nie znać drogi sprawiedliwości, niż poznawszy ją, odwrócić się znowu od świętego przykazania, które im dano. gPGBo jeżeli ci, którzy przez poznanie Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa odsunęli się od nieczystości świata, ponownie się w niej pogrążają, ulegając jej, to ostatnie ich rzeczy stają się gorsze niż pierwsze. }OsObiecują im wolność, sami będąc niewolnikami zepsucia: jest się bowiem niewolnikiem tego, komu się uległo. 1N[Opowiadając bowiem zuchwałe a próżne rzeczy wciągają w pożądliwość ciała i w rozpustę tych, co niedawno odsunęli się od ludzi pogrążonych w błędzie. `M9Są to źródła bez wody, obłoki wichrem porwane, których czeka chmura ciemności. Lale został zgromiony za wykroczenia swoje: nieme bydlę pod jarzmem, przemówiwszy głosem ludzkim, pohamowało szaleństwo Proroka. KZeszedłszy z prostej drogi, zbłądzili, postępując śladem Balaama syna Bosora, który zapragnął zapłaty za niesprawiedliwość, J1Oczami swymi wypatrują ciągle cudzołóstwa i grzechu i uwodzą dusze niestateczne. Synowie przekleństwa mają serce wyćwiczone w chciwości. CI cierpiąc karę za nieprawość. Szczęście swoje upatrując w codziennym używaniu, są oni zakałą i plugastwem, sycąc się rozkoszą z odurzenia zmysłów, kiedy ucztują z wami. H/ A ci, jak zwierzęta nierozumne, przeznaczone z natury na schwytanie i na zagładę, bluźniąc temu, czego nie znają, w zepsuciu swoim zginą, G} podczas gdy aniołowie, choć mocą i potęgą więksi, nie wnoszą przeciw nim wyroku potępienia przed obliczem Pana. @Fy Przede wszystkim tych, którzy w nieczystej pożądliwości ciału służą, a zwierzchnością (Chrystusa) pogardzają. Zuchwalcy, zarozumiali nie lękają się aniołom bluźnić, E więc nie waha się Pan pobożnych z pokus wybawiać, a niesprawiedliwych na dzień sądny zachować, aby zostali ukarani. ED(ów mąż sprawiedliwy bowiem, mieszkając wśród nich, przez to co widział i słyszał dzień w dzień w swej sprawiedliwej duszy z powodu niezbożnych czynów cierpiał udrękę) —_C7jeśli wybawił sprawiedliwego Lota uciskanego wyuzdanym postępowaniem niezbożnych !B;jeśli miasta Sodomę i Gomorę w perzynę obrócił i na zupełną skazał zagładę, wymierzając przykładną karę tym, co bezbożnie żyć mieli; A5jeśli dawnemu światu nie przepuścił i ocalił tylko ośmiu ludzi z Noem, głosicielem sprawiedliwości, zesławszy potop na świat bezbożnych; -@SJeśli bowiem aniołów, gdy zgrzeszyli, Bóg nie oszczędził, ale strąconych do piekła rzucił w otchłań ciemności, żeby tam trzymać ich do chwili sądu; ?#W chciwości swojej ułudnymi słowy frymarczyć wami będą, lecz wyrok od dawna na nich wydany nie odwlecze się i zguba ich nie ominie. j>MA wielu w rozpuście pójdzie ich śladami i przez nich będą bluźnić przeciw drodze prawdy. c= AByli między ludem i fałszywi prorocy, jak i między wami również będą fałszywi nauczyciele; wprowadzą oni zgubne odszczepieństwa i zaprą się Pana, który ich odkupił, rychło ściągając na siebie zgubę. < Bo nie za wpływem woli ludzkiej niegdyś proroctwo zostało oznajmione, ale Duchem Świętym uniesieni mówili (święci) ludzie Boży. l; SAle na to przede wszystkim pomnijcie, że żadne proroctwo Pisma nie podlega dowolnemu wykładowi. Y: -Tym sposobem potwierdza się dla nas mowa Proroków. Dobrze uczynicie, jeżeli będziecie się jej trzymać, jak świecy w ciemnym miejscu, aż nie zaświta dzień i w sercach waszych nie wzejdzie jutrzenka. o9 Ymy ten głos, który dochodził z nieba, słyszeliśmy kiedy byliśmy z nim na owej górze świętej. P8 Albowiem kiedy odbierał od Boga Ojca cześć i chwałę i gdy doszedł do niego taki głos ze wspaniałego Majestatu: Ten jest Syn mój umiłowany, w którym upodobałem sobie (v40.17.5 Mt.17,5) —$7 CBo nie w oparciu o zmyślone baśnie oznajmiliśmy wam moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, lecz oglądaliśmy na własne oczy jego wielkość. m6 ULecz starać się będę, żebyście i po moim odejściu mogli zawsze przypominać sobie te rzeczy. ]5 5A wiem, że wkrótce opuszczę mój przybytek, jak Pan Jezus Chrystus mi oznajmił. 4  Uważam bowiem, że jest moim obowiązkiem, dopóki przebywam w tym przybytku, przypominaniem pobudzać was do czujności. 3 # Dlatego nigdy nie przestanę przypominać wam tych rzeczy, choć znacie je już i jesteście utwierdzeni w prawdzie dla was przeznaczonej. 2  W ten sposób na pewno będziecie mieli dostęp otwarty do Królestwa wiecznego Pana naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. 1 ! Dlatego, bracia, usilnie starajcie się, żeby wezwanie i wybranie wasze stało się niezachwiane. Tak postępując nigdy nie upadniecie. p0 [ Bo kto ich nie ma, jest ślepy lub niedowidzi, zapomniawszy o oczyszczeniu z dawnych grzechów swoich. */ OJeżeli bowiem te cnoty mieć będziecie, i to obficie, nie pozwolą wam one pozostać bezczynnymi ani nieużytecznymi w poznaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. Y. -pobożność na miłości bratniej, a miłość bratnią na miłości (Bożej). - Umiejętność (oprzeć trzeba) na powściągliwości, powściągliwość na cierpliwości, cierpliwość na pobożności, , i wy również dokładajcie wszelkich starań, abyście wiarę waszą ugruntowali na cnocie, a cnotę na umiejętności. c+ Adzięki czemu otrzymaliście tak cenne i niezmiernie wielkie obietnice, byście przez nie stali się uczestnikami Bożej natury, uchroniwszy się od zepsucia, które dokonuje się w świecie poprzez pożądliwość —2* _Skoro jego moc Boża obdarzyła nas tym wszystkim, co do życia i pobożności należy i dozwoliła nam poznać tego, który nas wezwał własną chwałą i potęgą —_) 9Łaska i pokój niech się w was pomnaża przez poznanie Boga i Jezusa, Pana naszego. 7( kSzymon Piotr, sługa i Apostoł Jezusa Chrystusa do tych, którzy przez sprawiedliwość Boga naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa otrzymali wiarę równie cenną jak nasza. s'_Pozdrówcie jedni drugich pocałunkiem miłości. Pokój wam wszystkim, którzy jesteście w Chrystusie. [&/ Pozdrawia was (kościół) w Babilonie, wybrany razem z wami, i Marek, syn mój. &%E Napisałem wam, jak sądzę, pokrótce przez Sylwana wiernego brata zachęcając was i zapewniając, że to jest prawdziwa łaska Boża, w której trwacie. 0$[ Jemu panowanie na wieki wieków. Amen. &#E A Bóg wszelkiej łaski, który wezwał was do wiecznej chwały swojej w Chrystusie, po krótkim utrapieniu udoskonali (was), utwierdzi, umocni, ugruntuje. x"i Opierajcie mu się umocnieni w wierze, wiedząc, że te same utrapienia spotykają waszych braci na świecie. {!oTrzeźwymi bądźcie, czuwajcie! Przeciwnik wasz, szatan, krąży jak ryczący lew, szukając, kogo by pożarł. N złożywszy na niego wszelkie wasze troski, bo on ma pieczę o was. c?Uniżcie się tedy pod możną ręką Bożą, aby was wywyższył we właściwym czasie, 5Podobnie i młodzi, bądźcie poddani starszym. A wszyscy okazujcie pokorę jedni drugim, bo Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. [/A kiedy się zjawi książę pasterzy, otrzymacie niewiędnący wieniec chwały. eCAni też jako panujący nad powierzoną wam społecznością, ale jako wzór dla owczarni. 7Paście trzodę Bożą, która jest przy was, czuwając nad nią nie z musu, ale ochoczo dla Boga: ze szczerej chęci, a nie dla niegodziwego zysku. " ?Starszych przeto, którzy są wśród was, proszę ja, także starszy i świadek męki Chrystusowej oraz uczestnik tej chwały, która ma się objawić. Przeto i ci, którzy cierpią według woli Bożej, niech przez dobre uczynki wiernemu Stworzycielowi polecają dusze swoje. q[Bo jeżeli sprawiedliwy z trudnością może się zbawić, bezbożnik i grzesznik jakże się ostoją? 1Bo nadszedł czas, aby sąd rozpoczął się od domu Bożego. A jeśli najpierw na nas, jakiż koniec tych, którzy nie wierzą Bożej Ewangelii? yJeżeli zaś (cierpi) jako chrześcijanin, niech się nie wstydzi, ale raczej niech chwali Boga w imię swojej wiary. Nikt bowiem z was nie powinien cierpieć jako morderca, złodziej, złoczyńca, albo taki, co do cudzych spraw się wtrąca.  Jeżeli was znieważają dla imienia Chrystusowego, błogosławieni jesteście, bo Duch chwały i Duch Boży na was spoczywa.  Ale, będąc uczestnikami cierpień Chrystusa, radujcie się, abyście i wtedy, gdy objawi się chwała jego, radowali się z weselem.  Umiłowani, nie dziwcie się pożodze, która spada na was dla doświadczenia, jak gdyby coś niezwykłego was spotkało. oW Kto przemawia, niech wygłasza słowa Boże, kto posługuje, niech czyni to z przekonania, którego udziela Bóg, aby we wszystkim Bóg był uwielbiony przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała i panowanie na wieki wieków. Amen.  Tak jak każdy otrzymał łaskę, tak niech usługuje jeden drugiemu na wzór dobrych szafarzy rozlicznej łaski Bożej. >w Jedni dla drugich bądźcie gościnni bez szemrania. q[A nade wszystko miejcie miłość żarliwą jedni ku drugim, bo miłość osłania mnóstwo grzechów. h ILecz zbliżył się już kres wszystkiego. Trzeźwymi się stańcie i czuwajcie w modlitwach.  Dlatego bowiem i umarłym głoszona była Ewangelia, aby osądzeni wprawdzie według ludzi w ciele, według Boga żyli w duchu. b =Lecz będą oni odpowiadać przed tym, który ma niebawem sądzić żywych i umarłych. c ?Zdumiewają się oni i bluźnią, że nie pogrążacie się z nimi w bezmiarze rozpusty. r ]Bo dosyć już było przedtem czasu na nasycenie pogańskich pragnień dla tych, którzy poddawali się wyuzdaniu, pożądliwościom, nadużywaniu wina, ucztując, pijąc bez miary i oddając się zdrożnej czci bóstw pogańskich. jMaby resztę czasu żyć w ciele już nie dla pożądliwości ludzkich, ale według woli Bożej.  Ponieważ Chrystus cierpiał na ciele, i wy uzbrójcie się tą samą myślą, bo kto ucierpiał na ciele, zaniechał grzechu, zmZasiadł on na prawicy Bożej, wstąpiwszy na niebiosa i poddawszy pod swoje rozkazy aniołów, moce i potęgi. `9Ta woda i was dzisiaj zbawia przez chrzest, którego była zapowiedzią, nie przez pozbycie się cielesnego brudu, ale przez prośbę do Boga o czyste sumienie, skierowaną przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. .UNiegdyś były to duchy niewierne, gdy za czasów Noego, przy budowie Arki, w której zaledwie osiem osób ocalało przez wodę, nadużywały cierpliwości Bożej. ^5nawet do tych duchów, które przebywały w więzieniu, udał się głosić naukę. 5cGdyż i Chrystus umarł raz jeden za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, by was przywieść do Boga; poniósł wprawdzie śmierć cielesną, ale ożywiony duchem, gGBo lepiej jest cierpieć dobrze czyniąc (jeżeli taka jest woła Boża), niż czynić źle. 5Z lękiem wszakże i skromnie zachowujcie czyste sumienie, ażebyście zawstydzili tych, co uwłaczają waszemu dobremu postępowaniu w Chrystusie. 6elecz Pana Chrystusa święćcie w sercach waszych, gotowi zawsze do zadośćuczynienia każdemu, który domaga się od was wyjaśnień w sprawie nadziei, którą żyjecie. ~/Ale gdybyście nawet i cierpieli dla sprawiedliwości błogosławieni jesteście. A gróźb nie lękajcie się ani nie poddawajcie się trwodze, Q} I któż wam zaszkodzi, jeżeli gorliwie o dobro zabiegać będziecie? #|? Gdyż oczy Pańskie nad sprawiedliwymi, a uszy jego ku prośbom ich. Lecz oblicze Pańskie przeciw dopuszczającym się zła (v19.34.12-16 Ps.34,12-16). c{? Niech stroni od złego, a niech czyni dobrze, niech szuka pokoju i niech za nim zdąża. z Albowiem, kto chce miłować żywot i ujrzeć dni szczęśliwe, niech pohamuje język od złego, a usta od słów zdrady. Cy nie oddając złem za złe, ani złorzeczeniem za złorzeczenie, lecz przeciwnie, błogosławcie, gdyż na to wezwani jesteście, abyście błogosławieństwo w dziedzictwie otrzymali. nxUWreszcie (bądźcie) wszyscy jednomyślni, współczujący, miłujący braci, miłosierni, pokorni, Iw Podobnie i mężowie w rozumnym współżyciu ze słabszą naturą niewieścią, okazujcie im cześć jako współdziedziczącym łaskę żywota, aby nic nie przeszkadzało waszym modlitwom. v/Tak Sara posłuszna była Abrahamowi, nazywając go Panem, a wy stajecie się jej córkami, czyniąc dobrze i nie ulegając żadnemu przymusowi. uyTak bowiem niegdyś przyozdabiały się i święte niewiasty pokładające nadzieję w Bogu, a poddane swoim mężom. t-raczej należy przystrajać człowieka wewnętrznego w nieskazitelność spokoju i łagodność ducha, co jest bogactwem przed obliczem Bożym. |sqNiech się nie zdobią przez wyszukane zaplatanie włosów, ani przez strojne szaty czy obwieszanie się złotem, Grpatrząc na pełne uległości i czyste postępowanie wasze. q %Podobnie i niewiasty (niech będą) poddane mężom swoim, aby nawet ci, którzy nie wierzą słowu (Ewangelii), pozyskani byli bez słowa, ~puBłąkaliście się bowiem po bezdrożach, jak owce, ale teraz powróciliście do pasterza i opiekuna dusz waszych. #o?On sam w ciele swoim zaniósł grzechy nasze na krzyż, abyśmy umarli dla grzechów, żyli dla sprawiedliwości. Krwią ran jego zostaliście uleczeni. nKiedy mu złorzeczono, nie złorzeczył, kiedy cierpiał, nie wygrażał się, ale powierzał się temu, który sądzi sprawiedliwie. fmEA on grzechu nie popełnił ani też zdrada nie postała w ustach jego (v 23.53.9 Iz.53,9). lNa to przecież jesteście wezwani, bo i Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w ślady jego. NkBo jakaż w tym chwała, jeśli będziecie znosić policzkowanie za popełnione grzechy? Ale jeżeli dobrze czyniąc, cierpieć będziecie, znosząc to w cierpliwości, to będzie łaską u Boga. kjOBo jest to łaską, jeżeli ktoś z myślą o Bogu znosi przykrości cierpiąc niesprawiedliwie. |iqDomownicy (niech będą) poddani panom z należytą bojaźnią, nie tylko dobrym i skromnym, ale też i przykrym. Uh#Wszystkich szanujcie. Braci miłujcie. Boga się bójcie. Króla czcijcie. mgSjak wolni, ale nie tacy, którzy wolności używają na osłonę zła, lecz tak, jak słudzy Boga. mfSBo taka jest wola Boża, abyście dobrymi uczynkami zamknęli usta głupocie ludzi nierozsądnych, yekczy namiestnikom jako posłanym przez niego dla ukarania złoczyńców, a na chwałę tych, co dobrze czynią. |dq Bądźcie poddani każdej ludzkiej władzy ze względu na Pana: czy to królowi jako najwyższemu zwierzchnikowi, Bc} Zachowujcie się dostojnie obcując z poganami, aby za to, że was spotwarzają jak złoczyńców, kiedy przejrzą w dzień nawiedzenia, chwalili Boga, dzięki waszym dobrym uczynkom. b# Umiłowani, proszę was, abyście jako przychodnie i goście powstrzymywali się od pożądliwości cielesnych, walczących przeciw duszy. a- Wy, coście niegdyś nie byli ludem, a teraz ludem Bożym jesteście, coście nie dostąpili byli miłosierdzia, a teraz miłosierdzia doznali. l`Q Wy jednak jesteście rodzajem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście głosili potęgę tego, który z ciemności wezwał was do swego przedziwnego światła (v23.43.20-21 Iz.43,20-21). _I kamieniem obrazy i opoką zgorszenia (dla tych), którzy zrażają się słowem, nie wierząc temu, do czego przeznaczeni zostali. ^5Wam tedy wierzącym chwała, dla niewierzących zaś: kamień, który odrzucili budujący, ten stał się głowicą węgła. (v19.118.22 Ps.118,22) )]KBo powiedziane jest w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, kosztowny, a kto weń uwierzy, zawiedziony nie będzie (v23.28.16 Iz.28,16). [\/i wy sami — niby żywe kamienie — wznosicie się jak budowla, wchodząc w skład domu duchowego dla sprawowania świętego kapłaństwa, dla składania duchowych ofiar miłych Bogu przez Jezusa Chrystusa. [ Zbliżając się do niego, będącego żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale wybranym i cenionym przez Boga, =ZuO ile tylko doświadczyliście, że dobry jest Pan. }Ysjako dopiero narodzone niemowlęta pożądacie czystego, duchowego mleka, abyście przez nie rośli dla zbawienia. nX WUsunąwszy tedy wszelką złość oraz wszelki podstęp, obłudę, zazdrość oraz wszystkie obmowy, 7W kA to jest właśnie owo słowo wam oznajmione. +V QBo każdy człowiek jako trawa, a wszelka chwała jego jako kwiat polny. Uschła trawa i opadł kwiat, lecz słowo Pańskie trwa na wieki (v23.40.6-7 Iz.40,6-7). mU Uodrodzeni nie z nasienia skazitelnego, ale nieskazitelnego, przez słowo Boga, który żyje i trwa. ;T qSkoro w posłuszeństwie wobec prawdy oczyściliście dusze wasze dla miłości bratniej, w której nie masz obłudy, z głębi czystego serca kochajcie jedni drugich żarliwie, S !Dzięki niemu wierzycie w Boga, który go wskrzesił z martwych i dał mu chwałę, abyście w Bogu pokładali wiarę i nadzieję waszą. oR Yktóry, choć był przeznaczony przed stworzeniem świata, dopiero u kresu czasów objawił się wam. QQ ale cenną krwią Chrystusa, jako niezmazanego i niepokalanego baranka, P Wiecie bowiem, że nie dobrami skazitelnymi, srebrem albo złotem, zostaliście wyzwoleni z nędznego sposobu życia waszych ojców, 0O [A jeżeli wzywacie jako Ojca tego, który bez względu na osoby sądzi każdego według uczynków, żyjecie w bojaźni w czasie przebywania waszego (na tym świecie). eN ENapisane jest bowiem: Będziecie świętymi, bom i ja Święty jest (v3.11.44 Kapł.11,44). hM Kale na wzór świętego, który was wezwał, i wy w całym postępowaniu świętymi bądźcie. bL ?Jako synowie posłuszni, nie idąc za pożądliwościami dawnej nieświadomości waszej, K  Przeto czujni i gotowi umysłem, w prostocie wyczekujcie tej łaski, która wam będzie udzielona w objawieniu Jezusa Chrystusa. (J K Objawiono im też, że nie dla samych siebie, ale dla was spełniali posługę przez zapowiadanie tego, co wam teraz oznajmione zostało za pośrednictwem głoszących Ewangelię, za sprawą Ducha Świętego zesłanego z niebios; są to rzeczy, w które wejrzeć pragnęliby aniołowie. (I K usiłując zrozumieć, na jaki czas i okoliczności wskazywał im Duch Chrystusowy, który zapowiadał cierpienia Chrystusa i następującą po nich chwałę. tH c O tym zbawieniu myśleli i szukali go Prorocy, którzy prorokowali o łasce, jaka na was zstąpić miała, ?G { wyjednując sobie cel wiary waszej — zbawienie dusz. F Miłujecie go, choć go nie widzieliście, a i teraz nie widząc go, wierzycie, i radujecie się weselem niewymownym i chwalebnym, 0E [aby próba wiary waszej, daleko cenniejsza niż zniszczalne złoto (które w ogniu próbują), okazała się dla chwały, czci i sławy w objawieniu Jezusa Chrystusa. aD =Z tego się radujcie, choć teraz potrzeba i udręczyć się nieco rozmaitymi pokusami, tC cktórych przez wiarę strzeże potęga Boża, aby zgotowane zbawienie objawiło się w chwili ostatecznej. fB Gdla trwałego nieskalanego, niezniszczalnego dziedzictwa, zachowanego w niebiesiech dla was, 7A iBłogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który z wielkiego miłosierdzia swego odrodził nas przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa dla nadziei żywej, 5@ ewybranym zgodnie z wszechwiedzą Boga Ojca, przez uświęcenie Ducha, dla posłuszeństwa i pokropienia krwią Jezusa Chrystusa: Łaska i pokój niech się w was pomnaża. z? qPiotr Apostoł Jezusa Chrystusa do przebywających w rozproszeniu w Poncie, Galacji, Kapadocji, Azji i Bitynii —>niech wie, że ten, kto nawraca grzesznika z błędnej drogi, zbawi duszę jego od śmierci i osłoni od mnóstwa grzechów. _=7Bracia moi, gdyby wśród was ktoś zboczył z drogi prawdy, a inny nawróciłby go, W<'I znowu pomodlił się, a spadł z nieba deszcz i ziemia wydała swój owoc. 3;_Eliasz był człowiekiem tak samo czującym jak my, a modlił się żarliwie, aby nie było deszczu; i nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. $:AWyznawajcie więc sobie nawzajem grzechy wasze i módlcie się jedni za drugich, abyście zostali uleczeni. Wielką moc ma usilna prośba sprawiedliwego. 9yA modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i podźwignie go Pan, a gdyby był w grzechach, zostaną mu odpuszczone. 8Choruje kto między wami? Niech wezwie kapłanów Kościoła i niechaj się nad nim modlą, namaściwszy go olejem w imię Pańskie. R7 Ma kto z was utrapienie? Niech się modli. Pogodny jest? Niech śpiewa. U6# A nade wszystko, bracia moi, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na ziemię, ani na nic innego, lecz niech wasze „tak" znaczy „tak", a wasze „nie" — „nie", abyście nie dostali się pod sąd. 65e Oto błogosławimy tych, którzy wytrwali. Słyszeliście o cierpliwości Hioba i widzieliście, jak Pan zakończył jego cierpienia, bo litościwy jest Pan i miłosierny. w4g A za przykład bierzcie, bracia, utrapienia i cierpliwość Proroków, którzy przemawiali w imię Pańskie. o3W Nie narzekajcie, bracia, jedni na drugich, aby nie spotkał was sąd. Już sędzia stanął u wrót. k2OCierpliwymi więc bądźcie i wy, i umocnijcie wasze serca, bo przyjście Pańskie już bliskie. 71gBądźcie przeto cierpliwi, bracia, aż do przyjścia Pańskiego. Oto rolnik oczekuje cennego owocu ziemi, cierpliwie wypatrując aż spadnie wczesny i późniejszy deszcz. T0!Potępiliście, zabiliście sprawiedliwego; a on nie sprzeciwia się wam. h/IŻyliście na ziemi wśród przepychu i rozkoszy, utuczyliście serca wasze w dzień zabicia. .Oto woła zapłata robotników, co żęli wasze pola, którąście zatrzymali; a wołania żeńców doszły do uszu Pana Zastępów. +-ORdza pokryła złoto i srebro wasze i rdza ich będzie wam na świadectwo, a ciała wasze pożre jak ogień. Nagromadziliście sobie skarbów na dni ostateczne! @,{Bogactwa wasze zbutwiały, a mole zjadły wasze szaty. p+ [Bez ociągania się tedy, o bogacze, płaczcie, narzekając na nieszczęścia, które na was przyjdą. L*Grzechu się dopuszcza ten, kto umie dobrze czynić, a nie czyni. e)CA teraz chełpicie się z zarozumiałości waszej. Niecna jest każda taka chełpliwość. y(kZamiast tego winniście mówić: „Jeżeli Pan zechce" oraz: „Jeżeli żyć będziemy, zrobimy to lub owo". o'WCzymże jest bowiem życie wasze? Jesteście parą, ukazującą się na chwilę i zaraz znikającą. 9&k A teraz wy, którzy mówicie: Dziś albo jutro pójdziemy do tego miasta, zabawimy tam rok, będziemy handlować i ciągnąć zyski, wy, którzy nie wiecie, co jutro będzie. z%m Jeden jest Prawodawca i Sędzia, który może wybawić i zatracić. A ty, kto jesteś, że sądzisz bliźniego? J$  Nie uwłaczajcie, bracia, jeden drugiemu. Kto uwłacza bratu, albo kto sądzi swego brata, uwłacza Prawu i sądzi Prawo. A jeśli sądzisz Prawo, nie jesteś wykonawcą Prawa, lecz sędzią. A#} Uniżcie się przed obliczem Pańskim, a wywyższy was. s"_ Biadajcie, smućcie się i płaczcie, śmiech wasz niech w smutek się obróci, a radość wasza w ból. z!mPrzybliżcie się do Boga, a zbliży się do was. Oczyśćcie ręce, grzesznicy, i wybielcie serca, obłudnicy! Z -Poddajcie się więc Bogu, i przeciwstawiajcie się diabłu, a ucieknie od was. ucAle większą jeszcze daje łaskę i dlatego mówi: Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. zmCzyż sądzicie, że Pismo bez powodu mówi: Aż do zazdrości pożąda duch, którego (Bóg) w nas wszczepił? ?wCudzołożnicy, czyż nie wiecie, że przyjaźń z tym światem to wrogość wobec Boga? Ktokolwiek więc chciałby być przyjacielem tego świata, staje się nieprzyjacielem Boga.  prosicie, a nie otrzymujecie, bo źle prosicie, zamierzając to, co otrzymacie, zużyć na korzyść pożądliwości waszych. #?Pożądacie, a nie macie, zabijacie i zazdrościcie, a nie możecie osiągnąć, kłócicie się i walczycie. Nie macie dlatego, że się nie domagacie;  Skądże walki, skądże waśnie między wami? Czyż nie z pożądliwości waszych, które walczą w członkach waszych? X)A owoc sprawiedliwości zasiewa się w pokoju przez ludzi pokój czyniących. :mAle mądrość, która jest z wysoka, jest przede wszystkim czysta, potem spokojna, skromna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i owoców dobrych, nie stronnicza i nie obłudna. QBo gdzie zazdrość i niezgoda, tam niestałość i wszelki zły czyn. fENie jest to bowiem mądrość, która z góry zstępuje, ale ziemska, zmysłowa, diabelska.  Bo jeżeli gorzką zazdrość i niezgodę macie w sercach waszych, nie wynoście się i nie bądźcie kłamcami wbrew prawdzie. w Któż między wami jest mądry i rozsądny? Niechże przez dobre zachowanie czynem pokaże łagodność mądrości. ) Czyż drzewo figowe, bracia moi, może rodzić oliwki, albo winna latorośl figi? Podobnie też i słone źródło nie wydaje słodkiej wody. N Czyż źródło z tego samego otworu bije wodą słodką i gorzką? uc Z tych samych ust pochodzi i błogosławieństwo i przekleństwo. Nie powinno tak się dziać, bracia moi. eC Nim błogosławimy Pana i Ojca i nim przeklinamy ludzi stworzonych na podobieństwo Boże. lQAle języka nikt z ludzi poskromić nie może; nieokiełznane to zło, pełne jadu śmiertelnego. {oBo Wszelki rodzaj zwierząt, ptaków, płazów i stworzeń morskich można poskromić, i człowiek je poskramia. A {I język jest ogniem. Ogromem nieprawości wśród naszych członków jest język, mogący skalać całe ciało i rozognić krąg życia naszego, sam będąc rozpalony przez piekło.  3Otóż i język — małym jest wprawdzie członkiem, ale wielkimi rzeczami się chlubi. Patrzcie, jak niewielki ogień jakże wielki las podpala.  Także i okrętami, chociaż są tak wielkie i miotane gwałtownymi wichrami, maleńki ster kieruje tam, dokąd zechce wola sternika. u cA jeśli koniom wkładamy w pyski wędzidła, żeby nam były posłuszne, to całym ciałem ich kierujemy.  1Wszyscy bowiem w wielu rzeczach upadamy. Jeśli ktoś w słowie nie uchybia, ten jest mężem doskonałym i może trzymać na wodzy całe ciało. { qBracia moi, niech się wielu spośród was nie uważa za mistrzów, bo wiedzcie, że większy czekałby nas sąd. V%Bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków martwa jest. }Podobnie, czyż nie uczynki: przyjęcie posłów i wyprawienie ich inną drogą, usprawiedliwiły Rahab, nierządnicę? PWidzicie, że uczynki usprawiedliwiają człowieka, a nie sama wiara. %CI spełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył Abraham Bogu, a poczytano mu to za sprawiedliwość (v1.15.6 Rodz.15,6) i nazwano go przyjacielem Bożym. s_Widzisz, że wiara współdziała z jego uczynkami i dzięki uczynkom wiara osiągnęła doskonałość. Czyż nie dzięki uczynkom dostąpił usprawiedliwienia Abraham, ojciec nasz, ofiarując na ołtarzu syna swego, Izaaka? \1A czy chcesz wiedzieć, nędzny człowieku, że wiara bez uczynków daremna jest? ]3Ty wierzysz, że jest jeden Bóg? Dobrze czynisz; szatani także wierzą i drżą. Ale powie ktoś: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki. Pokaż twoją wiarę bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę moją z uczynków. M~Tak i wiara, gdyby nie miała uczynków, martwa jest sama w sobie. (}Ia ktoś z was powiedziałby im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i nasyćcie, a nie dalibyście im tego, czego ciało ich potrzebuje — cóżby to pomogło? \|1Gdyby brat albo siostra nie mieli ubrania i potrzebowaliby codziennej żywności, {{Cóż pomoże, bracia moi, gdyby kto mówił, że ma wiarę, ale uczynków by nie miał? Czyż wiara może go zbawić? sz_ Bo tego, który nie jest miłosierny, spotka sąd bez miłosierdzia, a miłosierdzie góruje nad sądem. ay; Tak mówcie i tak czyńcie, jak ci, którzy mają być sądzeni przez Zakon wolności. ~~}h||*{zzzyxxawwXvvGuuutssFrrqqqponnmm+llRkkejjzj?i;hh$gzffSeee#dcc_bbJaa```j__?^^^]]<\\[ZZBYYbXXBWWnVVqUUmUTT SuRRQQZPP=OO/NMMMLL$KKiJJoIHHGGFFEEEDCC;BBAA!@@??>>U==h<<<;::!9908z77655 4J33 2_11L0x//].b--;,,b++y+**$)t((@'&&%$$m##3""M!c 3'zFH}+) VU 0 5 < M=/CWMówisz przecież: Jestem bogaty i jeszcze się wzbogaciłem, a niczego mi nie brak a nie wiesz, żeś nieszczęsny i godny litości, ubogi, ślepy, i nagi. Dlatego YB+Ale żeś letni, a ani gorący, ani zimny, pocznę cię wypluwać z moich ust. kAOZnam sprawy twoje, że nie jesteś ani zimny, ani gorejący. Bodaj byś był zimny albo gorący! @}A Aniołowi kościoła laodycejskiego napisz: To mówi Amen, świadek wierny i prawdziwy, początek stworzenia Bożego. B? Kto ma ucho, niechaj słucha, co Duch mówi kościołom. o>W Tego kto zwycięży, uczynię filarem w świątyni Boga mojego, a więcej jej nie opuści. I wyryję na nim imię Boga mojego i nazwę miasta Boga mego, nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od Boga mego, i imię moje nowe. V=% Przyjdę niebawem, trwaj przy swoim, by nikt nie otrzymał wieńca twojego. <<q Skoro zachowałeś słowo cierpliwości mojej, to i ja ustrzegę ciebie w godzinę pokusy, która przyjdzie na całą ziemię zamieszkałą, aby doświadczyć jej mieszkańców. o;W Oto wyprowadzę (niektórych) z synagogi szatana, spośród tych, którzy uważają się za Żydów, a nimi nie są, lecz kłamią. Oto sprawię, że przyjdą i pokłonią się u twoich stóp i poznają, żem ja cię umiłował. A:{Znam twoje sprawy. Oto otworzyłem przed tobą drzwi, których nikt nie może zamknąć, bo choć niewielką masz siłę, zachowałeś moje słowo i nie zaparłeś się mego imienia. 39_A Aniołowi kościoła filadelfijskiego napisz: To mówi Święty, Prawdziwy, który ma klucz Dawida i który otwiera, a nikt nie zamknie, i zamyka, a nikt nie otworzy. @8{Kto ma ucho, niech słucha, co Duch mówi kościołom. (7IKto zwycięży, tak samo przywdzieje szaty białe i nie wymażę jego imienia z księgi żywota, a wyznam imię jego przed Ojcem moim i wobec Aniołów jego. 6A masz w Sardes niewiele imion tych, którzy nie skalali szat swoich i będą chodzić ze mną w bieli, gdyż są godni. K5Pamiętaj tedy na to, coś otrzymał i usłyszał, a zachowuj i czyń pokutę. I jeżeli nie będziesz czujny, przyjdę jak złodziej, a nie będziesz wiedział, w jakim czasie cię nawiedzę. 47Bądź czujny i wzmocnij, co jeszcze pozostało, a może zginąć; nie stwierdziłem bowiem, żeby uczynki twoje były doskonałe wobec Boga mojego. 43 cA Aniołowi kościoła sardyjskiego napisz: To mówi ten, który ma siedem duchów Bożych i siedem gwiazd. Znam twoje sprawy: masz imię, że żyjesz, a jesteś umarły. @2{Kto ma ucho, niech słucha, co Duch mówi kościołom. V1%jakom i ja otrzymał (władzę) od Ojca mojego. I dam mu gwiazdę zaranną. c0?I będzie nimi rządził berłem żelaznym, roztrzaskując ich jak naczynia garncarskie, c/?A kto zwycięży i wytrwa aż do końca w służbie mojej, dam mu władzę nad narodami. R.bylebyście tylko to, które macie, dźwigali wytrwale, aż przybędę. (-IA do innych w Tiatyrze, do was, którzyście nie poznali — jak to mówią — „otchłani szatańskich", powiadam: Nie nakładam na was innego brzemienia, /,WA dzieci jej zgładzę śmiercią i poznają wszystkie kościoły, że jam jest ten, który bada sumienia i serca. I oddam każdemu z was według uczynków waszych. 4+aOto rzucę ją na łoże boleści, a tym, którzy z nią dopuszczają się cudzołóstwa, (przeznaczam) ucisk wielki, jeżeli nie odwrócą swoich serc od jej uczynków. e*CI dałem jej czas, aby czyniła pokutę, a nie chce dźwignąć swej duszy z tej rozpusty. [)/Ale mam przeciw tobie, że niewieście Jezabel, która się nazywa prorokinią, dozwalasz nauczać i zwodzić moje sługi, aby pogrążali się w rozpuście i pożywali z ofiar składanych bożkom pogańskim. ( Znam twoje sprawy, miłość twoją i wiarę, uczynność i cierpliwość twoją, i ostatnie twe czyny, liczniejsze niż dawne. 'A Aniołowi kościoła w Tiatyrze napisz: To mówi Syn Boży, który ma oczy jak płomień ognia, a nogi jego podobne do chalkolibanu. V&%Kto ma ucho, niech słucha, co Duch mówi kościołom: Zwycięzcy dam (pożywać) mannę ukrytą i dam mu biały kamyk, a na kamyku napisane nowe imię, którego nie zna nikt, tylko ten, co je otrzymuje. u%cCzyń więc pokutę, bo jeśli nie, przyjdę do ciebie rychło i będę walczył z nimi mieczem moich ust. 6$gA i ty także masz zwolenników Nikolaitów. f#EAle mam coś przeciwko tobie: Są u ciebie zwolennicy nauki Balaama, który pouczał Balaka, aby siał zgorszenie przed oczyma synów izraelskich, żeby jedli z ofiar złożonych bożkom i pogrążali się w rozpuście. ~"u Wiem, gdzie mieszkasz — tam właśnie, gdzie jest stolica szatana, i trzymasz się mojego imienia, a nie zaparłeś się mojej wiary nawet w owych dniach, kiedy Antypas, wierny mój świadek, był zabity tam u was, gdzie szatan ma siedzibę. n!U A Aniołowi kościoła pergameńskiego napisz: To mówi ten, który trzyma miecz ostry, obosieczny. | q Kto ma ucho, niech słucha, co Duch mówi kościołom: Kto zwycięży, nie będzie rażony śmiercią powtórną. nU Nie lękaj się tego, co masz wycierpieć. Oto szatan wtrąci niektórych z was do więzienia, aby was poddać próbie, i będziecie ucisk cierpieć przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec żywota. @y Znam udrękę twoją i ubóstwo twoje — choć jesteś bogaty — i znam złorzeczenie ze strony tych, którzy się uważają za Żydów, a nimi nie są, ale są synagogą szatana. r]A Aniołowi kościoła smyrneńskiego napisz: To mówi Pierwszy i Ostatni, który umarł był i ożył. Kto ma ucho, niech słucha, co Duch mówi kościołom: Zwycięzcy dam pożywać z drzewa żywota, które jest w raju Boga. V%Ale to masz, że nienawidzisz spraw Nikolaitów, których i ja nienawidzę. W'Pamiętaj przeto, coś stracił, i czyń pokutę, a wróć do dawniejszych uczynków. Bo jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i poruszę twój świecznik z miejsca jego, jeśli nie będziesz pokuty czynił. V%Ale to mam przeciw tobie, żeś odstąpił od dawniejszej miłości twojej. QA masz cierpliwość i cierpiałeś dla imienia mego, a nie ustałeś. V%Znam sprawy twoje, trud i cierpliwość twoją i to, że nie możesz ścierpieć złych i doświadczałeś tych, którzy się uważają za Apostołów, a nimi nie są, i sprawdziłeś, że są kłamcami. # AAniołowi kościoła efeskiego napisz: To mówi ten, który trzyma siedem gwiazd w swojej prawicy i który kroczy wśród siedmiu świeczników złotych: T #(Opisz) tajemnicę siedmiu gwiazd, które widziałeś w mojej prawicy i siedmiu świeczników złotych. Siedem gwiazd, to Aniołowie siedmiu kościołów, a siedem świeczników, to siedem kościołów. U %Napisz, tedy, co widziałeś i co jest, i co dziać się będzie później, X +Byłem umarły, a oto żyję na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła. ( KI kiedy go ujrzałem, padłem mu do stóp, jak martwy. A on położył na mnie prawicę swoją mówiąc: Nie lękaj się! Jam jest Pierwszy i Ostatni i żywy.  5I trzymał w swej prawicy siedem gwiazd, a miecz ostry, obosieczny, wychodził z ust jego, a oblicze jego, jak słońce jaśniejące w swym blasku. k QStopy jego podobne do chalkolibanu, jakby rozżarzone w piecu, a głos jego, jak szum wielu wód. r _A głowa jego i włosy były lśniące, jak wełna biała, jak śnieg, a oczy jego, jak płomień ognia. f G A obróciwszy się ujrzałem siedem złotych świeczników, a w środku pomiędzy tymi świecznikami kogoś podobnego do Syna Człowieczego, obleczonego w długą do stóp szatę i przewiązanego na piersi pasem złotym. S  ! I obróciłem się, by zobaczyć, co to za głos, który mówił do mnie.   Co widzisz, napisz w księdze i poślij siedmiu kościołom: Efezowi, Smyrnie, Pergamowi, Tiatyrze, Sardom, Filadelfii i Laodycei. |  s Doznałem zachwycenia w duchu w dzień Pański i usłyszałem za sobą głos wielki, jak gdyby trąby głoszącej: 7  i Ja, Jan, brat wasz i współuczestnik w ucisku, w królestwie i w trwaniu przy Jezusie, byłem na wyspie, którą zowią Patmos, dla słowa Bożego i dla świadectwa Jezusa.   }Jam jest Alfa i Omega — mówi Pan Bóg — ten, który jest, i który był, i który przyjdzie, Władca Wszechrzeczy. $ COto nadchodzi wśród obłoków i ujrzy go wszelkie oko i ci, którzy go przebodli. I będą się uskarżać na niego wszystkie plemiona ziemi. Tak. Amen. s ai uczynił nas królestwem i kapłanami dla Boga i Ojca swego: jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen. T #I od Jezusa Chrystusa — on jest świadkiem wiernym, pierworodnym spośród umarłych i władcą królów ziemskich. Jemu, który nas miłuje, który przez krew swoją wyzwolił nas z grzechów naszych . WJan do siedmiu kościołów w Azji. Łaska wam i pokój od tego, który jest, i który był, i który nadejdzie, i od siedmiu duchów, stojących przed tronem jego. " ?Błogosławiony, który odczytuje słowa tego proroctwa, oraz wszyscy, którzy słuchają i strzegą tego, co w nim napisane: albowiem czas jest bliski. k QOn to dał świadectwo słowu Bożemu i świadczy o Jezusie Chrystusie, o wszystkim, co widział. B Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby ukazał sługom swoim to, co ma się stać niebawem, i które (Jezus) oznajmił przez poselstwo swego anioła słudze swemu Janowi. , Sjedynemu Bogu, Zbawicielowi naszemu, przez Jezusa Chrystusa Pana naszego, chwała i wielmożność, władza i moc przed wiekami, teraz i po wszystkie wieki. Amen. v gA Temu, który ma moc zachować was bez grzechu i stawić przed tronem swej chwały nieskalanych, radosnych, o YNad innymi znowu litujcie się z lękiem, mając odrazę nawet do ich tuniki zbrudzonej przez ciało. g~ IJednym, co się odłączają, udzielajcie upomnienia, a innych ratujcie, uwalniając z ognia. p} [wytrwajcie w miłości Boga, oczekując miłosierdzia Pana naszego Jezusa Chrystusa na żywot wieczny. s| aWy jednak, umiłowani, w oparciu o podwaliny najświętszej wiary waszej, modląc się w Duchu Świętym, Q{ Oni to samych siebie wyróżniają jako zmysłowych, a Ducha nie mają. z }Przecież mówili wam, że w ostateczne dni nadejdą szydercy postępujący niezbożnie według pożądliwości swoich. ry _Ale wy, umiłowani, wspomnijcie na słowa wypowiedziane przez Apostołów Pana naszego Jezusa Chrystusa. .x WSą to ludzie narzekający i żalący się, a schlebiający pożądliwościom swoim. Usta ich wypełnione są szumnymi słowami, a dla korzyści podziwiają innych. ww iaby rozpocząć sąd przeciw wszystkim i osądzić wszystkich bezbożników za wszystkie czyny ich bezbożności, których się haniebnie dopuścili, i za wszystkie słowa zażarte, które przeciw Niemu wypowiadali niezbożni grzesznicy. uv eO nich to prorokował siódmy po Adamie Henoch, mówiąc: Oto nadszedł Pan z tysiącami świętych swoich, u 9 (Są to) rozhukane bałwany morskie, pieniące się hańbą swoją, zbłąkane gwiazdy, dla których ciemność najgłębsza zachowana jest na wieki. Pt  Są to zakały na ucztach waszych, współbiesiadujący bez lęku, samych siebie pasący, obłoki bezwodne niesione przez wiatry, drzewa późnej jesieni bez owoców, dwakroć uschłe, wykorzenione. ws i Biada im, bo weszli na drogę Kaina i za zapłatą oddali się błędowi Balaama, a w buncie Korego zginęli. r % Ci wszakże bluźnią wszystkiemu, czego nie znają, a cokolwiek z natury, jak bezrozumne zwierzęta pojmują, używają do swego zepsucia. *q O Gdy Michał Archanioł toczył z szatanem bój, walcząc o ciało Mojżesza, nie śmiał rzucić na niego wyroku potępienia, ale rzekł: Niech Pan cię zgromi. yp mPodobnie teraz i ci, żyjąc wśród urojeń, plugawią ciało, znieważają władzę, bluźnią dostojeństwu. =o uTak też Sodoma i Gomora oraz miasta okoliczne oddane takiej samej rozpuście, idąc za pożądliwością cudzego ciała stały się przykładem cierpienia kary ognia wiekuistego. ?n yAniołów zaś, którzy nie zachowali swego pierwszeństwa, ale porzucili miejsce swego przebywania, związanych wiekuistymi pętami zatrzymał w ciemności do wielkiego dnia sądu. 5m eA chciałbym wam przypomnieć, skoro wszystkiego raz już się dowiedzieliście, że Pan, wybawiwszy lud z ziemi egipskiej, zgubił następnie tych, którzy nie uwierzyli. ql ]Wkradli się bowiem (między was) niektórzy ludzie niegodziwi (od dawna już wyznaczeni do tego zgubnego dzieła), łaskę Boga naszego obracający w rozpustę i wypierający się Jezusa Chrystusa, jedynego Władcy i Pana naszego. Uk %Umiłowani! Pragnąc usilnie napisać wam o wspólnym naszym zbawieniu, uznałem za konieczne wysłać do was ten list z upomnieniem, abyście staczali bój o wiarę, raz na zawsze przekazaną świętym. Tj #miłosierdzie, pokój i miłość niech wam będą udzielone w obfitości. i Juda, sługa Jezusa Chrystusa, a brat Jakuba, tym, którzy są w Bogu Ojcu umiłowani, a zachowani i wezwani dla Jezusa Chrystusa: 2h _Bo mam nadzieję, że wkrótce cię zobaczę i bezpośrednio mówić będziemy. Pokój z tobą! Pozdrawiają cię przyjaciele. Pozdrów przyjaciół, każdego z osobna. Qg  Wiele miałbym ci pisać, ale nie chcę pisać ci atramentem i piórem. f - Demetriuszowi wszyscy, i nawet sama prawda, świadectwo wydają, a i my też świadectwo dajemy, i wiesz, że świadectwo nasze jest prawdziwe. e   Umiłowany! Nie naśladuj tego, co złe, ale to, co dobre. Kto dobrze czyni, z Boga jest, a kto źle czyni, nie widział Boga. sd a Dlatego, jeżeli kiedy przybędę, wypomnę mu jego uczynki i złośliwe oczernianie nas. A jakby mu jeszcze tego nie było dosyć, i sam nie przyjmuje braci, i tym zabrania, którzy chcieliby przyjmować, usuwając ich z Kościoła. tc c Napisałem też do Kościoła, ale Diotrefes, ten który lubi przewodzić wśród nich, nie przyjmuje nas. jb OMy przeto winniśmy takich przyjmować, abyśmy byli ich współuczestnikami w pracy dla prawdy. Wa )Bo dla imienia (Jego) wyruszyli na wędrówkę, nic nie przyjmując od pogan. ` którzy wobec Kościoła zaświadczyli o miłości twojej. Dobrze uczynisz, jeśli po Bożemu zaopatrzysz ich na drogę. v_ gUmiłowany! Postępujesz wiernie we wszystkim, cokolwiek czynisz dla braci, zwłaszcza dla podróżujących, q^ ]Większej nad tę pociechę nie mam, jak kiedy słyszę, że dzieci moje postępują zgodnie z prawdą. ] 'Albowiem uradowałem się wielce, gdy przybyli bracia i dali świadectwo o prawdzie twojej według tego, jak zgodnie z prawdą postępujesz. \ Umiłowany! Modlę się, aby ci się we wszystkim dobrze powodziło i aby stan twego zdrowia był tak dobry jak stan twojej duszy. E[ Starszy do Gajusa najmilszego, którego prawdziwie miłuję. :Z q Pozdrawiają cię dzieci Wybranej siostry twojej. SY ! Chociaż miałbym wiele wam napisać, nie chcę (tego czynić) za pośrednictwem papieru i atramentu, bo spodziewam się przybyć do was i mówić z wami bezpośrednio, aby radość nasza była pełna. CX  Bo kto go pozdrawia, uczestniczy w złych uczynkach jego. wW i Jeżeli kto przychodzi do was, a nauki tej nie przynosi, nie przyjmujcie go do domu, nawet nie pozdrawiajcie. yV m Każdy, kto odstępuje i nie trwa w nauce Chrystusowej, nie ma Boga, a kto trwa w nauce, ten ma i Ojca, i Syna. U {Baczcie na samych siebie, ażebyście nie stracili tego, co zyskaliście, ale, abyście otrzymali zupełną zapłatę. T 3Bo zjawiło się na świecie wielu zwodzicieli, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Taki jest zwodzicielem i Antychrystem. 5S eMiłość ta na tym polega, żeby postępować zgodnie z jego przykazaniami. To jest przykazanie, abyście tak według niego postępowali, jak słyszeliście od początku. R )A teraz proszę Cię, Pani, abyśmy jedni drugich miłowali, nie piszę ci jak o nowym przykazaniu, ale o tym, które mieliśmy od początku. Q Uradowałem się wielce, że dzieci twoje zastałem żyjące w prawdzie według przykazania, które otrzymaliśmy od Ojca. P Łaska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i od Jezusa Chrystusa Syna Ojcowskiego niech będzie z wami — w prawdzie i miłości NO ze względu na prawdę, która w nas trwa i będzie z nami na wieki. N Starszy Wybranej Pani i dzieciom jej, które prawdziwie miłuję, a nie tylko ja sam, ale i wszyscy, którzy poznali prawdę mMSOn jest Bogiem prawdziwym i żywotem wiecznym. Synaczkowie! Wystrzegajcie się fałszywych bogów. 5LcI wiemy, że Syn Boży przyszedł i uzdolnił nas, abyśmy poznali Tego, który jest prawdziwy. I jesteśmy w Tym, który jest prawdziwy, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. MKWiemy, że jesteśmy z Boga, a świat cały jest złem ogarnięty. J3Wiemy, że każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy, ale — jeśli z Boga narodzony jest — strzeże siebie i szatan nie śmie go tknąć. [I/Każda nieprawość jest grzechem, ale istnieje grzech nie wiodący do śmierci. yHkKto widzi, że jego brat dopuszcza się grzechu nie wiodącego do śmierci, niech prosi, a On da mu żywot — chodzi o tych, którzy nie grzeszą śmiertelnie. Istnieje grzech wiodący do śmierci i nie o takim mówię, aby zań prosić. vGeA skoro wiemy, że nas wysłucha, o cokolwiek byśmy prosili, wiemy, że otrzymamy to, o cośmy go prosili. }FsA ufność, jaką mamy ku niemu, na tym polega, że o cokolwiek prosilibyśmy zgodnie z jego wolą, wysłucha nas. wEg To wam napisałem, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny, wy, którzy wierzycie w imię Syna Bożego. MD Kto ma Syna, ma żywot, a kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. hCI A na tym polega świadectwo, że Bóg dał nam żywot wieczny, a żywot ten jest w Synu Jego. 8Bi Kto wierzy w Syna Bożego, nosi w sobie to świadectwo. Kto nie wierzy Bogu, czyni Go kłamcą, bo nie uwierzył w świadectwo, przez które Bóg zaświadczył o Synu swoim. "A= Jeżeli świadectwo ludzkie przyjmujemy, to świadectwo Boże jest większe, jest to bowiem świadectwo Boże, przez które zaświadczył o Synu swoim. =@uDuch, woda i krew, i świadectwo trojga jedno jest. +?QBo trzy rzeczy dają świadectwo: C>Jest to ten sam Jezus Chrystus, który przyszedł przez wodę, przez krew i przez Ducha; nie w wodzie tylko ale w wodzie i we krwi. A Duch daje świadectwo, albowiem Duch jest prawdą. q=[Któż bowiem jest, który zwycięża świat, jeżeli nie ten, co wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? < Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwem, które odnieśliśmy nad światem, jest nasza wiara. };sAlbowiem miłość Boga na tym polega, żeby przykazania Jego zachowywać. A przykazania Jego nie są uciążliwe. k:OPo tym poznajemy, że miłujemy dzieci Boże, jeśli miłujemy Boga i pełnimy Jego przykazania. +9 QKażdy, kto wierzy, że Jezus jest Chrystusem, z Boga się narodził. I każdy, kto miłuje tego, który zrodził, miłuje i tego, który z niego jest narodzony. i8KBo takie przykazanie otrzymaliśmy od Niego, aby ten kto miłuje Boga miłował i brata swego. G7Gdyby kto powiedział, że miłuje Boga, a nienawidziłby swego brata, kłamcą jest. Ten bowiem, kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. ;6qMy przeto miłujemy, bo On wpierw nas umiłował. "5=W miłości nie masz bojaźni; miłość doskonała wypiera bojaźń, bo bojaźń powoduje udrękę. A kto się lęka, nie jest doskonały w miłości. 4!Na tym polega miłość doskonała w nas, abyśmy mieli ufność w dzień sądu, że jaki On jest, takimi i my na tym świecie jesteśmy. 35My poznaliśmy miłość, jaką Bóg ma ku nam, i uwierzyliśmy jej. Bóg jest miłością, a kto trwa w miłości, w Bogu trwa, a Bóg trwa w nim. _27Ktokolwiek wyznałby, że Jezus jest Synem Bożym, Bóg w nim przebywa, a on w Bogu. Y1+A my widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna, Zbawiciela świata. x0i Przez to rozpoznajemy, że w Nim przebywamy, oraz że On (przebywa) w nas, że z Ducha swojego udzielił nam. / Boga nigdy nikt nie widział. Jeśli miłujemy się nawzajem, Bóg w nas przebywa, a miłość Jego w nas jest doskonała. `.9 Umiłowani! Jeżeli nas Bóg tak umiłował, i my winniśmy jeden drugiego miłować. -% Na tym polega miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale On umiłował nas i zesłał Syna swojego jako przebłaganie za grzechy nasze. , W tym się okazała miłość Boga ku nam, że Bóg zesłał na świat Syna swego jednorodzonego, abyśmy przezeń żyli. I+ Kto nie miłuje, nie zna Boga, albowiem Bóg jest miłością. *}Umiłowani! Miłujmy jedni drugich, bo miłość jest z Boga. I każdy, kto miłuje, z Boga jest narodzony, i zna Boga. )%My jesteśmy z Boga. Kto zna Boga, słucha nas, a kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Przez to rozpoznajemy ducha prawdy i ducha błędu. U(#Oni są ze świata i dlatego według świata mówią i świat ich słucha. 'Wy z Boga jesteście, synaczkowie, i zwyciężyliście ich, bo większy jest ten, który w was, niż ten, co na świecie. 1&[a każdy duch, który nie wyznaje Jezusa, nie jest z Boga, ale jest owym duchem Antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść i teraz już jest na świecie. % A ducha Bożego rozpoznać możecie po tym: Każdy duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus zjawił się w ciele, jest z Boga, $ Umiłowani! Nie każdemu duchowi wierzcie, ale badajcie duchy, czy z Boga są, bo wielu fałszywych proroków wyszło na świat. #+Kto zachowuje przykazania Jego, przebywa w Bogu, a Bóg w nim. I po tym poznajemy, że w nas przebywa — przez Ducha, którego nam udzielił. " A to jest przykazanie Jego, abyśmy uwierzyli w imię Syna Jego Jezusa Chrystusa i miłowali się nawzajem, jak nam rozkazał. ~!ui o cokolwiek prosilibyśmy, otrzymamy od Niego, bo zachowujemy przykazania Jego i czynimy to, co się Jemu podoba. X )Umiłowani! Jeśli nas nie będzie karciło serce nasze, mamy ufność w Bogu fEBo jeżeli nawet serce nasze nas karci, większy jest Bóg niż serce nasze i wie wszystko. gGPo tym poznamy, że jesteśmy z prawdy i będziemy mogli utwierdzić wobec Boga serca nasze. QSynaczkowie! Nie miłujmy słowem ani językiem, ale czynem i prawdą. .UGdyby ktoś posiadał dobra tego świata, a widziałby brata swego w potrzebie i zamknął przed nim serce swoje — jakże może w nim przebywać miłość Boża? vePrzez to poznaliśmy miłość, że on za nas życie swoje oddał; i my powinniśmy życie oddać za braci. ~uKażdy, kto nienawidzi swego brata, jest mordercą, a wiecie, że żaden morderca nie ma w sobie żywota wiecznego. r]My wiemy, żeśmy przeszli ze śmierci do życia, bo miłujemy braci. Kto nie miłuje, trwa w śmierci. B Nie dziwcie się, bracia, jeżeli was świat nienawidzi. !; Nie jak Kain, który był ze złego ducha i zabił swego brata. A dlaczego go zabił? Dlatego, że uczynki jego były złe, a brata jego sprawiedliwe. jM Albowiem ta jest nowina, którą słyszeliście od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali. $A Przez to dają się poznać synowie Boży i synowie diabelscy. Każdy, kto nie postępuje sprawiedliwie, kto nie miłuje brata swego — nie jest z Boga. # Każdy, kto się narodził z Boga, grzechu się nie dopuszcza, bo zaród Boży w nim trwa i nie może grzeszyć, bo z Boga narodzony jest. 3A kto dopuszcza się grzechu, z diabła jest, bo diabeł od początku grzeszy. Na to zjawił się Syn Boży, ażeby zniweczyć dzieła diabelskie. Synaczkowie! Niechże was nikt nie zwodzi. Kto postępuje sprawiedliwie, sprawiedliwy jest, tak jak i On jest sprawiedliwy. oWKażdy, kto w Nim mieszka, nie grzeszy, a każdy, kto grzeszy, ani Go widział, ani też Go poznał. X)A wiecie, że ukazał się On, aby zgładzić grzechy i grzechu w Nim nie ma. `9Każdy, kto się dopuszcza grzechu, nieprawość czyni, a nieprawością jest grzech. fEI każdy, kto ma w Nim taką nadzieję, uświęca siebie, i tak jak On staje się święty. : mUmiłowani! Teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, a jeszcze się nie okazało, czym będziemy. Wiemy, że kiedy się okaże, będziemy podobni do Niego, bo ujrzymy Go, jakim jest. &  GParzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi; i jesteśmy nimi. Dlatego nie zna nas świat, że i Jego nie poznał. | qJeśli wiecie, że jest sprawiedliwy, wiedzcie, że każdy, kto postępuje sprawiedliwie, z Niego się narodził.  !A teraz, synaczkowie, trwajcie w Nim, abyśmy, gdy się zjawi, mieli ufność i nie byli przez Niego zawstydzeni w dzień przybycia Jego. yAle w was trwa namaszczenie, które od Niego otrzymaliście. I nie potrzebujecie, aby was kto pouczał, skoro namaszczenie Jego poucza was o wszystkim — a jest ono prawdziwe i nie masz w nim kłamstwa — jak was pouczyło, tak w tym trwajcie. 8kTo wam napisałem o tych, którzy was zwodzą. A}A obietnicą, którą On nam dał, jest żywot wieczny. #?To, coście słyszeli od początku, niech w was trwa. Jeśli w was trwać będzie to, co od początku słyszeliście, i wy w Synu oraz w Ojcu wytrwacie. W'Każdy, kto się zapiera Syna, nie ma i Ojca, a kto wyznaje Syna, ma i Ojca. Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, co zaprzecza, że Jezus jest Chrystusem? Taki jest Antychrystem, który zaprzecza Ojca i Syna.  Nie napisałem wam, jakbyście nie znali prawdy, ale właśnie dlatego, że ją znacie: że żadne kłamstwo nie jest z prawdy. H Lecz wy macie namaszczenie od Świętego i wszyscy to wiecie. Spomiędzy nas wyszli, ale nie byli z nas, bo gdyby z nas byli, wytrwaliby z nami, ale ażeby się okazało, że nie wszyscy z nas są. CSynaczkowie! Nadeszła ostateczna godzina i, jak słyszeliście, że Antychryst nadchodzi, tak też i teraz wielu Antychrystów nastało; stąd wiemy, że nadeszła godzina ostateczna. a;A przemija świat i pożądliwości jego. Lecz kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki. ~%Albowiem wszystko, co jest na świecie: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha żywota nie pochodzą od Ojca, ale ze świata. z}mNie miłujcie świata, ani tego, co jest na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie masz w nim miłości Ojca. z|mNapisałem wam, dziateczki, że poznaliście Ojca. Napisałem wam, ojcowie, że poznaliście tego, który jest od początku. Napisałem wam, młodzieńcy, że jesteście silni, a słowo Boże mieszka w was i zwyciężyliście złego ducha. { Piszę wam, ojcowie, że poznaliście tego, który jest od początku. Piszę wam, młodzieńcy, że zwyciężyliście złego ducha. Wz' Piszę wam, synaczkowie, że odpuszczają się wam grzechy dla imienia jego. y A kto nienawidzi brata swego, w ciemności jest i w ciemności chodzi, i nie wie, dokąd zdąża, bo ciemność zaślepiły jego oczy. Yx+ Kto miłuje brata swego, przebywa w światłości i nie masz w nim zgorszenia. ewC Kto twierdzi, że jest w światłości, a brata swego nienawidzi, nadal jest w ciemności. &vEAle też o nowym przykazaniu piszę wam, o tym, co prawdziwe jest i w nim i w was: że oto przemijają ciemności i jaśnieje już prawdziwa światłość. 0uYUmiłowani! Nie piszę wam o nowym przykazaniu, ale o przykazaniu starym, które mieliście od początku: tym starym przykazaniem jest słowo, które słyszeliście. at;Kto twierdzi, że w nim przebywa, powinien też postępować tak, jak on postępował. s{Kto jednak zachowuje naukę jego, zaiste miłość Boża jest w nim doskonała. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy. lrQKto twierdzi, że go zna, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i nie masz w nim prawdy. Hq A wiemy, żeśmy go poznali, bo przykazania jego zachowujemy. ap;Jest on przebłaganiem za grzechy nasze, i nie tylko nasze, ale nawet całego świata. )o MSynaczkowie moi, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. Ale jeśliby nawet kto zgrzeszył, to przecież mamy u Ojca rzecznika, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. ln S I gdybyśmy powiedzieli, żeśmy nie zgrzeszyli, czynimy Go kłamcą i nie masz w nas słowa Jego. m ' Ale jeżeli wyznamy grzechy nasze, (Bóg) jest wierny i sprawiedliwy, aby nam odpuścił grzechy i oczyścił nas od wszelkiej nieprawości. dl CGdybyśmy powiedzieli, że nie mamy grzechu, sami siebie zwodzimy i nie masz w nas prawdy. 4k cAle jeśli chodzimy w światłości, tak jak i On sam jest w światłości, mamy z Nim współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu. j 'Gdybyśmy powiedzieli, że mamy w Nim uczestnictwo, a chodzilibyśmy w ciemności, dopuszczamy się kłamstwa i nie postępujemy w prawdzie. i A ta jest nowina, którą słyszeliśmy od niego i głosimy wam, że Bóg jest światłością i nie masz w Nim żadnych ciemności. =h wA to piszemy, aby radość nasza stała się pełna. ,g Scośmy widzieli i słyszeli, to głosimy wam, abyście i wy współuczestnictwo mieli z nami; a uczestnictwo nasze jest z Ojcem i z Synem Jego Jezusem Chrystusem. f (bo żywot objawiony był, a widzieliśmy, świadczymy i głosimy wam żywot wieczny, który był u Ojca i objawił się nam) —e 5To, co było od początku, cośmy słyszeli o Słowie żywota i co widzieliśmy naszymi oczyma, na co patrzyliśmy i czego ręce nasze dotykały —d-Natomiast wzrastajcie w łasce i poznaniu Pana naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Jemu chwała, jak teraz, tak i do dnia wieczności. Amen. c1Wy tedy, umiłowani, wiedząc o tym z góry, wystrzegajcie się, abyście wciągnięci w błędy bezbożnych nie utracili własnej stateczności. [b/jak to zresztą czyni we wszystkich listach, w których są pewne myśli trudne do zrozumienia, a które ludzie nieuczeni i niestateczni zniekształcają, podobnie jak i inne Pisma, na swoją własną zgubę. a3a w nieskwapliwości Pana naszego upatrujcie zbawienie, jak to dzięki otrzymanej mądrości pisał do was również umiłowany brat nasz, Paweł, u`cA więc, umiłowani, oczekując tego starajcie się, aby (Pan) was zastał bez plamy i bez skazy w pokoju, ~~}y}6|f{{Wzz y`xww-vuuattVss=== Minęło drugie „Biada". Oto trzecie „Biada" nadejdzie niebawem. f=E A w owej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i runęła dziesiąta część miasta, i siedem tysięcy ludzi zginęło w tym trzęsieniu ziemi. A reszta, lękiem zdjęta złożyła chwałę Bogu na niebiosach. < I usłyszeli z nieba donośny głos, mówiący im: Wstąpcie tu. I wstąpili w obłoku do nieba, a nieprzyjaciele ich patrzyli na nich. !;; A po upływie trzech i pół dnia wstąpił w nich duch życia od Boga. I stanęli na nogach, i padł wielki strach na tych, którzy na nich patrzyli. 2:] Oto mieszkańcy ziemi radują się i weselą nad nimi, i (nawet) przesyłają jedni drugim upominki, albowiem ci dwaj Prorocy niezwykle udręczyli mieszkańców ziemi. %9C Oto ludzie z różnych pokoleń, ludów, języków i narodów patrzą na ciała ich przez trzy i pół dnia i nie dozwalają ciał ich złożyć w grobie. 87 A ich zwłoki (legną) na ulicy owego miasta wielkiego, które w znaczeniu duchowym zwane jest Sodomą i Egiptem, gdzie i Pan ich był ukrzyżowany. ~7u A kiedy dokonają świadectwa swego, bestia wychodząca z przepaści stoczy z nimi bój, zwycięży ich i pozabija. D6 Mają oni moc zamknąć niebo, aby nie padał deszcz w czasie ich proroctwa, i mają władzę nad wodami, aby je zamienić w krew i porazić ziemię wszelkimi plagami, ilekroć zechcą. )5K A jeżeli im ktoś chce uczynić szkodę, ogień wydobywa się z ich ust i pożera ich nieprzyjaciół: tak musi zginąć każdy, kto by chciał im szkodzić. ^45 Są oni dwiema oliwkami i dwoma świecznikami stojącymi przed obliczem Pana ziemi. 3{ I dozwolę dwom świadkom moim, że obleczeni w wory, prorokować będą przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni. 92k A dziedziniec zewnętrzny świątyni pomiń i nie mierz go, bo przeznaczony został dla pogan, a oni poniewierać będą to miasto święte przez czterdzieści dwa miesiące. 1  I dano mi trzcinę podobną do laski, z tymi słowy: Wstań i zmierz świątynię Bożą, ołtarz i modlących się w niej. g0G I mówią do mnie: Musisz znowu prorokować o wielu ludach i narodach, językach i królach. +/O I wziąłem księgę z ręki Anioła i spożyłem ją, i była w ustach moich słodka jak miód. A kiedy ją spożyłem wnętrze moje napełniło się goryczą. >.u I poszedłem do Anioła, mówiąc mu, aby mi dał tę księgę. I rzekł mi: Weź i spożyj ją, a napełnij goryczą twoje wnętrze, ale dla ust twoich będzie słodka jak miód. #-? I znowu głos, który usłyszałem z nieba, mówiący do mnie: Idź! Weź księgę otwartą, która jest w ręku Anioła stojącego na morzu i na ziemi. ,1 Ale w te dni, odezwie się Anioł siódmy i pocznie trąbić, wypełni się do końca tajemnica Boża, jak zapowiedział sługom swoim, Prorokom. G+ i przysiągł przez żyjącego na wieki wieków, który stworzył niebo i to, co w nim jest, i ziemię i to, co na niej jest, i morze i to, co w nim jest — że czasu nie będzie więcej. i*K A Anioł, którego widziałem stojącego na morzu i na ziemi, podniósł prawicę ku niebiosom +)O I gdy przemówiło siedem gromów, zamierzałem pisać. Ale usłyszałem głos z nieba, mówiący: Zapieczętuj to, co mówiło siedem gromów, i nie pisz tego. (y krzyknął potężnym głosem, jakoby lew zaryczał. A kiedy zawołał, siedem gromów odpowiedziało swymi głosami. p'Y A miał w swojej ręce księgę otwartą. I postawiwszy swą prawą nogę na morzu, a lewą na ziemi, .& W I ujrzałem innego potężnego Anioła, zstępującego z nieba. Otoczony (był) obłokiem, tęcza nad jego głową, oblicze jak słońce, a nogi jak słupy ogniste. s%_ Nie czynili pokuty za swoje zabójstwa ani za czarodziejstwa, ani za rozpustę, ani za swoje kradzieże. y$k A inni ludzie, których nie pozabijały te plagi, nie czynili pokuty za dzieła swoich rąk, aby nie oddawać czci czartom i bożkom ze złota, srebra, miedzi, kamienia i drewna, które ani widzieć nie mogą, ani słyszeć, ani chodzić. #{ Bo moc koni w ich pyskach i w ogonach, bo ich ogony podobne są do wężów; mają głowy i przez nie czynią szkodę. "y Od tych trzech plag, od ognia, dymu i siarki, wydobywającej się z ich paszczy — zginęła trzecia część ludzi. O! Ujrzałem tedy w wizji konie, a na nich — jeźdźców w pancerzach ognistych, hiacyntowych i siarczanych. A głowy koni tak, jak głowy lwów, a z paszczy ich wydobywa się ogień, dym i siarka. U # A liczba konnego wojska — dwieście milionów; usłyszałem ich liczbę.  I zostali rozwiązani czterej Aniołowie, gotowi na godzinę, na dzień, na miesiąc i na rok, aby zgładzić trzecią część ludzi. - Mówił on do szóstego Anioła — tego, który trzymał trąbę: Rozwiąż czterech Aniołów, którzy są związani w wielkiej rzece Eufrat. y I zatrąbił Anioł szósty i usłyszałem głos jakiś z czterech rogów złotego ołtarza, stojącego przed Bogiem. M Minęło jedno „Biada". Oto następują po nim jeszcze dwa inne. ~u Ma nad sobą — jako króla — Anioła przepaści, zwanego po hebrajsku Abaddon, a w greckiej mowie — Apollyon. ~u I ma ogon, podobny do ogona skorpionów, i żądła, a ogonem swoim może szkodzić ludziom przez pięć miesięcy. wg I miała pancerze jakby z żelaza, a szum jej skrzydeł, jak odgłos wozów wielokonnych, jadących do boju. Q I miała włosy takie, jak włosy niewiasty, a zęby, jak zęby lwów. ;o Szarańcza ta z wyglądu swego (będzie) podobna do koni w szyku bojowym. Na głowie jej jak gdyby korony, błyszczące jak złoto, a oblicze jej podobne do oblicza człowieka.  A w owych dniach szukać będą ludzie śmierci, a nie znajdą jej, i zapragną umrzeć — a oto śmierć ucieka od nich. -S A polecono jej, by ich nie zabijała, ale ażeby cierpieli męki przez pięć miesięcy, a męki ich podobne do cierpienia człowieka, którego ukąsił skorpion. 6e I powiedziano jej, aby nie wyrządzała szkody roślinom ziemi ani żadnej zieleni, ani żadnemu drzewu, ale tylko ludziom nie mającym znaku pieczęci Bożej na czołach. mS A z tego dymu wyszła szarańcza na ziemię i dano jej moc podobną do mocy skorpionów ziemskich. ) I otworzyła studnię przepaścistą i wyszedł dym ze studni, jak dym wielkiego pieca, a słońce i powietrze zaćmiło się od dymu studni.   I zatrąbił Anioł piąty i ujrzałem gwiazdę, która spadła z nieba na ziemię, a dano jej klucz od studni przepaścistej. s_ I zobaczyłem i usłyszałem, jak orzeł leciał przez środek nieba i wołał głosem donośnym: Biada, biada, biada mieszkańcom ziemi, gdy zabrzmią głosy innych trąb, owych trzech Aniołów, którzy (jeszcze) zatrąbić mają.  I zatrąbił Anioł czwarty i porażona została trzecia część słońca i trzecia część księżyca, i trzecia część gwiazd, tak że zaćmiła się trzecia ich część, a dzień stracił trzecią część swej jasności, podobnie jak i noc. ! A nazwa owej gwiazdy: Piołun. I zamieniła się trzecia część wód w piołun, a wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie.  - I zatrąbił Anioł trzeci, a spadła z nieba gwiazda wielka, gorejąca jak pochodnia, i upadła na trzecią część rzek i na źródła wód. < q I trzecia część morza zamieniła się w krew, i zginęła trzecia część stworzeń morskich, które miały w sobie życie, a trzecia część okrętów uległa zniszczeniu. e CI zatrąbił Anioł drugi, a jakby wielka góra ziejąca ogniem została wrzucona w morze. \ 1I zatrąbił pierwszy, a zjawił się grad i ogień, zmieszane z krwią; i zostały zrzucone na ziemię. A trzecia część ziemi zgorzała i trzecia część drzew spłonęła, a wszystka zieleń zniszczała. _ 7A siedmiu Aniołów, którzy mieli siedem trąb, przygotowało się, aby zatrąbić. $AI wziął Anioł kadzielnicę, a napełniwszy ją ogniem z ołtarza rzucił na ziemię. I odezwały się gromy i głosy, błyskawice i trzęsienie ziemi. b=A dym kadzidła wraz z modlitwami świętych, uniósł się z ręki Anioła przed Boga. \1I nadszedł inny Anioł i stanął przy ołtarzu mając kadzielnicę złotą. Dano mu wiele kadzidła, aby (je) ofiarował wraz z modlitwami wszystkich świętych na złotym ołtarzu, który jest przed tronem. hII ujrzałem siedmiu Aniołów, jak stanęli przed obliczem Bożym, i rozdano im siedem trąb. k QA kiedy otworzył siódmą pieczęć, stało się milczenie w niebie, jakoby przez pół godziny. (Ialbowiem Baranek, który jest w pośrodku tronu, będzie nad nimi czuwał i poprowadzi ich do źródeł wód żywota, a Bóg otrze wszelką łzę z ich oczu. ]3Nie będą więcej łaknąć ani pragnąć, słońce ani upał ich nie dosięgną, /Dlatego stoją przed tronem Boga i służą mu we dnie i w nocy w świątyni jego, a ten, który siedzi na tronie, ustawi nad nimi swój namiot. ,Qodpowiedziałem mu: Panie mój, ty wiesz. I powiedział mi: To są ci, którzy przychodzą z ucisku wielkiego. Obmyli szaty swoje i wybielili je we krwi Baranka.  A jeden ze starców odzywając się rzekł do mnie: Kto są ci, którzy przyobleczeni są w szaty białe, i skąd przybyli? )~K i oddali pokłon Bogu mówiąc: Amen. Błogosławieństwo i chwała, mądrość i dziękczynienie, cześć, moc i potęga Bogu naszemu na wieki wieków. Amen. z}m A wszyscy Aniołowie stojący wokół tronu i starców, i czterech zwierząt padli przed tronem na oblicza swe, n|U I wołają głosem donośnym, mówiąc: Zbawienie Bogu naszemu, siedzącemu na tronie, i Barankowi. g{G Potem spojrzałem, a oto rzesza wielka, której nikt nie mógł zliczyć, ze wszystkich narodów i pokoleń, ludów i języków. Stoją przed tronem i przed obliczem Baranka, przyodziani w białe szaty z palmami w ręku. z)Z pokolenia Zabulona dwanaście tysięcy. Z pokolenia Józefa dwanaście tysięcy. Z pokolenia Beniamina dwanaście tysięcy pieczętowanych. \y1Z pokolenia Symeona dwanaście tysięcy. Z pokolenia Lewiego dwanaście tysięcy. xZ pokolenia Asera dwanaście tysięcy. Z pokolenia Neftalego dwanaście tysięcy. Z pokolenia Manassesa dwanaście tysięcy. wZ pokolenia Judy dwanaście tysięcy pieczętowanych. Z pokolenia Rubena dwanaście tysięcy. Z pokolenia Gada dwanaście tysięcy. vI usłyszałem liczbę pieczętowanych sto czterdzieści cztery tysiące, pieczętowanych z każdego pokolenia synów izraelskich: u{Nie czyńcie szkody ziemi ani morzu, ani też drzewom, dopóki nie popieczętujemy sług Boga naszego na ich czołach. Ut#I ujrzałem innego Anioła, wstępującego od wschodu słońca, mającego pieczęć Boga żywego. I zawołał głosem donośnym mówiąc do czterech Aniołów, którym dozwolono szkodzić ziemi i morzu: Ms Potem zobaczyłem czterech Aniołów, stojących na czterech krańcach ziemi i zatrzymujących cztery wiatry ziemskie, ażeby nie powiał wiatr na ziemię ani na morze, ani też na żadne drzewo. MrBo nadszedł wielki dzień ich gniewu. I któż się ostać może? qI mówią do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem siedzącego na tronie i przed gniewem Baranka. pA królowie ziemi i książęta, wodzowie, bogacze i potężni, każdy niewolnik i wolny, skryli się w grotach i w skałach gór. so_I niebo ustąpiło jak zwinięta księga, a każda góra i każda wyspa poruszyły się z miejsc swoich. n  A gwiazdy niebios spadły na ziemię, tak jak drzewo figowe, wstrząśnięte wiatrem wielkim, zrzuca niedojrzałe owoce swoje. ?mw I ujrzałem: kiedy otworzył pieczęć szóstą, jak nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się czarne jak wór włosienny, a cały księżyc stał się jak krew. dlA I dano każdemu z nich szatę białą i powiedziano im, aby jeszcze pozostały w spokoju przez czas niewielki, dopóki by się nie dopełniła liczba ich współsług i braci, którzy mają być zabici, tak jak i oni. 7kg I zawołały głosem donośnym, mówiąc: Jak długo, o Panie, Święty i Prawdziwy, nie osądzisz i nie wydasz wyroku za krew naszą na tych, którzy zamieszkują ziemię. j A kiedy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem duchy zabitych dla słowa Bożego i dla świadectwa, które wydały. iiKoto koń trupio siny, a na nim jeździec, którego imię: „Śmierć". Piekło szło razem z nim i dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, aby zabijali mieczem, głodem, morem i okrucieństwem zwierząt ziemskich. hyA kiedy otworzył czwartą pieczęć, usłyszałem głos czwartego zwierzęcia mówiącego: Przybywaj! I zobaczyłem: 0gYI posłyszałem jakby głos w pośrodku czterech zwierząt mówiący: Miara pszenicy za denara i trzy miary jęczmienia za denara, a „nie niszcz, oliwek i winnic". 2f]A kiedy otworzył trzecią pieczęć, usłyszałem trzecie zwierzę mówiące: Przybywaj! I zobaczyłem: oto koń czarny, a na nim jeździec trzymający wagę w ręku. 6eeI wyjechał inny koń barwy płomiennej, a siedzącemu na nim jeźdźcowi dozwolono, żeby pozbawił ziemię pokoju, tak by jedni drugich zabijali. I dano mu miecz wielki. ad;A kiedy otworzył drugą pieczęć, usłyszałem drugie zwierzę mówiące: Przybywaj! c#I zobaczyłem: oto koń biały, a na nim jeździec trzymający łuk. Dano mu wieniec, a on wyjechał jak zwycięzca ku nowemu zwycięstwu. !b =I widziałem, jak Baranek otworzył jedną z siedmiu pieczęci, i usłyszałem, jak jedno z czterech zwierząt mówiło jakby głosem gromu: Przybywaj! Ua#A cztery zwierzęta mówiły: Amen. A starcy padli, aby złożyć pokłon. ` I posłyszałem, jak wszelkie stworzenie na niebie i na ziemi, pod ziemią i w morzu, i wszystko co tam się znajduje, jak wszystkie (te stworzenia) mówiły: Siedzącemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, chwała i potęga na wieki wieków. *_M I mówili głosem donośnym: Godzien jest Baranek, który był zabity, posiąść moc i bogactwo, mądrość i siłę, cześć, chwałę i błogosławieństwo. ^  A ujrzałem i posłyszałem głos wielu Aniołów wokół tronu, i zwierząt, i starców, a liczba ich była tysiące tysięcy. h]I I uczyniłeś ich dla Boga naszego królestwem i kapłanami; i będą królować nad ziemią. b\= I śpiewają nową pieśń mówiąc: Godzien jesteś wziąć księgę i otworzyć jej pieczęcie, boś został zabity i krwią swoją wykupiłeś (nas) dla Boga, (ludzi) z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu. M[A kiedy wziął księgę cztery zwierzęta i dwudziestu czterech starców upadło przed Barankiem: każdy miał cytrę i czasze złote napełnione wonnościami, którymi są modlitwy świętych. LZI poszedł, i wziął (księgę) z prawicy siedzącego na tronie. ]Y3I ujrzałem: w pośrodku tronu i czterech zwierząt i w pośrodku starców stojącego Baranka, jakby zabitego. Miał siedem rogów i siedmioro oczu, jest to siedem Duchów Bożych, wysłanych na całą ziemię. X7A jeden ze starców rzekł do mnie: Nie płacz! Oto zwyciężył lew z pokolenia Judy potomek Dawida, aby otworzyć księgę i siedem jej pieczęci. tWaI płakałem bardzo, że nie znalazł się nikt godny, aby otworzyć księgę ani też spojrzeć na nią. zVmA nikt (ani) w niebie, ani na ziemi, ani pod ziemią nie mógł otworzyć księgi, ani nawet spojrzeć na nią. U I ujrzałem potężnego Anioła, wołającego głosem donośnym: Kto jest godzien otworzyć księgę i złamać jej pieczęcie? T I zobaczyłem, po prawicy siedzącego na tronie, księgę ze wszystkich stron zapisaną, zapieczętowaną siedmiu pieczęciami. S) Godzien jesteś, o Panie i Boże nasz chwały, czci i mocy, boś ty stworzył wszystkie rzeczy: z woli twojej stworzone zostały i istnieją. R7 dwudziestu czterech starców pada przed siedzącym na tronie, i składa pokłon żyjącemu na wieki, rzucając swoje korony przed tronem i mówiąc: Qw A kiedy zwierzęta złożą chwałę, cześć i dziękczynienie siedzącemu na tronie i żyjącemu na wieki wieków, {PoA każde z czworga zwierząt ma po sześć skrzydeł, wokoło i wewnątrz ma pełno oczu. A we dnie i w nocy nieustannie mówią: Święty, Święty, Święty Pan Bóg, Władca wszechrzeczy, który był i który jest, i który ma przyjść. .OUZwierzę pierwsze podobne do lwa, a drugie zwierzę podobne do wołu, a trzecie zwierzę ma oblicze jakoby człowieka, a zwierzę czwarte podobne do orła w locie. 'NGA naprzeciw tronu, jakby morze przezroczyste, podobne do kryształu, a w pośrodku i wokół tronu, czworo zwierząt z mnóstwem oczu na przedzie i z tyłu. MA z tronu wychodzą błyskawice, głosy i gromy. I siedem lamp płomiennych gorzeje przed tronem: jest to siedem duchów Bożych. 8LiA wokół tronu tronów dwadzieścia cztery, a na tronach (ujrzałem) siedzących dwudziestu czterech starców przyodzianych w białe szaty, a na ich głowach korony złote. K#A ten, który siedział, podobny był z wyglądu do kamieni: jaspisu i sardiusza, a tęcza wokoło tronu jaśniała jak połysk szmaragdu. sJ_Natychmiast doznałem zachwycenia w duchu: Oto tron ustawiony w niebie, i na tym tronie ktoś siedzący. LI Potem spojrzałem, a oto drzwi otworzone w niebie i ów pierwszy głos, który usłyszałem, jakby trąby przemawiającej do mnie: Wejdź tutaj, a pokażę ci, co ma się dziać w przyszłości. @H{Kto ma ucho, niech słucha, co Duch mówi kościołom. GKto zwycięży, dozwolę mu z sobą zasiąść na tronie moim, jak i ja zwyciężyłem i zasiadłem z Ojcem moim na tronie Jego. F)Oto stanąłem u drzwi i kołaczę. Jeśli kto usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. pEYJa, jeżeli kogoś miłuję, zawsze strofuję go i karcę. Stań się tedy żarliwym i czyń pokutę. eDCradzę ci, żebyś kupił sobie u mnie złoto w ogniu oczyszczone, aby stać się bogatym, i szaty białe, abyś się przyodział i zakrył sromotę twojej nagości, i balsamu, abyś namaścił oczy swoje i przejrzał. -cq~~"}}4|l{{nzzyxxwwv[u(tt srrrqqCp\oo/nmmlolk[jiiBhhgf|eeKdccbb+ab`{__7^]]\\o[[4ZZ#Y%XoWWWVRUUTcSRRRQQiPOPNMMLLcKKJ I`HHHGyFF&EEDCBBfAA$@@C?>>c==F<;;z::y:&99M887w7+65544322U2 100"/w..'--cMŁaska Pana Jezusa (niech będzie) ze wszystkimi świętymi. Amen. q[Mówi ten, który wydaje o tym świadectwo: Zaiste, nadejdę niebawem. — Amen, przyjdź, Panie Jezu. +OA gdyby kto ujął coś ze słów księgi tego proroctwa, odejmie Bóg jego część od drzewa żywota i z miasta świętego, które opisane są w tej księdze. 3Oświadczam (oto) każdemu słuchającemu słów proroctwa tej księgi: Gdyby kto dodał coś do tego, doda mu Bóg plag opisanych w tej księdze. 'GA Duch i oblubienica mówią: Przyjdź. I kto usłyszy, niech mówi: Przyjdź. A kto pragnie, niech przyjdzie, a kto chce, niech bierze darmo wodę żywota. (IJa, Jezus, posłałem Anioła mego, aby wobec was dał świadectwo o tym w kościołach. Jam jest potomek i syn Dawida, gwiazda świetlista, gwiazda zaranna. 0YNa zewnątrz — poza bramami — są psy i czarownicy, rozpustnicy i mężobójcy, bałwochwalcy i wszyscy, którzy w kłamstwie się lubują i żyją w kłamstwie. Błogosławieni, którzy obmywają szaty swoje, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść do miasta przez bramy. I   Jam jest Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec. i K Oto nadejdę niebawem, a zapłatę mam z sobą, abym oddał każdemu według tego, co czynił. t a Niech ten, który dopuszcza się niesprawiedliwości nie ustaje w jej czynieniu, a kto jest skalany, niech się kala dalej. Kto jest sprawiedliwy, niech wzrasta w czynieniu sprawiedliwości, a święty, niech się bardziej uświęca. _ 7 I rzekł mi: Nie pieczętuj słów proroctwa tej księgi, albowiem czas jest blisko. 0 Y A on rzecze mi: Nie waż się tego czynić. Ja jestem współsługą twoim i braci twoich Proroków, i tych, którzy strzegą słów tej księgi. Bogu złóż hołd. .UA ja, Jan, jestem tym, który to słyszał i widział. A gdym usłyszał i ujrzał, padłem, aby móc złożyć pokłon, do stóp Anioła, który mi to pokazywał. b=A oto nadejdę niebawem. Błogosławiony, który strzeże słów proroctwa tej księgi. Pi będą królować na wieki wieków. I rzekł mi: Te słowa są pewne i prawdziwe. A Pan, Bóg duchów prorockich, posłał Anioła swego, aby pokazać sługom swoim, co stać się ma niezadługo. nUA nocy więcej nie będzie i nie potrzeba im światła lampy ani słońca, bo Pan Bóg oświeci ich I i będą oglądać oblicze jego, a imię jego na czołach ich. I nie będzie więcej żadnej klątwy, ale tron Boga i Baranka w nim (tj. w mieście) będzie, a słudzy jego służyć mu będą; OWpośród rynku miasta i po obydwu stronach rzeki (rosło) drzewo żywota, rodzące owoców dwanaście, na każdy miesiąc dające owoc swój, a liście drzewa (służą) dla uzdrowienia narodów. o YI ukazał mi rzekę wody żywota, jaśniejącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. %Nic nieczystego nie wejdzie do niego, albo wzbudzającego odrazę lub kłamstwo, tylko ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka. <sI przyniosą do niego chwałę i cześć narodów. P~Bram jego nie będzie się zamykać w dzień; a nocy tam nie będzie. h}II będą narody chodzić w światłości jego, a królowie ziemscy złożą mu swą chwałę. |I miasto nie potrzebuje słońca ani księżyca, aby mu świeciły. Albowiem chwała Boża oświeca je, a Baranek jest pochodnią jego. r{]A świątyni nie widziałem w nim, bo Pan Bóg, Władca wszechrzeczy, i Baranek jest jego świątynią. "z=A dwanaście bram, to dwanaście pereł, każda z osobna brama była z jednej perły. A rynek miejski ze złota czystego, jakby z przejrzystego szkła. -ySpiąty sardoniksem, szósty krwawnikiem, siódmy chryzolitem, ósmy berylem, dziewiąty topazem, dziesiąty chryzoprazem, jedenasty hiacyntem, dwunasty ametystem. #x?Fundamenty muru miasta ozdobione są wszelakimi drogimi kamieniami. Fundament pierwszy jaspisem, drugi szafirem, trzeci chalcedonem, czwarty szmaragdem, sw_A mur miasta wzniesiony (był) z jaspisu, a samo miasto ze złota czystego podobnego do szkła czystego. vI zmierzył mur jego na przestrzeni stu czterdziestu czterech łokci, miary człowieka, która jest także miarą Anioła `u9Miasto położone jest w czworoboku, długość jego równa się jego szerokości. I zmierzył miasto tą trzciną na przestrzeni dwunastu tysięcy stadiów, a długość, szerokość i wysokość jego są równe. qt[A ten, który mówił ze mną, miał miarę, trzcinę złotą, aby zmierzyć miasto, bramy jego i mur. osWA mur miasta miał dwanaście fundamentów, a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka. lrQ Od Wschodu bramy trzy i od Północy bramy trzy, od Południa bramy trzy i od Zachodu bramy trzy. (qI Miało ono mur wielki i wysoki o dwunastu bramach, a w bramach Aniołów dwunastu i wypisane imiona, które są nazwami dwunastu pokoleń synów izraelskich. p i jaśniejące chwałą Bożą. Blask jego podobny do kamienia niezmiernej ceny, jak gdyby jaspisowego, mieniącego się jak kryształ. o  I zaniósł mnie w duchu na górę wielką i wysoką, i pokazał mi miasto święte Jeruzalem, zstępujące z nieba, od Boga, Tn! I nadszedł jeden z siedmiu Aniołów, którzy mieli siedem czar napełnionych siedmiu plagami ostatecznymi. I odezwał się do mnie, mówiąc: Pójdź, a pokażę ci oblubienicę, małżonkę Baranka. omWA udziałem bojaźliwych i niewiernych, godnych pogardy i zabójców, rozpustników i czarowników, bałwochwalców i wszystkich kłamców będzie pogrążenie się w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga. Vl%Kto zwycięży, odziedziczy to i będę mu Bogiem, a on będzie moim synem. kI rzekł mi: Stało się. Jam jest Alfa i Omega, Początek i Koniec. Ja pragnącemu dam darmo ze źródła wody żywota. jI rzekł ten, który siedział na tronie: Oto wszystko czynię nowym. I powiada: Pisz, bo słowa te są pewne i prawdziwe. #i?i otrze wszelką łzę z oczu ich, a śmierci już nie będzie, ani smutku, ani lamentu, ani bólu już nie będzie; albowiem dawne rzeczy przeminęły. (hII usłyszałem z tronu głos donośny, mówiący: Oto przybytek Boga wśród ludzi. (Bóg) zamieszka z nimi, a oni będą jego ludem. Sam Bóg z nimi będzie gI miasto święte, Jeruzalem nowe, ujrzałem zstępujące z nieba, od Boga, gotowe jak oblubienica strojna dla męża swego. f {I ujrzałem nowe niebo i nową ziemię. Albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, a morza już nie masz. deAA kogo nie znaleziono zapisanego w księdze żywota, ten wrzucony był w jezioro ogniste. ndUA śmierć i piekło wrzucono do jeziora ognistego. To jest śmierć druga — owo jezioro ogniste. &cE A wydało morze zmarłych, którzy w nim byli, i śmierć i piekło zwróciły umarłych, którzy w nich byli, i osądzono każdego według jego uczynków. zbm I ujrzałem zmarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem. A otworzono księgi, potem inną księgę, która jest księgą żywota. I osądzono umarłych na podstawie tego, co w tych księgach było zapisane według ich uczynków. a' I ujrzałem tron wielki, jaśniejący, i siedzącego na nim, przed którego obliczem zniknęły ziemia i niebo, a nie masz dla nich miejsca. <`q A diabeł, który ich zwodził, wrzucony został do jeziora ognia i siarki, gdzie jest też i bestia i fałszywy prorok; i będą cierpieć męki dniem i nocą na wieki wieków. A_} Ale spadł ogień (od Boga) z nieba i pochłonął ich. |^qI wyjdzie, aby zwodzić narody, które są na czterech krańcach ziemi, Goga i Magoga, i aby zgromadzić je na bój; a ilość ich taka, jak ilość piasku morskiego. I wstąpili na cały kraj i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane. T]!A gdy upłynie lat tysiąc, uwolniony będzie szatan ze swego więzienia. [\/Błogosławiony i święty (jest) ten, kto ma udział w tym pierwszym zmartwychwstaniu. Druga śmierć nie ma już władzy nad nimi, ale będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą panować z nim tysiąc lat. p[YReszta umarłych nie ożyła, zanim nie upłynęło lat tysiąc. To (jest) zmartwychwstanie pierwsze. UZ#I ujrzałem trony, zasiedli na nich i dano im sprawować sąd; i (ujrzałem) dusze pościnanych dla świadectwa Jezusowego i dla słowa Bożego, i wszystkich tych, którzy nie złożyli hołdu bestii ani posągowi jej, ani też nie otrzymali znamienia na czołach i na rękach swoich. Ci żyli i panowali z Chrystusem tysiąc lat. I Anioł potężny podniósł kamień wielki jak kamień młyński i wrzucił w morze, mówiąc: Takim pędem wrzucony będzie Babilon, to miasto wielkie, i więcej już go nie odnajdą. |=qRozraduj się nad nim niebo i święci, i Apostołowie i Prorocy, bo osądził Bóg sprawę waszą przeciw niemu. <'Gdzież jest miasto podobne temu? I sypali sobie proch na głowy i wołali płacząc i bolejąc: Biada, biada! Miasto ono potężne, w którym wzbogacili się dzięki jego wspaniałości wszyscy, którzy mają okręty na morzu — że też jednej godziny spustoszało! .;Wi wołali, widząc dym jego pożaru: 0:Yże też w jednej chwili wniwecz obróciły się tak wielkie bogactwa. A sternicy i przewoźnicy, żeglarze i wszyscy ci, co na morzu się trudzą, stanęli z daleka 93Biada, biada! O miasto potężne, któreś się przyoblekało w bisior, w purpurę i w karmazyn, a zdobiło cię złoto, drogie kamienie i perły; 8Kupcy tych rzeczy, którzy się wzbogacili na niej, z daleka stać będą z obawy cierpień jej i będą płakać i narzekać mówiąc: 7'Owoce pożądliwości duszy twojej odeszły od ciebie, wszystko co tłuste i wspaniałe, zginęło dla ciebie; i nigdy więcej nie powróci. 61 pachnideł i wonności, olejków i kadzidła, wina i oliwy, mąki czystej, pszenicy i bydła, owiec, koni i wozów, niewolników i dusz ludzkich. ~5u towaru złota, i srebra, drogich kamieni, pereł i bisioru, purpury, jedwabiu i karmazynu, różnego drzewa tujowego, rozmaitych naczyń z kości słoniowej, wszelkiego sprzętu z drogocennego drewna, z brązu, z żelaza i z marmuru, cynamonu, h4I A kupcy ziemscy płaczą i smucą się nad nim, bo nikt już więcej nie kupi od nich towaru; 53c Stać będą z daleka z obawy cierpień jej i mówić: Biada, biada! O Babilonie, miasto wielkie, miasto potężne, jakże to w jedną godzinę przyszedł sąd nad tobą! "2= I będą płakać i lamentować nad nią królowie ziemscy, którzy z nią popełniali nieprawość i żyli w rozkoszach, skoro ujrzą dym jej pożaru. $1Adlatego właśnie w jednym dniu przyjdą na nią plagi: śmierć, smutek i głód. I w ogniu spłonie, bo potężny jest Pan, Bóg, który ją osądził. G0Jak bardzo się wynosiła i w rozkoszach żyła, tyle zgotujcie jej udręki i smutku. Dlatego, że mówi w swoim sercu: Zasiadłam jako królowa, a nie jestem wdową i smutku nie zaznam —#/?Oddajcież jej, jak i ona wam dawała, i to podwójnie, dwakroć tyle, ile ona czyniła: do pucharu, w którym dawała pić, nalejcie jej w dwójnasób. j.MBo stos jej grzechów wzniósł się aż do samego nieba i wspomniał Bóg na nieprawości jej. -#I usłyszałem inny głos z nieba, mówiący: Wyjdź z niej, ludu mój, abyś nie miał udziału w jej grzechach i plag jej nie cierpiał. 0,YBo wrzące wino bezwstydu jej piły wszystkie narody, królowie ziemscy na rozpuście z nią czas trawili, a kupcy ziemscy wzbogacili się z jej pragnienia rozkoszy. b+=I zawołał głosem potężnym mówiąc: Upadła, upadła wielka Babilonia i stała się mieszkaniem czartów i miejscem spotkania wszystkich duchów nieczystych i wszelkiego ptactwa nieczystego, budzącego odrazę. * Potem ujrzałem innego Anioła zstępującego z nieba i mającego władzę wielką. I rozjaśniła się ziemia od jego chwały. a);A niewiasta, którą widziałeś, to miasto wielkie, które panuje nad królami ziemi. E(Albowiem Bóg to sprawił w ich sercach, aby wypełnili jego postanowienie i aby byli zgodni w swych zamiarach i oddali królestwo swoje bestii, dopóki nie wypełnią się słowa Boże. c'?A dziesięć rogów, które widziałeś patrząc na bestię, to są ci, którzy będą mieć w nienawiści wszetecznicę i spustoszą ją i uczynią nagą. Ciałem jej żywić się będą, a ją samą spalą w ogniu. &wI rzekł do mnie: Wody, które widziałeś, nad którymi zasiadła wszetecznica, to ludy i rzesze, narody i języki. )%KBędą oni walczyć z Barankiem, ale Baranek ich zwycięży, bo jest Panem nad pany i królem królów, a ci, którzy z nim są, to wezwani, wybrani i wierni. T$! Ci są zgodni w swych zamiarach, a moc i władzę swoją oddadzą bestii. ?#w A dziesięć rogów, które widziałeś, to dziesięciu królów, którzy nie mieli jeszcze królestwa, ale (oto) otrzymają władzę królewską na jedną godzinę wraz z bestią. {"o A bestia, która była, a której nie masz, to jest (król) ósmy; i podobnie jak siedmiu pójdzie na zagładę. ! pięciu z nich upadło, jeden jest, a inny jeszcze nie przyszedł, a kiedy nadejdzie, pozostanie tylko przez krótki czas.   Tu potrzeba umysłu obdarzonego mądrością. Siedem głów, to siedem gór, na których niewiasta zasiadła. I królów jest siedmiu: /WBestia, którą widziałeś, była, a nie masz jej, ale jeszcze wynurzy się z przepaści i pójdzie na zagładę. I zadziwią się ci mieszkańcy ziemi, których imię nie jest zapisane w księdze żywota od powstania świata, widząc tę bestię, która była i nie ma jej, a znowu będzie. %CI rzekł mi Anioł: Czemu się tak dziwisz? Ja ci wyjaśnię tajemnicę niewiasty i bestii, która ją niesie, mającej siedem głów i dziesięć rogów.  I widziałem niewiastę pijaną krwią świętych i krwią męczenników. A kiedy ją zobaczyłem, zdziwiłem się niezmiernie. r]A na czole jej napisane było imię - tajemnica: Wielki Babilon, matka rozpustników i plugastwa ziemi. MA niewiasta przyodziana była w purpurę i karmazyn, i przyozdobiona złotem, drogimi kamieniami i perłami. Złoty puchar miała w ręku napełniony obrzydliwością i plugastwem swej rozpusty. 3_I zaniósł mnie w duchu na pustynię. I ujrzałem niewiastę siedzącą na purpurowej bestii, pełnej imion bluźnierczych, mającej siedem głów i dziesięć rogów. s_Królowie ziemscy na rozpuście z nią czas trawili i upijali się mieszkańcy ziemi winem jej rozpusty. T #I nadszedł jeden z siedmiu Aniołów, którzy mieli siedem czar, i odezwał się do mnie mówiąc: Zbliż się, a pokażę ci potępienie owej wielkiej wszetecznicy, która zasiada nad wielkimi wodami. A grad wielki wagi talentu spadł z nieba na ludzi. I bluźnili ludzie Bogu z powodu plagi gradu; bo plaga to była bardzo wielka. KI wszystkie wyspy zniknęły, a gór nie można było znaleźć. ,QWielkie miasto podzieliło się na trzy części, a miasta pogan runęły. Wspomniał Bóg na wielki Babilon, aby dać mu puchar z winem swego słusznego gniewu. DI zaczęły się błyskawice i wołania, i gromy, i stało się wielkie trzęsienie ziemi, jakiego nie było nigdy, odkąd ludzie istnieli na ziemi: tak wielkie było trzęsienie ziemi. /A siódmy wylał czarę swoją na powietrze i dał się słyszeć od tronu ze świątyni (niebiańskiej) głos donośny, mówiący: Stało się! LI zgromadził ich na miejscu, które po hebrajsku zwą Armagedon. !Oto nadchodzę jak złodziej. Błogosławiony, który czuwa i strzeże swoich szat, żeby nie chodził nago i nie oglądano sromoty jego. 3_A są to duchy czartów, dokonujące dziwów, i idą do królów całej zamieszkałej ziemi, aby ich zgromadzić na bój w owym wielkim dniu Boga, Władcy wszechrzeczy.  I ujrzałem (wychodzące) z paszczy smoka i z paszczy bestii, i z ust fałszywego proroka trzy duchy nieczyste, podobne do żab. ;vlbXND:0&~~~~~~~~~~~~~z~o~d~Y~N~C~8~-~"~~ ~}}}}}}}}}}}}~}s}h}]}R}H}=}2}'}}}|||||||||||||w|l|a|V|K|@|6|+| || {{{{{{{{{{{{{{{p{e{Z{O{D{9{.{#{{ {zzzzzzzzzzzzzznzbzVzJz>z2z&zzzyyyyyyyyyyyysygy[yOyCy7y+yyyxxxxxxxxxxxxxxlx`xTxHxu2u&uuuttttttttttt~trtftZtNtBt6t*tttsssssssssssswsks_sSsGs;s/s#ss rrrrrrrrrrrr{rorcrWrKr?r3r'rrrqqqqqqqqqqqqtqhq\qPqDq8q,q qqppppppppppppxpmpapUpIp=p1p%pp pooooooooooo}oqoeoYoMoAo5o)ooonnnnnnnnnnnnunin]nQnEn9n-n!nn mmmmmmmmmmmmzmnmbmVmJm>m2m&mmmlllllllllll~lrlflZlNlBl6l*lllkkkkkkkkkkkkvkjk_kSkGk;k/k#kk jjjjjjjjjjjj{jojcjWjKj?j3j'jjjiiiiiiiiiiiitihi\iPiDi8i,i iihhhhhhhhhhhhxhlh`hThHh`2`&```___________~_r_f_Z_N_B_6_*___^^^^^^^^^^^^w^k^_^S^G^;^/^#^^ ]]]]]]]]]]]]{]o]c]W]K]?]3]']]]\\\\\\\\\\\\s\g\\\P\D\8\,\ \\[[[[[[[[[[[[x[l[`[T[H[<[0[$[[ [ZZZZZZZZZZZ}ZqZeZYZMZAZ5Z)ZZZYYYYYYYYYYYYuYiY]YQYEY9Y-Y!YY XXXXXXXXXXXXyXmXaXUXIX=X1X&XXXWWWWWWWWWWW~WrWfWZWNWBW6W*WWWVVVVVVVVVVVVvVjV^VRVFV:V.V"VV UUUUUUUUUUUU{UoUcUWUKU?U3U'UUUTTTTTTTTTTTTsTgT[TOTCT7T+TTTSSSSSSSSSSSSwSkS_SSSGS;S/S#SS RRRRRRRRRRRR|RpRdRXRLR@R4R(RRRQQQQQQQQQQQQtQhQ\QPQDQ8Q,Q QQPPPPPPPPPPPPxPlP`PTPHP>>>>>>>>>>>s>g>[>O>C>7>+>>>============w=k=_=S=G=;=0=$== =<<<<<<<<<<<|727'777666666666666s6g6[6O6C676+666555555555555w5l5`5T5H5<505$55 544444444444|4p4d4X4L4@444(444333333333333t3h3\3P3D383,3 33222222222222x2l2`2T2H2<202$22 211111111111}1q1e1Y1M1A151)111000000000000u0i0]0Q0E090-0!00 ////////////z/n/b/V/J/>/2/&///............~.s.h.].R.G.<.1.&...-------------v-k-`-U-J-?-4-)---,,,,,,,,,,,,,y,n,c,X,M,B,7,,,!,, ,++++++++++++|+p+d+X+L+@+4+(+++************t*h*\*P*D*8*,* **))))))))))))x)l)`)T)H)<)0)$)) )(((((((((((}(q(e(Y(M(A(5()(((''''''''''''u'i']'Q'F':'.'"'' &&&&&&&&&&&&z&n&b&V&J&>&2&&&&&%%%%%%%%%%%~%r%f%Z%N%B%7%+%%%$$$$$$$$$$$$w$k$_$S$G$;$/$#$$ ############{#o#d#X#L#@#4#(###""""""""""""t"h"\"P"D"8"," ""!!!!!!!!!!!!x!l!`!T!H!2&~rfZNB6*vj^RF:.# {ocWK?3'sg[OC7+wk_SG<0$ |pdXL@4(th\PE9-! ymaUI=1% }qeYMA5)vj^RF:." znbVJ>2&  0 ;  / :  . 9  - 8  , 7  + 6  * 5  ) 4  ( 3  ' 2  & 1  % 0  $ /  # .  " -  ! ,  +   *   )   (   '   &   %   $   #   "   !                                                         6  5  4  3   2   1   0   /   .   -   ,   +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                                                   *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                                                   >  =  <  ;  :  9  8  7  6  5  4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                ~  }  |  {  z  y  x  w  v  u  t  s  r  q  p  o   n 8m 7l 6k 5j 4i 3h 2g 1f 0e /d .c -b ,a +` *_ )^ (] '\ &[ %Z $Y #X "W !V  U T S R Q P O N M L K J I H G F E D C  B  A  @  ?  > = < ; : 9 8 7  6 25 14 03 /2 .1 -0 ,/ +. *- ), (+ '* &) %( $' #& "% !$  # " !                                    1 0 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                        ' & % $ # " !                                        , + * ) ( ' & % $ # " !                                        & %~ $} #| "{ !z  y x w v u t s r q p o n m l k j i h g  f  e  d  c  b a ` _ ^ ] \ [  Z 4Y 3X 2W 1V 0U /T .S -R ,Q +P *O )N (M 'L &K %J $I #H "G !F  E D C B A @ ? > = < ; : 9 8 7 6 5 4 3  2  1  0  /  . - , + * ) ( '  &  P%  O$  N#  M"  L!  K  J  I  H  G  F  E  D  C  B  A  @  ?  >  =  <  ;  :  9  8  7  6  5  4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                                                                                 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                        H G F E D C B A @ ? > = < ; : 9 8 7 6 5 4~ 3} 2| 1{ 0z /y .x -w ,v +u *t )s (r 'q &p %o $n #m "l !k  j i h g f e d c b a ` _ ^ ] \ [ Z Y X  W  V  U  T  S R Q P O N M L  K  %J  $I  #H  "G  !F  E  D  C  B  A  @  ?  >  =  <  ;  :  9  8  7  6  5  4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '   &  ,%  +$  *#  )"  (!  '  &  %  $  #  "  !                                                                   !                                                                   4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                                                   2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                          ~  }  |  {  z  y  x  w  v  u  t   s &r %q $p #o "n !m  l k j i h g f e d c b a ` _ ^ ] \ [ Z  Y  X  W  V  U T S R Q P O N  M %L $K #J "I !H  G F E D C B A @ ? > = < ; : 9 8 7 6 5  4  3  2  1  0 / . - , + * )  ( 8' 7& 6% 5$ 4# 3" 2! 1 0 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                        + * ) ( ' & % $ # " !                                        ) ( ' & % $ # " !                                        # " !                                 ~ } | { z  y x w v u t s r q p o n m l k j  i  h  g  f  e d c b a ` _ ^  ]  -\  ,[  +Z  *Y  )X  (W  'V  &U  %T  $S  #R  "Q  !P   O  N  M  L  K  J  I  H  G  F  E  D  C  B  A  @  ?  >  =   <   ;   :   9   8  7  6  5  4  3  2  1  0 / . - , + * )  (  '  &  %  $ # " !       B A @ ? > = < ; : 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                        K J I H G F E D C B A @ ? > = < ; : 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                        . - , + * ) ( ' & % $ # " !    ~ } | { z y x w v u t s r q p o n  m  l  k  j  i h g f e d c b  a 3` 2_ 1^ 0] /\ .[ -Z ,Y +X *W )V (U 'T &S %R $Q #P "O !N  M L K J I H G F E D C B A @ ? > = < ;  :  9  8  7  6 5 4 3 2 1 0 /  . '- &, %+ $* #) "( !'  & % $ # " !                                 . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                        . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                        " !                                                  ~ } | { z y x  w  v  u  t  s r q p o n m l  k #j "i !h  g f e d c b a ` _ ^ ] \ [ Z Y X W V U  T  S  R  Q  P O N M L K J I  H G F E D C B A @ ? > = < ; :  9  8  7  6  5 4 3 2 1 0 / .  - , + * ) ( ' & % $ # " !                       ' & % $ # " !                                        $ # " !                                         :  9  8  7  6  5  4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                                                   2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %~  $}  #|  "{  !z  y  x  w  v  u  t  s  r  q  p  o  n  m  l  k  j  i  h  g  f  e  d  c  b  a  `  _  ^  ]  \  [   Z  Y  X  W  V  U  T  S  R  Q  P  O  N  M  L  K  J  I  H  G  F  E  D  C  B  A  @  ?  >  =   <  *;  ):  (9  '8  &7  %6  $5  #4  "3  !2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                 &  %  $  #  "  !                                                            " !                                                                " !                                  0 / . - , + * ) ( ' & % $~ #} "| !{  z y x w v u t s r q p o n m l k j i h  g  f  e  d  c b a ` _ ^ ] \  [ Z Y X W V U T S R Q P O  N  M  L  K  J I H G F E D C  B A @ ? >  =  <  ;  :  9 8 7 6 5 4 3 2  1 0 / . - , + * ) ( '  &  %  $  #  " !                                                          -m|qeYMA5)~~~~~~~~~~~~u~i~]~Q~E~9~-~!~~ }}}}}}}}}}}}z}n}b}V}J}>}2}&}}}|||||||||||~|r|f|Z|N|B|6|+|||{{{{{{{{{{{{w{k{_{S{G{;{/{#{{ zzzzzzzzzzzz|zpzdzXzLz@z4z(zzzyyyyyyyyyyyytyhy\yPyDy9y-y!yy xxxxxxxxxxxxyxmxaxUxIx=x1x%xx xwwwwwwwwwww~wrwfwZwNwBw6w*wwwvvvvvvvvvvvvvvjv^vRvFv:v.v"vv uuuuuuuuuuuu{uoucuWuKu?u3u'uuuttttttttttttstgt[tOtCt7t+tttsssssssssssswsks_sSsGsm2m&mmmlllllllllll~lrlflZlNlBl6l*lllkkkkkkkkkkkkwkkk_kSkGk;k/k#kk jjjjjjjjjjjj{jojcjWjKj?j3j'jjjiiiiiiiiiiiisigi[iPiDi8i,i iihhhhhhhhhhhhxhlh`hThHhc2c&cccbbbbbbbbbbb~brbfbZbNbBb6b*bbbaaaaaaaaaaaawaka_aSaGa;a/a#aa ````````````{`o`c`W`K`?`3`'```____________s_g_[_O_D_8_,_ __^^^^^^^^^^^^x^l^`^T^H^<^0^$^^ ^]]]]]]]]]]]|]p]d]X]L]@]4](]]]\\\\\\\\\\\\u\i\]\Q\E\9\-\!\\ [[[[[[[[[[[[y[m[a[U[I[=[1[%[[ [ZZZZZZZZZZZ}ZqZeZYZMZAZ5Z)ZZZYYYYYYYYYYYYvYjY^YRYFY:Y.Y"YY XXXXXXXXXXXXzXnXbXVXJX>X2X&XXXWWWWWWWWWWW~WrWfWZWNWCW7W+WWWVVVVVVVVVVVVwVkV_VSVGV;V/V#VV UUUUUUUUUUUU{UoUcUWUKU?U3U'UUUTTTTTTTTTTTTtThT\TPTDT8T,T TTSSSSSSSSSSSSxSlS`STSHSP2P&PPPOOOOOOOOOOO~OrOfOZONOBO6O*OOONNNNNNNNNNNNvNjN^NRNFN:N.N"NN MMMMMMMMMMMM{MoMcMWMKM?M3M'MMMLLLLLLLLLLLLsLgL[LOLCL7L+LLLKKKKKKKKKKKKxKlK`KTKHKH2H&HHHGGGGGGGGGGG~GrGfGZGNGBG6G*GGGFFFFFFFFFFFFwFkF_FSFGF;F/F#FF EEEEEEEEEEEE|EpEdEXELE@E4E(EEEDDDDDDDDDDDDtDhD]DQDED9D-D!DD CCCCCCCCCCCCyCmCaCUCIC=C1C%CC CBBBBBBBBBBB~BrBfBZBNBBB6B*BBBAAAAAAAAAAAAvAjA^ARAFA:A.A"AA @@@@@@@@@@@@{@o@c@W@K@?@3@'@@@????????????s?g?[?O?C?7?+???>>>>>>>>>>>>x>l>`>T>H><>0>$>> >============|=q=f=[=P=E=:=/=$===<<<<<<<<<<<929&99988888888888~8r8f8Z8N8B868*888777777777777w7k7_7S7G7;7/7#77 666666666666{6o6c6W6K6?636'666555555555555t5h5\5P5D585,5 55444444444444y4m4a4U4I4=414%44 433333333333}3q3e3Y3M3A353)333222222222222u2i2]2Q2E292.2"22 111111111111z1n1b1V1J1>121&11100000000000~0r0f0Z0O0C070+000////////////w/k/_/S/G/;///#// ............{.o.c.W.L.@.4.(...------------t-h-\-P-D-8-,- --,,,,,,,,,,,,x,l,`,T,H,<,0,$,, ,+++++++++++}+q+e+Y+M+A+5+)+++************v*j*^*R*F*:*.*"** )))))))))))){)o)c)W)K)?)3)')))((((((((((((s(g([(O(C(7(+(((''''''''''''w'k'_'S'G';'/'#'' '&&&&&&&&&&&|&p&d&X&L&@&4&(&&&%%%%%%%%%%%%u%i%]%Q%E%9%-%!%% $$$$$$$$$$$$y$m$a$U$I$=$1$%$$ $###########~#r#f#Z#N#B#6#*###""""""""""""v"j"^"R"F":"."""" !!!!!!!!!!!!{!o!c!W!K!?!3!'!!!  s g \ P D 8 ,  xl`TH<0$ }qeYMA5)ui]QE9-" znbVJ>2&~rf[OC7+wk_SG;/# |pdXL@4(th\PD8,  ymaUI=1% }rfZNB6*vj^RF:/# {ocWK?3'th\PD8, xm  h  g f e d c b a ` _ ^ ] \ [ Z Y X W V U  T  S  R  Q  P O N M L K J I  H G F E D C B A @ ? > = < ; :  9  8  7  6  5 4 3 2 1 0 / .  - , + * ) ( ' & % $ # " !                      # " !                                                                            ( ' & % $ # " !                                        & % $ # " !                                        ) ( ' & %~ $} #| "{ !z  y x w v u t s r q p o n m l k j i h g  f  e  d  c  b a ` _ ^ ] \ [  Z Y X W V U T S R Q P O N M L K  J  I  H  G  F E D C B A @ ?  > "= !<  ; : 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 / . - , + * )  (  '  &  %  $ # " !       ( ' & % $ # " !                                        ) ( ' & % $ # " !                                                                           4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                                          ~  }  |   {  z  y  x  w  v  u  t  s  r  q  p  o  n  m  l  k  j  i  h  g  f  e  d  c   b  a  `  _  ^  ]  \  [  Z  Y  X  W  V  U  T  S  R  Q  P  O  N  M  L  K  J  I  H  G  F  E   D  0C  /B  .A  -@  ,?  +>  *=  )<  (;  ':  &9  %8  $7  #6  "5  !4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                             +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                                                  ( ' & % $ # " !                                        < ; : 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                                   ~ } | { z y x w  v *u )t (s 'r &q %p $o #n "m !l  k j i h g f e d c b a ` _ ^ ] \ [ Z Y  X  W  V  U  T S R Q P O N M  L %K $J #I "H !G  F E D C B A @ ? > = < ; : 9 8 7 6 5 4  3  2  1  0  / . - , + * ) (  ' & % $ # " !                           / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                                                                                                                                                     * ) ( ' & % $ # " !     ~ } | { z y x w v u t s r q p o  n  m  l  k  j i h g f e d c  b (a '` &_ %^ $] #\ "[ !Z  Y X W V U T S R Q P O N M L K J I H G  F  E  D  C  B A @ ? > = < ;  : 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 / . -  ,  +  *  )  ( ' & % $ # " !   !                                                                                                     &  %  $  #  "  !                                                            2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                               ~   }   |   {   z  y  x  w  v  u   t   s   r   q   p   o   n   m  9 l  8 k  7 j  6 i  5 h  4 g  3 f  2 e  1 d  0 c  / b  . a  - `  , _  + ^  * ]  ) \  ( [  ' Z  & Y  % X  $ W  # V  " U  ! T  S   R   Q   P   O   N   M   L   K   J   I   H   G   F   E   D   C   B   A  @  ?  >  =  <   ;   :   9   8   7   6   5   4  * 3  ) 2  ( 1  ' 0  & /  % .  $ -  # ,  " +  ! *  )   (   '   &   %   $   #   "   !                                                             )  (   '   &   %   $   #   "   !                                                            ; : 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                  5 4 3 2 1 0 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                     ~  }  |  {  z  y  x  w  v  u  t  s  r   q G p F o E n D m C l B k A j @ i ? h > g = f < e ; d : c 9 b 8 a 7 ` 6 _ 5 ^ 4 ] 3 \ 2 [ 1 Z 0 Y / X . W - V , U + T * S ) R ( Q ' P & O % N $ M # L " K ! J  I  H  G  F  E  D  C  B  A  @  ?  >  =  <  ;  :  9  8  7  6  5  4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +   * / ) . ( - ' , & + % * $ ) # ( " ' ! & %  $  #  "  !                                                        6 5 4 3 2 1 0 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                  $ # " !                                                             3  2  1  0  /  .  -  ,  +   * ~  ) }  ( |  ' {  & z  % y  $ x  # w  " v  ! u   t   s   r   q   p   o   n   m   l   k   j   i   h   g   f   e   d   c   b   a   `   _   ^   ]   \   [   Z   Y   X   W   V   U 5 T 4 S 3 R 2 Q 1 P 0 O / N . M - L , K + J * I ) H ( G ' F & E % D $ C # B " A ! @  ?  >  =  <  ;  :  9  8  7  6  5  4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !   8  7  6  5  4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  & % $ # " !                                          G F E D C B A @ ? > = < ; : 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                  & % $ # " !                               ~  }  |   { / z . y - x , w + v * u ) t ( s ' r & q % p $ o # n " m ! l  k  j  i  h  g  f  e  d  c  b  a  `  _  ^  ]  \  [  Z  Y  X  W  V  U  T  S  R  Q  P  O  N  M   L 0 K / J . I - H , G + F * E ) D ( C ' B & A % @ $ ? # > " = ! <  ;  :  9  8  7  6  5  4  3  2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !           +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                              % $ # " !                                                                                                   # " !              ~  }  |  {  z  y  x  w  v  u  t  s  r  q  p  o  n  m  l  k   j  # i  " h  ! g  f   e   d   c   b   a   `   _   ^   ]   \   [   Z   Y   X   W   V   U   T  S  R  Q  P  O   N   M   L   K   J   I   H   G  ; F  : E  9 D  8 C  7 B  6 A  5 @  4 ?  3 >  2 = i  @|pdXL@4(~~~~~~~~~~~~t~h~\~P~D~8~,~ ~~}}}}}}}}}}}}y}m}a}U}I}=}1}%}} }||||||||||||u|j|_|T|I|>|3|(|||{{{{{{{{{{{{{x{m{b{W{L{A{6{+{{{zzzzzzzzzzzzwzkz_zSzGz;z/z#zz yyyyyyyyyyyy|ypydyXyLy@y4y(yyyxxxxxxxxxxxxtxhx]xQxEx9x-x!xx wwwwwwwwwwwwywmwawUwIw=w2w&wwwvvvvvvvvvvv~vrvfvZvNvBv7v+vvvuuuuuuuuuuuuwuku_uSuGu;u/u$uu uttttttttttt|tptdtXtLt@t4t(tttssssssssssssusis]sQsEs9s-s!ss rrrrrrrrrrrryrmrarUrIr=r1r&rrrqqqqqqqqqqq~qrqfqZqNqBq6q*qqqppppppppppppwpkp_pSpGp;p/p#pp oooooooooooo|opodoXoLo@o4o(ooonnnnnnnnnnnntnhn\nPnDn8n,n nnmmmmmmmmmmmmymmmamUmIm=m1m%mm mlllllllllll~lrlflZlOlCl7l+lllkkkkkkkkkkkkwkkk_kSkGkX2X&XXXWWWWWWWWWWWWsWgW[WOWCW7W+WWWVVVVVVVVVVVVwVkV_VSVGV;V/V#VV UUUUUUUUUUUU{UoUcUWUKU@U4U(UUUTTTTTTTTTTTTtThT\TPTDT8T,T"TT TSSSSSSSSSSSS}SrSgS\SQSFS;S0S%SSSRRRRRRRRRRR~RrRfRZRORCR7R+RRRQQQQQQQQQQQQxQlQ`QTQHQL2L&LLLKKKKKKKKKKK~KrKgK[KOKCK7K+KKKJJJJJJJJJJJJwJkJ_JSJGJ;J/J#JJ IIIIIIIIIIII|IpIdIXILI@I4I(IIIHHHHHHHHHHHHuHiH]HQHEH;H0H%HHHGGGGGGGGGGGGGuGjG_GTGIG>G3G'GGGFFFFFFFFFFFFsFgF[FOFCF8F,F FFEEEEEEEEEEEExElE`ETEHEB3B'BBBAAAAAAAAAAAAsAgA]ARAGA>>>>>>>>>>>u>i>^>R>F>:>.>">> ============z=n=b=V=J=>=2=&===<<<<<<<<<<<.2.&...-----------~-r-f-Z-N-B-6-*---,,,,,,,,,,,,,x,l,`,T,H,<,0,$,, ,+++++++++++}+q+e+Y+M+A+5+)+++*************u*j*_*T*I*>*3*(***))))))))))))w)k)_)T)H)<)0)$)) )(((((((((((}(q(e(Y(M(A(5()(((''''''''''''v'j'^'R'F':'.'"'' &&&&&&&&&&&&{&o&c&W&K&?&3&'&&&%%%%%%%%%%%%z%o%d%Y%N%C%8%-%"%% %$$$$$$$$$$$$s$g$[$O$C$7$+$$$############x#l#`#T#H#<#0#$## #"""""""""""}"q"e"Y"M"A"5")"""!!!!!!!!!!!!!u!j!_!T!I!>!3!'!!! t h \ P D 8 ,  vk`UJ?4)zodYNC8-" znbVK?3'sh\PD8, ymaUI=1% ~rfZNB6*wk_SG;/# |pdXL@4)ui]QE9-! znbVJ>2&~rfZNB6*wk_SG;/# {ocWK?3(                               (  '  &  %  $  #  "  !                                              ~  }  |  {  z  y  x  w  v   u  't  &s  %r  $q  #p  "o  !n  m  l  k  j  i  h  g  f  e  d  c  b  a  `  _  ^  ]  \  [  Z  Y  X  W  V  U  T  S  R  Q  P  O   N  M  L  K  J  I  H  G  F  E  D  C  B  A  @  ?  >  =  <  ;  :  9  8  7  6  5  4  3   2  1  0  /  .  - , + * ) ( ' &  % $ # " !                                                                                                                                                                                                                                            v v v  v  v  v  v  v v v v v v~ v}  v| v{ vz v y v x v w v v v u vt vs vr vq vp vo vn  vm  vl  vk  vj  v i  v h  v g  v f  v e  vd  vc  vb  va  v`  v_  v^  v] l\ l[ lZ lY lX lW lV lU lT l S l R l Q l P l O lN lM lL lK lJ lI lH  lG lF lE lD lC l B l A l @ l ? l > l= l< l; l: l9 l8 l7  l6 l5 l4 l3 l2 l1 l0 l/ l. l- l, l+ l* l) l ( l ' l & l % l $ l# l" l! l l l l  l  l  l  l  l  l  l   l   l   l   l   l  l  l  l  l  l  l  l b b b b b b b b b  b  b  b  b  b b b b b b b  b b b b b b b b b b b b b b  b  b  b  b  b b b b b b b  b b b b b  b  b  b  b  b b b b b b b  b b b b b  b  b  b  b  b b b b b b b  b b b b  b  b  b  b  b b b b b b b  b  b  b  b  b  b  b  b  b   b   b   b   b   b  b  b  b  b  b  b  b X X X X X X  X  X  X  X  X X X X X X X  X X X X X X  X  X  X  X ~ X} X| X{ Xz Xy Xx Xw  Xv  X u  X t  X s  X r  Xq  Xp  Xo  Xn  Xm  Xl  Xk  Xj Ni Nh Ng Nf Ne Nd Nc Nb Na N` N_ N^ N] N\ N[ N Z N Y N X N W N V NU NT NS NR NQ NP NO  NN NM NL NK NJ NI N H N G N F N E N D NC NB NA N@ N? N> N=  N< N ; N : N 9 N 8 N 7 N6 N5 N4 N3 N2 N1 N0  N/ N. N- N, N+ N* N) N( N ' N & N % N $ N # N" N! N N N N N  N  N   N   N  N  N  N  N  N  N  N D D D D D D  D  D  D  D  D D D D D D D  D D D D D D D D D D D D D D  D  D  D  D  D D D D D D D  D D D D D D D D D D D D  D  D  D  D  D D D D D D D  D  D  D  D  D  D  D  D  D  D  D  D  D  D  D  D  D  D   D   D   D   D   D  D  D  D  D  D  D  D : : : : : : : : : : :  :  :  :  :  : : : : : : :  : : : : : : : : : :  :  :  :  :  : : : : : : :  : : : : : : : : :~ :} :| :{ :z :y :x :w :v :u : t : s : r : q : p :o :n :m :l :k :j :i  :h  :g  :f  :e  :d  :c  :b  :a  :`  :_  :^  :]  :\  :[  :Z  :Y  :X  :W  : V  : U  : T  : S  : R  :Q  :P  :O  :N  :M  :L  :K  :J 0I 0H 0G 0F 0E 0D 0C 0B 0A 0@ 0? 0 > 0 = 0 < 0 ; 0 : 09 08 07 06 05 04 03  02 0!1 0 0 0/ 0. 0- 0, 0+ 0* 0) 0( 0' 0& 0% 0$ 0# 0" 0! 0 0 0 0  0  0  0  0  0 0 0 0 0 0 0  0 0  0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0  0  0  0  0  0 0 0 0 0 0 0  0 0 0 0 0 0 0 0 0 0  0  0  0  0  0 0 0 0 0 0 0  0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0  0  0  0  0  0 0 0 0 0 0 0  0  0  0  0  0  0  0  0  0  0  0  0   0   0   0   0   0  0  0  0  0  0  0  0 & & & & & &  &  &  &  &  & & & & & & &  & & & & & & & & & & & & & & &  &  &  &  &  & & & & & & &  & & & & & &~ &} &| &{ &z &y &x &w &v &u &t &s &r &q & p & o & n & m & l &k &j &i &h &g &f &e  &d &c &b &a &` &_ &^ &] &\ &[ &Z &Y &X &W &V &U &T & S & R & Q & P & O &N &M &L &K &J &I &H  &G &F &E &D &C &B &A &@ &? & > & = & < & ; & : &9 &8 &7 &6 &5 &4 &3  &2  &1  &0  &/  &.  &-  &,  &+  &*  &)  &(  &'  & &  & %  & $  & #  & "  &!  &  &  &  &  &  &  &                                                                          !                                                                                                                                                                                                             ~ } |  { z y x w v u t s  r  q  p  o  n m l k j i h g  f e d c b a  `  _  ^  ]  \ [ Z Y X W V U  T S R Q P O  N  M  L  K  J I H G F E D C  B A @ ? >  =  <  ;  :  9 8 7 6 5 4 3 2  1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &   %   $   #   "   !                                               : 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0 / . - , + * ) ( ' & % $ # " !                                        ( ' & % $ # " !                                                                                                          ~  }  |  {  z  y  x  w  v  u  t   s  "r  !q  p  o  n  m  l  k  j  i  h  g  f  e  d  c  b  a  `  _  ^  ]  \  [  Z  Y  X  W  V  U  T  S  R   Q  !P  O  N  M  L  K  J  I  H  G  F  E  D  C  B  A  @  ?  >  =  <  ;  :  9  8  7  6  5  4  3  2  1   0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '  &  %  $  #  "  !                                             ( ' & % $ # " !                                                                                                                                                                            ~  }  |  {  z  y  x  w  v  u  t  s  r  q   p   o   n   m   l  k  j  i  h  g  f  e  d c b a ` _ ^ ] \ [ Z Y X W V  U  T  S  R  Q P O N M L K J  I !H  G F E D C B A @ ? > = < ; : 9 8 7 6 5  4  3  2  1  0 / . - , + * )  ( ' & % $ # " !                                                                                                $  #  "  !                                                                                                              !                                                                  ' & % $ # " !                ~ } | { z  y  x  w  v  u t s r q p o n  m l k j i h g f e d c b a  `  _  ^  ]  \ [ Z Y X W V U  T S R Q P O N M L K J  I  H  G  F  E D C B A @ ? >  = < ; : 9 8 7 6 5  4  3  2  1  0 / . - , + * )  ( ' & % $ # " !                                                                                                                                                                                                            , + * ) ( ' & % $ # " !           ~ } | { z y x w v u  t  s  r  q  p o n m l k jW|pdXMA5)~~~~~~~~~~~~u~i~]~Q~E~9~-~#~~ ~}}}}}}}}}}}}~}s}h}]}R}G}<}1}&}}}||||||||||||v|j|^|R|F|:|.|"|| {{{{{{{{{{{{{{o{c{W{K{?{3{'{{{zzzzzzzzzzzztzhz\zPzDz8z,z!zz yyyyyyyyyyyyyymyayUyIy=y3y(yyyxxxxxxxxxxxxxxxmxbxWxLxAx6x+x xxwwwwwwwwwwwwxwlw`wTwHwq3q'qqqppppppppppppspgp[pOpCp7p+pppooooooooooooxolo`oToHoj3j(jjjiiiiiiiiiiiiisigi[iOiCi7i+iiihhhhhhhhhhhhwhkh_hThHhc2c&cccbbbbbbbbbbbbtbhb\bPbDb8b,b bbaaaaaaaaaaaayamaaaUaIa=a1a%aa a```````````~`r`f`Z`N`B`6`*```____________w_k___S_G_;_/_#__ _^^^^^^^^^^^}^q^e^Y^M^A^5^)^^^]]]]]]]]]]]]v]j]^]R]F]:].]"]] \\\\\\\\\\\\{\o\c\W\K\?\3\'\\\[[[[[[[[[[[[t[h[\[P[D[8[,[ [[ZZZZZZZZZZZZyZmZaZUZIZ=Z1Z%ZZ ZYYYYYYYYYYY~YrYfYZYNYBY6Y*YYYXXXXXXXXXXXXwXkX_XSXGX;X/X#XX WWWWW                                                                                                                                                                                                  ~ } |  { z y x w v u t  s  r  q  p  o n m l k j i h  g  f  e  d  c  b  a  `  _  ^  ]  \  [  Z  Y  X  W  V   U  T  S  R  Q  P  O  N  M  L  K  J  I  H  G  F  E   D  C  B  A  @  ?  >  =  <  ;  :  9  8  7  6  5  4  3  2   1  0  /  .  -  ,  +  *  )  (  '   &  %  $  #  "  !                                                                                                                                                                                                                                                         ~  }  |  {  z  y  x  w  v   u   t   s   r   q  p  o  n  m  l  k  j  i  h   g   f   e   d   c  b  a  `  _  ^  ]  \  [   Z   Y   X   W   V  U  T  S  R  Q  P  O  N M L K J I H G F  E  D  C  B  A @ ? > = < ; :  9 8 7 6 5 4 3 2 1  0  /  .  -  , + * ) ( ' & %  $ # " !                                                                                                                                                                                                                                             ~  }  |  {  z  y x w v u t s r  q p o n m l k j i h g f e  d  c  b  a  ` _ ^ ] \ [ Z Y  X  W  V  U  T  S  R  Q  P  O  N  M  L   K   J   I   H   G  F  E  D  C  B  A  @  ? > = < ; : 9 8  7  6  5  4  3 2 1 0 / . - ,  + * ) ( '  &  %  $  #  " !